Zatrzymała się w momencie gdy poczuła pod stopami zmianę terenu. Piasek wskazywał na bliskość wody, słyszała jak rozbijała się o coś. To było dobre miejsce by się przygotować do prawdziwej walki.
Ogniste techniki to jedno, ale przecież nie było to najciekawsze w jej repertuarze. Miała do pokazania więcej niż to, prawda? A teraz, kiedy mgła przestała ich ukrywać, mogła pokazać pełnię możliwości. Sięgnęła po dwa miecze, rzucając je w stronę chłopaka, by wbiły się w ziemię, jedno z siedem metrów od niego, drugi metr bliżej jej i bardziej na prawo.
Chciał widowisko? To będzie je miał.
-
Wstawaj! - krzyknęła do niego, sama wyjmując pozostałe pięć ostrzy i układając je w pozycji typowej dla walki jej stylem - w ustach, między łokciami i przedramionami, pod lewą pachą, przyciśnięty ramieniem do szyi, jedynie jedno ostrze powędrowało w inne miejsce, zamiast trzymać je w zgięciu łokcia, trzymała je w dłoni. Miała ku temu swój cel.
Była uważna, nasłuchując przeciwnika, nie chcąc się wpakować w jakiś atak gdy będzie stała, zwłaszcza, że już wcześniej coś słyszała. Spodziewała się szczególnie technik suitonu, skoro się już nim posłużył, ale kto wie czym jeszcze może się posługiwać? Była gotowa uskoczyć przed czymkolwiek w nią strzeli czy rzuci.
Nie chciała mu dawać zresztą za wiele czasu. Nie obchodziło ją tak naprawdę czy wstanie czy nie, po umiejscowieniu broni i tak rzuciła się w jego stronę.
Tak jak wcześniej, nie biegła prosto, lecz po łuku, tak, by w pobliżu pierwszego miecza skoczyć i wylądować na jednej ręce, lądując tak blisko jak się da, by przycisnąć go udem do brzucha, następnie odbijając się z ręki, przetoczyła się by kucnąć i zgarnąć drugie wbite w ziemię wakizashi, ściskając je w zgięciu kolana. Dlatego właśnie musiała jedno ostrze trzymać w dłoni, inaczej nie mogłaby się odbijać z rej ręki. Odetchnęła krótko, jeśli to się udało, bo to była ta trudniejsza część akrobacji. Teraz pozostało już tylko zaatakować.
Skoczyła w stronę przeciwnika, chcąc zakończyć ten pojedynek, a równocześnie nie zabić, jak to było powiedziane. Miała plan jak to zrobić. Wylądować obok chłopaka, pierwszym ruchem będzie zadanie ciosów w kończyny górne, szczególnie w pachy, łokcie, nadgarstki, równocześnie różnymi ostrzami by miał trudności w odparciu zmasowanego ataku, by w jednym ruchu przenieść za jego plecy i wbić z całej siły wakizashi w jego kolano, by go powalić, następnie w bark prawej ręki i złapać za włosy, ciągnąc mocno do tyłu, wciąż trzymając ostrze wbite w ramie, by go odchylić do tyłu.
I przyłożyć ostrze trzymane w ustach do gardła.
Musiała być jednak gotowa na kontratak przeciwnika. Zdawała sobie sprawę, że nie ma za dużo możliwości defensywnych, żadnych technik ku temu służących, więc musiała tym bardziej zachowywać uwagę i czujność i gotowość do uników w razie czego. Tym bardziej, że chłopak we mgle już zdążył czegoś użyć, jedynie nie wiedziała czego. Lepiej być ostrożnym i umykać przed każdym kunaiem, niż potem żałować, bo na jednym z nich była notka wybuchowa, którą, hehe, przeoczyła. Jednakże pójście całkowicie do przodu, to była jedyna metoda by wygrać i się zaprezentować, dlatego nie zamierzała kryć się po kątach i atakować ognistymi technikami.
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI:
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Ślepiec
- Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 50
WYTRZYMAŁOŚĆ 100
SZYBKOŚĆ 150 | 200
PERCEPCJA 60 (startowe) | 75 (z bonusem)+50 | 125 łącznie
PSYCHIKA1
KONSEKWENCJA40
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 360 bez bonusów
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
MNOŻNIKI: +25% percepcji, styl na S, +50 szybkość i percepcja
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- STYLE WALKI 1 (dziedzina D)
- Nanken no Mai - S
- ---
- ---
NINJUTSU E
ELEMENTARNE
KATON C
JUTSU:
Katon C:
Katon: Gōkakyū no Jutsu
Kaengiri
Katon: Endan
Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
Katon: Kaen Senpū
Czakra: 64%