Puste pole z dala od wioski

Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Sekki Misja rangi D [7/15]

Staruszek w głębi serca ucieszył się upodobaniem młodzieńca do jego domu. Obawiał się, iż Sekki powiedział to po prostu z grzeczności. Jednak szedł dalej, doceniał ten gest. Dom był co raz bliże. Leżał na pagórku, nie było drzew. Na środku stał domek z pięknym ogródkiem. Jedyną rzeczą, którą musieli zrobić było wejście na pagórek. Doszli już pod drzwi domu. - Wejdź do środka, obgadamy co i jak. - powiedział starzec. Brzmiało to dość dziwnie, ale staruszek nie miał takich intencji. Zaprowadził go do salonu, powiedział mu by usiadł - Młodzieńcze, twoim zadaniem będzie skoszenie trawnika oraz podlanie wszystkich kwiatów na działce. Musze cię zaniepokoić, jest ich bardzo dużo. Dostaniesz konewkę i kosę. - dodał staruszek. - Zanim zaczniesz pracować, chcesz się napić? Wyglądasz na spragnionego? Nie dziwię ci się, po takiej drodze i ciężkiemu treningu. - rozgadał się staruszek. Senji zawsze dbał o innych ludzi, nie ważne czy byli to przyjaciele, czy pracownicy.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Misja rangi D [8/15+] Oboje weszli na pagórek, który dosyć dziwnie wyglądał, w samym środku gęsto porośniętego lasu. Może po prostu staruszek wyrżnął wszystkie drzewka, tak aby w okolicy mogły pobawić się jego wnuki, które na pewno wpadają do niego często. Na środku pagórka stał domek, wraz z przepięknym ogródkiem. Mały, przytulny domek, to było coś. Sekki od zawsze gustował w skromnych posesjach, które miały tylko to, co niezbędne do komfortowego życia. Już po chwili stali przy drzwiach domu, jego zleceniodawca nie otworzył drzwi, więc nastolatek postanowił samemu pociągnąć za klamkę i wejść do środka, tak jak powiedział mężczyzna.
- Jasne, jasne. - odpowiedział wchodząc przez próg i zamykając drzwi, za starcem, który już po chwili zaczął prowadzić chłopaka do salonu, w którym zlecił mu usiąść, co też zrobił, bez żadnego sprzeciwu.
- Zrozumiałem na pewno dam radę. Chętnie się czegoś napije, od rana niczego dobre nie udało mi się wypić, nawet nie chcę robić panu problemu i poproszę o najzwyklejszą wodę. - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi D Sekki [9/15]

Starzec ruszył do kuchni. Przyniósł chłopakowi ciastka, by odzyskał siły i wodę. - Proszę bardzo. - powiedział z uśmiechem Senji. Staruszek rozmyślał o przyjeździe jego wnuków. Bał się, iż nie będzie im się tu podobać. Ich rodzicom się tu nie podobało. Może jednak dzieciom spodoba się takie miejsce. Starał się jak mógł by utrzymywać tu porządek, ale nie był w stanie. - Ten ogród został stworzony przez moją żonę, Masaki. Niestety po jej śmierci, nie jest już w tej samej formie co kiedyś. Sam rozumiesz, starość. Do tego kompletnie nie potrafię dbać o rośliny. - powiedział starzec. Chciał usunąć tą ciszę panującą w salonie. - Jak skończysz dołącz do mnie, będę czekał na polu. Przygotuję wszystkie potrzebne narzędzia. - dodał Senji i wyszedł. Wyciągnął z szopy: kose, konewkę, nożyczki do żywopłotu, rękawiczki, osełkę do ostrzenia kosy. Położył to wszystko na ławce przed domem. Czekał aż chłopiec wyjdzie z domu.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Od razu, gdy Senji przyniósł ciastka wraz z wodą, Sekki oblizał wargi, wziął do łapy ciasteczka i zaczął je pałaszować, co jakiś czas popijając je wodą. Kilkanaście sekund później, po przekąsce nie było ani śladu, a jak przystało na typowego grzecznego chłopca, podziękował on za posiłek i wstał z siedzenia.
- Rozumiem, a w jaki sposób zmarła, pańska żona? - dopytał wyraźnie zaciekawiony nastolatek, podążając za swoim zleceniodawcą. Najzwyczajniej, ninja nigdy nie interesował się sprawami osób, nieznanych mu, lecz chciał w jakiś sposób podziękować starcowi i przynajmniej, być dla niego miłym. Oczywiście jak przystało na dobrego pomocnika, chudzielec pomógł mu przenieść wszystkie rzeczy, które chciał samemu dźwigać. Kiedy skończyli usiadł na ławce przed domem i czekał na dalsze wytyczne od swojego zleceniodawcy, który zresztą na sam początek misji pomógł mu z przeniesieniem przedmiotów.
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Sekki Misja rangi D [11/15]

- To przez głupi klan Uchiha. Zabił ją przyjaciel. Posiadacze Sharingana są głupimi śmiećmi, nikt się nie liczy tylko moc. Sam rozumiesz. - odpowiedział starzec na pytanie Sekki`ego. - To już 5 lat. Postanowiłem się zemścić, co też zrobiłem. - dodał. Senji wziął kosę i osełkę do ręki i podał młodzieńcowi. - Zanim zaczniesz kosić trawę porządnie naostrz kosę! Ja ide do kuchni piec ciasteczka dla wnuków. Jak skończysz to przyjdź, dam ci kolejne zadanie. - powiedział starzec po czym odszedł do domu. W drodze myślał jakie dać następne zadanie młodemu. Następną rzeczą będzie podlanie kwiatów i obcinanie żywopłotu. Wszystkiego chłopak dowie się w swoim czasie. Senji dotarł do kuchni wyciągnął wszystkie potrzebne rzeczy do pieczenia ciastek i zaczął robić masę do foremek. Starzec bardzo lubił piec, jak i jeść. W czasie pobytu w kuchni zaglądał niekiedy na młodego Genina.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Misja rangi D [12/15+] - Jak to?! Przyjaciel?! Po kiego przyjaciel miałby, zabijać swoją przyjaciółkę? Możesz mi opowiedzieć co nieco o ich klanie, w międzyczasie? Zaciekawiła mnie ta historia. - dopowiedział, odbierając kosę i osełkę. - Zrozumiałem. - odpowiedział, po czym zaczął ostrzyć kosę za pomocą osełki. - Powodzenia z pieczeniem. - dodał nastolatek, trzymając już naostrzoną kosę w swojej prawej dłoni, a osełkę odłożył na ławkę. Z świeżo naostrzoną kosą podszedł do porośniętych miejsc i zaczął wymachiwać ich ostrym końcem przy samej ziemi, tak aby ściąć jak najwięcej trawy. Maksymalnie, po niespełna godzinie, ściął całą trawę, która gęsto zarastała teren w pobliżu domu. Po zakończonej robocie, odłożył kosę na ławeczkę i wrócił się do drewnianej chaty, szukając po pomieszczeniach starca, który miał mu zlecić kolejne zadanie.
- Właśnie skończyłem kosić trawę, co dalej? - zapytał staruszka wchodząc opierając się o próg drzwi do pokoju, w którym aktualnie przesiadywał Senji.
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Sekki Misja Rangi D [13/15]

Senji zadziwiony tym, jak szybko chłopak skosił trawę. - Jak to możliwe? Ledwie co ciastka do piekarnika włożyłem, a ty już skończyłeś. - powiedział zdziwiony staruszek. - Gratulacje młodzieńcze, teraz możesz podlać wszystkie rośliny. Najbliższa studnia jest 200 metrów stąd na północ. Jest obok zielonej szopy. Tylko do niej nie wchodź. Jak skończysz podlewać poobcinaj żywopłot - dodał starzec. Chłopak wyruszył, a Senji poszedł po koperek do ogrodu. Potrzebował go, do swojego koktajlu. Wnuki bardzo go lubią. Wyszedł do ogrodu i wyrwał. Wszedł pisze do domu pokroił truskawki, banany w kostkę. Wsypał wszystko do miski, po czym dał kostki lodu do tego. Wsypał koperek, dokładnie wymieszał i czekał na młodzieńca z niecierpliwością. Skoro tak szybko sobie poradził z trawnikiem, to z tym też sobie poradzi bardzo szybko. Spokojnie zdążymy na wieczór.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Misja rangi D [14/15+]

- Wie pan, jestem jeszcze młody, a co za tym idzie mam nadal sporo energii w sobie. - zaśmiał się, podniósł łokieć do góry, i zaczął drapać się paznokciami po czubku swojej gęstej czupryny. - Jasne, rozumiem, już się za to biorę. - dopowiedział, wychodząc z drewnianego domku. Przed wyruszeniem, był taki sprytny i wziął dwa dosyć duże wiadra, z którymi skierował się na północ, gdzie miał zastać zieloną szopę i studnie. Gdy tam dotarł, według zaleceń, zawiesił oba wiaderka na sznurku i spuścił je na sam dół, nabierając do nich wody. Po chwili wyciągnął dwa wiadra, wypełnione po brzegi, krystaliczną wodą i wrócił się stawiając ostrożne kroki, tak aby niczego nie rozlać, do domku starca. Wziął z ławeczki konewkę, do której wlał zawartość wiaderka i obszedł kilka razy ogródek, podlewając roślinę. Oczywiście, czasami wracał się do wiaderek z wodą, uzupełniając zapasy. Gdy już upewnił się, iż każda roślina dostała swoją porcję wody, a wiaderka zostały opróżnione, Genin podszedł do ławeczki i odłożył konewkę. Następnie założył na swoje dłonie rękawiczki i wziął do obu dłoni, nożyczki, którymi miał zaraz zadbać o żywopłot.
- Wszystko cacy, teraz tylko poobcinać co trzeba. - burknął pod nosem, podchodząc do żywopłotu. Najpierw z strony wewnętrznej, a następnie z strony zewnętrznej, zaczął przycinać odstające gałązki, liście i różne tego typu rzeczy, tak aby żywopłot wyglądał w miarę dobrze. Po skończonej pracy odłożył wszystko co wziął, na dobrze znaną ławeczkę i wrócił się do domu, aby oznajmić swojemu zleceniodawcy iż skończył robotę.
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Sekki Misja rangi D [15/15]

- Bardzo dziękuję za szybką i porządną pomoc. - powiedział starzec wyciągając sakiewkę pieniędzy ze swojej kieszeni. - Jutro z rana poślę mojego syna do wioski, by powiedział, że wykonałeś misję. - dodał starzec. Wręczył pieniądze i pudełeczko ciasteczek, które tak chłopak lubił. Przynajmniej tak Senjiemu się wydawało, ponieważ zjadł je ostatnio w mgnieniu oka. Starzec odprowadził chłopaka do drzwi i podał mu rękę. - Jeszcze raz dziękuję, uważaj na siebie w drodze do osady. - dodał Senji uśmiechając się ciepło. Wyszedł na pole wraz z chłopakiem i patrzył jak odchodzi. Było jeszcze cieplej niż w południe, kiedy zaproponował misję chłopcu. Starzec uśmiechnął się i pomyślał "Bardzo miły chłopak, będzie bardzo dobry Shinobi. Czuję to!".




/proszę o zgłoszenie misji do działu z akceptami.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Chudzielec odebrał pieniądze, wraz z pudełeczkiem ciasteczek, i uśmiechnął się do mężczyzny.
- Polecam się na przyszłość i dziękuję, za ciasteczka. - powiedział widocznie zadowolony z wynagrodzenia, po tym starzec odprowadził chłopaka do drzwi i podał mu dłoń, którą Genin uścisnął.
- Nie ma sprawy, to część mojej pracy ninja. - zaśmiał się. - Jak na tą chwilę, nie mam zamiaru wracać do osady, wręcz przeciwnie, tutaj jest przyjemniej. Z dala od miastowego zgiełku. - dopowiedział odchodząc od drewnianej chatki, kiedy był już trochę dalej odwrócił się, żeby zobaczyć czy Senji nadal tam jest. Był tam i wpatrywał się, jak nastolatek powoli odchodzi, a młodzieniec miłym gestem uniósł dłoń w górę i pomachał powoli znikając z horyzontu. Bardzo fajny facet, szkoda tylko że nie zdradził żadnych informacji, o jakimś klanie Uchiha i Sharinganie. Kiedy już znikł, szedł lasem, wracając się na udeptane przez siebie miejsce, gdzie miał zamiar dalej trenować.
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Po chwili, nastolatek wrócił na swoje udeptane w trawie miejsce. To był czas, na trening! Czyli coś, czego chudzielec nie robił od bardzo dawna. Rozmyślając nad różnorodnymi technikami, rozciągnął się i zaczął testować swoje kości, które potrafił już bez problemu wyciągać ze swojego ciała. Na początek, zrzucił z siebie kimono, które ograniczało jego wyciąganie kości z ciała. Sekki, na początek skupił swoją chakre w plecach, a z nich zaczęły wystawać jakieś ostre, kościane kolce, które po chwili spróbował wystrzelić przed siebie. Wszystko poszło bez problemu, a chudzielec dalej udoskonalał technikę, tak aby jak najlepiej wykorzystać ją, gdy nastanie taka potrzeba. Oczywiście, marne kilka metrów zasięgu, wystrzału kolców, nie wystarczyło Geninowi i postanowił on pójść na całość, spiął się jeszcze bardziej, zacisnął pośladki jak najmocniej się dało. Kolce zrobiły się o wiele większe niż poprzednio, wyglądały na ostrzejsze i grubsze, zasięg rażenia też się zwiększył.
- O tak! - powiedział do siebie, uśmiechając się i spinając się jeszcze bardziej. Końcowy efekt, nareszcie zadowolił nastolatka, który opanował wysuwanie kolców z ciała do perfekcji, a zasięg, został zwiększony kilkakrotnie. Przez jakiś okres czasu, Genin nadal doskonalił, przydatną technikę, która o dziwo, poprawiała się coraz bardziej z każdą próbą.
Trening: Yosō-gai no bōei [5h - 19:23]
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Po skończonym treningu Yosō-gai no bōei, unikatowej techniki Sekkiego, którą sam wymyślił, udoskonalając ją cały czas, uznał, że da radę zrobić coś lepszego, takiego jak ninja w jego rodzimej osadzie. Chodzi tutaj o tańce, a pierwszy już udało się opanować Geninowi, chwilę przed rozpoczęciem misji, w której wcielił się w rolę perfekcyjnej pani domu. Teraz do boju, ninja wyciągnął z ramienia jedną kość, którą zaczął wymachiwać, powoli jednając się z kością, tak jakby była ona przedłużeniem jego ręki. Nastolatkowi w końcu udało się zjednać z bronią i już po chwili posługiwał się nią, biegle, tak jak uzdolnieni shinobi z jego wioski, których Kaguya od zawsze podziwiał, za ich bogaty wachlarz technik. Jeszcze nic nie wskazywało na to, iż chudzielec rozpocznie żywot wyrzutka, wręcz przeciwnie, jego podejście było, nietypowe i wskazywało na to, iż nigdy nie odejdzie ze swojej rodzimej osady. Po jakiejś chwili rozgrzewki, Kaguya podszedł do jednego z drzew i zaczął wyprowadzać chaotyczne i bardzo szybkie pchnięcia w nie, wyrabiając sobie coraz to szybsze ciosy, z każdym wprowadzonym atakiem. Postanowił potrenować sztukę walki, a tym samym, drugi taniec, dosyć spory okres czasu, tak aby dzierżył swoją kość, jak na szanującego się kostucha przystało.
Trening: Tsubaki no Mai [5h - 06:10]
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi D Sekki [1/15]

Kobieta, w wieku około trzydziestu lat spacerowała sobie na polance, uważała, że dobrze robi to na cerę, a bardzo o nią dbała. Miała długie, jej włosy były koloru ciemnego blondu, lekko rudawe. Miała piękne niebieskie oczy i pieprzyk obok ust. Była ubrana w różową koszulkę bez rękawków. Jej szorty były czarne, z białym paskiem. Najbardziej rzucającą się cechą wyglądu kobiety były jej... piersi. Były tak wielkie, że onieśmielały większość facetów. Mogą sobie pomyśleć "Jak jest ładna, to pewnie głupia", lecz nie, ona taka nie była. Była inteligentną, szanującą się kobietom. Zauważyła leżącego chłopca w trawie, dobrze się składało bo potrzebowała pomocy. Miała nadzieję, że chłopak się zgodzi. Czym prędzej podeszła do niego przykucnęła i zapytała się "Jak się masz?". Uśmiechnęła się szeroko oczekując odpowiedzi.
Obrazek
0 x
Sekki

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Sekki »

Misja rangi D [2/15+] Nastolatek wylegiwał się w trawie, odpoczywając po wyczerpującym treningu. Oczywiście nic nie mogło trwać wiecznie i po jakimś czasie spokojnego odpoczynku, do Genina podeszła kobieta, która wyglądała nieziemsko. Niestety, była o wiele starsza od Sekkiego, więc nie miał on u niej cienia szansy. Smutne, lecz czasem trzeba pogodzić się z rzeczywistością. Gdy dziewczyna przykucnęła nad nim, rzucając cień na jego ciało, natychmiast zmienił pozycje z leżącej na siedzącą, uniósł łokieć, podrapał się paznokciami po czuprynie i lekko zaczerwienił.
- D-dobrze, a o co chodzi? – zająknął się, próbując utrzymać kontakt wzrokowy z kobietą, lecz było to o wiele trudniejsze, niż mogło się wydawać.
0 x
Shirokaze

Re: Puste pole z dala od wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi D 3/15

- Ciesze się, że to słyszę. - zachichotała kobieta. Podparła dłonie na kolanach po czym zapytała się chłopaka - Nie chciał byś zarobić? Potrzebuję coś zrobić ale niestety, nie mam czasu... - odparła kobieta. Pilnie potrzebowała pomocy, ale nie było kogo. - Widzę, że jesteś wyczerpany. Jak byś się zgodził, zaczęlibyśmy dopiero jutro. Dzisiaj, tam gdzie trzeba się udać jest zamknięte. - dodała tajemniczo blondynka. - Tak, wiem. Mam dużo czasu by pójść dzisiaj, ale to takie kłopotliwe. Po za tym na misji zwichnęłam nogę. Każdy krok kosztuje mnie bólem. - rozgadała się kobieta. Popatrzyła głęboko w oczy nastolatkowi i oczekiwała odpowiedzi. Zauważyła iż chłopak się poci, pewnie przez ten cały upał. Przynajmniej tak myślała.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości