Namiot Yoshimitsu
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 485
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3434
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 485
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
Re: Namiot Yoshimitsu
Temat budowy nowej wioski był bardzo skomplikowany, wiedział to każdy Kaguya, który wolał spojrzeć racjonalnie na obecną sytuacje na świecie. Większość kuzynów jednak patrzyła na to wszystko jak dzieci. Woleli myśleć, że to tylko chwilowe i za parę lat wrócimy w glorii chwały ale to nie było tak proste. Trzeba było zbudować solidny grunt pod negocjacje czy wojnę, a nie zrobić wszystko bez sensu jak poprzednie pokolenie. Białowłosy pokornie wysłuchiwał tego co do powiedzenia ma jego towarzysz, który był bardzo przejęty utraconymi reliktami. Mężczyźnie się to spodobało, trzeźwo myślący i przejęty klanem, kuzyn którego warto obserwować.
-Wrócę, wiem gdzie jest oaza do której zmierzamy. Uspokoił przyjaciela, złapał go za bark w miłym geście. Yoshimitsu dostał wszystkie informacje, których potrzebował. Powinien wyruszyć jeszcze tej nocy. Jeśli chce złapać winnego i odzyskać kości to musi się spieszyć. Pozostawało mu tylko wyruszyć czym prędzej w kierunku, który podał Kasuga. -Może uda mi się odpowiedzialnego doprowadzić tutaj żywcem ale nie mogę tego obiecać. Pokłonił się i tak szybko jak potrafił ruszył w kierunku koryta rzeki.
Kaguya próbował jak najszybciej dotrzeć do grobowca. Miał świadomość tego, że na pustyni nawet wiatr może zatrzeć ślady, a do tego ta hiena cmentarna będzie utrudniać. Pazur stawał przed wyzwaniem, które jeszcze mu się nie przytrafiło, wiedział jednak że musi zrobić wszystko żeby podołać. Jeśli sobie nie poradzi, okryje się hańbą i zawiedzie swój ród.
0 x
-Mowa
Myśli
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3434
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Namiot Yoshimitsu
Misja Rangi - C - 7/30
- Rok 388 - Zima -
- Yoshimitsu -
- Wioska Kaguya -
- Stary Relikt -
" Zimny piach " [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=vx_UzkB ... U&index=20[/youtube] Grunt jak sam zauważyłeś nie był tylko ziemią, polegał na znacznie większej ilości rzeczy niż tylko ubitej ziemi. Przodkowie musieli tego nie rozumieć jeśli tylko siła miała dla nich znaczenia, bo jak wiadomo - tam gdzie wilk poniósł razy kilka, tam ponieśli i wilka. Nie było to pustynne przysłowie, ale idealnie obrazowało wzrost i upadek rodu Kaguya do którego poprzez krew należałeś.
Lokalizacja oazy nie była problemem dla kogoś kto trochę po tej piaszczystej ziemi podróżował, było wiele punktów orientacyjnych które nadawały się do określenia drogi, a zwykle wystarczyło pamiętać podstawowe kierunki geograficzne i należało też umieć je wyznaczać, nic co wychodziło by poza granice zdolności nawet najmłodszych z shinobich, jedynym problemem była woda o której nie można było zapomnieć, przesadne błądzenie było powodem śmierci wielu z podróżników. Kasuga bardzo się nie denerwował, choć samo wspominanie o tym temacie doprowadzało go w stan irytacji, nie mniej konwersacja z kimś kto znał wagę problemów, czyli tobą pozwoliła mu przejść nad tą dyskusją bez zbędnych problemów do porządku " nocnego ". Przed tobą natomiast pojawiło się wyzwanie. – Może, lecz nie musisz sprowadzać go żywcem. Wiesz, że on się nie liczy. — Tymi słowami skwitował twoją chęć przyprowadzenia żywcem perfidnego rabusia. Co prawda może i byłaby to najlepsza kara dla takiego osobnika, lecz kto by chciał się kłopotać targaniem tutaj takiego. Byłeś z rodu wojowników, nie było potrzeby tego zmieniać...
Ruszyłeś we wskazanym kierunku i szybko dotarłeś do wyschniętej rzeki. Stąpanie po niej było zupełnie inne niż po piasku. Chłodna ziemia, surowa i wysuszona - różnica odczuwalna nawet i w tej temperaturze, a szczególnie to, że nogi w piach się nie zapadały. Szedłeś tak przez dobrą godzinę, wedle zaleceń z dawnym nurtem zapomnianej rzeki. W oddali dostrzegłeś coś po czym od razu zdałeś sobie sprawę, że wydaje ci się znajome. Jako, że twoja ścieżka była położona niżej niż większa część pustyni musiałeś wspiąć się po niewielkiej wydmie która uformowała się po bokach rzeki. Wyszedłeś na "powierzchnię" i twoje oczy zobaczyły stare, aczkolwiek wciąż wyglądające na twarde kości. Trochę leżało zagrzebane w piasku, gdzie wystawały jedynie elementy, lecz to co rzeczywiście zwracało uwagę to coś w rodzaju kościstego korytarza, jakby ktoś rozłożył daszek, prowadził on do wnętrza skały którą zobaczyłeś jak zacząłeś wchodzić wyżej i wyżej, nim nawet dostrzegłeś pierwsze leżące kości. Sama skała wcale nie była wielka, nie była większa od namiotu. Prócz tej dziwnej formacji nie było tutaj jednak zupełnie nic więcej. Jak zacząłeś się przyglądać - nawet z odległości kościom to dostrzegałeś, że te które tworzyły korytarz prowadzący do wnętrza tej formacji skalnej - były uszkodzone, nie sprawiały wrażenia przypadkowych, ani takich powstałych na przestrzeni lat. Ktoś zaczął je łamać zupełnie celowo.
Kasuga
0 x
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 485
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
Re: Namiot Yoshimitsu
Yoshimitsu był gotowy zrobić wszystko żeby wypełnić tę misję. Dałby się pokroić za jej powodzenie. Był gotów poświęcić swoje życie, jeśli to będzie miało chociaż trochę pomóc jego rodzinie. Kasuga niejako utwierdził go w przekonaniu, że nikt nie będzie płakał jeśli zabije złodziejaszka. Białowłosy jednak wiedział, że każdy się może zmienić i jeśli to będzie krewniak to powinien dostać szansę na odkupienie swoich win służąc Nariko i całej społeczności.
Chłopak ruszył we wskazanym kierunku wskazanym przez przyjaciela i dość szybko dotarł do wyschniętej rzeki, która miała go zaprowadzić do grobowca. Yoshi rozglądał się mocno szukając jakichkolwiek śladów bo sam nie wiedział na ile cmentarna hiena była sprawna i można się było spodziewać wszystkiego nawet zasadzki. Minął jakiś czas odkąd Pazur zmierzał razem ze starym korytem rzeki, a pierwsze co zauważył to kości. No tak, grobowiec Kaguya to wszędzie będą kości. Wszedł na ścieżkę prowadząca do środka skały. Zmierzał pewnym krokiem cały czas przed siebie, a kości które tworzyły drogę były widocznie naruszone. Wyglądały jakby jakiś dureń się tu błąkał i specjalnie niszczył ten zabytek. Prawa dłoń Yoshiego powędrowała szybko na rękojeść miecza. Najwidoczniej ktoś tutaj był albo jeśli szczęście dopiszę to dalej tutaj jest. Przyjrzał się tym najbardziej złamanym kością. Próbował ocenić od czego były złamane, czy od uderzenia fizycznego czy to jakaś technika zdołała je naruszyć.
Białowłosy nie będzie zbyt długo zwlekać i ruszy przed siebie, cały czas trzymając za rękojeść miecza tak żeby był on w pogotowiu przed nadchodzącymi wydarzeniami. Może ktoś tutaj tylko czeka aż jakiś "detektyw" z rodu kościanych wojowników tutaj zajrzy. Był gotowy na odparcie ataku ale większą uwagę przykuwał do szukania jakichkolwiek śladów.
0 x
-Mowa
Myśli
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3434
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 485
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
Re: Namiot Yoshimitsu
Powroty do własnej wioski zazwyczaj bywały radosne ale tym razem Yoshi był trochę zmieszany. Jak przyjmą całą sytuacje pobratymcy? Nie wiedział tego, chyba nawet oni sami nie mogli tego wiedzieć. Nikt nie spodziewałby się po Nim, że nie ukarze złodzieja. Cóż musiał to wziąć na klatę i postanowił to zrobić. Wyruszył z ruin dość szybko, całe szczęście lokalizacja podana przez Kasuge była bardzo konkretna bo wczesnym rankiem udało się już dotrzeć do wioski.
-Kasuuga! Donośniejszy ton rozlegnie się w osadzie. Yoshi przecież nienawidzi krzyku. Jeśli uda mu się wywołać i szybko spotkać swojego towarzysza to rozpocznie swoje opowiadanie. -Udało mi się odnaleźć grobowiec, udało się także namierzyć złodzieja. Głos białowłosego lekko się zawiesił i przycichł. -Nie zabiłem go, nie widziałem w tym sensu ani korzyści. Było w tym potencjalne zagrożenie ponieważ był to Ayatsuri. Znów pauza i głęboki oddech. Bolało go to, że mógł zawieść kogoś bliskiego swojemu sercu. -Dowiedziałem się gdzie jest relikt pamięci. Jest w łapach mafii Shigashi. Mam trochę rachunków z nimi do wyrównania i zamierzam się tam udać za jakiś czas, ciężko mi stwierdzić kiedy ale z tego co mi wiadomo Nasza własność nie trafi do dalszej sprzedaży. Tutaj miał pewność, pewnie jakiś wysoko postawiony pajac chciał mieć coś "interesującego" w swoim zatęchłym gabineciku. -Tym razem nie zawiodę i odzyskam to co Nasze.
Kaguya oczekiwał na zruganie go przez swojego brata. Sam nie wiedział czy postąpił właściwie czy jednak zawiódł na całej linii. Chłopak miał jednak nadzieje, że dostanie drugą szansę.
0 x
-Mowa
Myśli
- Jun
- Postać porzucona
- Posty: 1735
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Kenshi | Akoraito
- Krótki wygląd: Kapelusz
- Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka - Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Maname | Kabuki
- Aktualna postać: Kayo
- Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Re: Namiot Yoshimitsu
Misja Rangi - C - 35/35
- Rok 388 - Zima -
- Yoshimitsu -
- Wioska Kaguya -
- Stary Relikt -
" Krwawy Piasek " [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=joFpLkU ... U&index=21[/youtube] Człapałeś się przez pustynię, znałeś drogę do wioski, która znów zmieniła miejsce - Kasuga uprzedził cię, że dojdzie do zmiany lokalizacji, oraz podał potencjalną okolicę w której wioska osiądzie, najpewniej jak będziesz już wracał. Tak też się stało - poszukiwania osady na pustyni okazały się owocne, nie zmarnowałeś dużo czasu, głównie za sprawą otrzymanych przedtem instrukcji.
W samej osadzie dostrzegłeś pałętających się członków twojego rodu, to byli ci którzy wstawali najwcześniej. Pośród nich był też i Kasuga - wyjątkowo dzisiaj. Jak tylko go zawołałeś to zabrał cię na stronę, do twojego namiotu gdzie mogliście dalej rozmawiać. Od samego początku, gdy tylko go ujrzałeś - widziałeś, że jest zainteresowany tym co zechcesz mu opowiedzieć, zwłaszcza, że nie wyglądałeś jakbyś odniósł sukces. On jednak nie mówił tego głośno. Był jednak delikatnie rozczarowany. Było to jednak w granicach znośnej normy jeśli mówimy o przyjmowaniu porażki, tudzież ciosu. Nie była to całkowita przegrana, bo z konfliktu i grobowca udało ci się wynieść cenne informacje.
Mężczyzna kiwał głową rozumiejąc sytuację w której się znalazłeś. Też szczędziłeś szczegółów i od razu odnosiłeś się do rzeczy ważnych, szanował to, jak zapewne każdy z wioski. – Może i lepiej zrobiłeś. Gdybyś go zabił to i tak byś nic nie znalazł. Zależałoby mu pewnie bardziej na pozbawieniu cie życia gdyby miał czego chronić. Teraz masz przynajmniej trop — Zamyślił się na moment, a ty kontynuowałeś o poszukiwaniu reliktu. Dla niego wszystko było jasne. Grobowiec przepadł - dobrze. Relikt również - on już był stracony. Teraz przynajmniej wiadomo do kogo zapukać, albo gdzie w ogóle szukać. – Pozyskanie tych informacji też trochę cię kosztowało Yoshi. Zawód byłby to wtedy gdybyś wrócił z niczym. Rozmówię się z innymi i zobaczymy co dalej. Na pewno nie możemy tego tak zostawić — Przez chwilę jeszcze porozmawialiście. Nie było to już nic dotyczącego spraw reliktu, czy grobowca. Czas... Odpocząć, zebrać siły i podjąć kolejne decyzje - co dalej.
Fin
Nieznajomy
Kasuga
0 x
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 485
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
Re: Namiot Yoshimitsu
z/tYoshimitsu zakończył rozmowę z Kasugą po czym udał się na odpoczynek. Należało mu się to po tym jak ganiał po grobowcach w poszukiwaniu jakichś staroci. Gdyby nie to, że został poproszony przez jednego z kuzynów zapewne by odmówił. Niczego poza śmiercią się tam nie znajdzie, a w takim przypadku była to strata czasu. Tutaj jednak okazało się, że dostał cenne informacje na temat pobytu reliktu i mafii. Musiał rozwiązać te sprawę ale teraz nie miał na to czasu. Doszły go wieści na temat przeszukiwań jakiejś wioski w Daishi i o tym, że poszukiwani są śmiałkowie do realizacji tego.
Kaguya nie zastanawiał się zbyt długo nad wyruszeniem. Chciał wziąć udział w takim wydarzeniu skoro będą tam zapewne wszystkie ważne osobistości. Ominął go moment kiedy zawiązała się Unia Samotnych Wydm, o której dowiedział się w wiosce od młodszych kuzynów. Będzie trzeba przeprosić Ichirou... Przeszło mu to przez myśl chociaż sam nie wiedział czy tego chcę. Podejrzewał, że ten w swoim stylu zacznie obrażać ród Kaguya ale białowłosy czuł, że tak trzeba. Sojusz na pustyni był bardzo ważny dla Yoshiego i gotów był poświęcić odrobinę swojej dumy po to żeby nie było niejasności między Nim, a Asahim, a co ważniejsze między Kaguya, a Sabaku.
Pazur po posiłku podczas, którego natchnęło go kilka przemyśleń po prostu poszedł spać, należało wypocząć przed długą podróżą. Wieczorem tego samego dnia chłopak obudził się żeby poszwendać się po wiosce, trochę po to żeby zadbać o bezpieczeństwo, a trochę dla rozprostowania kości. Wrócił do swojego namiotu, a następnego ranka był już gotowy żeby wyruszać.
0 x
-Mowa
Myśli
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości