Villa Hikariego

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

Do domu z wycieczki Hikari wrócił wieczorem. Na zewnątrz powoli robiło się już ciemno. Nauka takiej prostej jak dla niego techniki nie zajmowała zbyt dużo czasu to jednak sporo stracił na podróży oraz rozbudowaniu kryjówki. Będąc u progu domu był zmęczony ostatnim czasem, musiał się wyspać. Inoshi tym razem nie zostawiła mu niespodzianki na powrót do domu. Wszędzie było dość czysto, chociaż nie obraziłby się za jakiś gotowy już posiłek. Burczenie w brzuchu sprawiło, że postanowił coś zdziałać w tej kwestii. Jako dobry kucharz szybko wybrał z posiadanych składników jaką ugotuje zupę. Oczywiście na bazie mięsa, bo to zakupił po drodze powrotnej, aby było świeże. Gdyby zapowiedział kiedy wróci mógłby się spodziewać przygotowanego posiłku, ale musi radzić sobie sam. I trzeba powiedzieć idzie mu to bardzo zręcznie, po prostu zazwyczaj nieopłacalne jest gotowanie dla jednej osoby, lepiej jadać w karczmie i wygodniej.
Do garnka wrzucił też parę warzyw, a osobno do tego ugotował ryż. W powietrzu unosił aromat gotowanego dania, wszystko dzięki specjalności jaką posiadał Terumi. Było nią doskonałe korzystanie z przypraw, aby podkreślić różne smaki. Nawet jeżeli nie posiadał wyobraźni do tworzenia znamienitych posiłków, albo po prostu chęci. Po skończeniu gotowania przysiadł do stołu z jedną porcją gorącego posiłku. Wpierw złożył swoje dłonie razem, aby pomodlić się do bogów wedle niektórych zwyczajów. Nie, że był religijny, po prostu będąc samotnie jak mu się przypomni szanował tradycje. Chwilę później rozejrzał się po reszcie domu wiedząc, że coś mu w tym wszystkim nie pasuje. Przyglądał się tak pomieszczeniu aż wreszcie jego wzrok przyciągnęła... Jakiegoś rodzaju klaka, czyżby jego uczennica zachciała jakieś zwierzątko? Kto wie, mogła posiadać rodziców zabraniających posiadania kotka. Z zamyśleń wyrwał go dźwięki wydawane przez właśnie tutaj wspominaną, czyli przysłowie o wilku mowa, a wilk tuż tuż sprawdza się idealnie.
- Szukasz nam jakiegoś towarzysza?
Oczywiście to był żart z jego strony, bo zupełnie nie znał intencji Yamanaki. Kto by się spodziewał jakie sadystyczne sceny tutaj się wyprawiały pod jego nieobecność. Yogańczyk uznawałby to niemalże za znęcanie się nad wiewiórką. Natura nie lubi ingerencji człowieka szczególnie takiej i pokazuje to w wielu przypadkach.
- Jutro chciałbym zabrać ciebie na wycieczkę aby pokazać miejsce gdzie zazwyczaj trenuję, żebyś wiedziała gdzie mnie można zazwyczaj znaleźć poza osadą. Będziemy mogli przećwiczyć parę rzeczy, a potem chciałbym zobaczyć twoje zdolności w prawdziwej akcji szukając może jakiejś misji.
Powiedział dość normalnie, jakby nigdy nic.
- Na ten moment w wiosce jest spokojnie, więc nie musimy się z niczym aż tak śpieszyć co wcześniej rozmawialiśmy.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

Hipokryzją jest robienie samemu zupy kilka lub kilkanaście dni temu z tego co się znalazło, a tutaj narzekać. Hikari nawet dokupił świeże mięso, skorzystał tylko z będących tutaj warzyw. Pachniało dobrze, smakowało również. Można wątpić w jego kulinarne zdolności, ale to nawet wyglądało apetycznie. Szczególnie z drugą miską białego ryżu, który tutaj był dodawany niemalże do wszystkiego. Nie miał jednak zamiaru zachęcać uczennicy, która wydawała się nie przekonana. Z pewnością zachęca tysiąc razy bardziej niż to co dostała w Hanamurze, ale teraz może wybrzydzać. Phi.
- Żartuję sobie, nikogo byśmy chyba nie chcieli maltretować trzymając w takim tworze.
Jakoś tego tematu nie brał na poważnie, szukał tylko czegoś do podtrzymania rozmowy trochę luźniejszej z początku. Oczywiście nie zdawał sobie sprawy jakie to mogą być straszne wspomnienia Inoshi z tym związane, skąd mógłby przypuszczać, że dopuściłaby się takich czynów jak używanie genjutsu na biednych wiewiórkach. Będzie mu to dane dopiero jak o tym wspomni, nie posiada żadnej możliwości czytania w myślach. Co dopiero z pomijaniem czyjejś zgody.
- Więc wolisz trenować sama bez sensei'a?
Ostatecznie nie chciał dodawać jej więcej treningów, a zastąpić samodzielne wspólnymi. W przypadku jak dobrze jej idzie samotnie to mogła zostać w Soso, po co za nim szła aż do Yusetsu i nazywała go sensei'em? Tylko dla zabawy, albo jego książek? Do tego ich pobyt na ukrytej plaży może zająć więcej niżeli jeden dzień. Trzeba to uznać bardziej za wspólną wycieczkę, ale powód do narzekania zawsze się znajdzie.
- Dla dwójki silnych shinobich zawsze znajdzie się jakaś robota.
Taka była prawda, wystarczyło się dobrze się pokręcić i popytać. Przyjęcie takiego zlecenia było niemalże równoznaczne z zaczęciem misji, więc użył poprawnego sformułowania skoro jakiegoś zechce poszukać aby podjęli się w dwójkę. Czasem zdarzało się nawet prawo przebierania w ofertach, którą to tylko wybrać z listy ogłoszeń albo od dowódcy straży mającego często coś do zlecenia porządnemu ninja. To było już zwykłe czepialstwo jakiego słowa użył.
Nie wiedział co mogło śmierdzieć Yamanace, ostatecznie zupa pachniała jednak dobrze. Nawet jak ktoś napisze, że tak nie mogło być. Musiało coś za nią wlecieć z zewnątrz, czego wcześniej przychodząc nie poczuł. Może to od niej dochodził ten nieprzyjemny zapaszek spod paszek? Sam w nozdrzach posiadał głównie zapach swojego ciepłego wciąż dania.
- Dobrze się czujesz?
Nie wiedział co spowodowało, że podpierała się pod ściankę, ale wyglądało to nie najlepiej. Brakowało tylko fioletowego koloru na twarzy i odruchów wymiotnych.
- Gorąca herbata lepiej tobie zrobi.
Wstał i jakby nigdy nic zaczął przygotowywać na nią wodę wpierw wymieniając kawałki drewna, a następnie je podpalając w małym palenisku. Przygotował dwie porcje, a w międzyczasie skończył swój posiłek i odłożył naczynia do miski z wodą aby łatwiej było je potem umyć. Zebrał swoją porcję napoju i ruszył na piętro.
- Dzisiaj pójdę wcześniej spać, jutro widzimy się przed ósmą rano gotowi do drogi.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

Cała sytuacja była bardzo dziwna. Ostatecznie Terumi zaproponował, że pokaże dziewczynie miejsce gdzie on zazwyczaj trenuje i można go znaleźć, a także wyraził chęć tylko przećwiczenia paru rzeczy. Nie oznaczało to treningu z prawdziwego znaczenia nawet, a zareagowała buntem, że cały czas coś robi. Musiało chodzić, że nie chce z nim trenować, ale na to pytanie teraz nie wiedziała co odpowiedzieć. Co on mógł jednak tak na prawdę w tym momencie powiedzieć? Dostawał chyba lekkiego bólu głowy od tego wszystkiego.
- To ja nie wiem co powiedzieć, chciałem tobie pokazać moje miejsce do treningów, gdzie można mnie zazwyczaj znaleźć i tylko dać ewentualne porady przed przyjęciem jakiegoś zadania. W zamian wyskoczyłaś z fochem, że cały czas coś robisz. Może wolę nie rozumieć.
Wzruszył ramionami i machnął ręką przechodząc do kolejnego tematu, nie chciał się nad tym więcej rozwodzić. Po prostu lepiej to zostawić i przejść dalej, chyba tak. Terumi raczej nie przejmował się problemem w znalezieniu jakiegoś zadania. Był w okolicy dość sławny, szczególnie po uratowaniu starszego wioski i jego córki z rąk bandytów. Sprawa z szpiegiem również świadczyła o jego zdolnościach, nawet jak nie znali tutejszych szczegółów mieszkańcy. Gdyby wiedzieli, że musiał tylko miziać się z dziewczyną aby go wybawić pewnie mieliby mu to za złe.
- Cóż zawsze mogę poprosić radnego wioski aby coś znalazł dla mnie. Uratowałem jego oraz córkę z rąk bandytów przebywając akurat w okolicy. Jestem pewien, że znajdą dla nas coś odpowiedniego jak poproszę. Będzie trzeba tylko chwilę najwyżej poczekać.
Można się z niego nabijać ile tylko chce, ale zdobył parę kontaktów w swoim życiu. Mógł poza tym co powiedział zapytać się w sklepie z wyposażeniem, przejrzeć tablicę ogłoszeń w centrum czy popytać się różnych plotek w karczmie. Możliwości wiele, aczkolwiek wypowiedziana najbardziej skuteczna w jego przypadku. Przy okazji przysłużyliby się wiosce, może zdobył parę kolejnych dobrych reputacji zbliżających do lidera lub sentokiego.
Ostatecznie może nie trafił z złym samopoczuciem dziewczyny, bynajmniej herbaty nie odmówiła. Na nią zawsze Inoshi miewała nastrój, a on sam nawet się przyzwyczaił i lekko odstawił tymczasowo sake. Potrzebował po prostu skupienia się, którego czasem zbyt dużo alkoholu nie pozwalało przyjmować. Ostatecznie wzruszył tylko ramionami i zrobił po kubku gorącego napoju. Wyraziła chęć jej spożycia.
- Mówiłem, że chcę pokazać tobie miejsce gdzie trenuję. Jest to ukryta plaża nad morzem jak jesteś ciekawa dokładnej lokalizacji, chwila nam zejdzie tam dotrzeć.
Nawet można to policzyć w godzinach dlatego sam wyruszał o świcie aby wyrobić się z wczorajszym planem dnia, dla nich planował dwudniową wycieczkę. Wchodząc na górę miał jeszcze jedno pytanie.
- Chcesz abym obudził wcześniej? Nie sypiam do późna to już dawno będę na nogach.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Chise

Re: Domek Hikariego

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

Hikari po prostu wiedział, że jakieś zadanie się dla nich znajdzie prędzej czy później i nie przejmował się tym za bardzo. Ostatecznie to nie było jedyne jego dokonanie, a komuś kto udowodnił, że zna się na rzeczy chętnie przydzielą zadanie skoro nawet sam poszukuje. Wystarczy pójść do siedziby lidera, poprosić. Wcale nie trzeba robić wiele więcej specjalnie, skoro Joichiro chce się przygotowywać do wojny to jakoś skorzysta z jego zdolności chcąc się przekonać czy jest mu wierny. Okazja do działania przyszła jednak zupełnie nieoczekiwana, zanim ta dwójka zdołała cokolwiek zrobić.
Terumi zasnął i nie pamiętał swoich snów. Zamykając oczy rozmyśla kilka minut zanim zaśnie, przebudzi się czasem aby przekręcić czy skorzystać z toalety i budzi ostatecznie po świcie. Tym razem rutyna ta została naruszona, bo na dźwięk tłuczonego szkła natychmiast się przebudził. Nie czekał wiele, nawet się nie ubierał tylko wybiegł w koszulce oraz bokserkach na korytarz i skierował się w miejsce dźwięku. Dochodziło z kuchni to musiał sprawdzić czy ktoś nie dostał się do środka. Zapomniał zebrać po drodze jakichkolwiek klapków to unikając szkła przebiegł po ścianie przelewając chakrę do stóp rozglądając się po wnętrzu. Dostrzegł resztki jego szyb, oblepiały gęsty czarny płyn niewiadomego pochodzenia oraz pobrudzony zwój niemalże pod stołem. Ewidentnie wrzucony do środka, ale coś innego rozbiło jego okno. Pierwszym odruchem było zlokalizowanie rzezimieszka. Niebo zaczęło się świecić na horyzoncie, więc miał szansę, ale wolał polegać wpierw na czymś co już wcześniej poczuł samodzielnie. Śledzeniu chakry jego uczennicy, toteż jeżeli jeszcze tutaj nie jej nie było natychmiast pobiegł w jej kierunku.
- Wykrywasz kogoś uciekającego stąd? Jak tak to gdzie?
Oczywiście jeżeli to możliwe rzuciłby się w pościg, ale wątpił w taki obrót sytuacji*. Przekazując mu wiadomość w taki sposób wiedzieli z kim mają do czynienia i nie chcieliby dać się złapać, a przynajmniej tak Yogańczyk myślał. W przypadku braku dalszych wskazówek postanowił zbadać obecne w kuchni tropy do rozwiązania zagadki, która teraz zajęła jego wszystkie myśli. Po pierwsze co to za substancja znajdująca się wszędzie? Kucnął i wyglądał jakiś tryb super analizy batmana, ale nie posiada takich zdolności. Pozory niejednokrotnie mylą. Sprawdził tylko czy rozpoznaje konsystencję oraz zapach, atrament rozpoznałby, bo sam bardzo często używa. Dopiero następnym krokiem było zobaczenie listu. Zobaczył tam pieczęć czerwonego smoka, która raczej nie należy do byle kogo. Zazwyczaj zwierzę to mityczne posiadają jakieś wysoko postawione rodziny, rody czy potężne organizacje. Taką było na przykład Shiro Ryu.
- To kompletnie nie ma sensu, chcesz zobaczyć?
Takie było jego pierwsze wrażenie, przecież można to przekazać jak człowiek kurierem, a nie komuś niszczyć domostwo. Dość zadbane domostwo. Przekazał wiadomość Inoshi, a dalej postanowił przekazać parę swoich myśli.
- Podejmę wezwanie? Raczej pójdę ubiegać się o odpowiedzi oraz zadośćuczynienia. Mam przy okazji parę pytań, kto mnie poszukuje i dlaczego.
Posiadał lekko zirytowany wyraz twarzy, kiedy przez moment kręcił głową jakby się przeciwstawiał swoim następnym myślom.
- Znamy tylko jednego Arashiego, który wie gdzie mieszkam. Nie widzę jednak sensu, aby tak się z nami skontaktował. Zamierzam to jednak sprawdzić na wszelki wypadek. Wybierasz się ze mną?
Nie mieli pojęcia co się dzieje u piaskowej drużyny od momentu rozstania, ale Shigashi było miastem kupieckim idealnie po drodze do Yusetsu. Mogli to uznać za punkt spotkania, cholera wie prawdę mówiąc.

*Jeżeli to jednak wykonalne, a Inoshi wykryje uciekająca chakrę to Hikari będzie chciał ścigać nadawcę.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Chise

Re: Domek Hikariego

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

Znalezienie osoby za to odpowiedzialnej okazało się niestety niemożliwe toteż trzeba było analizować pozostałe dowody, a potem podjąć działanie. Hikari wiedział od początku o zrobi dalej, zdecydował się zmienić swoje plany i pośpieszyć do Shigashi. Ktoś oczywiście mógł pomylić domy, wszystko mogło być jedną wielką pomyłką, w takim razie pozostaje zapłacić za szkody. Nie martwił się nawet wybitym szkłem, a całym tym atramentem walającym się dookoła. Przecież czyszczenie tego to koszmar, już na samą myśl lekko westchnął.
- Więc trafił na bardzo zły dom, aby zrobić taką pomyłkę.
Dawno go nikt tak nie zdenerwował, to był pierwszy raz jak ktoś postanowił zdewastować własność Terumiego. Jego umysł już dawno się obudził, ale dopiero osiągał najwyższe obroty. Do kogo należała ta pieczęć? Czerwony smok. Bywał w tym mieście kupieckim czasami, więc jeżeli ona pochodzi z tamtego miasta mógłby się z nią zetknąć.
- Pewnie, że nie możemy, muszę chociaż zabezpieczyć zrobioną mi dziurę.
Potwierdził część słów uczennicy wskazując niegrzecznie paluchem na wybite okno. Następnie złożył swoje dłonie poniżej swojej klatki piersiowej i zaczął kręcić kciukami dookoła lekko pozwalając ulecieć zdenerwowaniu poprzez jakiś stały ruch.
- Trzy dni to niewiele, ale wciąż może być wykonalne.
Rozmyślał nad tym co dokładnie zrobić, nie musiał podejmować w sekundę decyzji. Kilka minut go raczej nie zbawi w tym momencie.
- Biegnąc powinienem dotrzeć szybciej niż na koniu cwałując. Przynajmniej mógłbym spróbować się wyrobić na czas.
Oni ostatecznie przy nauce jeździectwa liznęli tylko tak prawdę mówiąc tego chodu konia, większość galopowali. Śmiesznie to brzmi, rozpędzać się do czterdziestu kilometrów na godzinę bądź więcej, a to wciąż jego chód. W głowie tysiące myśli zdołało przepłynąć mówiących aby nic sobie z tej sytuacji nie robił, ale wciąż w Hikarim drzemała wielka ciekawość, a także chęć rozmówienia się z nadawcą. W zamian za sposób dostarczenia przesyłki, miał zamiar otrzymać swoją rekompensatę pieniężną, a jak na coś się upierał to no cóż... Ciężko było go od tego odwieść, nawet jemu samemu. Rozłączył swoje dłonie, a prawa zacisnęła się w pięść.
- Nie zostawię tego tak do cholery. Zmiana planów, dzisiaj wyruszam do Shigashi rozmówić się z Arashim.
Nie podobało mu się, że musi zagrać wedle czyichś kart do uzyskania odpowiedzi, tylko czy nie zazwyczaj tak było? Jest tylko pionkiem na szachownicy, na szczęście chociaż jakąś wieżą czy coś z mocnym atakiem. W momencie kolejnej wypowiedzi był już jednak rozluźniony, jakby bardziej irytował się ciężkością podjęcia jakiegoś wyboru.
- Jeżeli chcesz wyruszyć ze mną nie mamy czasu do stracenia, ostatecznie możemy też spotkać się już na miejscu. Ja idę się przebrać, mam parę desek to zabezpieczę dziurę, a potem wyruszam.
Nie chciał zmuszać Inoshi do wysiłku, który i tak mógł nie wystarczyć ostatecznie. Jaką decyzję jednak podejmie to jest jej sprawa, każde z nich jest ostatecznie osobną jednostką. Dalej samotnie czy razem w towarzystwie Terumi przeszedł do wykonania wcześniej wymówionego planu.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Chise

Re: Domek Hikariego

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Domek Hikariego

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Domek Hikariego

Post autor: Hikari »

W wszystkich słowach Inoshi było też trochę prawdy, był zupełnie narwany niepotrzebnie. Mógł też zignorować termin trzech dni i przybyć tam należycie jak człowiek, wcale nie musi uginać się do słów w liście. To była jego pierwsza reakcja, dowiedzieć się wszystkiego jak najszybciej. Czy miał tutaj lepsze rzeczy do roboty? Możliwe, ale jakoś do tej pory wolał jeszcze nie działać nie będąc gotowy na ewentualne konsekwencje. Póki się nic nie dzieje, więc wolał to tak zostawić. Nie zaostrzać możliwego konfliktu.
- Przemyślmy to sprzątając ten bałagan.
Nie się Hikariemu w tym momencie dyskutować bezsensownie. To zupełnie nic by nie zmieniło, ta maź zdecydowanie nie pochodziła z jego wioski. Nie mógł tego zrobić żaden miejscowy, a nie widział żadnego innego przedmiotu do wybicia okna. Co w takim wypadku mógł mu pomóc lider? Najwyżej zwiększyć patrole nocą, obserwować bardziej jego dom czego wolałby uniknąć. Wszystko ma plusy i minusy, a tutaj pewnie nie ma odpowiedniego działania. Jeżeli komukolwiek chodziłoby o jego ukrytą piwnicę to mieli dużo lepszą okazję jak był w Soso oraz Daishi. Opowiedział to tylko jego uczennicy, a ta wykryłaby kogoś mogącego ich podsłuchiwać na posesji. Nikogo takiego tutaj nie było, więc tajemnica powinna być w pełni bezpieczna.
Terumi wpierw udał się na górę, aby się ubrać. Desek nie potrzebował za bardzo docinać, ani się z tym spinać. Było to tylko rozwiązanie tymczasowe, gdyby miał zamiar zostawać w wiosce znalazłby kogoś kto wymieniłby mu szybę. W ten sposób nie zostawiając dziury może opuścić swoje mieszkanie. Materiały jakieś znalazł przy domu, nie potrzeba było ich wcale tak wiele. Młotek oraz gwoździe też dość popularne narzędzia, dostępne niemalże u każdego majsterkowicza. No dobra do musiał użyć piły w niektórych przypadkach, ale wcale nie dbał nad idealnym wyglądem. Bardziej, aby nie uszkodzić niczego na przyszłość, czego nie będzie wymieniał w tym momencie. Po załatwieniu tego już spokojniejszy wrócił do Yamanaki, która poradziła sobie z swoją nie łatwiejszą częścią, a obecnie zajmowała się sobą. Wykorzystał ten czas na pójście na zakupy po prowiant na podróż kilkudniową dla dwóch osób oraz brakujących elementów śniadania, co trwało parę minut. Po powrocie zastał dziewczynę w kuchni. Od razu zajęli się przygotowaniem posiłku oraz herbaty.
- Na prawdę mam zamiar tam jechać.
Westchnął zanim zaczął kontynuować.
- Wolałbym nie mówić nic Joichiro, może przez to bardziej obserwować mój dom, a to utrudniłoby mi wykonywanie jakiegokolwiek ruchu. Poza tym znając jego wyśmiałby mnie, że sam nie poszedłem tego rozwiązać.
Wzruszył tylko ramionami na koniec, że każda opcja jest tak po prawdzie tą nieodpowiednią.
- Wolę się chociaż przekonać kto to był, a także czego chce. Zawsze mogę wrócić po rozmowie jak mi się nie spodoba oferta, lepsze to niż zignorowanie i brak jakiejkolwiek reakcji.
Mimo wszystko Inoshi nie odwiodła go od planu, tak więc zdecydowała się chociaż pomóc w przygotowaniu do wędrówki pytając czy nie potrzebuje czegoś.
- Wszystko raczej czego potrzebuję już mam, prowiant, ekwipunek, tajemniczy zaplamiony list oraz teraz próbka tego atramentu. Jesteś pewna, że wolisz zostać tutaj? Ostatecznie nie muszę się aż tak chyba śpieszyć, albo możesz dotrzeć dzień lub dwa później. Jeżeli chcę teraz zdążyć musiałbym wynająć dwa konie, w trakcie podróży się przesiąść. Ostatecznie i tak obydwa musiałbym porzucić i dokończyć trasę samodzielnie.
Zapytał się po raz ostatni przed wyruszeniem w podróż.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości