Pole treningowe
Re: Pole treningowe
Był to poranek nietypowy, gdyż Saiki nie potrzebował zbyt dużej ilości czasu na zwleczenie się z łóżka. Wiedział, że im dłużej będzie leżakował i gapił się w sufit, tym gorzej dla jego głowy i potencjału tego dnia. Z każdą kolejną chwilą zaczęłoby roić się w jego głowie coraz to więcej myśli i pytań, a wolał od tego odpocząć.
Zjadł coś drobnego przed wyjściem i ruszył na spacer. Tym razem, wyjątkowo wiedział gdzie idzie. Nie wiedział jednak po co konkretnie zmierza na pole treningowe, ale wiedział, że gdy już się tam znajdzie - będzie miał szansę skupić się na czymś innym niż myślach i zmianach, które dotykały go od paru dni.
Saiki oparł się o jedno z drzew, które otaczały teren pola treningowego i uniósł głowę.
- O co w tym wszystkim chodzi? - zapytał licząc na odpowiedź od kogoś mądrzejszego, choć na polu nie było nikogo prócz Saikiego. Był bardzo wczesny ranek, więc póki co - Saiki miał trochę czasu dla samego siebie.
Chłopak westchnął i z bólem, ale się uśmiechnął.
-Będzie dobrze. - wyszeptał po chwili i zawiesił wzrok na niebie i koronie drzewa pod którym stał.
Zjadł coś drobnego przed wyjściem i ruszył na spacer. Tym razem, wyjątkowo wiedział gdzie idzie. Nie wiedział jednak po co konkretnie zmierza na pole treningowe, ale wiedział, że gdy już się tam znajdzie - będzie miał szansę skupić się na czymś innym niż myślach i zmianach, które dotykały go od paru dni.
Saiki oparł się o jedno z drzew, które otaczały teren pola treningowego i uniósł głowę.
- O co w tym wszystkim chodzi? - zapytał licząc na odpowiedź od kogoś mądrzejszego, choć na polu nie było nikogo prócz Saikiego. Był bardzo wczesny ranek, więc póki co - Saiki miał trochę czasu dla samego siebie.
Chłopak westchnął i z bólem, ale się uśmiechnął.
-Będzie dobrze. - wyszeptał po chwili i zawiesił wzrok na niebie i koronie drzewa pod którym stał.
0 x
Re: Pole treningowe
Otchłań melancholii po raz kolejny zaczynała kusić i wciągać Saikiego co raz to nowymi myślami i teoriami, kiedy to nagle zauważył żywą duszę, która postanowiła zacząć trening tym wczesnym porankiem.
Saiki uspokoił się i spojrzał na dziewczynę. Z początku czuł się jakby rozbudził się z drzemki, którą sobie uciął na stojąco - pod drzewem na polu treningowym, ale nie spał.
Obserwując rozgrzewkę młodej kunoichi, Saiki zaczął zastanawiać się co musi kierować tak młodo wyglądającą osóbką, żeby oddać się treningom i to z takim zaangażowaniem. Każdemu łatwo jest wykrzykiwać jakie to ma się plany i jak bardzo potężną osobą chce się stać - ale mało kto poczyni w tych kierunkach jakieś kroki.
Chłopak poczuł się poruszony obrazem rozgrzewającej się dziewczyny. Być może to było właśnie to czego mu trzeba. Może chodzi o podjęcie tych kroków, a nie biadolenie o tym że się coś dzieje, że ma wielkie plany i że coś jest nie tak.
Odruchowo chciał już krzyknąć coś do kunoichi i nawiązać kontakt, ale w ostatniej chwili przypomniał sobie poprzedni wieczór spędzony z białowłosą Asaką i powstrzymał się. Wolał nie kombinować i nie robić niczego na siłę.
Wzrok skierował ku niebu i po chwili para z ust przesłoniła mu chmury.
Saiki pociągnął nosem i przymknął oczy ponownie opierając głowę o drzewo.
Saiki uspokoił się i spojrzał na dziewczynę. Z początku czuł się jakby rozbudził się z drzemki, którą sobie uciął na stojąco - pod drzewem na polu treningowym, ale nie spał.
Obserwując rozgrzewkę młodej kunoichi, Saiki zaczął zastanawiać się co musi kierować tak młodo wyglądającą osóbką, żeby oddać się treningom i to z takim zaangażowaniem. Każdemu łatwo jest wykrzykiwać jakie to ma się plany i jak bardzo potężną osobą chce się stać - ale mało kto poczyni w tych kierunkach jakieś kroki.
Chłopak poczuł się poruszony obrazem rozgrzewającej się dziewczyny. Być może to było właśnie to czego mu trzeba. Może chodzi o podjęcie tych kroków, a nie biadolenie o tym że się coś dzieje, że ma wielkie plany i że coś jest nie tak.
Odruchowo chciał już krzyknąć coś do kunoichi i nawiązać kontakt, ale w ostatniej chwili przypomniał sobie poprzedni wieczór spędzony z białowłosą Asaką i powstrzymał się. Wolał nie kombinować i nie robić niczego na siłę.
Wzrok skierował ku niebu i po chwili para z ust przesłoniła mu chmury.
Saiki pociągnął nosem i przymknął oczy ponownie opierając głowę o drzewo.
0 x
Re: Pole treningowe
Oczy Saikiego powędrowały na kunoichi, lecz twarz skierowana była w tym samym kierunku co wcześniej.
Gdy dziewczyna skończyła mówić, Saiki uśmiechnął się, a jego głowa obróciła się w stronę nieznajomej.
-Spokojnie. Przyszedłem tu, aby trenować, lecz chyba źle się do tego zabieram... - zaśmiał się chłopak, a następnie aktywował swoją niezdarną minę i westchnął.
-Mam nadzieję, że moja obecność Ci nie przeszkadza. - dorzucił po chwili.
Młoda kunoichi zachowywała się wyjątkowo 'dojrzale' i widać było zaangażowanie w jej oczach. Było w nich też coś więcej. Coś czego Saiki powinien szukać w swoich własnych.
-Nazywam się Saiki. - powiedział po chwili zadumy i kiwnął delikatnie głową.
Spojrzał się w oczy kunoichi i z uśmiechem kontynuował.
-Jaki plan na dzisiejszy trening? - na twarzy ponownie wyklarował się niezdarny uśmiech, a dłoń chłopaka powędrowała na jego czuprynę i delikatnie zaczęła po niej szorować palcami.
Saiki westchnął z ulgą, bo czuł się tak jak dawniej. Czuł się swobodnie. Nie zgrywał wielkiego bohatera, rozbójnika, czy mistrza sztuk walki, aby udowodnić coś komuś, czy też samemu sobie. Był sobą - czyli nieśmiałym, skrytym i stwarzającym pozory niezdarności, Shinobim.
Gdy dziewczyna skończyła mówić, Saiki uśmiechnął się, a jego głowa obróciła się w stronę nieznajomej.
-Spokojnie. Przyszedłem tu, aby trenować, lecz chyba źle się do tego zabieram... - zaśmiał się chłopak, a następnie aktywował swoją niezdarną minę i westchnął.
-Mam nadzieję, że moja obecność Ci nie przeszkadza. - dorzucił po chwili.
Młoda kunoichi zachowywała się wyjątkowo 'dojrzale' i widać było zaangażowanie w jej oczach. Było w nich też coś więcej. Coś czego Saiki powinien szukać w swoich własnych.
-Nazywam się Saiki. - powiedział po chwili zadumy i kiwnął delikatnie głową.
Spojrzał się w oczy kunoichi i z uśmiechem kontynuował.
-Jaki plan na dzisiejszy trening? - na twarzy ponownie wyklarował się niezdarny uśmiech, a dłoń chłopaka powędrowała na jego czuprynę i delikatnie zaczęła po niej szorować palcami.
Saiki westchnął z ulgą, bo czuł się tak jak dawniej. Czuł się swobodnie. Nie zgrywał wielkiego bohatera, rozbójnika, czy mistrza sztuk walki, aby udowodnić coś komuś, czy też samemu sobie. Był sobą - czyli nieśmiałym, skrytym i stwarzającym pozory niezdarności, Shinobim.
0 x
Re: Pole treningowe
-Tak. Nazywam się Saiki Uchiha. - odpowiedział z uśmiechem. Był zaciekawiony pytaniem dziewczyny, ponieważ albo pytała o ten klan każdego nowo poznanego osobnika, albo zauważyła podobieństwo w twarzy Saikiego, który wyglądał jak pospolity Uchiha.
W grę mogły jeszcze wchodzić jakieś czarnoksięstwa i inne czary, które pozwalają dziewczynie rozpoznawać ludzi, przewidywać przyszłość. Może po prostu zrządzenie losu. Chłopak nie czuł potrzeby ukrywania swojej tożsamości i był otwarty wobec ludzi.
-Czemu pytasz akurat o klan Uchiha? - zapytał obserwując swoją rozmówczyni.
Choć nie było to nic nadzwyczajnego, chłopak poczuł się zaintrygowany na tyle aby pociągnąć ten temat.
Nie wiedział do końca o co konkretnie chodzi dziewczynie, ale może będzie w stanie jej pomóc, lub coś doradzić.
Chłopak wziął głębszy wdech i czekał na odpowiedź Miyuki.
W grę mogły jeszcze wchodzić jakieś czarnoksięstwa i inne czary, które pozwalają dziewczynie rozpoznawać ludzi, przewidywać przyszłość. Może po prostu zrządzenie losu. Chłopak nie czuł potrzeby ukrywania swojej tożsamości i był otwarty wobec ludzi.
-Czemu pytasz akurat o klan Uchiha? - zapytał obserwując swoją rozmówczyni.
Choć nie było to nic nadzwyczajnego, chłopak poczuł się zaintrygowany na tyle aby pociągnąć ten temat.
Nie wiedział do końca o co konkretnie chodzi dziewczynie, ale może będzie w stanie jej pomóc, lub coś doradzić.
Chłopak wziął głębszy wdech i czekał na odpowiedź Miyuki.
0 x
Re: Pole treningowe
-Hmm... Możliwe, że kiedyś miałem z nią jakiś kontakt, ale na pewno nigdy się nie zbliżyliśmy na tyle, aby nawiązać jakąś większą relację. Nie mam pojęcia gdzie może teraz być. Przykro mi. - odpowiedział z przejętym głosem.
Szybko zareagował na posmutniały ton Miyuki i najzwyczajniej w świecie zaczął współczuć dziewczynie widząc i słysząc jej bezradność w zaistniałem sytuacji.
-Tak, czy inaczej... Będę miał Cię na uwadze i popytam się w okolicy o Tensę. Może coś zaradzimy i pomogę Ci w poszukiwaniach. Nie chcę niczego obiecywać, ale mam nadzieję, że się znajdzie.
Sprawa w sumie przykra. Co innego gdyby dziewczyna rozstała się z przyjaciółką otwarcie i wiedziałaby dokąd się udała i w jakim celu.
Saiki wiedział doskonale jak to jest tracić bliskie osoby i żyć w marnych relacjach z najbliższymi.
-Niestety rok to całkiem długo. Ciężka sprawa... ale tak jak wspomniałem - popytam ludzi o Tensę i pomogę. - oznajmił Saiki, który starał się samym tonem dodać dziewczynie otuchy.
Westchnął i spojrzał się na niebo, a po chwili skierował wzrok na Miyuki.
-Póki co, mogę zaoferować towarzystwo w treningu! - rzucił swój niezdarny uśmiech, aby przełamać smutną aurę, która chcąc nie chcąc - pojawiła się gdy dziewczyna wyznała Saikiemu co ją dręczy.
-Oczywiście nic na siłę. - dodał po chwili.
Szybko zareagował na posmutniały ton Miyuki i najzwyczajniej w świecie zaczął współczuć dziewczynie widząc i słysząc jej bezradność w zaistniałem sytuacji.
-Tak, czy inaczej... Będę miał Cię na uwadze i popytam się w okolicy o Tensę. Może coś zaradzimy i pomogę Ci w poszukiwaniach. Nie chcę niczego obiecywać, ale mam nadzieję, że się znajdzie.
Sprawa w sumie przykra. Co innego gdyby dziewczyna rozstała się z przyjaciółką otwarcie i wiedziałaby dokąd się udała i w jakim celu.
Saiki wiedział doskonale jak to jest tracić bliskie osoby i żyć w marnych relacjach z najbliższymi.
-Niestety rok to całkiem długo. Ciężka sprawa... ale tak jak wspomniałem - popytam ludzi o Tensę i pomogę. - oznajmił Saiki, który starał się samym tonem dodać dziewczynie otuchy.
Westchnął i spojrzał się na niebo, a po chwili skierował wzrok na Miyuki.
-Póki co, mogę zaoferować towarzystwo w treningu! - rzucił swój niezdarny uśmiech, aby przełamać smutną aurę, która chcąc nie chcąc - pojawiła się gdy dziewczyna wyznała Saikiemu co ją dręczy.
-Oczywiście nic na siłę. - dodał po chwili.
0 x
Re: Pole treningowe
Saiki uśmiechnął się raz jeszcze.
-Nie wiem w czym się specjalizujesz, ale wydaje mi się że lubisz wysiłek fizyczny. Mało który mol książkowy, zgłębiający sekrety Ninjutsu będzie wstawał o tej porze i rozpoczynał zimowy dzień na polu treningowym. Możliwe, że jest inaczej - ale raczej preferujesz tradycyjną walkę, prawda? - zapytał obserwując dziewczynę i jej ubiór.
Chłopak nie należał do jasnowidzów, ale często mógł polegać na swoim instynkcie i sile analizowania najdrobniejszych szczegółów życia, ludzi, czy otoczenia. W tych przypadkach jego nasilenie myślenia i gdybanie mogło przynosić jakieś pozytywy i owoce.
Saiki sprawnym gestem zdjął z siebie swój czarny płaszcz, który odsłonił rękojeść, a zaraz po tym ostrze wielkiego kunaia przywiązanego do pasa. Trzymając płaszcz jedną ręką, drugą sięgnął po broń i energicznie wbił ją w ziemię.
Niestety ziemia była zamarznięta, więc po nieudanej próbie, zwyczajnie oparł broń o drzewo pod którym stał, a następnie okrył kunaia swoim płaszczem.
Po nieudanej próbie pokazania swojej siły przez wbicie broni w zamarzniętą glebę, Saiki uśmiechnął się niezdarnie i przejechał ręką po swoich włosach.
-Możemy więc zacząć o drobnego sparingu na pięści. - uśmiech przekształcił się w zrównoważoną minę, pełną spokoju i harmonii.
Saiki rozsunął nogi nieco szerzej i westchnął.
-Zaczynaj, Miyuki. - puścił dziewczynie oczko i podniósł swoje dłonie, w gotowości na dalsze poczynania swojej rozmówczyni.
-Nie wiem w czym się specjalizujesz, ale wydaje mi się że lubisz wysiłek fizyczny. Mało który mol książkowy, zgłębiający sekrety Ninjutsu będzie wstawał o tej porze i rozpoczynał zimowy dzień na polu treningowym. Możliwe, że jest inaczej - ale raczej preferujesz tradycyjną walkę, prawda? - zapytał obserwując dziewczynę i jej ubiór.
Chłopak nie należał do jasnowidzów, ale często mógł polegać na swoim instynkcie i sile analizowania najdrobniejszych szczegółów życia, ludzi, czy otoczenia. W tych przypadkach jego nasilenie myślenia i gdybanie mogło przynosić jakieś pozytywy i owoce.
Saiki sprawnym gestem zdjął z siebie swój czarny płaszcz, który odsłonił rękojeść, a zaraz po tym ostrze wielkiego kunaia przywiązanego do pasa. Trzymając płaszcz jedną ręką, drugą sięgnął po broń i energicznie wbił ją w ziemię.
Niestety ziemia była zamarznięta, więc po nieudanej próbie, zwyczajnie oparł broń o drzewo pod którym stał, a następnie okrył kunaia swoim płaszczem.
Po nieudanej próbie pokazania swojej siły przez wbicie broni w zamarzniętą glebę, Saiki uśmiechnął się niezdarnie i przejechał ręką po swoich włosach.
-Możemy więc zacząć o drobnego sparingu na pięści. - uśmiech przekształcił się w zrównoważoną minę, pełną spokoju i harmonii.
Saiki rozsunął nogi nieco szerzej i westchnął.
-Zaczynaj, Miyuki. - puścił dziewczynie oczko i podniósł swoje dłonie, w gotowości na dalsze poczynania swojej rozmówczyni.
0 x
Re: Pole treningowe
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY[E][D]
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 109%
MNOŻNIKI: Taijutsu: Rakaneken ranga A
Kaimon: tura pierwsza, aktywacja w chwili ukłonu.
- SIŁA 40|60|80
WYTRZYMAŁOŚĆ 75|90
SZYBKOŚĆ 40|70|100
PERCEPCJA 60
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 109%
MNOŻNIKI: Taijutsu: Rakaneken ranga A
Kaimon: tura pierwsza, aktywacja w chwili ukłonu.
- Nazwa
- Hachimon Tonkou: Kaimon
- Tytuł
- Brama Otwarcia
- Numer Bramy
- Pierwsza
- Położenie
- Mózg
- Koszt
- 5% za aktywację
- Bonusy
- Na czas trwania +20 siła, +30 szybkość
- Wymagania Całkowita suma PAF (punktów atrybutów fizycznych) 100, w tym 30 wytrzymałości, trening na 15 linijek, styl wallki D
- Opis Pierwsza Brama chakry jest wstępem do osiągnięcia mistrzostwa w Taijutsu. Opanowanie sztuki otwierania Bram wymaga od użytkownika dużej wytrzymałości i samozaparcia - lecz gdy się to uda, staje się on nieludzko niebezpiecznym oponentem. Brama ta położona jest w mózgu, i manipuluje ona przesyłem energii do mięśni, utrzymując ją na bezpiecznym poziomie 20%. Zdjęcie tej blokady pozwala na używanie mięśni użytkownika w 100%, co znacząco zwiększa jego siłę i szybkość. Dodatkowo poprawia jego możliwości reakcji, dzięki czemu uniki stają się znacznie precyzyjniejsze. Niestety, jest to broń obosieczna - po dezaktywacji Kaimona użytkownik staje się dość wyczerpany i potrzebuje kilku godzin odpoczynku, by wrócić do pełni sił.
- Nazwa
- Dainamikku Akushyon
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Podczas wykonywania techniki: +10 Szybkości.
- Opis Bardzo prosta technika TaiJutsu, polegająca na zaatakowaniu przeciwnika gradem ciosów i kopnięć. W zasadzie nie byłoby to Jutsu, ale kwalifikuje je się jako takowe, ponieważ poza zwyczajnym atakiem dodaje się do niego obrót przed rozpoczęciem ataku, który utrudnia trochę obronę.
- Nazwa
- Raigyaku Suihei
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe Dowolne dodatkowe wzmocnienie (CS, Bijuu etc.); Podczas wykonywania techniki: +30 Siły.
- Opis Technika pomimo swojej prostoty jest bardzo silna. Ninja wykonuje proste pojedyncze przebicie. Ta technika jest tak potężna, że jest w stanie przebić się przez niekompletne Susanō, jednak aby uzyskać taką moc należy posiadać jakiś wspomagacz, np. otoczkę demona, albo techniki pokroju Raiton no Yoroi.
- Nazwa
- Harikēnrana (ハリケーンラナ)
- Dziedzina
- Taijutsu|Uniwersalne
- Ranga
- B
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Minimum 50 szybkości i percepcji| Podczas wykonywania techniki: +30 Siły.
- Opis Dość nietypowa technika taijutsu polegająca na wykonaniu rzutu. Użytkownik wybija się z ziemi i ląduje na ramionach swojego przeciwnika, oplótłszy przeciwnika nogami użytkownik odgina swoje ciało, i wspomagając się obrotem "odrywa" przeciwnika od ziemi, samemu lądując na rękach i ciskając przeciwnikiem w dowolnym niemal kierunku, w tym bezpośrednio w ziemię. Poza obrażeniami od upadku, w trakcie wykonywania obrotu dojść może do uszkodzenia ścięgien, mięśni, czy też kości w okolicach szyi oraz karku.
- Link do tematu postaci
- KLIK!
0 x
Re: Pole treningowe
Pyk
Saiki miał nadzieję, że dziewczyna zachowa powagę i da z siebie wszystko. Z jednej strony na to liczył, lecz miał też pewne obawy. Chłopak preferował walkę na miecze i ostrza mieczom podobne, dlatego gdy zauważył skupienie i gwałtowność pierwszych ruchów dziewczyny, zaczął odczuwać lekkie obawy wywołane typowym aspektem walki z kimkolwiek. Nigdy nie wiadomo do czego zdolny jest nasz przeciwnik. Bez względu na jego wzrost, wiek, czy też słowa. Saiki nie wiedział czego może się spodziewać po Miyuki, ale oprócz obaw - czuł przez to ekscytację, bo czym byłby pojedynek, gdyby znał każdy ruch swojej przeciwniczki i każdą jej myśl. Nuda.
Miyuki ruszyła na chłopaka, Saiki posłał uśmiech a on wiedział dokładnie co zrobić, gdy ta będzie dostatecznie blisko. Uznał, że zacznie od uniku. Gdy dziewczyna wykonała zwrót na jego prawą stronę i była już blisko zadania pierwszego ciosu, opuścił prawą rękę z gardy i skręcił się w talii tak jakby chciał wymierzyć dość silny cios wykorzystując siłę całego ciała.
Energicznym ruchem sięgnął po swój płaszcz, który cały czas był za nim i zrobił gwałtowny zamach, aby rzucić nim dziewczynę, która była tuż przed nim i samemu odbić się lewą nogą od drzewa przy którym cały czas stał. Wielki kunai runął na ziemię po wyrwaniu płaszcza. Saiki chciał ograniczyć pole widzenia Miyuki nawet na cenną sekundę, którą zyskałby gdyby ta musiałaby zrzucić płaszcz ze swojej nogi, lub po prostu ściągnąć go z twarzy, po rzuceniu się na chłopaka. Saiki odbijając się lewą nogę od drzewa tak daleko jak tylko mógł, zrobił obrót w powietrzu w ruchu przeciwnym do wskazówek zegara tak aby mieć Miyuki przed sobą. Jego dłonie w locie z powrotem złożyły się w gardę z łokciami zbliżonymi do bioder, a dłońmi blisko twarzy przez co zyskał delikatnego garba i był nieco podkulony.
Chłopak nie należał do najsilniejszych ludzi na świecie, ale zawsze starał się nadrabiać to szybkością i kombinowaniem.
Póki co nie miał konkretnego planu na dziewczynę, zwłaszcza, że czuł opory przed starciami z płcią przeciwną.
Wykonanie uniku można podciągnąć pod ten opór, tak jakby Saiki chciał uderzyć dziewczynę najpóźniej jak to tylko możliwe.
Wiedział jednak, że unikanie w nieskończoność nie przyniesie żadnych efektów i będzie musiał wykonać jakiś ruch, bo wykorzysta całą swoją energię na uniki, a wtedy może być kiepsko. Żwawe ruchy dziewczyny nie wróżyły niczego dobrego.
Gdy wylądował po odbiciu się od drzewa dalej obierał postawę defensywną starając się wymyślić kolejny ruch, którym najprawdopodobniej będzie użycie siły przeciwko dziewczynie.
Saiki miał nadzieję, że dziewczyna zachowa powagę i da z siebie wszystko. Z jednej strony na to liczył, lecz miał też pewne obawy. Chłopak preferował walkę na miecze i ostrza mieczom podobne, dlatego gdy zauważył skupienie i gwałtowność pierwszych ruchów dziewczyny, zaczął odczuwać lekkie obawy wywołane typowym aspektem walki z kimkolwiek. Nigdy nie wiadomo do czego zdolny jest nasz przeciwnik. Bez względu na jego wzrost, wiek, czy też słowa. Saiki nie wiedział czego może się spodziewać po Miyuki, ale oprócz obaw - czuł przez to ekscytację, bo czym byłby pojedynek, gdyby znał każdy ruch swojej przeciwniczki i każdą jej myśl. Nuda.
Miyuki ruszyła na chłopaka, Saiki posłał uśmiech a on wiedział dokładnie co zrobić, gdy ta będzie dostatecznie blisko. Uznał, że zacznie od uniku. Gdy dziewczyna wykonała zwrót na jego prawą stronę i była już blisko zadania pierwszego ciosu, opuścił prawą rękę z gardy i skręcił się w talii tak jakby chciał wymierzyć dość silny cios wykorzystując siłę całego ciała.
Energicznym ruchem sięgnął po swój płaszcz, który cały czas był za nim i zrobił gwałtowny zamach, aby rzucić nim dziewczynę, która była tuż przed nim i samemu odbić się lewą nogą od drzewa przy którym cały czas stał. Wielki kunai runął na ziemię po wyrwaniu płaszcza. Saiki chciał ograniczyć pole widzenia Miyuki nawet na cenną sekundę, którą zyskałby gdyby ta musiałaby zrzucić płaszcz ze swojej nogi, lub po prostu ściągnąć go z twarzy, po rzuceniu się na chłopaka. Saiki odbijając się lewą nogę od drzewa tak daleko jak tylko mógł, zrobił obrót w powietrzu w ruchu przeciwnym do wskazówek zegara tak aby mieć Miyuki przed sobą. Jego dłonie w locie z powrotem złożyły się w gardę z łokciami zbliżonymi do bioder, a dłońmi blisko twarzy przez co zyskał delikatnego garba i był nieco podkulony.
Chłopak nie należał do najsilniejszych ludzi na świecie, ale zawsze starał się nadrabiać to szybkością i kombinowaniem.
Póki co nie miał konkretnego planu na dziewczynę, zwłaszcza, że czuł opory przed starciami z płcią przeciwną.
Wykonanie uniku można podciągnąć pod ten opór, tak jakby Saiki chciał uderzyć dziewczynę najpóźniej jak to tylko możliwe.
Wiedział jednak, że unikanie w nieskończoność nie przyniesie żadnych efektów i będzie musiał wykonać jakiś ruch, bo wykorzysta całą swoją energię na uniki, a wtedy może być kiepsko. Żwawe ruchy dziewczyny nie wróżyły niczego dobrego.
Gdy wylądował po odbiciu się od drzewa dalej obierał postawę defensywną starając się wymyślić kolejny ruch, którym najprawdopodobniej będzie użycie siły przeciwko dziewczynie.
STYLE WALKI Bukijutsu (dziedzina C)
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%
MNOŻNIKI: Wytrzymałość -25% , Psychika +25% , Konsekwencja +25%
- Chanbara
ATRYBUTY PODSTAWOWE:- SIŁA 15
WYTRZYMAŁOŚĆ 22 | 16,5
SZYBKOŚĆ 44
PERCEPCJA 20
PSYCHIKA 20 | 25
KONSEKWENCJA 10 | 12,5
- SIŁA 15
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%
MNOŻNIKI: Wytrzymałość -25% , Psychika +25% , Konsekwencja +25%
0 x
- Boyos
- Administrator
- Posty: 4139
- Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
- Ranga: Starszy Kapral
- GG/Discord: Boyos#3562
- Multikonta: Ario
Re: Pole treningowe
Saiki po pozbyciu się swojej siły ofensywnej w postaci ostrza, zachęcił swoją przeciwniczkę do walki. Czy to mogło oznaczać coś innego niż sparing? Dziewczyna postanowiła nie przebierać w środkach. Ukłoniła się swojemu przeciwnikowi, który oddał jej inicjatywę i postanowił zatańczyć do jej melodii. Ruszyła bez wahania, wyraźnie szybsza niż to co zaobserwował Saiki podczas jej treningu. Krótki zwód na bok, obrocik i walka wręcz w mgnieniu oka stała się faktem. Miyuki miała gotowy plan, chociaż nie mogła ona liczyć na to, że przeciwnik pozostanie bierny, prawda? Pierwszy low kick jednak się powiódł, a zrzucony z pleców płaszcz Saikiego zasłonił na chwilkę wizję kunoichi, jednak w żaden sposób nie mógł powstrzymać dolatującego kopnięcia. Noga Uchihy ugięła się, odczuł on to uderzenie bardzo boleśnie. To mogło jeszcze bardziej utwierdzić go w przekonaniu o słuszności odskoku i zwiększeniu dystansu. Odbił się stojącego blisko drzewa z obrotem(?), choć zapewne nie było to tak spektakularne, jak samego siebie widział oczami wyobraźni. W czasie jego lotu Miyuki już zdołała uporać się z płaszczem i sytuacja była bardzo podobna do początkowego momentu starcia. Jedyną różnicą była teraz kontuzja prawej nogi Saikiego, który przekonał się, że sparing nie oznacza taryfy ulgowej. Miyuki ruszyła w jego kierunku mając na celu dalszą realizacje swojego planu (a może wcale nie?), natomiast chłopak... cóż... wciąż czekał, chyba na okazję do kontrataku?
Dziwnie tak wchodzić już od razu sędziując pierwszą turę bez mapki, pozycji startowych i jednoznacznie określonego otoczenia (piszecie o jakichś drzewach, palach itp.). Anyway, postaram się być jak najlepsiejszym sędzią. Stoicie aktualnie około 4 metrów od siebie po zwiększeniu dystansu przez Saikiego, którego boli noga. Miyuki pisze pierwszy - może zacząć post już od tego jak jest w trakcie biegu na przeciwnika lub stoi w miejscu, do wyboru.
0 x

Re: Pole treningowe
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY[E][D]
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 109%
MNOŻNIKI: Taijutsu: Rakaneken ranga A
Kaimon: tura druga
- SIŁA 40|60|80
WYTRZYMAŁOŚĆ 75|90
SZYBKOŚĆ 40|70|100
PERCEPCJA 60
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 109%
MNOŻNIKI: Taijutsu: Rakaneken ranga A
Kaimon: tura druga
- Nazwa
- Kage Buyō
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe Percepcja i Szybkość na poziomie 50| Podczas wykonywania techniki: +20 Szybkości.
- Opis Silne uderzenie i zarazem baza do wielu innych ataków, wymagająca jednak dosyć dużej zręczności i szybkości. Polega ona na szybkim doskoku do przeciwnika i skuleniu się. Wtedy zaś szybko wyprowadza się uderzenie nogą w podbródek, by wyrzucić przeciwnika w powietrze. Chwilę później zaś wybijamy się w górę, ustawiając się za nim jak cień - stąd nazwa techniki. Nie zadaje ona dużych obrażeń, za to można ją wpleść w inne ciosy.
- Nazwa
- Shishi Rendan
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Znajomość Kage Buyō; Podczas wykonywania techniki: +20 Szybkości.
- Opis Specjalny cios, wymagający znajomości Kage Buyō. Po zadanym z powodzeniem uderzeniu wybijającym oponenta w powietrzu i ustawieniu się za nim, użytkownik zaczyna uderzać przeciwnika - pięściami i nogami, zadając mu ból i wprawiając w lekką dezorientację. Kiedy zaś obaj są w pobliżu ziemi, shinobi przenosi się ku bokowi przeciwnika, wykonuje obrót i korzystając ze zdobytego w ten sposób impetu, uderza wroga nogą w okolice brzucha. Cios ten może pozbawić oddechu, i dodatkowo znacznie zwiększa obrażenia od upadku.
- Nazwa
- Girochin Doroppu
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Podczas wykonywania techniki: +30 Siły.
- Opis Kopniak opadający gilotynowy. Sama nazwa wzbudza szacunek, prawda? Użytkownik tego zabójczego ruchu wybija się w powietrze, a następnie podnosi nogę i opuszcza ją prosto na swojego oponenta. Cios ten jest w stanie zadać olbrzymie obrażenia, mogąc połamać wiele kości jednocześnie. Aby tak się jednak stało, trzeba mieć dużo siły i uderzyć precyzyjnie. Jeżeli dodatkowo użytkownik jest w stanie zrobić salto, cios jest jeszcze silniejszy.
- Nazwa
- Geki — Kongōriki Senpū
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- +15 siła, +15 szybkość
- Wymagania
- Aktywna dowolna Brama Chakry
- Opis Prosta technika taijutsu, która całą swoją siłę opiera na otwarciu dowolnej bramy chakry. Wiadomo jednak, że im wyższa brama, tym potężniejsze jest to jutsu. Następnie wystarczy zaszarżować na wroga (albo nawet i stać w miejscu, zależnie od woli wykonawcy) i zadać jedno, potężne kopnięcie. Ruch ten sam w sobie nie jest niczym niezwykłym, ale połączona z Hachimonem potrafi być naprawdę silna, w ekstremalnych przypadkach - zabójcza.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości