Trybuna południowa

Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Trybuna południowa

Post autor: Mahiro »

Zadowolony ze swojego zwycięstwa w tym małym wyścigu usiadł dumnie jako pierwszy na ławeczce. Od tej chwili całe jego zainteresowanie było skierowane na pojedynek finałowy. Trwało to jednak parę sekund. Dokładnie tyle ile potrzebowała Hibana aby w końcu usiąść obok niego. Ironiczne brawo zostało przez Mahiro zignorowanie. Pierwsze z pytań tak samo. Całkowicie olał czerwonowłosą. Po prostu siedział z założonymi rękoma i obserwował co się dzieje na arenie. Nawet na moment nie spojrzał na siedzącą obok kobietę. Kolejne usłyszane pytanie było już jednak punktem zapalnym. Miał dość tego ciągłego przeszkadzania w oglądaniu zmagań dwóch kunoichi. Zamierzał szybko i krótko odpowiedzieć aby dalej cieszyć się widowiskiem.
-Nie.
-Tak.
-Teraz twoja kolej.

Mahiro nie miał zamiaru być jedynym, który coś o sobie zdradza. Liczył, że teraz czerwonowłosa odpowie na te same pytania, które zadała blondynowi w ramach rewanżu.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Trybuna południowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna południowa

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dotyczy: Mahiro
0 x
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Trybuna południowa

Post autor: Mahiro »

Parę chwil temu to chłopak skończył swoją wypowiedź urywając ją i nie mówiąc wszystkiego co chciał. Tym razem zrobiła to kobieta w czerwonych włosach. Podobnie jak blondyn nie znała finalistek. Tak samo jak on pochodziła z pustynnej krainy. Coś dużo ich łączy jak na taki początek znajomości. Mahiro był i nie był zadowolony z tego co powiedziała Hibana. Z jednej strony temat wydaje się zakończony i może w spokoju oglądać walkę. Z drugiej nie powiedziała wszystkiego co chciała. Zdenerwowało to młodego Haretsu. W końcu kiedy on tak robi to jest dobrze ale jak ktoś tak robi w jego kierunku to tylko podnosi mu ciśnienie. Blondyn miał co chciał. Upragniona cisza i spokój aby cieszyć się widowiskiem. Dlaczego więc w środku był ciągle zirytowany? Pewnie dlatego, że nie mógł przestać myśleć jak czerwonowłosa zrobiła to samo co on parę minut temu nie mówiąc wszystkiego co chciała. Mahiro starał się ukryć złość i skupić na walce ale kiepsko mu to wychodziło. Nie miał najmniejszego zamiaru odzywać się pierwszy w stronę Hibany. Przynajmniej do momentu skończenia pojedynku finałowego.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna południowa

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dotyczy: Mahiro
0 x
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Trybuna południowa

Post autor: Mahiro »

Wynik finałowego pojedynku całkowicie nie interesował chłopaka. Jedynym co się dla niego liczyło to sama możliwość obserwacji i wyciągnięcia jak największej ilości informacji ze starcia Tamaki oraz Youmu. Z początku Mahiro miał zamiar opuścić arenę tuż po zakończeniu walki. Wiadomość o dodatkowym pojedynku bardzo go ucieszyła. Na dodatek między dwoma samurajami. Blondyn nie mógł tego przegapić. Aktualnie miał tylko jeden problem na głowie czyli czerwonowłosą, która chyba miała jakąś sprawę do młodego Haretsu. Tylko jaką? Skoro już dwukrotnie powtórzył, że nie ma zamiaru przepraszać. Dla niego sprawa jest już zakończona. Niestety dla kobiety z blizną na twarzy spór dalej trwał. Chłopak miał dość gierek słownych i dwuznacznych pytań. Postanowił wprost i treściwie wyjaśnić to co chodzi mu po głowie.
-Nie wiem jak ty ale ja mam zamiar obejrzeć dodatkową walkę. Nie interesuje mnie co ty zrobisz. Możesz zostać, możesz sobie iść. Bez różnicy. Skończ tylko te swoje gierki i powiedz wprost jaki masz do mnie problem. Tylko mnie wkurzasz takimi zabawami!
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna południowa

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dotyczy: Mahiro
[Tak, jak pisałam na PW. Jeśli nie chcesz, nie musimy walczyć. To tylko zagrywka fabularna ; )]
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Trybuna południowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Trybuna południowa

Post autor: Mahiro »

Zarówno chłopak jak i dziewczyna nawzajem działali sobie na nerwy i podnosili ciśnienie. Nikt nie miał zamiaru odpuścić drugiej stronie. Zgodnie z prośbą blondyna, czerwonowłosa wprost wyjaśniła o co jej chodzi. Na dodatek zaproponowała rozwiązanie sporu przez pojedynek. Generalnie pomysł pasował Mahiro. Problem w tym, że to on planował go przedstawić Hibanie. Fakt, że wyszedł od niej jeszcze bardziej zdenerwował Haretsu, którego już z natury dużo łatwiej zirytować w porównaniu do innych. Chłopak nie mógł tego wytrzymać. Energicznie złożył prawą dłoń w pięść, zacisnął zęby ze złości aby następnie zmierzyć wzrokiem swojego rozmówce.
-Za kogo ty się masz?! Chcesz walczyć proszę bardzo! - powiedział zdenerwowany blondyn, który nagle po wypowiedzeniu ostatniej litery w swoim zdaniu natychmiast zmienił swoje postępowanie. Irytacja i złość nie były już takie ekspresyjne. Dalej jednak były bardzo łatwo do zauważania. Sprawiał wrażenie dużo bardziej spokojnego chociaż dalej było zdenerwowany.
-Nie mam nic przeciwko pokazaniu Ci gdzie jest twoje miejsce...Musisz jednak trochę poczekać, dopóki nie załatwię jednego zasrańca w Kozan. Jak tylko z nim skończę Ty będziesz następna. - do ostatniej części zdania dodał zadziorny i sugestywny ruch językiem z prawego kącika ust do lewego.

Dotyczy Hibany :D
Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Trybuna południowa

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Ostatnia walka turnieju, która była swego rodzaju pokazem. Będąc obok areny Youmu słyszała wezwanie na pole walki dwójki walczących. O jednym w ogólnie nie słyszała, ale ten drugi? Coś jej świtało w głowie imię "Seinaru", aż w końcu usłyszała, że jest finalistą poprzedniego turnieju. Niby panienka Nanatsuki zakończyła swój udział w tym wydarzeniu i miała zamiar wrócić już na pustynię, by zająć się czymś zdecydowanie pożyteczniejszym, ale ta informacja ją powstrzymała. Chciała zobaczyć na własne oczy jak walczy zwycięzca poprzedniego turnieju i jak rozwinął się przez ten czas. Zakładała, że walka nie może być fałszowana, bo to nie współgrało z samurajami i ich honorem, toteż istniał jakiś sens obserwacji starcia dwójki szermierzy. Z punktu widzenia Youmu, to pojedynek powinien być ustawiony, aby Seinaru zwyciężył, tym samym pokazując, że finalista z Lazurowych Wybrzeży jest naprawdę kimś potężnym, ale z drugiej strony... kim był ten Asagi? Dla widowni spoza tych terenów, to właściwie nikim. Ot samuraj, jak wielu innych. Może jednak był kimś, ale tego panienka Nanatsuki nie wiedziała? Może. Teraz zamierzała się przekonać, toteż skierowała się w stronę trybun.
Nie musiała odpoczywać po swojej finałowej walce, bo nawet się nie zmęczyła. Nie miała też ran, aby leżeć w szpitalu, a cały ekwipunek miała już przy sobie. Mimo wszystko, gdy wstąpiła na trybunę południową, to odechciało jej się znów całego tego turnieju. Przy wcześniejszych rundach było zdecydowanie mniej ludzi, a teraz? Tłum był gęsty i tępy, wrzeszcząc okrzyki zagrzewające do walki dwójkę mężczyzn, która nawet jeszcze nie pojawiła się na arenie. Czarnowłosa skrzywiła się, uważając to za obrzydliwe i ciężko westchnęła, ustalając taką trasę między widownią, aby ograniczyć jakikolwiek kontakt z tym ścierwem. Była mała, drobna, zaciągnęła na głowę kaptur, zapięła płaszczyk i ruszyła przed siebie. Jak się okazywało, niektórzy z trybun zaczęli wychodzić, nie czekając na pokazowy pojedynek. To sprawiło, że panienka Nanatsuki wypatrzyła trzy wolne miejsca obok siebie i tam też się udała. Wszyscy byli zaaferowani kolejną walką, więc nawet nie zwrócili uwagi, że między nimi przechodzi zwyciężczyni tego wydarzenia. A może zauważyli, ale nie mieli śmiałości podejść? Nie miało to znaczenia, bo pewnym był fakt, iż Youmu nie zauważyła ich, a jedynie przemknęła między, zasiadając na upatrzonym miejscu. Z pleców zdjęła swój shuriken, który złożyła i oparła o siedzisko obok siebie. Jej płytki, niezbyt ukrywający głowę płaszczyk został zsunięty ostatecznie, bo wbrew pozorom, nie było wcale tak zimno. Była to raczej kwestia całej masy ludzi, którzy znajdowali się na trybunach, wiwatując, krzycząc, bucząc i bijąc brawa. Pośród tych emocji znajdowała się młoda Maji - dumna z siebie jak zawsze, znudzona... również jak zawsze. A przynajmniej z miny. Jej spojrzenie utkwiło na polu walki, oczy zostały zmrużone, a beznamiętna mina pozostawała na jej twarzy niczym wyrzeźbiona w marmurze - niezmienna niemalże przez cały turniej, towarzysząca jej przy każdej okazji. Żałowała tylko, że nie miała wina. Chętnie napiłaby się teraz wina, ale na to postanowiła poczekać. W końcu nie będzie wracała do Samotnych Wydm tego samego dnia. Zamierzała zrobić sobie przerwę na ten jeden dzień tutaj, w Watarimono, aby odpocząć i zastanowić się co dalej. Odechciało się jej podróżowania po prowincjach, co było jej głównym celem, gdy wyruszała tutaj - do Lazurowych Wybrzeży. Zwiedziła trochę świata, pobawiła się i znudziła. Teraz miała ochotę poleżeć w cieniu oazy, pić schłodzone wino i zajadać się daktylami, a wieczorem słuchać muzyki w Promyku, jedząc znane jej, wykwintne potrawy, popijając luksusowy trunek. Ale to musiało zaczekać jeszcze chwilę.

//Dotyczy nikogo albo wszystkich. Kto ma ochotę, to może podejść i pofabulić. :>
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna południowa

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dotyczy: Mahiro; (Youmu)
0 x
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Trybuna południowa

Post autor: Mahiro »

Zaakceptowanie propozycji przez czerwonowłosą ucieszyło młodego Haretsu, który nie potrafił ukryć swojego zadowolenia. Przez krótką chwile niepokojący uśmiech nie znikał z jego twarzy. W tym momencie temat z towarzyszącą mu kobietą uznał za zakończony. Planował teraz w pełni skupić się na nadchodzącym pojedynku. Nie potrafił się jednak w pełni skoncentrować. Przydomki jakimi przedstawiła się Hibana siedziały mu w głowię. Aż trzy tytuły. Z początku nie brał ich na poważnie. Uznał, że sama je sobie nadała. Im dłużej jednak nad tym rozmyślał tym większych wątpliwości nabierał co do swojej pierwotnej hipotezy. Postanowił się jej lepiej przyjrzeć i dopasować jeden z przydomków do jej wyglądu. Wtedy właśnie zauważył jak czerwonowłosa z zaciekawieniem wpatruje się w kogoś. Mahiro postanowił sprawdzić kto tak przykuł uwagę kobiety. Skierował wzrok na czarnowłosą dziewczynę, która chwilę temu pojawiła się w ich rzędzie. Podobnie jak Hibana miał wrażenie, że gdzieś ją już widział. Nie był do końca pewny kto jest ale jednego był w pełni świadomy. Denerwowała młodego Haretsu samą swoją obecnością, nie wiedział czemu jak i dlaczego. Nie znał jej, nie wiedział kto to jest ale nie mógł pozbyć się złości, która go męczyła od środka. Blondyn po prostu bezczelnie patrzył się na Youmu aż nie uda mu się skojarzyć skąd zna tą panią.
0 x
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Trybuna południowa

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Na arenę wyszli zapowiedziani samurajowie. Pierwszy z nich rzeczywiście był nieznany, a przynajmniej samej Youmu, która nawet nie kojarzyła, że widziała go na wschodniej trybunie, gdy było to całe zamieszane z Toshiro i Shikaruiem. Zaraz po nim na pole walki wkroczył kolejny mężczyzna, który znacznie bardziej zapadł jej w pamięć, bo towarzyszył Ichirou w Ryokanie, gdy czarnowłosa oddawała się rozmowie z Kuroiem. Zatem Diabeł Świtu przystawał z byłym finalistą turnieju, a także samurajem. Była to informacja trochę zaskakująca, gdyż mieszkańcy Lazurowych Wybrzeży znani byli ze swej niechęci do chakry, co zresztą nawet potwierdził sędzia, dyktując zasady pojedynku samurajów. A jednak Seinaru towarzyszył Asahiemu, który w pełni opierał swą walkę na chakrze, poruszając za jej pomocą piaskiem. W dodatku Ichirou miał renomę bawidamka i aroganta, a to nijak współgrało z nudnym spojrzeniem na świat szermierzy z tych rejonów. Coś musiało być na rzeczy, a szczególnie, że widziała ich kilka razy razem. Nie interesowało ją to ostatecznie na tyle, aby dalej się zastanawiać. Gdyby zechciała, to mogłaby zapytać Kumy, z którego prędzej czy później wyciągnęłaby odpowiedź. Zresztą staruszek już się wygadał, że ma przyjaciół, na których może liczyć. Czyżby tworzyli grupę?
Włócznia i miecz. Nawet Youmu wiedziała, że w takim starciu powinien wygrać Seinaru, gdyż miał oczywistą przewagę oręża, ale na zwycięstwo składało się znacznie więcej czynników. Jedno było pewne - Asagi miał od samego początku pod górkę, gdyż obaj dążyli do zwarcia, ale jednak na różnych zasięgach. Z drugiej strony... wystarczyło minąć włócznię, a byłoby po sprawie. Czyli miał być to pojedynek szybkości, a przynajmniej według założeń panienki Nanatsuki.
Wpatrywałaby się dalej w dwójkę samurajów, gdyby nie znane uczucie - obserwacji. To oczywiste, że ktoś na nią spoglądał, gdy była pośród tak wielkiego tłumu, ale to było coś zupełnie innego. Ktoś zwyczajnie się na nią gapił, jakby coś planował lub próbował się dowiedzieć. Rozglądnęła się i wtedy dostrzegła czerwonowłosą dziewczynę, która zwyczajnie na nią patrzyła. Ich spojrzenia się spotkały. Youmu, chociaż lekko zaskoczona, nie zmieniła miny - wciąż znudzona i nijaka, patrzyła na nieznajomą. Trudno było przeoczyć ją w tłumie - jaskrawy kolor włosów, szkarłatna barwa oczu i... blizna. Poparzenia na twarzy psuły cały obrazek naprawdę urodziwej kobiety. Była uzbrojona, to nie umknęło panience Nanatsuki, a więc dało się założyć, że czerwonooka była kunoichi. Blizny w tym zawodzie były codziennością, ale zazwyczaj nie obejmowały twarzy, a jeżeli już, to nie w tak obszernie. Youmu patrzyła na nią bez zmiany mimiki, wpatrując się prosto w jej oczy. Jedno zdawało się być jakieś... nieobecne. Była ślepa? Wtedy jaki sens byłby z przebywania na trybunach. I od kiedy byli niewidomi ninja? Z jakiegoś powodu dziewczyna na nią patrzyła, jednak czarnowłosej to nie przeszkadzało. Na ten moment pogrążyła się w rozmyślaniach, które były zresztą jej odruchem wyuczonym przez krawczynię, od której się uczyła. W głowie młodej Maji pojawiła się prosta myśl "jak ubrać tę kobietę, aby zachwycała?". Nieznajoma wydawała się być świadoma, że z jej barwami najlepiej wyglądać będzie w czerni, aczkolwiek sam dobór ubrań zostawiał wiele do życzenia. Workowate, ukrywające jej kształty i zwyczajnie tandetne. Prezentowała się tak, jakby była włóczęgą bez domu i może właśnie tak było. Czerń doskonale pasowała z jej czerwienią, ale Youmu myślała jeszcze o szarości, może nawet odcieniu tak ciemnym, że grafitowym. Miecze przy pasie wskazywały, że musiała walczyć w zwarciu, a więc mogła podejrzewać ją o wysportowaną figurę. W czym wyglądałaby dobrze? Pierwszym co do głowy przyszło panience Nanatsuki, był zwyczajny zestaw, na który mógł pozwolić sobie każdy. Czarne obuwie ninja na lekkim obcasie, wiązane wyżej, na łydce, a do tego czarne, plisowane hakamy, nieco węższe, aby nie robiły wrażenia spódnicy. Kończyłyby się ściągaczem na wysokości połowy łydki. Cienki, szkarłatny pasek dla przełamania, a później biała, przylegająca koszulka z krótkim rękawem. Na to wszystko narzuciłaby płaszczyk, kończący się na wysokości tyłka. Byłby on w głównej mierze grafitowy, a białą nicią wyszyty zostałby floralny wzór, rozpoczynający się na plecach i rozchodzący wzdłuż długich rękawów. Mogło być to zakwitające na biało drzewo śliwki. Płaszczyk miałby też czarne elementy - głównie przy krańcach połów i rękawach.
I jak już wpadła na jakiś prosty strój, który podkreślałby urodę nieznajomej, to wtedy dostrzegła, że obserwuje ją również jakiś dzieciak. Przeniosła swój wzrok na niego i... prychnęła śmiechem. Kimkolwiek był ten chłopak, to wyglądał jak błazen w tej swojej masce i dziwacznym stroju, który gryzł się sam ze sobą. Czerń i pomarańcz, to nie była zła kombinacja, ale sam pomysł na wykorzystanie tych barw był fatalny. Co miał oznaczać ten wielki iks na klatce piersiowej? A te długie rękawice? Nieznajomy wydawał się jednak na wkurzonego. Może kibicował Tamaki? Youmu posłała mu uśmieszek pełen politowania, by jeszcze na chwilę wrócić wzrokiem do czerwonowłosej. Ta blizna... może ją szpeciła, ale z pewnością dodawała jej wiele tajemniczości, budziła ciekawość nawet czarnowłosej, która na ogół ma daleko gdzieś innych, a szczególnie ich historie. Tym bardziej te pełne smutku i żalu, gdzie powinna komuś współczuć. Nie czuła tego, nie znała takich uczuć, więc nawet nie zawracała sobie nimi głowy. Wróciła wzrokiem znów na arenę, by spojrzeć na Seinaru i Asagiego. Jeszcze nie ruszyli do walki. I chociaż wpatrywała się w nich, to myślała dalej o tej cholernej bliźnie. Co by sama zrobiła, gdyby taką miała? Nie ukrywałaby jej, tak samo, jak nieznajoma, która raczej nie wydawała się wstydzić swej aparycji. To dobra cecha szczególnie w takich przypadkach. Oznaczało to, że ceniła w sobie coś bardziej, niż własny wygląd. Była świadoma swojej wartości, która przekraczała przyjemną dla oka buźkę. Albo tylko tak się jej wydawało. Taka blizna mogła mieć nawet swoje zasługi w selekcji osób płytkich. W końcu nikt, kto dba tylko o urodę nie podejdzie do tej kobiety, próbując wejść z nią w jakieś relacje. Nie mogła zarzucać im, że ktoś jest zainteresowany wyłącznie jej pięknem. To nie tak, że była brzydka, bo miała swój urok, ale głęboko ukryty pośród źle dobranych ubrań.

//Tl;dr - Youmu patrzy to na Hibanę, to na Mahiro i sobie myśli różne rzeczy.
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Trybuna południowa

Post autor: Uzumaki Hibana »

Dotyczy: Yuomu; Mahiro
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Trybuna południowa

Post autor: Hikari »

Hikari wytrzeźwiawszy czwartego dnia pojawił się na trybunach kiedy walka finałowa się już zakończyła. Nawet nie zdążył poznać zwycięzcy, a był już proszony Seinaru do swojego pojedynku z niejakim Asagim. Kolejny turniej w większości przegapiony, tylko tym razem nie posiadał uczucia jakby stracił cokolwiek. Zbyt często uczestniczył w trudniejszych potyczkach na śmierć i życie, aby oglądanie przedstawienia dla mas mogły przynosić mu większą rozrywkę. Pojedynek jego znajomego mógłby go zainteresować, gdyby nie głupie zasady zabraniające używać chakry oraz przerywanie akcji i cofanie wszystkiego po draśnięciu. Ratunek na zabicie nudy przychodził więc w wypatrzeniu różnokolorowymi źrenicami kogoś znajomego. W tłumie dostrzegł uczestniczkę turnieju, która równie dobrze mogła nawet być finalistką czyli niejaką Youmu, jakąś dwójkę wywołującą kolejną sprzeczkę więc wolał uniknąć towarzystwa obserwując sytuacje będąc gotowym zareagować w potrzebie. Tymczasem rozglądając się dalej dostrzegł kupca z którym mieli wspólnych znajomych, a także spotkali się już dwukrotnie. Dlaczego by nie doliczyć do trzech?
- Cześć Yami, wciąż nie znudziło się tobie oglądanie tego?
Przywitał się zaraz zasłaniając usta przed pokazaniem swojego uzębienia przy ziewaniu. Minimum kultury osobistej tego wymagał, a nie potrafił powstrzymać tego odruchu. Terumi miał problem z przebudzeniem się, czuł się delikatnie niewyspany mimo ponadprogramowej ilości godzin w łóżku. Właśnie w tym mogło tkwić sedno problemu, ale z pomocą przyszło nagle zapalone światełko w głowie z pytaniem do interesującego młodzieńca powodujące lekki uśmiech. Tylko wpierw konieczne jest wyjaśnienie nieporozumienia.
- Słuchaj, chciałbym przeprosić. Trochę poniosło mnie z groźbą przy pierwszym spotkaniu, zupełnie źle zrozumiałem twoje intencje.
Westchnął przyglądając się jak zawodnicy powoli rozstawiali się na pozycjach i rozmawiali mając za cel uśpić tłumy więc wpierw trochę ponarzekał na zasady ostatniego pokazu.
- Oni serio nie mogą używać chakry i mają cofać się po trafieniu? Czy to ma jakikolwiek sens? Powoli zamienia się to w parodię.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Arena Niebiańskiego Lustra”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości