Bar "Szkarłatna speluna"

Suisen

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Suisen »

0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
2/15


Osamu po decyzji, poszedł w stronę baru "Szkarłatna speluna". Znowu musiał przechodzić przez targ, na szczęście nie trzymał już koszyka pełnych grzybów. Przejście przez liczny tłum nie sprawiło mu przykrości ani innych rzeczy. Można byłoby powiedzieć, że przejście przez miejsce handlu było najdłuższym elementem drogi. Potem musiał przejść przez liczne, kręte uliczki aż trafił do biedniejszej dzielnicy miasta. Cechowała się ona nie wyglądem, lecz bardzo częstym pojawianiem się biednych, bezdomnych, chorych ludzi oraz złodziei. Właśnie Osamu dotarł do baru. Między drzwiami wejściowymi, a obywatelem dzieliło naprawdę nie wiele.
Nagle tuż obok Makuko rozegrałą się bardzo popularna w tej dzielnicy akcja. Otóż pewien nieogarnięty mężczyzna gonił innego krzycząc na niego z przekleństwami, że ukradł mu sakiewkę. Cała gonitwa właśnie wpadała na Osamiego. Dwóch mężczyzn biegło w jego kierunku. Więc co robić? Osamu miał 3 wyjścia: odsunąć się, stać i czekać, aż oni na niego wpadną, albo rzucić się na nich i zakończyć dane wydarzenie. Osamu musiał w bardzo szybkim tempie podjąć decyzje. I postanowił wybrał opcję drugą, ale nie do końca. Osamu stał i czekał, aż dwóch biednych mężczyzn będą bardzo blisko niego, wtedy podłożyłby im nogę. Właśnie się zbliżali, Osamu w try migi lekko odsunął się i podstawił nogę. Teraz rodziło się pytanie, czy pierwsza osoba z sakiewką była zwinna, jeśli tak mogłaby nogę przeskoczyć, a jeśli nie to by się wywróciła.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
3/15


Zagranie z podłożeniem nogi zaraz po odsunięciu się drogi pędzącemu złodziejowi okazało się powodzeniem. Był tak zajęty ucieczkom, że nie zwrócił uwagi na szybko wysuwającą się przeszkodę. W skutek tego wyłożył się jak długi. Zdążył w ostatniej chwili zasłonić twarz rękoma. W ostatecznym rozrachunku było to dla niego znacznie lepsze rozwiązanie jednak nie zakończyło się do końca pozytywnie. Jego skóra lekko się starła powodując ból jak i krwawienie co dało się posłyszeć po głośnym jęku oraz zobaczyć na własne oczy. Nie był to jednak koniec jego cierpienia. Szybko został dogoniony przez poszkodowanego i zarobił bardzo nieprzyjemnego kopa w twarz. Na tym się jednak ta cała karuzela nienawiści się nie zatrzymała. Za pierwszym uderzeniem poleciały kolejne. Wyglądało na to, że ratując dobytek jednego Osamu przyczynił się do cierpienia drugiego. Wtrącanie się w sprawy innych ludzi nie zawsze niosło ze sobą pozytywne rezultaty. Może i złodziej zasłużył sobie na pierwszego kopniaka jednak reszta to było już zwyczajnej pastwienie w końcu osoba okradziona mogła po prostu odebrać swój mieszek, ale zamiast tego wolała się jeszcze chwilę poznęcać.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
4/15


Plan Osamu może był bardzo prosty, ale ważne jest to, że był skuteczny. Złodziej uciekając nie dostrzegł podłożonej nogi i przewrócił się. Mogłoby się wydawać, że Osamu zrobił coś wspaniałego, pomogł niznajomej osobie. Niestety całe wydarzenia na tym się nie skończyło. Okradziona osoba wyrwała swoją sakiewkę oraz uderzyła złodzieja. Niestety na tym się nie skończyło. Później leciały kolejne ciosy. Urwis zaczął wydawać jęki z bulu, po jego twarzy zaczynała spływać krew. Osamu znowu miał dwa wyjścia: mogł odejść, albo znowu ingerować w nie swoje sprawy. Najprawdopodobniej z powodu na charakter wybrał to drugie. Nie chiał, aby ktokolwiek tak cierpiał. Przecież osoba okradziona mogła wziąść swoją sakiewkę i po prostu odejść.
Osamu podszedł do miejsca wypadku i odgarnił bijacego krzycząc:
-Człowieku opanuj się. Otrzymałeś swoją sakiewkę, przestań!!!!
Mężczyzna słysząc te słowa, uspokoił się. Widać było na jego twarzy złość. Na szczęście po chwili odwrócił się i poszedł. Teraz Osamu spojrzał na złodzieja. Był przerażony, nic dziwnego, osoba która go wpakowala w kłopoty teraz chce mu pomóc. Takie zachowanie u większości budzi nie pokój. Osamu powiedział do niego:
-Czemu to zrobiłeś, kradzież??!! Chcesz zarobić trochę pieniędzy?
Osamu chciał mu bowiem dać zlecenie na temat grzybów. Nie wiedział czy złodziej ucieknie, a może wstanie i zapyta się o jaki zarobek chodzi.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
5/15


Osamu postąpił typowo dla siebie. Lubił mieszać nos w nie swoje sprawy, czy to wynikało z poszukiwania na siłę znajomych? Być może. Cóż w przypadku tej kradzieży można rzec, że wmieszał się w to wszystko z chwilą podstawienia nogi więc nic dziwnego, że kontynuował. Opuszczenie miejsca zdarzenia bez jakiejkolwiek reakcji byłoby jeszcze dziwniejsze niż jej podjęcie.
Mężczyzna znęcający się nad złodziejem został zrugany prostym i zrozumiałym w swoim przekazie krzykiem. Tak jak przewidział Osamu odstąpił od złodzieja i tylko splunął obok niego.
- Takie pasożyty nie zasługują na nic innego oprócz naplucia im w twarz. Może jakby powrócili do starych metod czegoś by się nauczyli. Odcięcie ręki za kradzież było całkiem wyważoną karą.
Po tych słowach odwrócił się napięcie i po kilku sekundach zniknął z pola widzenia. Złodziej natomiast jeszcze chwile leżał na ziemii. Po chwili jednak się podniósł. Nie zwrócił jednak żadnej uwagi na słowa Osamu tylko wyrwał biegiem przed siebie jakby miało od tego zależeć jego życie. Nici były z dania mu zlecenia. Zapewne zbyt bardzo obawiał się kary, która mogłaby go dosięgnąć wraz z przybyciem służb porządkowych. Na ziemi zostawił za sobą plamę krwi. Pod istną falą ciosów musiał pójść mu nos, a przynajmniej otrzymał w niego mocne kopnięcie, drugą możliwością był łuk brwiowy. Co było jednak dokładną przyczyną nie dane się już było Osamu przekonać gdyż również i on zniknął za pierwszym lepszym rogiem. Z dzielnicą tą były same problemy aż strach się było przekonać co będzie dalej. Póki co chyba musiał trzymać się planu i udać do speluny. Miał tylko jeden problem przed wejściem stał groźnie wyglądający osobnik i patrząc po jednej z osób która próbowała wejść do środka pobierał haracz za przejście.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
6/15


Osamu myślał, że złodziej wstanie i podejmie próbę rozmowy. Niestety urwis, bo go inaczej nie można go nazwać szybko wstał i uciekł. Pewnie bał się straży miejskiej, która zaraz by dotarła na miejsce. Na miejscu bójki pozostała krew, najprawdopodobniej złodziejowi zaczął krwawić nos, albo miał przecięty łub brwiowy. Ale analiza lekarska juz nie należała pod obowiązki Osamiego. Musiał się trzymać planu. Po ucieczce złodzieja zaraz zniknął za rogiem i poszedł w stronę baru.
Niestety napotkał kolejną przeszkodę. Przed karczmą stał groźnie wyglądający człowiek i zbierał opłaty za wejście. Nic dziwnego, była to biedniejsza dzielnica. Ludzie robili wszystko, aby zdobyć pieniądze. Osamu podszedł do drzwi karczmy. Zauważył, że mężczyzna zarabiający pieniądze w sposób nielegalny był średniego wzrostu, ale za to miał dość duże mięśnie. Chyba Osamu nie miał innego wyjścia niż dać mu kasę, ale może dałoby się inaczej rozwiązać tą sytuację. Na pewno Osamu nie chciał się z nim bić, po za tym nawet jeśliby dobrze rozegrał by walkę i by ją wygrał to istnieje szansa na lekkie rany, które wymagałyby opatrunku. Wtedy misja Osamiego mogłaby zakończyć się niepowodzeniem, albo utratą czasu. Zresztą Osamu twierdził, że pierwszym sposobem walki jest rozmowa. Toteż tak postąpił. Poszedł do owego mężczyzny i powiedział:
-Widzę, że zbierasz opłaty za wejście. Ciekawe ile tu już stoisz. Bardzo mnie to zastanawia. Pewnie bardzo mało zarobiłeś, a najprawdopodobniej stoisz to trochę długo. Ale co ja ci będę mówić, że taka praca, jeśli można to pracą nazwać jest totalnie bezsensu. Dobra sorry, może cie teraz lekko obrażam, ale zastanów się, naprawdę chcesz mieć takie życie?? Muskuły nic ci nie dadzą, więc ogarnij się!! I nie bądź takim dupkiem jak wiele innych. Mam dla ciebie pewna propozycję, zainteresowany?
Na twarzy mężczyzny można było wyczuć gniew, tak jakby miał zaraz wziąć za fraki Osamiego i go stąd wypieprzyć. Lecz z drugiej strony można było wyczuć pewne zainteresowanie, albo może zdziwienie, że ktoś próbuje z nim negocjować, czy chociażby podjąć jakąś rozmowę. Pewnie każdy się go boi, a tu nagle pokazuje się taki Osamu. Była to dla niego pewnie nie codzienna sytuacja.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
7/15


Osamu podszedł do gbura zbierającego opłaty przed wejściem do speluny i wypalił swoją wiązankę. Nie była ona zbyt obraźliwa, chociaż gdyby się mocniej czegoś doszukiwać można by tak ją odebrać. Na jego korzyść zadziałał po prostu efekt zaskoczenia, który wywołał. Pojawił się znikąd i w przeciwieństwie do losowych, nieznanych mu osób zamiast próbować przejść trafnie opisał sytuacje, mianowicie pobieranie haraczu za przejście. Dało to chwilę na wypowiedzenie całej kwestii. Zakończyłaby się ona oberwaniem w mordę gdyby nie ostatnie zdanie, bo po minie mięśniaka dało się wywnioskować, że zaczynał się lekko niecierpliwić zwłaszcza, że jedna z osób próbujących dostać się do środka zwęszyła okazję. Szybkie mordercze spojrzenie wystarczyło jednak by zaniechała swoich zamiarów i ustawiła się w kolejce zaczynającej się tworzyć za Osamu. Póki co stała tylko ona grzebiąc w kieszeni w poszukiwaniu jakichś drobnych.
Słowa, które trzymały Osamu w całości bez rozwalonej szczęki brzmiały "Mam dla ciebie pewna propozycję, zainteresowany?". W głowie zbira zrodziła się myśl łatwego zarobku. Dało się to poznać po oczach, które zaświeciły się jakby miał zaraz otrzymać całe pieniądze zmagazynowane przez kupców na targowisku.
- No dawaj co możesz mi zaproponować. Tylko się streszczaj bo kolega czeka.
Słowa te połączyły się z uderzeniem zaciśniętą pięścią o otwartą dłoń. Z tyły natomiast dało się usłyszeć głośne przełknięcie śliny świadczące o przerażeniu osobnika.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2 8/15

Osamu zdołał wywrzeć bardzo duże zaskoczenie na umięśnionym mężczyźnie. Było też widzieć, że po dość długim monologu zaczął nawet owy chop się niecierpliwić. Już za Osamiego plecami ustawiła się kolejna osoba, która z kieszeni wyciągała jakieś pojedyncze monety. W końcu zbir zapytał się o propozycję od Osamiego. Powiedział też, aby się streszczał, był bowiem już niecierpliwy. Osamu odpowiedział mu:
-Więc w skrócie mówiąc. Byłem dzisiaj rano przy tablicy ogłoszeń i zerwałem pewne zlecenie na temat zbierania grzybów. Można za nie bardzo sporo zarobić.
Osamu z lewej kieszeni od spodni wyciągnął owe zlecenie i pokazał je mężczyźnie.
-Na zleceniu masz wszystko napisane, gdzie nazbierane grzyby oddać itd. Nie powinieneś się zgubić. Tylko najlepiej idź do lasu od rozu, bo zbliża się 16, a w godzinach wieczornych może już tam być niebezpieczne. Jak postarasz się, może nawet otrzymasz więcej niż 100Ryo. Więc, bierz te zlecenie i zmykaj, to dla ciebie szansa.- powiedział z życzliwością.
Mężczyzna popatrzył na Osamiego z wielkim zaskoczeniem, pewnie myślał, że chodzi o coś związanego z siłą, a nie ze zbieractwem. Pewnie nie wiedział, czy Osamiemu ma zaufać. Może weźmie kartkę i pójdzie albo zapyta się dlaczego ma Masuce ufać.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
9/15


"Strażnik" wysłuchał uważnie to co miał mu do powiedzenia Osamu i jak się można było spodziewać nie przejął się tym zbytnio.
- Naprawdę uważasz, że chce mi się zbierać grzybki?!
Nastąpiło popchnięcie rękoma do tyłu przez co Osamu wpadł na osobnika stojącego za nim w kolejne rozsypując desperacko wyjmowane przez niego pieniądze.
- Płacisz za wejście albo wypad!
Co ciekawe osoba stojąc w kolejce również nie wyglądała na zadowoloną czemu dała wyraz kolejnym oburzeniem.
- Co żeś uczynił!
Pośpiesznie zaczęła zbierać to co wysypała, a następnie podała zbirowi wchodząc do środka. Starcie chyba nie było warte oszczędzenia tych kilku groszy zwłaszcza, że patrząc po płatności wynosiła zaledwie 10 Ryo. Ruch był na tyle duży by stało się to całkiem dochodowym interesem. Pytanie brzmiało dlaczego właściciele się na to godzili? Przecież tracili w ten sposób zyski w końcu te dodatkowe 10 Ryo mogłoby być pozostawione w środku przy zakupie jadła czy picia. W sumie w rachubę wchodziły jedynie dwie opcje. Pierwsza to zastraszenie właścicieli, a druga jakaś umowa z nimi. Być może ten osobnik poza pobieraniem opłat od wchodzących klientów zajmował się także ochroną lokalu przed wszelkimi burdami. W takim przypadku brał kogoś za fraki i wyrzucał na zbity pysk. Przy okazji mógł całkiem dobrze inkasować pijane osoby, które wyszły na zewnątrz tylko na siku gdyż ponownie musiały uiścić opłatę.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
10/15


Umięśniony mężczyzna niestety nie był zainteresowany zbieraniem grzybów. Po kolejnym monologu Osamiego powiedział, że nie jest godny zbierania grzybów. Wynikało to z jego odpowiedzi. Potem popchnął rękami Osamiego i zażądał od niego kasy. Masuko przez przypadek wpadł na osobę, która stała za nim i rozsypał mu wyzbierane 10Ryo. W tym momencie osoba stojąca w kolejce nakrzyczała na Osamiego, pozbierała kasę, która leżała na ziemi i dała urwisowi pieniądze i wszedła do baru. Osamu chyba nie miał innego wyjścia niż dać kilka "groszówek", zresztą 10Ryo nie było bogactwem. Jednak Osamu nie chciał odpuścić, cały czas był pewny siebie, nie dawał znaku na zewnątrz, że zaczyna się coraz bardziej stresować, denerwować. Wpadł na kolejny pomysł powiedział:
-Dobra, dobra już ci daje kasę. Jak nie to nie, twoja strata. A i jeszcze jedna sprawa, przed chwilą kilka minut temu był tu za rogiem mały incydent, zresztą zobacz. Nawet jest krew na ziemi. Najprawdopodobniej zaraz przyjdą służby miasta, jak zauważą gościa który stoi przed barem i zbiera haracz, to będzie dla ciebie niedobrze. Chciałem ci tylko pomóc, może faktycznie pomysł z grzybami nie należał do najlepszych, ale przynajmniej może teraz mnie wpuścisz do środka za darmo?!
Osamu w chwili mówienia, także przygotował 10Ryo. Miał je w lewej ręce. Gdyby jego plan się nie udał, zawsze mógłby w szybki sposób wręczyć pieniądze i uniknąć jakiegoś nieprzyjemnego wydarzenia. Teraz trzeba było czekać na odpowiedź mężczyzny, widać było, że miałby zaraz pójść kilka metrów i zobaczyć, czy faktycznie tuż za rogiem znajduje się na ziemi plama krwi.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
11/15


- Dobra próba aczkolwiek służby się tutaj nie zapuszczają, więc ta informacja jest całkowicie bezwartościowa, więc albo płacisz albo zmykaj i nie zajmuj mojego czasu
Tym razem podjęte działania mogły się okazać powodzeniem i znacznie bardziej pasowały do typu osoby jaką był "strażnik". Czy ściemniał czy nie to już nie miało znaczenia. Jasno zadeklarował swoje stanowisko co do wejścia, albo zostanie opłacone albo Osamu może sobie darować i odejść. Pozostawała jeszcze opcja podjęcia walki, jednak potencjalnie możliwe do odniesienia obrażenia nie były tego warte i Osamu świetnie zdawał sobie z tego sprawę. Właśnie dlatego opłacił przejście wcześniej przygotowanymi pieniędzmi, które nie były nie wiadomo czym. Marne 10 Ryo.
Po wejściu do środka dało się zaobserwować to co zwano barem. Faktycznie w swojej konstrukcji nieco to przypominało tym czym miało być. Osamu jednak przywykł do nieco innych standardów. Wszędzie walały się cienkie tumany kurzu no może poza miejscami w których ktoś siedział. Co do ilości ludzi świecił jeszcze pustkami, pewnie przez porę dnia. Na 10 stolików zajęte były zaledwie 2 i to przez 3 osoby. Przy jednym siedziała samotna kobieta wyglądająca na 20+ lat. Odpicowana jakby miała zaraz pójść na jakiś ślub no może poza ubraniem. Nie mogło to jednak dziwić w końcu już po samym lokalu oraz gburze stojącym przed nim można było z łatwością wywnioskować dla jakiego grona był on przeznaczony. Przy drugim stole siedziała za to dwójka mężczyzn stosunkowo mocno wstawionych na co wskazywały ich ruchy, a raczej braki w ich precyzji. Oprócz tego dało się jeszcze usiąść przy barze obsługiwanym przez bardzo specyficznego człowieka z bardzo długą brodą zawiązaną w warkocz na swojej końcówce. Bary szerokie na tyle, że dziwiła sama możliwość przejścia przez drzwi. Do tego łysy i nazywany Szczurołap. Przez nim siedziała dwójka osób zamawiająca sobie piwo, także mężczyzn. Jednego z nich rozpoznał była to jego zguba. Gość, który kradł wszystkie zlecenia z okolicy. Wyglądało na to, że mylnie jednak założył pracę tego osobnika bo najzwyczajniej w świecie siedział sobie i zamawiał trunek procentowy.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
12/15


Niestety plan Osamiego nie powiódł się. Umięśniony mężczyzna, nie przejął się zbytnio strażnikami. Po chwili powiedział, że oni tu nie przychodzą. Osamu nie miał innego wyjścia, musiał zapłacić 10Ryo. Kiedy wszedł Osamu do baru zaskoczyła go bardzo mała ilość gości. Na dziesięć stolików były zapełnione tylko 2. W pierwszym siedziała młoda kobieta, bardzo wystrojona, jedynie ubranie miała nie przekonujące, brudne. Przy drugim stoliku siedziało 2 mężczyzn, rozmawiających ze sobą. Byli już pewnie pod wpływem tutejszych specjałów. Można było także usiąść przy barze, który obsługiwał barman, gruby jak kluska. Miał bardzo długą brodę, zawiniętą na końcu w warkocz. Nazywano go Szczurołap. Przed nim siedziała 2 osób. Byli to mężczyźni, którzy zamawiali sobie piwo. Jednego Osamu rozpoznał, był to mężczyzna w szaliku, choć chwilowo specyficznego ubrania na sobie nie nosił. Osamu posiada zdolności sensoryczne, po krótkim skupieniu wyczuł w nim chakrę, mocniejszą niż u pozostałych. Po tym triku wiedział, że na pewno odnalazł zgubę, zresztą nie każdy potrafi w sekundzie się teleportować, to musiał być on. Osamu chciał go jak najbardziej zaskoczyć, wiedział bowiem, że efekt zaskoczenia daje znaczącą przewagę, nad przeciwnikiem. W tym sensie, że nieznajoma osoba, zamiast znowu zniknąć, mogłaby zrozumieć, że Osamu jest wyjątkowy, że zastraszanie nie ma żadnego sensu. Bowiem Masuko bardzo chciał z nim porozmawiać. Był to jego główny cel - konwersacja. Po chwili Osamu usiadł koło niego po lewej stronie i powiedział do:
-Miło cię znów widzieć, szaliku.
Osamu przytoczył te słowa to z lekkim uśmiechem na twarzy.
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
13/15


Mężczyzna w pierwszym momencie lekko się zdziwił widząc po raz kolejny Osamu, jednak po chwili jego mina wróciła do niewyrażającej emocji. Chwycił za kufel piwa, a następnie go przechylił biorąc soczysty łyk opróżniając 1/3.
- No znalazłeś mnie i co z tego? Dlaczego miałbyś mnie nawet szukać? A może to zbieg okoliczności?
Wydawał się być aktualnie nieco inny niż przy pierwszym spotkaniu. Bardziej stonowany. Możliwe, że wynikało to z miejsca. Nie chciał robić żadnej burdy lub po prostu czuł się bezpiecznie. Jeśli jego słowa o kilku osobach w piachu były prawdziwe to miał wielu wrogów i mógł się obawiać nawet Osamu, który posiadał jakieś umiejętności, ale wybitnymi ich nazwać nie można było.
- No co mowę ci odebrało? Usiądź sobie napij piwka i mów o co ci chodzi.
Osoba obok dziwnie milczała jakby czekała na załagodzenie całej tej sytuacji. Z jakiegoś powodu nie chciała rozmawiać przy Osamu. Być może jakieś interesy? A może to jej powinien się obawiać, a nie jego w końcu nie bez powodu był jak dotychczas tak bardzo uważny. Z jakiegoś powodu jej ufał, Osamu nie. Jeśli miał zamiar zdobyć przyjaciół to chyba należało zacząć od bycia bardziej naturalnym bez zbytniego narzucania się. Musiał się nauczyć, że nie każdy musiał lubić jego towarzystwo, chociaż na to było zdecydowanie za wcześnie. Mógł w końcu wcześniej wzbudzić zainteresowanie całym cyrkiem ze strzałkami, a brak bliższego poznania się wynikał ze zwykłej ostrożności w końcu nikt normalny czegoś takiego nie robi. Osamu stanowił na tym polu swoisty ewenement.
0 x
Osamu

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu v2
14/15


Jak się okazało Osamu wywarł efekt zaskoczenia na nieznajomej osobie. Niestety po chwili on znikł. Później miały miejsce pytania do Osamiego. Pytały dlaczego go szukał, przypuszczały, że może być to zbieg okoliczności. Nieznajoma persona była bardzo spokojna, opanowana. Może nie chciała robić afery, zamieszania w barze albo po prostu znudziło jej się zastraszanie, czy coś w tym stylu. Nie widziała sensu, dlaczego Osamu do niej podszedł. Jednak spytała się o co chodzi Osamiemu, nawet zaproponowała mu piwa.
Osamu gdy usiadł na krześle powiedział:
- Piwka sie nie napije, nawet ciekawie wyglądasz bez szalika, ale o co mi chodzi?!
Osamu wyciągnął z kieszeni od spodni 3 zlecenie na temat tajemniczego domu. Kontynuował:
- Jak mogę się domyślać, dzisiaj nie zrobiłeś żadnych zleceń. Jednak możesz jeszcze zarobić w te popołudnie. Mam tu zlecenie, pewnie śmiesznie wygląda, nie ma na nim opisanej konkretnej pomocy itd. Ale chcę abyś mi w tym pomógł, moglibyśmy nagrodą podzielić się na pół. Pewnie to śmiesznie wygląda z boku. Jakiś człowiek nie dość, że najprawdopodobniej przeszkadza ci w interesach - spojrzał na mężczyznę siedzącą obok - to jeszcze chce twojej pomocy, pewnie zastanawiasz się czy to pułapka, czy coś w tym rodzaju. Musisz mi zaufać. Wiem, że to śmiesznie brzmi, ale co ci szkodzi. Jeśli nie będziesz chciał w to wchodzić to odejdę. Nie będę już nigdy zawracał ci głowy. To jak?
0 x
Shinji

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu v2
15/15


Osamu postanowił wyłożyć wszystkie karty na stół. Miał tu do czynienia raczej z osobą, która nie wyrażała specjalnego zainteresowania ewentualną znajomością, a jednak nie poddawał się i próbował. Do odważnych w końcu świat należy a przez wsadzanie swojego nosa w każdy nawet najmniejszy zakamarek. Czy to dobrze? Pewnie tak, nawet niepowodzenie przynosiło jakąś naukę życiową. Doświadczył go przy wcześniejszej interakcji z tym człowiek jednak nie tym razem. W tym wypadku czuł się znacznie bardziej komfortowo. Ba w przypadku jakiejkolwiek awantury mógł bardzo szybko wyeliminować zagrożenie jeśli takowe miałoby miejsce. Osamu był jednak bardzo pozytywnie nastawiony i chociażby jego mimika jak wszelka gestykulacja, która towarzyszy rozmowie na to wskazywała. Przecież nie stał sztywny jak kamień, pokazywał na zewnątrz jakąś ekspresję. Wracając jednak do nieco bardziej przyziemnego postrzegania tego co się tu działo. Wysłuchał on wszystkie co miał mu do przekazania członek klanu Yamanaka.
- No to słucham twojej oferty. Jak się dowiem o co chodzi to powiem czy mnie interesuje czy też nie.
Jego twarz nie wyrażała za bardzo emocji. Kąciki ust nawet nie drgnęły gdy zamilkł. Po prostu pokerface i jak tu z kimś takim prowadzić konwersacje? Nie wiesz co znajduje się w głowie takiej osoby. Mimo wszystko Osamu nie został zlany więc nadzieja zawsze była.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości