Ulice

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 16/30 Cały jej plan już u podstaw legł w gruzach, no cóż nie był on dobry. Próba z góry skazana była na porażkę, musiała zacząć myśleć jeżeli chciała wyjść z tego w jednym kawałku. Przeciwnik biegł do przodu, może i powinna pomyśleć o jego ucieczce, jednak rosnąca sylwetka sprawiła, że miała pewność co do jego ruchu. Krzyk zwiastował wyjście przeciwnika o czerwonych oczach z dymu. Pamiętała, że trzymał on coś w lewej ręce, jednak skupić musiała się na tym co dzierżył w prawej. Tanto opadało wprost na nią mając pozbawić dziewczynę życia. Reakcja była prosta, kopnięcie w nadgarstek wytrącić miało ostrze. Wciąż jednak pozostała sprawa drugiej ręki, w tej pozycji nie mogła zrobić wiele. W wypadku ataku nim wróci do pozycji wyjściowej planowała złapać za nadgarstek drugiej dłoni dając sobie czas, a gdyby się udało najzwyczajniej skoczyłaby w tył by zwiększyć dystans i dać sobie czas.

Kc C
Sharingan utrzymanie: 51%-2% = 49%

Nazwa

Konoha Shōfū

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

Brak

Dodatkowe

Podczas wykonywania techniki: +10 Szybkości i +10 Siły.

Opis Użyteczna technika, pozwalająca na zyskanie przewagi w pojedynku z przeciwnikami specjalizującymi się w posługiwaniu się wszelaką bronią. Użytkownik doskakuje do oponenta i wyprowadza silny kopniak w górę, uderzając w nadgarstek dzierżącego oręż. Sprawia to, że broń zostaje wyrzucona w powietrze, gdzie można bez problemu ją przechwycić i użyć jej przeciwko właścicielowi, bądź po prostu odrzucić, zostawiając jej użytkownika bezbronnym.

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 17/30 Dziewczyna celowała w ostrze, by wybić je z rąk przeciwnika. Wyglądało na to, że będzie to najrozsądniejsze działanie i tak też się stało. Tanto przeciwnika wypadło w powietrze wyrzucone przez kopnięcie Tensy, chciała złapać drugą rękę, która jak się okazało trzymał zwykłego kunaia. Przeciwnik wbił się boleśnie w nadgarstek dziewczyny, a potem obydwoje odskoczyli od siebie na odległość łącznie dwóch metrów. Uchiha ze lekko przerażającym wyrazem twarzy spoglądał w stronę dziewczyny i najwidoczniej planował coś jeszcze. Cieszył się z jej rany, zmuszała ją do zmniejszenia tempa. Będzie jej trudniej trzymać coś w lewej ręce, lub składać pieczęcie. Odrobinę wolniejsza reakcja może się przełożyć na efekt ataku.
-I co, to tyle? Nie dasz rady zrobić nic więcej? - spytał przeciwnik, a wybite w powietrze tanto upadło pomiędzy nimi.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 18/30 Zderzenie dwóch członków klanu wachlarza rzadko kiedy powodowało coś dobrego. Tak było i tym razem, ulice Sogen stały się miejscem bitwy pomiędzy dwoma wojownikami. Każdy z nich miał swoje powody, białowłosa walczyła o życie, a napastnik... cóż prawdopodobnie zadowoliłby się czymś innym. Pierwsze kopnięcie dosięgło celu wytrącając ostrze z dłoni wrogiego shinobiego. Kolejny cios nie miał już tyle szczęścia, nie udało jej się pochwycić dłoni przeciwnika, za to mocno oberwał jej nadgarstek, raniony nożem krwawił mocno. Nie było to nic dobrego, zwłaszcza jeśli pokiereszował jej żyły. Grymas który pojawił się na twarzy wojownika po tym jak zwiększyli dystans między sobą dwóch metrów nieco ją przeraził. Widać było, że planuje coś więcej, tylko co? Miała świadomość, że jej lewa ręka nie zdziała wiele. Gdy mężczyzna starał się ją sprowokować ona sięgnęła do torby. Tanto wbiło się w ziemie idealnie w momencie gdy trzy shurikeny poleciały w stronę przeciwnika, a ona sama ruszyła z całą swoją prędkością. Liczyła, że gwiazdki zdezorientują przeciwnika, a niewielka odległość między nimi sprawi, że nie zdąży się on zasłonić. Zamierzała silnym kopnięciem w brzuch posłać go w powietrze, gdzie podczas opadania wykonać miała morderczą kombinacje ciosów, zakończoną wbiciem oponenta kopnięciem w ziemie.

Kc C
Sharingan utrzymanie: 49%-2%=47%

Staty:
SIŁA 40
WYTRZYMAŁOŚĆ 30
SZYBKOŚĆ 50
PERCEPCJA 50/60
PSYCHIKA 45
KONSEKWENCJA 1

Nazwa

Kage Buyō

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

Brak

Dodatkowe

Percepcja i Szybkość na poziomie 50| Podczas wykonywania techniki: +20 Szybkości.

Opis Silne uderzenie i zarazem baza do wielu innych ataków, wymagająca jednak dosyć dużej zręczności i szybkości. Polega ona na szybkim doskoku do przeciwnika i skuleniu się. Wtedy zaś szybko wyprowadza się uderzenie nogą w podbródek, by wyrzucić przeciwnika w powietrze. Chwilę później zaś wybijamy się w górę, ustawiając się za nim jak cień - stąd nazwa techniki. Nie zadaje ona dużych obrażeń, za to można ją wpleść w inne ciosy.

Nazwa

Shishi Rendan

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

Brak

Dodatkowe

Znajomość Kage Buyō; Podczas wykonywania techniki: +20 Szybkości.

Opis Specjalny cios, wymagający znajomości Kage Buyō. Po zadanym z powodzeniem uderzeniu wybijającym oponenta w powietrzu i ustawieniu się za nim, użytkownik zaczyna uderzać przeciwnika - pięściami i nogami, zadając mu ból i wprawiając w lekką dezorientację. Kiedy zaś obaj są w pobliżu ziemi, shinobi przenosi się ku bokowi przeciwnika, wykonuje obrót i korzystając ze zdobytego w ten sposób impetu, uderza wroga nogą w okolice brzucha. Cios ten może pozbawić oddechu, i dodatkowo znacznie zwiększa obrażenia od upadku.

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 19/30 Raniony nadgarstek faktycznie mocno ograniczał ruchy dziewczyny. Prawdopodobnie nie będzie mogła składać teraz pieczęci tak szybko jak uprzednio, a sącząca się krew nie polepszała jej sytuacji. Przeciwnik widząc lecące shurikeny spojrzał na przeciwniczkę kpiącym wzrokiem i po prostu uskoczył na bok nie zważając na malutkie gwiazdki. Tensa chciała to wykorzystać przez kopnięcie w brzuch, ale nie doceniała swojego przeciwnika. Ten złapał ją za nogę jedną ręką i wbił szybkim ruchem drugiej ręki wbił jej łokieć w piszczel powodując ogromny ból lewej nogi. Dziewczyna poczuła jak jej nerwy promieniują powiadamiając organizm o tym, że ciało doznało prawdziwego szoku. Noga nie była jednak złamana, ale bolała jak diabli. Gdyby nie poprzednia rana i szok z nią związany to może technika by zadziałała. Facet odskoczył do tyłu na odległość dwóch metrów. Pocieszające do niej było jednak to, że jeden z shurikenów trafił w okolice żeber mężczyzny, przez co ten odruchowo złapał się za ranę i zaklął pod nosem.
(odlicz sobie te shurikeny)

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 20/30 Kolejne starcie przyniosło coraz więcej informacji. Prosty plan nie dał wiele, mimo, że dała z siebie wszystko, a nawet wyjęła asa z rękawa w postaci taijutsu ostatecznego. Kopnięcie mające być jej ostatnią szansą, mieczem zdolnym wyeliminować najsilniejszych zostało zablokowane. Złapane w kleszcze z ogromną siłą która niemalże złamała jej kość. Ból promieniował, uderzając również w jej umysł. Przeciwnik odskoczył na dwa metry, a ona upadła na kolano. Nie miała już siły walczyć, ale nie mogła przegrać. Skuliła się z bólu, starając się powoli sięgnąć do torby po notkę, nie chciała, aby przeciwnik zauważył ten ruch.
-Wygrałeś. - mówiła dysząc, a w jej głosie dało usłyszeć się ból i smutek. Nie była najgorszą aktorką. -Nie powinnam się mieszać. Rób co chcesz. - powiedziała, przymykając oczy z których znikł szkarłat. Modliła się, aby przeciwnik nie dostrzegł notki wewnątrz dłoni ani tego powolnego ruchu który zakończyła zbliżeniem dłoni do obolałej nogi.

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 21/30 Tensa upadła, przeciwnik praktycznie poczuł tę pokorę jak kobieta klękała przed nim na kolano i czuł się z tego dumny. Czuł się jakby był kimś lepszym, jakby był władcą żyć i mógł o nim decydować. Jego przeciwniczka zaś chciała wyciągnąć notkę starając się, by przeciwnik tego nie widział. Ten głównie patrzył na jej twarz, napawał się tą chwilą i kierował się tym dziwnym, dzikim instynktem, którego ledwo już blokował. Deaktywowała nawet swoje oczne dojutsu i położyła na nodze notkę. Pytanie co planowała dalej, bo obecnie to prawie odrywała sobie nogę. Przeciwnik zaś trzymając cały czas dystans rzucił tylko:
-Gryź ziemię nędzny robaku. Chce patrzeć jak korzysz się przed swoim panem - oblizał usta, lecz nadal trzymał dystans. Może widział jej ruch, może widział co kombinuje, może nie? Ciężko stwierdzić, jednak ciągle miał odpalonego sharingana.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 22/30 Plan szedł po jej myśli. Odpuściła walkę, a przynajmniej starała się sprawiać wrażenie poddaństwa, z resztą nie miała wyboru. Kiedy wszystkie techniki zawodziły pozostawał jej jedynie urok osobisty i lubieżne propozycje. Chociaż mężczyzna nie potrzebował większej zachęty. Widać było, że podoba mu się uczucie zdominowania kogoś, pytanie tylko czy zatraci się w tej przyjemności na tyle, aby nie zauważyć małej czerwonej przyjaciółki która tkwiła w jej dłoni. Nie mogła jednak pozostać bezczynna, w końcu mężczyzna czekał na wypełnienie jego rozkazu, co gorsza z wciąż aktywnym drugim stadium sharingana. Delikatnymi ruchami dłoni zwinęła notkę tak, aby mieściła się w jej ręce. Nie była do końca pewna jak powinna się zachować, pierwszy raz w nowej sytuacji? To znak, że trzeba improwizować. Szła na czworakach w stronę mężczyzny. Krótkie:
-Tak panie - wyszło z jej ust kiedy wyobrażała sobie jego ciało rozrywane wybuchem.

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 23/30 Najwyraźniej dumna Uchiha wolała zmienić sposób walki na trochę inny. Pokazywała swoją słabość i uległość, lecz w jej dłoni znajdowała się zawinięta notka. Górujący nad nią przeciwnik zdawał się jej nie widzieć, ale wybuch mógł przecież skrzywdzić ich oboje. Dziewczyna mimo bólu ręki i pokiereszowanej nogi szła jednak na czworakach płaszcząc się przed wrogiem. Ten zdawał się być zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale był ciągle ostrożny. Wiedział że nie złamał do końca jej ducha, ale i na to przyjdzie pora.
-Żryj grunt nędzny robaku - powiedział nieco ściszając głos i chyba nie była to metafora. Dosłownie oczekiwał takiego działania od dziewczyny. Ziemia zaczynała się pokrywać szkarłatem, a dziewczyna powoli zaczynała czuć że jej rana ciągle jest otwarta i nic z nią nie zrobiła. W takim tempie prędzej się wykrwawi niż wróci do domu.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 24/30 Uległość nie leżała w jej naturze, z czego zdała sobie sprawę dopiero gdy zmuszona była wykonywać rozkazy napastnika. Dopiero co awansowano ją na akolitę, a już musiała płaszczyć się przed przeciwnikiem, żeby tylko ujść z życiem. Mimo, że została doceniona przez liderkę to w tej chwili jej wątpliwości narastały. Może i była to pewnego rodzaju taktyka, wybieg czy postęp, zwał jak zwał, dla niej jednak to podejście przeradzało się w zwykłe poddaństwo. Co gorsza otwarta rana na nadgarstku wciąż krwawiła znacząc ziemie szkarłatem. Czas nie był po jej stronie, musiała jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Ściszony głos mężczyzny dotarł do niej. Słysząc rozkaz zacisnęła mocniej zęby. To, że nie chciała tego zrobić było bo sporym eufemizmem, umieranie jednak wywoływało w niej o wiele większą niechęć. Wykonała rozkaz...
-Tylko podejdź skurwielu. - zdawały się krzyczeć jej myśli.

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 25/30 Upokorzenie to było mało powiedziane, bo ciekawe co by rzekł ktoś, kto przyglądałby się tej scenie. Dziewczyna wzięła trochę ziemi do ust i poczuła najpierw jej smak, a chwilę później jakby miała w ustach żelazo. To specyficzny posmak dla krwi, która ściekała jej obecnie z nadgarstka. Facet zadowolony ze swojego zwycięstwa podszedł do niej robiąc kilka dużych kroków i przycisnął jej głowę do ziemi.
-Taaak... dobrze moja mała. Ale żeby złamać twojego ducha trzeba pewnie coś więcej - zdjął rękę z jej głowy i podniósł się do góry wyjmując z kieszeni kunaia. Co takiego planował - ciężko stwierdzić, ale to nie miało być coś, z czego będzie zadowolona. To dawało jej jednak chwilę na działanie - mało bo mało, lecz zawsze coś. Musiała być więc szybka jak nigdy wcześniej.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 26/30 Cierpki smak ziemi zmieszanym z tym metalicznym krwi, czyżby to tak smakowała porażka? Pewnie tak, chociaż gdy kolejne podejmowane w desperacji decyzje okazywały się zbliżać ją do celu nie mogła wypaść ze swej roli. Mężczyzna cieszył się z wygranej nie wiedząc jednak, że ta radość zaślepia go. Sprawiała, że mimo oczów w kolorze krwistej czerwieni nie przewidywał ruchu dziewczyny. Poczuła jak jego ręka wciska jej twarz w ziemię. Umysł buntował się, ale wiedziała, że to jeszcze nie ta chwila. Jego słowa zwiastowały, że planował coś jeszcze, gdy zdejmował dłoń z jej głowy wyczuła chwilę. Postawiła wszystko na jedną kartę teraz to jej szybkość grała główną role. Tensa powoli i delikatnie podniosła się nieco do góry. Jej dłoń delikatnym ruchem dotknęła nogi mężczyzny przyklejając do niej notkę. Sama wybiła się na bok składając jedną pieczęć, z całą swoją prędkością starała się zwiększyć dystans, a gdy ten wyniósł dwa metry zdetonowała notkę...

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 27/30 Uniosła się nieco, widziała obecnie jego nogi. Przeciwnik zaaferowany swoim zwycięstwem, swoją dominacją nie poczuł jak dziewczyna nalepia notkę na jego płaszcz w okolicach nóg. Mniej więcej w tym czasie wyciągnął wspomniany wcześniej kunai i gdy chciał uderzyć nim w dziewczynę ta zaczęła uciekać. Mężczyzna nie miał zamiaru tak łatwo się poddawać, ale czuł się górą, wiedział że ta nie ucieknie za daleko nogą i ręką w takim stanie. Dał jej dosłownie chwilę, kilka sekund, może nawet mniej, by mógł poczuć jak budzi się gen łowcy lecz... Dziewczyna złożyła pieczęć i to mu się nie spodobało. Momentalnie chciał uciec z tego miejsca, ale było za późno. Tensa zdetonowała notkę, a jej przeciwnik nauczył się stepować z tą różnicą, że jedną i drugą nogę dzieliła odległość jakichś dziesięciu metrów. Dosłownie rozerwało jego dół, a góra została mocno poparzona. Dziewczyna zaś po kilku metrach upadła na ziemię, na kolana, ten szybki zryw pogorszył stan jej nogi i ledwo mogła teraz na nim kłaść na niej swojego ciężaru. Do miasta był jednak kawałek, ale jakoś musiała się doczołgać do bezpiecznego miejsca. Bandaże na pewno pomogą jakoś zebrać do kupy jej ciało, a na pewno zatamują wyciek krwi z ręki. O ile oczywiście je ma.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 28/30 Wszystko działo się szybko, adrenalina uderzyła w jej układ nerwowy, pozwalając na krótki zryw. Ucieczka, tylko tyle i aż tyle. No i eksplozja która rozerwała mężczyznę na pół. Białowłosa upadła na ziemie, mimo bólu uśmiechała się.
-I kto jest teraz na górze? - skomentowała w swych myślach. Znów leżała na ziemi tym razem jednak przed oczami mając mężczyznę rozciągniętego na 10 metrów. Nie wyglądało to zbyt estetycznie, jednak uczcie zwycięstwa po tym jak pozwoliła się poniżyć było słodkie niczym pocałunek ukochanej. -Saga - cichy szept odezwał się w jej głowie. Może i wygrała, lecz wciąż się wykrwawiała. Zdrową ręką sięgnęła do torby, wyjęła bandaż który to miał zatamować krwawienie z nadgarstka. Spróbowała się podnieść, jednak upadła, noga może i nie była złamana, lecz nie była w stanie się podnieść. Zaczęła czołgać się w stronę osady licząc, że spotka kogoś kto chociaż spróbuje jej pomóc. Może strażnicy pamiętający jeszcze o tym jak walczyła z mafią?

[Yujiro]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 29/30 Cóż, Tensa raczej nie była na górze, bo między zębami miała jeszcze resztki ziemi, a krwawiąc i potykając się o własne nogi ciężko powiedzieć, że jest się górą. Połowicznie wygrała, teraz pozostawało tylko przeżyć. Wyjęła jednak szybko bandaż i zawinęła prowizoryczny opatrunek na ręce. Lekko uciskając ranę materiał spowolnił wydostawanie się krwi na zewnątrz w dużej mierze. To dawało jej trochę czasu, ale zegar ciągle tykał, cenne sekundy uciekały. Zaczęła się czołgać i to było dobre rozwiązanie, bo nie musiała używać stłuczonej nogi do chodzenia. Nie czuła, by noga była złamana, ale ta część jej ciała odmawiała posłuszeństwa. Poruszała się powoli, bo nie da rady poruszać się szybko w takim stanie, prawda? Minęła chwila, nim zobaczyła kogoś na horyzoncie - kilka osób, z mieczem przy boku przechadzało się w oddali. Jeżeli zawoła to zapewne ją usłyszą, pytanie tylko czy to nie jacyś okoliczni bandyci, bo tego by jeszcze brakowało, a godzina była późna.

[Tensa]

Gdy włoski się potargają
Ranga C
Post 30/30 Czołgała się, a bandaż powoli przemakał, spowalniał krwawienie, ale nie był fachowym opatrunkiem, mógł jedynie spowolnić jej agonie. Czas uciekał, a ona modliła się, aby ktoś jej pomógł. Zajęło to trochę czasu lecz w końcu ujrzała na horyzoncie mężczyzn z mieczami. Bandyci albo strażnicy? Ale czy miała czas się zastanawiać? Śmierć i tak upominała się o nią, nie miała żadnych szans przeżyć bez ich pomocy. Krzyk rozdarł niebo. Wołała o pomoc z całych sił które jej jeszcze pozostały. Nie było tego zbyt wiele, jednak musiała spróbować. Krzyczała modląc się w myślach o to, aby zechcieli jej pomóc.
-Pozwolić się zabić, czy się wykrwawić? Kocham te wybory. - jej umysł skomentował rzeczywistość, czy to ta sławna wyższość umysłu nad materią?