Sala tronowa

Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume wiedział, że jego propozycja rozwiązania ich problemu może być dla co poniektórych uznana za naciąganą. W końcu za pomocą tego zarządzenia, które mógłby wprowadzić w życie, praktycznie niczego nie zmieniał. Ot, po prostu wprowadzał dodatkową kontrolę wszelkich Jashinistów którzy mogli przybyć - lub też już teraz na nich przebywać - i upewnienie się, że nie będą sprawiać żadnych problemów pod zagrożeniem aresztowania. Albo stracenia, ot, jedno poważniejsze zaostrzenie praw w stosunku do przedstawicieli krwawej religii. Dlatego też cały czas obserwował sposób, w jaki przybysze reagowali na jego słowa. I wypatrywał możliwych oznak zaniepokojenia lub gniewu.
Na szczęście, tych nie było. Wyglądało na to że jego krótka mowa chociaż w jakiejś części się do nich przebiła. Twarz Yukiego pozostała niewzruszona, ale musiał przyznać, że w duchu odetchnął z ulgą. Obawiał się, że już teraz jeśli tylko odezwie się nie tak jak powinien, będzie w stanie sprowokować jakiś bunt ikko-iki czy inne tego typu. Ale na szczęście udało się uniknąć nieprzyjemnych reperkusji, i przedstawiciele religii zgodzili się na proponowany projekt ustawy.
-Wiem że nie chcieliście - powiedział spokojnie Natsume, uśmiechając się przyjaźnie. - Ale ja chcę. Tak jak mówiłem, byłem świadkiem walki z Jashinistami, i wiem jak dużym zagrożeniem potrafią być. Dlatego też nie zamierzam mieć litości wobec tych, którzy mogą być niebezpieczni dla naszego społeczeństwa. Po prostu nie chcę przy tym wszystkich wrzucać do jednego worka. Może i niektórym bliżej do potworów, ale dalej wszyscy dzielą z nami jedną cechę - są ludźmi.
Przywołał gestem jednego ze skrybów, których zadaniem było spisywanie obrad Senatu i oficjalnych spotkań w Sali. Mężczyzna niosący duży zwój podszedł do stopni tronu i przyklęknął.
-Słyszałeś nasze spotkanie - powiedział Yuki, opierając głowę na dłoni. - Jeśli byłbyś tak uprzejmy, rozpisałbyś na podstawie naszego dialogu odpowiednią ustawę? Później zostałaby przepuszczona zgodnie z procedurami podczas spotkania Senatu.
Mężczyzna kiwnął głową i od razu pobiegł do sali skrybów, aby zacząć wykonywanie polecenia. Yuki zaś zwrócił się do przedstawicieli religii.
-Jeśli to wszystko, to dziękuję wam za przybycie i podzielenie się ze mną waszymi uwagami i prośbami. Postaram się, aby wszystko zostało spełnione. Niech wiatry Hyuo was prowadzą, szanowni.
Z tymi słowami poczekał, aż wszyscy mnisi opuszczą salę tronową, po czym odetchnął ciężko i wstał z tronu. Sam też będzie się zwijać. Ma kilka miejsc do odwiedzenia.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Yuki wkroczył wolnym krokiem do środka sali pałacowej, przeciągając się lekko. Codzienny trening miał już odbębniony, więc teraz nadszedł ten moment kiedy trzeba zająć się codziennym rozwiązywaniem kolejnych problemów napływających z całych Morskich Klifów. Wysłuchiwanie petentów, zarządzanie kolejnymi akcjami Senatu, przeglądanie raportów ze wszystkich prefektur... zdążył się już powoli do tego wszystkiego przyzwyczaić. Tak jak na początku czuł się na tronie jak dziecko we mgle, tak teraz wszystkie nowe obowiązki zaczęły już mu wchodzić do dziennej rutyny. To chyba znak, że w końcu zaczynał myśleć tak, jak na przywódcę frakcji przystało.
A przynajmniej miał taką cichą nadzieję.
Niespiesznie wszedł po schodach prowadzących do tronu, i usiadł na nim ciężko, uprzednio odpinając cały ekwipunek i stawiając go obok tronu. Następnie spojrzał na balkony dla senatorów, by sprawdzić czy ktoś jeszcze tu był. Cóż, póki co na to nie wyglądało. Ale był w stu procentach pewien, że za chwilę ktoś się zjawi. Nie mówiąc już o tym, że zapewne Satoshi gdzieś się kręci na swoim stanowisku. Prawie nigdy go nie było widać, ale po prostu był. Tak, jak wypadało dla szefa wywiadu. Nie mówiąc już o tym, że całe swoje biuro przeniósł właśnie tutaj, więc równie dobrze mógł po prostu siedzieć teraz przy stole, niewidoczny dla kogokolwiek na dole.
-Czy mogę poprosić o raporty? - powiedział spokojnym tonem do jednego z członków Gwardii, który dziś dostał przydział do sali tronowej.
0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sala tronowa

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume uniósł lekko brew, gdy zobaczył że młody strażnik do którego się odezwał prawie dostał jakiegoś ataku na samą myśl, że odezwał się do niego cesarz. Chyba faktycznie był świeżo przyjętym rekrutem, który nie miał wcześniej z Yukim do czynienia. Czyli albo świeży nabytek, albo wciąż rekrut zagoniony do podstawowych robót. I cóż, wtedy pewnie miałby prawo nie wiedzieć, jakie podejście do życia i do swojej pozycji ma Yuki. A było to podejście... no, nazwanie tego lekceważącym byłoby pewnie zbyt drastyczne, ale z pewnością nie brał powagi swojego stanowiska na poważnie. Głównie dlatego był w stanie lepiej zrozumieć zwykłych ludzi i nawiązać lepsze kontakty zarówno ze strażą, jak i mieszkańcami. Po prostu sam również był człowiekiem. Nie ma gorszej przypadłości, na jaką mogliby zapaść przywódcy jakichkolwiek frakcji, niż dupa ponad głową. A później się jeszcze dziwią, że ktoś ich wywozi na taczkach lub wyrzuca przez okno.
Gdy chłopak wykazał jeszcze większą konsternację, Yuki tylko przewalił oczami, uśmiechając się delikatnie. Następnie oparł głowę na dłoni i spojrzał najpierw na zaczerwienionego młodzika, a później - na podśmiechujących strażników.
-Wnioskuję, że mu nie powiedzieliście? Niemiłe z waszej strony, panowie i panie.
Następnie zwrócił się w kierunku rekruta.
-Nie ma powodu do nerwów, jestem takim samym człowiekiem jak ty. Nie musisz się mnie aż tak obawiać - powiedział z lekkim uśmiechem. - Raporty ekonomiczne. Zwoje na moim biurku koło okna, są oznaczone zieloną pieczęcią.
Wtedy odezwała się jakaś wojowniczka w stroju Gwardii, która zaczęła opowiadać coś o wronach, Ryuzaku, jakiejś "Boskiej Wyspie", lichwiarzach i innym lichu. W sumie w całej tej opowieści jedyne co był w stanie w miarę sensownie wywnioskować, to to że na kontynencie zaczęły się jakieś wojny. Jedna na pustyni, między Douhito i Haretsu (o proszę... powstanie szczepów przeciwko rodowi?), oraz druga, już trwająca, między Yamanaka i Hyuuga. A później dodała coś o kurczaku. I znowu tym samym go zgubiła.
-... No doooooobra, a można poprosić z poetyckiego na ludzki? Połowa wypowiedzi mi umknęła przez zbyt barwne epitety i metafory.
0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sala tronowa

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Yuki podrapał się lekko po skroni, gdy poprowadzony przez innego z gwardzistów młodzik udał się w kierunku jego biurka w celu przyniesienia mu raportów. Cóż, wygląda na to że standardowych zwyczajów w kontaktach przywódca-podwładny ciężko się pozbyć z dnia na dzień. Ech. W sumie, to czego innego się spodziewał. Pewnie nigdy nie zdoła czegoś w tym stylu do końca powstrzymać, nawet mimo tego że bardzo by chciał. Chociaż zaczął się przyzwyczajać do funkcjonowania jako przywódca i przyjmować te wszystkie raporty i inne, to jednak wciąż mu cholernie brakowało "normalności". Większość ludzi tańczyła do wszystkiego, co tylko on powiedział, traktowała go jak kogoś ponad wszystko. Podczas gdy on po prostu czasem chciał pogadać w normalny sposób. Wrócić do chociaż częściowej anonimowości. Możliwości poruszania się swobodnie. Wykonywać misje jako shinobi. W sumie to tego mu głównie brakowało ze swojej przeszłości.
... ech, i po co sobie to teraz przypominał...
-Być może zabija - stwierdził na komentarz dziewczyny, wzruszając lekko ramionami - Lecz mimo wszystko preferuję informacje krótko, zwięźle i na temat. Przekopywanie się przez kody, żargon i poematy to nie moja działka. Prosto i gładko jak cięcie mieczem. Byłbym wdzięczny.
Podrapał się po potylicy, po czym przeciągnął się lekko. Ech, to zapowiada się na długi dzień.
Uniósł lekko brwi, gdy inny gwardzista wspomniał o kwarantannie w Ryuzaku no Taki. O proszę, czyli jakiś szalony naukowiec doprowadził do plagi w mieście, i jeszcze zdołał się z tego wykręcić? Interesujące. I faktycznie, mogłoby to wpłynąć na sytuację między frakcjami.
-Kruka, huh... a miałem nadzieję, że nie będziemy mieli z nimi do czynienia po akcji z wojną na Hyuo - mruknął pod nosem Yuki. Fakt, że Kruki manipulowały Garekim sprawiał, że Natsume nie miał o nich zbyt wysokiego mniemania. Może i załatwili im pomoc w wojnie i podzielili się kilkoma informacjami, ale w zamian doprowadzili do upadku wielkiego shinobi. A tego im nie mógł wybaczyć. - Szkoda też, że nie udało się nic z niego wyciągnąć. Ech.
Przyjął zwoje z raportami od młodzika i otworzył je, zaczynając lekturę. Wyglądało na to, że sytuacja na ziemiach była względnie stabilna, ale trzeba będzie popracować nad kilkoma towarami. Zwłaszcza jeśli chodzi o żywność. Napływ nowych ludzi z Kami no Hikage może i troszkę pomógł na samą ekonomię poprzez zwiększenie popytu, ale przy tym wzrosły potrzeby pod względem jedzenia - a to, przez ciężki klimat, nigdy nie było najłatwiejszą potrzebą do zaspokojenia. Westchnął lekko.
-W takim razie może warto spróbować się skontaktować z Ryuzaku no Taki. Nowy traktat handlowy może się przydać zarówno nam, jak i im. - Uśmiechnął się lekko. - Wątpię, żeby Tsuyo był na tyle głupi, by w swojej sytuacji dalej trzymać uraz za coś, czego nawet nie zrobiliśmy.
Podniósł wzrok na rozmawiających gwardzistów i spojrzał na nich obojętnie.
-Jeśli schwytali tego pirata, to tym lepiej, niech zdycha. By być szczerym, nigdy się nie interesowałem poszczególnymi okrętami i nazwiskami - za młodu wymordowałem ich tak wielu, że straciłem już rachubę.
0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sala tronowa

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Czy szczęk oręża był dla Yukiego przyjemniejszy niż bogactwo, służba i poczucie władzy nad wszystkimi ludźmi w swoim kraju? Ha, cóż za głupie pytanie. Oczywiście, że tak. Od samego początku Natsume był wychowywany tylko i wyłącznie do jednego zawodu. Do jednego celu. Jego zadaniem było dzierżyć miecz. Walczyć w imię swojego Rodu, czy to poprzez wykonywanie misji, poprzez udział w wojnach, poprzez zabijanie ludzi. Wszystko to miał wykonywać bez zawahania, ze stuprocentową pewnością że robi to dla swojego ludu. Miał być tym, który służy. Nie tym, któremu służą. Dlatego też w całym tym otoczeniu, niezależnie jak pięknym, czuł się niczym w więzieniu. Bardziej ufał dziczy niż tabunom sługi. To właśnie tam, na ziemi niczyjej, czuł się niczym w domu - nie tutaj. Tutaj każdy najmniejszy osobnik mógł tylko udawać dobrą wolę, a tak naprawdę byłby gotów wbić ci zdobiony sztylet w plecy. Pośród shinobi prawdopodobnie nóż byłby znacznie brzydszy, ale przynajmniej byłby wbity od przodu.
Tam przynajmniej nie czuł się tak, jakby się dusił.
-To że Kruki są wszędobylskie jak wszy, to mnie akurat nie zaskakuje - mruknął pod nosem, przeglądając dalej papierologię. - A co do spalenia ciała, dobrze zrobiliście. Istniała szansa, że choroba by nie wytrzymała chłodnego klimatu wysp, ale lepiej mieć to na oku. Upewnijcie się też, że ci którzy mieli z Krukiem bezpośredni kontakt, przejdą odpowiednie badania medyczne.
Najpierw wojna na kontynencie, później upadek Kami no Hikage, statki pełne uchodźców. Jeszcze by mu cholernej plagi na terenach Cesarstwa brakowało.
Spojrzał następnie na innego gwardzistę, który skomentował możliwy charakter Takasu Tsuyo i możliwą reakcję. Natsume kiwnął lekko głową, żeby pokazać że tę opcję również bierze pod uwagę. Oczywiście, tak jak z postawą ludzi wobec niego, tak też to działało z jednostkami typu byłego Radnego - ciężko się pozbyć starych nawyków. Zwłaszcza jeśli te nawyki były powiązane z "byciem władcą świata" i bycia nawykłym do tego, że wszyscy tańczą jak on zagra. Podwój dumę, podwoisz upadek. A tak ukarani przez los zwykle bywali najbardziej zacięci.
-Jeżeli naprawdę zależy mu na tych, którymi zarządza, i rzeczywiście zależy mu na ich dobrobycie i bezpieczeństwie, wtedy będzie gotowy zdusić swoją dumę i przystąpić do rozmów. Jeżeli nie będzie potrafił odrzucić swoich nawyków po to, by dać nadzieję ludowi - wtedy czy jest przywódcą, który zasługuje na przewodzenie? Czy warto się próbować dogadywać z kimś tak zepsutym? Odpowiedzcie sobie sami.
Spojrzał też z ukosa na dziewczynę, która skomentowała jego podejście do piratów.
-"Obojętność" maskuje bliznę, której lepiej żeby świat nie widział, ani tym bardziej tykał - uciął ostro. Po chwili wziął jednak głęboki oddech i westchnął ciężko. - ... wybacz. Nie powinienem się unosić.
Powoli podniósł się z tronu i naprostował strój.
-Cóż... w takim razie być może warto pomyśleć nad przygotowaniem misji handlowej. Ze dwa-trzy okręty z towarami i ochroną. Może sam też się przepłynę - na czas mojej nieobecności oficjalnie mianuję Hoshigakiego Yusemiego Namiestnikiem Cesarstwa.
Spojrzał przy tym na wszystkich obecnych, żeby zobaczyć po nich co myślą o tym projekcie.
0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sala tronowa

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Sala tronowa

Post autor: Natsume Yuki »

Yuki kiwnął lekko głową, gdy jeden z członków Gwardii potwierdził że od razu zajmie się jego poleceniami i ruszy wprowadzić je w życie. Ułamek sekundy później już go nie było. Dobrze. Ryzyko wybuchu plagi nie byłoby dobrym omenem na dalsze funkcjonowanie frakcji, zwłaszcza patrząc na to że na wyspach nigdy nie przykładano jakiejś specjalnej uwagi do opieki medycznej. No, a przynajmniej w przypadku obrażeń fizycznych, typu rany czy inne uszkodzenia niezagrażające funkcjonowaniu człowieka. Hoozuki tego w zupełności nie potrzebowali, na Hyuo temperatura pomagała w redukowaniu krwawień i zabliźnianiu się ran, jedynie Hoshigaki, Ranmaru i Shabondama jako tako potrzebowali z tym pomocy. Co do chorób, sprawa była ogólnym problemem, więc w tej kwestii Rody raczej nie pozwalały sobie na przeoczenia.
Poza tym, żarty żartami, ale lepiej żeby na wyspach nic się nie podziało przez jednego uciekiniera z kontynentu. Niekiedy wystarczał jeden szczur, żeby wybić chorobą połowę populacji.
-Sprytne uniknięcie odpowiedzi - powiedział w kierunku miecznika, uśmiechając się krzywo. - Ale trochę racji masz. W sumie przecież podobna sytuacja była ze mną, nie?
Po części było. W końcu sam twierdził, że byłby ostatnią osobą, która by zasługiwała na tę pozycję. Ale cóż, w sumie sam wymyślił ten projekt, więc musiał to jakoś popchnąć do przodu. Nie mówiąc już nawet o tym, że ludzie, i shinobi, i cywile, wierzyli w niego. W takim przypadku samo poczucie obowiązku uniemożliwiłoby mu wycofanie się z tego, co teraz robił. Po prostu będzie podążał ku przyszłości, kierując się własnym przeczuciem. To, jak go zapamięta historia, pozostawi już tym, którzy kiedyś spiszą kroniki Cesarstwa. A może też i całego świata. Wtedy, gdzieś tam z Yomi, dowie się czy stał się legendą, czy pośmiewiskiem.
Machnął tylko ręką na przeprosiny dziewczyny. To przecież nie była jej wina, że chciała się dowiedzieć czegoś więcej o podejściu Yukiego do piratów. A to, że był to temat nieco dla niego drażliwy, to już inna kwestia. Do tej pory pamiętał, jak bolały uderzenia kijów, rzemieni i kolczastych batogów z haczykami, którymi smagano go przez ponad rok prawie codziennie. Do teraz czuł ból, z którym musiał się mierzyć gdy mimo otwartych ran, bólu i głodu trenował razem ze swoim przyjacielem, Daisukem. Nadal widział smutny uśmiech na twarzy jego kompana, gdy Natsume został zmuszony do odcięcia mu ręki i zabicia go. Wciąż czuł zimną furię, gdy w bestialski sposób później wyrzynał pirata za piratem, nie oszczędzając prawie nikogo - nie licząc córki kapitana, którą tylko ciężko poranił. Pierwsze przebudzenie Shiranui.
Rany może się zabliźniły, może i się pogodził z przeszłością i z tym, kim się wtedy stał. Lecz wspomnienia wciąż czasem bolały.
A gdyby teraz ta blizna, którą prawie tknęła dziewczyna, znów się otworzyła - niech Kami ma wszystkich w opiece.
-Tak, przygotujcie statek. Po chwili namysłu, przecież póki co nie musimy przecież płynąć z towarami. Kobukson, może jakiś tekkousen, jeśli jakiś jest do dyspozycji. - powiedział z lekkim uśmiechem. Dziewczyna zdawała się być zadowolona samą myślą o podróży. I w sumie Yuki też widział to jako swego rodzaju odświeżenie, ulgę wręcz. Siedział w Hanamurze już prawie dwa lata, ile można nie ruszać tyłka z miasta.
Tak w sumie - czy jako Cesarz ma jakiś "własny" okręt? Zazwyczaj coś takiego chyba mieli przygotowanego...
-Mam nadzieję, że masz rację - powiedział z ciężkim westchnieniem na słowa słowa Daizo. - Po cichu tylko liczę, żeby nie przyjęli tego jako jakiś atak czy coś w tym stylu. Może chociaż powiadomcie Ryuzaku, że wpadniemy z wizytą...
Cóż... w takim razie pozostaje tylko płynąć.
0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sala tronowa

Post autor: Shikarui »

-> Zapraszamtutaj.
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Sala tronowa

Post autor: Reika »

Reszta jesieni minęła im na przyzwyczajaniu małych niedźwiadków do siebie. Szybko się nauczyły, kto tutaj daje jeść i pić i coraz ufniej podchodziły zarówno do Reiki, jak i do Mishimy, prosząc o głaskanie i mizianie po karku. Owszem, zdarzały się zadrapania i ugryzienia, jednak na tle zabawy, a nie agresji, więc wszystko szło w dobrym kierunku, a medyczne umiejętności Reiki przydawały się sporadycznie na takie wypadki. W końcu nastała zima i małe niedźwiadki zapadły w długi sen, zakopane głęboko w swoim legowisku w salonie, dając parze czas na odetchnięcie. Już wiedzieli, że mają do czynienia z samcem i samicą, więc za propozycją kunoichi, dostali imiona Kira i Miya. Jak je odróżniali od siebie, nie zaglądając im stale między tylne łapy? Było to całkiem proste, ponieważ samiec miał wokół szyi delikatny, biały kołnierzyk, co wyraźnie go odróżniało od jednolitego futra małej samicy. W końcu jednak nastała wiosna, na miśki obudziły się, brykając wesoło po całym domu i domagając się jedzenia. Widać było, że urosło im się całkiem sporo i niedługo będzie trzeba zaadaptować je w ogrodzie, aby nie niszczyły mieszkania, no ale wszystko po kolei. Oprócz opieki nad maluchami, musieli też pogodzić swoją pracę shinobi, co czasami było dość ciężkie, jednak z reguły dogadywali się, że gdy jedno z nich wychodziło, drugie zostawało z miśkami i opiekowało się nimi. Do czego to doszło. Zamiast pomyśleć o własnych dzieciach, zajmowali się misiowymi maluchami...

Pewnego dnia, Reika wreszcie znalazła chwilę, aby udać się do Lidera Ranmaru. Już od dłuższego czasu planowała się z nim spotkać, aby zasięgnąć języka, jednak niespodziewane pojawienie się miśków w jej życiu, skutecznie odwlokło w czasie ten zamiar. Tym razem jednak udała się prosto do Cesarskiego Pałacu, gdzie dowiedziała się, że Satoshi urzęduje na jednym z balkonów Sali Tronowej, zaś Cesarz nadal jest nieobecny. Reika zmarszczyła brwi na tą drugą informację, zaczynając się trochę niepokoić. Wiedziała, że Natsume popłynął na wyspę Tygrysów, bo przy ostatnim spotkaniu wspomniał o tym, jednak było to spory czas temu i kunoichi zaczynała powoli się martwić. Taka długa nieobecność władcy, mogła też uruchomić plotki.
Ruszyła więc do Sali Tronowej i wymeldowała się gwardzistom, pilnującym wejścia. Ci poinstruowali ją, jak ma się dostać na ten konkretny balkon i wpuścili do środka. Gdy tylko drzwi zamknęły się za nią, mogła się spodziewać, że jest obserwowana, znając dość dobrze umiejętności klanu Ranmaru. Byli doskonałymi szpiegami, którzy mieli spore możliwości i małe szanse na wykrycie, jeśli tylko dobrze się postarają, a do kogo najlepiej przyjść po informacje, jak nie do Głównego Szpiega Cesarstwa, który wie wszystko? Spodziewała się, że Satoshi wiedział też, kim ona i Mishima są naprawdę, tym bardziej że Natsume trzymał go najbliżej siebie, jeśli chodzi o członków Senatu, no i ten mógł w Sali Tronowej spokojnie ''podsłuchiwać'', również wtedy, gdy oni się tutaj zjawili, proponując Cesarzowi przyłączenie się do niego. No i pewnie jego podwładna ze szpitala składała mu raporty na jej temat.
Reika weszła po odpowiednich schodach i już wkrótce znalazła się na odpowiednim balkonie, w którego głębi, miał swój gabinet Lider Ranamru. Nie chcąc mu tak od razu wparowywać, pomimo faktu, że pewnie już została wykryta, kunoichi zapukała w najbliższy filar, chcąc zasygnalizować swoją obecność w uprzejmy i kulturalny sposób, by na koniec pokazać się na widoku.
- Puk puk. - Powiedziała, gdy zapukała w filar. - Czy nie przeszkadzam?
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Sala tronowa

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Sala tronowa

Post autor: Reika »

Chcąc dostać się na balkon Satoshiego, Reika musiała przejść obok kolejnych strażników, co wcale jej nie zdziwiło. Względy bezpieczeństwa i tak dalej, więc grzecznie poddała się skanowaniu drobnej kobiety, odwzajemniając ciekawskie spojrzenie, gdy tylko jej oczy rozbłysły czerwienią. Doskonale wiedziała, co to oznacza. Badała ją, ale oprócz względnie silniej chakry, która teraz była uśpiona i kontrolowana przez Niebieskowłosą, Ranmaru nie wykryła żadnych zaburzeń świadczących o jakimkolwiek podstępie, więc bez problemu została przepuszczona dalej, bez zbędnych słów, w milczeniu. Skinęła więc głową wartownikom i ruszyła dalej, prosto do gabinetu Lidera Ranmaru, by zapukać w filar i zaznaczyć grzecznie swoją obecność. Słysząc jego słowa i widząc delikatny uśmiech na twarzy, Reika ukłoniła się z szacunkiem i ruszyła pewniej w kierunku wskazanego fotela, siadając sobie wygodnie i spoglądając prosto w twarz Satoshiego.
- Informacjami, Shirei-kan. - Odpowiedziała na jego pytanie...
I jednocześnie znacząco spojrzała w kierunku jego strażników, zwłaszcza drobnej kobiety, która miała możliwość ''podsłuchiwać''. Obecność jej i Mishimy w Cesarstwie była tajemnicą, którą znali naprawdę nieliczni i lepiej żeby tak zostało, bo nie po to przecież przybierali nowe imiona i nazwiska, co zalecił im sam Natsume, żeby teraz coraz więcej ludzi dowiadywało się prawdy. Jeśli więc Satoshi zrobi coś z tym, czyli odprawi swoich podwładnych, lubi zapewni, że im ufa, Reika przejdzie do dalszej części swojej sprawy, z którą tutaj przyszła.
- Zapewne wiesz, kim naprawdę jestem, bo wątpię, żeby Cesarz ukrywał to właśnie przed Tobą, dlatego nie będę owijać w bawełnę. - Stwierdziła ze spokojem. - Próbowałam skontaktować się z rodziną na swój sposób, jednak moje starania spełzły na niczym i potrzebuję pomocy. Czy możesz mi powiedzieć, co słychać u Senju i jak przebiega przymierze, o które tak się starałam? Co prawda Rady już nie ma, ale mimo wszystko dobrze mieć sojuszników.
Tak, Reika nawet nie miała pojęcia, że Kazuo zrezygnował z funkcji, nim doszło do podpisania dokumentu, zaś nowa Liderka nic w tym kierunku nie zrobiła, kierując się swoimi własnymi powodami i przekonaniami, o których nikt nic nie wiedział. Widać było jednak, że kunoichi zależy najbardziej na informacjach dotyczących jej ojca, skoro nie udało jej się samej nawiązać kontaktu.
- Będę też wdzięczna za informacje dotyczące samego kontynentu, co tam się działo po upadku Rady. - Sprecyzowała. - Słyszałam o jakimś spięciu między Reiko Hyūgą i Arisu Yamanaką, no i ciekawi mnie, jak Dōhito zareagowali na śmierć swojego Lidera, Ekikena. Będąc tutaj, jestem trochę odcięta od informacji z pierwszej ręki, zaś plotki, które słyszy się w mieście, często są mocno przesadzona, albo zmyślone.
Tych rewelacji akurat dowiedziała się od Numy, który był podczas masakry na Kami no Hikage i bardzo chciała się dowiedzieć, co z tego dalej wynikło. Dlaczego ją to interesowało? Cóż, Arisu wisiała jej przysługę za to, że pomogła kiedyś jej prowincji, zaś Reiko osobiście polubiła, tym bardziej, że byli sprzymierzeńcami Senju. Co do Tsurai, no to cóż, Mishima chętnie by się dowiedział, co tam słychać u jego ziomków, uciskanych przez Haretsu. Gdy Numa jej powiedział o śmierci Ekikena, już wtedy mu powiedziała, że to może się skończyć rebelią. Czy miała rację? Może Satoshi jej odpowie na to pytanie.
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Sala tronowa

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pałac Cesarski”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość