Pole treningowe
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Hayami Akodo
- Posty: 1277
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Popijawa w lesie została już zakończona, a sam chłopak jak na razie nie planował tam zostawać. W końcu ze śpiącym Ame nie zrobi zbyt wiele. Było to odrobione smutne, ale na kolejny dzień posiadali już wspólne plany. Przecież mieli razem udać się na mur i sprawdzić czy istnieją szansę, że się tam dostaną. W sumie to był już jakiś pomysł na życie, dostać się na mur i odnaleźć tam swoje przeznaczenie.
Tylko teraz zamiast zastanawiać się nad swoim przeznaczeniem i tego co powinno się robić w życiu. W końcu jakiś cel, który może okazać się przyjemny i przydatny dla innych. Teraz znalazł się on na polu treningowym, w sumie nie sprawiało ono najlepszego wrażenia. Najwidoczniej ktoś regularnie z niego korzystał. Nawet w tym momencie miał drobne towarzystwo w postaci młodej dziewczyny o krwistych włosach, która wyróżniała się całkiem wśród innych mieszkańców wioski, gdzie dominował czarny kolor włosów. Najwidoczniej nie tylko on i niebiesko włosy posiadali dość nietypowe kolory włosów,
- Przepraszam, mógłbym skorzystać z pola? - zapytał się, w sumie nie będąc pewnym czy obcym można trenować w takich miejscach jak to. W końcu większość klanów posiadało swoje tajemnice i nie pozwalało obcym trenować w swoim towarzystwie by uniknąć ujawnienia jakieś wiedzy.
Dodatkowo dochodził do tego dość dziwny wygląd młodzieńca, raczej zazwyczaj nie można spotkać kogoś o jednym oku i dodatkowo fioletowych włosach, dodając do tego jego niecodzienne odzienie szarawą koszulę i czarne spodnie, które zazwyczaj dopełniał jeszcze płaszcz, lecz w tym momencie zostawił go w rękach pijanego towarzysza. Sama broń jaką dzierżył nie należał także do nazbyt normalnych. Dwie znacząco przerośnięte kosy, połączone ze sobą łańcuchem, posiadające do tego dodatkowe ostrza po przeciwnych stronach trzonków, a wiśnią na torcie w tym przypadku były kolce zaraz nad ostrzami, dokładnie pomiędzy nimi.
- Poza tym, nazywam się Akashi i tak, nie jestem stąd. - dodał, po dość krótkiej chwili. Chcąc wyjaśnić to, że nie jest stąd. W sumie sama dziewczyna mogła się zastanawiać czy nie jest on jednym z dość dziwniejszych mieszkańców wioski, którzy zazwyczaj stronią od ludzi, bądź większość swoje życia spędzają na misjach, szukając problemów i zarobku wszędzie gdzie tylko się da. Na pewno ostatnia część tutaj się zgadzała, lecz to nie miało najmniejsze znaczenia. W końcu młodzieniec cały czas utrzymywał przyjemny ton głosu i lekko się uśmiechał. By przypadkiem nie wystraszyć nieznajomej swoją osobą.
Tylko teraz zamiast zastanawiać się nad swoim przeznaczeniem i tego co powinno się robić w życiu. W końcu jakiś cel, który może okazać się przyjemny i przydatny dla innych. Teraz znalazł się on na polu treningowym, w sumie nie sprawiało ono najlepszego wrażenia. Najwidoczniej ktoś regularnie z niego korzystał. Nawet w tym momencie miał drobne towarzystwo w postaci młodej dziewczyny o krwistych włosach, która wyróżniała się całkiem wśród innych mieszkańców wioski, gdzie dominował czarny kolor włosów. Najwidoczniej nie tylko on i niebiesko włosy posiadali dość nietypowe kolory włosów,
- Przepraszam, mógłbym skorzystać z pola? - zapytał się, w sumie nie będąc pewnym czy obcym można trenować w takich miejscach jak to. W końcu większość klanów posiadało swoje tajemnice i nie pozwalało obcym trenować w swoim towarzystwie by uniknąć ujawnienia jakieś wiedzy.
Dodatkowo dochodził do tego dość dziwny wygląd młodzieńca, raczej zazwyczaj nie można spotkać kogoś o jednym oku i dodatkowo fioletowych włosach, dodając do tego jego niecodzienne odzienie szarawą koszulę i czarne spodnie, które zazwyczaj dopełniał jeszcze płaszcz, lecz w tym momencie zostawił go w rękach pijanego towarzysza. Sama broń jaką dzierżył nie należał także do nazbyt normalnych. Dwie znacząco przerośnięte kosy, połączone ze sobą łańcuchem, posiadające do tego dodatkowe ostrza po przeciwnych stronach trzonków, a wiśnią na torcie w tym przypadku były kolce zaraz nad ostrzami, dokładnie pomiędzy nimi.
- Poza tym, nazywam się Akashi i tak, nie jestem stąd. - dodał, po dość krótkiej chwili. Chcąc wyjaśnić to, że nie jest stąd. W sumie sama dziewczyna mogła się zastanawiać czy nie jest on jednym z dość dziwniejszych mieszkańców wioski, którzy zazwyczaj stronią od ludzi, bądź większość swoje życia spędzają na misjach, szukając problemów i zarobku wszędzie gdzie tylko się da. Na pewno ostatnia część tutaj się zgadzała, lecz to nie miało najmniejsze znaczenia. W końcu młodzieniec cały czas utrzymywał przyjemny ton głosu i lekko się uśmiechał. By przypadkiem nie wystraszyć nieznajomej swoją osobą.
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Postawa dziewczyny była co najmniej dziwna, w końcu nic nie mówiła z samego początku jedynie patrzyła się nieco dziwnym wzrokiem, który można odnieść wrażenie jakby przeszywał. Ciężko zazwyczaj było spotkać takie spojrzenia, zazwyczaj jednak one były przesiąknięte rządzą mordu i zniszczenia, a tego brakowało w młodej kobiecie.
O dziwo po, krótkiej chwili gdy jednooki tracił już nadzieje, że załapie jaki kol wiek kontakt, udało się! Rudowłosa się odezwała i powiedziała, że ten plac jest ogólnodostępny. Jednak na tym świecie istnieją przystępne miejsca do treningów. Gdzie nie trzeba szukać polan po lasach, tylko potrenować w cywilizowanych warunkach.
- Już się bałem, że Cię wystraszyłem i nie usłyszę twego głosu. Mam nadzieje, że nie wyglądam zbyt przerażająco. - powiedział, spokojnym, lekko radosnym głosem z gościnnym występem uśmiechu na ustach, który miał dodawać tej wypowiedzi milszego wydźwięku.
Przynajmniej miał już świadomość, że spokojnie mógł się zabrać za swój trening, który raczej nie należał do nazbyt skomplikowanych rzeczy, w końcu już nie raz podczas swoich walk przeprowadzał podobne manewry, przez co jego polepszenie nie powinno należeć do trudnych. Lekkie oddalenie się od nieznajomej powinno wystarczyć by nie zrobić jej krzywdy podczas zdejmowania broni z pleców, których rękojeści spoczęły w dłoniach. Po tym przyszedł czas na drobną rozgrzewkę, z zamachami bronią i prostymi rzutami przy użyciu kos, na niewielkie odległości. By wszystkie mięśnie po tym pracowały odpowiednio.
Tylko w trakcie przygotowań ponownie usłyszał głos dziewczyny, do której się odwrócił i się uśmiechnął.
- Oczywiście, że możesz zostać, nie będziesz mi w niczym przeszkadzać i jak chcesz. Możemy potrenować razem, oczywiście jeżeli byłbym przydatny w twoich treningach. - wypowiedział, zapewniając swoją rozmówczynie, że w niczym mu nie przeszkadza, co było najszczerszą prawdą jaką teraz mógł powiedzieć.
Lecz po tym wrócił do dalszej rozgrzewki, ściągając wcześniej swoją koszulę, szkoda byłoby ją pobrudzić, w przeciwieństwie do ciała, które nawet z otarciami zaraz wróci do normalności. Ubranie początkowo zostało zawieszone na kosach, które młodzieniec wbił w ziemię by przejść do właściwiej rozgrzewki ciała, poprzez proste ćwiczenia fizyczne jakimi były pompki, przysiady i skoki. Wszystko po to żeby starannie rozgrzać swoje ciało. Po tym jednak koszula poszła w dalszy ruch, będąc odrzuconą w bok w kierunku najbliższej trawy, a kosy zostały podjęte przez chłopaka jednym płynnym ruchem. Wszystko sprowadzało się do finalnej części treningu, gdzie młodzieniec starał się zarzucać swoją broń w powietrzu, by przy jej użyciu móc zaatakować z dystansu parę razy bez potrzeby ściągania broni. Nie należało to do najłatwiejszych czynności, biorąc pod uwagę rozmiar broni jaką władał chłopak o fioletowych włosach. Lecz po paru próbach nastał sukces, udało mu się poprawić swe zdolności, z których już korzystał i mógł je nazwać techniką walki, a nie tanią wadliwą zagrywką.
- Pochodzisz stąd, prawda? - zapytał się, chcąc jakoś poznać swoją tymczasową towarzyszkę, w końcu nieco tak dziwnie sterczeć w ciszy w trakcie udoskonalania swych zdolności. Także warto byłoby tutaj kogoś poznać, biorąc pod uwagę, że najbliższą przyszłość młodzieniec wiązał z tą osadą, a raczej z jej okolicami.
- Ja pochodzę z Ryuzaku No Taki. Lecz od dawna sporo podróżuję, a Sogen było pierwszą prowincją jaką odwiedziłem 6 lat temu. Po czym było Kyuzo, Shinrin i Hanamura. - dodał, po dość dłuższej chwili. Chcąc samemu powiedzieć coś więcej o sobie. W końcu nie był osobą niebezpieczną, przynajmniej w tej chwili nie posiadał żadnych fantazji mordu. Chyba samo Sogen działało na niego odrobinę uspokajająco.
- Jednak teraz chce zostać tutaj dłużej, odnaleźć swój cel. - wypowiedział na sam koniec, wbijając swoje kosy w ziemię, by na spokojnie móc porozmawiać z dziewczyną, bądź pomóc jej w treningach jeżeli ona wyrazi taką chęć, a do takiej pomocy kazeshini nie było potrzebne. Przypadkiem mogłoby wyrządzić jej krzywdę, a w razie czego do pomocy chłopak posłużył, się zwykłymi kunai'ami. Chociaż nimi miał pewność, że nie jest w stanie zranić w jakiś sposób dziewczyny, a w razie problemu szybko je odrzucić i złapać dziewczynę.
O dziwo po, krótkiej chwili gdy jednooki tracił już nadzieje, że załapie jaki kol wiek kontakt, udało się! Rudowłosa się odezwała i powiedziała, że ten plac jest ogólnodostępny. Jednak na tym świecie istnieją przystępne miejsca do treningów. Gdzie nie trzeba szukać polan po lasach, tylko potrenować w cywilizowanych warunkach.
- Już się bałem, że Cię wystraszyłem i nie usłyszę twego głosu. Mam nadzieje, że nie wyglądam zbyt przerażająco. - powiedział, spokojnym, lekko radosnym głosem z gościnnym występem uśmiechu na ustach, który miał dodawać tej wypowiedzi milszego wydźwięku.
Przynajmniej miał już świadomość, że spokojnie mógł się zabrać za swój trening, który raczej nie należał do nazbyt skomplikowanych rzeczy, w końcu już nie raz podczas swoich walk przeprowadzał podobne manewry, przez co jego polepszenie nie powinno należeć do trudnych. Lekkie oddalenie się od nieznajomej powinno wystarczyć by nie zrobić jej krzywdy podczas zdejmowania broni z pleców, których rękojeści spoczęły w dłoniach. Po tym przyszedł czas na drobną rozgrzewkę, z zamachami bronią i prostymi rzutami przy użyciu kos, na niewielkie odległości. By wszystkie mięśnie po tym pracowały odpowiednio.
Tylko w trakcie przygotowań ponownie usłyszał głos dziewczyny, do której się odwrócił i się uśmiechnął.
- Oczywiście, że możesz zostać, nie będziesz mi w niczym przeszkadzać i jak chcesz. Możemy potrenować razem, oczywiście jeżeli byłbym przydatny w twoich treningach. - wypowiedział, zapewniając swoją rozmówczynie, że w niczym mu nie przeszkadza, co było najszczerszą prawdą jaką teraz mógł powiedzieć.
Lecz po tym wrócił do dalszej rozgrzewki, ściągając wcześniej swoją koszulę, szkoda byłoby ją pobrudzić, w przeciwieństwie do ciała, które nawet z otarciami zaraz wróci do normalności. Ubranie początkowo zostało zawieszone na kosach, które młodzieniec wbił w ziemię by przejść do właściwiej rozgrzewki ciała, poprzez proste ćwiczenia fizyczne jakimi były pompki, przysiady i skoki. Wszystko po to żeby starannie rozgrzać swoje ciało. Po tym jednak koszula poszła w dalszy ruch, będąc odrzuconą w bok w kierunku najbliższej trawy, a kosy zostały podjęte przez chłopaka jednym płynnym ruchem. Wszystko sprowadzało się do finalnej części treningu, gdzie młodzieniec starał się zarzucać swoją broń w powietrzu, by przy jej użyciu móc zaatakować z dystansu parę razy bez potrzeby ściągania broni. Nie należało to do najłatwiejszych czynności, biorąc pod uwagę rozmiar broni jaką władał chłopak o fioletowych włosach. Lecz po paru próbach nastał sukces, udało mu się poprawić swe zdolności, z których już korzystał i mógł je nazwać techniką walki, a nie tanią wadliwą zagrywką.
- Pochodzisz stąd, prawda? - zapytał się, chcąc jakoś poznać swoją tymczasową towarzyszkę, w końcu nieco tak dziwnie sterczeć w ciszy w trakcie udoskonalania swych zdolności. Także warto byłoby tutaj kogoś poznać, biorąc pod uwagę, że najbliższą przyszłość młodzieniec wiązał z tą osadą, a raczej z jej okolicami.
- Ja pochodzę z Ryuzaku No Taki. Lecz od dawna sporo podróżuję, a Sogen było pierwszą prowincją jaką odwiedziłem 6 lat temu. Po czym było Kyuzo, Shinrin i Hanamura. - dodał, po dość dłuższej chwili. Chcąc samemu powiedzieć coś więcej o sobie. W końcu nie był osobą niebezpieczną, przynajmniej w tej chwili nie posiadał żadnych fantazji mordu. Chyba samo Sogen działało na niego odrobinę uspokajająco.
- Jednak teraz chce zostać tutaj dłużej, odnaleźć swój cel. - wypowiedział na sam koniec, wbijając swoje kosy w ziemię, by na spokojnie móc porozmawiać z dziewczyną, bądź pomóc jej w treningach jeżeli ona wyrazi taką chęć, a do takiej pomocy kazeshini nie było potrzebne. Przypadkiem mogłoby wyrządzić jej krzywdę, a w razie czego do pomocy chłopak posłużył, się zwykłymi kunai'ami. Chociaż nimi miał pewność, że nie jest w stanie zranić w jakiś sposób dziewczyny, a w razie problemu szybko je odrzucić i złapać dziewczynę.
Trening Techniki rangi C
Gairaishū Chikaku
Gairaishū Chikaku
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Trening został zakończony pozytywnie. Więcej pracować jak na ten moment nie trzeba, chociaż gdyby to miejsce było bardziej przystosowane do bardziej destrukcyjnych technik. Wtedy sama praca byłaby przez młodzieńca kontynuowana, tylko problemem było miasto w jakim się znajdował.
Przynajmniej zamiast tego mógł sobie z kimś pogadać i nie martwić się o to jak przyjdzie mu spędzić najbliższy czas, chociaż sama dziewczyna przez większość czasu wydawała się bardziej w innym miejscu, to koniec końców postanowiła coś powiedzieć i od razu całkiem sporo, dodatkowo zaczynając temat Hanamaru podając dość dokładne informacje. Było to bardzo zaskakujące, a zarazem niepokojące. Może przez to, że upływ czasu nie miał aż tak wielkiego znaczenia dla młodzieńca jak tej dziewczyny tutaj.
- Tak, brałem udział w tamtejszym turnieju. Lecz sam nie spodziewałem się mojego udziału. - odparł, dość krótko. Potwierdzając pierwsze pytania. Co do jego pobytu w Hanamurze trzy lata temu.
- Jednak nie byłem świadom, że było to tak dawno. Czas nie jest mym przyjacielem. - powiedział po chwili, z lekkim zakłopotaniem przyglądając się chyba portretowi jakiejś dziwnej dziewczyny. Jednak jej rysopis wydawał się jakoś znajomy. Nawet całkiem bardzo, po czym chłopak lekko się zaczerwienił.
- Kwiat szukający zapomnienia... Tak kojarzę ją, nazywa się Tensa? Prawda? - zapytał się, nie będąc w sumie pewnym czemu jakaś inna dziewczyna pyta się ją o niewiastę sprzed trzech lat, z którą nic go nie łączyło.
- Jednak nie rozumiem czemu mnie o nią pytasz. Może usiądziemy i pogadamy na spokojnie. - zaproponował, wskazując drzewo pod którym wcześniej siedziała nieznajoma. Sam jednooki czuł się lekko zaniepokojony całą sytuacją. Jednak wolał teraz nie odchodzić, w końcu mogło by to spowodować, że ta rudowłosa zaczęła by go śledzić.
- Tylko zanim będziesz pytać dalej. Wolałbym wiedzieć z kim mam przyjemność, inaczej nic Ci nie powiem. - dodał, siadając powoli na trawie. By tam zaczekać na dziewczynę. W sumie to miejsce nie było zbyt idealne do rozmów, a szukanie lepszego byłoby raczej za bardzo uciążliwe dla tej dwójki. Biorąc pod uwagę, że przez większość czasu dziewczyna była w swoim świecie rozmyślań.
Przynajmniej zamiast tego mógł sobie z kimś pogadać i nie martwić się o to jak przyjdzie mu spędzić najbliższy czas, chociaż sama dziewczyna przez większość czasu wydawała się bardziej w innym miejscu, to koniec końców postanowiła coś powiedzieć i od razu całkiem sporo, dodatkowo zaczynając temat Hanamaru podając dość dokładne informacje. Było to bardzo zaskakujące, a zarazem niepokojące. Może przez to, że upływ czasu nie miał aż tak wielkiego znaczenia dla młodzieńca jak tej dziewczyny tutaj.
- Tak, brałem udział w tamtejszym turnieju. Lecz sam nie spodziewałem się mojego udziału. - odparł, dość krótko. Potwierdzając pierwsze pytania. Co do jego pobytu w Hanamurze trzy lata temu.
- Jednak nie byłem świadom, że było to tak dawno. Czas nie jest mym przyjacielem. - powiedział po chwili, z lekkim zakłopotaniem przyglądając się chyba portretowi jakiejś dziwnej dziewczyny. Jednak jej rysopis wydawał się jakoś znajomy. Nawet całkiem bardzo, po czym chłopak lekko się zaczerwienił.
- Kwiat szukający zapomnienia... Tak kojarzę ją, nazywa się Tensa? Prawda? - zapytał się, nie będąc w sumie pewnym czemu jakaś inna dziewczyna pyta się ją o niewiastę sprzed trzech lat, z którą nic go nie łączyło.
- Jednak nie rozumiem czemu mnie o nią pytasz. Może usiądziemy i pogadamy na spokojnie. - zaproponował, wskazując drzewo pod którym wcześniej siedziała nieznajoma. Sam jednooki czuł się lekko zaniepokojony całą sytuacją. Jednak wolał teraz nie odchodzić, w końcu mogło by to spowodować, że ta rudowłosa zaczęła by go śledzić.
- Tylko zanim będziesz pytać dalej. Wolałbym wiedzieć z kim mam przyjemność, inaczej nic Ci nie powiem. - dodał, siadając powoli na trawie. By tam zaczekać na dziewczynę. W sumie to miejsce nie było zbyt idealne do rozmów, a szukanie lepszego byłoby raczej za bardzo uciążliwe dla tej dwójki. Biorąc pod uwagę, że przez większość czasu dziewczyna była w swoim świecie rozmyślań.
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Zginęła? Nie było to najmilsze stwierdzenie jakiego mógł się dowiedzieć. Teraz jednak miał świadomość tego czemu ta dziewczyna się tak o to wypytywała. Jednak sam chłopak nie potrafił zbyt wiele jej powiedzieć na ten temat. Chociaż po chwili uświadomił sobie to co dalej chciała powiedzieć rudowłosa.
- Zaraz! Czekaj. Między nami do niczego nie doszło wtedy w hotelu. Było blisko, ale nie doszło do tego. Ona uciekła z pokoju po tym jak się zabiłem. - powiedział, na początku wyjaśniając najważniejsze jak dla niego nieporozumienie.
- Jednak przykro jest mi z powodu śmierci twojej siostry, nie wiedziałem. - dodał po chwili, nieco smutniejszym tonem. Chcąc już bardziej emocjonalnie do tego podejść. Przy okazji chcąc powiedzieć coś więcej zapłakanej już dziewczynie.
- Wiesz, ja też mam siostrę. Młodszą, zawsze starałem się ją chronić i raz prawie przez to zginąłem. Lecz wtedy otrzymałem drugie życie, w gniewie zabijając swoje ojca. Miałem wtedy tylko dziewięć lat i nie byłem w stanie jej odnaleźć. Przez ten czas stałem się nieśmiertelny, oddając życia innych by przedłużyć swoje własne. Jednak nie zrobiłem nic złego Tensie, jeżeli o to chcesz mnie oskarżyć. - powiedział, przerywając na chwilę, by podnieść się spod drzewa i podejść do dziewczyny by lekko ją objąć.
- Nie wiem co się wtedy później tam stało, ale mogę powiedzieć, że Ona na pewno nie chce byś była smutna. Wolałaby oglądać twój uśmiech i jak szczęśliwa idziesz przez życie. - dodał, starając się jakoś pocieszyć Sagisę w sposób nawet nie zrozumiały dla samego siebie. W końcu sam sobie nie potrafił wybaczyć tego kim się stał.
- Wiem, że to jest dla Ciebie trudne. Dlatego nie będę Cię męczył bardziej. Jednak jeżeli będziesz chciała kiedyś porozmawiać znajdziesz mnie raczej na murze. Chce tam odpokutować za wszystkie zbrodnie jakie wyrządziłem by móc spojrzeć swojej siostrze w oczy. - powiedział na sam koniec, po czym odsunął się od dziewczyny. Na razie nigdzie nie idąc, czekając na jej ostatnią reakcje. Chcąc w razie czego jej pomóc w zaistniałych problemach. W sumie samemu teraz czuł się bezsilnie w stosunku do całego świata, mimo braku okazanych emocji, których zbytnio nie potrafił wyrażać.
- Zaraz! Czekaj. Między nami do niczego nie doszło wtedy w hotelu. Było blisko, ale nie doszło do tego. Ona uciekła z pokoju po tym jak się zabiłem. - powiedział, na początku wyjaśniając najważniejsze jak dla niego nieporozumienie.
- Jednak przykro jest mi z powodu śmierci twojej siostry, nie wiedziałem. - dodał po chwili, nieco smutniejszym tonem. Chcąc już bardziej emocjonalnie do tego podejść. Przy okazji chcąc powiedzieć coś więcej zapłakanej już dziewczynie.
- Wiesz, ja też mam siostrę. Młodszą, zawsze starałem się ją chronić i raz prawie przez to zginąłem. Lecz wtedy otrzymałem drugie życie, w gniewie zabijając swoje ojca. Miałem wtedy tylko dziewięć lat i nie byłem w stanie jej odnaleźć. Przez ten czas stałem się nieśmiertelny, oddając życia innych by przedłużyć swoje własne. Jednak nie zrobiłem nic złego Tensie, jeżeli o to chcesz mnie oskarżyć. - powiedział, przerywając na chwilę, by podnieść się spod drzewa i podejść do dziewczyny by lekko ją objąć.
- Nie wiem co się wtedy później tam stało, ale mogę powiedzieć, że Ona na pewno nie chce byś była smutna. Wolałaby oglądać twój uśmiech i jak szczęśliwa idziesz przez życie. - dodał, starając się jakoś pocieszyć Sagisę w sposób nawet nie zrozumiały dla samego siebie. W końcu sam sobie nie potrafił wybaczyć tego kim się stał.
- Wiem, że to jest dla Ciebie trudne. Dlatego nie będę Cię męczył bardziej. Jednak jeżeli będziesz chciała kiedyś porozmawiać znajdziesz mnie raczej na murze. Chce tam odpokutować za wszystkie zbrodnie jakie wyrządziłem by móc spojrzeć swojej siostrze w oczy. - powiedział na sam koniec, po czym odsunął się od dziewczyny. Na razie nigdzie nie idąc, czekając na jej ostatnią reakcje. Chcąc w razie czego jej pomóc w zaistniałych problemach. W sumie samemu teraz czuł się bezsilnie w stosunku do całego świata, mimo braku okazanych emocji, których zbytnio nie potrafił wyrażać.
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Zrozumienie śmierci osoby bliskiej było trudne, zwłaszcza gdy straciło się ją w dość nietypowych okolicznościach, którymi było samobójstwo. Lecz tutaj najważniejsza nie była już Tensa, tylko Sagisa, która cierpiała przez jej śmierć.
- Ona ciągle jest, w końcu pamiętasz o niej, prawda? - zapytał się dość, krótko na sam początek na chwilę przerywając swoją wypowiedź by objąć dziewczynę. Kładąc jedną dłoń na jej głowie, a drugą na wysokości łopatek.
- Wróciła tutaj razem z Tobą, tak samo jest non stop przy Tobie, w twoim sercu i pamięci. - dodał, lekko się uśmiechając starając się jakoś pocieszyć rudowłosą. W dość prymitywny i chyba niezbyt dobry sposób dla kogoś takiego jak on. Lecz nawet taki człowiek jak on nie mógłby patrzeć obojętnie na cierpienie i smutek dziewczyny. Dlatego lepiej coś zrobić i starać się jej pomóc. Tutaj już nie musiał więcej mówić, słowa zbyt wiele by już nie dały. Tylko spokojnie czekał aż dziewczyna się wypłacze. By po tym pomóc otrzeć jej łzy i uśmiechnąć się do niej, a po tym zadać proste pytanie.
- Co byś chciała osiągnąć? - zapytał się, krótko, bez niepotrzebnych słów. W końcu odpowiedź raczej wydawała się prosta nawet dla niego, a on sam za wiele tutaj nie mógł dodać, w końcu wszystko zależało od dziewczyny. Nie mógł jej zmusić do zapomnienia, czy też pogodzenia się z przeszłością. Sama musiała do tego dojść, przez co łatwiej będzie jej to znieść.
- Ja nie mogę za Ciebie decydować. Jednak jeżeli będziesz potrzebować pomocy, zawsze Ci jej udzielę jeżeli będę obok, a jak na razie nie planuje opuszczać Sogen. - powiedział na sam koniec, czekając już spokojnie na decyzje dziewczyny, jeżeli tego potrzebowała nadal ją obejmując i delikatnie tuląc. W końcu ona sama wie najlepiej co jest dla niej dobre i jest raczej w stanie podjąć takie decyzje sama, bez ingerencji trzecich osób, które nie widzą co ona dokładnie czuje i przeżywa.
- Ona ciągle jest, w końcu pamiętasz o niej, prawda? - zapytał się dość, krótko na sam początek na chwilę przerywając swoją wypowiedź by objąć dziewczynę. Kładąc jedną dłoń na jej głowie, a drugą na wysokości łopatek.
- Wróciła tutaj razem z Tobą, tak samo jest non stop przy Tobie, w twoim sercu i pamięci. - dodał, lekko się uśmiechając starając się jakoś pocieszyć rudowłosą. W dość prymitywny i chyba niezbyt dobry sposób dla kogoś takiego jak on. Lecz nawet taki człowiek jak on nie mógłby patrzeć obojętnie na cierpienie i smutek dziewczyny. Dlatego lepiej coś zrobić i starać się jej pomóc. Tutaj już nie musiał więcej mówić, słowa zbyt wiele by już nie dały. Tylko spokojnie czekał aż dziewczyna się wypłacze. By po tym pomóc otrzeć jej łzy i uśmiechnąć się do niej, a po tym zadać proste pytanie.
- Co byś chciała osiągnąć? - zapytał się, krótko, bez niepotrzebnych słów. W końcu odpowiedź raczej wydawała się prosta nawet dla niego, a on sam za wiele tutaj nie mógł dodać, w końcu wszystko zależało od dziewczyny. Nie mógł jej zmusić do zapomnienia, czy też pogodzenia się z przeszłością. Sama musiała do tego dojść, przez co łatwiej będzie jej to znieść.
- Ja nie mogę za Ciebie decydować. Jednak jeżeli będziesz potrzebować pomocy, zawsze Ci jej udzielę jeżeli będę obok, a jak na razie nie planuje opuszczać Sogen. - powiedział na sam koniec, czekając już spokojnie na decyzje dziewczyny, jeżeli tego potrzebowała nadal ją obejmując i delikatnie tuląc. W końcu ona sama wie najlepiej co jest dla niej dobre i jest raczej w stanie podjąć takie decyzje sama, bez ingerencji trzecich osób, które nie widzą co ona dokładnie czuje i przeżywa.
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Pole treningowe
Dziecko? Cóż to była lekko zaskakująca odpowiedź, której chłopak się nie spodziewał, był lekko zaskoczony na wieść o jakimś dziecku. W końcu sama dziewczyna wyglądała bardzo młodo, zbyt młodo jak na matkę mimo paru ran, które posiadał każdy shinobi.
- Brawo. - powiedział cicho, z uśmiechem na ustach, kładąc dłoń na głowie dziewczyny by lekko ją pogłaskać. W końcu miała powód do życia, a nie coś do zamartwiania się po śmierci swojej siostry, co i tak nie sprawi, że jakimś magicznym sposobem ona ożyje, z takiej wędrówki nie było już powrotu i wiedział to każdy, kto chociaż raz na swoje oczy zobaczył śmierć.
Teraz jednak przyszła pora na wyjaśnienia czemu chce pomóc dziewczynie. W końcu raczej nie było to zbyt normalne by chcieć pomagać jakiej obcej dziewczynie.
- W sumie... Sam nie wiem. Nie byłbym w stanie teraz odejść i zostawić dziewczyny, która przed chwilą wypłakiwała mi się w koszulę. I skoro widziałem Cię już płaczącą, chciałbym teraz zobaczyć Cię z uśmiechem. - odparł z uśmiechem. By po chwili lekko się zawstydzić, na dobrą sprawę uświadamiając sobie co powiedział i jak mogło to zostać odebrane.
- Ja, nie miałem nic złego na myśli. A co do zaufania, jakoś można to wyrobić. Jak na razie, może pozwolisz mi się jakoś zrewanżować za twój płacz? - dodał po chwili, pytając się w sumie samemu nie wiedząc czemu. W końcu to coraz bardziej brnęło w jedną stronę, z której nie było raczej ucieczki.
- Może jakaś kolacja, o ile nie będzie to przeszkadzało Tobie ani twojemu mężowi. - wypowiedział, na sam koniec. Proponując małą kolację. W końcu zbliżała się już powoli późna pora i za jakiś czas będzie się można zastanowić nad czymś takim.
- Chyba, że chcesz iść gdzie indziej. To pole raczej nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia rozmów. - powiedział z uśmiechem. Chcąc jakoś to wszystko poprawić. Tak by to wszystko nie wyglądało jakoś dziwnie czy też podejrzenia dla jeszcze obcej dziewczyny. W końcu jednooki nie chce jej zrobić żadnej krzywdy.
- Brawo. - powiedział cicho, z uśmiechem na ustach, kładąc dłoń na głowie dziewczyny by lekko ją pogłaskać. W końcu miała powód do życia, a nie coś do zamartwiania się po śmierci swojej siostry, co i tak nie sprawi, że jakimś magicznym sposobem ona ożyje, z takiej wędrówki nie było już powrotu i wiedział to każdy, kto chociaż raz na swoje oczy zobaczył śmierć.
Teraz jednak przyszła pora na wyjaśnienia czemu chce pomóc dziewczynie. W końcu raczej nie było to zbyt normalne by chcieć pomagać jakiej obcej dziewczynie.
- W sumie... Sam nie wiem. Nie byłbym w stanie teraz odejść i zostawić dziewczyny, która przed chwilą wypłakiwała mi się w koszulę. I skoro widziałem Cię już płaczącą, chciałbym teraz zobaczyć Cię z uśmiechem. - odparł z uśmiechem. By po chwili lekko się zawstydzić, na dobrą sprawę uświadamiając sobie co powiedział i jak mogło to zostać odebrane.
- Ja, nie miałem nic złego na myśli. A co do zaufania, jakoś można to wyrobić. Jak na razie, może pozwolisz mi się jakoś zrewanżować za twój płacz? - dodał po chwili, pytając się w sumie samemu nie wiedząc czemu. W końcu to coraz bardziej brnęło w jedną stronę, z której nie było raczej ucieczki.
- Może jakaś kolacja, o ile nie będzie to przeszkadzało Tobie ani twojemu mężowi. - wypowiedział, na sam koniec. Proponując małą kolację. W końcu zbliżała się już powoli późna pora i za jakiś czas będzie się można zastanowić nad czymś takim.
- Chyba, że chcesz iść gdzie indziej. To pole raczej nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia rozmów. - powiedział z uśmiechem. Chcąc jakoś to wszystko poprawić. Tak by to wszystko nie wyglądało jakoś dziwnie czy też podejrzenia dla jeszcze obcej dziewczyny. W końcu jednooki nie chce jej zrobić żadnej krzywdy.
0 x

- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości