Osamotniona plaża

Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
3/15

Gdy chłopak się zbliżył, widziałeś, że ma osiem, może dziewięć lat. Był raczej chudy i patykowaty, a jego szare oczy kryły w sobie szachrajską przebiegłość. Uśmiech też miał nad wyraz beztroski i patrząc na jego twarz jednocześnie można było cieszyć się z widoku szczęśliwego dzieciaka, jak i zastanawiać się jaką psotę planuje w tym momencie.
- Tak, tak, tatko jest bardzo mądry, a jaki silny. Wczoraj sam wyciągnął z morza bieługę ogromną na dziewięć metrów! Tylko później wypuścił ją do morza i teraz nikt mu nie chce w to uwierzyć... Wszyscy mówią, że tak wielkie ryby nie istnieją. Dlatego też miałbym prośbę, panie shinobi. Skoro prawdą jest co mówił o was tatko i że możecie władać morzem... Czy moglibyście sprawić, żeby tatko dzisiaj też złapał jakąś dużą rybę? Tak, żeby inni przestali z niego drwić? Bo tatko sie tym niepotrzebnie denerwuje i mamusia mówi, że jak tak dalej pójdzie, to zaraz osiwieje.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Z bliższej odległości Yosuke mógł przyjrzeć się niesfornemu dziecku. Z zaskoczeniem musiał przyznać, że pierwotnie pomylił się co do jego wieku. Brak umiejętności usiedzenia w miejscu dłużej niż przez pół minuty oraz bardzo duża infantylność, której Hoshigaki nie lubił i nie rozumiał, sprawiła, że ocenił on swojego nowego kolegę na około pięć lat. Pomimo jednak dziecinnego wyglądu i beztroskiej miny, bardzo szybko można było zauważyć, że wiekiem nie za bardzo odstawali od siebie. Teraz maksymalnie przyznałby mu dziesięć lat, ale z założeniem, że jest to absolutnie górna granica, gdzie nawet najbardziej rozwydrzone spośród dzieci musi wreszcie nauczyć się nieco zachowywać.
- W morzu pływa wiele dużych i niebezpiecznych ryb. Bardzo możliwe, że twojemu ojcu udało się którąś z nich złapać - Pokiwał głową i potwierdził, że może w jakiś sposób ufa słowom o nadzwyczajnym połowie. Rybacy często potrafili przebijać się w tym kto złowił największą rybę. Nic dziwnego, w każdym społeczeństwie, zwłaszcza gdy przeważali tam mężczyźni, musiało dochodzić do takich konfrontacji, przechwałek i zawodów.
- Twój ojciec zapewne jest wspaniałym rybakiem i nie będzie potrzebował pomocy, żeby znów spotkać taki dobry okaz - Próbował przekonać swojego kolegę. Nie tylko dlatego, że panowanie nad morzami nie leżało w kręgu możliwości Yosuke, ale przede wszystkim dlatego, że nawet jeśli byłoby to możliwe, to raczej nie chciałoby mu się pomagać w tak błahej sprawie. Skoro rybak potrafił się przechwalać jaką rybę złapał, to niech zrobi to ponownie i udowodni pozostałym, że to prawda. Wszelka pomoc ze strony władcy mórz byłaby tylko oszustwem i niesprawiedliwością, że akurat temu przytrafiło się takie szczęście.
- Zapewne dużo bardziej byłbyś w stanie Ty mu pomóc. Myślałeś o tym? - Powiedział po chwili przerwy, próbując wpłynąć na relacji ojca z synem. Taka współpraca nie tylko zacieśniła by ich więzy rodzinne, ale również pozwoliła chłopcu wydorośleć i zrozumieć, że życie nie może być tylko i wyłącznie zabawą.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
5/15

Rywalizacja jest typowym zjawiskiem w większości grup społecznych. Niemal każdy człowiek widząc, że jego bliźni robi coś podobnego do niego, chcę pokazać wszystkim, że on jednak robi to lepiej. W momencie gdy realnie i obiektywnie można zmierzyć sukces w danej dziedzinie, robi się to tylko częstsze i łatwiejsze. Bardzo często prowadzi to do pozytywnych rzeczy. Wzrasta produktywność i zapał. Niestety czasami również przynosi to też negatywne efekty, jak kpiny ze słabszych, czy kłamstwa na temat własnych dokonań.
- Tatko złapał mnóstwo olbrzymich ryb! Sam widziałem! W naszej wiosce nie ma lepszego wędkarza od niego. Mamusia mówi, że przez to inni często nie lubią tatka bo są zazdrośni. Dlatego, chce mu teraz pomóc. Jak pan poprosi morze, żeby tatko złapał ogromniastą rybę teraz, gdy inni go widzą, to będą musieli przestać mu dokuczać. Jak się uda, to mogę dać panu moje kieszonkowe. Długo zbierałem pieniążki, ale mamusia poprosiła, abym nie wydawał na głupoty, to się jej słuchałem i myślę, że wystarczy.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Zdrowa rywalizacja była zjawiskiem pozytywnym i bardzo pożądanym, a przynajmniej z takiego założenia wychodził niebieskowłosy. Bardzo często w różnego rodzaju kręgach dochodziło do sytuacji, w których to rywalizacja przybierała bardzo patologiczną formę przechwałek i kłamstw, które nigdy nie mogły prowadzić do niczego dobrego. Jak było w tym przypadku? To mogło być całkiem dobre pytanie, które mimo braku chęci do ruszania się z miejsca, zaciekawiło młodzieńca o rybim wyglądzie.
- Moim obowiązkiem, jako Shinobi, jest pomagać ludziom. W tym również i twojemu tacie - Powiedział po chwili namysłu, podnosząc się z pozycji półleżącej do wyprostowanej. Przeciągnął się kilka razy na bok, co spowodowało kilka delikatniejszych chrupnięć jego kości. Wspaniały dźwięk, w który Yosuke mógł wsłuchiwać się godzinami. Teraz jednak musiał wrócić na ziemię i wymyślić w jaki sposób może "poprosić morze".
- Gdzie twój ojciec zwykle łowi? Razem z tamtymi na brzegu? - Zanim przejdą do zwabiania olbrzymich ryb, należało się dowiedzieć do którego miejsca trzeba je przywołać. Sam aspekt jak znaleźć i pomóc w złapaniu, to póki co osobna kwestia i nad tym musiał już się nieźle zastanawiać. Drobną ławicę byłby w stanie zagonić do zatoki, jeśli dobrze popływa. Większe pojedyncze sztuki może również by się udało. Kilkumetrowe potwory to jednak zupełnie inny kaliber i tutaj bez dokładniejszego planu, nawet nie ma co podchodzić. Skoro chcą złapać dużą zdobycz, to trzeba będzie zastosować dużą przynętę. Czy "ogromniaste" ryby, jak to określił chłopiec, lubowały się w mięsie Hoshigakich? Czy to było w ogóle rozważne robić za przynętę, żeby ojciec jakiegoś całkowicie przypadkowego chłopca mógł potwierdzić swoje, prawdopodobnie, wymyślone przechwałki? Yosuke jak zwykle wzruszył jedynie ramionami. Co mu szkodziło spróbować? Do tej pory zwykle wychodziło mu to na dobre. Fakt, że mógł narobić sporych problemów, nie tylko sobie, ale również innym, był przez niego całkowicie zignorowany. Woda to jego żywioł. A to była świetna okazja, żeby spróbować się z jej mieszkańcami.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
7/15

Powoli zaczynałeś sobie układać już w głowie plan działania. Zastanawiałeś się, czy znasz jakąś technikę, która potrafiłaby przywołać dużą ławicę ryb. Samo zadanie, które proponował ci chłopiec też budziło twoje podejrzenia. Nie byłeś pewien, czy jako shinobi powinieneś pomagać w tak błahych sprawach. W końcu potrafiłeś o wiele więcej niż zadbanie o honor jakiegoś wędkarza. Tym bardziej, że to dbanie o honor byłoby oszustwem, a więc powinno go pozbawić honoru.
- Tatko zazwyczaj łowi tutaj na plaży. Chyba jednak nie ma swojego ulubionego miejsca i nie wiem czym się kieruje wybierając je. Teraz jednak łowi wraz z innymi tam o - chłopak wskazał grupę mężczyzn, wokół której biegał chwilę wcześniej - Dobrze by było gdyby pan się pospieszył, panie shinobi. Bo pan Yashiro wspominał, że dzisiaj kompletnie nic nie bierze i zaraz będzie chciał iść do domu.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Dywagacje nad słusznością niesienia pomocy mogły trwać godzinami, a i tak do żadnego konsensusu można nie dojść. W tym przypadku wszystko zależało od tego czy mężczyzna mówił prawdę. Jeśli kłamał, to próba pomocy moża bardzo mu zaszkodzić. Była to jednak pełna odpowiedzialność osoby, która postanowiła podnieść swój prestiż bazując na ciężko weryfikowalnym wydarzeniu. Yosuke sam dla siebie niewiele ryzykował. Uznał, że po prostu pomoc w planie tego chłopca pozwoli po prostu dowiedzieć się prawdy. A to, jak sądził, było w całej tej sprawie, najważniejszą kwestią.
- Dobra, zobaczmy co mamy w wodzie - Powiedział sam do siebie, rozglądając się w stronę morza. Z tego miejsca raczej niewiele było widać, tym bardziej, że rybacy twierdzili, że dzisiaj całkowita klapa jeśli chodzi o połowy.
- Poczekaj tutaj, sprawdzę co da się zrobić - Rzucił w stronę młodszego od siebie chłopca, samemu kierując się już w stronę wody. Jeśli miał mieć dobry widok na to co pływa w morzu, to najlepszym do tego miejscem będzie samo morze. Wskoczenie i popływanie w bezpiecznej odległości od rybaków pozwoli określić czy cokolwiek większego pływa w okolicy. Po cichu liczył, że spora część ryb przeniosła się nieco dalej od mielizny. Taka ławica na głębszych wodach byłaby świetnym kąskiem dla wszelkiego rodzaju większych drapieżników. Brzmiało to dość sensownie, ale wszystko zależało od tego co znajdzie w wodzie. W najgorszym przypadku może się przecież okazać, że w okolicy brak jakichkolwiek ryb, a wtedy plan ułaskawienia wód nadmorskich skończyłby się wcześniej niż zaczął.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
9/15

Widziałeś wyraźnie, że chłopiec jest zdeterminowany i raczej nie zrezygnuje ze swojego planu. Postanowiłeś więc chociaż spróbować pomóc mu pomóc swojemu ojcu. Wszedłeś do wody i wraz z każdym kolejnym krokiem czułeś się coraz bardziej w swoim żywiole. Woda była dosyć chłodna, jednak to zamiast cie zrażać, jedynie cie pobudzało. Morze zwykle było chłodne i zimne i właśnie z taką temperaturą zwykłeś je kojarzyć. Gdy zanurzyłeś się już w pełni i nurkowałeś trzymając się blisko dna czułeś przyjemne strumienie przepływające przez twoje skrzela. Z błogością przyjmowałeś idący w tych strumieniach tlen. Gdy jednak odpłynąłeś od brzegu na dwadzieścia kilka metrów, nie widziałeś tam żadnych ryb. Chłopak musiał mieć rację. Wędkarze, nie ważne jak dobrzy, mają nikłe szanse na złowienie czegokolwiek tego dnia. Przy brzegu najzwyczajniej w świecie nie było żadnych ryb, które mogliby złowić.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Przyjemne uczucie otaczającej wody pochłonęło Yosuke w całości. Tak jak w przypadku każdego skoku do wody, tak i w tym uwielbiał pierwszy kontakt z wodą. Jak każdy człowiek świetnie czuł się oddychając tlenem z powietrza, ale to woda i korzystanie ze skrzeli było dla niego czynnością bardziej naturalną. Wiele lat ewolucji jego klanu sprawiło, że przystosowywali się do takiego środowiska, dzięki czemu mogą oni teraz żyć zarówno na lądzie jak i pod powierzchnią, stając się w pewnym sensie, ulepszonymi ludźmi.

Pod okazało się, że jest całkowicie pusto. Żadnej nawet najmniejszej rybki, która mogłaby posłużyć jako punkt zaczepienia. Trochę nie tego się spodziewał, ale świetnie tłumaczyło to dzisiejsze niepowodzenia rybaków oraz to, że byli wyraźnie rozdrażnieni. Nie było nic gorszego jak zmarnować wiele godzin, a nie zobaczyć nawet najmniejszych rezultatów. Dziwne było to, że nie poszukali nowego miejsca. Najpewniej byli przekonani do swojego ulubionego terenu, gdzie zazwyczaj mieli dobre połowy.

- Ciekawe.. - Powiedział, zauważając, że obecność rybaków w tym miejscu powinna wynikać z tego, że łowią tutaj często. Powinno to oznaczać, że w ich miejscu połowu często było sporo ryb. Dlaczego w takim razie teraz nie było tutaj żadnej sztuki? Było to zastanawiające i było kolejnym powodem, żeby dokładniej zbadać nieco głębsze tereny, wypływając dalej od brzegu. Rozglądał się za czymkolwiek niezwykłym, wciąż pozostając czujnym. Ryby mogło coś wystraszyć, tym bardziej ostrożność była wskazana.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
11/15

Cudownie było być w wodzie i oglądać z bliska dno morza. Niestety nie tylko po to teraz się zanurzyłeś. Szukałeś ryb i niestety żadnych nie znalazłeś. Trudno było dociec przyczyny tego zjawiska. Może w tym miejscu akurat skończył się pokarm dla nich? Może zorientowały się, że często spotykają tutaj jakiś dziwny haczyk z jedzeniem, który kończy się zniknięciem jednej z nich? Może gdy zobaczyły wielkie coś, przypominającego człowieka, ale pływającego w morzu ze sprawnością ryby, przestraszyły się i uciekły? Nie miałeś pojęcia. Jeśli jednak chcesz wypełnić swoje zadanie, musisz jakąś rybę znaleźć. Popłynąłeś więc dalej wgłąb morza i po przepłynięciu kolejnych kilkunastu metrów ujrzałeś ogromną rybę. Była ona dosyć daleko od ciebie i nie wadziłeś dokładnie, ale miała ponad dwa metry długości i wyglądała na jakąś odmianę tuńczyka. Pływała spokojnie i samotnie. Poza nią, nie było widać żadnej innej ryby.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Wstępne rozeznanie w terenie nie przynosiło żadnych rezultatów. Dookoła jedynie przejrzysta, rześka i bezkresna otchłań błękitnej cieczy. Morze sięgało tam, gdzie nawet wzrok nie sięgał, ale okolica wydawała się całkowicie opustoszała. Znalezienie wodnych stworzeń na płytszych wodach zwykle nie było proste, ale w takich miejscach można było spotkać kilka ryb. Tym razem było całkowicie pusto i dopiero udanie się w dalsze zakątki przybrzeżne zaowocowało spotkaniem. Pierwszy ruch był widoczny już z daleko, ryba przypominająca tuńczyka było dobrze widoczna, bo jej rozmiary były całkiem imponujące. Nawet z takiej odległości można było śmiało określić, że była o połowę większa niż on sam. Póki co należało się wytrzymać z gwałtowniejszymi ruchami. Ryba mogła być łatwo spłoszona, ale równie dobrze mogła uznać Yosuke za całkiem ciekawy kąsek. Pomimo często bardzo niewinnego wyglądu należało mieć szacunek do morskich stworzeń. Ich możliwości były imponujące i nawet Hoshigaki mógł mieć z nimi problemy pod wodą, nie wspominając o zwykłych ludziach wciągniętych w głębiny. Co zrobi ryba? Podpłynie, zacznie uciekać czy też będzie swobodnie krążyć szukając jedzenia bądź innych przedstawicieli swojego gatunku?
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
13/15

Ostrożnie podpłynąłeś kawałek bliżej, wciąż jednak trzymając się od ryby na odległość. Teraz widziałeś ją już dokładnie. Był to tuńczyk, jednak nietypowo duży. Teraz bowiem mogłeś jego rozmiar ocenić na niecałe trzy metry. Była to jedna z największych ryb, jakie w życiu widziałeś. Tuńczyk spokojnie pływał na niewielkim obszarze, zajmując się zapewne własnymi rybimi sprawami. Po chwili obserwacji byłeś już pewien, raczej nie ma zamiaru się stąd ruszać. Przez niego jednak inne ryby nie bardzo mają czego szukać na tym obszarze. Zwyczajnie nie zostaje dla nich już prawie żadnego pożywienia. Wszystko pochłania ogromny tuńczyk. Po paru chwilach obserwacji, zorientowałeś się, że olbrzym zdaje sobie sprawę z twojej obecności, jednak cię ignoruje. Najwidoczniej uznał, że skoro jesteś niemal dwukrotnie mniejszy od niego, to nie stanowisz zagrożenia.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

Z bliżej odległości prościej można było określić rozmiary tuńczyka. Ten okaz mierzył prawie trzy metry, co w przypadku ryby na takich terenach było całkiem imponującym wynikiem. Obserwacje tej konkretnej sztuki pozwoliła przypuszczać, że raczej nie zamierza on w najbliższym czasie się stad ruszać, a do tego jego obecność wypłoszyła wszystkie ryby z okolicy, dla których najwyraźniej, zabrakło już pożywienia. Tuńczyk bardzo polubił przebywać w tym miejscu, a z racji swojej wielkości mógł całkowicie zignorować pływającego w okolicy Yosuke, nawet jeśli ten z wyglądu bardzo przypominał dwa bardzo krwiożercze gatunki, człowieka i rekina.

Coś trzeba było jednak wymyślić, żeby tego tuńczyka skłonić do przeczesywania okolicy, gdzie obecnie łowili rybacy. W pojedynkę, Hoshigaki mógł mieć spory problem, gdyby ryba postanowiła z nim walczyć, dlatego konieczne było wsparcie. Złożenie pieczęci tygrysa pozwoliło mu stworzyć swojego klona, przy pomocy techniki Suiton: Mizu Bunshin no Jutsu. We dwóch mogli spróbować zagonić rybę, niczym pies pasterski stado owiec. Problemem było tylko to, że teraz to dwie delikatne owieczki próbowały zagonić psa myśliwskiego do zagrody. W ostateczności zawsze pozostanie mu po prostu przekazać chłopcu, żeby polecił on swojemu ojcu zmienić miejsce połowu. Oby tylko wszystko poszło zgodnie z planem. Dwóch rekinoludzi próbowało ze spokojem zapędzić swój cel na płytsze wody, gdzie po pierwsze ryba będzie mniej pewna siebie, a po drugie, może sama napatoczy się na haczyk rybaka. Oczywiście nie było to nachalne przeganianie, a powolne odcinanie drogi, tak aby jedyną drogą aby płynąć bez przeszkód, było skierowanie się tam, gdzie chciał Yosuke.

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
15/?

Mając rozmiar około trzech metrów nie ma zbyt wielu rzeczy, których można się bać w głębinie morza. O ile nie pojawi się jakiś rzadki drapieżnik, w rodzaju rekina, prawdopodobnie ogromny tuńczyk będzie królem tego obszaru. Nikt chyba jednak nie spodziewał się dwóch ponad półtorametrowych shinobich Hoshigaki. Twoja technika bowiem szybko wytworzyła identyczną wersję ciebie i razem zachodząc rybę od tyłu, zręcznie zaczęliście jej ograniczać miejsce do swobodnego pływania. Siłą rzeczy, chcąc nie chcąc, tuńczyk coraz bardziej zbliżał się do brzegu. Nie byliście zbyt nachalni, a i tuńczyk widział, że z wami dwoma raczej nie ma szans, więc nie atakował was. W końcu ujrzeliście dziwnie poskręcaną sporych rozmiarów dżdżownicę. Kilka metrów dalej natomiast parę innych, podobnie poskręcanych robaków. Zaganianie ryby zajęło wam chwilę czasu i ta najwyraźniej nieco zgłodniała. Szybko bowiem połknęła pierwszą z brzegu przekąskę, która okazała się być przynętą rybacką. Tuńczyk jednak połknął już haczyk i teraz jedynie zaczęła się walka. Widziałeś jak nagle ryba traci swój spokój i opanowanie i mocno szarpie się, za wszelką cenę nie chcąc się dać wyciągnąć z wody.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Yosuke »

"Bracia Hoshigaki, jak ja ich nienawidzę". Zapewne to mogłaby sobie pomyśleć każdy, kto były teraz na miejscu tego tuńczyka. Ryba jednak takimi umiejętnościami się nie chwaliła. Próbując uniknąć konfrontacji z liczniejszym przeciwnikiem skierowała się na nieco płytsze wody. Od shinobiego wymagało to nieco opanowania i cierpliwości. Gdyby zbyt mocno "naciskali", ryba mogłaby poczuć się zagrożona na tyle, że uznałaby atak za ostatnią formę obrony. Trwało to na tyle długo, że ryba wreszcie chcąc coś zjeść złapała się na haczyk. Oby tylko była to przynęta właściwego rybaka. Obserwacja tego co na brzegu, samemu będąc pod powierzchnią była nieco utrudniona. Załamanie światła, falująca woda i inne tego typu rzeczy utrudniały poprawne podprowadzenie ryby. Teraz było już za późno na korektę jej położenia, złapała się. Yosuke musiał się tylko upewnić, że ryba nie zerwie linki, dlatego posłał swojego klona, żeby celnym uderzeniem ogłuszyć rybę. Samemu zaś udając się w przeciwną stronę, żeby nikt nie nabrał podejrzeń o jego współudział.

- Ciekawe gdzie on jest? - Zapytał sam siebie, podczas wychodzenia z wody. Oczywiście miał na myśli chłopca, któremu bardzo zależało na tym aby jego ojciec udowodnił swoje opowieści. Rybooki oprócz rozglądania się za młodszym od siebie kolegą, przy okazji rzucając delikatnie spojrzenie w stronę rybaków. Pewnie był tam teraz niezły kocioł.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Osamotniona plaża

Post autor: Harisham »

Yosuke Misja D
17/15

Zrobiłeś wszystko co mogłeś. Zagoniłeś rybę na haczyk i pozostawało jedynie mieć nadzieję, że był to odpowiedni haczyk. Pomimo tego postanowiłeś jednak nic nie pozostawiać przypadkowi. Nie do końca ufając w umiejętności wędkarskie ojca chłopaka, uznałeś, że dobrze będzie mu pomóc i ogłuszyć rybę, aby stawiała mniejszy opór. Ryba będąc zajęta walką z ciągnącą ją ku górze żyłką, nie zauważyła twojego klona, który bez problemu ciosem w głowę ogłuszył tuńczyka tak, że ta niemal natychmiast zaprzestał walki z wędkarzem. Ty tymczasem popłynąłeś na brzeg i wyszedłeś z wody blisko miejsca, w którym do niej wszedłeś. Zobaczyłeś czekającego tam na ciebie chłopaka, który obserwował jak jego ojciec wyciąga z morza ogromnego tuńczyka.
- Bardzo ogromnie dziękuje panie shinobi. Teraz nawet pan Yoshiro widzi, że tatko potrafi łowić ryby jak nikt inny. Widzę, że to prawda, że shinobi są potężni i potrafią władać morzem. Dziękuję jeszcze raz. - powiedział do ciebie chłopak, wręczając ci kilka monet i odbiegając do ojca, aby razem z nim cieszyć się z jego triumfu.
Misja D zakończona sukcesem.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości