[Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

[Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Kakita Asagi »

Niebieskooki samuraj niespiesznie, ale wytrwale kierował się w stronę areny. Przybycie na Yinzin owocowało w całą masę atrakcji, pierw dane mu było skrzyżować klingę z dawnym cesarzem, potem dosłownie z marszu wziął ślub, a teraz... teraz kroczył w stronę walki z potężnym przeciwnikiem - czy ktoś zatrzyma tą karuzelę? O czym w tej chwili myślał Kakita? Cóż, zdecydowanie wolałby się teraz skupiać na tym, jak się totalnie nie ośmieszyć w czasie walki z Seinaru, ale mimo wszystko z tyłu głowy stale "pukało" mu, że zostawił na górze żonę w sytuacji mocno podejrzanej. Pocieszeniem było, że znajdowali się tam członkowie potężnych klanów ninja, oraz Akahoshi i samurajowie strażnicy - gdyby Sabaku lub Maname próbowali cokolwiek wywinąć, to najpewniej zostaliby spacyfikowani zanim by się zorientowali, co w zasadzie zaszło. Tak, to było pocieszenie, chociaż obowiązek nakazywał, to Kakita był tam teraz z żoną, ale z drugiej stronie, obowiązkiem było również to, co teraz robił - szedł do pojedynku...
Pytaniem pozostawało wielkim, jak to się stało, że w zasadzie do tej sytuacji doszło? Wątpił w to, by ktokolwiek z organizatorów turnieju sam z siebie wiedział o jego obecności na Yinznin, nie był aż tak ważny, więc prawdopodobnie, była to "sprawka" mistrza Zenapchi'ego. To dzięki niemu rodziny jego oraz Ayame mogły zorganizować ceremonię ślubną, więc najpewniej i władze zostały o jego przybyciu powiadomione. Możliwe, że sprawa była jeszcze bardziej zawiła - Zenpachi posłał go na Yinzin w zasadzie z dziwnym zadaniem, miał wyglądać niebezpieczeństw, ale w praktyce nie miał tu żadnej realnej władzy. Może rzeczywistym powodem było to, by stanął do walki pokazowej? Tego nasz śledczy nie wiedział, ale było to możliwe, czy Zenpachi i szkoła Taka aż tak w niego wierzyła? Z drugiej strony, Seinaru też był absolwentem szkoły Taka, ale jak się okazywało, nie tylko - ostatnio pobierał nauki w Sakai, w szkole Ryu. Kakita wiedział, z czego słyną wojownicy "stylu smoka" i zapowiadało się, że będzie boleć... Ostatecznie jednak, powód dla którego się teraz znalazł na arenie nie miał znaczenia - liczyła się rzeczywistość, a ta malowała się następująco - oto znów będzie miał okazję skrzyżować klingę z legendą tego świata. Różnica do walki z Natsume polegała jednak na tym, że tym razem nie będzie to kameralne i tajne spotkanie, tylko wielkie widowisko na oczach widowni, najpewniej spragnionej w końcu czegoś ciekawego - ostatnie walki skryte we mgle, lub też rozwiązane przez walkower nie były widowiskowe. Jest to pewien element presji, ale w zasadzie nieistotny. On był tylko małym żuczkiem, to Seinaru występuje w roli faworyta i ulubieńca tłumu, przyszłego Shoguna...

Wkraczając na arenę, niebieskooki miał już wątpliwości za sobą. Co ma być, to będzie, skoro każą mu walczyć, to będzie walczył. Wchodząc na nią, odwiązał sobie sageo od swojego tachi, a następnie podobnie jak w czasie walki z Natsume podwinął rękawy swojego haori oraz kimona tak, by nie opadły mu na oczy. Tym manewrem odsłonił również ciężarki, które znajdowały się na jego przedramionach, może wyglądały teraz jak dodatkowy pancerz, ale niebieskooki wiedział, że ich cel jest inny. Czy będzie musiał je zdjąć? Cóż, w czasie pojedynku z Natsume było to wymagane, by móc mu dotrzymać kroku, jak będzie w przypadku walki z Seinaru? No i zdecydowanie lepiej nie traktować ich jak pancerza, zniszczenie ostatniego dzieła mistrza Tsuneyo byłoby zdecydowanie przejawem skrajnej głupoty. Cóż, czyli najpewniej będzie trzeba zdjąć to obciążenie, ale wszystko w swoim czasie.
Asagi wchodząc na pole walki, przyjrzał się mu uważnie, oraz arbitrowi. Wiedział które miejsce zajmują zawodnicy w czasie turnieju, więc sam skierował się na jedno z nich, a im głębiej wchodził, tym bardziej skupiał się na swoim przeciwniku, który najpewniej za moment tutaj dotrze, albo nawet już jest. Pytaniem, jakie pozostawało, to... czym będą walczyć? Stara dobra sztuka pojedynkowania, zrodzona na polu bitwy zakładała użycie broni ostrej, ale wtedy walczyło się by kogoś zabić, opcjonalnie do pierwszej krwi, chociaż jeśli się ktoś zapędził... No nic, to się okaże.
- Kakita Asagi, Kakita-ha Taka-ryu Battodo - odwrócił się w stronę sędziego i ukłonił jednocześnie przedstawiając swoją osobę oraz styl którym władał - dokładnie tak, jak powinien uczynić w oficjalnym pojedynku. Następnie odwróci się w stronę Seinaru i gdy ten się pojawi ukłoni mu się i powie krótkie, lecz szczerze - To będzie dla mnie zaszczyt, Seinaru-dono/ - po tym już przyjdzie pora na poznanie zasad i odcięcie się od wątpliwości. Oto bowiem, przyszła kolejna chwila próby...
___
Jak mogę, to chcę NIEBIESKĄ kropkę :)
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Seinaru »

Był trochę zaskoczony tym, że kazano mu pozbyć się zbroi. Podobno takie były ustalone zasady tego pojedynku i Seinaru nie bardzo wiedział, czy to dla niego korzyść czy szkoda. Dobrze, że pozwolono mu przynajmniej zachować torbę i tanto, bo gdyby chciano go pozbawić również tego, to Kei zacząłby myśleć o faworyzowaniu biedniejszej strony pojedynku. Cóż było robić, decyzje musiały być szybkie, rozgrzany po finale tłumacz czekał, jego przeciwnik zapewne również. Kei po krótkiej chwili od zejścia z trybuny pojawił się na placu boju, jednak nie zachowywał się jak faworyt. Pycha i lekceważenie przeciwnika to najgorsze cechy, jakimi mogli pochwalić się wojownicy. Zwykle prowadziło to do sromotnej i ośmieszającej porażki. Gdyby i tak miała ona nadejść, to dobrze byłoby przed tym zachować przynajmniej odrobinę klasy.
Seinaru wciąż traktował tą pokazową walkę bardziej jako sparing niż pojedynek do śmierci, zresztą zasady jakie za chwilę im przedstawią zapewne to potwierdzą. Mimo to, Kakita Asagi stojący przed nim na pewno nie mógł zostać potraktowany ulgowo. Oczekiwała tego zarówno publiczność, jak i na pewno stojący przed nim samuraj.
Kei udając się na swoje miejsce startowe (czerwona kropka) przewiązał włosy bandamką z symbolem Klepsydry. Trochę to ryzykowne, tym bardziej że nie wiedział czy za chwilę nie przegra i nie przyniesie wstydu Ichirowi, jednak... cóż, lepszej okazji do bezpiecznego ryzyka chyba już mieć nie będzie. Niech widzą.
- Ah tak, mi również bardzo miło. - Machnął ręką na przywitanie Kakicie i dobył swojej czarnej włóczni. Cóż, nie będzie to chyba pokaz "kunsztu drogi miecza", przynajmniej nie z jego strony. Od zawsze walczył stylem Mokuzai, chyba nie zmuszą go do dopasowania się do samurajskiego stereotypu? Jeśli nie, to był gotów.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Kakita Asagi »

Kiedy pojawił się jego przeciwnik niebieskooki wprowadził swój umysł w bojowy tryb. Wiwaty i oklaski jakie towarzyszyły ich pojawieniu się na polu walki nie robiły na nim większego wrażenie, chociaż pewną tremę z początku czuł, to teraz jednak było inaczej. Widząc, jak Seinaru zawiązuje sobie na głowie opaskę Kakita wiedział, że sprawa jest poważna - jego oponent zdecydował się zachować część samurajskiego ceremoniału i podkreślić swoją przynależność, to dobrze, Asagi też miał na sobie rodowe mony, niestety, symbolu grupy szermierzy jeszcze nie nosił, może dlatego, że takowego jeszcze nie było...
Kiedy sędzia przywołał ich do siebie, niebieskooki spokojnie, ale z pewną dozą dumy, skierował się w jego stronę, chociaż kątem oka oceniał broń, jaką posiadał jego oponent - włócznia Yari, królowa pola walki, zapewniająca zasięg i zdolna pozbawić życia szybciej niż miecz - żaden pancerz nie miał prawa wytrzymać potężnego pchnięcia zadawanego tym orężem. Skoro jednak o pancerzu mowa, niebieskooki nie dostrzegał u Seinaru zbroi, którą widział poprzednio, to też była ważna informacja. Ostatnim jednak pytaniem pozostawało, gdzie są treningowe miecze?
Odpowiedź przyszła z ust sędziego. "A więc shinken shiai geiko" - przebiegło przez myśl niebieskookiego samuraja z lekkim... lękiem. Walka z użyciem ostrej broni, nawet jeśli treningowa i z zachowaniem zasad nie celowania w punkty witalne nadal była niewiarygodnie groźna. Dotychczas, kiedy ostrze naszego bohatera opuszczało saya to dokładnie po to, by zabijać, do tego było stworzone, nie do zabawiania tłumu i w tym miejscu dusza samuraja się lekko zbuntowała, ale... sędzia nawet nie udawał, ze walka ma być bezpieczna. Mają się trafić, a więc poleje się krew. Bardzo dawna tradycja samurajów zakładała, że ostrze wyjęte z saya musi skosztować krwi, w zasadzie, już zaprezentował to w czasie turnieju Yasuo, raniąc się w dłoń po swojej walce... No cóż, nie zawsze można mieć to, co się chce - Shinken Shai Geiko stanowiło pokaz mistrzowskiego władania ostrzem, wymagało podwójnej czujności, bowiem ostatecznie chodziło o to, by nie zranić przeciwnika, a raczej, nie zranić głęboko. Jak widać, lider i starszyzna zdecydowali że zaprezentują najwyższy poziom władania bronią, czy właśnie dlatego Seinaru nie miał swojej zbroi?
- Rozumiem i przyjmuje te zasady. - odpowiedział sędziemu z ukłonem, w głowie zastanawiając się, jak w zasadzie będzie walczył. Z oczywistych celów, w które zazwyczaj celował pozostawało... niewiele. Wewnętrzne strony rąk i nóg, wątroba i miękkie podbrzusze oraz szyja, zdecydowanie trzeba na nie uważać i być ostrożnym. Z drugiej strony, istniało jeszcze kilka metod by uczynić to starcie bezpieczniejszym i Asagi będzie się starał, ale... w tym momencie spojrzał na własne ręce. Seinaru nie miał pancerza, ale Asagi pewną namiastkę miał. Nie chciał być uważany za tchórza, a jednocześnie wiedział, z czym się wiąże zdjęcie ostatniego dzieła mistrz Tsuneyo - stanie się znacznie szybszy.
- Seinaru-dono, jeśli wyrazisz zgodę, zdejmę te ciężarki, by tak jak ty walczyć bez ochrony. Muszę jednak zaznaczyć, że to wpłynie na moją mobilność czyniąc mnie szybszym. Czy życzysz sobie, bym to zrobił? - zapytał z pełnym szacunkiem niebieskooki, chociaż... jego słowa można też było odczytać w ten sposób, że uważa iż Kei nie poradzi sobie z jego pełnym potencjałem, a nie była to prawda. Asagi bardzo chciał być w zgodzie z obyczajem i honorem, w rodzie Kakita pojedynki były traktowane bardzo poważnie... eh, jak nie zrobisz, tak źle.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Seinaru »

Seinaru był nieco zawiedziony. Nie wiedział, że walka pokazowa będzie naprawdę tylko i wyłącznie udawanym pojedynkiem. Okazało się, że podczas starcia obu samurajom będzie groziło mniej, niżby stanęli jako zawodnicy do turnieju, który przed chwilą się zakończył. Bez chakry, bez "sztuczek" ninja, do pierwszego trafienia po którym nie można kontynuować natarcia. Co więc im pozostawało? Krótkie spięcia, kilka szczęknięć broni i przerwa. Punkcik, rozejm, pozwolenie przeciwnikowi na pozbieranie się i przeczekanie chwili jego słabości? Czy coś takiego zdarza się na prawdziwej misji? Kei dobrze wiedział, że takie zasady nie mają nic wspólnego z walką, jaką on znał. Może gdy sparował jakiś czas temu z adeptami szkoły Ryu, ale chyba nie można było przyrównywać tamtych ćwiczeń do tego pojedynku.
- Jasne. - Kei wzruszył ramionami na usłyszane zasady. Cokolwiek o nich sądził, nie mógł z nimi dyskutować, a jedynie się dostosować. Nie powie przecież, że za taką szopkę to on serdecznie dziękuję i zejdzie z areny...
Ukłonił się lekko obu panom i odszedł z powrotem na swoje miejsce startowe, czekając na sygnał arbitra. Był gotowy odkąd tylko wszedł na plac boju, nie potrzebował już niczego zmieniać, zakładać ani zdejmować. W przeciwieństwie do swojego przeciwnika - Asagi wystosował dziwne pytanie, na które Kei miał ochotę odpowiedzieć z przekorą. Mimo że było ono retoryczne, to zabrzmiało tak, jak Kakita patrzył na niego nieco z góry. Łaskawie prosi o możliwość stania się szybszym, jakby jemu samemu te tajemnicze ciężarki nie robiły różnicy. Aż kusiło żeby zaprzeczyć, ale ostatecznie samuraj bardzo chciał zobaczyć o co tak naprawdę w tym chodzi.
- Zawsze pytasz o pozwolenie swoich przeciwników? - Odpowiedział na początku. Istotnie, trochę za dużo było tutaj zwrotów grzecznościowych i uprzejmości. Chcesz zdejmować - zdejmuj, nie chcesz - nie zdejmuj. To aż takie proste, nie trzeba było robić z tego przedstawienia.
- Proszę bardzo, nie mam nic przeciwko. Jesteśmy tutaj tylko dla zabawy. - Bo walką takiej przerywanej pokazówki nazwać chyba się nie dało. Kei przyjął pozycję do startu i czekał już tylko na to, aż Asagi się oporządzi i też nareszcie będzie gotów.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Kakita Asagi »

Seinaru i Asagi znajdowali się po dwóch, możliwie odległych od siebie krańcach samurajskości, a jeśli nie, to zdecydowanie daleko było im do siebie. Dla Kakita, wychowanego w niemalże "imperium gestów" wszystko miało swoje miejsce, czas oraz odpowiednią etykietę, a pojedynki znajdowały się na tej drabinie zdecydowanie wysoko. Postawa, zniechęcona i wysoce nieprzyjemna, jaką zaprezentował Seinaru była dla niebieskookiego zupełnie niezrozumiała, czy coś zrobił nie tak? Przecież zachowywał się zgodnie z przyjęty ceremoniałem, dla niego starcie na przedstawionych zasadach było sporym wyzwaniem, nawet w takiej "zabawie" korzystanie z ostrej broni jest zwyczajnie niebezpieczne, zwłaszcza jeśli mają to potraktować poważnie, ale cóż...
- Dziękuję, Seinaru-dono. - odpowiedział z lekkim ukłonem, uznając, że potraktuje Kei'a tak, jak sam chciałby być traktowany. Nie rozumiejąc jego postawy, "wysłał" swój umysł tam, gdzie czuł się pewnie, w tym przypadku, na pole walki. Następnie odwiązał obciążenie u rąk, a dalej i nóg i przekazał je na przechowanie sędziemu, który na pewno poczuje ciężar "tych" zabawek, bo on właśnie poczuł ulgę. Teraz był gotowy i mógł walczyć... można by zapytać, dlaczego podobnej oferty nie złożył Yuki'emu Natsume, tylko od razu zdecydował się na taki ruch? Cóż, wtedy sytuacja była trochę inne - Cesarz, legendarny już wojownik jawił mu się jako niedościgniony mistrz, tak więc z samego szacunku należało dać z siebie wszystko. Tutaj, tutaj jak słusznie zauważył Kei chodziło głownie o zabawę. Zabawę przed oczami wieeeelu widzów, dla których jasne byłoby jedno - to Kei walczy bez pancerza, a Kakita ma jakieś dodatkowe osłony - już sam fakt, że mają na siebie uważać sprawiał, ze głównie powinni powinni celować w kończyny, więc gdyby tam poszło trafienie, nie byłoby dla Seinaru punktu - wszak trafiłby w pancerz, a to by oznaczało, że wojownik rodu Kakita to tchórz. Na to nie mógł pozwolić, to byłaby dużo większa porażka, niż bycie trafionym przez Kei'a - wyjść na tchórza przed liderem, namiestnikiem Teiz, całą starszyzną... możnaby zapytać, ale dlaczego nie zdjąć ich bez pytania? Odpowiedź była trudniejsza - Asagi zdawał sobie sprawę z tego, że jego możliwości wzrosną, gdy je zdejmie. Co prawda, nie wiedział, jaki jest poziom jego przeciwnika, ale zależało mu na sprawiedliwym pojedynku, chociaż możliwe, że Kei również ma jakiś sekret... tak czy inaczej, Kakita go poinformował, ten się zgodził, więc wszystkie zasady etykiety zachowane, czyż nie?
Teraz niebieskooki zajął miejsce na przeciwko Seinaru i zaczęło się odliczenia. W tym momencie dzieliło i ponad 20 metrów, zdecydowanie za daleko nawet na techniki z zastosowaniem chakry, będą musieli przenieść walkę na jedną z połów areny. Oczywiście, ten dystans każdy z nich najpewniej mógł pokonać w oka mgnieniu, cóż, zobaczymy. Włócznia przeciwko Mieczowi - sytuacja niezbyt codzienna, ale idealnie opisująca to, czym władali samurajowie - dwa różne style walki. Kakita lekko obniżył swoją pozycję, a palce prawej dłoni zawinął na rękojeści tachi, lewą natomiast ujął u końcówki swojego saya, a jej kciuk oparł o tsuba miecza - klasyczna pozycja do zastosowania jednej z technik Iaidō, ale której?
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Seinaru »

Zajął pozycję. A raczej przyjął odpowiednią postawę, bo pozycję zajął już jakieś dwie godziny wcześniej. Widział grymas sędziego po odebraniu ciężarków. No cóż, już sama nazwa "ciężarki" mogła lekko sugerować, że mogą trochę ważyć. O wiele bardziej interesowało go, jakie efekty takiego treningu zaprezentuje Asagi. Nie znaczyło to jednak, że Seinaru zamierza czekać na ich zaprezentowanie wycofując się od razu na początku pojedynku i oddać pole przeciwnikowi. Wprost przeciwnie, chciał sprawdzić czy uda mu się narzucić swoje warunki walki, a do tego może nawet zyskać przewagę? Nie wiedział czego się spodziewać, ale cóż... ostrożny styl nie był jego stylem. Jak przegra albo umrze przez przypadek, to przecież jest tu tylko kilka tysięcy ludzi.
Seinaru ujął włócznię w obie ręce podobnie jakby trzymał kij, skupiając się na pewnym chwycie w dolnej połowie drzewca, a następnie wystartował w kierunku Asagiego. Nie spodziewał się rzuconych w odpowiedzi pocisków czy technik - pewnie nawet zwykły shuriken mógłby zostać uznany za niecną sztuczkę ninja. Planowane przez niego uderzenie otwierające nie nakazywało mu jednak biec idealnie na wprost Kakity, lecz tak jakby chciał go minąć tuż obok. W tym przypadku Kei świadomie wybrał tą stronę przeciwnika, po której przypięta była jego saya. Dobycie miecza z jednoczesną próbą cięcia w odpowiedzi będą w tym przypadku utrudnione. Kei doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Asagi nie będzie stał i czekał na jego atak (a może będzie?), więc gdyby ten rozpoczął swój ruch, Seinaru musiałby dostosować kierunek swojego biegu, a jeśli nie będzie to możliwe lub będzie zbyt niebezpieczne, wtedy kompletnie przerwie swoją szarżę.
Pierwotny plan, którego miał zamiar się trzymać, zakładał jednak dotarcie do przeciwnika z zamachem i próbę uderzenia tuż przed jego osobą. Tak, tuż przed, a nie idealnie w przeciwnika. Idealnie byłoby jakieś pół metra lub metr wcześniej. Była to najprostsza zmyłka, którą Kei zamierzał wykorzystać aby skupić uwagę i planowanie Asagiego na ataku frontalnym. Równoległe do ziemi uderzenie na wysokości barków, powyżej splotu słonecznego było wprowadzeniem do drugiego etapu ataku, czyli szybkiego, płytkiego zamachu z góry i próby ataku obuchowego znad głowy na odsłoniętego oponenta. Cały plan na pierwszy etap potyczki obejmował w praktyce tylko dwa ruchy, ot, test możliwości na otwarcie walki. Planem awaryjnym i defensywą na ten początek było przede wszystkim zachowanie dystansu korzystając z tego co oferował mu dłuższy oręż - nie musiał wchodzić w pole rażenia Asagiego, aby go zaatakować. Jeśli jednak Kakita będzie dążył do skrócenia dystansu, Kei dąży do jego utrzymania. Miało być w sam raz dla włóczni i za daleko dla miecza. Gdyby samurajowi udało się dostać zbyt blisko Seinaru, ten najpierw stara się odskoczyć w tył, a dopiero gdyby to się nie powiodło, próbuje blokować ciosy i kontrataki swoją bronią.
// Taka wizualizacja co miałem na myśli przez to przebieganie tuż obok i atak pół metra przed Asagim. Może będzie pomocne.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Kakita Asagi »

A więc... zaczęli. Niebieskooki zdecydował się "poczekać", aż jego oponent znajdzie się w odpowiednim zasięgu, czyt. przeniesienie walkę na jego połowę areny. Seinaru był szybki nie zawodził, zamierzał zaatakować otwarcie i... dobrze. Kakita istotnie zamierzał walczyć przez wykorzystanie klasycznej dla samurajów metody czyli iaidō, tylko, którą techniką? Wiedział, że zagrają milimetry, Seinaru nie jest kimś, kto da się łatwo wpuścić w maliny, trzeba wyczekać...

Niebieskooki wykona następujący kontratak - w momencie, gdy zauważy postawę atak, do jakiego zbiera się Kei i widząc jego trajektorię ruchu, zwyczajnie przesunie się pełen krok w lewo z jednoczesnym dobyciem miecza do pionowego, głębokiego ciecia - co jest jego celem? Celuje w broń swojego przeciwnika, zamierza uderzyć w nią z pełnym impetem swoim tachi, jednocześnie przesuwając się w stronę środka broni rywala, tak by oddalić się od rozpędzonego grota włóczni - fizyka jest tutaj bezwzględna i obaj o tym wiedzą. cNie jest to jednak zwykłe cięcie, zaraz za nim podąża bowiem lewa ręką, którą Asagi zamierza oprzeć na grzbiecie swojego miecza - tak by w razie konieczności ustabilizować pozycję i mieć czym pchać.
Co jest celem ataku? Powstrzymać ofensywę/zakłócić ją i zyskać odpowiedni dystans. Jednocześnie, warto wybadać jaką siłę ma jego oponent, Kakita spodziewa się przynajmniej tego, co sam posiada jak nie więcej, zwłaszcza mając w pamięci którą szkołę odwiedził niedawno Kei - w tym właśnie celu trzeba zejść w lewo, minimalizować tą potężną siłę, która drzemie w drzewcu włóczni przesuwając się w jego środku...
To oczywiście nie koniec. Powstrzymać pierwszą ofensywę, dalej kontratakować - kij ma dwa końce, a więc, po pierwszym cięciu, niebieskooki cofnie miecz do oburęcznego chwytu (tj. lewa ręka z "grzbietu" wraca na rękojeść), a przy tym widząc co się świeci ustawiając nad głową niemalże płaski blok - niemalże. Będzie on bowiem pod lekkim kątem, tak by nadchodzące z góry uderzenie zwyczajnie... spłynęło po nim w dół. Blokowanie na siłę zawsze jest złe i szkoda ostrza, natomiast jeśli można urzyć siły wroga, to trzeba to zrobić - Asagi zamierza wykorzystać siłę Seinaru przeciwko niemu - kiedy tylko uderzenie znad głowy zjedzie po jego mieczu on wykorzysta jego pęd do wyprowadzenia własnego ataku z góry - ciąć skośnego przez klatkę piersiową Kei'a. Oczywiście, będzie musiał dodać sobie dystansu krokiem w przód z powodu dystansu jaki ich dzieli, ale tachi to nie katana - te 30 cm robi różnice. Jeśli cios będzie miał dosięgnąć Kei'a, Asagi lekko skręci nadgarstki by uderzyć go nie ostrzem, a płazem.
Jeśli pierwsze trafienie się nie uda, niebieskooki doda jeszcze jeden krok (by nie utknąć w głębokim wypadzie) i wystosuje jeszcze jedno pchnięcie pod lewy obojczyk rywala (w razie możliwości trafienia możliwie zwalnia by nie zrobić dużej krzywdy), z zamiarem zmuszenia Kei do obrony, najchętniej tak, by go "zepchnąć" w stronę góry areny, samemu zajmując pozycję "nieco" na dole, wcale nie daleko od przeciwnika - obaj wiedzą, jak ważny jest tutaj dystans. Ewentualne niepowodzenia, cóż, niebieskooki stara się zbijać swoim mieczem włócznie w bok i stawiać na twarde bloki - tutaj nie ma się co martwić o ostrze...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Seinaru »

Test wypadł całkiem dobrze, może z małym minusikiem wynikającym z tego, że Seinaru ostatecznie nie zdobył punktu. Przekierowanie siły jego uderzenia od góry przy pomocy miecza było prostym, ale skutecznym zabiegiem na uniknięcie obrażeń przez Asagiego. Gdy pomyśli o tym jutro albo pojutrze, Kei na pewno dojdzie do wniosku że ten atak był za prosty i sygnalizowany, ale przecież to było dopiero ich pierwsze skrzyżowanie broni. Liczyło się to, że Kei wciąż był w grze, nie dał się skontrować i póki co udawało mu się kontrolować dystans. To znaczy, że zachowywał bezpieczny odstęp pomiędzy mieczem Kakity a swoim gardłem. Taki był plan na ten pojedynek i tego Pastuszek na pewno nie zamierzał zmieniać. Niech to on zaryzykuje, jeśli chce wygrać. Seinaru równie dobrze mógł prowadzić walkę w długim dystansie, dziobać i czekać na błąd oponenta.
Skoro powiodło mu się sparowanie uderzenia z góry, jak odpowie na pchnięcia? Seinaru zamierzał ponownie zaatakować. Tym razem szybkimi, płytkimi pchnięciami skierowanymi na uda, w okolice krocza i podbrzusza oponenta. Oczywiście nie celował centralnie w jego przyrodzenie. Głównym celem były jednak uda i biodra Asagiego. Strefę tą Kei wybrał specjalnie po to, aby nie dało się łatwo i wygodnie bronić jej przy pomocy miecza. Już sam fakt, że były to pchnięcia na pewno zachęcał przeciwnika bardziej do uników na boki lub w tył, niż blokowania tych ciosów kataną. Kei jednak uważał i pilnował się, aby przy niecelnym ataku nie dać się wciągnąć w bliższy dystans. Znana mu była technika Yodo i nie chciał paść jej ofiarą. Nie robił wypadów w przód aby sięgnąć sztychem Kakitę, lecz zachowywał prostą postawę i pracował praktycznie samymi ramionami. Przecież do zdobycia punktu nie trzeba było silnego uderzenia czy głębokiej rany.
Podsumowując, zachowując cały czas bezpieczny dystans, Kei wyprowadza serię szybkich pchnięć na uda i dolne partie ciała oponenta, samemu dbając o swoją równowagę i kontrolę własnego ciała. Spodziewał się, że Asagi będzie próbował uchylić się i raptownie skrócić dystans po uniknięciu któregoś z pchnięć. Wtedy Kei ponownie zwiększałby dystans, a jeśli na to byłoby za późno, w każdej chwili był w stanie podnieść swoją broń do bloku. Odtrącenie włóczni na bok, w dół lub do góry byłoby co najmniej zaskakujące biorąc pod uwagę różnicę w krzepie obu zawodników, lecz w takiej sytuacji Kei chciał ratować się odskokiem i wycofaniem broni. Jeśli Kakita będzie miał problem z unikaniem ciosów i nie będzie w stanie przejąć inicjatywy czy odpowiedzieć kontratakiem, natarcie mogło trwać nawet dłuższą chwilę, a nie tylko serię szybkich kilku ataków.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Kakita Asagi »

Potężna siła – to było coś, co przemknęło gdzieś tam przez świadomość niebieskookiego samuraja, kiedy jego pierwsze uderzenie nie zrobiło większego wrażenia na nacierającym przeciwniku i gdy jego broń spadła z góry. Nie pierwszy raz Kakita mierzył się z wyjątkową jednostką, ale trzeba sobie wiedzieć otwarcie, zwycięzca poprzedniego turnieju i przyszły Shogun nie bez przyczyny mógł się poszczycić taką sławą – był niezwykle silny, ale… nie wszystko było zupełnie stracone. Kakita jeszcze nie przegrał tego starcia, a na pewno nie przegrał go w duchu. Jego oczy nadążały za ruchami przeciwnika, podobnie jak jego ciało. Oczywiście, trudno mówić, by był jakimś wyzwaniem dla Kei’a, ale przynajmniej zmusi go do minimalnego wysiłku…
Jego przeciwnik miał przewagę zarówno zasięgu broni, którą Asagi ocenił na około 2 metry oraz wzrostu, Kei górował zdecydowanie nad Kakita, ale nie zawsze mamy to, co chcemy, a w tym konkretnym przypadku niebieskooki cieszył się, że jednak zdecydował się przerzucić na tachi względem katana – ten magiczne 30 centymetrów… no, ale do brzegu.

Jak Asagi odpowie na pchnięcia? Szybkie i płytkie, na dolną partię ciała, trzeba pracować na nogach – dystans, to coś co każdy z nich musi… pokonać. Tak długo, jak pozostaje poza zasięgiem broni Seinaru, tak długo tamten go nie dosięgnie - samemu nie być trafionym, to też przetrwać. Widząc, w który obszar zamierza atakować Kei, Asagi momentalnie przejdzie mieczem do pozycji ze sztychem w dół, w celu możliwego „zepchnięcia” grotu włóczni w bok, dodając do tego za każdym razem odpowiednie zejście niżej na nogach by chociaż odrobiną zwiększyć swoją siłę, a przynajmniej jej nie tracić.
Tutaj najważniejszy jest jednak dystans – czyli cała prędkość i w tył – musi go szybko budować i trzymać, miecz to dodatkowa asekuracja, za pchnięciem Seinaru Asagi skręcać będzie ciało tak, by patrząc z jego punktu widzenia, grot włóczni znajdował się na zewnątrz jego ciała, a między nim a grotem znalazła się jego klinga. Podstawa to jednak dystans i kierowanie siłą – pchnięcie jest liniowe, przebija się przez osłonę, ale pozostaje podatne na zmiany kierunku, nawet nieznaczne wystarczą by uniknąć trafienia – tutaj Asagi ratuje się mocno również tym, że jego tachi jest wygięte, a to oznacza że jeśli włócznia Seinaru po nim „pobiegnie” to powinien ją skierować w bok, bo o blokowaniu mowy nie ma, może tylko próbować tego – tyle teorii, rzeczywistość zaraz pokaże co o niej myśli. Generalnie, nie ma się co siłować, tutaj trzeba również grać w niekorzystnym dla siebie dystansie i pamiętać, że grot jest krótszy od miecza i nie dać się dziabnąć.
Niebieskooki kontynuuje to tak długo, aż… nie wyłapie rytmu ataków Seinaru – jeśli ten atakuje ze stałym tempem i bez ryzykownych wypadów, to jest w jego ruchach pewien tym, a ten uczyni go przewidywalnym… jeśli niebieskooki wyłapie tempo Seinaru (a jest gotów na to chwile „poczekać” kierując się, a raczej będąc spychanym, w dół areny, pamiętając o kolumnach z sobą - broniąc się jak powyżej i dając spychać w jak nie w dół, to tam gdzie będzie miał słońce za plecami), to zdecyduje się na zmianę równowagi sił – generalnie tak, jak się tego spodziewa Seinaru, tylko tutaj ważne jest by wyłapać kolejny moment, kiedy jego włócznia będzie na zewnątrz względem jego miecza zaraz po którymś z pchnięć, tym magicznym momencie gdy jeszcze nie wyhamowała – jeśli do tego dojdzie, to należy wybić się przed siebie z maksymalną prędkością i zaryzykować bo w sposób ostrożny się nic nie ugra, nieco tak, by ostatecznie minąć Kei’a z którejś ze stron (zależy na którą szło pchnięcie). W czasie tego manewru stale iść „pod” włócznią (jak już decyzja pójdzie to tylko do przodu, pamiętać gdzie jest grot i iść za drzewcem do celu) ruchem wznoszącym tak, by ostatecznie wyprowadzić poziome cięcie nieco powyżej bioder drugiego samuraja – tutaj decyzja jest oczywista, różnica wysokości sprawi, że to najwygodniejszy cel dla Kakita. Oczywiście, jeśli przypadkiem to się uda, to Asagi dopilnuje, by go nie przeciąć na dwoje…
Zakładając, że ten szaleńczy pomysł nie skończył się trafieniem (któregoś z nich, co wątpliwie i najpewniej tu padnie któryś punkt) i Kei zdołał zablokować włócznią jego cięcie przez co utknęli w klinczu – Kakita przeniesie prawą rękę na tył głowni dla stabilizacji i momentalnie przejedzie ostrzem po drzewcu w stronę palców Seinaru, by zmusić go do puszczenia broni (paluchów mu nie utnie) i następnie wyprowadzenia własnego pchnięcia na któreś z ramion, oczywiście tak, by nie przebić go na wylot tylko zaznaczyć punkt…
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: [Extra] Seinaru vs Kakita Asagi

Post autor: Seinaru »

Niestety, z kilkunastu czy kilkudziesięciu pchnięć w kierunku Asagiego żadne nie sięgnęło celu. Wyglądało, jakby przeciwnik bawił się z nim, robiąc uniki przed każdym atakiem z ostatniej serii. Wyczekiwał odpowiedniego momentu do kontrataku i ostatecznie znalazł otwarcie w interwale pomiędzy kolejnymi próbami Keia. Skoczył i skrócił dystans, lecz tym razem to Seinaru zablokował. Ostrze Kakity znalazło się pomiędzy jego dłońmi, oparte na drzewcu włóczni. Nie był to jednak koniec kolejnego starcia, ponieważ następny ruch szermierza skierowany był wzdłuż Nihongou, prosto w kierunku palców jednej z dłoni Pastuszka. W tym momencie Seinaru nie zastanawiał się długo i zadziałał po części instynktownie. Po prostu puścił włócznię zagrożoną dłonią, trzymając ją jednak wciąż przy pomocy drugiej - bezpiecznej. Siła ataku nie była już skierowana prostopadle w jego ciało, lecz wzdłuż broni i w górę. Jeśli Keiowi uda się w porę zabrać dłoń, Asagi po prostu przestrzeli swój atak, sunąc po drzewcu włóczni bez żadnego celu. Jeśli Seinaru w ten sposób uratowałby swoje palce i miał po takiej akcji wolną rękę oraz głownię tachi Kakity wciąż opartą na swojej włóczni, wówczas może to być dobra pozycja do odzyskania inicjatywy.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości