[Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari [ZAKOŃCZONA]

Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

[Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari [ZAKOŃCZONA]

Post autor: Natsume Yuki »

Wybierzcie strzałkę, na której rozpoczniecie walkę. Kto pierwszy, ten lepszy. kappa
Errata 1: Odległość między wami to 50, nie 60 metrów. Prościej spamiętać.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Atari Sanada
Gracz nieobecny
Posty: 275
Rejestracja: 4 gru 2017, o 15:55
Multikonta: Yama-uba

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Atari Sanada »

Głuchy trzask zatrząsnął trybunami, gdy po jednej stronie areny pojawił się zawodnik. Pył posypał się na osłoniętą kapeluszem głowę Atari stojącej przy wejściu na wyznaczone pole walki. Głuchy krzyk widowni rozbijał się w uszach wywołując lekkie ogłuszenie. Zaczęło się, nadszedł jej czas. Pochylona głowa, skryta w cieniu nie poruszała się. Ciało zamarło trzymając kurczowo obręcz wrót wejściowych. Czas spowolnił, akcja serca wybijała przyśpieszony rytm. Ostatnie chwile spokoju, pożegnanie z dawnym życiem. Nie było lekko, ale tak naprawdę kiedy jest? Tłum zawył ponownie uderzając w trybuny. Wibracja przeniosła się przez całą konstrukcję wybudzając młodą zamaskowaną kobietę z transu. Poruszyła się, nerwowo i gwałtownie. Dłoń rozluźniła się i zacisnęła ponownie za klakę. Czyżby to niepewność wkradła się do młodego serca Atari?
Głośny wydech niczym magiczne zaklęcie przyśpieszył czas, dzwonienie w uszach ustało, wszystko nabrało ostrości. Ciężkie drzwi otworzyły się wpuszczając do korytarza smugę oślepiającego światłą. Postać skryta pod szarym płaszczem i cieniem bambusowego kapelusza wyszła na pomost. Rozległ się ponowny krzyk ze strony gapiów, lecz przybyła osoba nie poruszyła rozejrzała się. W całym swym wycofaniu kroczyła powolnie przez długie łączenie z areną. Coś poruszyło się pod płaszczem, lewa dłoń wydarła z cienia tkaniny odsłaniając część skrywanej tajemnicy. Palce muskały drewnianej obręczy, gdy nogi niosły na pozycję uznawaną za startową. Dwa miecze spoczywały przy pasie, jeden wyglądający na typową katanę, drugi zaś musiał być niczym innym jak jego ćwiczebną wersją - bokenem. Klasyczny, skromny męski strój wydawał się być nieco przyduży na ciało, które je przybrało. Tajemnicze imię, nikomu nieznane okazało się posiadać za właściciela kogoś o męskiej acz cherlawej posturze. Most jednak skończył się, a dłoń opadła bezwładne otaczając tym samym odkryty skrawek ciała pod cieniem płaszcza. Postać zatrzymała się w wybranym miejscu.
Wiatr zakołysał lekko targając materiałem u jego podstaw. Bambusowy kapelusz, który do tej pory pochylony był do przodu, poruszył się tak jakby kryjące się pod nim oczy lustrowały okolice na której za chwile rozegra się walka. Zatrzymały się na oponencie. Atari widywała taki obraz stosunkowo często. Jej oponentem musiał być nie kto inny jak Samuraj. W głowie uderzyło wspomnienie jej własnych słów niczym dzwon. - "Samuraje to niezwyciężeni wojownicy.". Z ukrytych kształtnych ust wydarło się ciche westchnięcie. Szare oczy przeskoczyły na bok szukając na trybunach znajomych twarzy. Tak jakby chciały odnaleźć pocieszenie, albo uciec choć na chwile trawiącemu jej strachowi. Czyżby Atari jednak nie była w stanie walczyć? Do tej pory utrzymywała o swojej słabości, nic dziwnego, że stojąc twarzą w twarz z wrogiem okazało się być to trudniejsze niżeli mogła przypuszczać. Być może nawet za trudne. Uniosła dłoń, tak jakby chciała się poddać. Przerwać tą całą farsę o podążaniu za marzeniami, zdeptać słowa Nikusui o wytrwałości. Wrócić do poprzedniego życia, tego, które znała i które jej nie przerastało. Koniec końców stała tu ona. Zwykła córka rybaka naprzeciw potężnego wojownika jakim niewątpliwie był każdy samuraj. Uniosła dłoń, czyżby koniec nim w ogóle pojedynek się rozpoczął?
Drobna dłoń wzrosła na poziom brody po czym jednym szybkim i sprawym ruchem zdarła z ciała okalający płaszcz. Puszona tkanina poderwana przez wiatr podleciała w stronę wody pozostawiając Atari Sanade taką jaka była. Teraz widownia jak i przeciwnik miał lepszą wizję. Mężczyzna o stosunkowo lichej budowie ciała przyłożył dłoń do kapelusza i jakby przez chwilę się zawahał. Uderzenie serca, głośne i mocne wypuściło impuls do ręki która zrzuciła bambusowe okrycie z głowy. Przez chwile twarz młodego chłopaka wydawała się nader zniewieściała. Nieokraszony ani jednym włosem na brodzie musiał być niezwykle młody choć to wrażenie przemijało z każdą chwilą. Mężczyzna o spiętych włosach wcale nie był mężczyzną a kobietą! Na twarzy dziewczęcia widniał zawadiacki, pewny siebie uśmiech. Z szarych oczu biła werwa, płomień żądzy dążenia do swoich marzeń. Nie drżała ze strachu, nie wahała się przed nieznanym, nie kroczyła powolnie bijąc się z własnymi myślami. To wszystko dyktowało jej podniecone serce, które próbowała uspokoić. Nie mogła bowiem zachwycać się wykonanym cięciem przeciwnika, nie mogły rozproszyć ją owacje widowni. Była gotowa i biło to z jej postawy w każdym najdrobniejszym stopniu.
Brwi zmarszczyły się nie w gniewie lecz pod ciężarem własnej determinacji. Z twarzy nie znikał szczery, szeroki uśmiech ekscytacji. - Akodo-dono! - Twarz zatoczyła krąg w momencie gdy z ust wydobył się donośny głos kobiety. - To niezwykły zaszczyt walczyć z Samurajem. Przysięgam być godną przeciwniczką! - Wykrzyczała kłaniając się z szacunkiem po czym obniżyła się nieco na swoich kolanach. Prawa dłoń powiodła ku dwóm rękojeściom pozostając nad nimi tak jakby nie mogła się zdecydować której dobyć. Prawa stopa poszurała po ziemi po łuku zapierając się do pozycji którą zamierzała rozpocząć tą walkę. Szare oczy opadły na rybią kobietę nawet przez chwile nie będąc w stanie przeanalizować jej niecodziennej fizjonomii. Kiwnęła głową. Była gotowa. Niech rozpocznie się walka!
0 x
Obrazek
Theme | Głos | Wygląd | #5f9ea0
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Natsume Yuki »

Kolejność dowolna.

A teraz pełna lista zasad:
  • Regulamin walk, proszę się zapoznać z punktem 4.
  • Ukryte Ruchy (czyli to, czego nie widzi przeciwnik/widzowie) proszę opisać w uhide.
  • Proszę o dokładne opisywanie ruchów, ataków (szczególnie wtedy, gdy nie są to techniki).
  • Jeśli ktoś komu nie ufa, może wysyłać ukryte ruchy na pw zamiast dawać je w poście.
  • Brak tabelki z techniką w uhide = brak wykonania techniki.
  • W każdym poście proszę też o wklejanie swoich statystyk.
  • Stosuję zasadę, że jeśli któryś z punktów planu jest niemożliwy do wykonania, realizujecie dalej kolejne jego punkty (o ile te są wykonalne).
  • Za info od Boga pełne powodzenie ataku przeciwnika, przy zerowym wykonaniu własnych zamiarów.
  • 24h na odpis (was obydwu) po moim odpisie. Przy braku odpisu na czas (spóźnienie nawet o minutę) bez uzasadnienia uprzednio = pełne powodzenie ataku przeciwnika. Besides, im szybciej odpiszecie, tym szybciej dostaniecie odpis, ale to chyba mówi samo przez się.
  • Pytania najchętniej na discordzie, ale PW też może być.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Hayami Akodo »

WYBRANO DOLNĄ STRZAŁKĘ.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Atari Sanada
Gracz nieobecny
Posty: 275
Rejestracja: 4 gru 2017, o 15:55
Multikonta: Yama-uba

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Atari Sanada »

Delikatny powiew wiatru zakołysał nierównie pnącymi się kłosami trawy. Woda dotychczas leniwie okalająca drewniane pale poddała się potędze żywiołu, posłusznie tworząc fale ku czci podmuchu. Włosy obojga zawodników poderwały się przez moment zasłaniając życzliwe spojrzenia. Podmuch ustał, jakby chcąc podkreślić słowa kobiety o iście rekiniej aparycji. Walka rozpoczęła się, szare oczy odnalazły złoty wzrok samuraja. Przez ułamek sekundy panował spokój, chwila refleksji nad oponentem. Wysoko na trybunach, Atari wychwalała zdolności wojowników sprawujących pieczę nad jej rodzimym domem w Teiz. Teraz czuła ogromne szczęście mogąc trafić właśnie na kogoś takiego. Młody mężczyzna nie żywił do niej urazy, nie wykpił jej prostego, nieprofesjonalnego wyglądu. W jego twarzy nie widać było chęci krzywdy. Akodo Hayami, mężczyzna z którym walka miała okazać się czystą przyjemnością.
Ruszył, jego potężne ciało rozgniatało trawę wzbijając urwane pod siła nacisku kłosy. Płomień jego chakry lśnił w ciemnościach. Atari nie potrzebowała nawet pieczęci, aby to widzieć. Skupiła się na nim. Na płomieniu zamieszkującym Samuraja. Parł naprzeciw jej, prężnie i prędko, a to wywołało pięknie szczery uśmiech na twarzy młodej kobiety. Samuraj bowiem potraktował ją poważnie, wyniósł jej prostackie pochodzenie na wyżyny. Podarował szacunek. Być może własnie to spowodowało, że wewnątrz Sanady pojawiło się ciepłe uczucie takie jakie towarzyszy wyznaniu najszczerszych i najpiękniejszy uczuć. Była za to wdzięczna i ową wdzięczność zamierzała odwzajemnić tym samym. Nawet jeśli upadnie na tej arenie to powstanie, prezentując wszystkie swoje możliwości. Los chwycił swoje pióro, zanurzył w kałamarzu i pisał. Rozpoczęła się bowiem opowieść Atari Sanady!
Samuraj ruszył na dziewczynę, trzymając w swoich wprawnych rękach broń. Ona zaś nie poruszała się pogrążona w myślach, lecz jej szare oczy podążały za ruchami mężczyzny. Jej zmysł, który posiadali nieliczni wyczuwał jego wewnętrzną energię zbliżającą się prędko i pewnie. Był szybki, idealnym konkurentem dla takiej sprawności powinien być żywioł, który kilka uderzeń temu jeszcze smagał ich niesfornymi kosmykami włosów. Skupiła się, pozwoliła dużej dawce mocy przejść przez organizm. Dłonie znajdujące się cały czas blisko obu rękojeści złożyły dwie pieczęci. Podobizna smoka wykonana z palców zmieniła się w szczura po czym prawica pochwyciła pewnie boken. Druga dłoń spoczęła niżej na rękojeści, kiedy obie ręce silnie cięły w powietrzu od głowy w dół. - Bogen: Kaze Jutsu! - Krzyknęła głośno przelewając swoją chakre w technikę. Niezwykłe zaskoczenie widzieć zdolności ninja u kogoś, kto patrząc na inne walki zachwycał się widokiem jutsu. Dziewczę musiało w sobie wiele zagadek, których rozwiązanie nie ujrzało jeszcze światła dziennego.
Pozycja startowa: STRZAŁKA GÓRNA
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Theme | Głos | Wygląd | #5f9ea0
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Natsume Yuki »

Kolejka: Atari -> Hayami -> ja.
Odległość między walczącymi: 25 metrów.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Atari Sanada
Gracz nieobecny
Posty: 275
Rejestracja: 4 gru 2017, o 15:55
Multikonta: Yama-uba

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Atari Sanada »

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=F5dZfuQXOiw[/youtube]

Złudzenie bezbronności młodej dziewczyny, która stanęła naprzeciw samuraja rozwiało się dosyć szybko. Oczekująca w miejscu Atari tak naprawdę przygotowywała się, starając się odnaleźć najlepszy moment na wykonanie swojej techniki. Wielkie nadzieje publiczności słyszącej wykrzyczaną dumnie nazwę techniki spotkały się z czymś nietypowym. Bowiem oni sami nie zobaczyli nic. Cały występ bowiem skierowany był do Hayami, który jako jedyny dostrzegł czyny Sanady. Silny tunel powietrza uderzył w ciało mężczyzny pragnąć pozbawić go częściowo wzorku, słuchu i możliwości poruszania się. Zmuszając go do walki z żywiołem i dając Atari szansę na atak odsłoniętego oponenta. Było to oczywiście założenie, które nie sprawdziło się w pełni. Hayami Akodo nie należał do osób z podatnym umysłem. Jego żelazna wola częściowo przełamała technikę i pozwoliła po części zanegować jej efekty. Duże ilości chakry jakie wypadły z ciała dziewczyny ostrzegały. Miała szansę pokazać tylko kilka swoich sztuczek i musiała dobierać je znacznie uważniej.
Ciężki oddech wypadł z ust młodej kobiety, która bacznie obserwowała efekty jej dzieła. Dłonie ściskały nerwowo drewnianą rękojeść, która chwile temu przyczyniła się do wypuszczenia w oponenta potęgi wiatru. Akodo nie poddał się sile żywiołu całkowicie, walczył z nią, a to przez moment zaniepokoiło Atari. Choć owy niepokój zmienił się w potwierdzenie potęgi jaką reprezentowali wojownicy honoru. Lewa dłoń puściła boken i złapała z jeden z pięciu kunai znajdujących się przy pasku. Sprawnym ruchem dobyła broni miotanej i posłała ją w stronę pochylonej głowy przeciwnika. Teraz, gdy znajdywał się pod wpływem jej mocy nie powinien dostrzec broni, ani uchronić się przed niebezpiecznym działaniem ostrza pędzącego w wrażliwy punkt. Nie powinien, lecz jego reakcja daleko odchodziła od tego co pragnęła ujrzeć. Swoisty, prosty test.
Ciało rybaczki spięło się i ruszyło w pełnym pędzie w stronę kamienia po jej lewej stronie. Ciemne włosy kołysane każdym, prędkim ruchem zniknęły za skałą. Jej masywna, ciężka bryła ukryła przez chwilę ruchu i pozycję dziewczyny, lecz nie trwało to długo. Atari wybiegła zza kamiennej naturalnej osłony i pędziła dalej starając się dostać na tyły swojego przeciwnika. Wolna dłoń ponownie dobyła broni miotanej przy pasku i wyrzuciła ją w stronę Hayami. Tym jednak ranem kunai leciał tak, aby wbić się pod stopami samuraja. Biegła dalej, jej celem był kamień znajdujący się tuż za plecami samuraja za pomocą którego planowała zaatakować.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Theme | Głos | Wygląd | #5f9ea0
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Hayami Akodo »


PS. Tak w razie czego, gdybym napisała niezrozumiale - Hayami cofa się do tego kamienia w lewym górnym rogu mapki.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Natsume Yuki »

Kolejka: Atari -> Hayami -> ja.
Odległość między walczącymi: 2 metry.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Atari Sanada
Gracz nieobecny
Posty: 275
Rejestracja: 4 gru 2017, o 15:55
Multikonta: Yama-uba

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Atari Sanada »

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=F5dZfuQXOiw[/youtube]


Głucheuderzenie rozległo się po arenie wprowadzając absolutną ciszę. Serce uderzyło mocno w piersi kobiety, która z nabożnym przerażeniem widziała jak Samuraj postępuje krok w bok pod napływem jej ciosu. Jej charakter, sposób bycia nigdy nie pozwoliłaby na wyrządzenie komuś krzywdy. Na pewno nie takiej trwałej i faktycznie zagrażającej życiu. Dlatego właśnie kunai lecący w stronę głowy Samuraja spudłował. Nie uczyniła tego z powodu braku zdolności, a ze zwykłej pogardy dla takich czynów. Powód więc nie był do końca jasny, być może pragnęła nie obnosić się ze swoją odmiennością, pragnąć akceptacji i traktowania na równi, bądź po prostu sprawdzić w jakim stopniu przeciwnik potrafił opierać się jej sztuczką. Niezależnie od przyczyny wnioski były takie same, Hayami Akodo być może i posiadał żelazną wolę, lecz to i tak było zbyt mało, aby przejrzeć przez kurtyny świata, który tworzyła za pomocą swojej mocy. To wszystko właśnie sprowadziło do momentu, w którym drewniana broń odnalazła głowę samuraja. Ten zaś nie padł pogrążony w wymuszonym śnie. Wytrzymały niczym skorupa żółwia przyjął cios, który nie wywarł aż takiego wielkiego wrażenia. Szare oczy niedowierzająco lustrowały przeciwnika, który oparł się czemuś, czego nie wytrwałby nikt kogo spotkała do tej pory na swojej drodze. Myśli wdarły się do wspomnień, odnajdując te bliskie w których dane jej było poznać wielkie persony. Czy Murai też potrafiłby ustać od takiego ciosu? Czy ktokolwiek w ogóle powinien? Wojownicy szkolący się w swoim trudnym kunszcie musieli zatem przeobrażać się w legendarne smoki o łuskach zdolnych odbić każde ostrze. Jak więc zwykła, młoda dziewczyna miała walczyć ze smokiem? Zakładając, że do tej pory Atari nie chciała myśleć o wygranej czy przegranej, to teraz nie widziała możliwości na zwycięstwo. Prędzej czy później jej sztuki nie wystarczą, jej szybko uszczuplająca się moc zniknie, a smok z którym przyszło jej dzielić podłoże areny poślę ją prosto w objęcia szpitalnych murów.
Wizja porażki nie wynikała ze strachu, lecz z suchej oceny. Kalkulacji możliwości. Mimo to Sanada nie zamierzała się poddawać. Bo czy właśnie nie wytrwałość w czynach się liczy? Atari stała na scenie, obserwowana przez tych, których poniekąd uznanie pragnęła zdobyć. Musiała zatem pokazać wszystko, stać się kimś nawet jeśli tylko maluczkim. Hałas tłumnej widowni powrócił. Kobieta o ciemnych włosach postanowiła walczyć dalej, nie dając wiele czasu na reakcje ze strony uwolnionego z genjutsu samuraja. Jej ciało rozpadło się na tysiące płatków pięknie mieniących się różem. Elementy kwiatów wirowały w swoistym niegroźnym tornadzie wokół Hayami, a między nimi jawiła się i rozpływała postać Atari. Najwyraźniej planowała zaatakować ponownie przy pomocy swojego niegroźnego patyka, choć może tym razem dobędzie prawdziwej broni leniwie spoczywającej w pokrowcu przy pasie.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Theme | Głos | Wygląd | #5f9ea0
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Hayami Akodo »


__________________________________________________________
POST DODANY Z OPÓŹNIENIEM, ALE ZA ZGODĄ I WIEDZĄ ZARÓWNO NATSUME, JAK I ATARI. OPÓŹNIENIE SPOWODOWANE KŁOPOTAMI TECHNICZNYMI, BO CIAPĄG NIE ODSUNĄŁ SIĘ OD TORÓW. kappa
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Natsume Yuki »

Odległość między walczącymi: 1 metr.
Kolejka: Atari -> Hayami -> ja.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Atari Sanada
Gracz nieobecny
Posty: 275
Rejestracja: 4 gru 2017, o 15:55
Multikonta: Yama-uba

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Atari Sanada »

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=F5dZfuQXOiw[/youtube]


Różowepłatki przypominające w całym swym pięknym jestestwie kwiat dojrzałej wiśni zalały przestrzeń otaczającą samuraja. Młoda kobieta z którą walczył rozpłynęła się między nimi wirując w chwytającym za serce, acz niebezpiecznym tańcu. Jej ruchy niemożliwe do przewidzenia czasem pojawiały się tylko po to by nieuchwytnie znów zniknąć. Zaiste mężny Hayami stał przed nie lada wyzwaniem, które z każdą chwilą stawało się coraz bardziej męczące. Nie tylko dla niego. Dziewczę płynące pośród wirującego różu sama odczuwała skutki uchodzącego z niej płomienia. Wiedziała jednak, że musi ujść z niej znacznie więcej, aby móc przestać walczyć. Jej zmęczone kanały chakry pulsowały nie będąc nawykłymi do takich ilości przepuszczanej mocy. To uczucie niepokoiło, ale zarazem dawało wyraźny znak - Żyjesz!
Błoga chwila wytchnienia nie trwała wiecznie. Hipnotyzujący taniec płatków musiał w końcu zostać przerwany, a pojedynek wymiana groźnych ciosów wznowiona. Atari przewidziała atak i starając się wykorzystać ten moment jako swoją sposobność rzuciła się do własnej kontry. Ostrze donośnie przedarło ciemny materiał nogawicy i głąbku, bez najmniejszego oporu rozcięło jasną skórę. Szkarłatna rysa wezbrała i wydała swój krwisty plon. Stróżka krwi pociekła w dół łydki znikając pod fałdami materiału. Włócznia dosięgła celu lecz nie w zamierzony sposób, zupełnie tak jak boken dziewczyny. Drewniana broń ćwiczebna uderzyła w szeroką klatkę piersiową miast trafić wrażliwą głowę. To zaś spotkało się z wewnętrzną ulgą u Atari. Nie chciała go skrzywdzić i obawiała się, że jej ciosy prędzej czy później mogą pogruchotać mu kości w nader wrażliwym miejscu. Innej opcji jednak nie miała, musiała celować w głowę i pozbawić go świadomości. W innym wypadku walka skończy się niechybną porażką. Ta myśl rozpaliła ogniwo determinacji, które wręcz płonęło w szarych oczach i przyjaznym, szczerym uśmiechu. Gdyby to była prawdziwa walka i Samuraj nie wstrzymywał swojej siły najpewniej broń przebiłaby jej delikatną skórę skrzętnie ukrywaną pod za dużym ubraniem, dosięgła warto bijącego serca przyszywając przy tym na wylot. Hayami udowodnił więc, że słowa młodej rybaczki na trybunach nie były perłą rzuconą w sztorm. Ona sama nie potrzebowała tej prezentacji. Doskonale zdawała sobie sprawę, że w potyczce nie ustałaby dłużej niżeli kilka uderzeń serca.
Stali naprzeciw siebie. Blisko. Słyszeli własne oddechy, niemalże wyczuwali przyśpieszone pulsy. Serca biły w jednym rytmie. Myśli krążyły wokół tego samego, teraz będąc tak blisko mogli poznać siebie nawzajem, tak jak nikt inny nie mógł. Jego oczy plunęły żywym złotem, takim samym jak przed laty ujrzała w jednym z bursztynów zamieszkujących małe, szklane domki pośród kupieckich zbiorów. Ten bursztyn zaiste był piękny, a oczy jej przeciwnika przypomniały jej o domu. Zapłonęła w niej determinacja. - Jeśli ma siła nie wystarcza, zaprzęgę potęgę wichrów morksich. Akodo-dono! - Krzyczała, choć krzyk ten daleki był od gniewnego. Nie mogła dłużej tłumić swych uczuć, swego młodzieńczego rządnego świata ducha. Cięła bokenem w dłoń oponenta przelewając przy tym swą chakrę do jego ciała. Wznieciła wiatr, który targał nim na początku ich walki mając pewnie złudną nadzieje, że ten nie przejrzy jej sztuczek. Zaatakowała ponownie, nie zamierzając dawać ani sobie ani samurajowi chwili na wytchnienie. Ta walka musiała się skończyć i były to jej ostatnie chwilę. Krew pociekła wartko po napiętej nodze, gdy ciało Atari próbowało wykorzystać chwilę daną przez siłę jej iluzji.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Theme | Głos | Wygląd | #5f9ea0
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: [Runda 1]Akodo Hayami vs Sanada Atari

Post autor: Hayami Akodo »

CHAKRA: 100% - 36% - 64%

TECHNIKI:
  Ukryty tekst
STATYSTYKI:
  Ukryty tekst

EKWIPUNEK:
  Ukryty tekst
_____________________________________________________________________
Edyt dokonany za sugestią i zezwoleniem Natsu
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości