Domek na obrzeżach Hanamury

Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Kaito »

Po posturze strażnika Kaito sam by pewnie pomyślał, że to jakiś drab o niezbyt przyjemnym usposobieniu. Dlatego był wielce zdziwiony, kiedy zobaczył zachowanie Hoshigakiego względem przerażonej dziewczynki. Poważnie, kto by pomyślał, że ten gość ma podejście do dzieci… Ba, chyba nawet lepsze niż sam czarnowłosy! Początkowo mała podchodziła do nieznajomego z dystansem, nadal trzymając się kurczowo jego nogi, ale zdawało się, że pan Ransei dość szybko i skutecznie zdołał ją do siebie przekonać.
Młody Hozuki nie chciał im wchodzić zbytnio w paradę. Strażnik miał na pewno większe doświadczenie, jeżeli chodziło o przesłuchiwanie pokrzywdzonych czy świadków, toteż wolał pozostawić mu tę rolę. Sam jednak baczył uważnie na każde słowo, bo przecież nadal interesował się losem Minami. Chciał poznać jej historię, pomóc jej odnaleźć spokój ducha. W końcu dowiedział się też kim jest Minu-Minu. Okazało się bowiem, że to należący do blondyneczki kociak. Minami twierdziła, że chłopcy go zabili. Cóż, Kaito nie do końca zdołał zapanować nad swoimi emocjami. Jego dłoń samoistnie i mimowolnie zacisnęła się w pięść; dopiero po chwili zwolnił uścisk, ale w jakimś sensie żałował, że nie sprał tym gówniarzom mocniej dupska.
Nie było co jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Ważniejsze było to, by pomóc Minami, a jej historia naprawdę czarnowłosego rozczuliła. Sam pochodził może nie z idealnej, ale pełnej rodziny. Nie mógł do końca wczuć się w sytuację swojej towarzyszki. Było mu jednak przykro z powodu tej niesprawiedliwości. Dlaczego świat karał tak niewinne i bezbronne istoty jak ona? Nie dość, że nie miała mamusi, to jeszcze jacyś smarkacze zabrali jej zwierzątko – jedyne żywe stworzenie, które prawdopodobnie traktowała jak rodzinę. Chłopak miał nadzieję, że gang jednak nie zamordował kotka, a tylko go gdzieś ukrył. W końcu nie było to wcale takie nieprawdopodobne. Być może chcieli tylko nastraszyć Minami. Malutki, biały kotek z żółtymi ślepiami, prawdopodobnie ranny – tyle zapamiętał, by wiedzieć czego szukać. Nawet jeśli był żywy, to musiał przeżyć niezłą traumę po tych rzutach kamieniami…
- Popieram pana słowa w stu procentach. – Odezwał się dopiero, kiedy pan Ransei ustalił plan działania. Cieszył się, że strażnik zamierza sobie porozmawiać z oprawcami. Kaito pewnie by ich od razu pozamykał, ale stwierdził, że lepsze to niż nic. Hoshigaki raczej miał już z takimi do czynienia, wiedział jak do nich podejść. Pewnie ich trochę nastraszy, a jak to nic nie da, zdecyduje się na inne środki. Ufał mu, bo dlaczego miałby nie ufać komuś, kto był przedstawicielem władzy?
- Oczywiście, pomogę Ci znaleźć Minu, choćbyśmy mieli przejść całą wioskę. – Dodał z uśmiechem, zwracając się już do Minami. Zdawał sobie sprawę z tego, że znalezienie spłoszonego kotka w Hanamurze nie będzie należało do najłatwiejszych zadań, ale każdy kto go znał, na pewno wiedział, że nie poddaje się tak szybko. Jego słowa były jak najbardziej prawdziwe, nie spocznie dopóki rzeczywiście nie trafią na Minu. Gestem dłoni wskazał więc blondyneczce, by poszła za nim. Stwierdził, że najlepiej będzie sprawdzić czy kociak nie wrócił czasem do domu. No właśnie… tylko nie do końca wiedział gdzie jego towarzyszka mieszka, nie zapytał w końcu o dokładny adres.
- Sprawdźmy najpierw czy nie wrócił do domu. Zaprowadzisz mnie? – Mruknął więc do Minami, bo bez niej mógłby wyłącznie chodzić po wiosce na oślep. A nie oszukujmy się, gdyby sam był tym zranionym kotem, prawdopodobnie poszukałby najbliższej drogi do domu, do osoby, o której wiedziałby, że odpowiednio się nim zaopiekuje.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Kaito »

Mimo że Hanamura nie była zbyt duża, droga im trochę zajęła, jako że Minami mieszkała z dala od parku. Chłopak niezbyt przejął się jednak odległością, za to sam wygląd okolicy nie napawał go pozytywnymi emocjami. Okazało się bowiem, że dziewczynka mieszka w jakiejś totalnej ruderze… no cóż, sierota nie mogła sobie pewnie pozwolić na luksusy, ale i tak zrobiło mu się trochę przykro. Nikt nie powinien przecież żyć w takich warunkach. W środku wcale nie było lepiej, skrzypiące deski, obdrapane meble. Aż dziw brał, że jego blond-towarzyszka uśmiechnęła się, kiedy tylko powróciła do tego miejsca. No cóż to w końcu był jej dom, przynajmniej potrafiła docenić to, co ma. To czarnowłosego trochę pocieszyło, no bo przecież i tak nie mógł jej zbytnio pomóc. Sam nie miał takiej fortuny, żeby postawić jej nowy dom, który nie odstraszałby przechodniów. Chociaż dla Minami i tak ważniejsze było chyba bezpieczeństwo niżeli ładnie pomalowane ściany czy wygodny, puchaty fotel.
Kaito miał przed sobą jednak jedno zadanie – odnaleźć należącego do jego towarzyszki kociaka. Tylko gdzie malec mógł się ukryć? Chłopak podrapał się po czuprynie jak gdyby ten gest miał mu pomóc w poszukiwaniach. Po prawdzie na żaden interesujący pomysł nie wpadł, dlatego postanowił po prostu przejść po całym domu, szepcząc od czasu do czasu „kici-kici”. Tak się w końcu mówiło do kiciusiów, czyż nie? Nie zdążył za daleko zajść, kiedy dziewczynka wspomniała coś o tym, że Minu lubił spać w jej pokoiku, w koszyku pod kocykiem. No tak, typowy zwierzak, który lubił miejsca, gdzie było ciepło. Siedemnastolatek sam to rozumiał, na jego miejscu pewnie też wybrałby ten kocyk. Ale niestety czworonożnego przyjaciela tym razem tutaj nie było. Co gorsza Kantańczyk zauważył, że Minami zbiera się na płacz, więc starał się ją jakoś uspokoić.
- Nie płacz. – Mruknął do niej, kiedy się do niego przytuliła. – Minu na pewno gdzieś tutaj jest. Po prostu nie zorientował się jeszcze, że to Ty wróciłaś i dlatego się schował. Jest bardzo mądry. – Starał się powiedzieć coś miłego, na czym dziewczynka mogłaby skoncentrować swoje myśli. Sam jednak wiedział, że odnalezienie małej futrzastej kulki nie będzie łatwe, szczególnie jeżeli nie było jej w tym domu. A jednak… los się do nich uśmiechnął, bo nagle do uszu Kaito dobiegło jakby miauczenie? Shinobi próbował skoncentrować się na tym dźwięku, odnaleźć jego źródło i pójść w tamtym kierunku. Gdyby jednak nie zdołał go zlokalizować, zamierzał jeszcze raz sprawdzić najbardziej nasłonecznione pomieszczenie w czterech ścianach Minami. Dlaczego? Proste, koty przecież lubiły ciepło, a najcieplej było zwykle od strony zachodniej i południowej. Chłopak miał nadzieję, że uda mu się znaleźć kociaka i sprawić małej radość. W końcu Minami wiele się już dzisiaj nacierpiała. Chciał zobaczyć jak przytula swojego kota, uśmiechnąć się jeszcze raz na pożegnanie… zyskałby wtedy siłę do swoich treningów, a nie oszukujmy się, przydałoby się, żeby nadrobił zaległości. No bo przecież nie mógł ratować świata bez odpowiednich kwalifikacji. W przypadku poszukiwań kota może niepotrzebny był mu szeroki arsenał technik, wystarczyła intuicja i szczypta szczęścia, ale nie mógł wiedzieć, co czeka go jutro. Musiał być gotowy na wszystko!
- Kici-kici... - Szeptał więc co jakiś czas, by zwabić do siebie zwierza-uciekiniera. Swoje kroki natomiast stawiał powoli i ostrożnie, by przypadkiem nie spłoszyć Minu, jeśli ten zdecyduje się ukazać gdzieś na horyzoncie.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Domek na obrzeżach Hanamury

Post autor: Kaito »

O nie… Choćby nie wiem jak był zmęczony i zdesperowany, nie posunąłby się do tak nikczemnych kroków. Nie potrafiłby zabić niewinnego zwierzęcia tylko po to, by ukrócić sobie roboty. Dokładnie, jako Hozuki walczył do samego końca, niezależnie od tego ile będzie musiał stracić kropel krwi, łez czy potu.
Poszukiwania nie były łatwe, ba znalezienie małego kotka w tym domu było niczym znalezienie igły w stogu siana. Patrzyli pod łóżkiem – nic, za drzwiami – nic, w szafie – nic. Minami wzięła nawet jakąś zabawkę, myśląc że w ten sposób zwabi do siebie Minu, ale i ten pomysł spoczął na niczym. Prawdopodobnie wiele osób już by się w tym momencie poddało. No bo czy był sens tracić czas na poszukiwania jakiegoś futrzaka? Dla jednych był to tylko głupi sierściuch, ale Kaito rozumiał jak wiele ten zwierzak znaczy dla blondyneczki. On sam, kiedy okazało się, że nie odziedziczył po ojcu rodowego Kekkei Genkai, czuł się samotny. Nie miał wtedy żadnego pupila, z pomocą przybył mu brat… poza tym nie do końca mógł porównywać sytuację, skoro Minami była sierotą, a on jednak urodził się w pełnej rodzinie. Znał jednak smak samotności i zdawał sobie sprawę z tego jak jedna żywa istota może wtedy pomóc. Czarnowłosy co prawda wolałby, aby Minami miała jakiegoś prawdziwego, ludzkiego przyjaciela, życzył jej tego, ale póki co, by przywrócić jej siłę, musiał odzyskać jej kochanego towarzysza.
Miauczenie nie ustawało, więc w końcu musieli oboje zlokalizować zgubę po źródle dźwięku. Okazało się, że Minu ukrył się za jednym z krzaków. Niestety nie był to przyjemny widok. Kociak miał bowiem połamane łapki, do tego cały umazany był krwią… Czyli ci gówniarze jednak się do niego dobrali. Można było jednak odnaleźć szczęście w nieszczęściu, małe światełko w tunelu. Poza Minu znalazła się tutaj bowiem jakaś kocia rodzina, która prawdopodobnie postanowiła zaopiekować się nieszczęśnikiem. Kaito tylko obserwował jak Minami zupełnie niewzruszona nastroszoną sierścią rudej kocicy odbiera swojego Minu i dziękuje za okazaną troskę. Zważywszy na okoliczności całej sprawy, sytuacja może nie była wcale zabawna, a jednak Kantańczyk uśmiechnął się pod nosem. Może nie wszystko w życiu było piękne, nie wszystko dało się zmienić, ale to maleństwo mogli jeszcze uratować.
Dlatego też wraz z Minami udał się do lecznicy dla zwierząt. Co więcej pani medyk nie tylko uratowała Minu, ale zobowiązała się pomóc dziewczynce! Ta wiadomość niezwykle go ucieszyła. Sam nie mógł przecież wziąć blondynki pod opiekę. Zbyt wiele podróżował po świecie, poza tym chyba sam był zbyt młody, żeby zajmować się innym dzieckiem. Tak czy inaczej, kiedy Minami mu pomachała, odczuł jakąś satysfakcję. Zupełnie tak, jakby wypełnił jakąś niezwykle ważną w swoim życiu misję. Nie tylko wojny, nie tylko zbrojne konflikty, ninja nie byli maszynami do zabijania. Dopiero w takich momentach czuło się, że się żyje. Kaito także uniósł dłoń i pomachał nowo poznanej koleżance, a następnie odwrócił się na pięcie i poszedł w swoją stronę. Trochę było mu szkoda, że musi się już z nią rozstać, ale jeśli chciał dalej pomagać ludziom, musiał trenować, nabierać doświadczenia… Leżenie plackiem nie wchodziło w grę! Skierował się więc w stronę centralnej części Hanamury, żeby wrzucić coś na ząb, a następnie nauczyć się jakiejś nowej, przydatnej techniki, której być może innym razem będzie musiał użyć nie przeciwko bandzie smyków, a znacznie bardziej wymagającemu przeciwnikowi.

zt.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzielnica mieszkalna”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość