2. Pierwsze wojny

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

2. Pierwsze wojny

Post autor: Papyrus »

Każdy w świecie shinobi, a już z pewnością ten, który kiedykolwiek odwiedził krainę Shinrin słyszał o słynnym Osumo Senju. Z pewnością można by o nim powiedzieć, iż był jednym z najwybitniejszych dowódców klanów. To on zresztą doprowadził swój ród do potęgi i to dzięki niemu jego pobratymcy zyskali władzę nad całym obszarem Shinrin, wzbudzając strach w członkach rodzin, które zamieszkiwały graniczące z nim tereny. Klan Senju zyskał przewagę nad innymi klanami nie tylko ze względu na kolejne pokolenie nauczane przez słynne i silne postaci ze swego rodu, ale także dzięki umiejętnemu wykorzystaniu zasobów krainy Shinrin i podniesieniu poziomu gospodarki w swojej krainie. Nic dziwnego zatem, że rok 96, w którym zginął znakomity Osumo Senju, stał się dla jego rodziny rokiem żałoby i wątpliwości „co dalej?”. To samo wydarzenie dla innych z kolei okazało się idealną okazją do osłabienia klanu Senju.
Ród Uchiha, który od zawsze rywalizował z użytkownikami Mokutonu nie zamierzał próżnować. Śmierć Osumo Senju może i nie wpłynęła wcale na wysoki potencjał gospodarczy i militarny krainy Shinrin, jednak z pewnością osłabił morale klanu Senju. Shinobi i kunoichi o czerwonych oczach powzięli zatem przygotowania do rozpętania wojny, która miała na celu zakończył hegemonię „drewniaków”. Cztery lata ciężkiej pracy – tyle było trzeba dowódcy rodu Uchiha, Hishimoto, aby wkroczyć na teren Shinrin. Dwa potężne klany stanęły po dwóch stronach barykady, ginęli kolejni ludzie, a świat shinobi nie widział chyba jeszcze tak krwawych potyczek jak te na granicy Shinrin i Sogen. Wojna toczyła się z różnym powodzeniem po obu stronach. Właściwie nikt nie mógł być pewien zwycięstwa, widząc swych braci w kałużach o kolorze szkarłatu.
Pogłoski o toczącej się pomiędzy klanami wojnie przekazywane były z ust do ust przez zwiadowców różnych innych klanów i Szczepów tak, że już niedługo po zakończeniu pierwszych bitew cały świat usłyszał o okrutnych mordach zarówno Sharinganowców, jak i ich przeciwników. Niektórzy próbowali odsunąć się jak najdalej od tego konfliktu, zmieniając swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania na dalej położone krainy. Inni postanowili jednak wspomóc którąś ze stron w jej zbrojeniach, licząc na to, że również i oni zyskają na wygranej tych, których poparli. I tak oto, wojna pomiędzy klanami Uchiha i Senju przerodziła się szybko w wojnę pomiędzy wieloma rodami, z których jednak tamte dwa odgrywały największą rolę i okazały się również najbardziej bezlitosne w swych działaniach. Po stronie klanu Uchiha stanęli członkowie Nara, Akimichi i Kaguya. Natomiast ród Senju swym silnym ramieniem wsparli Inuzuka i Aburame. Nie trzeba było długo czekać, by działania wojenne objęły niemalże cały obszar Wietrznych Równin i Prastarego Lasu.
Hishimoto Uchiha po czterech latach zmagań z klanem Senju zaczął dostrzegać, że wojna, która miała zakończyć się szybkim sukcesem jego rodu, przyniosła tylko wiele ofiar i zniszczeń. Również następca Osumo Senju, jego młodszy brat, Otaku, zdawał sobie sprawę z tego, że kolejne potyczki mogą doprowadzić jedynie do tego, że oba klany zostaną zdziesiątkowane i w najlepszym wypadku spędzą kolejne dekady na odbudowywaniu swojej potęgi. W najgorszym natomiast zostaną wyparte ze swoich krain przez inne Szczepy i Rody, które wykorzystują ich walki do osiągnięcia własnych korzyści. Obaj mężczyźni zdecydowali się na wycofanie swych wojsk: Senju z Sogenu, a Uchiha z Shinrin. Dowódcy zawarli rozejm, jednak relacje pomiędzy rodami były nadal napięte, wystarczył zapalnik, który zaogniłby kolejne starcia. Z działań militarnych zrezygnowali również Aburame i Akimichi zrezygnowani tym, że ich starania poszły na marne. Oba klany poczuły się oszukane na skutek decyzji tych, których wsparli.
Wydawałoby się, że również i członkowie Inuzuka i Kaguya nie mają już więcej do roboty. Okazało się jednak, że w jednej z bitew władca osady w Yusetsu dopuścił się brutalnego mordu na bracie dowódcy klanu Kaguya, który nie mógł odpuścić panu Kiharu Inuzuce takiej zbrodni. Mimo rozejmu pomiędzy Uchiha i Senju, wojna między Inuzuka i Kaguya trwała nadal. Oba Rody zadawały sobie kolejnych cierpień, mordując członkom wrogiego klanu ich najbliższych. Po śmierci dowódców wojna przybrała już charakter nie tyle konfliktu politycznego, co osobistej vendetty między kolejnymi zranionymi członkami, którzy postanowili dokonać zemsty ze swoich braci, siostry, dzieci… Sytuacja uspokoiła się na jakiś czas dopiero po kilku latach, kiedy oba klany musiały wycofać się z potyczek ze względu na ogromne straty w ludziach. W tym czasie na czele osady Yusetsu stanął Dai Inuzuka, a władzę w wiosce w Atsui przejęła Aoi Kaguya. Oboje znali się jeszcze z dzieciństwa, kiedy matka Aoi zaopiekowała się Daim, gdy ten zawędrował przypadkiem do krainy Atsui. Nikt nie wiedział, że zagubiony młodzieniec pochodzi z klanu Inuzuka. Rodzice dziewczyny postanowili więc wychować go jak swoje dziecko. Dai po paru latach postanowił, że odwdzięczy się klanowi Kaguya i zakończy krwawe walki pomiędzy klanami. Powrócił do swojej ojczyzny i przez dwa lata ciężko pracował na zyskanie szacunku wśród swego rodu. Gdy obronił kilku swoich rodaków przed zamachem ze strony koczowniczego ludu, który wtargnął do Yutetsu, został jednogłośnie obrany nowym dowódcą. Tym samym jego marzenia mogły się ziścić. Mężczyzna oznajmił swemu Rodowi, iż ma zamiar zakończyć konflikt pomiędzy klanami Inuzuka i Kaguya oraz poślubić Aoi. Oczywiście jego zamiary spotkały się z mieszanymi uczuciami wśród mieszkańców Yusetsu. Jednakże dzięki poparciu uratowanych przez niego przed zamachowcami członków klanu, udało mu się dopiąć swego. Klany Inuzuka i Kaguya zawarły traktat pokojowy, obie strony miały zaprzestać działań wojennych.
W 124 roku do głosu znów doszli członkowie klanu Uchiha. Zmarł Hishimoto Uchiha, a jego miejsce przejął jego jeszcze bardziej żywiołowy i agresywny kuzyn, Gari. Mężczyzna tylko czekał na chwilę, kiedy Hishimoto odejdzie z tego świata. Jeszcze za jego życia przekonywał go, że zakończenie wojny z klanem Senju to najgorsza decyzja, jaką mógł podjąć. Był pewien, że gdyby ród Uchiha znalazł wtedy jakiegoś silnego sojusznika, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, a klan Senju najprawdopodobniej zniknąłby z powierzchni Prastarego Lasu. Gari o wsparcie postanowił jednak zadbać już od samego początku. Kto wie, czy dlatego, że obawiał się otwarcie i samotnie zaatakować użytkowników Mokutonu czy może po prostu zamierzał zaskoczyć ich potencjałem militarnym. Na tajnym spotkaniu przekonał dowódców klanu Nara, Akimichi i Aburame do przystąpienia do tajnego Układu Gariego, obiecując, iż po osłabieniu klanu Senju wszystkie cztery klany wspólnymi siłami wyprą ich z krainy Shinrin i podzielą się sprawiedliwie połaciami bogatych w minerały obszarów. Niestety, jak zawsze przy tego rodzaju podziałach, układ nie mógł przetrwać zbyt długo. Już po roku pomiędzy Garim, a Nakawą Aburame i Minorim Narą doszło do kłótni. Okazało się, że wszyscy trzej mężczyźni mieli zupełnie inne plany co do tego, jak uprzykrzyć życie Senju. Klan Nara i Aburame załamał układ i przeciwstawił się Gariemu.
Nakawa i Minori skoncentrowali swoje siły i wkroczyły na teren Sogenu, rozpoczynając kolejną wojnę. Klan Uchiha nie był przygotowany na atak obu klanów, w dodatku ród Akimichi zdecydował nie brać w ogóle udziału w potyczkach, choć Gari miał i tak wiele szczęścia, że jego członkowie nie poparli klanu Nara i Aburame. Gariego zepchnięto ze stołka i powołano nowego dowódcę - Mazashiego, który miał zapobiec porażce w wojnie z klanami, które wyłamały się z wcześniejszego układu. Spokojny, starszy i przede wszystkim doświadczony, wojownik szybko zmobilizował całkiem potężną armię i stawił czoła niebezpieczeństwu. Kolejne bitwy dały Sharinganowcom przewagę i pozwoliły przesunąć front na granicę krainy Midori. Szczęście rodu Uchiha nie trwało jednak zbyt długo, gdyż to właśnie w tym momencie do konfliktu postanowili włączyć się Senju. Nic dziwnego, nadal żywili oni ogromną urazę do Hishimoto i jego rodu, który rozpętał pierwszą oficjalną wojnę między nimi. Oddziały użytkowników Mokutonu okazały się dla rodu Uchiha gwoździem do trumny. Mazashiego i jego armię zepchnięto daleko poza granice Sogenu. Dowódca przekalkulował wszystkie straty, zdając sobie sprawę z tego, że jego klan nie ma szans w walce przeciwko trzem innym. Przekonał jednak swych przeciwników do zawarcia pokoju na warunkach niekorzystnych, rzecz jasna, dla klanu Uchiha. Mazashi jednak i tak został okrzyknięty bohaterem, gdyż uratował swój ród przed całkowitą masakrą. Kolejne lata spędził na powolnych, ale skutecznych działaniach mających doprowadzić do odbudowy potęgi swojego rodu. Wraz z jego śmiercią pojawiło się również paru innych kandydatów do władzy, którzy równie prężnie odbudowywali osadę, a także morale swoich pobratymców.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydarzenia historyczne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości