Ulice

Masaru

Re: Ulice

Post autor: Masaru »

0 x
Kimio

Re: Ulice

Post autor: Kimio »

Chowając linkę z powrotem do torby Kimio obserwował miotającego się na ziemi mężczyznę. Przyjął chłodno rzucane w jego stronę wyzwiska, bo nie chciał tracić czasu na kłótnie, a czym prędzej pomóc rannemu. Zanim jednak zdążył wykonać jakiekolwiek działa zaczął zauważać zmianę w otoczeniu. Puste wcześniej okiennice zaczęły wypełniać zaciekawione twarze ludzi. Czuł ich obwiniający wzrok na sobie. Ważniejsza zmiana czaiła się jednak jeszcze wyżej. Shinobi zauważył zakapturzoną postać, odzianą w czerń. Tę samą, która była odpowiedzialna za całe zamieszanie. Po szybkim przyjrzeniu się jej, zauważył, że jest to prawdopodobnie nastolatka. Postać niespodziewanie rzuciła w stronę Uchiha bombą dymną, po czym zeskoczyła z pomocą metalowej linki przed Kimio. Zanim dym zasłonił całe pole widzenia, chłopak postanowił rzucić się w stronę rannego człowieka i rozpocząć pomoc, cały czas bacząc na otoczenie. Pole widzenia miał w tym momencie bardzo ograniczone i prawdopodobnie widział na małą odległość, co mogło spowodować, ze ewentualny atak zobaczy dopiero w ostatniej chwili. Musiał jednak nie tylko ochronić człowieka, ale i zapewnić mu opatrzenie ran. Dlatego zaczął drzeć ubranie nieszczęśnika, próbując tworzyć z tego najprostszy opatrunek, który zatamowałby szybki upływ krwi z ciała. Klęcząc obok nieznajomego i opatrując go, położył obok swojego kolana kunai, by mieć do niego szybki dostęp w razie zagrożenia.
0 x
Masaru

Re: Ulice

Post autor: Masaru »

0 x
Kimio

Re: Ulice

Post autor: Kimio »

Chłopak nie spodziewał się tak szybkiego rozwoju zdarzeń. Był przekonany, że w razie gdyby dziewczyna przypuściła atak, zdąży go odeprzeć i ochronić cel. Teraz jednak, kiedy z bolącym nosem patrzył na przerażająco nieruchome ciało martwego mężczyzny, zrozumiał, że nie docenił przeciwnika. Przeciwniczka wycelowała zakrwawione wakizashi w Uchiha. Ten zszokowany ledwo dosłyszał wyartykułowaną w jego kierunku groźbę. Otrząsając się spojrzał na stojącą przed nim postać i zaczął planować kolejne ruchy. Wiedział jedno - po tym wszystkim nie może pozwolić jej uciec. Chciał się dowiedzieć kim była ofiara i napastnik oraz czy był to zwykły napad rabunkowy (na co wskazywałaby kradzież naszyjnika). Przede wszystkim jednak chciał pochwycić sprawczynię.
Największym problemem wydawało się uzbrojenie przeciwniczki. Gdyby udało mu się pozbawić jej wakizashi, zdobyłby potrzebną przewagę do obezwładnienia jej i wydobycie konkretnych informacji. Do tej jednak pory "miecz" dawał jej przewagę odległości, co sprawiało, że ciężko będzie Kimio sięgnąć ją kunaiem w walce jeden na jeden. Potrzebował lekkiej dywersji. Wyjął pojedynczy kunai i włożył go w usta by mieć wolne ręce. Chłopak złożył szybko kolejne pieczęcie Baran › Wąż › Tygrys, po czym stworzył dwie swoje iluzje dzierżące kunai. Oczom dziewczyny ukazały się trzy identyczne postacie, wszystkie z kunaiem w ręku. Uchiha ustawił się z iluzjami po trzech stronach przeciwniczki, każdy w takiej samej odległości. Zdawał sobie sprawę, że to jedynie iluzje i każdy cios spowoduje ich zniknięcie, a same żadnych szkód wyrządzić nie mogą. Dlatego właśnie zaplanował synchroniczny atak, w którym iluzje zaatakują w tym samym momencie co on. Od myśli do czynów, cała "trójka" przystąpiła do natarcia. Kimio starał się przy uderzeniu celować w ścięgno ręki, w której dziewczyna trzymała wakizashi. W razie gdyby postanowiła ze wszystkich możliwych opcji zaatakować akurat jego był gotów na zablokowanie ataku kunaiem i użycie Konoha Reppū (+10 do szybkości), tym samym podcinając dziewczynę.
Nazwa
Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Baran › Wąż › Tygrys
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (za 2 iluzje)
Dodatkowe
Brak własnej woli; niematerialne
Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.
Nazwa
Konoha Reppū
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Podczas wykonywania techniki: +10 Szybkości.
Opis Proste uderzenie, zwalające przeciwnika z nóg. Gdy ktoś się zbliży na odległość nogi, użytkownik obraca się, uginając jedną nogę, zaś drugą wyprowadzając low kick na stopy przeciwnika. Poprawnie wykonana sprawia, że oponent ląduje na ziemi, wystawiony na dalsze uderzenia. Technika jest prosta do opanowania, wymaga ona jednak trochę doświadczenia, by móc wybrać idealny moment na jej wyprowadzenie.
0 x
Masaru

Re: Ulice

Post autor: Masaru »

Nazwa
Kawarimi no Jutsu
Pieczęci
Tygrys › Świnia › Wół › Pies › Wąż
Zasięg Max.
30 metrów
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny
Dodatkowe
W pobliżu musi się znajdować przedmiot możliwy do podmienienia
Opis Kolejna pomocna technika, która niejednokrotnie może uratować życie. Otóż jest to technika podmiany która pozwala w momencie ataku podmienić nasze ciało z zawczasu przygotowaną podmianą z beczką, kłodą bądź innym przedmiotem który znajduje się luźno na powierzchni oraz rozmiarami jak i wagą nie przekracza 1 naszego ciała. Kolejnym ograniczeniem techniki jest świadomość nadchodzącego ciosu. Użytkownik może podmienić się tylko w momencie gdy widzi nadchodzący atak. Wtedy tuż przed zadaniem ciosu następuje podmiana i nasze ciało zajmuje przedmiot wcześniej przez nas wybrany do podmiany.
To co teraz dałem to treść którą widzisz tylko ty. Nikt inny nie widzi tej techniki i tego napisu.
Żeby takie coś zrobić użyj komendy na tekście [.uhide=Nick gracza][/.uhide] Bez tych kropek oczywiście.
0 x
Kimio

Re: Ulice

Post autor: Kimio »

Po sformowaniu 3 pieczęci po bokach Uchihy pojawiły się 2 iluzje, jednak momentalnie przeciwniczka zniszczyła jedna z nich prostym uderzeniem. Kimio poczuł zimny pot na plecach gdy uświadomił sobie jak blisko było, by to on był celem tego uderzenia. Nie miał jednak zamiaru się wycofywać i zaatakował w pomniejszonym składzie. Jednak dalsza część także nie ułożyła się do końca po jego myśli. W momencie uderzenia poczuł, że natrafił kunaiem na coś twardego. Okazało się, że jest to beczka, a właściwy cel znajdował się na tym samym dachu z którego przybył. Cholera... - zaklął w duchu i zobaczył jak dziewczyna rozpoczyna ucieczkę po dachach. Nie mam zamiaru teraz odpuścić - pomyślał, po czym zaczął wskakiwać na dach i rozpoczął pościg. Był przygotowany, że może zostać zaatakowany po wskoczeniu na górę, dlatego cały czas trzymał kunai w pozycji defensywnej, przed swoją twarzą.
0 x
Masaru

Re: Ulice

Post autor: Masaru »

Misja wykonana.
Masz 2 opcje, ale chyba wiem co wybierzesz po tym jak rozmawialiśmy na GG xD
1. Kończysz misję D i jesteś wolny
2. Gonisz ją i zaczynasz misję C z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=9 ... 0&start=30
0 x
Tensa

Re: Ulice

Post autor: Tensa »

Kolejny słoneczny dzień zawitał nad prowincją. Nawet mimo trwającej jesieni która ozłociła niektóre z drzew, lecz pozbawiła liści wszystkie inne, dzień był ciepły. Tego dnia nad osadą zagościło niewiele chmur, czyniąc ten dzień jeszcze piękniejszym. Pośród tego wszystkiego zgiełk ludzi przelewających się przez ulicę kontrastował z umierającą właśnie naturą. Pośród spieszących się do pracy, czy innych zadań ludzi znalazła się jedna na pozór nie wyrużniająca się z tłumu. Srebrno włosa szesnastolatka bez pośpiechy przemierzała osadę. Był to jej czas dla siebie, od rana nie otrzymała, żadnych wieści o nowym zadaniu. Chociaż lepiej powiedzieć pracy dorywczej biorąc pod uwagę częstotliwość i jakość otrzymywanych ostatnio zleceń. Idąc drogę Tensa trzymała głowę zadartą do góry obserwując chmury które leniwie przemierzały niebo.
0 x
Kurusu

Re: Ulice

Post autor: Kurusu »

0 x
Tensa

Re: Ulice

Post autor: Tensa »

Tensa spokojnie przemierzała ulicę. To miał być zwykły dzień. Bez żadnej pracy czy przygód. Kiedy jednak usłyszała krzyki niemalże automatycznie odwróciła wzrok w stronę z której dochodziła wrzawa. Przyjrzała się uważnie całej sytuacji. Wóz kupiecki wypełniony po brzegi skrzyniami, gruby, łysy i do tego wąsaty mężczyzna wydzierający się na wyjętych prawdopodobnie przez niego mężczyzn. Młoda Kunoichi postanowiła zatrzymać się na chwilę, aby dokładniej przysłuchać się rozmowie. W końcu mogło się okazać, że będzie potrzebna im pomoc.
-Sto Ryo, za przeładowanie skrzyń? Dobra cena. Tamci i tak z tego nie skorzystają. Warto spróbować.- pomyślała dziewczyna. Tensa mimo, iż spodziewała się nie najlepszego traktowania postanowiła spróbować złapać dodatkową pracę. W końcu nie miała nic do stracenia. Podeszła do mężczyzny. Widok ten z boku mógł wyglądać komicznie. Drobna dziewczyna miała wyręczyć dość "dużego" mężczyznę z przeładunkiem.
-Sto Ryo to uczciwa cena. Gdzie trzeba je przeładować?- powiedziała bez zbędnego owijania w bawełnę. Miała zamiar szybko wykonać zadanie i wrócić do swoich spraw.
0 x
Kurusu

Re: Ulice

Post autor: Kurusu »

0 x
Tensa

Re: Ulice

Post autor: Tensa »

Rozmowa kierowała się w dobrym kierunku. Mężczyzna miał zamiar zapłacić za usługi srebrnowłosej. Jej uwadze nie umknął jego wzrok, który na dłuższą chwilę zatrzymał się na jej piersiach. Czyżby wąsacz miał ochotę na zapłacenie jej również za inne czynności? Tego nie wiedziała. Wolała się nie przekonywać. Po chwili dokładnych oględzin wynajmowanej dziewczyny, mężczyzna z wrażenia, aż zaklaskał. -W takim razie nie ma co marnować czasu.- odpowiedziała na jego słowa dziewczyna. Tak jak mówiła od razu postanowiła wziąć się do pracy. Podchodząc do ładunku dokładnie przyjrzała się skrzynią. -Jedenaście z dziwnymi roślinami, cztery wielkości worka i jedna większa i okuta. Razem piętnaście. W sumie dwie warstwy. Jedna z 8 druga z sześcioma skrzyniami.- ułożyła to sobie w głowie. Na pierwszy ogień miała iść ta która wydała się najcięższa. Nie tylko dlatego, że później mogłaby mieć problem z przemieszczeniem jej, lecz wydawała się ona również najwytrzymalsza. Nie chciała, aby wylądowała ona na górnej warstwie. Kiedy schyliła się po nią i z widocznym na twarzy wysiłkiem uniosła mężczyzna postanowił się odezwać. Tensa nie odpowiedziała jednak od razu. Najpierw położyła skrzynię na wozie. -Takie czasy, jakoś trzeba sobie dorobić.- odpowiedziała krótko wskakując na wóz. Przepchnęła skrzynię pod wewnętrzną ścianę. Po chwili pierwszy z przedmiotów wylądował na miejscy, a dziewczyna zeskoczyła z wozu. Nie przerywała pracy, raz za razem przekładając kolejną skrzynię i ustawiając ją w odpowiedniej pozycji. Przynajmniej dopóki nie brakło obiektów jej pracy.
0 x
Kurusu

Re: Ulice

Post autor: Kurusu »

0 x
Tensa

Re: Ulice

Post autor: Tensa »

Tensa zajęta swoim zadaniem nie zwracała uwagi na to co dzieje się dookoła niej. W tamtej chwili nie docierał do niej ani głos kupca, ani gwar z ulicy. No może był on przytłumiony. Gdy udało jej się podnieść "opakowanie" musiała wziąć głębszy wdech. Co prawda spodziewała się dużej wagi przenoszonego towaru, jednak nie, aż takiego. Skrzynia wżynała jej się w ręce, jednak mimo to udało jej się przetransportować towar na założone wcześniej miejsce. Tensa spojrzała na swoje ręce, pod wpływem opierającej się na nich skrzyni, pojawiły się na niej ślady, jak gdyby miała tam nie zagojone blizny, które zniknąć miały już na następny dzień. Kolejna część ładunku składała się ze skrzyń które to swoimi wymiarami na myśl przywodziły worki na ziemniaki. Okazało się, że i one nie należą do tych z gatunków tych lekkich. Właściwie nie wiele pod tym względem różniły się one od tej poprzedniej. No może zawartością gdyż w ich wypadku dziewczyna do czynienia miała z jakimś płynem który utrudniał utrzymanie równowagi i manipulowanie skrzyniami. Kiedy udało jej się uporać i z tym zadaniem handlarz postanowił zostawić ją samą. Tensa nie zdążyła nawet zaprotestować, gdyż mężczyzna nie miał zamiaru czekać na jej odpowiedź. Pozostawiona samej sobie dziewczyna nie przerywała swojej pracy. Wzięła się ona za najmniejsze ze skrzyń. Te okazały się miłą odskocznią. Ich waga i rozmiar okazały się czymś co nie sprawiało problemu. Można by powiedzieć, że praca byłą nawet przyjemna. Jednak zapach zawartości był nie do zniesienia. Dziewczyna żałowała, że nie ma przy sobie jakiegoś perfumowanego materiału który to mógłby zapobiec uszkodzeniom jej nozdrzy przez przykry zapach. Z czasem jednak i z tym zadaniem udało jej się uporać. -Cholera jeszcze go nie ma, a do tego moje ręce wyglądają jakbym próbowała nimi blokować noże.- powiedziała siadając w pobliżu wozu.
0 x
Kurusu

Re: Ulice

Post autor: Kurusu »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości