Prośby do administracji

Zamieszczane są tutaj ważne ogłoszenia dotyczące zarówno spraw organizacyjnych forum, jak i ogłoszenia dotyczących samych graczy. Jeżeli więc Administracja pragnie coś ogłosić, szukacie kogoś do wspólnej rozgrywki albo jeśli chcecie zaznajomić się z aktualnymi konkursami, to to jest najlepsze ku temu miejsce. Ponadto jest to też dział, w którym można skontaktować się z Administracją.
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 601
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Prośby do administracji

Post autor: Haruzen »

Odwołanie od wyceny misji.

Odnośnie zarzutów co do 27 posta. Cóż, gracz może nie wykonywać akcji, jednak w tym czasie mogą coś robić npce. Jasne post nie jest najlepszy, ale nie chciałem zbyt wielu rzeczy opisywać w jednym poście, żeby gracz mógł zareagować na to co się dzieje. Dlatego tutaj wydarzyło się kilka rzeczy, zanim postać gracza zdążyła wykonać swoje akcje.

Przy mapce się starałem, jakkolwiek rozumiem, że przy takiej ilości postaci na niej może być to nieco nieczytelne. Na całe szczęście mapki są nieobowiązkowe, więc karać za ich istnienie się nie powinno.

Podział technik na sojuszników i przeciwników, czy podobny podział w legendzie mapki rzeczywiście jest dobrym pomysłem i postaram się go stosować w przyszłości. Wciąż jednak jest on nieobowiązkowy.

Coś poszło chyba nie tak z komunikacją. Zarzuca mi się brak obowiązkowej konsultacji misji wojennej z fabularem, co uczyniłem (pw na discordzie do Don Patcha) na dzień przed rozpoczęciem misji na co są oczywiste dowody.

Misja owszem badała granice charakteru postaci. Cóż, w życiu tak bywa. Zakładałem, że gracz może walczyć z sojusznikami. Było to konsultowane. Ostatecznie gracz wybrał inną ścieżkę i tego uniknęliśmy jednak wciąż, wszystko na bieżąco konsultowałem z Don Patchem, na co znów są oczywiste dowody (znów pw na discordzie).

Odnośnie uwagi z tym, że spalono kilka wiosek, a powinna spłonąć tylko jedna. Rozumiem, że w wyniku takiego wyboru nieco cierpi konstrukcja misji. Podczas konsultacji z Don Patchem używałem jednak liczby mnogiej słowa "wioska" i mimo to dostałem akcepta na pomysł misji.

Co Anzou robi na misji C w pobliżu stolicy Uchiha? Nie wiem, akcja toczy się w temacie, który według opisu znajduje się kilkadziesiąt kilometrów dalej. Na tyle blisko, że może być widać potencjalny dym płonącej wioski, a na tyle daleko, aby to nie były przedmieścia Kotei. No i też do końca nie wiemy jak wielkie są prowincje.

Racja przeciwnik nie jest idiotą, jest patriotą, co zaznaczyłem w poście. Być może troszkę zbyt słabo to podkreśliłem, nie mnie oceniać. Nie mniej jednak w patriotycznym geście postanowił zadać ostateczny samobójczy atak. Niestety dla niego, a stety dla Anzou, atak nie okazał się być skuteczny.

PS Ze względu na personalne uprzedzenia wobec mojej osoby prosiłbym, aby odwołaniem nie zajmowała się Koala. Oczywiście to wasz, jako administracji, wybór i w żadnym wypadku nie chcę niczego narzucać, jednak skoro konsultacje robiłem z Don Patchem i wydaje mi się, że w ich trackie przeczytał on część misji, więc z nim byłoby najwygodniej. Niemniej jednak, to wasz wybór i wy zadecydujecie. Prosiłbym jednak o sprawiedliwą i rzetelną wycenę.
1 x
Awatar użytkownika
Airan
Posty: 328
Rejestracja: 31 maja 2021, o 23:10
Wiek postaci: 25
Ranga: Akoraito / Rekrut
Krótki wygląd: Dość wysoka, opalona, kruczoczarne włosy do pasa, fiołkowe oczy.
Multikonta: Yukirin

Re: Prośby do administracji

Post autor: Airan »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
·
nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Awatar użytkownika
Moderator
Moderator
Posty: 409
Rejestracja: 18 lut 2015, o 21:28
Aktualna postać: Kisuke

Re: Prośby do administracji

Post autor: Moderator »

@Haruzen
Twoim odwołaniem będzie zajmował się Tatsuo.

@Airan
  Ukryty tekst
0 x
Jeżeli potrzebujesz pomocy lub masz pytania - zapraszam na discorda lub PW!
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Prośby do administracji

Post autor: Satoshi »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Sans
Administrator
Posty: 5407
Rejestracja: 14 lut 2015, o 11:23
Wiek postaci: 8
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Papyrus

Re: Prośby do administracji

Post autor: Sans »

Satoshi,
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mayū
Posty: 395
Rejestracja: 6 kwie 2020, o 22:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Średni wzrost, ciemna karnacja, złote, podkreślone kredką oczy i czarne, długie włosy. Pieprzyk pod lewym okiem. Nadmiernie obwieszona złotą biżuterią i odziana w absolutnie niepraktyczną na pustyni czerń.
Widoczny ekwipunek: Gurda; duży zwój pod gurdą; fūma shuriken u boku; duża torba na biodrze; kabura na udzie; rękawiczki z blaszkami.
GG/Discord: vaynei
Lokalizacja: Atsui

Re: Prośby do administracji

Post autor: Mayū »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
PH BANK KP GŁOS 黄金
Awatar użytkownika
Moderator
Moderator
Posty: 409
Rejestracja: 18 lut 2015, o 21:28
Aktualna postać: Kisuke

Re: Prośby do administracji

Post autor: Moderator »

@Mayu
  Ukryty tekst
0 x
Jeżeli potrzebujesz pomocy lub masz pytania - zapraszam na discorda lub PW!
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1517
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Prośby do administracji

Post autor: Yasuo »

Hej wszystkim.
Prośba będzie publiczna, więc nie będę hajdował.

Chodzi o rework samurajów sprzed roku. Rok mnie nie było, więc nie pozmieniałem sobie KP. Dlatego proszę o sprawdzenie czy wszystko się zgadza: tutaj. Długo też myślałem czy to jest dobre rozłożenie statystyk i czy będzie mi się z tym dobrze grało i ciągle nie jestem pewny, ale nie chcę już tego przedłużać. Najwyżej mnie jakiś NPC/gracz pozbawi głowy. <catboi>

I chciałbym jeszcze raz podziękować za zdjęcie mi bana na CB i bana na prowadzenie misji, chociaż ciągle uważam, że na to nie zasłużyłem. I w sumie nie wiedziałem jak ludzie na mnie zareagują, bo wielu nacisnąłem na odcisk w przeszłości, za co bardzo przepraszam... Bałem się konfrontacji z pewnymi osobami... ale wszyscy jakoś ciepło mnie przyjęli... Dlatego więc:
  • Przepraszam raz jeszcze wszystkich, którym coś kiedyś złego zrobiłem...
  • Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie na CB...
  • Dziękuję administracji za zaufanie mi ponownie...
2 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Boyos
Administrator
Posty: 4139
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: Prośby do administracji

Post autor: Boyos »

Yasuo:
  Ukryty tekst
1 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Prośby do administracji

Post autor: Satoshi »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Prośby do administracji

Post autor: Kutaro »

  Ukryty tekst
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Posty: 721
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: Prośby do administracji

Post autor: BeeBee-Hachi »

@Haruzen,
Dzień dobry. Z racji tego, że odwołanie jest publiczne, w takiej formie też będzie odpowiedź.

Odnośnie obowiązkowej konsultacji misji. Faktycznie zostało mi zadane pytanie odnośnie pomysłu na misję C wojenną dla Anzou. Dotyczyć miała ona "rajd na wioski w głąb Sogen". Kaminari mieli tam wysłać swojego shinobiego wraz z Inuzukami w formie "pilnowania", na co ja odpowiedziałem, że raczej tak to nie powinno wyglądać, bo są w równym sojuszu i Anzou powinien jak już to kapitanować jako Akoraito, a także zaproponowałem rozwinięcie tematu rajdu na wioskę, zaznaczając w miarę konkretny cel fabularny, a nie tylko "rajd na wioskę", bo to dość szczątkowy pomysł na misję. "Spytałem" też, czy masz jakąś osadę upatrzoną, ale właściwie to nie i miałeś pomyśleć. I tyle. Nie było żadnej wiadomości więcej i wyglądało to tak, jakby po prostu można było sobie odhaczyć napisanie do mnie czy innego fabulara. De facto zgody z mojej strony nie było, bo mówiąc "pomyślę o tym" myślałem, że jeszcze raz do mnie napiszesz po rozwinięciu sobie tego tematu. No ale misja ruszyła. I oczywiście to słowo przeciwko słowu obecnie, ale screena zawsze można wstawić i sobie każdy sam oceni.

I już w założeniu misji "pani z okienka" mówi o tym, że mają dotrzeć do wioski Shohei. Tej położonej koło stolicy Uchiha. Gdy linia frontu wciąż pozostaje w okolicach granic Antai-Sogen. Naprawdę mają się przedrzeć przez niemal całą prowincję, będąc niemalże przez nikogo niezauważonym i dotrzeć niemal pod bramy Kotei? I oczywiście czepianie się o to, że wysłała chłopaków na niemal pewną śmierć, ani nie powiedziała jaką drogą iść, aby ominąć posterunki, ani nawet o to że no... nie dostał żadnej mapy od władz, to pewnie byłby przerost formy nad treścią, ale skoro ktoś może prowadzić misje rangi B, to powinien na takie "szczegóły" fabularne zwracać uwagę. I faktycznie Joji miał jakąś mapę, na której sobie sam zaznaczył jakąś tam trasę. "Po kilku godzinach marszu przekroczyliście granice Antai i Sogen, co jednak nie zmieniło podejścia twoich towarzyszy. Wciąż dziarsko szli przed siebie, nie zważając na środki bezpieczeństwa i potencjalne zagrożenia." Fajnie. Tak swojsko. Tylko mamy wojnę...

Wymordowanie całej wioski z mężczyzn i dzieci w jednym poście jest dość... spektakularne. Nie pozwala jednak graczowi brać udziału w misji tak, jakby może tego chciał. Co jeżeli Anzou w trakcie walki wdarłby się i komuś pomógł? Został postawiony przed faktem dokonanym rzezi na biednych mieszkańcach. Raczej nie wybiegamy aż tak w postach do przodu, a szczególnie gdy dzieje się taka walka. Nie mówię, aby opisywać, jak pali się każdy jeden dom, ale te 2-3 posty można na to poświęcić, aby zobaczyć reakcję. Choć było to zaledwie "kilkanaście minut" podczas których spalono wioskę, zabito mieszkańców i zgwałcono kobiety. Szybko. "Przez następne parę dni schemat powtarzał się kilkukrotnie. Docieraliście do wioski, gdzie było mordowanie, gwałcenie i palenie." W ciągu jednej misji, a właściwie trzech postów, zgwałcili i spalili, jak wychodzi z opisu, kilkanaście wiosek w Sogen. Po co ta wojna, skoro wystarczyło wysłać Anzou i kilku Inuzuków, aby doszczętnie zmietli Uchiha z planszy? "Widać nie spodziewali się, że uda nam się zapuścić tak daleko." Ano. I tak, została użyta liczba mnoga słowa "wioska" czyli "wioski", ale 1. Taka zgoda na taki pomysł misji nie została ostatecznie udzielona 2. Powinno się samemu zrozumieć, że to zły pomysł, mając uprawnienia na B.

No i tutaj Ci Inuzukowie. Koniec końców wyszło no "okej". Anzou postąpił jak postąpił, a czy to była łatwa decyzja - no nie i taka być nie miała. Warto byłoby jednak założyć, że taka sytuacja mogłaby wystąpić, skoro to był jeden z głównych punktów misji i już wcześniej przewidzieć to np. przy dogadywaniu misji. I tego, że np. w ciągu tych kilkunastu dni wakacji spędzonych na paleniu wiosek, Anzou może raz jeszcze by się uaktywnił? Odnośnie konsultacji z Inuzukami, bo to było drugie i ostatnie pytanie - było to już po fakcie dokonanym, gdzie właściwie rozważaliśmy drogi, jakie mogą wyniknąć z tej sytuacji i co w związku z tym powinno się zrobić. Była to już połowa misji.

Odnośnie rzeczy mechanicznych...
No tak, mapka i podział technik to raczej dla ułatwienia sprawdzania i odnajdywania się w tym, co się dzieje. Misje grupowe nie są łatwe dla nikogo tak właściwie niestety. Odnośnie patriotyzmu - właściwie to mógł na ptaku wlecieć w Anzou, skoro i tak gotowy był umrzeć. Ptak ma zdecydowanie większą szybkość i lepiej by się sprawdziło, ale no tracąc siły myśli się raczej instynktownie.

Dlatego też werdykt zostaje podtrzymany i głównie chodzi tutaj o problemy wynikające z fabuły misji. Nie trzeba interpretować każdej jednej uwagi jako tej, która odbiera uprawnienia czy odejmuje PH, bo kompletnie inaczej patrzy się na misję, gdy się ją prowadzi, a inaczej gdy się je sprawdza i można inne rzeczy zauważyć. Niektóre punkty Avaryża zostały po prostu napisane w formie wskazówki na przyszłość, jak to często robimy, a nie odejmujemy za to PH.
2 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 601
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Prośby do administracji

Post autor: Haruzen »

Zgodnie z życzeniem wstawiam screena.
Obrazek
Jak widać doszło tutaj do poważnych błędów w komunikacji. Podczas, gdy ja uznałem, iż emotikona Don Patcha pod moją wiadomością oznacza, iż wszystko jest ok i mogę zaczynać, Don myślał, że domyślę się, że oznacza ona wstępny akcept i wymaga jeszcze ode mnie szczegółowych konsultacji.

Być może wyglądało to tak, jakbym chciał to tylko odhaczyć. Jeśli jednak to ma być zarzut w moją stronę, to trochę tego nie rozumiem. Oczywiście, że wolałbym mieć większą swobodę w prowadzeniu misji. Z tego, że praktycznie każdy na tym forum misje prowadzić może, wynika, że założeniem forum jest, aby właśnie owa swoboda w prowadzeniu misji była. Gdyby nie odpowiedni wymóg, to najprawdopodobniej nie konsultowałbym misji przed jej rozpoczęciem. Nie wiedziałem, że obecnie fabularzy chcą, aby konsultować z nimi wszystkie misje...

Nigdzie nie jest doprecyzowane, jak bardzo szczegółowa ma być konsultacja fabularna misji wojennej. Warto być może to doprecyzować, albo niech fabularzy pilnują się, żeby przez przypadek nie dać nieświadomie zgody na misję wojenną, tak jak było tutaj i gdy oczekują więcej detali, to niech to wyraźniej komunikują. W przeciwnym wypadku obawiam się, że więcej osób może ucierpieć w podobny sposób.

Nie widnieją nigdzie konkretne informacje odnośnie przebiegu działań wojennych. W związku z tym założyłem, że odbywa się to dosyć klasycznie. Wojna taktyczna, przestawianie oddziałów, próba wymanewrowania wroga etc, ale również właśnie rajdy w głąb terytorium przeciwnika. Być może ze względu na to, jak specyficznym rodzajem wojsk są shinobi, to większe skupienie się na mniejszych drużynach, a nie wielkich armiach. Jeśli tak to... możliwość przeniknięcia przez linię frontu jest jak najbardziej możliwa, szczególnie, gdy w rajdzie biorą udział Inuzuka posiadający ninkeny, które mają spory zasięg węchu i mogą ostrzegać przed wrogami, a następnie ich omijać. Jeśli natomiast mamy do czynienia z wojną pozycyjną... No to już wypadałoby jakoś zaznaczyć, że żołnierze i shinobi siedzą w okopach i tylko wzajemnie rzucają w siebie kunaiami. To daje ogromny potencjał na ciekawe misje.
No i jeszcze raz, Shohei w opisie ma napisane, że to kilkadziesiąt kilometrów od Kotei. W realiach bez żadnych silników parowych, czy spalinowych, przemieszczając się jedynie pieszo lub konno, dziennie można przebyć 20-30 km. Shohei znajduje się więc przynajmniej parę dni drogi od Kotei (nie znamy dokładnej odległości oraz warunków terenowych, więc precyzyjne określenie jest niemożliwe).

Anzou faktycznie nie otrzymał żadnej mapy. Otrzymał ją Joji, zwerbowany do tej misji wcześniej. Dlaczego Kaminari mieliby dawać mapy każdemu członkowi drużyny? No i znów, Inuzuka naprawdę dobrze potrafią wykrywać wrogów i dzięki temu, przy okazji ich unikać.

Owszem większość wioski została tam zabita w jednym poście. Nie dałem możliwości reakcji graczowi, który wiedział przecież jakie jest jego zadanie. Gracz też nie deklarował nawet wejścia do wioski. Gdyby było inaczej, najprawdopodobniej zostałoby to rozciągnięte.
Odnośnie natomiast czasu trwania tej akcji... Rzucenie techniki D na strzechy domów to kilkanaście sekund. Zabicie kilkunastu wieśniaków może parę minut. Gwałt... Cóż, parę minut też wystarczy (chociaż tutaj nie czuję się najlepiej wchodząc w detale). W parę osób można się z tym szybko uwinąć.

Chwila. Ile w Sogen jest wiosek, że spalenie kilku/kilkunastu ma być takim koszmarem dla Uchiha? Skoro "kilkadziesiąt kilometrów" to ma być praktycznie "bramy Kotei", to wynika, że Kotei od granicy dzieli paręset kilometrów. Wioski (biorę tutaj przykład najbardziej nam znany, czyli Polskę, ale patrząc na oficjalne dane, to ilość miejscowości w Polsce i Japonii nie różni się jakoś strasznie diametralnie) rozmieszczone są co kilka kilometrów. Wiosek więc powinno być kilkaset, o ile nie parę tysięcy i spalenie kilkunastu to właśnie w mojej opinii odpowiednia skala dla misji C. No chyba, że faktycznie te kilkadziesiąt kilometrów, to jednak nie są przedmieścia Kotei i wtedy wiosek jest zaledwie paręset. Wtedy skala nieco rośnie, chociaż wciąż myślę, że mieści się ona w randze C.

Zgadzam się, warto było założyć, że postaci gracza nie spodoba się cel misji, czy jej forma. Wtedy zawsze może jej odmówić i rozliczyć napisane już posty jako fabułę, albo wciąż w ramach misji poszukać nowego misjodawcy, czy celu misji, takiego, który będzie mu bardziej pasował. Gracz tutaj jednak zadanie przyjął i nie protestował w jego wykonaniu. Jasne, szczegóły zszokowały postać gracza i sytuacja była przez chwilę napięta i na taką ewentualność chciałem się przygotować dzięki konsultacjom. Postać gracza jednak przecież wiedziała po co idzie do Sogen.

No i przechodzimy do drugiej konsultacji.
Obrazek
Jak widać, wymieniliśmy tutaj kilka wiadomości. W trakcie tej rozmowy odniosłem wrażenie, że Don Patch przeczytał kilka postów w misji. Z tego, co tutaj pisze, wynika też, że na tym etapie widział już, że doszło do błędów w komunikacji i przypadkiem rozpocząłem misję wojenną bez odpowiednio szczegółowej konsultacji. Ani słowem jednak się na ten temat nie zająknął. Konsultowane tutaj są szczegóły misji, natomiast nie wspomina, że z misją w ogóle jest spory problem. Dzięki temu nieświadomy błędu nie miałem możliwości naprawienia go. Przyznam, że bardzo nie podoba mi się sytuacja, w której administracja widząc pomyłkę gracza, nie informuje go o tym w żaden sposób, dopóki owa pomyłka nie urośnie do rozmiarów na tyle dużych, aby móc gracza przykładnie ukarać. Wygląda to trochę tak, jakby gracza ukarać chciano i tylko czekano, aż jego błędy będą odpowiednio duże. Bardzo nieładnie.

Na koniec jeszcze jedna sprawa, która wyszła przy okazji odwołania. Avaryż postanowił odhideować uwagi do tej wyceny. Zrobił to jednak nieudolnie (w żadnym wypadku nie chcę go oskarżać, o celowe działanie na niekorzyść gracza) i na kilkanaście minut ujawnił detale wskazujące na konkretne rzeczy w kp Anzou. Sprawa nie dotyczy mnie bezpośrednio, jednak w momencie gdy mnie przypadkiem zdarzyło się cudze detale z kp ujawnić, otrzymałem za to ostrzeżenie. Spodziewałbym się więc podobnej kary dla Avaryża, bo przecież na forum nie ma równych i równiejszych w tych sprawach.
3 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Prośby do administracji

Post autor: Papyrus »

@Satoshi
  Ukryty tekst
1 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Sans
Administrator
Posty: 5407
Rejestracja: 14 lut 2015, o 11:23
Wiek postaci: 8
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Papyrus

Re: Prośby do administracji

Post autor: Sans »

Haruzen,
Przeczytałam odwołania tutaj, przeczytałam też rzeczoną misję – zacznę od początku, a więc od części organizacyjnej.

Konsultacje z częścią fabularną administracji są nie po to, by te konsultacje odbębnić i cześć – bo dla nich też jest to poświęcony czas, ale po tom, by misje wojenne jakoś kontrolować, trzymać nad tym piecze i żeby miały one ręce i nogi, a nie były opisywane jak niektóre „zwykłe” misje. To jest jednak wydarzenie fabularne, pewnego rodzaju event, dlatego potrzebna jest kontrola – stąd ograniczona swoboda w prowadzeniu i dlatego prowadzić misje wojenne mogą tylko te osoby, które piszą misje na tyle dobrze, by można było powierzyć im prowadzenie pewnego rodzaju eventu. A przecież te uprawnienia nie są rozdawane za nic – są za to pewnego rodzaju zaufaniem do gracza, że roboty nie zepsuje, bo jest mniejsza szansa, że zawali coś sprawdzony MG, niż świeżak, który doi tej pory poprowadził 1 misję D. Kiedy zgłasza się do nas w Prośbach z różnymi rzeczami – czeka się na tzw. „akcepta”. Akcepty są na początku naszej drogi na forum: w KP. Są w Prośbach. Są w WT czy Kuźni, o czym, jako były członek Administracji doskonale powinieneś wiedzieć. I tak samo przy konsultacjach odnośnie misji wojennej, to przedstawienie swojego pomysłu to nie jest wszystko. Trzeba uzyskać akceptację swojego pomysłu. W rozmowie z Tatsuo widzę, że miał pewne uwagi, na które Ty napisałeś, że „pomyślisz”. Jest reakcja, kciuk w górę, jasne – miałeś pomyśleć. Nie widzę, byś w dalszej części rozmowy napisał to co sobie pomyślałeś i przemyślałeś. Ot – rozmowa odbębiona, fabular uwagi miał, jedziemy z misją. Nie, to nie była zakończona „obowiązkowa konsultacja”.
Pomyślałeś jednak, że kciuk w górę oznacza zgodę – no ok, zdarza się, błąd w komunikacji. Zgadzam się z tym, że w dalszej rozmowie, kiedy konsultowałeś inne rzeczy z Tatsuo, powinien zwrócić Ci uwagę, że się zapędziłeś i że żadnej zgody nie było. Nie chcę gdybać, bo n ie lubię tego robić, natomiast w tym momencie jestem do tego zmuszona. Podejrzewam, że gdyby z misją nie wyszło problemów podczas jej sprawdzania, to nikt by się do tego braku formalnego akcepta nie przyczepił. Niestety się stało. Z tego wynika nauka na przyszłość: proś o czytelne akcepty. Uczulę też resztę administracji na to, by też jasno komunikowali, czy akcept jest, czy nie.
Chciałabym jednak zaznaczyć, że choć ten brak akcepta jest pewnym problemem, to nie z jego powodu misja nie została zaakceptowana, a uprawnienia na prowadzenie misji B odebrane.

Zaznaczę, że misję przeczytałam. Jako trzecia już osoba, przeczytałam ją od deski do deski. Czy było to potrzebne? Nie sądzę, ale czasem trzeba. Będę się posiłkować cytatami z misji. Przypomnę na początku, że miała to być Misja Wojenna C.
  • Zadaniem Anzou było więc poprowadzenie oddziału (o tym będzie później) w głąb Sogen. Wg słów NPCa, który przekazywał zadanie – im głębiej tym lepiej. Jest to już pierwszy zgrzyt, jako, że to najniższej rangi misja wojenna, a zmusza postać gracza do wejścia głęboko na tereny wroga. Paląc i niszcząc WSZYSTKO na drodze. Moim zdaniem – za daleko i za dużo jak na zadanie na misję C. Temu służą też konsultacje. Gdybyś dokładnie przedstawił plan ma misję, ile tych wiosek, jak głęboko, to myślę, że błąd też zostałby wychwycony wcześniej.
  • to, co podkreśliłam, chyba nie wymaga większego komentarza. A raczej nie wymagałoby, gdyby nie to, czym próbowałeś bronić się w drugim odwołaniu:
    Tak… Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, co sam założyłeś w misji, którą prowadziłeś. W trakcie walki w Sohei w hajdzie do informacji sprawdzającego napisałeś tak: „Walka trwa już trochę czasu, a wioska znajduje się dosyć blisko Kotei, więc w ciągu następnych 2 tur powinny pojawić się posiłki Uchiha.” Wcale nie zakładałeś więc, że Kotei znajduje się 20-30km od Kotei, ani tym bardziej, że jest to „parę dni”. Nie – założyłeś, że jest bardzo blisko, w końcu posiłki z Kotei miały się pojawić w ciągu 2 tur. Uważam jednak, że masz problem z szacowaniem odległości. Posiłki miały się pojawić w ciągu 2 tur, wioska jest na tyle blisko, w odwołaniu piszesz o kilku dniach… Tyle, ze gdyby to rzeczywiście było kilka dni, to wioska musiałaby znajdować się na granicy Antai-Sogen. Dlaczego? Otóż, dlatego, że sam napisałeś, po tym jak Anzou z grupką przekroczyli granicę, że
    A tak się składa, że Kotei znajduje się mniej-więcej na środku Sogen. A teraz wisienka na torcie: Obrazek Linia różowa to trasa z Raigeki (stolica Antai, gdzie Anzou otrzymał w Siedzibie Władzy zadanie) do granicy z Sogen, linia zielona to trasa spod granicy do okolic Kotei.
    Oto co napisałeś w poście niedługo po opuszczeniu Siedziby Władzy przez Anzou: „Po kilku godzinach marszu przekroczyliście granice Antai i Sogen, co jednak nie zmieniło podejścia twoich towarzyszy.” Linia różowa to jest więc kilka godzin. Po przekroczeniu granicy, w bliżej nieokreślonym czasie dzieje się napad na pierwszą wioskę: „Po jakimś czasie dotarliście jednak do małej wioski znajdującej się przy głównym trakcie.”. Po wszystkim następuje przywołane już „Przez następne parę dni schemat powtarzał się kilkukrotnie.” – czyli linia zielona. Więc niemal dwa razy dłuższa trasa zajęła kilka godzin, a ta krótsza – kilka dni. To kolejny zgrzyt. W temacie o Podróżach można przeczytać taką wzmiankę: „Dla ujednolicenia i wyeliminowania pojawiających się co jakiś czas nieścisłości przyjmujemy, że przejście przez większość prowincji aby dostać się do kolejnej, to około tygodniowa wyprawa pieszo.” Widać więc, że bardzo źle przyjąłeś sobie fabularny czas – na przyszłość proponuję zerkać jednak na te mapy, a nie pisać na oko i później próbować się tym bronić.
  • ”Anzou faktycznie nie otrzymał żadnej mapy. Otrzymał ją Joji, zwerbowany do tej misji wcześniej. Dlaczego Kaminari mieliby dawać mapy każdemu członkowi drużyny?” Ano… może dlatego, że Anzou miał dowodzić oddziałem. Takie było założenie misji – że dowodzi. Nie robił tego jednak wcale. Kiedy wydawał jakąś komentę, NPC go ignorowali i robili swoje, w większości to NPC podejmowali decyzje, ustawiali plan działania. Pisząc misję w taki a nie w inny sposób, nie dawałeś graczowi pola na reakcję i na podejmowanie własnej decyzji. Przypomnę, że MG prowadzi misję DLA gracza, a nie ZA gracza. To gracz ma być tutaj bohaterem, to on ma podejmować decyzje – którędy idzie, którą wioskę napada, której nie. Nie może to wyglądać tak, że MG pisze za gracza wszystko, uniemożliwiając podjęcie decyzji, a w tej misji miałam wrażenie, że Anzou podąża za sznurkiem w historii, którą snujesz, a nie ma żadnego realnego wpływu na to, co się po drodze dzieje. Jak z tymi napadami na wioskę. Pierwszy napad powiedzmy, że był opisany – powiedzmy, bo wszystko podziało się w dwóch krótkich postach i gracz stawiany był przed faktem dokonanym właściwie. To, co działo się później było jeszcze gorsze. Sam jako MG założyłeś sobie, że lider drużyny Anzou pójdzie tak i tak, zrobi to i to. Również na sam koniec misji kierowałeś postacią gracza, pisząc za niego, że składa raport w Siedzibie Władzy. Pewnie by tak zrobił – ale nie wiem, bo nie napisał o tym we własnym poście. Jego post urywał się na tym, że idzie obserwując czujnie okolicę. Jest to błąd, którego MG o uprawnieniach pozwalających na prowadzenie misji B nie powinien sobie pozwalać. A jednak tutaj się stało.
  • Misja została źle zaprojektowana. Może to być wina kiepskich opisów, tego, że Twoje posty jako MG zawierają właściwie tylko minimum, które nie ubogaca świata i nie pozwala należycie się wczuć. Postaci sojuszników Inuzuka to jakaś nieśmieszna kalka, to są postaci wykreowane tak, że po prostu nie da się ich polubić. Dialogi, jakie im rozpisywałeś też czytało się tak, jakby to były jakieś sztuczne rozmowy, kwestie pisane przez komputer. Ogólnie – nie wyobrażam sobie, jak można poprowadzić dobrą misję ograniczając się do tak krótkich postów, w których jest minimum informacji i treści. Nie ma żadnej motywacji NPC. O t po prostu „idziecie do Sogen, macie spalić wioski” i cześć, a sojusznicy to takie przerysowane postaci, do szpiku kości złe, którym zależy jedynie na paleniu, mordowaniu, kradnięciu i gwałceniu. Serio. Chyba Ci się pomylili Inuzuka z jakimiś barbarzyńcami. A wracając do złego projektu misji – przez to, jak te postaci zostały „zaprojektowane”, istniało ogromne ryzyko już od samego początku misji, że wrogami Anzou nie będą Uchiha a jego „sojusznicy”. A to albo podniosłoby rangę misji – i to nie z winy gracza, a z winy MG – albo bardzo by ją obniżyło przez podzielenie PH – i też nie z winy gracza, a z winy MG. W ten sposób misji nie projektujemy i od prowadzącego misji B wymagałabym czegoś więcej niż sojuszników rozpisanych na trzy dialogi, które ograniczają się do powtarzania jak mantrę o paleniu, gwałceniu i innych takich, gdzie MG nawet nie przewidział, że może to doprowadzić do konfrontacji z gracze. Bo, że się zorientowałeś w końcu świadczy druga rozmowa z Tatsuo. Cóż.
  • Co mnie zakuło w oczy w trakcie walki to to, że zupełnie nie panowałeś nad oznakami zmęczenia ubytkami chakry. Przypomniało Ci się na sam koniec, gdy przeciwnik miał 4% chakry, że hyy, chyba ma już mało, więc… Uznałeś, że mdleje, przez co jego atramentowy twór się rozpadł, a on sam spadł na ziemię. Żaden myślący przeciwnik nie doprowadziłby się do tak skrajnej sytuacji. Przypominam zasady Wojny:
    To nie była kompetentna taktyka. Pisałeś, że „Racja przeciwnik nie jest idiotą, jest patriotą, co zaznaczyłem w poście. Być może troszkę zbyt słabo to podkreśliłem, nie mnie oceniać.” Nie wiem, czytałam tę misję i zupełnie nie zwróciłam na to uwagi. Może ze względu na słabe, bardzo ubogie opisy. Może przez byt krótki czas antenowy przeciwników. Chociaż nie, krótki nie był. Po prostu ich występ ograniczył się do walki, nie było tam żadnej rozmowy, żadnych przemyśleń, niczego więc… Nie. Dla mnie to nie był patriota. To był przeciwnik, który zachowuje się idiotycznie.
  • Co jeszcze się tyczy tych odległości, które raz są u Ciebie duże, raz małe, zostawię na sam koniec analizy tej misji to:
    Jakieś głupie te posiłki. Przed momentem kilka budynków w wiosce zostało wysadzonych, co oznacza, ze wróg ciągle tam jest, bądź kręci się w okolicy, ale nikt go nie szuka. Rozumiem, że to zabieg mający na celu nie zwiększenia rangi misji, w końcu to tylko misja C, natomiast to kolejny dowód na to, ze misja została zwyczajnie źle zaprojektowana. I że nie do końca myślałeś nad tym co piszesz i nad tym, w jaki sposób odpowiadasz w odwołaniach.
Mój werdykt jest więc następujący: podtrzymuję otrzymane przez Ciebie wynagrodzenie. Podtrzymuję zabranie uprawnień na prowadzenie misji B. Możesz prowadzić nadal misje C. Misja w większości nie miała prawa bytu przez to, jak została poprowadzona i przez swoją nieadekwatną rangę do tego, co się tam działo.

Kolejna sprawa… Czy naprawdę konieczne jest ciągłe odwoływanie się od odwołania? Zrobiłeś to za pierwszym razem, gdy Lodomir miał wątpliwości do prowadzonej przez Ciebie misji. Odwołanie sprawdziła Koala. Werdykt Ci się jednak nie spodobał, więc zrobiłeś odwołanie do odwołania, sugerując, że osoba sprawdzająca misję za drugim razem nie jest kompetentna. Misję musiała sprawdzać trzecia osoba. W tym odwołaniu wprost prosisz, by sprawą nie zajmowała się Koala – admin fabularny, bo twierdzisz, ze jest do Ciebie uprzedzona. Co ja jednak widzę na przestrzeni trzech różnych odwołań (do drugiego zaraz dojdę) oraz do tego, co pisałeś na czacie discorda – to Ty jesteś uprzedzony do niej. Dlaczego – nie mi oceniać, to Twoja prywatna sprawa, NATOMIAST apeluję o to, byś w końcu znalazł w sobie poszanowanie do czasu innych osób. My nie będziemy Twoich spraw rozpatrywać za każdym razem po dwa razy, za każdym razem nie będą się Tobą zajmowały trzy osoby, by Ci udowodnić, że nie masz racji. Bo niestety jej nie miałeś. Nie podoba mi się ta maniera odwołania od odwołania, tym bardziej, ze doskonale wiesz, że my w większości takie sprawy omawiamy we wspólnym gronie i nie jest tak, że niezaliczenie jakiejś misji to decyzja jednej osoby. Jasne, błędy mogą się zdarzyć – stąd odwołanie. Ale ODWOŁANIE OD ODWOŁANIA? Nawet zrozumiem raz, ok. Ale nie trzy razy! Czyli za każdym razem, kiedy w jakiejś sprawie się tutaj zjawiałeś.
Co do drugiej sprawy, o której tutaj wspomniałam. Tam co prawda nie chodziło o misję, ale również z werdyktem się nie zgodziłeś i chciałeś zmian. Ponadto Exodia ostrzegał cię, byś następnym razem pisał w uhide i nie robił teatrzyku ku uciesze gawiedzi – a to właśnie zrobiłeś pod koniec czerwca i dokładnie to samo zrobiłeś teraz. Doskonale wiedziałeś co będzie się działo, jeśli wyciągniesz sprawę pod publiczkę, czyli to, że ludzie zupełnie niezaznajomieni ze sprawą będą bawili się w ekspertów, którymi nie są (bo jestem pewna, że nikt z nich nie zadał sobie trudu przeczytania tej misji), i będzie robienie z ciebie ofiary, bo zła administracja gnębi graczy. Nie, otóż nie jest tak, a my naprawdę mamy lepsze rzeczy do roboty niż czytać trzeci raz tę samą misję. Dlatego zgodnie z tym, co napisał Ci ostatnio Exodia – w tym momencie nakładam Ci ostrzeżenie za to, że robisz z premedytacją teatrzyk, który wykorzystują inni, siejąc tym niezgodę i nieprzyjemną atmosferę.

Ostatnia już sprawa: prawdą jest, że dostałeś ostrzeżenie za wyciąganie publicznie detali z KP innych graczy. I prawdą jest, że Avaryż nieumyślnie też to zrobił, dokładnie tak jak Ty. Dlatego otrzyma ode mnie ostrzeżenie z tego powodu. Z tegoż samego powodu ostrzeżenie dostanie też Kisuke, który ten szczegół zauważył i wyciągną na czat, cytując dokładnie ten niezamierzenie udostępniony detal, z dobrą radą, że „jednak warto uważać co daje się na odkrytym”. Tak, warto uważać – następnym razem warto zastosować się do własnej rady. Zresztą, Kisuke wtedy o tym samym ostrzegłam; w końcu ten moment w wycenie misji jest ukryty, a wiadomość na czacie dociera do szerszego grona odbiorców.
Inne osoby, które zauważą takie błędy – proszę, piszcie z takimi rzeczami na PW, a nie na publicznym medium <facepalm> .


Kutaro,
  Ukryty tekst
2 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogłoszenia i Kontakt z Administracją”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości