Dojo szkoły Taka

Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Do dalszej rozmowy niebieskooki zszedł z kamienia, bo tak wymagała tego etykieta, po czym wsłuchał się w słowa młodszego kolegi, a jego prośba była przynajmniej dziwna. Asagi zmarszczył lekko brwi, starając się zgadnąć, co tak naprawdę skrywa się pod maską uprzejmości i wyszukanych gestów, gestów, które bardzo dobrze znał. Pochodząc ze szlacheckiej rodziny, Kakita poznał zasady etykiety i umiał poruszać się po imperium gestów, a przynajmniej tak mu się wydawało...
Co niebieskooki wiedział o nastolatku? Ishio-san był młody i zdolny, usilnie próbował zwyciężyć go w walce. Czy miał na to szanse? Cóż, szanse istniały zawsze, ale różnica między nimi nadal była duża i nie dotyczyła jedynie zakresu technik, do jakich dostęp miał starszy samuraj, przede wszystkim, różniły się w tym, że o ile Kakita miał rację, młodzik nigdy jeszcze nie miał do czynienia z sytuacją zagrożenia życia - jeszcze nie musiał walczyć w jego obronie, ani też go odebrać. W przeciwieństwie do Asagi'ego.
- Nie sądzisz, że to dość niecodzienna pora na sparing? - odpowiedział mu niebieskooki nabierając głębszego wdechu. Trzeba przyznać, że młodzik zdołał zdobyć jego zainteresowanie, o co tak naprawdę chodziło? Niebieskooki znał to jezioro, jeszcze z czasów własnego szkolenia, wszak tam nie raz widywał się z Ayame, wtedy było to dla niego niezwykle ważne miejsce, dzisiaj jedynie sympatyczne wspomnienie. Co jednak było dokładnie w tym miejscu, że tam chciał rozmawiać, a w zasadzie fechtować Ishio? Z jednej strony ciekawość, z drugiej zainteresowanie zmartwieniem młodszego kolegi sprawiły, że niebieskooki zdecydował się jednak przystać na tę dość niecodzienną propozycję.
- Na pewno nie masz żadnych obowiązków na wieczór? - dopytał samuraj by upewnić się, że młodzik nie próbuje uniknąć jakiejś zrzuconej na niego roboty, chociaż szczerze nie podejrzewał go o takie zagrania, jednakże warto było się upewnić, tak na wszelki wypadek.
- Przystaję na twoją propozycje, chodźmy tam, a po drodze opowiesz mi, co zaprząta twoje myśli. - dodał w końcu Asagi, wsuwając długi miecz za pas, jak miał się gdzieś wybierać, to zawsze w pełnym rynsztunku, tak jak przystało na wojownika i wprowadzić się w nieco czujniejszy stan umysłu - ostatnie wydarzenia w świątyni nadal pozostawały świeżym wspomnieniem, podobnie jak spojrzenia zawistnych wojowników...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Opuszczając mury dojo, niebieskooki ostrożnie stawiał kolejne kroki, by z jednej strony nie robić zbędnego hałasu, a z drugiej nie zrobić sobie po ciemku krzywdy. To niezwykłe, jak bardzo światło... przeszkadza w nocy. Paradoksalnie, wszelkie krawędzie widać lepiej, kiedy percepcji nie zakrzywia liche światło świec - tak, zdecydowanie lepiej, gdy naturalny blask księżyca oświetla wszystkie ścieżki. "Tsuki no kokoro..." - pomyślał Asagi, przywołując w pamięci jedną z idei czystego umysłu, który niczym księżyc w nocy oświetla wszystko jednolicie, bez przywiązywana uwagi na któreś elementy bardziej, czy mniej - jego blask równomiernie dzieli swą uwagę między kamienie, drzewa, ludzi...
Słysząc pytanie nastolatka, Kakita zamyślił się i nie odpowiadał od razu, chcąc poznać jego dalsze myśli. To istotnie była bardzo ważna kwestia, dotykająca samej istoty walki na miecze, celu istnienia mieczy i sensu całego szkolenia, coś co każdy szermierz musiał zrozumieć i przemyśleć na własną rękę. Niebieskooki znał odpowiedź zarówno na pierwsze, jak i na drugie pytanie młodzika, ale to były jego odpowiedzi, nie był pewien, czy powinien się nimi dzielić i w jaki sposób to zrobić. Pokonawszy ostrożnie kamienistą ścieżkę, niebieskooki zdecydował się odpowiedzieć, bowiem tego oczekiwał od niego kohai, a on nie chciał go pozostawiać totalnie w odmętach niepewności.
- Nic nie myślę. To odpowiedź na pierwsze pytanie. - rzekł pozbawionym emocji, ale poważnym tonem starszy samuraj i było to zgodne z prawdą. Nie tak daleko, parę dni temu, właśnie tak postąpił w walce. Kiedy przeciwnik wygłaszał swój monolog dotyczący honoru i jego braku, kiedy opowiadał jak bardzo ich nienawidzi i w końcu natarł z użyciem kunai i składał jakieś pieczęci, Asagi... po prostu mierzył dystans i oceniał szanse powodzenia techniki. Nic poza tym. Po prostu zrobił to, co należało, zadał jedno błyskawiczne cięcie, a jego miecz znalazł drogę przez tkanki oponenta...
- Mistrzowie znają odpowiedź. I nie bez przyczyny jej nie podają... - podjął ponownie, tym razem odpowiadając na drugie pytanie, tutaj jednak należało się nieco bardziej wypowiedzieć, tak więc po kolejnym wdechu Kakita kontynuował. - Jak wiesz, wszelka broń jest sprzeczna z drogą niebios, bowiem służy do zabijania. W żadnym innym celu produkuje się broni i w żadnym innym celu nie uczy się jej używać. Sztuki walki, uczą nas jak przetrwać w walce i mam tutaj na myśli sytuację z pojedynku na śmierć i życie, taką, gdzie nie ma sędziego, ani reguł. W prawdziwym starciu nikt się nie zawaha, nikt nie będzie dbał o czyste zagrywki i nie pojawi się sędzia, który przerwie starcie. - niebieskooki zaczął nieco na około, ale w konkretnym celu - trzeba było nieco zarysować realia, o jakich toczy się dyskusja, by można było iść dalej, tak wiec Asagi kontynuował.
- Zabijanie jest złe. Jeśli jednak ktoś krzywdzi innych, to zabicie go ratuje ich życie. Wtedy mówimy o mieczu, który zabijając daje życie. W świecie natury znany jest pewien porządek, coś się rodzi, potem wzrasta i następnie umiera. Tak samo zło, pierw się pojawia, potem wzrasta, a następnie trzeba je zniszczyć. Jednakże... - tutaj samuraj przystanął, akcentując wyraźnie ostatnie słowo. - Skąd wiedzieć kiedy? Tutaj odpowiedzią jest prawdziwy umysł, który potrzebuje nauki. Nie bez powodu trzy wielkie szkoły samurajskie znajdują się na terenie świątyń. Poza doskonaleniem sztuk walki, musimy poznawać teksty mądrzejszych od nas, bowiem bez podstawy moralnej, zrozumienia natury ludzkiej, stajemy się niczym innym niż mordercami. Ten, kto jest egoista, kto skupia się tylko na sobie, ten co popada w pułapkę myśli... Ten nie widzi niczego poza sobą, jego ruchy są niepewne i popełnia błędy. Dlatego też, kiedy zabijam nie myślę. Nie znaczy to jednak, że jest mi to obojętne. Przyjmuje konsekwencję i z nimi żyje. Oto droga wojownika, a jego kwintesencją jest battodo- droga dobywanego ostrza. Jedno cięcie - jedna śmierć - jedna konsekwencja. - zakończył swój dosyć przydługi wykład, co ciekawe, nawet nie specjalnie zahaczając o sedno tematu. Kakita spędził całe dnie w świątynnej bibliotece przedzierając się przez teksty starych mistrzów, starając się zrozumieć ich myśli i co tu dużo kryć, wracał do nich wielokrotnie. Ten młodzik na pewno będzie czuł niedosyt po jego wypowiedzi, ale tak miało być. Musi znaleźć swoją odpowiedź...
Kiedy dotarli do celu, niebieskooki odebrał od niego miecz treningowy, po czym skierował się ku jednej ze skałek, na której złożył pierw swoje haori, a następnie wysunął zza pasa swój miecz i położył na nim. Nie chciał uszkodzić swoje broni w czasie treningu, ale wakizashi zachował - był samurajem ze szlacheckiego rodu, zawsze miał przy sobie przynajmniej jeden z mieczy.
Widząc jak Ishio przyjmuje pozycje, niebieskooki zrobił to samo, starając się przejrzeć jego zamiary, a gdy ten otworzył oczy... Stało się coś dziwnego. Jak wspomniano, Kakita walczył na śmierć i życie i umiał to robić, wiedział kiedy walka jest prawdziwa, a kiedy treningowa, dlaczego zatem... czuł niepokój? Coś w umyśle i postawie chłopaka alarmowało starszego samuraja, do tej pory nie widział go takiego i to nie spodobało się Asagi'emu. Postawa, jaką przyjął była łudząco podobna do jego własnej i niebieskooki zaczął tracić pewność, czy dalej jest to sparing, czy walka na śmierć i życie. O czym to miał myśleć w takiej sytuacji? No własnie...
W odpowiedzi na bojowość młodzika, niebieskooki zmienił postawę. Zrobił krok prawą nogą w tył i ustawił drewniany miecz wzdłuż ciała, lekko zakręcając w tył, przyjmując pozycję Sha-kamae - teraz jego miecz był skryty, a jednocześnie szykował się do walki. Pozycja ta również uniemożliwiała wszelki atak na jego tułów, prawą nogę i prawe ramie, jedynie lewe ramie stanowiło sensowny cel i taki był plan. Nie wiedząc, co może zrobić młodzik, Asagi postanowił go zmusić do działania. Mało tego, ocenił wzrokiem sytuacje, po czym stale pozostając w dystansie postanowił tak oflankować młodzika, by sam za plecami miał ścieżkę prowadzącą do świątyni, a Ishio w przypadku cofania się natrafił na... staw karpi. Jeśli to możliwe, to i fajnie by księżyc mieć za plecami, ale kto wie, czy się uda. Wszystko to w jednym celu - zmusić młodzika do pierw cofania się, a potem jedynie zostawić mu możność ataku do przodu, a wtedy pozostanie jedynie wykonać jedną z wariacji Yodo, w tym przypadku w obronie przeciwko cięciem (no chyba, że młodzik wykona pchnięcie, jeszcze lepiej). Asagi się nie spieszy, ma czas i jest cierpliwy - sztuki walki, to przede wszystkim sztuka podstępu i zmuszenia wroga do popełnianie błędu. Czy napisano wroga? O tak, niebieskooki traktuje walkę dosyć serio w odpowiedzi na postawę chłopaka, krzywdy mu nie zamierza zrobić, ale broń mu z dłoni wybić, a jak się uda, to wykonując cięcie po uniku zatrzymać się na jego karku...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Wymiana ciosów trwała, młody samuraj próbował jak zwykle coraz bardziej wymyślnych sztuczek, zaciekle atakując, na co jego starszy kolega odpowiadał w sposób zgodny z taktyką i skuteczny. Asagi bardzo starał się tak nie uszkodzić chłopaka, jak i samemu za bardzo nie oberwać, ale wraz z rosnącą intensywnością starcia, stawało się to coraz trudniejsze i niebieskooki nie miał złudzeń, w końcu osiągną punkt, w którym nie będzie już w stanie skutecznie odpierać jego ataków, bez przejścia do zdecydowanej kontrofensywy...
W kluczowym momencie starcia, ich miecze skrzyżowały się, a Kakita pomyślał, że jest to idealna okazja do wypróbowania jego techniki, którą podpatrzył od walczących żuków. Już miał ją zastosować gdy nagle..."Ninjutsu?" - przebiegło przez myśl lecącego w powietrzu samuraja, a szok wywołany tym co zaszło na tyle zaciemnił mu percepcję, że został rozbrojony i pokonany. Czy w jakiś szczególny sposób zabolała go duma? Cóż, może trochę. Czy miał pretensje za wygraną w sposób niehonorowy? Z jednej strony nie, bo przecież sam przed chwilą wyjaśniał, że takie rzeczy są normalnością, z drugiej nie mógł się nadziwić temu, kiedy ten dzieciak opanował coś takiego. Na pewno nie nauczył się tego w świątyni, więc pozostawało pytaniem, gdzie i co ważniejsze, od kogo oraz... w zamian za co?
- Ciekawe zagranie... - rzekł niebieskooki podnosząc się z ziemi kiedy usłyszał coś bardzo niepokojącego. Dźwięk metalu nigdy nie zapowiadał niczego dobrego, kto mógł się kręcić z bronią o tej porze w tak bliskim towarzystwie świątyni? Spojrzenie na akcje rozgrywającą się poniżej i już Asagi nabrał pewności, że nie zamierza tego sprawdzać. To wszystko było oczywiście niewiarygodnie podejrzane, ale nie ma co szukać niepotrzebnych zwad. Skoro tamci na dole mieli swoje interesy i nosili broń, to zapewne umieli jej również używać. Mało tego, głupotą było wisieć in nad głowami, skoro tu są z bronią, to spodziewają się kłopotów, a liczba ich zdecydowanie przemawia za tym, by sprawę odpuścić i rano zgłosić mistrzowi Kurou.
- Nic tu po nas. - szepnął do młodzika po czym cicho wycofał się znad skarpy i skierował swoje kroki w stronę pozostawionego miecza oraz haori, nie szedł jakoś nerwowo, aczkolwiek na pewno nie był to krok spacerowy. W obliczu potencjalnego zagrożenia, należało A - pozostać niezauważonym, B - odzyskać broń i nie zajmować się sprawą więcej. Tak zdecydowanie należało skierować swoje kroki w stronę "domu", no chyba, że ktoś z "zakapturzonych" również się do niej skieruje, wtedy wypadałoby nie tracąc czujności za nim podążyć i jeśli za bardzo się do niej zbliży (albo zwyczajnie spróbuje jakoś ukradkiem wejść), wtedy będzie trzeba interweniować, a na razie... Nie mieszać się w nie swoje sprawy.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Niebieskooki odnotował niecodzienną metodą przechowywania przedmiotów w zwojach, musiał przyznać, że to dosyć ciekawe rozwiązanie, niewątpliwie pozwalające posiadać przy sobie dodatkowy ekwipunek...
Jak zostało powiedziane, jedną z zasad sztuk walki jest unikać niepotrzebnych problemów - w tym przypadku, pakowanie się w nie swoje sprawy. Ta grupką poniżej nie bez powodu spotkała się w nocy, nie bez powodu mieli przy sobie broń i nie bez powodu byli tak liczni - nie trzeba być mistrzem taktyki by zrozumieć, jak nierozważnym byłoby ingerowanie w ich interesy, niezależnie od tego, jak nieczyste one były. Nawet jeśli przed chwilą niebieskooki wygłaszał w wykładzie tezy nawołujące do zwalczania zła, wcale do końca nie miał pewności, czy to złoczyńcy - posiadanie broni jeszcze z nikogo nie czyni kryminalisty...
- A które zdolności są typowe dla shinobi, a które dla samurajów? - odpowiedział pytaniem na jego słowa Kakita, dając mu czas się zastanowić, po czym dokończył myśl - Nie jesteśmy innymi ludźmi, jesteśmy tacy sami. Umiemy kontrolować chakre i wykorzystywać ją tak jak ninja. Pytanie jest inne - po co nam to? Rola shinobi jest inna niż rola samuraja. Uważam, że do póty nie zaniedbujesz ścieżki miecza, możesz poznawać techniki shinobi, ale... czy to nie wydłuży twojej drogi na szczyt? Nie polecam ci jednak eksperymentować z chakrą, porozmawiaj o tym z mistrzem Kurou. - polecił niebieskooki, dzieląc się własnymi przemyśleniami, na razie jeszcze nie zdradzając się z tego, że posiada również kilka sztuczek typowych dla ninja w swoim arsenale, co prawda, nic specjalnie potężnego, ale ułatwiającego życie...

Poranek kolejnego dnia niebieskooki rozpoczął od znalezienia kogoś kompetentnego, komu mógłby zameldować o wczorajszej obserwacji - co prawda, jak zauważono nie były to ich sprawy, ale obecność uzbrojonej, niepewnej grupy zdecydowanie wymagała zgłoszenia, zwłaszcza, że nie tak dawno temu ktoś dokonał napaści wewnątrz świątyni. Jak się jednak miało okazać, nie udało się naszemu bohaterowi znaleźć takowej osoby, a raczej pierw "znalazły" go dziwne plotki odnośnie zaginięcia kilku rzeczy... nie były to rzeczy małe, sprzęt treningowy jest raczej spory, ale z drugiej strony technika ukrywania przedmiotów w zwoju mogła się tutaj przydać. Z drugiej strony, na co komu miecz, zwłaszcza, że sam posiada kilka? Przecież artefaktów nie trzyma się na widoku, o ile w ogóle jakieś tutaj są.
- Wszystko jest możliwe. - odpowiedział młodszemu koledze, czując, że problemy szkoły Taka jeszcze się nie skończyły, jednakże pierw nie zakładajmy końca świata, spróbujmy rozwiązać to logicznie.
- Znajdę mistrza Kurou, zobaczę co da się ustalić. Wróć do swoich obowiązków i pozostań czujny. - poinstruował Ishio, po czym skierował się w stronę pozostałych budynków świątynnych, by znaleźć osobę decyzyjną. Czy Asagi zamierzał nie korzystać z pomocy młodszego kolegi? Zdecydowanie tak. To nie jest rolą młodych, nawet zdolnych adeptów, rozwiązywać problemy szkoły - to zadanie dla jej mistrzów i absolwentów.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Czy nasz bohater istotnie chciał zgarnąć całą sławę dla siebie, czy jednak kierowała nim troska młodszego kolegę? Zdecydowanie to drugie. Asagi nie czuł się w kompetencjach narażać życia czy też chociażby zdrowia Ishio, nie tylko dlatego, że było to niemoralne, ale przede wszystkim, nie miał do tego prawa, nie był ani jego przełożonym, ani też starszym członkiem jego rodziny. Więcej nawet, bezmyślne narażenie na szwank nastolatka mogłoby pociągnąć konsekwencje w postaci waśni między ich rodami, a tego niebieskooki wolał uniknąć...
Poszukując ważniejszych od siebie, wzrok naszego bohatera padł na dziewoję i długich ciemnych włosach i atutach, których niedocenienie należałoby wpisać po stronie grzechów (zaniechania), zwłaszcza, że dziwnie przypominała mu Hyuugę która poznał na misji jakiś czas temu i na wieści od której czekał. Czy tylko widział to, co chciał zobaczyć, czy może raczej uległ urokowi damy, nasz bohater stracił na chwilę czujność i wpakował swoje kroki na osobę, której raczej nie chciał podpaść, samemu jednak musiał upaść.
- Tak mistrzu, bardzo przepraszam. - odpowiedział sędziwemu szermierzowi, który posługiwał się przestawnym szykiem zdania. Młody samuraj pamiętał go dobrze i mowy nie nie było o tym, by chociaż na moment spróbował go nie docenić - jak to mówią, bójcie się mężczyzn którzy parają się zawodem, gdzie umiera się młodo - Amatsurama był właśnie jednym z takich mężczyzn, krocząc ścieżką wojownika dożył poważnego wieku.
Podnosząc się z ziemi niebieskooki odnotował, że nie ma tutaj już dziewoi, przez którą stracił czujność i zaczął się poważnie martwić. Czy umysł płatał mu figle? To nie oznaczało absolutnie nic dobrego, mogło ściągnąć na niego jeszcze większe kłopoty, strach pomyśleć co by było, gdyby to nie był mistrz Chio, tylko nieprzyjaciel.
- Amatsurama-sensei, Tsuki-sensei dobrze że panów znalazłem. - zaczął młody żuraw z odpowiednio niskim ukłonem obu wojownikom. W jego sercu istotnie zapłonęła iskra radości, bowiem to wprawionych w walce chciał znaleźć, zwłaszcza po ostatnich przygodach z mnichami, którzy chociaż niewątpliwie zgłębili sekrety umysłu, to jednak bardziej nadawali się do kontemplowania życia, a nie jego realizacji.
- Doszły mnie słuchy o zaginionym sprzęcie treningowym... - tutaj przerwał rozglądając się, czy nikt ich nie podsłuchuje, co jednak na otwartym placu mogło nie być proste, po czym dodał - Mam podejrzenie, kto mógł za tym stać, jednakże chciałbym o tym porozmawiać w nieco bardziej dogodnym miejscu. - zasugerował zmianę otoczenia Asagi i jeśli mistrzowie się zgodzą, podąży za nimi...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Niebieskooki posłusznie podążył za parą instruktorów, chociaż ku jego wewnętrznemu zdziwieniu, miast udać się stronę jednego z należących do szkoły budynków, skierowali się wzdłuż muru, no cóż, nie jego kwestią było dyskutować ich decyzje. Na ukłony mijających adeptów odpowiadał swoim własnym, odpowiednio płytszym, bo przecież nie był już jednym z nich i nawet nie do końca był to przejaw pychy - po prostu świat wymagał pewnego porządku, skoro oni okazywali odpowiedni szacunek, on również musiał odpowiedzieć w sposób zgodny z etykietą, jakieś próby umniejszania swojej pozycji byłyby zwyczajnie głupie.
Słysząc słowa włócznika, niebieskooki niechcący lekko uniósł jedną z brwi, na tyle krótko, by nie było to szczególnie obraźliwe, ale i na tyle by wyrazić swoje zdziwienie. Nie spodziewał się, że Los po raz kolejny skrzyżuje jego osobę z pomocą swojej dawnej szkole, oczywiście był zobowiązane jej pomagać, ale nie spodziewał się, że tak szybko i tak często w tak krótkim czasie.
- Dziękuję za zaufanie mistrzowie. - odpowiedział pierw niebieskooki z ukłonem, bowiem należało podziękować za docenienie umiejętności i zaufanie, po czym niebieskooki nabrał wdechu, na chwilę zamilkł by jak najlepiej przypomnieć sobie wszelkie wydarzenia ubiegłego wieczoru, po czym przemówił.
- Wczoraj wieczorem, wraz z Totsuki-san trenowaliśmy nad jeziorkiem pełnym karpi. Gdy skończyliśmy, usłyszałem szczęk metalu. Oboje wyjrzeliśmy za krawędź w dół i zobaczyliśmy jak zamaskowana osoba przekazuje czekającej na niego czteroosobowej grupie jakiś pakunek. W skład grupy odpierającej wchodziła przynajmniej jedna kobieta, która umieściła pakunek w zwoju, podejrzewam, że była to technika shinobi. - przerwał niebieskooki zastanawiając się, czy aby niczego nie przeoczył, ale wydawało się, że jednak wszelkie informacje zawarł, zdecydował się jednak dodać od siebie kilka słów.
- Grupa która odebrała pakunek miała przy sobie broń i a wszyscy zebrani nosili płaszcze z kapturami. Nie wiem, czy ma to związek z kradzieżami w szkolę, planowałem zgłosić mą obserwację od rana. Jednakże... zanim zajmę się sprawą, chciałbym zapytać, jaką wartość mają skradzione przedmioty i kto był odpowiedzialny za trzymanie warty?
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

I znów zagadka stała się wyzwaniem dla naszego bohatera, który uważnie wsłuchiwał się w słowa mistrza włóczni, wynotowując w pamięci najważniejsze przesłanie, które brzmiało tak - nie mamy zielonego pojęcia, co się stało, ani kiedy, ani kto... No właśnie, młody samuraj na chwilę zmrużył oczy, a ze strzępów informacji, wyłaniać zaczął się pewien obraz. Oto właśnie poszukiwali kogoś, kto potrafił wykonać odpowiedni miecz, kogoś, kto znał wszelkie wymiary tej broni, jej zdobienia, wiedział jak zmienia się straż, najpewniej pełnił ją przy mieczu. Oczywiście, że musiał to być ktoś ze świątyni i szkoły, pozostawało jednak pytaniem... Dlaczego akurat ten miecz? Czy skradziono go jedynie dla chęci zysku? Broń ta miała swoją dusze, stare, dobre ostrze. Sam Kakita miał przyjemność korzystać z niego podczas jednego z egzaminów. Pewne było, że dla takiej osoby, miecz o bogatej historii był niewiele wart. Ciekawe, czy ów jegomość jeszcze w świątyni przebywał...
- Zrobię co w mojej mocy by odzyskać miecz i nie omieszkam poprosić o pomoc. - odpowiedział obu mistrzom z ukłonem. Oczywiście, że będzie potrzebował pomocy, najchętniej białookiej Hyuuga, kto wie, czy jej oczy nie stanowiłyby klucza do tej zagadki. Niestety, Setsuna nie była obecnie pod ręką, więc musiał sobie radzić tym, co ma. Fakt, że to już drugie takie wydarzenie w tak niedługim czasie jedynie upewnił go w przekonaniu, że w samurajskich szkołach źle się dzieje i będzie to musiał koniecznie zgłosić liderowi, na razie jednak, rozwiąże to zadanie. Dlaczego on? Sprawa dosyć prosta, był w miarę czysty, nie związany z żądną aktualną grupą, co prawda, to stanowiło też jego słabość, ale trzeba grać kartami, jakie się ma - w tym przypadku, poprosić o pomoc.
- Chciałbym prosić o podanie nazwisk wszystkich osób, które w świątyni parają się wytwarzaniem mieczy i opraw. Chciałbym tez zobaczyć replikę miecza, by ocenić dokładność wykonania. Szczególnie nakogo, na którym powinien być podpis twórcy, jak podejrzewam, sfabrykowany przez oszusta, to pozwoli nam poznać jak stawia znaki. - młody detektyw nie miał wątpliwości, kopia musiała być idealna, więc i należało ją wykonać idealnie, nie zapominając o sygnowaniu klingi. Mało tego, kiedy mogła się pojawić? Skoro miecze są doglądane co około 2 tygodnie, musi być wtedy nakładana nowa warstwa olejku, więc podrzucić miecz musiano jakoś w tym okresie, poprzedzającym inspekcje - dlaczego? Otóż musiał chwilę poleżeć i zniknąć, między podrzuceniem. Gdyby ktoś spróbował podmienić miecze przed dniem ich kontroli, byłby zwyczajnie głupcem i zdecydowanie zredukowałby sobie czas potrzebny na zatarcie śladów, oczywiście, to też trzeba sprawdzić.
- Potrzebuję również listy osób, które miały dostęp do miecza w ciągu ostatnich 4 tygodni. - dodał na końcu samuraj, po czym pozostawało zabrać się za drobiazgowe śledztwo - dlaczego nie ruszyć w pościg za potencjalnymi złodziejami? Bowiem nie da się szukać wiatru w polu, chociaż... no właśnie, gdyby tylko Setsuna tu była, wtedy można by ich poszukać w osadzie, w zasadzie, mogą chcieć opuścić prowincję statkiem, a czas ucieka. Pytanie tylko, czy to dobry trop? Na razie może zbierzmy informacje które są pod ręką...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Rindou Arashi

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dojo szkoły Taka

Post autor: Kakita Asagi »

Notatki zdecydowanie się przydadzą, bowiem pamięć ludzka nie jest najlepsza. Pierwszą zanotowaną przez samuraja informacją było nazwisko młodzieńca, który pochodził z domu wytwórcy mieczy, a zwłaszcza, że w okolicy było ich tylko dwóch. Może i nasz bohater nie wiele wiedział na temat procesu powstawania broni, jaką uczył się władać, ale zdawał sobie sprawę z jednego - wytworzenie miecza zajmuje dużo czasu, jeśli dobrze pamięta, oscylowało to około kilku tygodni, na pewno nie krócej o ile miecz miał służyć. Ten, który wykonano jako podróbkę musiał wyglądać dobrze, chociaż... Może wcale nie do końca? Generalnie, dowolna klinga mogła udawać ceremonialny miecz, wystarczyło tylko wykonać odpowiednią oprawę, a to skracało czas potencjalnego fałszerstwa - należało jednak mieć dostęp do wymiarów oryginalnej broni...

Mając w swoich dłoniach podrobiony miecz, niebieskooki nie mógł wyjść z podziwu, jak dobrze wykonano broń - w zasadzie, sam ten miecz był już z tego powodu cenny i można go było dobrze sprzedać, może jednak pazerność złodzieja była jeszcze większa? Rozebrawszy miecz na części, Kakita uniósł brew na znak zdziwienia, kiedy zauważył zeszlifowane nakogo - po co to zrobić? Czy istotnie, aż tak dobrze przygotowano całą kradzież? Niebieskooki postanowił się uważnie przyjrzeć zeszlifowanej powierzchni, w tym celu dotknął jej palcami - chciał nabrać pewności, czy szlif był świeży, jeśli tak, opiłki metalu pozostaną na jego opuszkach. To podpowiadałoby, że kradzież została dokonana... wcześniej niż samo podrzucenie miecza. Bowiem, po co sygnować miecz, który i tak miał jedynie być kopią - gdyby miał stale udawać oryginał, sygnatura potęgowałaby ten efekt przy czyszczeniu, zatarta zdradzała od razu podróbkę.
- Kto był twórcą miecza ceremonialnego? - zapytał w pewnym momencie niebieskooki, planując zapisać to nazwisko, a następnie sprawdzić, czy już może takie się przewinęło, a może to ktoś z uczniów którzy mieli dostęp do miecza?
Spoglądając na listę uczniów mających dostęp do miecza, Asagi nie znalazł nikogo, kogo by kojarzył, co ciekawe, też uczeń pochodzący z rodziny wytwórców mieczy nie figurował na liście, co nie zmienia jednak faktu, że nie czyniło go to mniej podejrzanym.
- Mistrzowie, czy któryś tych uczniów ma bliskie kontakty z Michio-san? Chciałbym też wziąć udział w przesłuchaniu pozostałych 6 uczniów oraz spojrzeć w dokumenty ich dyżurów. Prosiłbym również o możność wglądu w listę osób, które w niedługim czasie mają przystąpić do egzaminu. - poprosił niebieskooki, który miał też pewną hipotezę odnośnie potencjalnego zniknięcia miecza, może wcale nie było to związane z podejrzanymi ludźmi z wczorajszego wieczoru? Może jedynie któryś z uczniów chciał trenować ceremonialnym mieczem przed własnym egzaminem, następnie niechcący go uszkodził i postanowił zamówić wykonanie kopii? Było to może dość naciągane, jednakże należało brać to pod uwagę. Na razie jednak zobaczmy, czego się dowiemy i...
- Szczególnie interesują mnie zeznania osób pełniących straż wczorajszego wieczoru. - dodał Asagi, który mimo wszystko nie zarzucał hipotezy udziału osób trzecich. Pytanie tylko, po co komu kraść stary miecz, skoro można wykonać... No właśnie. Już nie tak dawno temu historia o skarbie świątyni skrytym w jednym z posągów okazała się prawda, kto wie, czy ten miecz również nie miał jakiejś dodatkowej funkcji?
- Proszę mi również wybaczyć wścibstwo, ale czy zagubiony miecz, miał jakąś inną funkcję, o której się nie mówi? Czy ktoś kiedyś użył go do walki? - zakończył pytać Kakita i postanowił czekać na odpowiedzi, które należy sobie poukładać, może i nawet rozpisać, a dalej będzie można kolejne kroki postawić...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Zablokowany

Wróć do „Szkoła Taka”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość