Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Hikari »

Walczący niech wejdą na arenę, wybiorą początkową pozycję i czekają na przedstawienie zasad walki.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Finał - Ishida Masaru vs Seinaru Kei

Post autor: Seinaru »

Po krótkiej wizycie w sklepie nareszcie dotarł na finał. W nowym, odpicowanym rynsztunku, z kijem w jednej dłoni stanął na południowym krańcu areny (dolna strzałka). Znał to miejsce już całkiem dobrze. Krótki, dwudniowy epizod rozpoczął się i zakończył na tym niewielkim polu bitwy. Najpierw Sabaku, potem Shiga, a teraz? Megumi Ishida. Seinaru obserwował jej wcześniejszą walkę. Była od niego szybsza, korzystała aktywnie ze wszystkich zagrywek, jakimi dysponuje shinobi, a ponadto dzierżyła duże, groźne no-dachi. Czy teraz stoczy w końcu pojedynek taki, na jaki liczył od momentu przyjazdu tutaj? Prawdziwa potyczka bukijutsu, czy może jednak tym razem Ishida przyjmie taktykę jak wszyscy przeciwnicy Keia do tej pory? Poprawił swoje uzbrojenie, ostatni raz sprawdził, czy wszystko jest na swoim miejscu. Nie zwracał teraz uwagi na publiczność, pewnie teraz było ich tutaj nieco więcej, niż na porannych ćwierćfinałach. Ale co z tego? Musiał się wyłączyć. Czy Shijima teraz go obserwuje? Oh tak, z pewnością...
- Seinaru Kei, pasterz, melduje się. - Nie był formalistą, krzyknął do sędziego raczej pogodnie. W końcu teraz nie miał już niczego do stracenia. Przybył tutaj całkowicie nieznany, a teraz był w finale, skierowane były na niego setki oczu, nie był już anonimowym pasterzem, lecz najsławniejszym z całego Teiz. Najsławniejszy pasterz - Seinaru Kei! To brzmiało dumnie! Najważniejsze jednak, że teraz, nawet przed finałem, że wykonał założony sobie program treningowy w stu procentach. Osiągnął już cel, więc nie musiał wygrać. Drugie miejsce jest już i tak powyżej oczekiwań.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Megumi Ishida

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Megumi Ishida »

Wywołano imię Megumi, ta się ocknęła z letargu i rozejrzała. Bez wątpliwości dochodziło to z areny, czyli pora na finały! Zeskoczyła na ziemię i ruszyła powolnym krokiem do sędziego. Kręciła biodrami jak umiała, uśmiechała się pogodnie we wszystkie strony, rozsyłając całusy to tu to tam. Podeszła do dwójki stojących skłoniła się lekko z uśmiechem i powiedziałaWitam, Seinaru, gratuluję dojścia do finałów! Stała pewna siebie z wypiętą piersią, przypominając sobie jak jakiś czas temu wchodząc pierwszy raz na tą arenę, trzęsła się przerażona wzrokiem takiej liczby ludzie, którzy patrzyli na nią i pewnie ją obgadywali. Teraz była inna, wygrała wszystkie walki, a ta była ostatnia, doszła i tak tak daleko, że się nawet tego nie spodziewała. Miała szczerą nadzieję że teraz jednak również nie polegnie. Przyjrzała się przeciwnikowi i przełknęła odrobinę głośniej ślinę. Miał metalowy kij, więc pewnie walczył w bliskim kontakcie, czyli plus dla dziewczyny bo uwielbiała takie konfrontacje, ale niestety miał również zbroję. Groźnie wyglądającą, bała się że może to być duży problem. Wzrokiem szukała jakiś słabszych punktów. Cóż, najwyżej po prostu potraktuje go jakąś techniką, na komendę o rozpoczęciu walki udała się na swoje miejsce, czyli to które zostało wolne.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Hikari »


A teraz pełna lista zasad:
  • Regulamin walk, proszę się zapoznać z punktem 4.
  • Ukryte Ruchy (czyli to, czego nie widzi przeciwnik/widzowie) proszę opisać w uhide. <Masaru nie ufałbym Seinaru to możesz na PW>
  • Proszę o dokładne opisywanie ruchów, ataków (szczególnie wtedy, gdy nie są to techniki).
  • Brak tabelki z techniką w uhide = brak wykonania techniki.
  • W każdym poście proszę też o wklejanie swoich statystyk (fizyczne+KC, nic więcej nie potrzebuje).
  • Stosuję zasadę, że jeśli któryś z punktów planu jest niemożliwy do wykonania przechodzę do następnych punktów. W wyjątkowych wypadkach mogę przerwać plan obu stron, np. gdy sytuacja jednej z stron sprawiła, że jej plan jest niemożliwy do realizacji.
  • Za info od Boga pełne powodzenie ataku przeciwnika, przy zerowym wykonaniu własnych zamiarów.
  • 24h na odpis (was obydwu) po moim odpisie. Przy braku odpisu na czas (spóźnienie nawet o minutę) bez uzasadnienia uprzednio = pełne powodzenie ataku przeciwnika. Besides, im szybciej odpiszecie, tym szybciej dostaniecie odpis, ale to chyba mówi samo przez się.
  • Pytania najchętniej na GG. PW i discord mogę odpowiadać z opóźnieniem.
  • Wiecie gdzie zaczynacie.
Ode mnie (Natsu, ale zgadzam się z nim więc po prostu wkleję):
  • Zakaz jakiejkolwiek edycji posta, po poście przeciwnika. Nawet jakiś błąd, literówka, nic takiego.
  • Jeżeli używacie podmiany, to musicie widzieć atak, zawiązać 4 pieczęcie i wybrać przedmiot do podmiany - najlepiej na mapce. Musi to być atak przeciwnika, nie żaden kunai w duo.
  • Kawarimi zostanie przerwane, jeżeli po związaniu pieczęci będziecie atakować w jakiś inny sposób - czy to techniką, czy to walka wręcz. Nie zostanie uznane także jako teleport.
  • Jeżeli używacie przedmiotów, to proszę o dokładne ilości, a nie "kilka shurikenów".
  • W przypadku, gdy jedna osoba będzie miała za mało czasu na odpis (ktoś da post po 23h) czas zostanie wydłużony
  • Jeżeli nie będę wiedział co chcecie zrobić poście, interpretuje to na waszą niekorzyść.
Kolejność: Dowolna -> Ja
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Seinaru »

Theme. WAŻNE! Kei podszedł do sędziego i przeciwniczki bez bojaźliwego respektu. Oczywiście przywarę właściwą dla samurajów, a więc szacunek do samej walki z przeciwnikiem zachował. Niemniej jednak nie kulił się przed Megumi i nie stawiał od razu w pozycji przegranego. Miał zamiar walczyć z nią jak równy z równym, nie oszczędzając siebie, swojego pancerza ani broni.
- Powodzenia! - Machnął tylko ręką w kierunku Ishidy, gdy wycofywał się na swoją startową pozycję. Wyglądało na to (sądząc po wielkim mieczu na jej plecach i obserwowanej walce z Shinjim), że do starcia dojdzie szybko, dlatego Kei przygotowywał się na walkę w krótkim dystansie. Niemniej jednak zdawał sobie sprawę, że dzieląca ich odległość musi najpierw zostać pokonana, co również może nie być łatwe.
Gdy zajął swoje miejsce, przygotował się do walki. Upewnił się, że wszystko jest na swoim miejscu, a gdy tylko sędzina wydała komendę do rozpoczęcia potyczki, Seinaru natychmiast wystartował ze swojego miejsca, jednocześnie przelewając do swojego kija dawkę chakry.
Już na początku walki objęła go jasnoniebieska poświata, która jasno sygnalizowała to, że samuraj planował dać z siebie wszystko. Jego głównym celem teraz było doprowadzenie do walki w zwarciu z Megumi, dlatego postanowił zacząć skracać dystans. Nie robił jednak tego bezmyślnie. Tuż przed nim znajdował się pierwszy głaz, przeszkoda terenowa, która mogła stanowić ochronę. W takiej roli wykorzystywał je Seinaru w walce z Shigą i pośrednio się to sprawdziło. Dlatego też postanowił jeszcze raz skorzystać z tego manewru. Biegnąc nieco na skos, do swojej lewej strony, miał pierwszy głaz po swojej prawej stronie. Była to poduszka bezpieczeństwa, w razie lecących pocisków czy technik, mógł w każdej chwili uskoczyć za niego i tam ukryć się przed niebezpieczeństwem. Dalszą częścią planu był bieg do kolejnego checkpointu po drodze - kolejnego głazu, będącego w środku długości areny po jego lewej stronie, a następnie wzdłuż lewego brzegu wysepki, później zbiegając do środka w kierunku dziewczyny. Gdy do niej dopadnie, co zapewne nie stanie się od razu, wówczas przejdą do Seinarowego ulubionego etapu walki. Zanim jednak to, Kei musiał uważać na wszystko, co zostanie w jego stronę skierowane. Samuraj już wcześniej przekonał się o skutecznej obronie nie tylko zasłoną dymną. W walce z Shigą nie było mu dane mierzyć się z bombką jako taką, lecz unoszący się dym i kurz podczas tamtej walki sprawiły, że Kei wiedział już, jak tragiczna w skutkach może być lekkomyślność w takich sytuacjach. Jeśli więc Megumi użyje przeciw niemu jakichś pocisków lub technik dystansowych, wówczas Kei miał zamiar ich unikać, a w przypadku gdyby było to niemożliwe, chować się z przeszkodami terenowymi (unikał jednak stracenia Ishidy z oczu, musiał kontrolować jej ruchy i położenie). Gdyby zaś pomiędzy nimi pojawiła się zasłona dymna, wówczas Kei trzyma się od niej w dystansie pozwalającym na unik przed tym, co mogłoby z niej wyskoczyć.
Seinaru pamiętał jeszcze o jednej rzeczy. Dziewczyna dysponowała ogromną szybkością, widział to podczas jej walki z Shinjim, mógł porównać ją ze sobą. Dlatego gdyby to ona ruszyła w jego stronę z zamiarem ataku, miał zamiar wycofać się podczas jej szarży, aby oddalając się od wojowniczki móc zniwelować dzielącą ich różnicę szybkości, gdyby taka wystąpiła. Taki bufor bezpieczeństwa, który miałby pomóc mu uporać się ze zbyt szybkimi atakami.
Na razie jednak głównym planem było dostanie się do przeciwniczki w jednym kawałku, nie narażając się na dystansową kontrę, ani nie podejmując niepotrzebnego ryzyka zaraz na początku walki.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Megumi Ishida

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi przywitała się kulturalnie, i ruszyła na swoją pozycję. Stanęła dumnie z wypiętą klatą czekając na sygnał do walki finałowej. Troszkę miała dreszcze niepokoju, w końcu stał przed nią ciężko zbrojny mężczyzna w zbroi która mogła go stosunkowo dobrze ochraniać przed zagrożeniami wynikającymi z wielu technik oraz ataków. Otrząsnęła się jednak z tej myśli, nikt nie mówił że będzie łatwo. Padło polecenie, i oboje wyskoczyli do przodu mknąc zapewne bardzo szybko przed siebie. On ruszył obok pierwszego kamienia, pewnie mając na celu w razie zagrożenia schować się za nim na chwilę, czyli robiąc to co dziewczyna 2 razy podczas 3 walk, oraz pewnie wszyscy inni zawodnicy w tym turnieju. Kto wpadł na pomysł takiego bonusu dla jednej z walczących ze stron! Może to miało zmotywować to szybszego wchodzenia na arenę? No nic trudno, jak ruszyli tak ruszyli. Chłopak biegł na lewą stronę areny, Megumi w biegu gdy minął on już pierwszy punkt składała pieczęcie, i naglę wokół niej pojawiło się chmara jej kopi! Akcja miała wyglądać mniej więcej tak aby spotkały się gdzieś w połowie drogi między dwoma kamieniami miedzy którymi biegł nasz chłopak. Dziewczyny jak jeden mąż złapały jedną ręką miecz na plecach zostawiając go tam na razie, a drugą położyły na torby przy pasie czekając na rozwój wydarzeń. Co zrobi nasz pasterz?
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Hikari »


Parę ode mnie:
  • Jeżeli piszecie o jakimś warunku do użycia jutsu i on nie następuje uznaje ją za nie użytą.
  • W uhide proszę także wasze EQ dodać i dziedziny.
  • Odległość między wami około 35 metrów.
Kolejność: Dowolna -> Ja
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Seinaru »

No cóż, nie zamierzał aż tak bardzo schodzić do brzegu areny, ale wyrzuciło go na zakręcie (WTF). Niemniej jednak znajdował się teraz gdzieś na uboczu, cały czas jednak, zgodnie z zamiarem, mając na oku Ishidę. Wyglądało na to, że ona również nie zamierza zatrzymywać się w natarciu, chociaż... puff! Oczom Keia ukazało się piętnaście jednakowych dziewczyn. Seinaru znał tą technikę. Widział ją już wcześniej, na swojej pierwszej, tragicznej dla niektórych misji. Klony, o ile był tymi, które samuraj widział już wcześniej, były wielce niedoskonałe. Nie tracił więc głowy, lecz zaszarżował na swoje przeciwniczki. Wytężył wzrok, słuch, wszystkie zmysły, aby odnaleźć którąś z nieoczywistych, na pierwszych rzut oka, wad. Przede wszystkim cień - tylko jedna z nich mogła rzucać go na ziemię. Tylko jedna z nich mogła wydawać dźwięki - mówić, szczękać bronią, tupać po ziemi. Tylko jedna mogła wykonywać techniki i miecz tylko jednej z nich odbijał słoneczne refleksy. Która z nich to ta prawdziwa? Seinaru wbiegł w grupkę jeszcze zbitych ze sobą dziewcząt. Jeśli się rozpierzchną, po słuchu postara się zlokalizować właściwą i ruszy w ślad za właściwą sylwetką. Póki co jednak nic na to nie wskazywało. Postacie nie uzbroiły się w miecz do walki. Znaczyło to, że nawet zbliżając się do Keia, planowały jeszcze coś oprócz czystej walki bukijutsu. Chłopak nie miał zamiaru unikać konfrontacji, miał za to zamiar umknąć przed wszystkim, co w jego ocenie mogłoby stworzyć zagrożenie. Miał tu na myśli kunaie, shurikeny, senbony, strzały, bełty itd. To, do czego mogły zostać doczepione jakiekolwiek notki omijał szerokim łukiem, aby nie zostać zachwianym przez jakąś zabłąkaną falę uderzeniową czy oślepionym przez błysk. Nadal bał się również dymu, jednak tym razem jego taktyka nieco się zmieniła. Dzieliło ich ponad 30 metrów, jednak wciąż zbliżali się w swoją stronę. Jeśli przed skróceniem dystansu do 25 metrów Megumi spowije pole pomiędzy nimi dymem, wówczas Kei wycofuje się i stara się znaleźć inny sposób na dostanie się do przeciwniczki. Jeśli jednak cokolwiek poleci w jego stronę przy mniejszym dystansie, wówczas używa techniki fuutonu nie tylko po to, aby odbić pociski, lecz również aby rozwiać klony. Jeśli uda mu się podejść jeszcze bliżej, wówczas wykonuje ze swojego kija drugi podmuch, tym razem skierowany już w prawdziwą Megumi, a następnie, jeśli dojdzie do zwarcia (nareszcie!), atakuje bezpardonowo i bez powstrzymywania się.
Oczywiście idealna tura z idealną szarżą nie istnieje. Niemniej jednak taki był pierwotny plan - zbliżanie się do przeciwniczki nie podejmując zbędnego ryzyka, w razie potrzeby odskakując na boki, jednak nie porzucając prób skrócenia dystansu. Gdyby jednak coś poszło nie po jego myśli, nie szarżuje bezmyślnie i na ślepo. Jeśli klony się rozpierzchną, wówczas priorytetem stanie się zlokalizowanie oryginału, tak samo w przypadku gdy Megumi w jakiś sposób obroni się przed technikami Fuutonu. Wówczas Kei nie zamierzał biec tylko po to, aby w próbie "za wszelką cenę" nadziać się na kontratak. W przypadku problemów przystaje i w razie konieczności oddala się na dystans pozwalający na uniki przed atakami dystansowymi.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Megumi Ishida

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi stworzyła swoje kopie i kontynuowała atak na swojego przeciwnika. Kopie pobiegły odrobinę w prawo, tak by skorygować swój kurs, by spotkać się z przeciwnikiem troszkę dalej od kamienia po lewej stronie jakieś 17 metrów od niej. Nie ufała mu. Szarżowali na siebie mając w głowie plan jak pokonać oponenta. Z tym że plan pasterza zakładał że ona użyła jakiejś techniki która znał z przeszłości, tylko czy to na pewno była ta sama? Ale teraz to nie ważne, dziewczyny atakowały i naglę zbliżyły dłonie do siebie puszczając rękojeść broni i torbę i schowały się razem w długich rękawach bluzy Megmi. Po chwili z jej ust wyleciała kula ognia która kierowała się na przeciwnika.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Hikari »


Parę ode mnie:
  • Odległość między wami około 5 metrów.
Kolejność: Seinaru Kei -> Megumi Ishida -> Ja
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Seinaru »

Chwila... co? Coś mu się w końcu udało? Cała ta szarża, techniki fuutonu, które wykonał, wszystko podziałało jak po sznurku! To dodało mu mnóstwo pewności siebie, chciał kontynuować dobrą passę, cały czas napierać, nie zatrzymywać się aż do końca. Byli już blisko, dzieliło ich zaledwie kilka metrów, przez które Seinaru nie zamierzał dawał odetchnąć przeciwniczce, musiał za wszelką cenę przejąć inicjatywę i zepchnąć ją do defensywy. Jednak czy teraz było to w jego zasięgu? Jak najbardziej! Zbliżał się do przeciwniczki nie wahając się ani przez moment. Jak jednak zapewnić sobie skuteczne trafienie?
Musiał ją czymś zająć, czymś co nie pozwoli jej wyprowadzić kontrataku. Zamachnął się swoją bronią i ziuuum! Wypuścił z niej kolejną falę chakry. W finale nie musiał już niczego ukrywać. Liczył się jednak z tym, że jego przeciwniczka będzie miała szansę uniknąć ataku, jeśli zrobi unik w bok. To jednak już wystarczy, zachwieje jej pozycją i może chociaż trochę podkopie możliwość dalszej reakcji. Był to bowiem jedynie pierwszy krok z kombinacji, mający również za zadanie ograniczyć jej możliwości ofensywne, skontrować ewentualny ruch w jego kierunku. Unikał również wszystkich wyrzuconych przez nią pocisków, co mogło być trudne na tym dystansie. Miał jednak ją cały czas na oku, więc przynajmniej go nie zaskoczy, Kei mógł widzieć przygotowania do jakichkolwiek rzutów lub technik. Uważnie obserwował jej poczynania i decyzje. Musiał jak najszybciej dostosować się do jej ruchów i uników, aby kolejne uderzenia wyprowadzić w odpowiednim kierunku i na odpowiednim zasięgu. Z pięciu metrów ich dzielących musiał przebyć jedynie około czterech, aby móc zaatakować w tradycyjny sposób za pomocą kija. Jeżeli fala chakry trafi w Megumi, Kei kontynuuje natarcie bez wytchnienia, idąc za ciosem. Od razu pokrywa chakrą swoją broń ponownie, aby nie tracić wzmocnienia oręża, gdy dojdzie do zwarcia. Gdyby jednak wojowniczka zrobiła unik, wówczas Kei dopada do niej jak najszybciej, nie miał już zamiaru odpuścić i pozwolić na zwiększenie dystansu. Niech ona również trochę się pomęczy. Z zachowaniem przewagi dystansu, jaką dawał mu kij miał zamiar zacząć uderzać, celując głównie w tors przeciwniczki, aby zmaksymalizować szansę na trafienie. Czy dałaby radę uniknąć wszystkiego balansem ciała, czy będzie próbowała blokować? Pierwsze starcie, pierwsze skrzyżowanie broni miało być rozpoznaniem siły, swoistym przywitaniem z oponentką. Kei jednak nie traktował tego powitania ulgowo. Miał zamiar przedstawić się pełnym imieniem i nazwiskiem, od razu prezentując maksimum swoich umiejętności i narzucając swój rytm walki.
Co jednak, gdy któraś część jego planu się nie powiedzie? Musiał być przygotowany na ewentualną obronę, jednak zamiast starać się wykonywać uniki, co było o wiele trudniejsze, miał zamiar próbować blokować ciosy Megumi, chroniąc przede wszystkim te części swojego ciała, które nie były osłonięte zbroją. Nie znał jednak jej prawdziwej siły, dlatego nie lekceważył żadnego uderzenia. Starał się być w pełni skupiony i każdą wymianę ciosów traktować jako zagrożenie, które trzeba najpierw zneutralizować, a następnie obrócić na swoją korzyść.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Megumi Ishida

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi się zagapiła. Znowu. Trzeci raz w tym turnieju. Raz dostała po łapach mieczem za zagapienie, drugi dostała włócznię w kolano, a teraz technikami. Troszkę to przykre że na 4 walki, w 3 z nich straciła koncentrację, to na pewno nie przysparzało jej fanów. No chyba że współczujących. Oberwała przeturlała się po ziemi z kilkoma zadrapaniami i sińcami. Troszkę przypał. Nie wiadomo co tak pochłonęło jej uwagę, może widownia. Może ładna pani sędzia? No nic był to finał, nie mogła liczyć na taryfę ulgową. Czy to koniec jej zwycięstw? Właśnie rzucono ją na ziemię, zniszczono praktycznie całe jej natarcie, wszystkie klony zostały zniszczone. Spojrzała w niebo lecąc na ziemię, doszła bardzo daleko, nie sądziła że ma praktycznie szanse żeby w ogóle skończyć pierwszą walkę zwycięsko, a co dopiero ćwierć finały! O późniejszych nie mówiąc. Zamknęła oczy poddając się bezwładnie pędowi wiatru którzy rzucił nią jak szmacianą lalką.Dobądź mnie w końcu... Usłyszała przelotnie w swojej głowie długi metaliczny pisk który ułożył się w słowa, które zlepiły się w zdanie.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BfT9DKlfuu0[/youtube]
Otworzyła oczy, upadłą na ziemię tak by zneutralizować jako tako siłę upadku, przekręciła się i skoczyła na równe nogi. Przeciwnik nacierał, ale ona była gotowa. Chwyciła w dłonie miecz na plecach dobywając go i przesyłając do niego czakrę. W mieczy czasie zrobiła unik w bok przed techniką wystrzeloną z jego kija. Już podczas uniku to ona wystrzeliła falę ognia z płonącego miecza gasząc go tym samym w nacierającego przeciwnika. To był istny metalowy stwór, którego zbroja stanowczo utrudniała wyprowadzenie ataków które mogły go dosięgnąć, jednak dalej miała szansę. Zbroja nie okalała całego ciała, fala ognia powinna pośrednio trafić w nieodsłonięte ciało, a przynajmniej liznąć je płomieniami. Oczy również nie były pewnie gotowe na spotkanie ciała z ogniem, musiały się mimowolnie zamknąć, chociażby tak jak w ćwierć finałach gdzie walczyła z wojownikiem z włócznią. Korzystając z okazji, dziewczyna zrobiła natychmiastowy wypad do przodu, wykonując pchnięcie w jakąś nie odsłoniętą część ciała w którą miała największe szanse trafienia. Dużo zależy od sposobu w jaki przeciwnik trzymał kij, w końcu ręka od wewnętrznej strony jak się jej zdawało nie miała w ogóle opancerzenia. Pod uwagę brała również nogi, ale jeśli nic nie znajdzie, to zawsze zamiast pchnięcia może walnąć na odlew w łeb przeciwnika. W końcu nie powinna go w ten sposób zabić, miał hełm. Baaa opcja z walnięciem w głowę była tak samo kusząca jak dźgnięcie w kończyny. Ale wszystko zależało od ustawienia ciała oponenta w momencie ataku. Jeśli ponownie przesłał on czakrę do kija jak poprzednio, ona również to zrobi podpalając miecz. Jej przeciwnik miał kija, dosyć długiego, ale zaraz, jej miecz miał też dosyć dużo. Sądziła że nawet mogła nim uderzyć dalej niż on kijem. Ponieważ ona trzyma go przy końcu, za rękojeść, a kijem tak raczej się nie walczy. Zaraz po tym nie dając okazji na odetchnięcie rozpoczyna burzę ataków wycelowanych w klatkę piersiową przeciwnika, zmuszając go do obrony. Jeśli jednak da radę wyprowadzić jakąś kontrę nic strasznego, postara się zbić uderzenie tak by ześlizgnęło się po jej broni, by mogła szybko przejść do kontr-uderzenia.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Hikari »


Na koniec:
  • Megumi masz szpital 5h, pęknięte żebro z sporym siniakiem dookoła.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Megumi Ishida

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi dostała łomot. Uświadomiła to sobie w momencie kiedy jej popisowa i ulubiona technika katonu nie dała rady trafić przeciwnika. Doszła do wniosku, że ma naprawdę ostro przerąbane w obecnej sytuacji. Unik, unik, blok. Przeciwnik dorównywał jej szybkością, fakt, był szybszy niż każda osoba jaką widziała w całym życiu. Ale kiedy okazało się że potrafi on używać nawet dosyć silnych futonów wiedziała że jego umiejętności są prawie takie jak jej. Niestety, nie dała rady prawidłowo wykorzystać swojej przewagi, jaką miała na początku starcia. Oberwała sromotnie. Dominowała go pod względem wyposażenia toreb, to na pewno, ale niestety nie miała szans wykorzystać całego wyposażenia. Gdy doszło do ostatecznego starcia w zwarciu, cios który na nią spadł, przekonał ją boleśnie że nie ma szans. Potrafiła go dogonić. Potrafiła atakować technikami. Ale nie potrafiła się obronić przed kijem. Powinna była zrobić unik i ciąć przeciwnika, a nie próbować zbijać miecz. To się bardzo źle skończyło. Gdyby nie pani sędzia, to leżałaby teraz z rozwaloną głowa na ziemi z połamanymi wszystkimi kośćmi. Upadła po raz drugi tej walki, tym razem już zupełnie. Trzymała miecz w dłoni zaciskając ją na rękojeści jak by to miało jakoś pomóc. Odkrztusiła krwią. Podniosła zamglony wzrok na przeciwnik i wydusiła: Dobra walka, gratulację. Mam nadzieję że będziemy mieli przyjemność walczyć kolejny raz w przyszłości. Obróciła się na bok, wypluła znowu troszkę krwi, złapała się za obolały bok i pokuśtykała do szpitala. Podpierając się o ziemię mieczem w pochwie. Wstyd i hańba! Tak blisko zwycięstwa, a tutaj jakiś pasterz w zbroi ją spałował!
z/t
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Finał - Ishida Megumi vs Seinaru Kei

Post autor: Seinaru »

Całe starcie na bronie nie trwało długo. Seinaru tak szybko jak rozpoczął swój atak na przeciwniczkę, tak szybko musiał go zakończyć, kierowany komendą sędziego. Czyżby już na tym etapie Megumi nie potrafiła się obronić? Wystarczyło tylko kilka ciosów aby przełamać jej defensywę i dostać się do miękkiego ciałka, które szybko ustępowało pod naporem ciosów. Po komendzie zakończenia walki Seinaru był jednocześnie uradowany i rozczarowany. Uradowany, bo koniec tej walki oznaczał zwycięstwo w turnieju. Rozczarowany natomiast dlatego, że przez całą drabinkę ani razu nie było mu dane zmierzyć się z godnym przeciwnikiem walczącym w zwarciu. Każdy, do którego zbliżał się na odległość kija momentalnie przegrywał, a największą trudnością w każdej walce okazywało się pokonanie odległości dzielącej startowe pozycje. Nie miał jednak do nikogo żalu ani nie wyrażał otwarcie swojego zażenowania tym faktem. W końcu to była jedna z jego pięt achillesowych - skracanie dystansu. Dzięki turniejowi mógł nad nią popracować w poważnych, lecz wciąż kontrolowanych warunkach, co na pewno poprawiło jego możliwości bojowe. Na słowa Ishidy nieco się zdziwił. Ona uważała to za dobrą walkę? Ta walka była... po prostu ewidentnie nie spełniła jego oczekiwań finału.
- Przyjemność walczyć kolejny raz? - W sumie musiał przyznać, że coraz bardziej spodobały mu się te kontrolowane starcia. Może to rzeczywiście przyjemność?
- Może... oby tylko nie na śmierć i życie... - Tak, poważnych potyczek wciąż nie lubił i starał się ich unikać. Gdyby jednak mieć okazję do rozegrania kolejnego sparingu... kiedyś...
Podziękował za walkę sędziemu, lecz nie zwrócił uwagi na publiczność. Bez żadnego chełpienia się zwycięstwem opuścił póki co piaski areny, czekając na Cesarza i dekorację laureatów turnieju. To już koniec... ani jednej walki więcej. Przynajmniej na razie.

z.t.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość