Trybuna wschodnia

Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Tamaki Hyūga »

Walka pokazowa na arenie przybrała nieludzkie tempo, ataki i obrony dwójki samurajów zlały się w jedną, zgodną kakofonię szczęku broni. Dwójka wojowników w moich oczach była jedynie rozmytymi smugami aż doszło do bardzo krótkiego impasu i... W jakiś sposób Kakita Asagi zdołał zdobyć pierwszy punkt w potyczce. Wzięłam głęboki oddech. To wykraczało poza ludzkie pojęcie. Obserwując jak wojownicy rozchodzą się przed wznowieniem pojedynku, spojrzałam zaciekawiona na Harishama.
- Właśnie, bo miałam się dopytać ale nie było okazji. O co chodzi z tym całym Yasuo? Pamiętam że chyba wczoraj bądź przedwczoraj zastałam waszą trójkę z tym samurajem, jednak jak przyszłam to chyba było już po sprawie. Wyzwał cię na pojedynek, Harisham-san? - zapytałam starszego chłopaka po czym sama się zastanowiłam nad kwestią którą on poruszył. - Jeżeli chodzi o jego możliwości to ciężko mi powiedzieć. W pierwszej rundzie Yasuo bawił się ze swoim przeciwnikiem i wydawał się mieć sporą przewagę nad nim. Ale w drugiej rundzie Ekko również pokazał więcej ze swoich umiejętności. Nie jestem pewna czy jakby Ekko w walce przeciwko Yasuo pokazał swój cały potencjał to czy by nie miał nad nim przewagi. Ale pamiętam że jak obserwowałam ich walkę to było mi naprawdę ciężko nadążać wzrokiem za tym Yasuo. - odpowiedziałam po przemyśleniu tego wszystkiego.
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Harisham »

Jak to możliwe, że Hachiman pozwala komuś tak niehonorowemu, jak Yasuo, być tak silnym, że Tamaki i Yosuke zgadzają się co do faktu, że ten jedynie bawił się z Ekko? Sam natomiast widziałem, że Ekko naprawdę był silny i potrafił być wyzwaniem nawet dla Białookiej, która przecież zajęła drugą pozycję na całym turnieju. Jak to możliwe, że ktoś tak grzeszny może osiśagać tak wysoki poziom? Chyba że... Może wcale nie jest tak zły, jak mi się wydaje? Może owszem zhańbił się bluźnierstwem, ale poza tym jest prawym człowiekiem? Może rzeczywiście reprezentuje ideał samurajów, o których tak dużo słyszałem? Obecna walka pokazuje, że owe ideały jednak są żywe i Hachiman je wspiera tworząc wspaniałych wojowników.
- Rekinek wytknął wprost Yasuo, że ten sprzedał walkę z Ekko. Samuraj zamiast bronić się zaczął bluźnić przeciwko Hachimanowi. Moim obowiązkiem jest wymierzyć za coś takiego karę, o ile nie odwoła swoich słów, w związku z czym zapowiedziałem, że przyjdę do jego domu, gdy turniej się skończy. To co jednak mówicie... Sam nie wiem już co o tym myśleć.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Yosuke »

-No i jakby tego było mało, to zaczął nam jeszcze grozić. Najpierw zrobił to jego ojciec, który zaczepił nas podczas walki w drugiej rundzie, a potem przyszedł sam Yasuo. Najpierw udawał, że przeprasza za zachowanie swojego taty, a potem zaczął zachowywać się dokładnie tak jak on wcześniej. Mówił też coś o jakichś dziwnym połączeniu między samurajem a mieczem, że niby są dla nich bardzo cenne. A na koniec...- Tutaj zrobił małą pauzę, spoglądając na dzierżoną przy pasie broń oraz kładąc dłoń na czubku rękojeści.

-... Przekazał mi to Wakizashi, mówiąc, że jeśli wierzę jego słowom, to mam mu zwrócić jego ostrze. W przeciwnym wypadku, należy do mnie- Dokończył, próbując sobie dokładniej przypomnieć o co chodziło z tym przekazaniem miecza. W dalszym ciągu nie wiedział czy traktować to jako próbę przekupstwa. Jeśli by mu oddał, uznałby, że samuraj postąpił słusznie. A tak przecież nie było! Mimo wszystko teraz czuł się jak złodziej, który po prostu zabrał dla siebie, podobno tak ważną w tutejszej kulturze broń samuraja.

-Nie wydaje mi się, żeby cokolwiek ze swojego zachowania zmienił. Doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego zachowania, najwyraźniej jest to tutaj zupełnie normalne i pod tym całym płaszczykiem kultury, obyczajów oraz "tradycji", ukrywany jest tak zepsuty światopogląd- Wyraził jasno swoje przekonanie co do tego, że nie ma co liczyć na zmianę zdania przez Yasuo. Celowo bluźnił, celowo sprzedał walkę i celowo prowokował do tego konfliktu. To co mogło być problemem, to jego rzeczywiste umiejętności. Jeśli byłby chociaż w połowie tak dobry jak walczący teraz samurajowie, to czeka Kapłana spore wyzwanie.
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Tamaki Hyūga »

Wysłuchałam zarówno Harishama jak i Yosuke i sama się zastanowiłam nad całą tą sytuacją. Obserwując walkę Yasuo z Ekko byłam praktycznie pewna że nie dałabym rady przeciwko samurajowi w otwartej walce. Już pomijając kwestię walki gołych dłoni przeciwko ostremu jak brzytwa ostrzu jakie dzierżył Yasuo. Oglądając na spokojnie walkę miałam spory problem aby za nim nadążyć, nie mówiąc już o szybkiej walce gdzie nie ma na nic czasu.
- Cóż, sama się nie znam na kulturze samurajów, jednak myślę że zawsze warto dać komuś szansę na odkupienie win, chociażby poprzez rozmowę. Kto wie, może to wszystko wynikało z ogromnego nieporozumienia. Jeżeli jednak dojdzie do walki pomiędzy waszą dwójką to muszę cię ostrzec, Harisham-san. Yasuo reprezentuje sobą naprawdę wysoki poziom i będziesz musiał bardzo uważać jeżeli będziesz się z nim mierzył. - odpowiedziałam po zastanowieniu po czym skierowałam uwagę na pojedynek samurajów. Po zdobyciu punktu poprzez Kakitę Asagi dwójka rozeszła się i ponownie rozpoczęli swój śmiercionośny taniec. Nie trzeba było długo czekać i Seinaru udało się trafić przeciwnika, który... Poddał się.
- No proszę, kto by pomyślał że się podda. Chociaż ciężko mi powiedzieć cokolwiek więcej, obaj byli po prostu za szybcy, jednak chyba przewaga zasięgu dała się Kakicie we znaki i zdecydował się poddać zanim pooddaje kolejne punkty...
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2627
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Kyoushi »

  • Po relaksacyjnych wydarzeniach w Onsenie, nie było innego wyjścia jak pojawienie się w końcu na trybunach. Tam gdzie zaczął, tam miał zamiar skończyć. Przecież finał miał się odegrać na jego oczach. Chciał zobaczyć czy finaliści w ogóle dotrzymaliby mu kroku choćby w jednej setnej. Jakże to było ciekawe dla samego białowłosego, który kroczył ścieżką wprost na stadion by zauważyć, że pewni ludzie już wychodzili. Był delikatnie mówiąc skonsternowany, nie ogarniając gdzie oni kurwa idą, gdy on dopiero tam wraca. Czyżby było już za późno? Nie mógł w to uwierzyć. Zebrawszy się do kupy, schował swojego papierosa, którego zamierzał za chwilę odpalić i ruszył co prędzej na tę dziwną i fikuśną arenę. Cóż byłby to za widok, gdyby nie dostrzegł nikogo. No i rzeczywiście tak później było. Arena świeciła pustkami, a on teatralnie chwycił się oburącz za głowę, rozglądając się dookoła. No, że kurwa mać.
    Nie było to nic śmiesznego ponieważ wszedł po nie w czasie. "Naprawdę jestem takim debilem by tyle czasu spędzić w tym Onsenie? Cycki ci w głowie baranie? Dupy? Czy ty jesteś normalny? Dorosły? Jakikolwiek?" Pytał sam siebie, nie wierząc w to co się działo. Jak widać na jednej z głównych aren pojawiła się już zwyciężczyni, ponura Youmu, której tak naprawdę nie znał i nie kojarzył. Widział jedynie jej techniki, gdzie manipulowała czymś w rodzaju piachu, jednak z opiłków. Ciekawe, jednocześnie jakoś dłużej niezajmujące go. Szkoda, że odbyło się to tak, a nie inaczej, jednak nie było już czasu płakać nad rozlanym mlekiem. Nie miał szczęścia do tego turnieju już od samego jego startu, więc teraz musiał zająć się czymś innym. Skupiwszy się na tłumie, nie potrzebował wiele czasu by dojrzeć tego, któremu miał przekazać prośbę o spotkanie z Seiren. Książę pustyni przebywał z jakąś kobietą, która nie spędzała snu z powiek białowłosego, ponieważ nie był teraz niczym innym zainteresowany jak szybką wymianą informacji i wkurzonym pójść się najlepiej nachlać ponownie. To była tragedia. Pojawiając się niedługo później przy Ichirou, ubrany cały w czerni z przewieszonymi mieczami zagadał, nie wchodząc w słowo oczywiście kobiecie:
    - Witajcie, ja tak tylko szybko... Pewna kobieta z klanu Inuzuka prosiła mnie o spotkanie z Tobą w sprawie Yoichiego. To ważne, będzie czekać w ryokan mizu ni ume. Nie ma z toba Seinaru? Chyba już po turnieju? - zapytał, nie zdając sobie sprawy, że przed chwilą oglądana była ich walka, a teraz? Teraz czerwonooki szermierz z Sogen musiał dowiedzieć się gdzie przebywa organizator imprezy, bo lidera już znalazł.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Harisham »

Kolejny samuraj poddał swoją walkę. Co jest nie tak z tymi ludźmi? Dlaczego nie potrafią walczyć do końca? Rozumiem, że to była jedynie walka pokazowa, jednak właśnie tym bardziej powinno się postawić na widowisko i nie przerywać go w połowie. Taka walka jest wszakże rzeczą świętą, a poddawanie jej z błahych powodów to grzech. Naprawdę kompletnie nie rozumiem i gubię się w tutejszej kulturze. Mam nadzieję, że na kontynencie ludzie będą cechowali się normalniejszymi tradycjami.
- Początkowo też sądziłem, że chodzi tylko o różnice kulturowe. Yasuo jednak próbował przekupić Rekinka i zamaist jakkolwiek się bronić, czy wytłumaczyć jedynie w dalszym ciągu bluźnił. Masz jednak rację Tamaki. Zwykłe zabijanie dla zabijania nie niesie za sobą honoru. Każde nawrócenie grzesznika jest natomiast dobrym uczynkiem, który pomaga zachować ten świat w całości. Doskonale zdaję sobie więc sprawę, że walka będzie ostatecznością.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Kana Yuki
Gracz nieobecny
Posty: 28
Rejestracja: 21 mar 2020, o 21:30
Wiek postaci: 19

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Kana Yuki »

Podczas gdy na arenie zaczynała się zażarta walka samurajów, między dwójką shinobi na trybunach także zaiskrzyło. Iskra ta była mała, ale czekoladowy książę wyczuwając szansę na wyprowadzenie rudowłosej z równowagi, nie zawahał się brnąć dalej. Kana zdawała sobie sprawę ze swojej pozycji, dlatego starała się trzymać emocje na wodzy. Postanowiła odpowiedzieć na to prowokujące pytanie całkiem spokojnie i poważnie.
- Hmm..- mruknęła cicho, próbując przywołać we wspomnieniach sytuację, która wydawałaby się jej komiczna. W prawdzie mówiąc ciężko było ją rozśmieszyć. Nagle przed oczyma wyobraźni ujrzała niezadowoloną minę Ichirou, który niezgrabnie próbował poradzić sobie z dzieciakiem. Oh i jego minę gdy ten uderzył go w pośladki i nie tylko..! Na bladym obliczu pojawił się mimowolny uśmiech. Owszem sytuacja była mocno niepokojąca i nieprzyjemna, ale z perspektywy czasu całkiem zabawna. Może i czekoladowy książę trochę z niej ochłonął? - Ichirou-san i dzieci. - odpowiedział nieco cichszym głosem, jakby nie do końca pewna czy to aby na pewno dobry pomysł. Nie miała jednak innego pomysłu. Gdy już raz pomyślała o wczorajszej scenie, nie potrafiła wymyślić nic innego.
Plan zniechęcenia do informacji na temat Kany udał się całkowicie. Po krótkim komentarzu na temat Ryuzaku, uwaga dwójki skierowała się ku o wiele ciekawszemu zagadnieniu - obecnych wydarzeniach. Ichirou wytłumaczył dziewczynie pobieżnie kim jest shogun. Nie była to najbardziej interesująca informacja, ale mimo to Kana postarała się ją zapamiętać. Nigdy nie wiadomo do czego może się jej to przydać. Skoro już ryzykowała podróżą do Yinzin, dobrze byłoby z niej coś wyciągnąć. Jasnowłosa nie rozumiała tylko co ma porażka przyszłego shoguna do osoby Ichirou? Gdyby się dobrze nad tym zastanowić, nazwał go swoim kompanem. Nie przyjacielem, nie znajomym, tylko towarzyszem. Już chciała się o to popytać, ale trwająca na dole walka kompletnie odwróciła jej uwagę. Ruchy samurajów stawały się coraz szybsze, nawet ze swoją ponadprzeciętną (jak na zwykłego człowieka) percepcją nie potrafiła za nimi nadążyć. Mimo to nie poddawała się i starała się ze wszystkich sił wyłapać chociaż część walki, co nie szło jej najlepiej. W obecnej sytuacji nie była nawet zła za komentarze księcia, przyjmując tą pomoc jednak dość niechętnie. Na widok krwi nie wzdrygnęła się nawet. Pewnie powinna skoro udawała zwykłą dziewoję, ale przez całkowite skupienie na walce kompletnie o tym zapomniała.
- Niesamowite.. nie sądziłam, że ktoś poza shinobi potrafi tak szybko się ruszać... Możliwe, że są nawet szybsi niż.. - choć mamrotała głównie do siebie, ciemnowłosy mógł usłyszeć część jej wywodu. W ostatniej chwili zreflektowała się i ugryzła w język. Chciała powiedzieć "Możliwe, że są nawet szybsi niż lodowe techniki ojca". Zapewne skupiony na obserwacji walki mężczyzna nawet nie zwrócił na nią uwagi, ale zawsze istniało takie ryzyko.
Potyczka skończyła się równie szybko co zaczęła. Tym razem drugi zawodnik został zraniony, całkiem poważnie. Będąc w takim stanie podjął słuszną decyzję wycofania się z walki. Szkoda że prawdziwym starciu nie byłoby takiej możliwości.
- Ciężko nazwać to walką pokazową. - odparła niechętnie, przyznając się do porażki. Gdyby miała walczyć z kimś takim, nie zauważyłaby nawet śmiercionośnego ciosu. Jeżeli szukała motywacji do treningu, już sama taka myśl powinna wystarczyć. Tylko czy tego właśnie szukała..?
Zupełnie niespodziewanie do dwójki podszedł jakiś mężczyzna. Kana drgnęła lekko na jego widok. Nie wyglądał przyjaźnie w tym czarnym ubraniu i z przewieszonymi broniami. Jego wyraz twarzy też nie wyrażał pozytywnych emocji. Może to skrytobójca nasłany na sławnego Ichirou? Taka myśl przemknęła jej przez głowę, ale zaraz ją wyśmiała. Gdyby tak było nie wybierałby on tak tłocznego miejsca i zacząłby od ataku, a nie od spokojnego podejścia. Mimo to zesztywniała, przygotowując się na każdą ewentualność. Rozluźniła się nieco dopiero, gdy kilka sekund później ten przedstawił powód swojego nagłego pojawienia się. Ukłoniła się delikatnie na przywitanie, ale nie wydusiła z siebie ani słowa. Nie było takiej potrzeby.
Klan Inuzuka? Yoichi? Ryokan mizu- coś tam? Kompletnie nie rozumiała o czym mówił, ale brzmiało to jak coś poważnego. Jedno było pewne - przelotna znajomość z czekoladowym księciem zapewne dobiegała końca.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Yosuke »

Walka się zaczęła, szybka wymiana ciosów. Padł pierwszy punkt. Yosuke nawet nie był w stanie zauważyć, co tam się stało, a dwóch samurajów zamarło w swoich pozach, aby po chwili rozejść się na pozycje startowe. Ponowne rozpoczęcie i solidny cios spadł na drugiego z walczących. Tutaj jedynie okrzyk sędziego oraz rana na ciele walczącego dała znać Rekinkowi o tym, co zaszło podczas całej tej sytuacji. Wydawało mu się, że powoli jego oczy zaczynają się przyzwyczajać. Może nie byłby w stanie nadążyć za wszystkim, co robią, ale chociaż część ciosów dostrzec. Jego skupienie szybko zostało przerwane krótkim komunikatem. Koniec walki. Samuraj poddał pojedynek. Znowu.

-Co? To koniec?- Zapytał, jakby sam siebie, nie wierząc w to, co widzą jego oczy. Walka pokazowa, ustawiona jedynie po to, aby zaprezentować kunszt sztuki samurajów. Ustalona na pojedynek do trzech trafień, zakończył się już po drugim trafieniu. Co prawda obaj zaprezentowali swoje niebywałe umiejętności i jakby Hoshigaki miał kiedyś stanąć naprzeciw jednego z nich, to zapewne szybko skończył z odciętą głową. Mimo wszystko tym, co się tutaj wydarzyło, był olbrzymie rozczarowany. Walka z tak konkretnymi zasadami, na prostym terenie zakończona w tak mierny sposób. Najwyraźniej to wszystko było jedynie wcześniej zaplanowane przez tutejszych możnych. Cały turniej od początku do końca był jedynie przykrywką dla wielkich popisów na sam jego koniec. Już wcześniej Yosuke przeczuwał, że tutejsza ludność nie należy do grona zacnych, jednak nawet po nich nie spodziewał się tak żałosnego czynu. Społeczeństwo Yinzin okazało się zepsute do samego szpiku, ostatecznie niszcząc wszelkie dobre wyobrażenia z opowieści o honorze, dobroci oraz uczciwości, które były wychwalane na całym świecie i docierały nawet do Cesarstwa. Samurajowie byli po prostu najgorszymi z najgorszych osobników. Niestety, cholernie dobrze wyszkoleni i posiadający olbrzymie możliwości. Tutejsi rządzący zapewne doskonale o tym wiedzą. Chcieli tym spektaklem dać wszystkim do zrozumienia, z czym muszą się liczyć i chcieli, aby ta informacja poszła w świat. To bardzo niebezpieczne i niepokojące, że do czegoś takiego doszło.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Tamaki Hyūga »

W trakcie naszej rozmowy na środek areny została wywołana Youmuu Nanatsuki, aby odebrać nagrodę za zwycięstwo. Zostały jej wręczony jakiś mały pakunek i ładne ostrze. Skrzywiłam się nieco, to ja mogłam tam stać... Gdybym tylko była silniejsza... Zdecydowanie muszę się wziąć do roboty, jak tylko poczuję że wróciły mi siły. Westchnęłam głęboko i odwróciłam wzrok od areny aby spojrzeć po twarzach stojących obok Yosuke, Harishamie i Shinsie.
- Turniej, turniej i poturnieju, co? Minęło mi to jak z bicza strzelił, nie wiem jak wam. - powiedziałam do reszty - No toooo... Teraz idziemy do tego Ya... Yasuo? No tego samuraja. - zapytałam się Harishama po czym zastanowiłam się na chwilę - A tak właściwie to wiesz gdzie iść, Harisham-san? Czy może plan był aby znaleźć tego Yasuo po turnieju i wtedy z nim pójść do jego domu? - dodałam zaciekawiona.
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Shins »

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Harisham »

- Yasuo w końcu sam nas zapraszał do swojego domu. Nas wszystkich poza tobą - mówię, wskazując na Shinsa, którego motywy nadal były dla mnie niejasne - Co prawda było to zanim zaczął bluźnić przeciwko Bogowi Ośmiu Chorągwi, jednak zaproszenie chyba wciąż obowiązuje. Nie wiem gdzie ten jego dom dokładnie się znajduje, ale z pewnością znalezienie go nie powinno być trudne. Ostatecznie Watarimono nie jest aż tak dużym miastem. Ja najpierw jednak potrzebuję przejść się po tutejszych sklepach. Kupując swoją katanę widziałem tam kilka innych interesujących rzeczy, w które chcę się zaopatrzyć teraz, gdy już nie muszę się spieszyć na turniej. - następnie zwracam się już bezpośrednio do Shinsa - Żałuj, że przegapiłeś walkę. Obaj samuraje reprezentowali niesamowity wręcz poziom. Szybkość Seinaru jest słusznie chwalona na całym świecie. Szkoda jedynie, że skończyła się tak szybko. Kakita Asagi poddał się gdy tylko stracił pierwszy punkt i pojedynek zakończył się remisem.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Uzumaki Hibana »

Można zagadać, nie gryzę ; )
0 x
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Yosuke »

-Sądziłem, że damy radę go spotkać na finale. Myślicie, że całkiem się dzisiaj nie pokazał? To dziwne, to właśnie dzisiaj samurajowie mieli się nadal popisywać- Zdziwił się Yosuke. Całe wydarzenie powoli chyliło się ku końcowi a po ostatnim przemówieniu głównego samuraja, przebywający na trybunach ludzie zaczęli się rozchodzić. Sporo z nich momentalnie rzuciło się do wyjścia, powodując nie małe skupisko. Z całą pewnością obecnie nie ma sensu próbować zejść z areny w stronę miasta, lepiej poczekać aż sytuacja się uspokoi.

-A może Yasuo postanowił uciec?! Wiecie, w poprzednie dni było go mnóstwo na trybunach... No po prostu nie szło go pominąć! A teraz? Kompletny brak jakichkolwiek śladów, że się dzisiaj pojawił w okolicy- Nagle wystrzelił, ponownie bardzo emocjonując się tymi nietypowymi okolicznościami. Podniósł przy okazji głos, zupełnie jak wtedy, kiedy zwrócił na siebie uwagę ojca Yasuo. Tym razem ponownie było to całkowicie zbędne, ale Rekinek albo tym się nie przejmował albo nadal nie widział swojego niezbyt grzecznego zachowania.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Trybuna wschodnia

Post autor: Shins »

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Arena Niebiańskiego Lustra”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość