Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Obrazek
W centralnej części kompleksu budynków szkoły znajduję się oficjalne siedziba mistrzów szkoły - składa się ona z pomieszczenia służbowego dość podobnego do wykorzystywanego przez wszystkich samurajów (tak więc utrzymany jest w dość skromnym układzie) oraz części oficjalnej, w której przyjmowani się co znaczniejsi interesanci/odbywają się ceremonie. W części prywatnej znajduje się niewysoki pulpit oraz przybory kreślarskie. Poza tym stojak na broń mistrza, w zależności od preferencji jest on dostosowany do kompletu mieczy, lub też włóczni - sama włócznia natomiast wisi nad wejściem, tak by w przypadku jakiegoś wtargnięcia mistrz miał do niej bezproblemowy dostęp. Generalnie, do tego pomieszczenia wpuszczani są wszyscy interesanci, których sprawa nie wymaga obecności rady świątynnej, lub też nie jest na tyle oficjalna, by udzielać audiencji w głównej sali - stanowi ono rodzaj gabinetu i nie spełnia funkcji mieszkalnej (mistrz mieszka w budynku głównym szkoły na 2-gim piętrze, do którego wstępu nie ma poza innymi nauczycielami szkoły nikt).
Obrazek Do oficjalnej hali prowadzą przesuwne drzwi, jedne od strony siedziby mieszkalnej mistrza i drugie, od strony budynków szkoły. Podłoga wyłożona jest słomianymi matami i jednorazowo można w niej zmieścić wszystkich mistrzów i instruktorów szkoły, tak by mogli wysłuchać rozkazów swojego przełożonego, lub też wieści przyniesione przez posłańców z Yinzin. Tutaj również odbywają się oficjalne promocje na wyższe stopnie tak zaawansowanie na drodze miecza, jak i w samurajskiej hierarchii. Przed drzwiami zwykle pełniona jest straż składająca się z dwóch oddelegowanych do tego adeptów, ale nie oszukujmy się - najlepszą ochroną tego miejsca stanowi mistrz szkoły, który jednak nie zawsze jest tutaj obecny. Ciekawą zasadą jest zakaz wnoszenia do pomieszczenia broni o ostrzu dłuższym niż wakizashi- przed wejściem należy ją zostawić pod opieką pełniących straż adeptów na specjalnie przygotowanym do tego celu stojaku. Zasada ta nie obowiązuje mistrzów szkoły.
Kolorystyka pomieszczenia utrzymana jest w ciepłych barwach, od strony siedziby prywatnej postawiona jest kamiza, dość podobna do tej jaka znajduje się w głównej sali treningowej. Różnią je jednak inskrypcje - ta tutaj składa się jedynie z wypisanego jednym ruchem ręki idealnego okręgu. Pod nim, na niewielkich drewnianych tabliczkach wypisane są nazwiska wszystkich dotychczasowych mistrzów szkoły, a w kamiennym naczyniu tkwią płonące kadzidła. Wzdłuż ścian poukrywane są wypełnione ziarnem pufy, na których w czasie dłuższych rozmów mogą siedzieć mistrzowie.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Odpowiednio się przygotowawszy, niebieskooki skierował swoje kroki korytarzami szkoły Taka w stronę siedziby mistrza szkoły. Po swojej długiej nieobecności, należało nie tylko się zameldować, ale przede wszystkim podsumować dotychczasowe ustalenia i dowiedzieć się, jakie nowe obowiązki i oczekiwania mają względem niego mistrzowie. Czy czekała go pochwała za trud i pot wylany w czasie pełnienia dotychczasowych obowiązków daleko na północy, czy może właśnie przeciwnie, jego ustalenia zostaną uznane za niewystarczające i niebieskookiego czeka reprymenda? Cóż, tego miał się dopiero dowiedzieć, kiedy tylko przekroczy próg prowadzący do celu, po drodze jednak, mógł sobie wszystko raz jeszcze przemyśleć...
Od kiedy rozkazem Lidera z Yinzin niebieskooki został skierowany na służbę w szkole Taka, Kakita starał się robić wszystko możliwie najlepiej. Po ostatnim ataku zdradzieckiego Amatsurama Hiruzena, z dawna zaginionego syna jednego z mistrzów szkoły, Asagi uparcie starał się wpaść na trop bękarta, niestety, ze średnim powodzeniem. Jedną z adeptek, która dołączyła do zdrajcy była panna Honotsune, wspaniała łuczniczka i córka kupców z Daishi, to właśnie ona była tropem, za którym Kakita wyruszył bardzo daleko. Trasa przez cały kontynent nie była łatwa, razem z Ishio musieli się mierzyć z dzikimi zwierzętami oraz wojną, jaka wybuchła miedzy klanem Hyuuga i Yamanaka. Ostatecznie, po dotarciu na miejsce i wypytaniu rodziny dziewczyny, padli ofiarą napaści tajemniczego gangu Koguta, który nosił się w samurajski sposób. Pobił w walce napastników, sprawnych ninja, jednakże na tym jego śledztwo utknęło - jak dowiedział się od kapitana miejscowej straży, bez twardych dowodów nikt nie mógł kiwnąć palcem przeciwko rodzinie Honotsune, a gdyby spróbował, to stałby się oficjalnie poszukiwany, a jako wysłannik szkoły Taka nie mógł narażać jej imienia na szwank. Niebieskooki pozostał na północy nieco dłużej, czekając na konkretne ustalenia śledztwa miejscowych władz, jednakże takie nie pojawiły się, więc ruszył na południe, gdzie zajrzał do siedziby rodu Hyuuga. Tam znów starł się z Kogutami, którzy swoje wpływy rozciągnęli już nie tylko na Daishi, ale również kupieckie miasto Shigashi - sprawa robiła się poważna...
Wychodząc z ostatniego zakrętu, niebieskooki zbliżył się do pełniących straż adeptów. Obaj w pełnym rynsztunku, zastąpili mu drogę, ale była to bardziej formalność niż wrogość - widać było, że nie ma przy sobie długiej broni, tak więc nie bardzo miał co pozostawić w depozycie.
- Kakita Asagi, powracam z misji w Dashi. Proszę o możliwość audiencji u mistrza Zenpachi, celem złożenia raportu. - przedstawił się niebieskooki, czekając na odpowiedź strażników...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Pierwsze słowa strażników nie zdziwiły Kakity, generalnie, spodziewał się ich, bowiem przybywał bez zapowiedzi, ale nie zamierzał się zniechęcać, ani tym bardziej wycofywać, już był gotów zadeklarować, że poczeka, kiedy drzwi się otworzyły i pojawił się w nich Ishio - kogo jak kogo, ale młodzika się tutaj nie spodziewał. Od razu pojawiły się w jego głowie pytania, czy może jego protegowany nie dostąpił jakiegoś awansu? Było to możliwe, chociaż zwykle odbywało się z nieco większa pompą...
- Postaram się do ciebie dołączyć później. - odpowiedział niebieskooki, zasypany potokiem słów przez młodszego samuraja, którego postawa mówiła zdecydowanie więcej, niż się spodziewał. Dobry nastrój, nawet jeśli wywołany pojawieniem się Asagi'ego, nie mógł być efektem jakiejś ostrej reprymendy kilka sekund wcześniej, a więc sprawy Ishio najpewniej szły w dobrym kierunku. Niebieskooki chętnie by z nim zamienił słowo, lub nawet dwa, ale nie były na to ani miejsce, ani czas - pierw obowiązki, potem przyjemności, skoro o nich mowa, sporo czasu minęło, od kiedy Kakita mógł się z kimś napić porządnego sake...

Niebieskooki, pierw pozostawił swoje obuwie przed salą, a następnie przekraczając próg głównej sali, ukłonił się nisko, po czym zamknął za sobą drzwi. Obecność dwóch, a nie jak początkowo spodziewał się jednego, mistrzów wcale nie była dla niego problem - generalnie, to nawet ułatwiało wszystko, bowiem przecież o kwestię przybranego syna mistrza Amatsurama chodziło. Kiedy obaj mistrzowie zbliżyli się do niego na odpowiednią odległość, Kakita ukłonił się im odpowiednio nisko, po czy m przeszedł do pozycji na kolanach, z której niższy ranga winien był zdawać raport starszyźnie, po czym zaczął.
- Śledztwo, prowadzone w Daishi nie potoczyły się dokładnie tak, jak bym tego chciał. Znalezienie rodziny Honotsune nie było trudne, jednakże po spotkaniu z nimi, posłali za nami dwóch zabójców, wyszkolonych ninja, którzy swoim ubiorem i zachowaniem udawali samurajów. Zabiłem ich w walce obu, po czym przybyła miejscowa straż. - przerwał na oddech niebieskooki, po czym kontynuował. - Okazało się, że w Daishi działa tak zwany gang Koguta, który podszywał się pod samurajów i niszczył nam opinię. Przekonałem miejscowego kapitana, że nie mamy z nimi nic wspólnego oraz poprosiłem o pomoc w śledztwie przeciwko rodzinie Honotsune. Niestety, miejscowe władze zabroniły mi działania na swoim terenie, bowiem jest to znaczny ród o wielkich wpływach. Nie mogąc narazić imienia szkoły na szwank, musiałem wstrzymać się od nieprzemyślnych działań. - dokończył z niezadowoleniem w głosie niebieskooki, po czym nabrał wdechu, przypomniał sobie kolejne fakty, poukładał w głowie to i owo i kontynuował.
- Pozostałem w Daishi dłużej, Ishio posyłając na południe. Chciałem poczekać na efekty pracy lokalnych władz, niestety, daremnie, więc udałem się w podróż powrotną. Po drodze zatrzymałem się w Kyuuzo i osadzie Shiroiwa, domu rodu Hyuuga. Tam ponownie spotkałem się z "Kogutami", którzy tym razem szantażowali jakiegoś urzędnika. Sprawa została utajniona przez ród Hyuuga, jednakże trop prowadził do Shigashi. Poprosiłem towarzysząca mi kunoichi z klanu Hyuuga, by poinformowała lidera swojego klanu o tym, że Koguty są prawdopodobnymi wrogami naszej szkoły. Obu rzezimieszków zostało ich więźniami. - zakończył sprawozdanie z wydarzeń obecnych, zwięźle przedstawiając swoje dokonania. Nie liczył przy tym, ile kończyn uciął, czy też co poza tym robił, liczyły się fakty - a były one takie, że na północy się działo.
- Podsumowując, uważam, że Amatsurama Hiruzen nie tylko zbiegł na północ, ale również wszedł w konszachty zarówno z miejscowymi przestępcami, ale i rodziną kupiecką Honotsune. Możliwe, że są przez niego szantażowani, możliwe, że działają z własnej woli, jednakże na pewno, może liczyć zarówno na ich ochronę, jak i wsparcie. Podejrzewam, że gang Koguta to jego prywatna armia, która się rozrasta i którą w końcu wykorzysta przeciwko nam. - zakończył niebieskooki, chociaż jeszcze parę rzeczy chodziło mu po głowie, to jednak teraz pora była, by to mistrzowie ocenili, czy to, czego się dowiedział i dokonał, było cokolwiek warte...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Jawa »

Młody samuraj zaczął mówić, a mistrzowie szkoły zamienili się w słuch, obdarowując go spokojnymi, pełnymi mądrości spojrzeniami. Zenpachi przyjął dostojną pozę, w której to stał dumnie wyprostowany, ze splecionymi za plecami dłońmi. Na próżno było doszukiwać się w jego postawie lub mimice reakcji. Słynął przecież ze swojego niesamowitego opanowania, a te objawiało się również i w tej chwili. Amatsurama był natomiast nieco bardziej żywy. To zmarszczył czoło, to pokiwał głową, to pokręcił wąsem między palcami. Nawet komuś tak doświadczonemu i ułożonemu trudno było całkowicie pozbyć się emocji przy tak osobistej sprawie. Bez wątpienia nie raz i nie dwa kontemplował w odosobnieniu nad tym, czy to on sam nie popełnił w którymś momencie błędu, że Hiruzen zwrócił się przeciwko niemu i całej kaście samurajów z Kaigan.
- Wieści pokrzepiające nie są - zaczął nieco zafrasowany staruszek, kiedy Asagi zdał całą relację. - Grupa jest poważniejsza, niż z początku wydawało się. Choć samurajami nie są, to honor samurajów plugawią. Na to pozwolić nie można.
- Ishio przekazał nam wtedy raport z poszukiwań. Nadstawiliśmy uszu na wieści o działających pod znakiem koguta. I faktycznie, działają głównie w Karmazynowych Szczytach - oznajmił chłodnym, spokojnym głosem czarnowłosy mistrz.
- Twoje informacje nas do nich przybliżyły. Czujność należy zachować i ich kolejny krok wyprzedzić - odrzekł Amatsurama, przenosząc wzrok na drugiego z mentorów.
Wymienili się spojrzeniami, ale nie wypowiedzieli nawet jednego słowa. Moment później niemal niezauważalnie skinęli do siebie, jakby na znak porozumienia lub zgody.
Zenpachi sięgnął do sayi po krótkie, mistrzowsko wykonanie i pełne zdobień ostrze. Wystawił je przed siebie, w kierunku młodszego miecznika.
- Ten miecz należał kiedyś do założyciela Szkoły Taka. Prawdziwym ostrzem naszej szkoły nie jest jednak wspaniale obrobiona stal, lecz samuraj, który czynem i słowem podtrzymuje naszą filozofię. Nigdy nie mieliśmy wątpliwości, co do hartu twojego ducha, Asagi-san. - Zrobił jeden krok w przód, by oprzeć płasko miecz na ramieniu Kakity. - Dlatego wierzymy, że jako Hatamoto będziesz ze zdwojoną siłą walczył z tymi, którzy próbują zniszczyć to, co budujemy od wielu pokoleń - skończył nieco podniosłym tonem, chowając z powrotem miecz.
- Wieści o Kugotach cię nie ominą, cierpliwość należy zachować. Na ten czas inną prośbę do ciebie bym miał. - Tutaj Amatsurama zrobił krótką przerwę, podczas której podszedł do półeczki nieopodal, z której zgarnął nieduży, zwinięty i zalakowany woskową pieczęcią zwój.
- Oto wzór zbroi ceremonialnej sprzed paru dekad. Dostarczyć do Mobumasu, płatnerskiego mistrza w Sogen, go należy - oznajmił staruszek, przekazując zwój Asagiemu.
Jeżeli młody bohater nie miał już innego tematu do podjęcia, to owocne spotkanie najwyraźniej dobiegło końca.
- Niech droga miecza cię prowadzi - odrzekł Zenpachi, po czy obaj mistrzowie lekko skłonili się w geście pożegnania.
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Po zdaniu raportu, niebieskookiemu pozostawało już jedynie czekać na to, co powiedzą mistrzowie. Czy obawiał się tego, zrobią, albo zdecydują? Trochę tak, a to głównie dlatego, że przed samym sobą nie mógł powiedzieć, że jest zadowolony z swojej misji. Z jednej strony dowiedział się wszystkiego, co mógł w granicach, jakie na niego narzucono, z drugiej strony, pewna idealistyczna wizja samego siebie, chorobliwie podszeptująca z tyłu głowy by realizować niemożliwe domagała się krytyki i kary - no cóż, każdy ma jakieś wewnętrzne demony...
Pierwszy ciszę przerwał sędziwy Amatsurama, a jego słowa były zgodne z tymi, które usłyszeć spodziewał się, z drugiej strony, utwierdził się w przekonaniu, że będzie musiał przynajmniej jeszcze jedną podróż na północ odbyć, by powstrzymać złoczyńców - z jednej bowiem strony stanowili oni zagrożenie dla miejscowej ludności, z drugiej dla szkoły, a z trzeciej dla całej samurajskiej braci, której dobre imię i honor na szwank wystawiali. Pytaniem tylko pozostawało, czy Kakita będzie tym, któremu dane będzie tego dokonać, lub brać udział.
Kiedy mistrz Zenpachi dobył swojego krótkiego miecza, serce niebieskookiego zabiło mocniej, a umysł spoważniał. W pierwszej chwili nie wiedział jak powinien się zachować, za co sekund kilka zganił się w duchu. Gdyby mistrz Zenpachi chciał jego śmierci, mógł o nią poprosić w każdej chwili i on zrobiłby to z pełną godnością - zgodnie z duchem Bushido. Uspokoił więc umysł i czekał na to, co miało nastapić, a to, co nastąpiło przeszło jego oczekiwania. W pierwszej chwili niebieskooki nie wiedział, co powinien powiedzieć i jak zareagować. Następnie szybko pomyślał o tym, że na pewno w tej chwili jego ojciec byłby z niego dumny, a potem przyszło zrozumienie powagi słów - z nową ranga łączyły się nie tylko nowe prawa, ale i obowiązki. W zasadzie, to czym się zajmował wpisywało się dokładnie w range, jaką otrzymał. Ten awans był więc niejako dopełnieniem tego, co i tak już robił.
Mistrzu Zenpachi, mistrzu Amatsurama, dziękuje za pokładane we mnie zaufanie. Nie zawiodę. - podziękował i zadeklarował jednocześnie, gotów od razu zabrać się do nowych obowiązków. Następnie przeniósł spojrzenie na mistrza Amatsurama, który miał dla niego pierwsze zadanie - dopiero co przybył z podróży, a już miał się udawać w kolejną, cóż, taki oto los samuraja.
- Dostarczę wiadomość zgodnie z rozkazem mistrzu. Wyruszę gdy tylko przygotuję się do drogi. - odpowiedział niebieskooki raz jeszcze się skłaniając, po czym odebrał zwój i skłonił się. Nie zamierzał długo zwlekać z podróżą, ale wcześniej musiał jeszcze załatwić kilka spraw, związanych z jego dotychczasową nieobecnością - nie długich, ale jednak wymagających...

<ZT>
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Dopełniwszy przygotowań natury "technicznej", odświeżony samuraj skierował się do siedziby głównego mistrza szkoły, co prawda nie był zapowiedziane, ale uznał, że skoro pora jeszcze wczesna, wypadałoby jak najszybciej zdać raport z krótkiej wyprawy do Sogen, oczywiście nie zabierając ze sobą broni, poza wakizashi.
Droga przez świątynny kompleks była samurajowi bardzo dobrze znana, a "atrakcje" składały się jedynie na to, że czasem musiał się ukłonić komuś niżej, czasem mniej oficjalnie, cóż, wszystko płynie i się dzieje. Kiedy niebieskooki dotarł do drzwi, strażnicy lekko zastąpili mu drogę, postępując słusznie z przyjętym obyczajem i swoimi obowiązkami. Widząc jednak, że samuraj nie zabrał ze sobą głównej broni domyślili się, że przyszedł tutaj w celu zdania jakiegoś raportu, co również im przedstawił, a było to zgodne z prawdą, tak więc wpuścili go do środka...

Stając na progu niebieskooki ukłonił się do wnętrza sali, po czym wzrokiem rozejrzał się za znalezieniem osoby, do której przybył . Nie było to trudne, bowiem był on jedyną osobą w środku poza Asagim, a to wzbudzało w naszym bohaterze lekki niepokój. Nie była to jakaś szczególnie silna obawa, bardziej poczucie niepewności i konieczności zachowania pełnego skupienia. Kakita zdawał sobie sprawę z tego, że mistrz szkoły jest niezwykle biegłym wojownikiem, chociaż nigdy w realnej walce go nie widział, to jednak wyczuwał, że jego umiejętności były bardziej niż dalekie w porównaniu z tym, co mógłby przeciwko niemu zastosować mistrz Zenpachi. Paradoksalnie, młody samuraj lubił ten stan, w którym musiał ów czujność zachowywać, było to dla niego coś znajomego i co może się wydawać jeszcze bardziej nienaturalne, zapewniało swoiste poczucie bezpieczeństwa. Nie chodziło tu jednak o bezpieczeństwo bezpośrednie, bardziej o psychiczne - świadom różnic w sile i pozycji doskonale znał swoje miejsce, a przez to również i innych, chroniło to przed popełnieniem jakiejś społecznej gafy.
Niebieskooki zbliżył się do swojego przełożone na odległość określoną etykietą i zdrowym rozsądkiem, po czym przysiadł na ziemi w opozycji seiza, po czym przemówił.
- Mistrzu, wybacz że przeszkadzam. Powróciłem właśnie z Sogen, gdzie zdobyłem informacje które uważam za istotne oraz cenne dla naszej drogi miecza. - wyjaśnił swój cel przybycia i czekał, bowiem może mistrz nie ma czasu na słuchanie o jego perypetiach z Uchih-hime, więc zanim zacznie gadać, woli poczekać na zgodę, a kiedy ta nastąpiła, nie zmieniając pozycji niebieskooki kontynuował.
- Po przekazaniu do płatnerza wiadomości od mistrza Amatsurama, pozostałem jeszcze chwile w osadzie klanu Uchiha. Los chciał, że dane mi było spotkać Uchiha-hime, dzielną kunoichi którą poznałem jeszcze podczas turnieju w Hanamurze. Uchiha-hime włada style walki siedmiu mieczy, zwanym Nanaken-no-Mai. Postanowiliśmy trenować wspólnie i odbyć przyjacielski sparing. - niebieskooki mówił spokojnie, co jakiś czas zerkając na mistrza szkoły. NIe był do końca pewien, czy był uprawniony do stawania w pojedynkach, na pewno nie w oficjalnych, a to takim nie było, co wyraxnie zaznaczył.
- Wynik naszego sparingu był dla mnie pomyślny, a sama Uchiha-hime wiele mnie nauczyła swoją egzotyczną metodą walki. To, co jednak chciałbym szczególnie opowiedzieć to fakt, że korzystania przez nią z niezwykłego przyrządu treningowego, podobnego do pancerza nakładanego na przedramiona i golenie. Były to specjalne ciężarki, które wyraźnie ją spowalniamy, ale odkryłem to dopiero momencie kiedy je z siebie zdjęła. Wtedy prędkość jej ataków niezwykle wzrosła. Dowiedziałem się, że zdobyła je gdzieś w Hanamurze. Uznałem, że te informacje mogą być cenne dla naszej szkoły - zakończył niebieskooki czekając na to, co odpowie mistrz szkoły.
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Słysząc pochwałę z ust mistrza, niebieskooki uśmiechnął się w duchu. Musiał przyznać, że... pewna pyszna cześć jego natury oczekiwała docenienia umiejętności, jednakże szybko to w sobie stłamsił. Wiedział, że starcie z Uchiha-hime było tylko przyjacielską wymianą ciosów i coś podpowiadało mu, że w sytuacji realnej walki wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Poza tym, nie walczył po to, by ją pokonać, chciał sprawdzić siebie. Odniósł nad sobą zwycięstwo, nie mógł zatem go teraz zaprzepaścić poprzez wpadanie w nieuzasadnioną niczym pychę, która jak wiadomo, zawsze kroczy przed upadkiem.
- Dziękuję za dobre słowa mistrza. - odpowiedział samuraj, po czym czekał na dalsze słowa starszego wojownika, odnośnie drugiej części raportu. Kakita się nie spieszył, zwłaszcza, że widział iż Zenpachi nad czymś intensywnie myśli.
Kiedy mistrz przemówił, niebieskooki uznał, że dobrze zrobił przynosząc wieści odnośnie niecodzienne metody treningowej. Jak się okazało, była ona również zagadkowa dla najlepszego szermierza szkoły, a więc wiele więcej na jej temat już ustalić nie mogli. Sam Kakita również nie miał nic do dodania, zameldował wszystko to, co zamierzał, więc zgodnie z etykietą pożegnał się z mistrzem i udał do swoich obowiązków, czekając na wieści odnośnie ciężarków...

***

Nowa ranga łączyła się z nowymi obowiązkami. Niebieskooki nie spodziewał się, że otrzyma możliwość trenowania młodych samurajów, do tej pory jedynie asystował w zajęciach prowadzonych przez nauczycieli szkoły, czasem komuś coś na boku opowiedział, ale teraz wszystko się zmieniło.
W młodości Kakita bardzo chciał zostać nauczycielem szermierki, jednakże kiedy się to w końcu ziściło, rzeczywistość okazała się dalece różna od tego, co sobie wyobrażał. Niebieskooki bardzo się starał spełnić pokładane w nim nadzieje, a wiązało się to z robieniem wszystkiego możliwie najlepiej. Było to... stresujące. W walce, czy też podczas wykonywania misji, samuraj był zdany głównie na siebie i to za samego siebie odpowiadał. Nauczając, brał odpowiedzialność nie tylko za każde swoje słowo, ale za też za to, jak zostanie ono zapamiętane i zinterpretowane przez przyszłe pokolenie. Z tego też powodu Asagi zdecydował się nie poruszać zbyt wielu kwestii filozoficznych przy adeptach, wolał skupić się na treningu technicznym, ten miał opanowany nie najgorzej, a przynajmniej na tyle dobrze, by początkujący i nawet średnio zaawansowani uczniowie nie stanowili dla niego problemu, a każda jego rada czy też sugestia była dla nich pożyteczna i na pewno nie prowadziła do wyrobienia szczególnie złych nawyków, czy też głupot (a do tego mogłaby prowadzić jego filozofia, która chociaż czysto samurajska, to jednak dosyć osobliwa). Niebieskooki ograniczał się do poprawiania jedynie ogólnie znanych technik battodo i kenjutsu, swoje własne "sztuczki" zachowywał na razie dla siebie. Nie tylko dlatego, by je chronić przed niepożądanymi oczami, ale również by nie zostać uznanym za zbyt puszącego się świeżoawansowanego hatamoto...
Kiedyś przy którejś z okazji, mistrzowie poinformowali go, że w sprawie ciężarków poczynili pewne dość znaczące postępy. Kakita dowiedział się, że nie tylko kontynuowali badanie sprawy, ale również znaleźli kogoś, kto byłby w stanie wykonać egzemplarz tego niecodziennego sprzętu treningowego. Wieść ta niezwykle ucieszyła młodego samuraja, ale musiał uzbroić się w iść samurajską cierpliwość. Sprawy toczyły się bowiem swoim formalnym tempem, ale akurat w tym przypadku trafiły na podatny grunt. Niebieskooki opanował sztukę cierpliwości na równi ze sztuką zabijania - pierw nauczył się tego czekając na Setsunę, później ścigając gang Koguta. W jednej i drugiej sprawie odniósł swoiste sukcesy i porażki, w obu musiał czekać. W jednej czekać przestał, w drugiej trwał cierpliwie. Pomny o konieczność czekania, niebieskooki zdecydował się skupić na chwilo bieżącej i robić to co do niego należało...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Jedna z popularnych klątw mówi "obyś cudze dzieci uczył" i coś w tym było. Nasz niebieskooki bohater starał się jak mógł wprawiać w nową funkcje i zaprawiać zarówno ciała jak i umysły swoich podopiecznych, ale nie oszukujmy się, wszelkie początki są raczej trudne. Nie rzadko drażniło go wewnętrznie, że któryś z podopiecznych nie potrafi wykonać zleconego ćwiczenia, ale nie ten gniew nie był skierowany w niego, tylko w Asagi'ego - niezwykle drażniło go, kiedy nie potrafił czegoś wyjaśnić tak, by inni zrozumieli. Najtrudniej było właśnie z elementarnymi technikami i zasadami obchodzenia się z mieczem, czyli z tym, nad czym na co dzień nie myślał i było dla niego naturalne jak oddychanie. Niebieskooki przeczuwał, że na tym też polega rola nauczyciela, by nauczając przypominać sobie te najbardziej kluczowe podstawy tak, by być ich świadomym...

Wezwanie przed oblicze mistrzów niebieskooki przyjął z ulgą. Z jednej bowiem strony coraz bardziej wprawiał się w rolę instruktora, z drugiej trochę potrzebował się od niej wyrwać by przemyśleć dotychczasowe sukcesy oraz porażki, by lepiej wywiązywać się ze swoich obowiązków.
Przybywszy do siedziby mistrza i dopełniwszy wszystkich wymagań etykiety, niebieskooki wsłuchał się w to, co Zenpachi i Amatsurama mieli mu do powiedzenia. Jak się okazywało, czekanie zmęczyło już samurajów i postanowili wysłać niebieskookiego by sprawę wybadał. Sam również się nad tym od jakiegoś czasu zastanawiał, bowiem co innego czekać na wykonanie zamówienia, a co innego na wiadomość. Kakita wątpił w to, że stary przyjaciel szkoły jakim był płatnerz zwyczajnie zignoruje sprawę i się nawet nie odezwie, co zdecydowanie było niepokojące (z najbardziej prozaicznych powodów tej sytuacji można było zasugerować że po prostu zmarł nagłą śmiercią, wszak w pewnym wieku ludzie odchodzą).
- Oczywiście wyruszę by wspomóc mistrza Tsuneyo, jak tylko będę mógł. - odpowiedział z lekkim ukłonem niebieskooki, co prawda, nijak się na kowalstwie nie znał, ale wiedział, kto w świątyni się zna. Pewnikiem Sekura Michio, który potrafił wykonać niemalże idealną kopię ceremonialnego miecza byłby tutaj sporą pomocą, bo chociaż nie wypadało, by cokolwiek mistrzowi kowalskiemu sugerował, to przynajmniej wiedział jak pomóc. Kakita natomiast mógłby co najwyżej dorzucać drewno do pieca, albo bić w stal, albo...
Słysząc ostatnie słowa mistrza Amatsurama, niebieskooki otworzył szerzej oczy, by w głębszym wdechu odzyskać ogładę. To, że rozważał zwrócenie się o pomoc do Sekura'a to jedno, ale to, że mistrzowie czytają mu w myślach to drugie. Tyle tylko, że żądnej uczennicy zajmującej się kowalstwem niebieskooki nie znał. Protestować nie zamierzał, wszak już kiedyś podobną misję obył, tylko zupełnie się tego nie spodziewał.
- Kogo masz na myśli, Amatsurama-sensei? - zapytał niebieskooki odnalazłszy się jako tako w sytuacji i wertując swoją pamięć w poszukiwaniu znanych mu uczennic, a przynajmniej jakichś, które się przez jego zajęcia przewinęły. Samotna wyprawa to żaden problem, ale zabranie ze sobą kogoś zupełnie nieopierzonego, to zupełnie inna sprawa. Co prawda, mieli się tylko udać do Shinrin, to całkiem niedaleko i sprawdzić, co u starego mistrza kowalskiego, pora roku również na wycieczki sprzyjająca, więc co mogło pójść nie tak?
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Ichirou »

Kakita [zt], tutaj dalej -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 90#p121590
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kakita Asagi »

Tak, jak w zasadzie podejrzewał niebieskooki, Kumiko nie za wiele wyciągnęła z tej przygody i z jego wykładów stale twierdziła, że nigdy więcej coś takiego się jej nie przydarzy - z drugiej strony, co innego miała zadeklarować, że popełni błąd znowu? Kakita wiedział, że nie była to jej ostatnia sytuacja, w której otrzymała rany w walce, a poważne zagrożenie jeszcze nie raz spojrzy jej w oczy. Pytaniem pozostawało, czy istotnie wyjdzie z tego żywa? Samuraj miał co do tego poważne obawy, Kumiko nie była tak biegłą ani doświadczoną wojowniczką, by jej umiejętności "wybaczały" błędy wynikające z popędliwości. Heh...

Powrót do rodzinnej szkoły był przynajmniej dziwny, witano ich jakby byli bohaterami wracającymi ze zwycięskiej bitwy, a Kakita w żadnej mierze się tak nie czuł - ich misja w praktyce zakończyła się porażką. Mieli pomóc mistrzowi Tsuneyo, miast tego musieli pomścić jego straszliwą śmierć. Jasne, że informacje na temat wrogów jakie zdobyli były bardzo cenne, ale Asagi nie uważał tego za zwycięstwo. Tak czy inaczej, trzeba było zachować twarz, skinieniem posłał do Ishio niemą wiadomość, że znajdzie go później, a samemu dał się prowadzić mistrzowi Amatsurama przed oblicze głównego mistrza szkoły, przed którego siedzibą zostawił główną broń, zgodnie z obyczajem i zdjął buty, co by brudu z podróży nie nanieść. Co do tego, że "wrócili w zdrowiu" to Asagi nie był co do tego w żadnej mierze przekonany. Kumiko o mało nie przypłaciła tej przygody życiem, on również ucierpiał więc...
- Mistrz Zenpachi, wróciliśmy z misji. - zaczął na progu z odpowiednio niskim ukłonem, po czym wszedł do środka i zajął wskazane miejsce. Jak podejrzewał, szkoła dobrze wiedziała o śmierci mistrza Tsuneyo, sam wszak wysłał wiadomość w tej sprawie, wiec gdy tylko pozwolono mu mówić, zaczął wykładać swoje, a raczej ich wspólne, ustalenia.
- Podążając tropem zabójców mistrza Tsuneyo, trafiliśmy do osady rodu Senju. Tam miejscowy kupiec potwierdził, że przyjął zamówienie od ludzi podających się za asystentów mistrza. Materiały były bardzo drogie i ich źródłem miały być Karmazynowe Szczyty. - niebieskooki wyraźnie zaznaczył tą lokalizację, bowiem już kiedyś pojawiła się w ramach "kogutów" po czym kontynuował.
- W wyniku dalszego śledztwa natrafiliśmy na podejrzanych. W wyniku zamieszania doszło do walki. Zabiłem trzech wrogów, z czego jeden korzystał z przygotowanych przez mistrza Tsuneyeno ciężarków. Pokonany stwierdził, że mają już zarówno schemat wykonania, jak i całą wiedzę o tym dziele. Zagroził, że zniszczą nas masowym atakiem... O ile to ostatnie mocno mnie nie przeraża, to fakt iż przejęli korespondencję mistrza Tsunaye oznacza, że mają wśród nas szpiega. - tu niebieskooki wstrzymał się by ostatnie zdanie odpowiednio wybrzmiało w tej sali. Należało zacząć mówić otwarcie, szkoła Taka miała poważny problem.
Co więcej, ich organizacja ma już oficjalną nazwę - Ondori ryu. Mistrzu Zenpachi, mistrzu Amatsurama, uważam, że sprawa zaszła już za daleko. Zwolennicy Ondori-ryu działają zarówno w Daishi, jak i w Shigashi no Kibu, a obecnie pierwszy raz blisko naszych granic na terenie osady Senjuu. Są dobrze zorganizowani, mają dostęp do informacji i środków. Materiały jakie zamówili były bardzo drogie - zbroją się wiedzą o nas wszystko, my natomiast błądzimy. - niebieskooki nie szczędził mocnych słów. Nie był już szeregowym samurajem, był Hatamoto, tylko i aż jedną rangę niżej od głównego mistrza szkoły, a więc jego głos się zaczynał liczyć. Co więcej, wszyscy oni byli tutaj wojownikami, więc zdawali sobie sprawę z tego, co się dzieje...
- Uważam jednak, że tym razem pycha ich zgubi. Nie doceniliśmy ich, ale oni teraz nie doceniają nas. Wykorzystajmy to. Wiemy jakie materiały są konieczne do wykonania obciążników mistrza Tsuneyo, wiemy też, że byle płatnerz ich nie wykona. To nasza szansa, musimy rozpuścić wici, wyśledzić transporty materiałów. Mamy sojuszników w Daishi i Shiroiiwie, a w i Hayashimurze przyjaciele się znaleźli. Musimy jednak bardzo uważać, kogo w plan wtajemniczymy, jak mówiłem, uważam, że mają wśród nas szpiega, nie wierzę bowiem, że obserwują każdego z naszych sojuszników. - zakończył niebieskooki, prostując się poważnie. Przestawał myśleć jak szeregowy żołnierz, coraz bardziej czuł się jednym z dowódców. Musiał przestać myśleć tylko za siebie i zacząć myśleć za szerszą rzeszę, to przed czym stanęli samuraje było wojną...
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3927
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Ichirou »

  • Wyprawa zakończona powodzeniem.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Szkoła Taka: Siedziba mistrza

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Obrazek
PH | BANK
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szkoła Taka”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość