Północe rejony Yusetsu
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Północe rejony Yusetsu
Wóz był naprawiony. Na całe szczęście doprowadzanie go do sprawności nie było aż tak trudne, jak można by się spodziewać. Trudność nadeszła z innej strony. Podczas gdy goniłem za moimi egzotycznymi zwierzakami, konie, które ciągnęły wóz również uciekły. Nie mam nic przeciwko temu. Te zwierzęta przecież również zasługują na wolność zamiast katorżniczej pracy. Tym bardziej, że w Yusetsu mogą znaleźć odpowiednie dla swojego przeżycia warunki. Skoro jednak one samolubnie stały się wolne, to oznacza, że ja altruistycznie muszę sam pociągnąć wóz z moimi zwierzakami. Sam z siebie w końcu nigdzie nie pojedzie.
Zaprzęgam sam siebie do wozu, po czym ciągnę go na południe, w stronę Prastarego lasu.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Północe rejony Yusetsu
Koni nie było, a wóz potrzebował kogoś, kto go pociągnie. Zazwyczaj wybierane do tego zadania było jakieś silne i wytrzymałe zwierzę, które potrafi podróżować przez długi czas. Tym razem nie było takiej możliwości, wcześniej zaprzęgnięte konie uciekł i trzeba było znaleźć zastępstwo. Goryl siedział już na pace, tygrys leniwie obserwował wszystko z wysokiego miejsca. Harikotto i tak nie planował ponownie zmuszać zwierząt do ciężkiej pracy, zamiast tego, jako ich wybawca musiał własnoręcznie nieco bardziej się natrudzić. Pierwszy krok był najtrudniejszy. Ruszyć tą całą konstrukcję trzeszczącego drewna nie było tak prosto, dodatkowy ciężar nie ułatwiał zadania. Jak się okazało, nie trzeba było specjalnie zachęcać tygrysa. Tam sam ruszył śladami powozu. Najwyraźniej zżył się nieco z gorylem i nie chciał zostawać samemu. Podróż będzie wymagała głębszego przemyślenia, odległość niby niezbyt ambitna, ale z dodatkowym balastem mogła być męcząca. Odpowiednio dawkowanie ilości przystanków powinno być kluczem do sukcesu. O ile po drodze nie trafi się na jakieś nietypowe sytuacje.Harikotto
Misja rangi D
7/15
[z/t] Pisz na szlaku
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości