[RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi [ZAKOŃCZONA]

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

[RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi [ZAKOŃCZONA]

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Akashi »

Zwiedzanie całego tego miejsca było dość zabawne, pełno różnoraki ludzi, którzy przybyli tutaj zapewne z całego świata. Jednak w większości byli to zapewne wyspiarze. Zabawa była na prawdę przednia, tylko czegoś tutaj brakowało mimo wielkiej ilości sake i śmiechów. Nieco bardziej przyziemnej rozrywki, która pobudziłaby mięśnie do życia. Jednak teraz pora na nieco alkoholu, czym się tu przejmować. Można nieco wypić po drodze, przed samym wejściem na to ładne miejsce. Arena, była prosta jednak zawierała dużo ważnych elementów, które mogły znacząco ułatwić walkę, ale samo jej piękno było niezwykłe można było się nim rozkoszować cały ten czas, nie przejmując się niczym. - Cudne miejsce... - powiedział, powoli przechodząc przez most i rozglądając się po arenie. Miał nadzieje, że dotarł w dobre miejsce i nie pomylił nigdzie drogi. To mogłoby stanowić dość duży problem. - Jestem Akashi - wypowiedział, siadając na ziemi, a następnie przyjrzał się sędziemu, mężczyzna wyglądał na lekko znudzonego tym wszystkim, jednak miał fajną zabawkę, w postaci czegoś co tworzy bańki. Taka niewielka rzecz, a wystarczyła by zaobserwować całą uwagę chłopaka. On niestety czegoś takiego nie potrafił, a samo imię jego przeciwnika nieco mu mówiło, w końcu kiedyś pił z jednej Kenji w Sogen. Przyjemne wspomnienia, jednak szansa na to, że jest to ta sama osoba jest dość mała. - Możemy to już zaczynać? Chce się nieco pobawić i poczuć ciepło krwi. - powiedział, kładąc się na ziemi i patrząc się w niebo nad areną. Nie musiał się niczym przejmować, mógł jedynie rozkoszować się tą chwilą, tylko oby nie musiał czekać zbyt długo na rozpoczęcie tego pojedynku. To byłoby niegrzeczne, kazać długo czekać swojemu przeciwnikowi na rozpoczęcie walki. To i tak nie mogłoby trwać zbyt długo, ale chociaż to jedna z ostatnich walk w tej turze, trzeba się postarać żeby dać dobre przedstawienie ludziom, a wtedy zapewne łatwiej będzie zdobyć informacje. Teraz jedynie pozostało obserwować piękne niebo.

Górne wejście na arenę o/
0 x
Obrazek
Kenji

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Kenji »

Kenji doczekał się wreszcie momentu, w którym sędzia zaprosi go na arenę. Nie interesowało kto jest jego przeciwnikiem, co potrafi, czy jest silny a może słaby. Po prostu chciał godnie zaprezentować się w tym turnieju jako przedstawiciel klanu Aburame. Chociaż imię Akashi coś mu mówiło, coś mu już zaczynało świtać. Spotkał go kiedyś to na pewno ale co robili razem nie mógł już sobie przypomnieć. Powoli jednak mgła w jego głowie zaczynała się robić coraz rzadsza, każde wspomnienie o krótkiej przygodzie ze swoim przeciwnikiem zaczynało wracać do naszego bohatera. Wtedy też zrozumiał dlaczego tak bardzo ukrył, a może raczej zapomniał o nim. Niestety nikt oprócz nich nie wie co się wtedy działo, może kelnerka ale raczej ona nikomu nie powie. To nie pora jednak na retrospekcje, trzeba się skupić na walce aby nie przynieść wstydu sobie i rodzinie. Kenji był pewien siebie, a na arenę wszedł uśmiechnięty i zadowolony, może nawet odrobinę podniecony. Tuż po wejściu na arenę uniósł obie ręce ku górze i zaczął machać. Było to jego przywitanie ze wszystkimi zgromadzonymi na arenie kibicami. W końcu jednak zatrzymał się i powiedział bardzo głośno: Jestem Aburame Kenji...i ten to tyle!!!!. Tuż po wypowiedzeniu tych słów jego pewność siebie zniknęła razem z uśmiechem. Pojawił się za to stres i strach, który chyba nieudanie próbował ukryć. Czekał cierpliwie na to co powie teraz sędzia, uważnie obserwując na przemian jego i Akashiego.

dolne wejście na arenę
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Papyrus »

A teraz pełna lista zasad:
  • Regulamin walk, proszę się zapoznać z punktem 4.
  • Ukryte Ruchy (czyli to, czego nie widzi przeciwnik/widzowie) proszę opisać w uhide.
  • Proszę o dokładne opisywanie ruchów, ataków (szczególnie wtedy, gdy nie są to techniki).
  • Jeśli ktoś komu nie ufa, może wysyłać ukryte ruchy na pw zamiast dawać je w poście.
  • Brak tabelki z techniką w uhide = brak wykonania techniki.
  • W każdym poście proszę też o wklejanie swoich statystyk.
  • Stosuję zasadę, że jeśli któryś z punktów planu jest niemożliwy do wykonania, realizujecie dalej kolejne jego punkty (o ile te są wykonalne).
  • Za info od Boga pełne powodzenie ataku przeciwnika, przy zerowym wykonaniu własnych zamiarów.
  • 24h na odpis po poście moim / rywala. Przy braku odpisu na czas (spóźnienie nawet o minutę) bez uzasadnienia uprzednio = pełne powodzenie ataku przeciwnika. Besides, im szybciej odpiszecie, tym szybciej dostaniecie odpis, ale to chyba mówi samo przez się.
  • Pytania najchętniej na discordzie, ale PW też może być.
Kolejność: Kto pierwszy ten lepszy -> Ten drugi -> Ja
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Akashi »

Walka, ach ta kochana przyjemność z obrywania po pysku. Jednak tutaj było nieco inaczej, Te dwie postacie już się znały spotkały się wcześniej, jednak nie wiedzieli nic poza tym jak się nazywają. Wiedza ta była biedna, jednak dalej nieco budująca, każdy element można wykorzystać, nawet to co wydarzyło się w przeszłości, wszystko tylko dla jednego marnego zwycięstwa, które i tak nie przyniesie nic wartego uwagi. - Kenji? Dawno się nie widzieliśmy. - powiedział, obracając się na jeden bok, tak by móc spokojnie obserwować arenę i swojego starego znajomego. Jednak teraz nie było czasu na wspominanie, zwłaszcza że sędzia postanowił przejść do sedna sprawy i zacząć pojedynek. Zero śmierci i technik, które natychmiastowo doprowadzą do zgonu, przykra sprawa, ale czym się tutaj przejmować. Młodzieniec ze spokojem podniósł się z ziemi otrzepując swój strój z brudu. Stając przed Kenjim 50 metrów dalej. Teraz chyba wypadałoby coś zrobić, wykonać jakiś ruch i zająć się walką. To byłoby raczej wskazane, biorąc pod uwagę, że pojedynek już się rozpoczął. - Suszy mnie, napiłbym się czegoś. A ty? - zapytał się, kładąc jedną dłonią na swojej twarzy i ruszając wolnym krokiem na środek areny żeby jak najbardziej zmniejszyć dystans. - Mam nadzieje, że będzie się dobrze bawić, oraz, że damy z siebie wszystko.- dodał po chwili, prezesując dłoń po twarzy do swojego ramienia, tylko po to by zsunąć z niego połowę kimono, które powinno odkryć większą część jego klatki piersiowej. Teraz i tak jednooki nie mógł zrobić nic, dystans był zbyt duży, a on nie potrafił niczego na odległość. Teraz zostało mu jedynie obserwowanie swojego przeciwnika i jego ruchów, jeszcze może otoczenia, przecież znajdują się tutaj cenne przedmioty jak pnie, które mogą okazać się przydatne. - Może podejdziesz do mnie i się przywitamy jak starzy znajomi? Jeżeli Ci to ułatwi sprawę, mogę odrzucić swoją broń. - powiedział, z uśmiechem na ustach, oraz ściągając kij z pleców, który po chwili odrzucił na bok, parę metrów od siebie. Obecnie i tak ta broń nie przydałby się na nic, a jego ciało i tak było wystarczająco dobrą bronią. Teraz jedynie pozostało czekać z uśmiechem na ustach i wyciągniętą dłoń w stronę członka klanu aburame. Samemu przy tym rozluźniając wszystkie swoje mięśnie.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Kenji

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Kenji »

Pewność siebie i swoboda w zachowaniu Akashiego jeszcze bardziej zestresowała Kenjiego. Postawa jaką zaprezentował jego przeciwnik tylko spotęgowała niepewność i obawy u młodego Aburame. Cały stres minął jednak w momencie rozpoczęcia pojedynku. Jak tylko sędzia wykonał gest rozpoczynający walkę wszystkie te kłopotliwe uczucia opuściły chłopaka. Teraz liczyła się dla niego jedynie wygrana ku chwale swojego klanu. Niepewność zamieniła się w koncentracje, obawy w pomysłowość to właśnie miało być receptą na pokonanie Akashiego. Pierwszy ruch należał właśnie do niego. Każde zdanie wypowiedziane przez Jashinistę pozostało bez odpowiedzi ze strony zamaskowanego chłopaka. Nie przyszedł tutaj przecież rozmawiać i rozpamiętywać, a rozsławić swój klan. Mimo iż jego przeciwnik najprawdopodobniej nie traktował tego pojedynku tak poważnie jak Kenji mógł się wykazać odrobiną wyczucia taktu. Podobnie jak jego oponent ruszył powolnym krokiem w kierunku środka areny bacznie obserwując jego działania przy okazji pozwalając mu kontynuować jego monolog i zachowanie, które zwyczajnie irytowało członka klanu władców owadów. Starał się skrócić dystans między nimi do 25-30m. Zachowanie Akashiegi, młody Aburame odebrał jako lekceważące jednak postanowił na nie przymknąć oko. Jednak odrzucenia broni nie mógł tak zostawić. Odebrał to jako całkowity brak szacunku i postanowił wysłać swojemu przeciwnikowi jasny sygnał aby zaczął traktować ten pojedynek poważnie inaczej pożałuje. Wypuścił ze swojego ciała 50% procent owadów, które latały obok użytkownika Hijutsu Konchu. To było ostrzeżenie uważaj. Następnie rozkazał utworzyć kulę owadów korzystając z ich 30% i cisnął nią w przeciwnika. Kula leciała w jego rękę, tą która była bliżej wyrzuconej wcześniej przez niego broni. Kenji samemu zaczął okrążać przeciwnika biegnąc w przeciwną stronę, tak aby odwracający się w jego kierunku Akashi ustawił się plecami do swojej broni, przy okazji wyciągając kunai z torby. Będąc w lini prostej Kenji-Akashi-Kij Akashiego rzucił w jego stronę wcześniejszy element jego ekwipunku. Reszta owadów ciągle pilnowała chłopaka po 15% po lewej i prawej stronie.
Ukryte ruchy:
W sumie to mało ich będzie. Jedynie powiem jaki mam cel w tym co robię. Owady mają symulować atak w rękę, będąc blisko mają się rozproszyć i utworzyć kopułę nad jego bronią tak aby nie mógł jej wziąć. Tyle :D
Staty:
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 3
PERCEPCJA 3
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
Techniki:
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
Zasięg
Wytrzymałość
Słaba
Szybkość
Przeciętna
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Chakra: 80-3=77
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Papyrus »

Kolejność: Akashi -> Kenji -> Ja
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Akashi »

Walka się już zaczęła, przynajmniej tak można twierdzić po zniknięciu sędziego i nagłych ruchach Kenjiego, który chyba tą sprawę brał mocno na poważnie. Nawet nie chciał się odezwać i przywitać. Trochę słabo wychowany chłopak z niego, nie oddać nawet takiej małej ilości szacunku swojemu oponentowi. Wstyd i Hańba. Jednak trzeba żyć z tym jakoś dalej i chyba się nieco ruszyć, przynajmniej tak by wypadało. Ciężko stwierdzić co Akashi chciał zrobić w tym momencie, on sam nawet tego nawet nie wiedział. Posiadał istną pustkę w głowie, może nie taką całkowitą, co jakiś czas przewijała się w niej myśl o jedzeniu. - Jestem głodny. - powiedział ze spokojem, przyglądając się Kenjiemu, którego zaczęły otaczać owady, co lekko zdziwiło chłopaka, ale także rozśmieszyło. Jednak zabawa w tym momencie nie będzie taka nudna jak można się tego spodziewać wcześniej. Teraz są tutaj mali przyjaciele, którzy jeszcze lecą w formie kuli w stronę chłopaka. Trzeba coś zrobić, może warto zacząć od złożenia jakiś pieczęci? To powinien być dobry plan Tygrys › Świnia › Wół › Pies › Wąż. Właśnie w takiej kolejności zaczął składać pieczęci chcąc użyć jednego z podstawowych ninjutsu. Niestety szans na uniknięcie tej chmary zbytnio nie miał, ale w końcu to atak, wiec wszystko powinno zadziałać tak jak powinno. - Jak skończymy, to pójdziemy coś zjeść i się napić? - zapytał z uśmiechem na ustach. Czekając na swój nieuchronny los, jednak już nie tak nieruchomo. Rozpoczął powolny spacer w lewą stronę areny w kierunku głazu, który znajdował się pomiędzy nim, a kenjim. Z początku nie chciał poruszać się szybko, jednak następnie przyspieszył by wskoczyć za głaz i przynajmniej teraz mógł być na twardym gruncie, oraz być niewidocznym dla swojego przeciwnika.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Kenji

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Kenji »

Wygląda na to, że walka w końcu się rozpoczęła. Bez żadnych fajerwerków przynajmniej na początku. Jak widać ostrzeżenie czy też sygnał wysłany Akashiemu był niepotrzebny. Nie przyniósł żadnych efektów. Jego przeciwnik dalej próbował wciągnąć go w jakąś niepotrzebną rozmowę, która nie miała żadnego powiązania z ich pojedynkiem. Działało to na nerwy Kenjiemu, jednak w końcu udało mu się zmusić swojego oponenta do podjęcia jakiś działań. Nie były one zbyt spektakularne ale przynajmniej coś robił. Mimo iż było zwykłe uciekanie. Młody Aburame dalej miał zamiar kontynuować swój plan, który modyfikował zależnie od działań Akashiego. Postanowił wykorzystać fakt ukrycia się jego przeciwnika i przystąpił do działania.
W sumie to napiszę to co planuje robić po tym jak się ukryje za tym głazem. On mnie nie widzi dlatego w ghide.
Cel owadów się nie zmienia. Czyli odpuszczają Akasiowi niech sobie ucieka. One mają stworzyć kopułę nad jego porzuconą bronią aby przypadkiem jej nie wziął :D Jak już się schowa to wypuszczam resztę owadów z ciała. Tworzę z 30% chmurkę wskakuje na nią i lecę Akasia tak z 15-20m nad ziemią. 20% owadów leci koło mnie w dwóch grupach. Po lewej 10% po prawej 10%. Pozostałym 20% owadów rozkazuje wylądować na ziemi i iść pieszo w kierunku głazu. Tak aby przypadkiem nie usłyszał ich. Przy okazji tworząc pułapkę jak uciekł w tym kierunku.

Jak już dolecę nad niego rzucam w niego dwa razy po 3 kunai z góry i tyle. Pierwsze 3 mają lecieć tak: 1 w głowę, 2 w prawo jakby tam chciał uciec, 3 w lewo jakby tam chciał uciec. Drugie 3 mają lecieć tak. Metr przed nim jakby chciał tam uciec. Drugi metr przednim i trochę w prawo. Trzeci metr przed nim i trochę w lewo. Jakby chciał gdzieś tam uciec tak żeby dostał kunai'em. Ja po rzucie dodatkowe 5m w górę lecę dla bezpieczeństwa.
Staty:
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 3
PERCEPCJA 3
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
Techniki:
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
Zasięg
Wytrzymałość
Słaba
Szybkość
Przeciętna
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Chakra: 77-3=74
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Papyrus »

Kolejność: Kenji -> Akashi -> Ja
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Kenji

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Kenji »

Pojedynek pomiędzy Kenji a Akashim rozkręcał się powoli, bardzo powoli. Do tej pory żaden z nich nie wykonał żadnego działania mogącego zaszkodzić temu drugiemu. Większą inicjatywą wykazywał się ten pierwszy, który przynajmniej podjął się działań wyglądających na ofensywne. Pan w kimonie natomiast postawił nie tyle co na obronę, a raczej unik w postaci ucieczki i schowania się. Mało efektowne ale efektywne. Udało mu się przy okazji na chwile schować przed wzrokiem Aburame. Niestety była to broń obusieczna dla niego. Nawet jeżeli próbował jakieś sztuczki to on sam również pozbawił się możliwości obserwowania swojego przeciwnika. Młody Aburame postanowił to wykorzystać. Lecąc na swoich owadach w kierunku głazu za którym skrył się Akashi. Będąc już nad nim rzucił w niego w salwy kunai po trzy sztuki. Oczywiście o ile udało mu się go tam znaleźć.
Podobnie jak poprzednio tutaj nic się nie zmieniło dalej ten sam ruch czyli:
Dwie salwy kunai po sztuki

Salwa numer jeden:

Pierwszy kunai prosto w głowę
Drugi kunai trochę w prawo jakby chciał tam uciec/odskoczyć
Trzeci kunai trochę w lewo jakby chciał tam uciec/odskoczyć

Salwa numer dwa
Pierwszy kunai 1-1,5m przed nim jakby chciał tam uciec/odskoczyć
Drugi kunai 1-1,5m przed nim i trochę w prawo jakby chciał tam uciec/odskoczyć
Trzeci kunai 1-1,5m przed nim i trochę w lewo jakby chciał tam uciec/odskoczyć

Robaki dalej idą w kierunku głazu

Te z początku dalej mają stworzyć kopułę nad jego bronią aby jej nie wziął.

Po wyrzuceniu kunai'ow oczywiście te 4-5m oddalam się od niego w poziomie w kierunku jego porzuconego kija.
Staty:
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 3
PERCEPCJA 3
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1

Kontrola chakry - B
Techniki i chakra
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
Zasięg
Wytrzymałość
Słaba
Szybkość
Przeciętna
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
Chakra 74-3=71
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Akashi »

Wszystko co do tej pory robił chłopak w walce było pozbawione sensu, a także strategii. Nie dość, że lekceważył swojego przeciwnika, to jeszcze pozbył się swojej broni, którą uznał za niepotrzebną. Tutaj miał po części racje, jakby polegał na niej skończyłby już osaczony owadami, których kijem nie byłby w stanie zniszczyć, a tak może skupić się na innych aspektach i wykorzystaniu swoich umiejętności, które nie polegały na używaniu tej broni. Niestety zbyt wielu ich nie miał. Co stawiało go na gorszej pozycji, ale dzięki temu jego przeciwnik mógł poczuć się pewniej i pokazać wszystkie swoje umiejętności, które były dość ciekawe i interesujące. Nie dość, że kontrolował owady to mógł się na nich unosić w powietrzu. - O ciekawe. Fajnie, że pokazujesz mi aż tyle. Gdy ja nie pokazałem jeszcze nic. - powiedział z uśmiechem na ustach, nie kryjąc swojej radości z tego co tutaj się dzieje. Nie robił zupełnie nic, a jego oponent robił absolutnie wszystko by go zatrzymać. Teraz jednak pozostało wykorzystać element zaskoczenia, w końcu jednooki był teraz w gorszej sytuacji, a do tej pory pokazał się jedynie ze strony tchórza, który potrafi tylko gadać i nic więcej. Chłopak ze spokojem sięgnął do swojej torby i wyciągnął z niej dwa krótkie ostrza, które trzymał w dłoniach. Teraz pozostało jedynie zdać się na los i na głupotę przeciwnika, który zapewne będzie chciał wykorzystać przewagę wysokości do wyprowadzenia ataku. Młodzieniec postanowił mu to nieco ułatwić, szybko wybił się z ziemi żeby wylądować na kamieniu stojącym przed nim, a następnie wyskoczyć w górę by znaleźć się jak najwyżej tylko mógł, wszystko po to by móc jak najlepiej przymierzyć się do rzutu, a następnie w momencie gdy zawiśnie na ułamek sekundy w powietrzu zanim zacznie spadać, wyrzucił ostrza przed siebie, celując prosto w tors kenjiego. Licząc na to, że uda mu się go zranić, zawsze to będzie jakaś przewaga, będąc rannym chłopak nie będzie w stanie walczyć tak dobrze jak wcześniej. Jadnak Akashi planował wykorzystać także pęd swojego spadania na ziemię, by ponownie odbić się od głazu, ale tym razem nie w górę, ale do przodu, tak by przelecieć pod oponentem i znaleźć się za jego plecami. Czekając na to aż pan robaczek oberwie i spadnie na dół trochę jego krwi, którą chłopak będzie mógł przyjąć na swoje ciało i wypić ze spokojem, a następnie oddalić się na przeciwną stronę arenę. Fioletowo-włosy miał nadzieje, że cały jego plan wypali i uda mu się zdobyć odrobione krwi przeciwnika.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Papyrus »

Kolejność: Kenji -> Akashi -> Ja
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Kenji

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Kenji »

Plan Kenjiego okazał się kompletną klapą. Nie dość, że nie udało mu się go zrealizować choćby w jednym procencie to jeszcze został niemal perfekcyjnie skontrowany przez oponenta. Całe szczęście nie oznaczało to końca ich pojedynku. Młody Aburame mimo powodzenia ataku jego przeciwnika mógł go kontynuować. Na ten moment ból nie był na tyle silny aby pozbawić go całkowitej szansy na zwycięstwo. Kenji nie mógł już sobie pozwolić nawet na najmniejszy błąd, jeden już popełnił kolejny może oznaczać jego porażkę. Chłopak musiał zachować większą ostrożność aby do tego nie dopuścić. Pierwszym jego ruchem była zmiana pozycji. Odleciał w kierunku wody po jego prawej, następnie wyciągnął kunai'e ze swojego ciała i odrzucił je wody otaczającej miejsca ich pojedynku. Między czasie rozkazał swoim małym podopiecznym, którzy pełzli po ziemi aby wzbili się w powietrze i zaatakowały Akashiego. Przy okazji pozostałym 20% swoim owadom rozkazał aby te też zaatakowały chłopaka w fioletowym kimonie. Owady mają atakować tak aby być ciągle pomiędzy walczącymi.
Owady, które atakuję go mają zwyczajnie go złapać i unieruchomić. W sumie atakuje go 40% w dwóch grupkach po 20. Obie mają go złapać i przytrzymać, w zależności która zrobi to pierwsza druga ma pomóc. Pierwsza jak złapie to przy okazji tam wpłynie w jakiś sposób aby nie mógł uciec.

Druga część to taka, że ustawiłem się tak aby Kij Akashia był za jego plecami. Nie bez powodu. Owady co go pilnują mają go pochwycić i cisnąć w jego głowę od tyłu. Dlatego właśnie tak się ustawiłem aby skupił się na owadach i mnie. Wie, że ja to ten prawdziwy skoro krwawie.

W przypadku jakieś jego szarży robaki mają mu ją uniemożliwić, dlatego też mają tak atakować aby być między nami.
W przypadku gdy coś rzuci unik w bok, w górę albo w dół.

Tyle.
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 3
PERCEPCJA 3
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1

Kontrola chakry - B
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Bi
Poprzednio użytkownik był w stanie kontrolować wszystkie owady. Tym razem zwiększa się ich skuteczność. Siła uderzeń, wyrywania broni, a także szybkość owadów ulega poprawie. Dodatkowo wszelkie zapory wykonane przy ich użyciu stają się trwalsze. Zwiększa się także zasięg.
Zasięg
Wytrzymałość
Słaba
Szybkość
Przeciętna
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: [RUNDA 1] Aburame Kenji vs Akashi

Post autor: Akashi »

Wszystko poszło prawie zgodnie z planem, idealne wybicie z kamienia i rzut kunaiami w przeciwnika, które poleciały jak po sznurku prosto w jego ciało. Do tego momentu wszystko szło dobrze, ostrza utknęły w jego ciele, a jednooki źle wylądował, zamiast na kamieniu trafił na ziemię i mógł jedynie się przyglądać jak chmara owadów zbliża się nad jego głowę, a jego spotyka koniec. Zgniecenie przez setki, a raczej tysiące owadów. Niezbyt przyjemny los, ale mimo zaskoczeniu chłopaka to się nie stało, jego przeciwnik jakby zrezygnował z natarcia, a on nie dostał cennego skarbu, o który tak bardzo się starał. Odrobinę jego krwi, którą mógłby uraczyć swoje podniebienie. Coś tutaj było nie tak, zwłaszcza zachowanie oponenta. Ucieczka? Chłopak średnio to rozumiał i nie chciał zrozumieć, wiedział, że jest w beznadziejnej sytuacji, nie miał szans dosięgnąć latającego celu, wykraczało to ponad jego możliwości, jedyne na czym mógł polegać to swoje szczęście. gdy Kenji ruszył w stronę wody, chłopak nie zamierzał być mu dłuższy, szybko odbił się od ziemi w stronę kamienia, tak by wesprzeć nogi na jego boku, a następnie wybić się do przodu w stronę wody. Chciał zwiększyć swoją wysokość chociaż na chwilę, tak by lepiej widzieć plecy swojego celu. Chciał wykorzystać ten moment, sięgnął do swojej torby i wyciągnął z niej dwa shurikeny, które wyrzucił przed siebie, celując w plecy człowieka, który lata na owadach. Przecież on tego nie mógł widzieć, a szansę powodzenia rzutu były całkiem spore, zwłaszcza że znowu zamierzał zrobić to w najwyższym punkcie, celując trochę niżej, tak by pociski idealnie wpasowały się w ruchomy cel. Szanse na to miał marne, ale zawsze była nadzieja, że mu się uda. Dalej pozostało jedynie zrobić przewrót na ziemi i ruszyć przed siebie w stronę wody, skupiając się na drodze przed sobą. owady obecnie były raczej marnym zagrożeniem, wszystko przez bliskość wody, jeżeli ich skrzydła zmokną nie powinny móc latać, tak jak zwykłe muchy czy komary. jedynie pozostało jak najszybciej dostać się do wody, skacząc w nią, tak by wywołać jak największe pluśnięcie i zalać jak najwięcej owadów. Po tym jedynie pozostało wyjść na powierzchnie wody i liczyć na szczęście, że chłopakowi uda się zdobyć broń z krwią swego oponenta, bądź jego krew. Wszystko postanowił na jedną kartę, którą wcześniej przyszykował. Jedna szansa, że wszystko się uda. Zdobyć jedynie krew i wydostać się z wody. Jedynie tylko tyle, a może aż tyle? Szansa na to była raczej marna.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości