Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2830
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Yami »

0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Dawno tutaj nie była. Ostatni raz był w wieczór dnia, w którym osiedliła się na tej wyspie. Karczma różniła się nieco od tych, które widywała na kontynencie, gdzie każdy najmniejszy konflikt kończył się wielką bitwą przed drzwiami budynku niejednokrotnie kończącą się poważnymi ranami ciętymi, choć używanie broni było w teorii zakazane. Tutaj, gdy ktoś miał ze sobą problem, szedł na ring i załatwiał swoje problemy po przyjacielsku, a gawiedź mogła się temu z rozkoszą przyglądać. Lubiła być w tym tłumie. Sama po ryju nie dostawała, a mogła naoglądać się jak inni bez potrzeby się biją. Na szczęście do tej pory jeszcze nigdy nie musiała znajdować się na miejscu walczących i nie zamierzała tego w jakikolwiek sposób zmieniać.

Zaraz po wejściu do gospody, zdjęła ze swojej twarzy szalik i przewiesiła go przez ramię, odpinając drugą dłonią płaszcz. Wciąż niezbyt przepadała za portowym klimatem, który nie dość, że był wietrzny, to jeszcze niewyobrażalnie chłodny jak na ciało dziewczyny. Zresztą każdy miał tutaj jakieś okrycie wierzchnie, bo w końcu rano trzeba wypłynąć na łowy. Swój ostatni zarobek chciała odpowiednio spożytkować, więc jej pierwszym celem podróży był bar znajdujący się po drugiej stronie karczmy. Wyciągnęła odpowiednią liczbę złotych monet i położyła je na blacie przesuwając powoli w kierunku końca lady.

Wino ryżowe z Antai. – A co, zarobiła? Zarobiła. To może się raz na jakiś czas pokazać ze swoim bogactwem. Ponoć antajskie sake było jednym z najlepszych na całym świecie, więc pewnie niezbyt szybko uda jej się powtórzyć tę rozpustę. Po otrzymaniu w końcu buteleczki, zaczęła szukać rozrywki dla siebie i na szczęście długo czekać nie musiała. Biją się! Jakiś dwóch gości, co sami są pewnie z trzy razy więksi od Minami. Fajnie, więcej krwi będzie. Ruszyła jeszcze trzeźwym krokiem schodkami na górę i zajęła pierwsze lepsze wolne miejsce przy stoliku nie patrząc na to czy ktoś też chciałby je zająć. Była pierwsza!
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Uzumaki Hibana »

Głos Kaede
Głos Pani Natsumi
0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Walka w końcu się zaczęła, Minami powoli siorbała swoje wino ryżowe, wszak nie można całego wypić od razu, a wokół dalej było gwarno i radośnie. Całkiem przyjemnie spędzony wieczór. I pewnie dalej by tak trwał, lecz ktoś postanowił przerwać ten błogi spokój. No tak, Kaede. Jej głos z każdą sekundą stawał się coraz głośniejszy, aż nagle i w całej okazałości dziewczyna pojawiła się przed Minami. Z początku myślała, że to tylko w jej głowie słychać nawoływanie własnego imienia, lecz niestety! No tak, kompletnie zapomniała po co tutaj przyszła i na kogo ma czekać. Wraz z otwarciem drzwi karczmy jej umysł kompletnie wymazał to niepotrzebne nikomu wspomnienie.

Też się całkiem cieszę. – Przekrzywiła nieco głowę w prawą stronę i ostatkami sił wymusiła na swojej twarzy niewielki uśmiech. Nie ufała jej do końca, lecz teraz przynajmniej nie są na osamotnionej polanie, gdzie wszystko mogłoby się wydarzyć. Może i zostaną kiedyś przyjaciółkami? Przez chwilę w jej głowie pojawił się radosny obraz dziergających staruszek, który tylko spotęgował radość na twarzy Minami. Wszystko jednak się rozpłynęło, gdy ta postanowiła ponaglić ją do ruszenia swojego tyłka z krzesła. I znów jesteśmy poważni. – W takim razie nie możemy czekać. Musimy pomóc Pani posprzątać dowody zbrodni? Obym tylko ja nim nie była, hehe. – Zaśmiała się cicho pod nosem i wzięła kolejny łyk podnosząc się ze stołka. Nie miała zbyt mocnej głowy, ale jeszcze wszystko widzi, bo w końcu sake nie jest aż tak silnym napojem. Ruszyła spokojny krokiem w kierunku podniszczonych drzwi zaplecza. W obecnym stanie niezbyt przejmowała się tym czy czeka na nią jakiś atak. Swoje paranoiczne ataki zostawi na później.

Po przekroczeniu progu oczy Miny rozszerzyły się, a ta z zaciekawieniem obserwowała to, gdzie się przeniosła. Czy to inny świat? Inny budynek? A może jest pod jakimś genjutsu? Wcale by się nie zdziwiła, gdyby było to trzecie rozwiązanie, ale chyba nie ma co tego przerywać, skoro jest tutaj o wiele ładniej niż przy biesiadnych stołach w głównej komnacie. – Minami – potwierdziła ze skinieniem głowy, jakby chcąc naśladować całą resztę tutejszego zgromadzenia. W sumie nawet nie musiała tego mówić, ale chciała coś w końcu z siebie wyrzucić, bo cały ten natłok ją delikatnie przygniótł. – Eto... chyba nieszczególnie bym chciała. Nie jestem wyspienna, mieszkam tutaj od niedawna, więc nie jestem w nic zamieszana i nikomu krzywdy nie zrobiłam. – Po swoim przemówieniu usiadła na poduszce krzyżując swe nogi. Aż tak bardzo pijana nie jest, aby siadać na swoich goleniach.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Uzumaki Hibana »

Głos Kaede
Głos Pani Natsumi
0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Może w tym momencie wysilałby się na jakieś pseudo-mądre zdanie typu zaufanie nie istnieje na tym świecie czy inny bezsensowny frazes, który niczego w rozmowie zbytnio nie wnosił, ale teraz nie miała na to czasu. Alkohol dopiero po chwili docierał do jej głowy i mieszał w logicznym myśleniu, choć bez przesady, to nie jest jeszcze szczyt jej możliwości i do urwania filmu czy stracenia kontroli nad swoimi ruchami jeszcze daleka droga, co po prostu po alkoholu stawała się jeszcze mniej gadatliwa niż do tej pory, bo nie ma co tracić energii na jakieś pogawędki o pogodzie. Dzisiaj niby miała bardzo ważne spotkanie, ale nie traktowała tego aż tak serio. Wciąż pamięta jak została oszukana przez Kaede i tak naprawdę nie chodziło o żadną spinkę, która okazała się być bezwartościowm śmieciem. Co za podstępne lisisko!

No to niezbyt dobrze, niezbyt dobrze. Ale przynajmniej udało się nam urwać z kontynentu! – Odwzajemniła uśmiech do kobiety i napiła się kolejnego łyka. Póki co jej zachowanie pasowało temu gronu, a przynajmniej Minami nie zauważyła, aby Natsumi w jakikolwiek sposób była zła na nią. A skoro nie ma przeciwwskazań, to trzeba się napić! Gdy trunek już przeleciał przez przełk kobiety, kiwnęła głową przecząco na pytanie o to, czy mieszka sama. Nie miała przecież powodu do kłamania.

Babcinka ze mną mieszka, a raczej ja z nią. A gram, bo mam, o. Jestem w końcu artystką – Zaśmiała się cicho pod nosem, jak gdyby z gracją, której w sobie nie miała, lekko zakrywając usta. Ktoś nie znając Miny i nie wiedząc, że z takimi wielkimi manierami u niej słabo, mógłby pomyśleć, że ta wyśmiewa swoje rozmówczynie, ale w żadnym bądź razie! Ona po prostu słabo je odwzorowuje. –Choć ludzie chyba nie rozumieją artystów, wie Pani jak to jest, w końcu ktoś, kto tak wygląda, musi mieć artystyczną duszę! – Jej mózg wysilił się tym razem na odrobinę kokieterstwa. Może będzie większa zapłata? –Pieniądze są, to Minami również jest! – I chyba tyle było z jego aktywności. Przecież Natsumi może dać jej tyle dziwnych zadań, że okradanie staruszków to najmniejszy problem, ale to chyba nie był powód do zmartwień na ten czas.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Uzumaki Hibana »

Głos Kaede
Głos Pani Natsumi

Przejście -> Siedziba Gildii Kupieckiej
0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Oczywiście że zna się na ludziach, o ile Ci lubią osoby podobne do nich. W innym przypadku mogłoby być ciężko, ale rzadko kiedy zdarza się na tyle wybredny rozmówca Minami. W obecnych czasach wszelkie różnice mogłyby doprowadzić do konfliktu i z reguły obracamy się wokół podobnych do nas ludzi, lecz alkoholu na pewno oddawać nie zamierza. Zapracowała sobie na to! Własnymi rękoma i własnymi stopoma. Nie dość, że tyle pieniędzy ją to kosztowało, to jeszcze połowę miałaby wylać na rzecz jakiejś zwykłej herbaty stworzonej ze zbytnio wysuszonych liści. Na jej twarzy już miało pokazać się niemałe niezadowolenie zaistniała sytuacją, ale dość szybko się opamiętała, bo przecież jest teraz na rozmowie kwalifikacyjnej do dobrze płatnej pracy.

Pozwoli Pani, że ja zostawię ją. To taka moja mała... pamiątka! – To chyba niezbyt dobrze świadczy, jeżeli czyjąś pamiątką, mającą przypominać dobre czasy jest butelka alkoholu. – Za herbatkę grzecznie podziękuję i odłożę ją na kolejne spotkanie, które mam nadzieję, będzie całkiem niebawem! – Uśmiechnęła się szczerząc swoje lekko podżółcone zębiska. Rozmowa biegła dalej, aż do wypowiedzenia przez Natsumi słów gildia kupiecka. Hęę? Chciała dla nich pracować, a nie ich okradać z dokumentów czy innych badziewi. Minami była no na sto procent pewna, że na tym dokumencie nic nie było i kobiety dalej się bawią jej kosztem. Teraz faktycznie odłożyła butelkę i zaprgnęła skupić całą swoją uwagę na planie Natsumi, ale w ogóle jej to nie pasowało. Tylko że zanim do niej dotarło, że przecież mogłaby się temu przeciwstawić i zaproponować inną pracę, nawet na jakiejś głupiej plantacji ryżu, to już była poza budynkiem z butelką wina w ręce i głową pełną myśli. – Skoro tak, to jeszcze raz, jeszcze raz – zanuciła cicho pod nosem i biorąc kolejny łyk liczyła na to, że alkohol sprawi, że już nie będzie się tym przejmować. Co ma być to będzie! Teraz tylko trzeba będzie odnaleźć drogę do domu nie gubiąc się w żadnej z ciemnych uliczek.

z/t
0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Port... karczma. To były jedyne rzeczy, które świtały teraz w jej umyśle, a przeszkody pojawiające się na jej drodze nawet nie były zauważane przez kobietę. Faktycznie powinna się już przyzwyczaić, że teraz każde jej zadanie będzie dziać się tak szybko, że nawet nie będzie chwili do dłuższego zastanowienia się, a jedynie instynktownego działania, aby przetrwać. Im dalej była od gildii, tym coraz spokojniejsza zdawała się być, bo w końcu pościgu żadnego nie ma, nikt nie próbował jej zaaatakować, więc chyba kolejne zadanie zostało wykonane, ale... Sama nie wie. Tak naprawdę jej dorosłość zaczęła się dopiero kilka miesięcy temu, a już została rzucona na głęboką wodę, na której niezbyt się odnajduje. Zbliżajac sie już do karczmy postanowiła sobie, że to ostatnie zadanie jakie dla nich wykona. Chyba potrzebowała czasu na odpoczynek, przemyślenie kilku spraw i podszkolenie się, bo z każdym zadaniem brak umiejętności coraz bardziej dawał o sobie znak.

Wchodząc do karczmy nie liczyła już na zaproszenie i uprzejmość ze strony Natsumi i jej podopiecznych czy kogokolwiek ona miała w tym swoim pokoju. Minami nie była jedną z nich, a jedynie wykonywała proste zadanie, za które należy się jej zapłata, więc nie czekając długo otworzyła drzwi do małego pokoju schadzek, gdzie wcześniej zaprosiła ją Kaede i jeżeli drzwi się normalnie otworzyły, rzuciła zdobyte dokumenty przed swoją zleceniodawczynią i wystawiła w jej kierunku dłoń. – Zadanie wykonane. Czekam na nagrodę i wychodzę – powiedziała oschle. To nie było do niej podobne, raczej starała się być sztucznie miła dla osób wyżej postawionych od niej, ale teraz już było jej wszystko jedno. Problemem będzie przyszły brak pieniędzy, który z pewnością spowoduje powrót do Natsumi. Bo jakby nie patrzeć, jest to o wiele lepsza opcja niż granie dla prostych ludzi z ulicy.
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Uzumaki Hibana »

To wszystko. Dziękuję za udział : )

Głos Kaede
Głos Pani Natsumi
0 x
Minami

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Minami »

Minami sprawnym ruchem odwinęła zwinięty kawałek ozdobnego papieru i jedyne co ujrzała to kilkanaście złotych monet rozsypujących się pomiędzy małymi palcami kobiety. Nie tego się spodziewała. Chociaż chyba sama nie do końca wiedziała czego oczekiwała. Większej pochwały z ust Natsumi, która niezbyt przejęła się tym, że Mina wróciła z, przynajmniej w jej mniemaniu, samobójczej, a przynajmniej dość trudnej misji? A może po prostu szukała pewnego usprawiedliwienia w sobie swoich czynów. Nie zraniła teraz nikogo personalnie, nie ukradła pieniędzy czy spinki nikogo, ale przecież w tym dokumencie mogły być jakieś ważne dla gildii informację, bez których mogliby upaść czy stracić majątek bez potrzeby. Kobieta chciała odciąć się od kradzieży i uprzykrzania się innym, ale zamiast tego wplątała się w jeszcze większe problemy, od których łatwo się nie uwolni.

Nie wiem czy jestem zdolna do czegoś większego, jak widać chyba nie. – Z niezbyt zadowoloną miną wcisnęła swoje brudne pieniądze do torby i odwróciła się do pięcie podążając w kierunku wyjścia ze schowka. Z na wpół otwartymi drzwiami, jedną nogą za oazą dobrobytu i przepychu w tej paskudnej lokacji, odwróciła głowę w kierunku Natsumi. – D... Żegnam. – Rzuciła po chwilowej przerwie. Nie chce się z nią już więcej widzieć, ale przechodząc przez resztę baru kobieta zdała sobie sprawę, że już raczej będzie na to skazana. Życie z niezbyt czystym sumieniem, pewnie niejednokrotnie raniąc innych, a wszystko po to, aby mieć za co wypić, za co przeżyć. Szkoda tylko, że nigdy nie przeżyje już spokojnych dziecięcych lat, w których nie musiała okradać innych, bo teraz już raczej na to szans nie będzie. Zatrzaskując za sobą drzwi, nałożyła kaptur na głowę i próbując zbytnio nie wychylać się w tłum, ruszyła w głąb miasta.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Nana »

Karczma znajdowała się w okolicy przystani, więc Hotaru nie musiała zbytnio zbaczać z kursu. Zdecydowała się najpierw dowiedzieć więcej o zadaniu, a dopiero potem ewentualnie je wykonać. Kiedy w końcu dotarła na miejsce mogła bez większych problemów wejść do karczmy. O tej godzinie na szczęście nie kręciło się tam zbyt wiele osób. Kilka stolików zajętych, nic więcej. Jedna szczupła kelnerka krążyła między stołami, a przy barze stał otyły starszy mężczyzna, który witał się z każdym wchodzącym. I tym razem nie było inaczej.
- Zapraszamy! Dzisiaj kurczak Teriyaki pół ceny - rzucił do wchodzącej przez drzwi dziewczyny, po czym zaczął zajmować się nalewaniem jakiegoś alkoholu dla jednego z klientów. Hotaru miała wolną rękę - przynajmniej zaledwie przez chwilę. Zaraz potem upatrzyła ją sobie ta szczupła kelnerka i od razu do niej podeszła. Była rączej wątła, o podkrążonych oczach. Może pracowała za dużo? Mimo wszystko miała na usta przyklejony uprzejmy uśmiech. Kiedy w końcu znalazła się dostarczająco blisko zaprosiła H. gestem do środka.
- Witamy. Chciałaby Pani może usiąść? - Zagadnęła lustrując ją uważnie wzrokiem. Chyba widok młodej ślicznej dziewczyny w takim miejscu wydał jej się niecodzienny, może dlatego nie odrywała od Hotaru wzroku. Ciężko powiedzieć. - Mamy wolne miejsca przy oknie albo w głębi sali - kontynuowała spoglądając na praktycznie pustą salę. Zamilkła na chwilę, spoglądając wyczekująco na Hotaru. To jak będzie?

kolor - mężczyzna za barem
kolor - kelnerka
0 x
Awatar użytkownika
Hotaru
Posty: 110
Rejestracja: 10 lip 2021, o 00:02
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, drobna dziewczyna. Długie włosy w kolorze malinowego blondu, które są spięte w warkocza. Oczy zielone niczym u kota. Ubrana w ciemne, granatowe monpe, w które została wpuszczona szara koszula keikogi.
GG/Discord: Hanialke#1145

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Hotaru »

Karczma raczej nie była miejscem, do którego witały dziewczęta w jej wieku, nic więc dziwnego że zwróciła na siebie uwagę. Od samego wejścia zostało jej zaproponowane usadzenie przy stoliku, dowiedziała się o promocji na teriyaki… Może gdyby to był inny dzień, to by się skusiła, jednakże dzisiaj przyszła tutaj w zupełnie innym celu, aniżeli jedzenie. Porządne śniadanie zjadła w domu, nie była głodna!
Dzień dobry – powiedziała, kłaniając się lekko i uśmiechając. Zarówno do mężczyzny, jak i kelnerki. – Dziękuję, ale ja w innej sprawie – powiedziała, by następnie pokazać kartkę, którą wzięła z tablicy ogłoszeń. – Chciałabym zapytać, czy ogłoszenie jest nadal aktualne? Jeżeli tak, to z chęcią podejmę się poszukiwań Ślizgusia – przedstawiła swój cel wizyty. Jeśli się okaże, że nikt nie podjął jeszcze tej pracy, Hotaru nie zamierzała przedłużać zbytnio sprawy (liczył się czas!) i zadać pytania. – Czy Ślizguś ma jakiś ulubiony przysmak? I czy ma jakieś swoje posłanie, koszyk… cokolwiek? – Dobrze by było mieć coś, w czym węża przetransportuje jak już go znajdzie. Jednocześnie, jeżeli będzie to coś jego i rozpozna zapachy, to może będzie łatwiej go w te miejsce zwabić?
0 x
Obrazek

To mówi Hotaru
To myśli Hotaru
#8c8db3
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Nana »

Hotaru nie pasowała do dorosłej scenerii panującej w karczmie, jednak miała przecież cel, żeby tutaj przyjść. Kelnerka od razu do niej zagadała biorąc ją za zwykłą klientkę. Kiedy dziewczyna zaczęła jednak tłumaczyć swój powód wizyty, karczmarz od razu podłapał temat. Widocznie podsłuchiwał jednym uchem czego mogła chcieć taka śliczna, młoda dziewczyna.
- Ślizguś! - Krzyknął zza lady prawie przewracając wszystkie kufle na niej stojące. Od razu ruszył w stronę Hotaru podchodząc do niej. Kelnerka widząc całą scenę zdecydowała się oddalić i nie przeszkadzać. Zajęła się resztą klientów siedzących w karczmie. W końcu nie powinna nikogo zaniedbywać. - Moje maleństwo - kontynuował karczmarz - zgubiło się wczoraj i nie mogłem go znaleźć. Tutaj w pobliżu znajduje się przystań. Jeden z klientów go widział dzisiaj rano - dodał z wyraźnie smutną miną. Chyba rzeczywiście zależało mu na swoim pupilu, sam jednak musiał pracować i nie mógł rzucić wszystkiego, żeby go odszukać. Zresztą skoro stać go było na nagrodę, czemu samemu brudzić sobie ręce? Wysłuchał Hotaru w zamyśleniu potakując głową. - Masz rację. Poczekaj chwilę - rzucił na odchodne znikając gdzieś na zapleczu. Po kilku chwilach wrócił do dziewczyny z koszykiem z wieczkiem i dziwnie pachnącymi smakołykami - lepiej nie pytać z czego były zrobione.
- Uwielbia je - powiedział z samozadowoleniem podając przedmioty Hotaru. - Proszę znajdź moje maleństwo. Solidnie zapłacę. Powodzenia - dodał patrząc na nią w wyczekiwaniu. Z każdą chwilą jej szanse na znalezienie Ślizgusia malały, ale na szczęście przystań znajdowała się tuż za rogiem. Życie pupila leżało teraz w jej rękach. Tak jak koszyk i śmierdzące smakołyki.
0 x
Awatar użytkownika
Hotaru
Posty: 110
Rejestracja: 10 lip 2021, o 00:02
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, drobna dziewczyna. Długie włosy w kolorze malinowego blondu, które są spięte w warkocza. Oczy zielone niczym u kota. Ubrana w ciemne, granatowe monpe, w które została wpuszczona szara koszula keikogi.
GG/Discord: Hanialke#1145

Re: Karczma "Pod Błękitną Baryłką"

Post autor: Hotaru »

Karczmarz szybko podłapał temat, kelnerka postanowiła się oddalić, postanawiając się zająć swoją robotą. Hotaru jedynie lekko się ukłoniła, żegnając ją, by następnie skupić całą swoją uwagę na właścicielu pupila; Ślizguś był widziany dzisiaj rano koło przystani, więc to był całkiem dobry znak. Jednocześnie był wężem – nie mógł się zbytnio oddalić.
Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby sprowadzić Ślizgusia całego i zdrowego – obiecała. Miała nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie.

Karczmarz zostawił Hotaru na chwilę samą. W tym czasie po prostu rozglądała się po karczmie, zawieszając wzrok na jakiś ozdobach czy coś. W końcu mężczyzna jednak wrócił, wręczając jej koszyk z wieczkiem oraz jakieś śmierdzące smakołyki. Mizutama wolała nie pytać, z czego były zrobione. Wzięła je i schowała do torby którą miała przypiętą do biodra.
Dziękuję bardzo, na pewno będzie to pomocne – powiedziała, uśmiechając się. – Nie ma czasu do stracenia, dlatego jeżeli ma pan jeszcze jakieś informacje na temat Ślizgusia, to proszę się nimi podzielić. – Jako właściciel, znał swojego węża najlepiej. Czy lubi się wygrzewać na kamieniach? A może bardziej preferuje zakopywanie się w piasku? Po odzyskaniu odpowiedzi od karczmarza, podziękuje raz jeszcze, ukłoni się i ruszy w stronę przystani na poszukiwania Ślizgusia.
0 x
Obrazek

To mówi Hotaru
To myśli Hotaru
#8c8db3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Tenkyu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość