Gorące źródła w górach
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Chłopak z którym rozmawiała najwidoczniej nie był chętny do dalszej rozmowy. Ani nie odpowiedział, ani nie zapytał się... po prostu przestał mówić cokolwiek i poszedł spać. Ludzie na których się spotyka na szlaku są dziwni, ale tak perfidnego zignorowania to dziewczyna nie widziała jeszcze. Jak można ignorować małą Fuyuki?
-Hmpf...
Mruknęła pod nosem i zniknęła w wodzie po jego czubek. W sumie mogła by się powoli zbierać, czy to razem z Tetsu czy bez niego, jej życie musiało się toczyć dalej. Pieniądze musiały się zgadzać, nic w tym świecie nie jest za darmo. Postanowiła jeszcze parę minut zostać, uspokoić się po tak chamskim "olaniu" i dopiero wtedy wyjść.
Siedząc tak sobie i zastanawiając się, czy Kyuzo to na pewno dobry kierunek, usłyszała dość głośną i rozpaczliwą rozmowę, a nawet monolog jakiegoś mężczyzny. Starszy facet okazał się właścicielem tego przybytku, postanowiła więc lepiej się przysłuchać temu lamentowi
-Długi? Problemy? Woda stygnie? Co może iść nie tak, kiedy całym interesem jest pozwalanie ludziom na wchodzenie do wody?
Zastanowiła się różowa łepetynka, postanawiając dokładniej się wsłuchać w rozmowę. Przecież nie będzie leciała na pomoc, nie wiedząc o co właściwie może chodzić... Dajmy sobie spokój, nie można się tak wciskać w cudze życia, tym bardziej po usłyszeniu dwóch czy trzech zdań.
-Hmpf...
Mruknęła pod nosem i zniknęła w wodzie po jego czubek. W sumie mogła by się powoli zbierać, czy to razem z Tetsu czy bez niego, jej życie musiało się toczyć dalej. Pieniądze musiały się zgadzać, nic w tym świecie nie jest za darmo. Postanowiła jeszcze parę minut zostać, uspokoić się po tak chamskim "olaniu" i dopiero wtedy wyjść.
Siedząc tak sobie i zastanawiając się, czy Kyuzo to na pewno dobry kierunek, usłyszała dość głośną i rozpaczliwą rozmowę, a nawet monolog jakiegoś mężczyzny. Starszy facet okazał się właścicielem tego przybytku, postanowiła więc lepiej się przysłuchać temu lamentowi
-Długi? Problemy? Woda stygnie? Co może iść nie tak, kiedy całym interesem jest pozwalanie ludziom na wchodzenie do wody?
Zastanowiła się różowa łepetynka, postanawiając dokładniej się wsłuchać w rozmowę. Przecież nie będzie leciała na pomoc, nie wiedząc o co właściwie może chodzić... Dajmy sobie spokój, nie można się tak wciskać w cudze życia, tym bardziej po usłyszeniu dwóch czy trzech zdań.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Słuchając tych rozmów, Fuyuki zdecydowała iż jest to idealna okazja na dorobienie kilku Ryo. Poza tym, trochę zżerała ją ciekawość i dręczyła nuda, więc takie złożenie losu było wręcz perfekcyjne. Rozejrzała się dookoła, wypatrując niechcianych gapiów. Jeżeli miała pewność że nikt jej nie będzie miał zamiaru podglądać, sięgnęła po swój ręcznik i tyłem do wszystkich wstała, natychmiastowo się w niego owijając. Nudystką to ona nie była i miała resztki godności, które i tak musiały być przysypane toną pewności z powodu tego co już zrobiła, czyli wejścia do gorących źródeł.
Następnie zebrała to co miała tu przy sobie i ruszyła pod prysznic, żeby w samotności się szybo wypłukać, starając się przy tym być odwróconym plecami do każdego, kto mógłby też wejść. Kiedy się już przebrała, zebrała cały swój dobytek i ruszyła w kierunku właściciela z którym miała zamiar porozmawiać.
-Przepraszam...-zaczęła swoim delikatnym i spokojnym głosem -Przypadkiem słyszałam Pańskie, ekhem... zawodzenie. Czy jest w czym można by pomóc? Ciężko by mi było na sercu, gdyby brak mojej pomocnej dłoni, sprowadził ten przybytek do ruiny.
Uśmiechnęła się serdecznie i spojrzała w kierunku wejścia, jeszcze była jedna sprawa o którą chciała się od razu zapytać
-Tamten uzbrojony mężczyzna, kim on był i kogo szukał?
Następnie zebrała to co miała tu przy sobie i ruszyła pod prysznic, żeby w samotności się szybo wypłukać, starając się przy tym być odwróconym plecami do każdego, kto mógłby też wejść. Kiedy się już przebrała, zebrała cały swój dobytek i ruszyła w kierunku właściciela z którym miała zamiar porozmawiać.
-Przepraszam...-zaczęła swoim delikatnym i spokojnym głosem -Przypadkiem słyszałam Pańskie, ekhem... zawodzenie. Czy jest w czym można by pomóc? Ciężko by mi było na sercu, gdyby brak mojej pomocnej dłoni, sprowadził ten przybytek do ruiny.
Uśmiechnęła się serdecznie i spojrzała w kierunku wejścia, jeszcze była jedna sprawa o którą chciała się od razu zapytać
-Tamten uzbrojony mężczyzna, kim on był i kogo szukał?
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Zmarszczyła brwi i poprawiła grzywkę, słuchając jego mętnych tłumaczeń. Potrzebował wydarzenia? Jakiegoś pokazu? Ona potrafiła klika sztuczek, ale jak miało by to pomóc w promocji gorących źródeł? Miejsca w którym ludzie mieli odpocząć, to nie jest miejsce na huczne imprezy. Zresztą, przyjdą do gorących źródeł... ale zaraz, właśnie.
-Myślę że jednak mogłabym jakoś pomóc. Znam kilka sztuczek i mogłabym spróbować za małą opłatą zrobić Panu promocję.
Mówiąc to, wyciągnęła jedną monetę z kieszeni i zaczęła się nią bawić, obracając ją w palcach pomiędzy kostkami w dłoni. Dając zobaczyć mężczyźnie, że jest to jak najbardziej normalna moneta.
-Jak wyglądał ten złodziej? W tłumie szybko o takiego, co go cudze kieszenie interesują... Będzie awers.
Mówiąc to, podrzuciła monetę w powietrze, wybijając ją z kciuka. Następnie złapała tą samą ręką i położyła na wierzchniej stronie dłoni. Zanim jednak odkryła to, co jest pod spodem. Zmieniła wygląd monety na taki, żeby miała awers z dwóch stron.
-Imponujące? Na pewno będzie, kiedy Pan się jej przyjrzy z obu stron
Łapiąc znów monetę w rękę, zmieniła jej wygląd tak, aby z dwóch stron były rewersy. Nie był to szczyt jej umiejętności, ale zawsze jakiś pokaz minimum jej umiejętności.
-Myślę że jednak mogłabym jakoś pomóc. Znam kilka sztuczek i mogłabym spróbować za małą opłatą zrobić Panu promocję.
Mówiąc to, wyciągnęła jedną monetę z kieszeni i zaczęła się nią bawić, obracając ją w palcach pomiędzy kostkami w dłoni. Dając zobaczyć mężczyźnie, że jest to jak najbardziej normalna moneta.
-Jak wyglądał ten złodziej? W tłumie szybko o takiego, co go cudze kieszenie interesują... Będzie awers.
Mówiąc to, podrzuciła monetę w powietrze, wybijając ją z kciuka. Następnie złapała tą samą ręką i położyła na wierzchniej stronie dłoni. Zanim jednak odkryła to, co jest pod spodem. Zmieniła wygląd monety na taki, żeby miała awers z dwóch stron.
-Imponujące? Na pewno będzie, kiedy Pan się jej przyjrzy z obu stron
Łapiąc znów monetę w rękę, zmieniła jej wygląd tak, aby z dwóch stron były rewersy. Nie był to szczyt jej umiejętności, ale zawsze jakiś pokaz minimum jej umiejętności.
Genjutsu C: Kokoni Arazu no Jutsu
Technika polegająca na zmianie wyglądu przedmiotu na który narzuciliśmy iluzję. Dzięki temu możemy zmienić przykładowo cyfrę bądź treść na tabliczkę. Iluzję można narzucić również na większe przedmioty co jednak może zaowocować mało realistyczną iluzją.
Technika polegająca na zmianie wyglądu przedmiotu na który narzuciliśmy iluzję. Dzięki temu możemy zmienić przykładowo cyfrę bądź treść na tabliczkę. Iluzję można narzucić również na większe przedmioty co jednak może zaowocować mało realistyczną iluzją.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Właściciel onsen był zwolennikiem trzymania ważnych informacji w sekrecie. Kompletny idiota, któremu nawet reklama nie pomoże. Skoro widział faceta na kartce, mógłby chociaż wspomnieć cokolwiek o jego potencjalnym wyglądzie. Czyżby go ukrywał? Kto go tam wiedział, ważne że propozycja jaką dał mężczyzna była zadowalająca dla dziewczyny. 10% od przychodu? Przecież to jeszcze bardziej doprowadzi go do ruiny, ale co ją to miało obchodzić? Dostanie pieniądze, odejdzie. Nawet pewnie nie skorzysta z tych pięciu darmowych wizyt. Ale w portfelu będzie się zgadzać. Czy była materialistką... trochę?
-10% i pięć darmowych wizyt... Niech będzie więc i tak.
Schowała swoją "podrabianą" monetę, zdejmując z niej efekt iluzji kiedy miała rękę w kieszeni. Otrzepała się jakby z kurzu, choć nie miała właściwie z czego i uśmiechnęła się pod nosem, robiąc delikatny ukłon w jego stronę.
-Jak Pan myśli, gdzie najlepiej będzie urządzić moje drobne przedstawienie? Koniec końców, to Pan lepiej zna swoich klientów. Dobrze by było, jakby Pan też o nich samych coś opowiedział.
Zadała pytanie i w momencie kiedy się dowiedziała co nieco, postanowiła się udać w dane miejsce i powoli przygotowywać się do "występu".
-10% i pięć darmowych wizyt... Niech będzie więc i tak.
Schowała swoją "podrabianą" monetę, zdejmując z niej efekt iluzji kiedy miała rękę w kieszeni. Otrzepała się jakby z kurzu, choć nie miała właściwie z czego i uśmiechnęła się pod nosem, robiąc delikatny ukłon w jego stronę.
-Jak Pan myśli, gdzie najlepiej będzie urządzić moje drobne przedstawienie? Koniec końców, to Pan lepiej zna swoich klientów. Dobrze by było, jakby Pan też o nich samych coś opowiedział.
Zadała pytanie i w momencie kiedy się dowiedziała co nieco, postanowiła się udać w dane miejsce i powoli przygotowywać się do "występu".
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Podziękowała i kiwnęła głową z szacunku do swojego "zleceniodawcy", nie zważając na to czy rzeczywiście kierowała takie emocje w jego stronę kierowała. Był to dobry zwyczaj, żeby nie wyjść na ostatniego gbura. Zwyczaj, za którego brak już się jej kilka razy oberwało słownie jak i fizycznie.
Biorąc ulotki ze sobą, miała już w głowie pewien trik, który idealnie się spisze z ulotkami. Ale będzie on na sam koniec, najpierw musiała rozgrzać widownię, a jeszcze wcześniej... zaciekawić.
Uśmiechnęła się i ruszyła w kierunku centrum osady, żeby rozpocząć swój mały spektakl. Po drodze zebrała kilka kamieni. Oczywistym było, że nie mogła rozpocząć od sztuczek z kartami, te wymagają już aktywnej widowni. Gdy ustalając sobie w głowie kolejność wydarzeń, ustawiła się w widocznym miejscu, ale tak żeby nie przeszkadzać nikomu w codzienności ich nudnego życia, nic bardziej nie irytowało ludzi, od artystów przeszkadzających im w pracy.
Odłożyła swój bagaż na ziemię, zostawiając wizytówki w kieszeni a wyciągając z niej zebrane kamienie, którymi zaczęła żonglować. Sam początek był dość typowy, trzy kamyczki w dwóch rękach, nic nadzwyczajnego nawet dla zwyczajnego człowieka. Po chwili jednak zebrała je do jednej ręki i podwoiła ich ilość do sześciu sztuk, kiedy widziała że już ktoś zaczyna się nią interesować. Następnie zaczęła żonglować nimi dwoma rękoma, ale rzucając je na krzyż a nie na planie koła. Miała nadzieję że kiedy będzie miała wystarczająco dużą widownię, będzie mogła zapytać się:
-Kto chciałby pomóc mi w następnej sztuczce?
Przy okazji wypatrywała wśród ludzi, czy nie ma jakiegoś podejrzanego człowieka, który by pasował do opisu "typowego złodzieja".
Biorąc ulotki ze sobą, miała już w głowie pewien trik, który idealnie się spisze z ulotkami. Ale będzie on na sam koniec, najpierw musiała rozgrzać widownię, a jeszcze wcześniej... zaciekawić.
Uśmiechnęła się i ruszyła w kierunku centrum osady, żeby rozpocząć swój mały spektakl. Po drodze zebrała kilka kamieni. Oczywistym było, że nie mogła rozpocząć od sztuczek z kartami, te wymagają już aktywnej widowni. Gdy ustalając sobie w głowie kolejność wydarzeń, ustawiła się w widocznym miejscu, ale tak żeby nie przeszkadzać nikomu w codzienności ich nudnego życia, nic bardziej nie irytowało ludzi, od artystów przeszkadzających im w pracy.
Odłożyła swój bagaż na ziemię, zostawiając wizytówki w kieszeni a wyciągając z niej zebrane kamienie, którymi zaczęła żonglować. Sam początek był dość typowy, trzy kamyczki w dwóch rękach, nic nadzwyczajnego nawet dla zwyczajnego człowieka. Po chwili jednak zebrała je do jednej ręki i podwoiła ich ilość do sześciu sztuk, kiedy widziała że już ktoś zaczyna się nią interesować. Następnie zaczęła żonglować nimi dwoma rękoma, ale rzucając je na krzyż a nie na planie koła. Miała nadzieję że kiedy będzie miała wystarczająco dużą widownię, będzie mogła zapytać się:
-Kto chciałby pomóc mi w następnej sztuczce?
Przy okazji wypatrywała wśród ludzi, czy nie ma jakiegoś podejrzanego człowieka, który by pasował do opisu "typowego złodzieja".
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Była bardzo zadowolona z obrotu spraw, serce jej mocniej biło kiedy mogła przedstawiać sztuczki dla tylu osób. Rozejrzała się teatralnie po małym tłumie który ją obserwował, jeden facet był dość podejrzany, więc postanowiła go zabrać z tłumu, ale nie jako pierwszego. O to na pewno nie, nikt nie chce z tyłu iść jako pierwszy. Najpierw trzeba wybrać kogoś, kto naprawdę chce, najlepiej dziecko. Będzie to pewnego rodzaju dźwignia, no bo jak to. Dorosły nie chce z dzieckiem wystąpić? Dziecko poszło a dorosły nie pójdzie?
-Potrzebuję dokładnie dwóch pomocników. Ciebie, dokładnie ciebie młoda damo!
Wskazała na dziewczynkę o przyjemnej aparycji i zachęciła ją uśmiechem żeby podeszła bliżej dziewczyny.
-Ale mówiłam o dwóch pomocnikach! Niech się Pan nie chowa za plecami, widzę że Pan taki nieśmiały. Proszę zrobić miejsce dla Pana w kapturze i zachęcić go brawami!
Miała nadzieję że jej widownia będzie choć trochę współpracowała z nią. Bez powodu tutaj nie stali, chyba na drobne brawa-zachętę mogła liczyć, prawda?
-Skoro już mamy komplet, może się przedstawimy. Ja jestem Fuyuki, a wy? Może zaczniemy od Pani?
Spojrzała na dziewczynkę, którą "ustawiła" po swojej lewej stronie. Kiedy ta powiedziała jak ma na imię, skierowała się wzrokiem na mężczyznę po jej prawej stronie i teatralnie złapała się za brodę jedną ręką, drugą podpierając się o swoje biodro, dając znak do tego, żeby też przedstawił się. Pod "maską" dziecięcego teatrzyku, była Fuyuki która ciągle szukała wzrokiem wszelkich znaków, które mogły by wskazywać iż któraś z osób pałała się jednym z najstarszych zawodów świata, zaraz po tym, zarezerwowanym głównie dla kobiet...
-Skoro już się wszyscy znamy, możemy zacząć!
Mówiąc to, sięgnęła do kieszeni w której były wizytówki zmieniła ich wygląd za pomocą Genjutsu na karty do gry. Wyciągnęła je z niej i odwiązała sznureczek, którym były związane
-W ręku mam talię kart. Proste, z papieru, nic wielkiego, nic szczególnego. Wielu z was ma je pewnie w domu lub kiedyś je widziała u kogoś znajomego. Teraz poproszę moją małą damę o wzięcie tych kart i podaniu mi 10 z nich, licząc je na głos
Podała talię dziewczynce i wystawiła swoją prawą rękę, żeby ta mogła odliczyć dziesięć kart. Kiedy już podała, kazała oddać resztę kart mężczyźnie, w międzyczasie chowając niepostrzeżenie trzy karty do rękawa
-Teraz proszę cię, weź te karty i schowaj je do kieszeni, tak żeby nikt ich nie widział, dobrze? A teraz, proszę Pana o potasowanie tych kart i również podanie mi dziesięciu, licząc je głośno
Wystawiła rękę, która miała karty w rękawie i kiedy już miała komplet, płynnym ruchem, wsunęła je do reszty kart podczas oddawania mężczyźnie w zamian za resztę talii, którą zaczęła tasować
-Pana też poproszę o schowanie kart do kieszeni. Niestety, nie mam dobrej pamięci. Tyle razy występuję i tyle samo razy zapominam, że będzie mi potrzebna jeszcze trzecia osoba! Okropna ze mnie gapa, ale mam nadzieję, że macie dla mnie choć trochę cierpliwości!
"Tłumacząc" się, szukała trójki lub króla podczas tasowania, wyglądając przy tym, jakby tylko spoglądała sobie z nudów na karty. Następnie, kiedy była gotowa, podeszła do "smarkacza z glutem", jako że wiedziała iż będzie on najbardziej podatny, na podsunięcie mu króla lub trójki, która oczywiście była odwrócona tak, żeby nikt nie wiedział co dziecko "wybiera".
-Proszę cię o wybranie jednej karty z tych, które mi zostały... No proszę. Taka karta, to oznacza że będę musiała przenieść trzy karty z kieszeni mojej pomocniczki, do kieszeni mojej "prawej ręki". Ale jak to zrobię, się pytacie? Oczywiście za pomocą magii! Patrzcie i uważajcie!
Mówiąc to, podciągnęła rękawy wysoko i schowała karty do swojej kieszeni. Następnie pokazała ręce, dając do zrozumienia że nie ma w nich nic
-Dobrze, teraz patrz. Sięgnę do twojej kieszeni i wyciągnę jedną niewidzialną kartę? Widzisz ją? Oczywiście że nie, jest niewidzialna! Teraz wezmę jeszcze dwie i podam je temu przystojnemu Panu, dobrze? - uśmiechnęła się szeroko, pokazując wszystkim "niewidzialne" karty, których oczywiście nie było - Dobrze, teraz poproszę Pana, żeby wziął Pan te trzy niewidzialne karty i schował je do swoich. Dobrze... A teraz, sprawię że wrócą skąd je zabrałam! ... Nie kupujecie tego? Są pewne widownie, którym tylko to wystarcza, haha! Dobrze, w takim razie, proszę cię o wyciągnięcie z kieszeni swoich kart i policzenie ich na głos
Wystawiła swoją rękę w stronę dziewczynki i pokiwała głową, kiedy ta doliczyła do siedmiu. Następnie wystawiła swoją drugą rękę w kierunku mężczyzny i jemu również kazała policzyć swoje karty, których powinno być trzynaście. Kiedy to się udało, uradowana ukłoniła się i zebrała wszystkie karty, potasowała i rozdała każdemu z widzów jako pamiątkę. A kiedy już wszyscy mieli swoje karty, cofnęła technikę Genjutsu i zamieniła je w wizytówki, którymi tak naprawdę były od samego początku.
-Potrzebuję dokładnie dwóch pomocników. Ciebie, dokładnie ciebie młoda damo!
Wskazała na dziewczynkę o przyjemnej aparycji i zachęciła ją uśmiechem żeby podeszła bliżej dziewczyny.
-Ale mówiłam o dwóch pomocnikach! Niech się Pan nie chowa za plecami, widzę że Pan taki nieśmiały. Proszę zrobić miejsce dla Pana w kapturze i zachęcić go brawami!
Miała nadzieję że jej widownia będzie choć trochę współpracowała z nią. Bez powodu tutaj nie stali, chyba na drobne brawa-zachętę mogła liczyć, prawda?
-Skoro już mamy komplet, może się przedstawimy. Ja jestem Fuyuki, a wy? Może zaczniemy od Pani?
Spojrzała na dziewczynkę, którą "ustawiła" po swojej lewej stronie. Kiedy ta powiedziała jak ma na imię, skierowała się wzrokiem na mężczyznę po jej prawej stronie i teatralnie złapała się za brodę jedną ręką, drugą podpierając się o swoje biodro, dając znak do tego, żeby też przedstawił się. Pod "maską" dziecięcego teatrzyku, była Fuyuki która ciągle szukała wzrokiem wszelkich znaków, które mogły by wskazywać iż któraś z osób pałała się jednym z najstarszych zawodów świata, zaraz po tym, zarezerwowanym głównie dla kobiet...
-Skoro już się wszyscy znamy, możemy zacząć!
Mówiąc to, sięgnęła do kieszeni w której były wizytówki zmieniła ich wygląd za pomocą Genjutsu na karty do gry. Wyciągnęła je z niej i odwiązała sznureczek, którym były związane
-W ręku mam talię kart. Proste, z papieru, nic wielkiego, nic szczególnego. Wielu z was ma je pewnie w domu lub kiedyś je widziała u kogoś znajomego. Teraz poproszę moją małą damę o wzięcie tych kart i podaniu mi 10 z nich, licząc je na głos
Podała talię dziewczynce i wystawiła swoją prawą rękę, żeby ta mogła odliczyć dziesięć kart. Kiedy już podała, kazała oddać resztę kart mężczyźnie, w międzyczasie chowając niepostrzeżenie trzy karty do rękawa
-Teraz proszę cię, weź te karty i schowaj je do kieszeni, tak żeby nikt ich nie widział, dobrze? A teraz, proszę Pana o potasowanie tych kart i również podanie mi dziesięciu, licząc je głośno
Wystawiła rękę, która miała karty w rękawie i kiedy już miała komplet, płynnym ruchem, wsunęła je do reszty kart podczas oddawania mężczyźnie w zamian za resztę talii, którą zaczęła tasować
-Pana też poproszę o schowanie kart do kieszeni. Niestety, nie mam dobrej pamięci. Tyle razy występuję i tyle samo razy zapominam, że będzie mi potrzebna jeszcze trzecia osoba! Okropna ze mnie gapa, ale mam nadzieję, że macie dla mnie choć trochę cierpliwości!
"Tłumacząc" się, szukała trójki lub króla podczas tasowania, wyglądając przy tym, jakby tylko spoglądała sobie z nudów na karty. Następnie, kiedy była gotowa, podeszła do "smarkacza z glutem", jako że wiedziała iż będzie on najbardziej podatny, na podsunięcie mu króla lub trójki, która oczywiście była odwrócona tak, żeby nikt nie wiedział co dziecko "wybiera".
-Proszę cię o wybranie jednej karty z tych, które mi zostały... No proszę. Taka karta, to oznacza że będę musiała przenieść trzy karty z kieszeni mojej pomocniczki, do kieszeni mojej "prawej ręki". Ale jak to zrobię, się pytacie? Oczywiście za pomocą magii! Patrzcie i uważajcie!
Mówiąc to, podciągnęła rękawy wysoko i schowała karty do swojej kieszeni. Następnie pokazała ręce, dając do zrozumienia że nie ma w nich nic
-Dobrze, teraz patrz. Sięgnę do twojej kieszeni i wyciągnę jedną niewidzialną kartę? Widzisz ją? Oczywiście że nie, jest niewidzialna! Teraz wezmę jeszcze dwie i podam je temu przystojnemu Panu, dobrze? - uśmiechnęła się szeroko, pokazując wszystkim "niewidzialne" karty, których oczywiście nie było - Dobrze, teraz poproszę Pana, żeby wziął Pan te trzy niewidzialne karty i schował je do swoich. Dobrze... A teraz, sprawię że wrócą skąd je zabrałam! ... Nie kupujecie tego? Są pewne widownie, którym tylko to wystarcza, haha! Dobrze, w takim razie, proszę cię o wyciągnięcie z kieszeni swoich kart i policzenie ich na głos
Wystawiła swoją rękę w stronę dziewczynki i pokiwała głową, kiedy ta doliczyła do siedmiu. Następnie wystawiła swoją drugą rękę w kierunku mężczyzny i jemu również kazała policzyć swoje karty, których powinno być trzynaście. Kiedy to się udało, uradowana ukłoniła się i zebrała wszystkie karty, potasowała i rozdała każdemu z widzów jako pamiątkę. A kiedy już wszyscy mieli swoje karty, cofnęła technikę Genjutsu i zamieniła je w wizytówki, którymi tak naprawdę były od samego początku.
Genjutsu C: Kokoni Arazu no Jutsu
Technika polegająca na zmianie wyglądu przedmiotu na który narzuciliśmy iluzję. Dzięki temu możemy zmienić przykładowo cyfrę bądź treść na tabliczkę. Iluzję można narzucić również na większe przedmioty co jednak może zaowocować mało realistyczną iluzją.
Technika polegająca na zmianie wyglądu przedmiotu na który narzuciliśmy iluzję. Dzięki temu możemy zmienić przykładowo cyfrę bądź treść na tabliczkę. Iluzję można narzucić również na większe przedmioty co jednak może zaowocować mało realistyczną iluzją.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Fuyuki
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 lis 2020, o 23:47
- Wiek postaci: 19
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9098
- GG/Discord: Shouta#8749
Re: Gorące źródła w górach
Łapiąc monetę w powietrzu jedną z rąk, spojrzała na nią, trzymając w palcach, pomiędzy kciukiem a wskazującym. Następnie pobawiła się ją przez kilka sekund, przenosząc w dłoni pomiędzy palcami po kostkach. Udając, że zastanawia się co zrobi. Następnie, kiedy już "wiedziała" co zrobi, podniosła palec wskazujący drugiej dłoni do góry, aby zasygnalizować, że zaraz rozpocznie się coś ciekawszego
-Czy to nie jest ciekawe? Magicy mogli by używać czegokolwiek w swoich sztuczkach. Małe kamyczki, papierki po cukierkach. Wszystko co jest odpowiednich wymiarów, jednak nic bardziej nie porusza ludzkiego serca, jak pieniądze - w tym momencie, wzięła monetkę znów między dwa palce, równocześnie drugą ręką zasłaniając. W tym czasie, schowała pieniądz między palce i pokazała rękę w której "trzymała niewidzialną monetę"
-Lubimy hazard, lubimy stawiać coś, co ma wartość dla nas wszystkich. Wszyscy lubimy ryzyko. A od ryzyka, tylko lepsza jest wygrana - moneta w tym momencie powinna pojawić znów pomiędzy kciukiem a wskazującym palcem za pomocą jednego szybkiego ruchu ręki, dając efekt zmaterializowania się monety w dłoni
-Jaką jednak jest wygrana dla mnie, kiedy mam tą samą monetę co miałam? Moja publiczność, która nadaje sensu mojemu życiu. Dziękuję wam za chwilę uwagi i zapraszam do gorących źródeł, aby odpocząć od codziennych trosk, tak jak zrobiliśmy to przed chwilą. Jeszcze raz, dziękuję!
Ukłoniła się nisko, a następnie rzuciła monetę jej właścicielowi , wybijając ją w jego kierunku z kciuka prawej dłoni.
-Czy to nie jest ciekawe? Magicy mogli by używać czegokolwiek w swoich sztuczkach. Małe kamyczki, papierki po cukierkach. Wszystko co jest odpowiednich wymiarów, jednak nic bardziej nie porusza ludzkiego serca, jak pieniądze - w tym momencie, wzięła monetkę znów między dwa palce, równocześnie drugą ręką zasłaniając. W tym czasie, schowała pieniądz między palce i pokazała rękę w której "trzymała niewidzialną monetę"
-Lubimy hazard, lubimy stawiać coś, co ma wartość dla nas wszystkich. Wszyscy lubimy ryzyko. A od ryzyka, tylko lepsza jest wygrana - moneta w tym momencie powinna pojawić znów pomiędzy kciukiem a wskazującym palcem za pomocą jednego szybkiego ruchu ręki, dając efekt zmaterializowania się monety w dłoni
-Jaką jednak jest wygrana dla mnie, kiedy mam tą samą monetę co miałam? Moja publiczność, która nadaje sensu mojemu życiu. Dziękuję wam za chwilę uwagi i zapraszam do gorących źródeł, aby odpocząć od codziennych trosk, tak jak zrobiliśmy to przed chwilą. Jeszcze raz, dziękuję!
Ukłoniła się nisko, a następnie rzuciła monetę jej właścicielowi , wybijając ją w jego kierunku z kciuka prawej dłoni.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości