[1/2 TURNIEJU] Ishida Megumi vs Uchiha Shinji [ZAKOŃCZONA]

Megumi Ishida

Re: [1/2 TURNIEJU] Ishida Megumi vs Uchiha Shinji

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi walczyła dzielnie, najlepiej jak umiała starając się pokazywać publice z jak najlepszej strony. Nie miała pojęcia czy wygra czy nie, ale chciała pokazać się z jak najlepszej strony. W końcu rzadko dochodzi się do pół finałów turnieju dla shinobich na koronacji cesarza. Może ją zapamiętają jako silną wojowniczkę. Starała się atakować przeciwnika, ale on coś słabo się bronił i pozwalał narzucać jej swoje tempo. A ona korzystała z tego daru na tyle ile mogła. Kto by się spodziewał, że w pewnym momencie przeciwnik z rodu Uchiha wyskoczy z takim dziwnym tworem, zapewne własnej konstrukcji. Bardzo ciekawa technika, za pewne ludzie oglądający walkę będą wniebowzięci. Już 3 technika katonu w tej walce. Do tego taka widowiskowa. Tłum pewnie ryczał z radości. Czy Megumi zostanie nabitym na pal szaszłykiem? Czy może zamieni się w popiół? Tego nie wiedział nikt. Na pewno warto wiedzieć że dziewczyna w głębi małego zatłuszczonego serduszka marzyła o chwale i zwycięstwie. Pożądała atencji, by zatuszować swoje kompleksy. Czy nawet tego nie może doświadczyć w swoim życiu? A może może! Kto to wie.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3685
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [1/2 TURNIEJU] Ishida Megumi vs Uchiha Shinji

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Shinji

Re: [1/2 TURNIEJU] Ishida Megumi vs Uchiha Shinji

Post autor: Shinji »

Shinji chyba nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Najpierw cała ta notka oślepiająca bo założył, że przeciwnik użyje grubszej artylerii, a tym samym dał sobie więcej czasu na przygotowanie ataku i obróciło się to przeciwko niemu. Został złapany na prostą sztuczkę czysto przez przekombinowanie swojego zagrania. Potem już tylko bezpośrednie reperkusje tego co zrobił. Katon rzucony w taki sposób, że nie objął swoim działaniem przeciwniczki, która znajdowała się na skraju chmury i najzwyczajniej dała susa w bok i przebiegła obok niego maskując tym także swoje kroki co sprawiło, że czuł się relatywnie bezpiecznie. Finał był taki, że jej uderzenie zostało zablokowane przez sędziego, który zakończył starcie obwieszczając jej zwycięstwo, a tym samym jego porażkę. Na jego twarzy zarysowało się pewnego rodzaju niedowierzanie, które było tym większe z powracającym wzrokiem. Zniesienie goryczy porażki stanowiło coś co z trudem akceptował jako niepokonany przedstawiciel klanu Uchiha, ktoś kto nie mógł przegrać jako że uważał się za lepszego od innych. Tutaj jednak ta pycha go zgubiła i tym bardziej ból, który odczuwał wewnątrz - ściskający wszystkie jego wnętrzności stawał się trudny do zniesienia. Nie okazywał go jednak na zewnątrz. Nie! Dla obserwatorów na trybunach jak i osoby obecne na arenie wyglądało to tak jakby w ogóle się nie przejmował mimo, że prawda była zupełnie inna.
- Heh popełniłem za dużo błędów. W przeciwnym razie znajdowalibyśmy się po przeciwnych stronach. No nic gratuluję. - machnął ręką pokazując jak bardzo mu to zwisa, obrócił się napięcie i udał w kierunku wyjścia z areny jako pierwszy. Czekała go jeszcze walka o trzecie miejsce. Musiał przed nią stłumić targające nim uczucia, przyjąć stoicki spokój i zaprezentować się z jak najlepszej strony poniekąd reflektując się za porażkę. Wyciągnął też pewne wnioski. Przede wszystkim sprawność fizyczna odgrywała znacznie większą rolę niż jej dotąd przypisywał. Gdyby dorównywał przeciwnikowi szybkością to nawet tak zaawansowane ruchy mogłyby odnieść rezultat a tak pokonała go jego własna pycha i lekceważenie czyhającego zagrożenia. Poniekąd były to także błędy w rozumowaniu. Założył nieco inny sposób rozegrania "tej partii szachów" inny niż ten który sam by zaprezentował. A tu proszę Megumi pozytywnie go zaskoczyła robiąc dokładnie to czego się spodziewał, a zarazem odrzucił tą myśl sądząc, że jego przeciwnik rozumuje w zupełnie inny sposób po tym całym przedstawieniu z chowaniem się za kamieniem.

[z/t]
0 x
Megumi Ishida

Re: [1/2 TURNIEJU] Ishida Megumi vs Uchiha Shinji

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi odetchnęła z ulgą w momencie kiedy zorientowała się że jej manewr udał się bez większych utrudnień. Dopiero teraz gdy ochłonęła rozgrzana emocjami, mogła dojść do wniosku że właściwie to dominowała przeciwnika od samego początku. Przecież dał radę wyprowadzić tylko jeden większy atak który i tak nie miał prawa trafić przeciwnika czyli jej. Manewr z notką i bombką wyszedł świetnie, praktycznie nie był on w stanie jej dopaść i musiał skupić się na obronie. Schowała miecz do pochwy na plecach rozejrzała się odgarniając włosy. Potrząsnęła głową, to była najłatwiejsza walka jaką stoczyła w tym turnieju, nie odniosła żadnych ran, nie została trafiona ani razu. Jaki cudem on dostał się do pół finałów jeśli jej pierwszy przeciwnik o mało jej nie pokonał, a drugi jej prawie nogę uciął. Cóż, nawiasem mówiąc podobno był od Uchiha, teoretycznie chyba nawet jego oczy zmieniły się, i to nawet chyba na 3 łezki, z tego co się chyba orientowała to było to najwięcej ile można, użył mocnego katonu więc to musiał być pełnoprawny wojownik klanu. I co ten klan jest taki słaby? Chyba przyniósł mu hańbę. Ale to nie jej problem, teraz skłoniła się przed sędzią i publicznością i rozesłała kilka całusów do widowni. Cieszyła się tym że teraz już ma zapewnione 2 miejsce, odniosła sukces. Skłoniła się ostatni raz powiedziała krótkie dziękuję do sędziego i przeciwnika który już zdążył odejść więc może nawet nie usłyszał, i odeszła na trybuny.
z/t
0 x
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości