Dom Naokiego

Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Dom Naokiego

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Po skończonych treningach przyszedł czas na odpoczynek w zaciszu domowym, przy przepysznym jedzeniu, jeszcze ciepłym i pachnącym świeżością. Tylko niestety lekko ograniczonym w składniki, mimo że sama struktura dania wyglądała na złociste. Tylko czy w takich chwilach można spodziewać się jakiś gości? Właśnie nie za bardzo. W końcu to miejsce było wcześniej opuszczone, razem z tym jak matka młodzieńca się z niego wyprowadziła. Właśnie, dlaczego takie pukanie do drzwi mogło się rozlegać, właśnie podczas spożywania obiadu, o najgorszej możliwej porze jaką ktoś mógłby sobie wybrać na odwiedziny.
- Ciekawe, kto to. - powiedział sam do siebie, cicho pod nosem. Uśmiechając się do swojego towarzysza (o ile ten zagościł w domu na obiad), a następnie podniósł się ze swojego miejsca przy stoliku i ruszył w stronę drzwi by je otworzyć. Oczywiście zachowując przy tym wszystkie elementy grzecznego przywitania.
- Mógłbym w czymś pomóc? - zapytał się niepewnie, delikatnie przesuwając drzwi. Oczywiście na początku starając się przyjrzeć osobie, która przed nim stała. By nie okazało się, że jest to jakiś przestępca czy co gorsze jakiś poborca podatkowy. Oczywiście jak zazwyczaj młodzieńcowi towarzyszył lekki uśmiech na twarzy, zwiastujący małe zakłopotanie niezapowiedzianą wizytą.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Naokiego

Post autor: Jun'ichi »

Dom Naokiego przypadł do gustu młodemu kalece na tyle, że przez kilkanaście kolejnych dni nawet nie przyszło mu do głowy, by ruszyć się gdzieś na krok. Ciągłe treningi, rozmowy z przyjacielem, wspólne wykonywanie prac domowych - te proste czynności zbliżały ich do siebie, zacieśniały więzy przyjaźni jakie tworzyły się między nimi z każdym kolejnym dniem, z każdą następną misją, z każdą sytuacją, gdzie jeden ratował życie drugiego. Zielonowłosy był pierwszą osobą, z którą Jun'ichi miał tak długą i nieprzerwaną styczność, a która nie traktowała go jak gorszego człowieka. Może właśnie dlatego przebywanie w tym miejscu, pełnym spokoju i przyjemnej atmosfery, nie sprawiało mu żadnego problemu, a było wręcz przyjemnością.
Kiedy po domostwie rozniosło się pukanie do drzwi, Jun zaprzestał jedzenia i spojrzał na Naokiego ze zdziwieniem. Nie miał na sobie maski, bo i po co miałby ją nosić w towarzystwie przyjaciela, jednak z tego też powodu nie protestował, gdy to zielonowłosy podniósł się by sprawdzić kim jest tajemniczy gość.
Może ktoś zabłądził i szuka schronienia? - odpowiedział Hyuga, odprowadzając przyjaciela wzrokiem aż do samych drzwi. z pozycji w której siedział, nie był jednak w stanie dostrzec tego kto stał po drugiej stronie, dlatego polegał tylko na swoim słuchu oraz zachowaniu Naokiego, które mogło zdradzić całkiem sporo, gdy tylko ujrzy przybysza.
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Dom Naokiego

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Niespodziewany gość okazał się być nieco cóż, mniejszy niż spodziewał się tego zielonowłosy młodzieniec, w końcu było to zwykłe dziecko, a raczej młody posłaniec mający za zadanie dostarczyć list. Oczywiście początkowo młodzieniec chciał dowiedzieć się o tym nieco więcej, ale po chwili jednak stwierdził, że nie ma to sensu, wszystkiego uda dowiedzieć mu się z zawartości listu, a nie od chłopca.
- Dziękuję. - odparł z uśmiechem, odbierając list adresowany do siebie, by po tym pożegnać się z nowo poznanym dzieciakiem z wioski, a następnie wrócił do Jun'ichiego, który najwidoczniej był również ciekawy tego kogo przywiało w miejsce tak dalekie od centrum wioski.
- Nie, nikt nie zabłądził. Był to posłaniec z listem od władz wioski. - odparł krótki, siadając na swoim wcześniejszym miejscu, przykrywając swoje nogi by odrobinę jeszcze się rozgrzać, a następnie otworzył list by przeczytać go na głos, tak by także Jun mógł go usłyszeć.
- Kolejny test... czyli nasza ostatnia misja i ochrona Yukihiry była tylko testem? - zapytał się nieco sarkastycznie. Oczywiście gdyby był to zwykły test, nie powierzyli życia kogoś tak ważnego jedynie osobie, która starają się sprawdzić. W tamtym momencie mogli pokładać już duże nadzieje w zielonowłosym.
- Jednak biorąc pod uwagę, że mi wtedy pomagałeś, ten list jest także dla Ciebie. Więc chyba musimy stawić się razem na miejscu. Co o tym myślisz? - powiedział po chwili, z uśmiechem. W końcu młodzieniec nie załatwił tam wszystkiego sam, a ze swoim partnerem dobrze się uzupełniał tworząc znacznie lepsze połączenie niż gdyby mieli działać pojedynczo. Teraz pozostało jedynie czekać na decyzje jego partnera odnośnie wyruszenia do wioski w sumie podczas dość nieprzyjemnej pogody, lecz już lepiej raczej nie będzie.
Jeżeli Jun'ichi zdecydował się na wyruszenie, młodzieniec przed samym wyjściem z domu, wyciągnął ze swojej torby maskę z czerwonym szalem i kapturem, która założył. Licząc na to, że ona będzie w stanie uchronić go nieco bardziej przed zimnem i pozwoli nieco przyjemniej przebyć tą całą drogę, a przy okazji sam Jun powinien się czuć odrobinę lepiej. W końcu nie będzie teraz jedyną osobą w masce.
Nazwa
Maska z Czerwonym Szalen
Typ
Ubranie/Dodatek
Objętość
20
Opis Biało czarna maska, zakrywająca całą twarz, wykonana z drewna. Połączona razem z czerwonym szalem, który jest do niej przymocowany. Przez co stanowi zarazem dodatek jak i sposób przymocowania maski do twarzy, tworząc przy tym kaptur. Maska posiada niewielkie otwory na oczy, a dodatkowo w stabilizacji maski na twarzy pomaga skórzany pasek, który idealnie trzyma się głowy i jest niewidoczny przez szal.
Wymagania
Dodatkowe Brak
Cena
450 Ryō
Link do tematu postaci
KLIK!
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Naokiego

Post autor: Jun'ichi »

Paskudny Hyuga włożył do ust niewielką porcję śniadania, ciągle uważnie nasłuchując tego co działo się przy drzwiach. Naoki nie zdawał się być zdenerwowany więc również sam Jun'ichi nie zamierzał panikować. Kiedy zielonowłosy wreszcie zamknął za sobą drzwi wejściowe i przedstawił sytuację, która właściwie nie była dużym zaskoczeniem.
Pytanie tylko czy władze wioski wiedzą o tym, że było nas dwóch, Yukihira mógł pominąć ten szczegół. Tak czy inaczej ruszam z Tobą, w końcu stanowimy zespół. - odpowiedział paskudek, uśmiechając się przyjaźnie.
Po tych słowach zaczął szybciej wiosłować pałeczkami, by pochłonąć pozostałą część śniadania i zacząć przygotowania. Jego życie bywało ciężkie i nudne, dlatego teraz kiedy tylko miał okazję zrobić coś co lubił, gdy mógł spędzać czas ze swoim przyjacielem i wspierać go w trudnych zadaniach, nie chciał zwlekać ani chwili.
Dopóki ja nosiłem maskę, łatwiej było zrozumieć że jestem zwyczajnie paskudny. Teraz ludzie będą nas brali za wyjątkowo brzydki duet, albo złoczyńców, którzy nie chcą zostać rozpoznani. Ale kto wie, może te maski staną się naszym znakiem rozpoznawczym i wcale nie będą kojarzyć się tak negatywnie ale nad tym chyba będziemy musieli po prostu popracować wspólnymi siłami. - powiedział lekko rozbawiony Jun, kiedy Naoki owijał się czerwonym szalem, a on sam stał już w masce i z kijem uczepionym na plecach.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Dom Naokiego

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Podróż trwała wyjątkowo długo, młodzieniec samemu nie widział zbytnio czemu, jednak miał wrażenie, że bardzo długo nie było go w rodzinnych stronach, które opuścił rok temu by odnaleźć przyjaciela. Zabawny kaprys losu, po takim długim czasie powrócić do rodzinnego domu samemu, bez tego czego się szukało. Tylko będąc o wiele silniejszym, czy też bogatszym w doświadczenie wyniesione z dawnych zdarzeń, które cały czas prześladowały zielonowłosego w jego myślach, czy też snach. Jakie było to ironiczne, może wtedy został uznany za niewinnego, w końcu nie zabił nikogo, jednak sam siebie nadal obwiniał. Właśnie przez to, że nie zareagował, jedynie biernie obserwował, aż nie było za późno. Próbując jedynie rozmawiać, chcąc załagodzić cały konflikt słowami. Istna głupota, brak doświadczenia i wiara w przereklamowane ideały, gdzie słowa są potężniejsze od argumentu siły. Może w innej sytuacji, miałoby to sens istnienia. Jednak nie w takiej rzeczywiści, gdzie umrzeć można w każdej chwili, nie posiadając nawet możliwości pożegnania się z bliskimi.
Gorszej, a zarazem lepszej lekcji Naoki nie mógł sobie wymarzyć, czując się jak najgorsze stworzenie żyjące na planecie. Jednak na tyle odważne by być gotowe ponieś konsekwencje swego postępowania. Czy to właśnie było ukazania dorosłego elementu w marzycielu? Chcącym zdobyć jak najwięcej przyjaciół, oraz wiedzę.
Teraz jednak chciał od tego przynajmniej odrobione odpocząć, zajmując się sprzątaniem w swym domostwie, na tyle by nadawało się do ponownego zamieszkania, przynajmniej na krótki okres czasu, przed kolejnym wyruszeniem w drogę, w poszukiwaniu Jun'ichiego. Do tego jednak będzie trzeba jeszcze większej ilości siły, w końcu będzie musiał spojrzeć w oczy przyjacielowi, będąc świadomym własnej porażki i to nie jeden raz, a dwa razy. Gdzie nie zawiódł tylko siebie, ale również innych, którzy na nim polegali.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Naokiego

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Kto by się spodziewał, że po takim czasie, dom będzie przynajmniej w stanie zdolnym do użytku. Momentami można odnieść wrażenie, że zwykła praca byłaby łatwiejsza niż próba ogarnięcia własnego domu po tak długim czasie, gdzie nic nie było robione przez nikogo, od ponad roku.
Jednak nawet takie rzeczy trzeba przerobić, o dziwo nawet jest to pomocne, pozwala uspokoić w pewnym stopniu myśli, zajmując się zupełnie czymś innym. W końcu człowiek pracujący może uciec od swych zmartwień, oddając się w pełni swym obowiązkom. Czy na dobrą sprawę, właśnie tak powinien postąpić dobry człowiek? Szukać zapomnienia w czymś zupełnie innym? Nie, to byłą zła droga, której najlepiej nie obierać na nazbyt długo. Pokonanie własnego lęku i sięgnięcie na szczyt, gdzie nigdy jeszcze się nie było, to była prawidłowa drogą, o ile nie była pokryta trupami. W końcu lepiej jest pomagać innym, niż starać się dogodzić jedynie sobie. W końcu skoro raz się nie udało wybierając bezpieczniejszą wersje dla siebie, podjęcie jej drugi raz byłoby błędem, bycie zbyt pasywnym i wycofanym. Wtedy kiedy potrzebna jest odwaga i zdolność wypowiedzenia swego zdania z podniesioną głową, bez żadnego lęku.
Na pewno zielonowłosemu udało się tego częściowo dokonać, w końcu zrobił coś, czego nikt o zdrowych zmysłach by nie dokonał. Zamiast uciekać od odpowiedzialności, stawił jej czoła, mimo myśli że może zostać stracony za swe winy. Raczej można nazwać to po części głupotą, która po pewnym czasie może wywołać lekki uśmiech na twarzy, jeżeli wszystko skończy się dobrze. Każdy potrzebował swojej lekcji, Naoki swoją już otrzymał wynosząc z niej nauki idące daleko w przód, przecież już częściowo się poprawił, mimo że nie miało to odbicia na jego wyglądzie, przez wzgląd na lekko przyduże ubrania, nawet wyglądał jak wychudzona dziewczynka, gdzie pod białą warstwą ubrań przybyło mu muskulatury. Wszystko dzięki ciężkiej pracy w trakcie podróży, celowego obierania trudniejszych tras, trzymając się daleko od wygodnych dróg.
Sam obiad jakiego młodzieniec mógł doświadczyć, nie był wyjątkowy w końcu nie odwiedził wcześniej miasta, miał do dyspozycji jedynie to co udało mu się zdobyć w lesie, nie była to raczej zbilansowana dieta, ale wystarczająca by przetrwać do kolejnego dnia. Na pewno pozbawiona słodyczy, które wszyscy za młodu lubią, a potem nienawidzą.
Tylko wszystko zostało przerwane, pukanie do drzwi, dziwne i zastanawiające. W końcu chłopak nie mieszkał jakoś blisko osady, przez co raczej nikt nie mógł go zbytnio zauważyć po drodze do domu. Jednak z drugiej strony, wyruszył tylko na turniej, który już dawno się skończył, a on przybył do domu o wiele później. W sumie, ktoś mógłby się o niego martwić. Raczej było głupotą podróżować, aż tak długo, nie dając przy tym żadnego znaku życia. Jednak wypadałoby coś zrobić, dom z zewnątrz wygląda już o wiele lepiej, świadcząc o tym, że ktoś może znajdować się w środku.
Możliwe jednak, że to pukanie do drzwi pojawia się tutaj od dłuższego czasu, a sama rozmowa w takim przypadku może być lekko ciężka, oraz bogata w wyjaśnienia.
Warto jednak chyba zaryzykować, przez co chłopak spokojnie podszedł do drzwi otwierając je lekko by wyjrzeć przez szparę na zewnątrz, a następnie otworzyć je szerzej, na tyle by dało przeprowadzić się normalną rozmowę. Wcześniej niestety będąc lekko speszonym przyglądając się rozmówcy, zbytnio nie wiedząc co nawet mógłby powiedzieć. Nawet nie mając pewności czy było mu dane kiedyś poznać tą osobę, a mając wizje ile czasu przez niego zmarnowała przychodząc tutaj codziennie od pewnego czasu. Kolejne przyjmowanie najgorszego scenariusza nie było raczej najlepsze. W końcu to mogła być akurat pierwsza taka sytuacja i na szczęście szczęśliwa.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Naokiego

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Stres związany z otwarciem drzwi, kto by się tego spodziewał, że tak wyjątkowo prosta czynność może zbudzić aż tak wiele obaw u młodzieńca. W końcu nigdy nie widział kto może znajdować się po ich drugiej stronie, czemu nie ma już wymyślnych metod podglądania przez drzwi bez żadnych obaw.
Niestety takich dobrodziejstw jeszcze nie było dane doczekać chłopakowi, na pewno będzie musiał pomyśleć jak usprawnić możliwość sprawdzania kto go odwiedził. Tylko nie w tym momencie, to była zła chwila, w końcu miał gościa, na którego widok odetchnął z lekką ulgą. Przecież nie był poszukiwany przez swój klan, nie zaginął, ale jakby kogoś wysłali by go znalazł, raczej do końca lata nie mógłby przestać przepraszać swego senseia, oraz lidera i każda inną zaangażowaną osobę w jego poszukiwania. Wliczając w to najpewniej jeszcze prace wymyślone przez mistrza. Ciężko jest być młodym shinobim, chcącym zwiedzić nieco świata czy też potrenować w samotności. Tak wiele zmartwień i tyle problemów, które wynikają z delikatnego charakteru chłopaka, może i udało stać mu się twardszym na ciele, ale w środku nadal był miękką galaretką o dobrym sercu. Właśnie temu nie mógł zbytnio zignorować starca, który do niego zawitał, byłoby to niegrzeczne.
- Miał Pan duże szczęście, dopiero dzisiaj rano wróciłem do domu. - odparł z uśmiechem, otwierając szerzej drzwi. Zapraszając tajemniczego jegomościa do środka. - Proszę mi wybaczyć, ale nie zdążyłem jeszcze wszystkiego dobrze posprzątać. Jednak niech Pan się rozgości i czuje się jak u siebie. - dodał po chwili, chcąc okazać odrobione gościnności. Chociaż same warunki jakie jeszcze panowały w domu nie napawały zbyt dużym optymizmem, w końcu na większości mebli nadal znajdował się kurz, tak samo jak nie brakowało pajęczyn. Wysprzątanie tego wszystkiego zajmie spokojnie raczej kolejny dzień.
Jednak będąc już wewnątrz, młodzieniec nawet nie pytając się o zdanie staruszka, postanowił przyszykować mu kubek z wodą, o ile jeszcze jakaś udało mu się znaleźć, tak samo jak dać coś do jedzenia, co dla niego samego miało być kolacją.
- Proszę, niech się Pan częstuje. Nie ma tego wiele, ale nie było dane mi zrobić jeszcze zakupów. - powiedział, uśmiechając się. Zapraszając jegomościa by usiadł spokojnie przy stoliku i nieco odpoczął.
Może sam mężczyzna nie oczekiwał takiej gościnności chcąc jedynie miejsca gdzie mógłby odrobione odpocząć, to otrzymał o wiele więcej, tylko czy na dobrą sprawę tego oczekiwał? Ciężko było to określić, jednak to wszystko mogło być pomocne w pewnym stopniu.
- Jestem Naoki i miło mi Pana powitać w moim domu. - dodał na sam koniec, kłaniając się lekko w geście przywitania i oddania szacunku osobie starszej. Będąc już nieco bardziej poważnym, bo to co robił wcześniej było bardziej lataniem jak kury z uciętą głową, bo w końcu nawet nie pamiętał gdzie miał jakieś naczynia, a tym bardziej takie nadające się obecnie do użytku.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Naokiego

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Dom Naokiego

Post autor: Naoki »

Cóż, wszystko okazało się być lepsze niż człowiek mógłby się spodziewać na pierwszy rzut oka, wyjątkowo nie był to nikt niebezpieczny, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Tak samo nie była to żadna osobą, którą było mu dane już wcześniej poznać. Oczywiście miło byłoby zobaczyć jakąś znajomą twarz, jednak wizja niezbyt przyjemnej rozmowy na temat zbyt długiego znikania nie byłaby miła, a tym bardziej przyjemna dla obu stron. Tylko raczej żadna kłótnia by z tego nie wynikła, w końcu delikatna jak i łagodna psychika zielonowłosego nie przepadała na wybuchami agresji, czy też podnoszeniem głosu, będąc praktycznie pozbawiona złych intencji w stronę drugiej osoby. Jednak tak było do czasu, gdzie obecnie posiadał większą wizje jak źle postępował, starając się traktować wszystkich tak samo. Bez znaczenia na ich występki czy też zachowanie, które nawet momentami bolało chłopca. - Jeżeli Pan chce. Mogę pomóc, w końcu miły spacer w dobrym towarzystwie mi nie zaszkodzi, a przynajmniej będę miał pewności, że nic Panu się nie stanie po drodze. - powiedział, uśmiechając się. Przy okazji szczerze przejmując się staruszkiem, który chciał wrócić do swej ukochanej, a coś takiego jak odprowadzenie go nie powinno sprawić mu żadnego problemu, a nawet może być dobrą okazją do zrobienia jakiś wieczornych zakupów.
Najwidoczniej w tym wszystkim, dziwnym zrządzeniu losu, możliwość rozmowy posiadały dwie miłe osoby, które gdyby nie zmęczenie jednego z rozmówców przez większość czasu byłoby w stanie sobie nawzajem dziękować. - Nie ma powodu by mi dziękować. Każdy zrobiłby to samo na moim miejscu. I bardzo dziękuje, nie miałem zbyt wielu okazji by kogoś tutaj gościć. Cieszy mnie to, że się Panu tutaj podoba, mimo że wszystko nie wygląda zbyt dobrze. - powiedział z uśmiechem na twarzy. Siadając naprzeciwko starca. Tak by móc spokojnie z nim sobie pogadać, również dla siebie biorąc kubek z wodą. Tak by dotrzymać mu towarzystwa w piciu, oraz posłuchać jego historii, która była dość zwyczajna na pozór. Jednak posiadała raczej swoje dno, z samego początku chłopak nie chciał się wtrącać w historie wysłuchując jej całej, by potem zadać jedno pytanie.
- Mogę się zapytać, co Pana tak wystraszyło? - zapytał się, nieco zaniepokojony. W końcu momentami w lasach może być wyjątkowo niebezpiecznie, przez zamieszkujące je zwierzęta, tak samo jak i bandytów momentami raczej nie zabraknie kryjących się w gęstwinie. Do tego dość bliskie sąsiedztwo niezbadanych obszarów, może i oddzielone potężnymi górami, których raczej nikt nie byłby w stanie przebyć. Lecz zawsze może zdarzyć się coś dziwnego i jakimś trafem ktoś, bądź coś może przejść na drugą stronę. W takiej sytuacji momentami najlepiej zakładać najgorszy scenariusz, zwłaszcza jak nikomu nic się nie stało. Temu wszystkie informacje mogą okazać się wyjątkowo przydatne by zatroszczyć się o bezpieczeństwo innych osób podróżujących po lasach.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Naokiego

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości