Środek lasu z dala od wioski
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
Kintarou słuchał mężczyzny, i tylko co jakiś czas kręcił głową ze zdziwienia, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech – Widać, że nie wie pan zbyt wiele o wojaczce przy użyciu ninjutsu, nie mogę robić tego, co ostatnio, bo zależy mi na zachowaniu jak największej ilości chakry. – Spojrzał na mężczyznę jakby nieco z góry, po czym dodał – To co Pan widział nad jeziorem zostanie użyte tylko w przypadku wyższej konieczności. No dobrze, a teraz prowadź bocznymi ścieżkami, o ile to będzie możliwe chciałbym się dostać do wioski omijając patrole. – Przyspieszył kroku i lekko pchnął mężczyznę, żeby zasugerować mu aby zrobił to samo – Prowadź! – Kintarou szedł zgodnie ze wskazówkami Ryu, za wszelką cenę chciał uniknąć spotkania z patrolami, dlatego cały czas bacznie się rozglądał.
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
Kintarou, nie odzywał się, przez większość czasu, rozglądał się uważnie, widać było, że bardzo zależy mu na tym żeby nie natknęli się na patrole. Przyglądał się również najbliższemu otoczeniu, ale nie znalazł niczego podejrzanego, ot zwykłe ślady zwierząt, ale przynajmniej miał pewność, że Ryu prowadzi go do wioski w miarę bezpieczną trasą. Gdy Ryu kazał mu się zatrzymać zrobił to bez wahania, mimo tego, że nie słuchał zbyt uważnie mężczyzny, gdyż bardziej interesowało go co dzieje się wokół nich, to jednak kluczowe słowa wyłapywał dość sprawnie. Gdy Ryu powiedział, żeby Kintarou robił jak najmniej hałasu, ten ledwo powstrzymał się od salwy śmiechu, po czym powiedział szeptem – Skoro wioska ma takiego profesjonalistę… kto wie być może nie będę potrzeby – Gonpachi oczywiście przedzierał się wślad za mężczyzną najciszej jak potrafił, a gdy dotarli na miejsce, w dosyć nieprzyjemnych oczach Kintarou można było dostrzec radość – Piękne miejsce – Popatrzył na przechodniów oraz na budynki – Ojciec zawsze mówił, że takie wioski są ukojeniem dla duszy człowieka – Spojrzał na ludzi, którzy mimo naporu bandytów wydawali się być dla siebie życzliwi, i mimo trudnej sytuacji zachowywali się jakby wioska była oazą spokoju nieniepokojoną niczym, ale być może było to tylko złudne pierwsze wrażenie. Nie wiadomo, jednak ten widok sprawił, że Kintarou tym bardziej chciał pomóc mieszkańcom – Jak ma na imię ich przywódca? I czy on też bywa w tej tawernie? Czy może zdaża się, że zostaje sam w tej chatce? – Wskazał kciukiem na wspomnianą chwilę wcześniej przez Ryu chatkę. Gdy mężczyzna opowiedział o morderstwie starca, w Gonpachim nagle coś się zmieniło, człowiek który chwilę wcześniej był oazą spokoju, nagle zaczął oddychać szybciej, jakoś nerwowo, a do tego powarkiwać niczym psychopata, po chwili, syknął do Ryu – Schowaj się i poleć to wszystkim w wiosce, nie wychodźcie z domów dopóty, dopóki nie zapadnie całkowita cisza – A mówił to z taką złością, jakby opanował go jakiś demon. Następnie spojrzał tylko czy Ryu odszedł po czym podszedł pod drzwi chatki, i zapukał trzy razy.
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
Kintarou chwilę po tym jak zapukał, zaczął przygotowania się do walki. Wokół nadgarstka lewej ręki owinął sobie żyłkę (10m), którą dostał od Ryu, zaś w prawą ręką sięgnął po swoją katanę. W tle słyszał jakieś wrzaski, a chwilę później drzwi się otworzyły, a zza nich, wyłonił się fragment czyjejś głowy, jednak Kintarou nie był pewien czy to był mężczyzna znad jeziora czy może ktoś inny. Zmarszczył jeszcze bardziej brwi na widok bandyty i wyszczerzył agresywnie zęby – GRRR – W tym momencie nie było w nim choćby odrobiny miłosierdzia, po jego zachowaniu łatwo dało się wydedukować, że jeżeli dopadnie mężczyzn to zabije ich bez mrugnięcia okiem. Gdy drzwi się zatrzasnęły, Kintarou przez chwilę nasłuchiwał co dzieje się w środku, a następnie wykonał pieczęcie Baran → Wąż → Tygrys. Następnie kilkukrotnie uderzył w zamek rękojeścią miecza, a gdy zamek puścił, szybko pchnął drzwi, aby je otworzyć, a następnie ustawił się idealnie za swoim klonem w idealnie takiej samej pozie. Chciał w ten sposób zaskoczyć bandytów, chowając się idealnie za swoją kopią, żeby nie być widocznym dla wroga, i zaatakować znienacka gdy jego klon zamarkuje atak.
Gdy drzwi się otworzyły, rozejrzał się szybko, a gdy dostrzegł pozycję wroga, nakazał ruszyć swojemu klonowi, po czym zrobił to samo, wykonując idealnie te same ruchy co jego kopia. Gdy klon markował cięcie znad głowy do przodu, oryginał przeszył iluzję swoim mieczem i godził jednego z bandytów w brzuch. Następnie błyskawicznie się rozejrzał, i w momencie gdy dostrzegł kolejnego przeciwnika, wskazał na niego dwoma palcami lewej ręki, żyłka z jego nadgarstka zaczęła się odwijać i ruszyła w kierunku bandyty, aby go skrępować. Chwilę później wróg był już opleciony żyłką, a Kintarou rozejrzał się czy, aby w pobliżu nie ma kogoś jeszcze, jeżeli teren był czysty, Kintarou podszedł do związanego i płytkim cięciem podciął mu gardło. Następnie przyjął pozycje bojową i wolnym krokiem przemierzał chatkę zaglądając w każdy zakamarek, nie chciał, aby ktokolwiek mu umknął.
Gdy drzwi się otworzyły, rozejrzał się szybko, a gdy dostrzegł pozycję wroga, nakazał ruszyć swojemu klonowi, po czym zrobił to samo, wykonując idealnie te same ruchy co jego kopia. Gdy klon markował cięcie znad głowy do przodu, oryginał przeszył iluzję swoim mieczem i godził jednego z bandytów w brzuch. Następnie błyskawicznie się rozejrzał, i w momencie gdy dostrzegł kolejnego przeciwnika, wskazał na niego dwoma palcami lewej ręki, żyłka z jego nadgarstka zaczęła się odwijać i ruszyła w kierunku bandyty, aby go skrępować. Chwilę później wróg był już opleciony żyłką, a Kintarou rozejrzał się czy, aby w pobliżu nie ma kogoś jeszcze, jeżeli teren był czysty, Kintarou podszedł do związanego i płytkim cięciem podciął mu gardło. Następnie przyjął pozycje bojową i wolnym krokiem przemierzał chatkę zaglądając w każdy zakamarek, nie chciał, aby ktokolwiek mu umknął.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
Gdy drugi z bandytów jeszcze próbował rozpaczliwe złapać ostatni łyk powietrza, Kintarou spojrzał na niego, z twarzy bandyty dało się wyczytać, że właśnie skonał, jednak na Gonpachi nie zrobiło to najmniejszego wrażenia, w jego przekonaniu zasłużyli sobie na cierpienie, a zwłaszcza ten który pociąga za sznurki. Kintarou nie miał zamiaru go po prostu zabił, zamierzał zgotować mu prawdziwe piekło, miał zamiar bawić się nim jak najedzony kot upolowaną myszą.
Kintarou był skupiony, nasłuchiwał i czaił się, był niczym tygrys czekający na odpowiedni moment, żeby ruszyć za zwierzyną. W pewnym momencie usłyszał nerwowe i szybkie otwarcie okna, chwilę później ruszył w kierunku, z którego dobiegł ten dźwięk. Następnie sprawnym kopniakiem z rozpędu otworzył drzwi, szybko się rozejrzał, czy aby ktoś się na niego nie czai w pokoju, po czym ruszył w kierunku okna. Kintarou wyskoczył przez okno, rozejrzał się dookoła oraz przyjrzał się ziemi, gdyż chciał zapamiętać jaki rodzaj śladów zostawia uciekinier, następnie ruszył w ślad za bandytą, biegł najszybciej jak potrafił – Poddaj się i ponieś konsekwencje!!! – Krzyczał do jak przypuszczał dowódcy bantydów. Z każdą chwilą czuł, że zmniejsza dystans i lada chwila go dopadnie.
Kintarou był skupiony, nasłuchiwał i czaił się, był niczym tygrys czekający na odpowiedni moment, żeby ruszyć za zwierzyną. W pewnym momencie usłyszał nerwowe i szybkie otwarcie okna, chwilę później ruszył w kierunku, z którego dobiegł ten dźwięk. Następnie sprawnym kopniakiem z rozpędu otworzył drzwi, szybko się rozejrzał, czy aby ktoś się na niego nie czai w pokoju, po czym ruszył w kierunku okna. Kintarou wyskoczył przez okno, rozejrzał się dookoła oraz przyjrzał się ziemi, gdyż chciał zapamiętać jaki rodzaj śladów zostawia uciekinier, następnie ruszył w ślad za bandytą, biegł najszybciej jak potrafił – Poddaj się i ponieś konsekwencje!!! – Krzyczał do jak przypuszczał dowódcy bantydów. Z każdą chwilą czuł, że zmniejsza dystans i lada chwila go dopadnie.
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
– Chcesz zasłaniać się innymi tchórzu!!! – Wykrzyknął Kintarou – Stawaj, miej odwagę przyjąć swój los, tak jak miałeś odwagę krzywdzić niewinnych – W tym momencie był gotów jednym szybkim cięciem zabić drugiego bandytę, ale gdy zauważył, że ten nie usłuchał swego przywódcy i zaczął uciekać w innym kierunku, zignorował go i ruszył za Masakim – Za wszystko, co zrobiłeś dopadnie Cię karma, zresztą jest już blisko – Oczywiście Kintarou miał na myśli siebie, był już naprawdę blisko mężczyzny.
Gdy Kintarou zorientował się, że ma Masakiego na wyciągnięcie miecza, zamachnął się swą kataną, ale w taki sposób, aby nie wytracać prędkości. Płynnym ruchem nadgarstka ruszył swe ostrze i ciął Masakiego w łydkę lewej nogi, chwilę później zrobił to samo z drugą nogą. Rany były płytkie, ale napewno przeszkadzały w biegu, w momencie gdy Kintarou wyczuł, że herszt, zaczyna zwalniać, bardziej przyłożył się do kolejnego ciosu, i ciął swojego oponenta w ścięgna, dla pewności zrobił to kilkukrotnie, a gdy ten już zwalił się na ziemie bez możliwości ucieczki, Kintarou podszedł i kopnął go z całej siły w głowę. Następnie pogruchotał mu wszystkie kości, znęcał się nad nim okrutnie, rękojeścią miecza uderzał w jego kolana, aby je połamać i sprawić jak najwięcej bólu Masakiemu, chciał, żeby cierpiał tak jak cierpieli inni pod butem jego tyrani. Gdy mężczyzna był już kompletnie zmasakrowany i ledwo żywy, Kintarou złapał go za włosy i zaczął ciągnąć w kierunku wioski. Po dotarciu na miejsce, rzucił na wpół martwego Masakiego obok drzwi chatki, w której mieszkali bandyci, po czym zawołał – Podejdźcie, nareszcie możecie wymierzyć sprawiedliwość waszemu oprawcy – Po tych słowach ubazgrany krwią Kintarou podszedł do Ryu, uśmiechnął się dziwnie i powiedział – Zgodnie z obietnicą wioska wyzwolona, zostanę tutaj jeszcze jakiś czas, zaczekam na powrót patroli i ich również pozbędę się raz na zawsze, więc nie musicie się martwić -.
Gdy Kintarou zorientował się, że ma Masakiego na wyciągnięcie miecza, zamachnął się swą kataną, ale w taki sposób, aby nie wytracać prędkości. Płynnym ruchem nadgarstka ruszył swe ostrze i ciął Masakiego w łydkę lewej nogi, chwilę później zrobił to samo z drugą nogą. Rany były płytkie, ale napewno przeszkadzały w biegu, w momencie gdy Kintarou wyczuł, że herszt, zaczyna zwalniać, bardziej przyłożył się do kolejnego ciosu, i ciął swojego oponenta w ścięgna, dla pewności zrobił to kilkukrotnie, a gdy ten już zwalił się na ziemie bez możliwości ucieczki, Kintarou podszedł i kopnął go z całej siły w głowę. Następnie pogruchotał mu wszystkie kości, znęcał się nad nim okrutnie, rękojeścią miecza uderzał w jego kolana, aby je połamać i sprawić jak najwięcej bólu Masakiemu, chciał, żeby cierpiał tak jak cierpieli inni pod butem jego tyrani. Gdy mężczyzna był już kompletnie zmasakrowany i ledwo żywy, Kintarou złapał go za włosy i zaczął ciągnąć w kierunku wioski. Po dotarciu na miejsce, rzucił na wpół martwego Masakiego obok drzwi chatki, w której mieszkali bandyci, po czym zawołał – Podejdźcie, nareszcie możecie wymierzyć sprawiedliwość waszemu oprawcy – Po tych słowach ubazgrany krwią Kintarou podszedł do Ryu, uśmiechnął się dziwnie i powiedział – Zgodnie z obietnicą wioska wyzwolona, zostanę tutaj jeszcze jakiś czas, zaczekam na powrót patroli i ich również pozbędę się raz na zawsze, więc nie musicie się martwić -.
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Kintarō Gonpachi
- Gracz nieobecny
- Posty: 35
- Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
- Widoczny ekwipunek: Katana
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7998
Re: Środek lasu z dala od wioski
Kintarou był nieco zdziwiony jakby nerwową reakcją Ryu, był pewny, że mieszkańcy przywitają go z radością i będą świętować zwycięstwo nad bandą Masakiego. Jednak w oczach mężczyzn, którzy podeszli dało się dostrzec niepokój i niepewność, zresztą Ryu również jakby z nieco większym dystansem zwracał się do Kintarou. Gonpachi nie potrafił tego zrozumieć, zaczął się wszystkim bacznie przyglądać i zastanawiać dlaczego nie okazują radości.
Spojrzał na mieszek, który wręczył mu Ryu, po czym zwrócił go – Nie potrzebuję pieniędzy splamionych krzywdą niewinnych, ale dobrze wezmę je, ale wiedz, że złożę ten mieszek na jakiejś kapliczce – Następnie przyjaźnie dodał – Znacznie bardziej niż pieniędzy pragnę miski ryżu i coś do picia, no i może trochę prowiantu na czas podróży, ale to później pierw zajmę się patrolami i tym który mi ponownie uciekł – Następnie wszedł do chatki i odwinął żyłkę z martwego ciała bandyty po czym ponownie umieścił ją na swoim nadgarstku – Zabierzcie stąd trupy, ale wykopcie większy dół, żeby było miejsce na kolejne. Od teraz do rana zostanę w tej chatce – Odwrócił się i spojrzał Ryu głęboko w oczy – Bandyci odpowiedzialni za patrole też muszą spać, więc pewnie w nocy wrócą do chatki, a wtedy ja ich zabije. Jednak nim to się stanie muszę się posilić i odpocząć, więc nakaż swojej kobiecie przygotować dla mnie strawę, a i po zabraniu ciał niech nikt tutaj nie wchodzi, aż do rana – Miał już odejść i przycupnąć w kącie, ale przypomniał sobie coś jeszcze – Aaa, i przynieście tutaj ze dwie duże miednice wody, i postawcie przy obu ścianach. – Po tych słowach położył się w ciemnym koncie, i grzecznie czekał na posiłek.
Spojrzał na mieszek, który wręczył mu Ryu, po czym zwrócił go – Nie potrzebuję pieniędzy splamionych krzywdą niewinnych, ale dobrze wezmę je, ale wiedz, że złożę ten mieszek na jakiejś kapliczce – Następnie przyjaźnie dodał – Znacznie bardziej niż pieniędzy pragnę miski ryżu i coś do picia, no i może trochę prowiantu na czas podróży, ale to później pierw zajmę się patrolami i tym który mi ponownie uciekł – Następnie wszedł do chatki i odwinął żyłkę z martwego ciała bandyty po czym ponownie umieścił ją na swoim nadgarstku – Zabierzcie stąd trupy, ale wykopcie większy dół, żeby było miejsce na kolejne. Od teraz do rana zostanę w tej chatce – Odwrócił się i spojrzał Ryu głęboko w oczy – Bandyci odpowiedzialni za patrole też muszą spać, więc pewnie w nocy wrócą do chatki, a wtedy ja ich zabije. Jednak nim to się stanie muszę się posilić i odpocząć, więc nakaż swojej kobiecie przygotować dla mnie strawę, a i po zabraniu ciał niech nikt tutaj nie wchodzi, aż do rana – Miał już odejść i przycupnąć w kącie, ale przypomniał sobie coś jeszcze – Aaa, i przynieście tutaj ze dwie duże miednice wody, i postawcie przy obu ścianach. – Po tych słowach położył się w ciemnym koncie, i grzecznie czekał na posiłek.
0 x
- Toshiro
- Posty: 1355
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
- Yuji Saga
- Gracz nieobecny
- Posty: 26
- Rejestracja: 4 maja 2020, o 18:05
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Ogromny, napakowany oraz przepiękny blondyn o czerwonych oczach.
- Widoczny ekwipunek: Torba, Plecak
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4628
Re: Środek lasu z dala od wioski
Najbardziej na świecie nienawidzę tego jak ktoś mnie rani. Nie przyjemne uczucie, którego nikomu nie życzę, no chociaż moim wrogom i tych którzy nie wierzą w moją boskość. Ból jest zły, nie lubię go, ale w łóżku to co innego, tylko tutaj to inna para sandałów starego shinobi. Stal, Jutsu, które trafiają w twoje ciało tworzą rany, które są nieprzyjemne. Do tego nikt mi nie powiedział, że to będzie ktoś kto mnie zobaczy w ziemi, oraz tak szybka, że nawet nie będę miał szansy na uniknięcie pchnięcia miecza w moją stronę. To był za ciężki przeciwnik, ryzyko było za duże, została tylko jedna opcja.
Uciekam.
Nie będę walczył z kimś kto jest kontrą na mnie! Hola! Przecież tamci mi wybrali przeciwników, nie ja! To ich wina!
Postanowiłem wysunąć się jak najszybciej z miecza. Proszę bez dwuznacznych myśli... albo róbcie co chcecie, macie moje błogosławieństwo. Kiedy wysunąłem się z miecza, złapałem się za ranę by ją przetrzymać i uciekam ziemią jak najdalej stąd. Nie warte to wszystko mojego zachodu, ale co poruchałem to moje, chyba.
-A pieprzyć to.- I uciekałem. Wróć. Zrobiłem taktyczny odwrót, by się opatrzeć w innej prowincji, jak najdalej stąd.
z/t
Uciekam.
Nie będę walczył z kimś kto jest kontrą na mnie! Hola! Przecież tamci mi wybrali przeciwników, nie ja! To ich wina!
Postanowiłem wysunąć się jak najszybciej z miecza. Proszę bez dwuznacznych myśli... albo róbcie co chcecie, macie moje błogosławieństwo. Kiedy wysunąłem się z miecza, złapałem się za ranę by ją przetrzymać i uciekam ziemią jak najdalej stąd. Nie warte to wszystko mojego zachodu, ale co poruchałem to moje, chyba.
-A pieprzyć to.- I uciekałem. Wróć. Zrobiłem taktyczny odwrót, by się opatrzeć w innej prowincji, jak najdalej stąd.
z/t
0 x

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości