Szlak transportowy

Jest to najmniejsza prowincja na terenie Karmazynowych Szczytów, znajduje się w niej średnia pod względem wielkości, lecz dobrze prosperująca osada z siedzibą Rodu Yamanaka. Terytorium prowincji w większości pokryte jest górami i pagórkami, obfitującymi w różnorakiej głębokości jaskinie. Flora składa się głównie z traw i wysokich drzew iglastych, z nielicznymi odmianami wysokogórskich drzew liściastych i mchów. Soso posiada również dostęp do morza, co pozwoliło mieszkańcom rozwinąć rybołówstwo i przemysł morski.
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Szybko doszli do wspólnego konsensusu – niezwłocznie należało wzmocnić Arisu-dono, a potem znaleźć spokojniejsze miejsce. Yamanaka niebawem sięgnął do pazuchy i wyciągnął bojową pigułkę żywnościową.

– Jasne, ruszajmy - szybko potwierdził, gdy padło z ust Inoachiego pytanie czy ten będzie w stanie przyspieszyć z Arisu na plecach. Azuma nie skomentował też tego, że podwładny Arisu postanowił pozostawić nietknięty umysł kobiety. On prawdopodobnie nie miałby podobnych dylematów, gdyby mógł tak szybko zweryfikować stan i istotę problemu rannego. Ich różne podejście niewątpliwie wynikało z różnic kulturowych i związanej z tym etykiety jak i dynamiki działań.

Ruszyli z powrotem do osady. Azuma z całkiem zrozumiałych powodów - w końcu most był zniszczony, oddał przewodzenie kapitanowi straży. W międzyczasie wysłuchał również tego, czego Yamanaka zdołał się dowiedzieć.

– Ja również się z czymś takim nie spotkałem… ale poza tą pojedynczą ofiarą, chyba wyszło całkiem nieźle. Szybko odzyskaliśmy to po co tu przybyliśmy - zauważył od odnotowując po raz kolejny że Inoachi był zdecydowanie mniej gwałtowny od niego. Czy gdyby postępowali w sposób zgodny z jego natura, uzyskaliby podobny efekt?

– W takim razie nie damy mu powodu do wzbudzania niepokoju - mruknął w odpowiedzi po raz ostatni zaszczycając wronę spojrzeniem. Po tym wszystkim, zdecydowanie miał dość bliskich spotkań z fantastycznymi, tudzież legendarnymi stworzeniami.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Przyspieszyli tempo i niebawem zbliżyli się do przepaści. Tam młody Uchiha poznał sposób w jaki Inoachi przeprawił się na drugą stronę. Na pytanie czy zdoła pokonać kanion, dla pewności jeszcze raz zlustrował prowizoryczne przejście, a potem odległość do ziemi. Jedno było tu pewne, nie zrobi tego tak elegancko, jakby zrobił to samodzielnie.

Ale przeszli, a potem ruszyli dalej, wprost do osady, gdzie liczyli znaleźć schronienie, spokój, a także kogoś kto znał się na medycynie. Udało się im to nad ranem, wraz ze wschodem słońca.

– Tak.. to dobry pomysł. Muszę odpocząć, dzień przed podróżą zrobi nam wszystkim dobrze - odpowiedział spoglądając ponownie na nieboskłon. Szukał ich stałego towarzyszą, wronę która nie odstępowała ich na krok. Śledziła ich, pilnowała i chyba po dotarciu do osady odleciała, najwyraźniej chcąc zdać raport z tego co zaobserwowała. Bez wątpienia, było to ciekawe, przejawiające inteligencję stworzenie, które można było mądrze wykorzystać.

Arisu niebawem znalazła się na posłaniu. Delikatnie ujęta przez Inoachiego, zajęła jego miejsce noclegowe. On sam pobiegł załatwić im jakiś świeży prowiant, a z kolei nastolatek pilnował wszystkiego, główna uwagę skupiając na ich szanownym gościu. Kobieta bez wątpienia była piękna. Choć ostatnie dni (a może i tygodnie) odcisnęły piętno na jej urodzie, dalej przykuwała spojrzenie. Czysta, delikatna cera, jasne oczy, wyraźne, harmonijne rysy twarzy, subtelna sylwetka - Arisu była piękną kobietą i Azuma złapał się na tym, że pomyślał o przywódczyni swojego klanu, która również była piękną kobietą, choć nie o tak delikatnej urodzie. Ale czy Katsumi dalej pełniła tą rolę? Przecież mu wyjawiła, że miała niebawem przekazać władze komu innemu. Czy jednak to nastąpiło, biorąc pod uwagę wystąpienie dzikich?

Niebawem zjawił się Inoachi z napitkiem i posiłkiem, a zaraz za nim znachorka, która potwierdziła ich przypuszczenia. Jej obecność i diagnoza, zdecydowanie ich uspokoiła. Teraz wiedzieli jak mają dalej postępować.

Arisu-dono ocknęła się koło południa. Po początkującym zdezorientowanie, dość szybko zdołała wysnuć pierwsze, trafne wnioski. Wywołało to nawet jego uśmiech, bo pokazywało że z jej głową było wszystko w porządku. A na dodatek to, że była inteligentną kobietą. Słysząc jej ostry ton, mimowolnie aż się uśmiechnął.

– To prawda. Jestem Uchihą, ale nie jestem twoim wrogiem… właściwie jestem chyba sojusznikiem. Na imię mam Azuma. Cieszę się, że Cię w końcu poznałem.

Odruchowo wyciągnął w kierunku kobiety dłoń, ale błyskawicznie się zreflektował i ją zabrał za głowę, w zakłopotaniu drapiąc swoją czuprynę. Nie wtrącał się dalej, pozwolił przemówić Inoachiemu, który próbował udobruchać niezadowoloną Arisu. Jednak dopiero gdy zjadła i w ten sposób nieco się wzmocniła, zaczęła tłumaczyć co zaszło od momentu jej zniknięcia.

– Nie zauważyłem żadnych notatek, ale szczerze to się za bardzo nie rozglądałem. Sądziliśmy że jesteś więziona, wpadłem tam i wyszedłem z Tobą na plecach… Wtedy powiedzieli, że nie zależy im na krzywdzie ludzi i puścili nas wolno. Powiedzieli, żeby tam nie wracać, nie w góry gdzie jest niebezpiecznie.

Na chwilę zamilkł, pozwalając Inoachiemu coś powiedzieć, uzupełnić jeśli tylko zechchcial to zrobić, ale gdyby nie…

– O co chodzi z tą pieczęcią? Coś nam… im grozi?
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Na szczęście Arisu-sama nie zakwestionowała sojuszu z Uchiha, tylko skupiła się na zagrożeniu, które podobno groziło im wszystkim. Skupili się na tym co chciała przekazać. Jej historia dotyczyła pieczęci, wielu z nich… Traciły na mocy, a to oznaczało, że wkrótce wypuszczą to przed czym chroniły. Niestety, nie zdołali się dowiedzieć przed jakim konkretnie zagrożeniem ich ostrzegała, ale po spotkaniu z “tengu” Azuma wiedział już, czego jeszcze mogą się obawiać.

Zapanowała cisza, w której wybrzmiewały ostatnie słowa Arisu, o tym… że musi odzyskać notatki. Kapitan straży Saimin, szybko przejął głos, chcąc zapanować nad głośnym życzeniem Arisu-dono. Nastoletni Uchiha rozumiał kierujące nim motywy. Sam postąpiłby na jego miejscu identycznie, ale… On nie był na jego miejscu.

– Inoachi-san, klan Uchiha traktuje bardzo poważnie swoje zobowiązanie. Jeżeli te notatki mogą wyjaśnić zagrożenie, a także wzmocnić wasz ród, jestem gotowy tu zostać i spróbować odzyskać to co zostawiliśmy w świątyni. Będzie to niewielka cena za wsparcie którego nam udzieliliście.

Zamilkł pozwalając, by i jego słowa odpowiednio rozbrzmiały. Jednocześnie rzucił nieco więcej światła na relacje jakie dzieliły ich klany a o których niewielkie pojęcie mogła mieć Arisu, która była nieświadoma ostatnich zdarzeń.

– Wy powinniście wrócić. Jesteście dużo ważniejsi ode mnie. Ja… właściwie wypełniłem swoje zadanie, doprowadzając tu bezpiecznie Hiromi-san. Pomagając teraz tutaj, mogę zrobić coś więcej. Powinienem zrobić coś więcej. Rozumiesz mnie… Musisz zrozumieć.

Był poważny, a jego spojrzenie choć zmęczone wciąż było przejrzyste. I ono zwróciło się na Arisu.

– Dwa tygodnie temu upadł mur. Pochód dzikich skierował się na Kotei. Moi pobratymcy próbują to zatrzymać. To jedyne zdarzenie, które było na tyle głośne, że w tym czasie dotarło do wszystkich.

Zauważył i zamilkł. Podszedł do okna i spojrzał w górę. Świeciło słońce, ale nie widział ich stałego towarzysza. Czarnej, głośnej wrony.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Głęboko odetchnął. Decyzja zapadła.

Deklaracja sentokiego o podjęciu próby odzyskania notatek, spotkała się z aprobatą przywódczyni rodu Yamanaka. A nawet z czymś więcej. Wyraźną ulgą i wdzięcznością, które można było odczytać z jej twarzy. I choć ta deklaracja nie spodobała się Inoachiemu, ten nie miał wielkiego pola manewru, a więc i wpływu na to co zostało postanowione. Musiał się z tym pogodzić i skupić na ochronie kobiety, po którą tu przybył.

– Sądzisz, że te zdarzenia mogą być z sobą związane? Za atakiem na mur stoją tubylcy, z kolei tutaj do czynienia mamy… - no właśnie, z czym tak naprawdę?

Uciął swoją wypowiedź nie chcą dywagować nad czymś o czym miał mgle pojęcie. Być może Arisu-dono mogła im coś więcej powiedzieć o tych stworzeniach. W końcu, w przeciwieństwie do nich, badała świątynie jak i pieczęcie, stojące za ich uwiezieniem. A nawet się z nimi komunikowała. On sam, miał z nimi kontakt zaledwie chwilę. Tyle co wiedział to to, że są śmiertelne. Czyli nie wiele.

– Skoro rzeczy znajdowały się w świątyni, nie będę teraz po nie ruszał. Odpocznę i się przygotuję. Wy zresztą również powinniście to zrobić by nabrać sił przed podróżą. Być może uda mi się was dogonić. W pojedynkę będę szybciej się poruszał. Inoachi-san, postój możesz zorganizować w osadzie przez którą przechodziliśmy. Postaram się do was tam dołączyć. Dajcie mi dobę, jest tam świątynia której wcześniej nie sprawdziliśmy, może znajdziecie tam coś interesującego.

Azuma zamilkł. To co powiedział, oparte zostało o założenie, w którym wszystko pójdzie dobrze i niebawem do nich wrócić.. Ale… mogło być też inaczej.

– Jeżeli nie pojawię się do wschodu słońca, ruszajcie. Zapewne odzyskanie tego wszystkiego okazało sie trudniejsze niż zakładaliśmy i… potrzebowałem więcej czasu

Zaśmiał się, chcąc ukryć zakłopotanie. Spojrzał na Arisu-dono, a potem na kapitana straży Saimin. Azuma nie chciał głośno tego powiedzieć, ale istniało ryzyko że mógłby w ogóle się w Saimin nie zjawić. Dlatego też musiał zadbać o jedyną osobę, na której mu naprawdę w Soso zależało. Patrzył na Inoachiego, ale już inaczej. Choć był z innego klanu, zdążył mu zaufać. Na tyle na ile go poznał, wydał się szczery, łagodny i prostolinijny.

Oczywiście mogły to być tylko pozory, ale nie miał innego wyboru.

– Gdyby jednak coś nie wyszło, proszę zadbaj o Hiromi-san. Do momentu aż nie wróci do Kotei, albo… inni do nas nie dołączą. Proszę. Mogę na Ciebie liczyć?

Nie mogli wiedzieć, że do Kotei już nie wrócą. Nie w najbliższym czasie. Niegdysiejsza stolica Sogen, miała nowych władców.. Ich domy, nowych panów. A wszyscy Uchiha, musieli odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Zdecydowanie trudniejszej.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Nastoletni Uchiha z wdzięcznością przyjął słowa Inoachiego. Rozumiał, że prosi o wiele, choć Yamanaka nie pozwolił tego odczuć.

– Zatem ustalone - Azuma skinął głową, potwierdzając złożone postanowienie. Zdążył jednocześnie zauważyć wyraźne zaciekawienie u Arisu-dono, całą tą sytuacją. Kobieta jednak nie wniosła o wyjaśnienie, zatem nie zabrał w tej sprawie głosu. Spodziewał się, że to nastąpi, dopiero gdy zostanie sama z kapitanem straży Saimin. Jednak sentoki nie miał z tym problemu.

– Odpoczywajcie. Ja też to zrobię. Zatrzymam się tam gdzie ostatnio - Azuma uśmiechnął się słabo w ich kierunku, a potem opuścił domostwo. Wyszedł na zewnątrz. Właśnie tam zobaczył ich zagubionego obserwatora. Wronę.

– Dalej nas pilnujesz co? Dobrze, przydasz mi się jeszcze.

Przez chwilę przyglądał się stworzeniu, które choć mogło zdawać się niepozorne, skrywało niemałą inteligencję. Prychnął na myśl o tym, ile problemów im to ptaszysko sprawiło. A teraz się nad nim rozwodził. Nastoletni Uchiha pokręciło głową i ruszył wgląb osady, drogą którą przyszli, aby dojść do chaty w której nocowali poprzedniego dnia.

– To znowu ja, czy nie będzie problemem jeżeli zostanę u Was na jeszcze jedną noc?

Zarobek w tych stronach nie należał do codzienności. Trudny teren, trudne czasy. Gospodarz nie widział problemu w prośbie, wystosowanej przez sentokiego. Wydawał się nawet zadowolony. Uchiha skorzystał z okazji. Wkrótce zapadł zmrok, a on zrobił to co powinien, odpoczął.

Azuma przed zaśnięciem, sporo rozmyślał. O Hiromi. Ich podróży. Także tym co spotkało ich po drodze. Czego się dowiedzieli. Co stało się z murem. A następnie z czym miało zmierzyć się Kotei. Potem o tym, czego dowiedzieli się tutaj. Cieszył się z odzyskania Arisu-dono, choć wiedział że to jeszcze nie koniec zadania. Dużo poważnych spraw, które trawił i przez które miał problemy z zaśnięciem. Ale zmęczenie i trudy jakie ponieśli tego dnia, w końcu dały znać. A wraz z tym nadszedł oczekiwany sen. I odpoczynek.

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Noc była spokojna, na tyle na ile pozwalały nieprzyjemne sny. I choć te z uwagi na nocne rozważania nie napawały optymizmem, pozwoliły ciału się zregenerować, a to było najważniejsze. Przed opuszczeniem pokoju Azuma jeszcze się odświeżył. Woda w misie przygotowanej pod drzwiami, była do tego wystarczająca. Następnie się odział, szczegółowo dopinając wszystkie klamry swojej lekkiej zbroi. Po opuszczeniu kwatery, Uchiha odszukał jeszcze gospodarza z którym rozliczył się za ostatnia noc.

Gdy Azuma znalazł się na zewnątrz, dopiero jaśniało. Nie niepokoił swoją poranną obecnością już Inoachiego ani Arisu, uznając wczorajsze postanowienia za obowiązujące. A ponadto z zasłyszanych wczoraj słów, chyba nawet nie miał ochoty wdawać się uprzejmą pogawędkę. Nastoletni sentoki uznał, że należy się skupić w pierwszej kolejności na obowiązkach, bowiem to ich wypełnienie w najszybszym stopniu powinno poprawić co poniektórych nastawienie.

Nie oznaczało to jednak, że rezygnując ze spotkania z Arisu i kapitanem straży Saimin, Azuma postanowił opuścić budzące się miasteczko, niezauważalnie. Choć chwilę mu to zajęło, w końcu dostrzegł ich niedużego i nie do końca chcianego pasażera.

– A tu Cię mam, pobudka!

Klasnął mocno w dłonie, co z uwagi na niedużą, dzieląca ich odległość było wystarczające do wzbudzenia czujności ptaka.

– Idziemy. Musisz uprzedzić swoich panów - mruknął w kierunku wrony, zastanawiając się czy była w stanie cokolwiek zrozumieć z tego co mówił. Niezależnie od nasuwającego się wniosku, wiedział że nawet jeśli tak nie było, to i tak ptak uczyni to na czym mu zależało, gdy tylko wystarczająco się zbliży do opuszczonej świątyni.

Tym razem Azuma się nie spieszył. Nie chciał wzbudzić popłochu, ani u wrony, ani w siedlisku tengu. Kroczył spokojnie wytyczoną dnia poprzedniego ścieżką, co jakiś tylko czas nasłuchując okolicznych dźwięków jak i lustrując swojego ptasiego towarzysza. Gdy potrzebował, robił nawet chwilę przerwy.

Trwało to wszystko do momentu, aż dotarł do wąwozu, który wyznaczał naturalną granicę napotkania pierwszej przeszkody, która musieli pokonać. Teraz, Uchiha jednak przystanął, a następnie usiadł, składając dłonie na zgiętych kolanach. Czekał. Chciał porozmawiać i prosić stworzenia o oddanie rzeczy pozostawionych przez liderkę klanu Yamanaka. Siedemnastolatek uznał, że to będzie najrozsądniejsze podejście do problemu z którym teraz musiał się zmierzyć. Gdyby dialog nie poskutkował.. zawsze jeszcze mógł przyjść czas na podjęcie innych środków.

– Leć, powiadom ich, że przybyłem.

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Uchiha musiał się uzbroić poważnie w cierpliwość, gdy postanowił wszystko przeprowadzić w sposób który zaplanował. Po dotarciu na miejsce, wrona nie zamierzała go pozostawić. Przynajmniej nie od razu – oczywiście próbował werbalnie przekazać co miał na myśli, ale szybko zwątpił w sens tego, dlatego wkrótce zaprzestał tej praktyki i po prostu usiadł czekając aż wredne ptaszysko odleci. To na szczęście wkrótce nastąpiło, ale efekt tego nie nadszedł szybko. Miał dość czasu, aby odbyć medytacje i się rozluźnić w oczekiwaniu na spotkanie z tymi niezwykłymi stworzeniami. Po pewnym czasie odczuł pewną różnice w otoczeniu, a gdy zwrócił spojrzenie w kierunku drzew, w końcu dostrzegł jednego z nich. Stworzenie w masce, posiadające skrzydła i odziane w pradawny strój.

– Nie zjawiłem się tutaj by was niepokoić, uszanuje ostrzeżenie które mi przekazaliście dnia poprzedniego. Proszę tylko o oddanie rzeczy kobiety, po którą się tu wczoraj zjawiłem. Zostały w świątyni, a jej bardzo na nich zależy i przypuszczam, że jeżeli ich nie odzyskam… Niebawem tu wróci i to nie sama.

Wstał, zanim to wszystko powiedział, nie chcąc obrażać swojego rozmówcy. Zrobił to jednak wolno, nie gwałtownie, chcąc uniknąć wszelkich niedomówień i ryzyka, że to humanoidalne stworzenie wystraszy się, że to zdradziecki atak.

Azuma choć uważnie oczekiwał na reakcję stworzenia, to nie tylko na niego spoglądał. Patrzył szerzej, próbując dostrzec tam, w gąszczu drzew, innych podobnych jemu. Chciał wiedzieć czy tengu przybył sam, czy ze wsparciem.

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 266
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1022
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Azuma był wdzięczny opatrzności – jeżeli tylko jakaś nad nim w tym momencie czuwała, za to że udało się uniknąć starcia z tengu. Już jednego miał na sumieniu, śmierć kolejnych nie była nikomu potrzebna. Tym bardziej, że ów stworzenia dalej zarzekaly się, że raczej służą większemu dobry, bezpieczeństwu wszystkich żyjących.

– Dziękuję.

Uchiha z uwagą przyglądał się temu, jak tengu wydał polecenie wronie, a ta wzbijając się do góry, wykonała nad ich głowami kilka okrążeń, po czym wzleciał wyżej, by uraczyć ich głośnym krakaniem. W ślad za tym wzbiły się do góry dziesiątki, a nawet setki krukowatych, które zaczęły naśladować wydawane dźwięki. Powstała prawdziwa kalafonia, co u mniej doświadczonego obserwatora jak Azuma, wywołało obawę przed ściągnięciem kolejnej lawiny. Na szczęście… nic takiego nie nastąpiło.

– Co kryje się na tej górze? O jakich “innych” wspominasz? Czym.. Kim jesteście? Cały czas próbuje to zrozumieć, ale umyka mi zrozumienie tego. Nie jestem stąd, pochodzę z daleka i chce wiedzieć czy i w tamtych stronach, przy wielkim murze i moim pobratymcom grozi coś więcej, niż dzicy zza muru - Postanowił wykorzystać chwilę, a raczej dłuższy czas oczekiwania na wynik tego co przyniesie kruczy taniec ptactwa na niebie. Zostali sami i mógł zadać pytania, które nie dawały mu spokoju.

Gdy jednak po drugiej stronie wąwozu pojawił się kolejny tengu, jego rozmówca go opuścił. Rozłożył swoje duże skrzydła i wzbił się mocno w powietrze. Nie na długo. Wylądował po stronie swojego towarzysza, skąd odebrał od niego zwoje należące do Arisu-dono. Po tym wykonał ponownie ten sam manewr i wrócił do Azumy, przekazując mu własność kobiety.

– Doceniam Twoje słowa, ale nie sądzę byśmy jeszcze się spotkali. Jak tylko wykonamy nasze zadanie tutaj, dopilnuje byśmy wrócili do domu. Nasze miejsce jest wśród bliskich na wietrznych równinach, a nie na odległym zachodzie, wśród górskich szczytów. Życzę wam, żebyście i wy znaleźli spokój. Żegnaj.

Gdy tylko zebrał i zapieczętował przekazaną zawartość, pożegnał się z dziwnym choć życzliwym mu stworzeniem. Nie zamierzał bagatelizować otrzymanych informacji - zamierzał wrócić i ostrzec, szczególnie tych którzy zmierzali w miejsca odludne, stanowiące swoiste ostrzeżenie tengu.

Kierunek który obrał był znany podróżującym Yamanakom. Wioska ukryta między górami, miała być miejscem ich spotkania. Jeżeli im się udało, świetnie. Jeżeli nie, Azuma zamierzał dotrzeć do Saimin i Hiromi samodzielnie. I kto wie, gdyby się nadarzyła okazja być może i zastanowiłby się nad zapoznaniem z zawartością zapieczętowanych zwojów. Żeby zrozumieć to co znajdowało się poza granicami pojmowania, czasem należało przejść na drugą stronę.

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Soso”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości