Bar "Szkarłatna speluna"

Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

Jej nowy przyjaciel dziobnął ją w sam środek jej czoła. Skrzywiła się, nie było to mocne, jednak ukłucie nie należało do najprzyjemniejszych doznań. Ten gnojek miał szczęście, że lubiła zwierzaki, inaczej już dawno by go dorwała i skręciła mu kark. Szkoda jej jednak było tego robić, był on taki mały, uroczy i niestety pyskaty. Westchnęła ciężko kręcąc głową, słysząc bzdury, które mówił. - Dobra panie Szary, miło mi cię poznać. Ale nie po to z tobą gadam, mam w tym mały interes....to pokażesz mi tą wiochę czy nie? - Naburmuszyła się i oparła dłonie o biodra czekając na jakieś sensowniejsze słowa. Nie doczekała się, poczuła nagle walnięcie w swojej mózgownicy, alkohol na dobre zagościł w jej organizmie i zaczął w nim balangę. Zakręciło jej się w głowie, rozłożyła ręce na boki chcąc utrzymać się na nogach i nie upaść jak jakiś śmierdzący pijak. - Kurwa no nie...ile to gówno miało procent? - Świat zawirował, wszelkie dźwięki dochodziły do niej jak przez szybę, nie słyszała dobrze, widzenie też nie było super. Nagle wpadła na jakiegoś gościa, przeprosiła go pod nosem. Wpadła na barmana, który dziwnie się do niej uśmiechnął i życzył miłych snów. - Co kurwa...?- Syknęła jedynie po czym świat zasnuła czarna kurtyna i nie widziała już nic.
Mokrych snów wprawdzie nie miała, ale śniły jej się kompletne głupoty. Konkretnie to śniła o poszukiwanym czerwonowłosym, który szczerzył się ku niej wielce zadowolony, jakby to on wpakował ją w kłopoty. Co!? Czemu!? Nie dowiedziała się nic więcej, gdyż i jego postać zasnuł cień....aż do pobudki.

z/t
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

No i się rozdzieliliśmy. Ichirou poszedł szukać kolejnego członka drużyny. Yukiko do sklepu, znając życie zaliczy jakąś misję po drodze. Zostałem ja z Hakaiem. Tak samo przydałoby nam się rozpocząć jakieś zadanie. Doszliśmy do baru "Szkarłatna speluna", mój zapęd za piwem ze mną wygrał. Moje drugie motto życiowe to lepiej pić piwo, niż nie. Co nie oznacza, że jestem jakimś tam alkoholikiem czy coś, po prostu czasami lubię się napić. Bar wyglądał jak na jakimś westernie. Duża lada, a przy niej okrągłe krzesła bez oparcia, na których zasiadali okoliczny degustatorzy napojów bogów. Jak dla mnie o wiele fajniej jest usiąść w takim miejscu i napić się piwa, niż iść do jakiejś wykwintnej restauracji. Podszedłem do lady, zasiadłem i zamówiłem piwo. - Jedno piwo podać. - powiedziałem po czym spojrzałem na Hakaia. - Dobra szefie jednak dwa piwa niech będą. Masz dopiero 16 lat, ale jedno piwo Ci nie zaszkodzi. - powiedział do Hakaia po czym podał mu piwo i wystawił swoje w celu stuknięcia - wypadałoby coś zrobić, co nie? - powiedziałem, lekko uśmiechając się.
0 x
Hakai

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Hakai »

Hakai radośnie wbił do baru. Rozejrzał się po całym wnętrzu i nagle jakiś ziomek wyskakuje mu że stawia mu piwo. Co lepsze mówi do niego szefie.
"Co to za ziomek? I czemu stawia mi piwo? Pewnie coś knuje... Chyba szedł za mną całą drogę.."
-E ziomuś kiem ty jesteś?
Spojrzał na bialowłosego przyglądając się jeszcze jego masce tak jakby chciał wyobrazić sobie co jest za nią. Tak jakby dopuszczał możliwość że go zna ale po prostu ktoś ze starych znajomych się zakamuflował. Jednak nic. Nic mu nie przyszło do głowy. Spojrzał na piwo z zastanowieniem i wymienił się wzrokiem z kirito raz jeszcze. Picie alkoholu przez Hakaia nie było dobrym pomysłem. Ale chyba nie wie tego nikt. Nawet on sam.
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

On jest takim debilem czy tylko udaje? Przebyliśmy całą drogę z areny aż tutaj, razem, w czwórkę! A on się mnie pyta kim ja jestem... zostawię to bez komentarza, zapowiada się ciekawie. - Co?! Jestem z Tobą w drużynie od dzisiaj... Nie pamiętasz rozmowy na arenie i całej sytuacji? - w sumie był zajęty czerwonowłosą pięknością, nie dziwie mu się trochę - Dobra, tak w skrócie. Spotkaliśmy się na arenie, zauważyłem, że już znałeś się z Yukiko. Zgarnął nas do waszej drużyny, a teraz nas podzielił na mini drużyny. Musimy wykonać jakąś misję, ale na razie wypijmy chociaż po piwie. Jak nie chcesz to postaw, na pewno się nie zmarnuje. - lekko się śmiejąc na końcu powiedziałem do Hakaia. Tak jak myślałem, jest tak samo dziwny jak mój młodszy braciak. Myślę, że się dogadamy.
0 x
Hakai

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Hakai »

Niebiesko włosy spojrzał jeszcze raz na piwo i ponownie na Kirito z lekkim zastanowieniem wchodzącym na uśmiechniętą twarz.
"Chym... W zasadzie to nic nie piłem od paru dni. Mógł bym się napić. Nie mam hajsu ale stawia. Więc spoko"
Nastolatek chwycił piwo i jednym ciurkiem wypił całe na koniec odstawiając szkło i przecierając usta rękawem. Spojrzał na białowłosego i z uśmiechem powiedział.
-Mam nadzieje ,że potrafisz gotować! Jak nie to będzie problem. Lepiej żebyś się szybko nauczył.
Hakai po wypowiedzeniu swoich paru zdań włożył rękę do rękawa i wyciągnął gotowanego szczura którego ze smakiem na dwa kęsy zjadł. Spojrzał na zamaskowanego kolejny raz i wyciągnął jeszcze jednego za długi ogon i lekko go unosząc.
-Chcesz ziomek?
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

Spojrzał na mnie po czym wypiłe piwo na jedno przechylenie. - hehe myślałem, że nie napijesz się - a jednak to zrobił i jeszcze mnie zaskoczył. Zdjąłem maskę, napiłem się łyka i odpaliłem papierosa. Obserwowałem młodszego ode mnie kompana. Wyjął z rękawa... szczura i zaczął go jeść. Ble. - Co do gotowania, jak dostanę NORMALNE składniki to coś mogę smacznego wykombinować. Patrzałem jak smakowicie wcina sobie tego szczura, a gdy już go skończył spojrzał na mnie i za długi ogon sięgnął kolejnego szczura. Do tego z pytaniem czy chcę go zjeść. Na samą myśl, że muszę to zjeść cofnęło mnie, myślę, że dopiero w ostateczności bym się pokusił o takie coś. - Nie, dziękuję. Jedz sobie smacznie. Może powiesz mi coś o Sobie? Trochę czasu razem teraz spędzimy. Do czego dążysz? itd. itp. etc. Warto coś o sobie wiedzieć. - powiedziałem i czekałem na odpowiedź niebieskowłosego
0 x
Hakai

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Hakai »

-Ale sie naje... Ja wracam...... do .. dommmmmuuuuuuuuuuuu!!!!! A nie czekaj... JA nie mam domu!!!! jebany niedziwiedz!!!!!!
Rozeszły się przeraźliwe krzyki niebieskowłosego po całej karczmie. Ten wstał rzucił szczurem o ścianę i powoli zataczając się ruszył w stronę wyjścia. Wyciągnął też z torby zwój i otworzył go odpieczętowując sporą ilość wody. Rozlała się po pomieszczeniu a hakai niezdarnie zwinął zwój i ponownie go włożył do pasa.
-Ja was szanuje!! Szanuje rozumiecie! Haha Żartowałem kłaniaaaaać sieeeę!
Ponownie się wydarł i kiedy już dotarł do drzwi włożył rękę do torby wciągając małą kopertę. Rzucił ją gdzieś między schody a beczki i wyszedł delikatnie się śmiejąc.
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

Co on wyprawia... po jednym piwie. Nie każdy ma twardą głowę, ale ludzie dajcie spokój. Na pewno wychodzi na tym bardzo na plusie podczas melanży, ale w sumie wolałbym żeby ta karczma jeszcze trochę postała. Mają tutaj na prawdę dobre piwo. - Hakai, ogarnij się! Po jednym piwie?! Nie rób wiochy! - krzyknąłem do niebieskowłosego nastolatka śmiejąc się na cały głos. Co mi się rzadko zdarza. Zazwyczaj jestem stanowczy i opanowany, ale przy nim nie mogę wstrzymać śmiechu. Rozśmieszyło mnie jego zachowanie po alkoholu, jak i samo to, że mógł się doprowadzić do tego stanu po jednym piwie. Chwyciłem go za ramię i zacząłem prowadzić w stronę baru - Młody, ogarnij się bo mają tu na prawdę dobre piwo. Jeszcze chcę tu mieć możliwość przyjścia! - powiedziałem siadając znowu przy barze. - Miskę ramen raz. Zjesz ramen to Ci może przejdzie. - powiedziałem nadal lekko się śmiejąc. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze się czułem w towarzystwie jakieś osoby. A kiedy ostatnio się śmiałem to już w ogóle. Nawet jakby wypierdolił w kosmos cały ten bar, a szefowi zrobił z dupy jesień średniowiecza... myślę, że nie zmieniłoby to mojgeo podejścia do tego człowieka.
0 x
Naguri

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Naguri »

Drzwi karczmy otworzyły się a w nich stanąłem ja, spojrzałem na Kirito prowadzącego Hakaia z miną zabójcy którą swoją miałem już nieźle wyćwiczoną, a następnie spojrzałem na taflę wody na glebie. -Kurwa mać...no...kurwa mać, na chwile was zostawić. Z jednej strony byłem nieco wkurzony, ale z drugiej zadowolony, cieszył mnie fakt że nie będę się nudził z nimi. Spojrzałem na lekko przerażonego Kirito, po czym ruszyłem za nimi do baru. -Siadaj i nie gadaj, Kiri zapomniałem ci wspomnieć, ten pan nie może alkoholu. Nie miałem zamiaru krzyczeć na chłopaka, domyślałem się że mógł nie wiedzieć.
-Ale ty powinieneś to wiedzieć! Pstryknąłem niebieskowłosego w jego pustawą łepetynę. -Mam nadzieje że Ichi radzi sobie lepiej, dobra barman weź podlicz mi to sprzątanie na mój koszt, a no...i jakąś niewielką butelkę sake, na odstresowanie. Niewielką, bowiem teraz miałem na sobie sporą odpowiedzialność i nie mogłem za bardzo się upijać. -Hakai, masz się ogarnąć i macie zarobić pieniądze, barman, dorzuć dwie kartki i coś do pisania. Jeden egzemplarz podsunąłem kirito który był trzeźwy, a na drugim zacząłem pisać ogłoszenie iż poszukuję pracy i można mnie znaleźć tu. -Napisz podobnie, tylko że na dwie osoby, powinno nam to przyśpieszyć progres.
0 x
Hakai

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Hakai »

Chłopak wymsknął się i był już poza karczmą. Dalej się śmiał i tylko na chwile przestał by krzyknąć zastanowionym głosem lecz usatysfakcjonowanym.
-Nie wiem skąd znasz moje imie! Ale wieszzzz coooo! Hakiai oznacza dessstttruuukcja!!!!!!! bwahahahah!.
Roześmiał się i złożył pieczęć idąc dalej pingwinim krokiem spowodowanym siłami grawitacji. Do czego była ta pieczęć ? Na pech właściciela karczmy i uszu wszystkich w niej siedzących koperta którą wyrzucił miała w sobie... 10 notek wybuchowych które jednocześnie wybuchły robiąc Eh... Dosyć dużo szkody. Chłopak roześmiany jednak jak każdy badas nie odwrócił się w celu oglądaniu eksplozji a ... Nie jak badas spierdolił. Tak pobiegł gdzieś chuj wie.
z/t
0 x
Naguri

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Naguri »

Po chwili usłyszałem głośny wybuch i zobaczyłem jak Hakai szybkimi krokami kieruje się do wyjścia, więc schowałem kartkę i rzuciłem głośne hasło. -Fafik! Turlaj się! Wiedziałem że pies który na mnie czeka pod karczmą może się poturlać tylko w jedną stronę...pod drzwi, więc biedny hakai ze swoim brakiem obecnej percepcji pewnie wyrwie na twarz, ewentualnie gdyby go minął wpadnie na dość duży kościany kolec. Kirito który koło mnie siedział mógł dostrzec potężną żyłę wkurwienia, krążącą po moim czole. -Spokojnie Yukiko, teraz nie ma to sensu zatłuczesz go jak wytrzeźwieje... za to też zapłacę, ehhh, oby.
Pociągnąłem łyczek alkocholu. -Sorki, zostawiam go tobie, jeśli będzie potrzeba to użyj siły, tylko wiesz, nie przesadnej, ktoś musi ogarnąć tu ten burdel. Spojrzałem na uciekających gości i jeszcze bardziej wkurwionego barmana.
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

Teraz już poznałem trochę bardziej Hakaia... Debil, roztrzepaniec, a co najważniejsze nigdy nie może pić alkoholu. - Yukiko, zdążyłem zauważyć, że picie napojów bogów nie jest dla niego... - powiedziałem i po chwili usłyszałem eksplozję w drugim końcu baru. Nie trudno było się domyśleć kto tego dokonał. Odwróciłem i jedyne co zobaczyłem to brakującą część baru i krzyczącego Hakaia, który po chwili gdzieś pobiegł. No pięknie, idealne rozpoczęcie współpracy. - Coraz bardziej zaskakuje mnie ten koleś - powiedziałem, dokończyłem swoje piwo na hejnał. - No to... może... hmm... to ja... - zaciąłem się kilka razy i pobiegłem do wyjścia. Stanąłem jeszcze na chwile w drzwiach, odwróciłem się - No to Yukiko do później hehe - uśmiechnąłem się lekko i pobiegłem szukać Hakaia. Wcale bym się nie zdziwił jakby teraz gdzieś spał narąbany jak talala. No, ale co zrobić. Muszę go znaleźć w końcu jesteśmy teraz drużyną i czeka nas misja.

[z/t]
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

0 x
Naguri

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Naguri »

Postanowiłem skończyć w spokoju pisać ogłoszenie iż poszukuję roboty, z wolna popijając swój trunek.
Ehh, ciekawe jak chłopaki sobie poradzą. Hakai ma trudny charakter, Kirito wydaje się być miłym chłopakiem, no i chyba rozumie że warto słuchać bardziej doświadczonych, przynajmniej takie sprawia wrażenie, o Ichim w sumie dużo nie wiem, wydaje się być lekko nieogarniętym wesołkiem, ale to tylko pierwsze wrażenie. Rozejrzałem się po karczmie, w poszukiwaniu najbardziej widocznego miejsca, na moje ogłoszenie, hmm na przeciwko drzwi chyba będzie dobrze.
I tak też uczyniłem przybijając je gwozdkiem, a w sumie to wciskając gwóźdź palcem w ścianę. tak mała popisówka...
0 x
Tsuyoshi

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Tsuyoshi »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości