Dziedziniec przed Zakonem

Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1837
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Dziedziniec przed Zakonem

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Dziedziniec przed Zakonem

Post autor: Kenshi »

Młody szermierz kiwnięciem głowy przytaknął w odpowiedzi na słowa przedstawicielki zakonu Shiro Ryu. Chłopak czuł, że znajduje się w miejscu w którym powinien. Tło miejsca znacząco różniło się od tego co znał, a przepych tego miejsca mógł obezwładnić co mniej odpornego na takie wdzięki chłopa.
- Miejsce robi wrażenie - odrzekł Kenshi, słuchając o tym, że Kami no Hikage jest miejscem również Zgromadzeń Możnowładców, a także Rady Dwudziestu. W tym momencie Kenshi miał pewność, że znajduje się w miejscu historycznym, tam gdzie podejmowane są decyzję, mające wpływ na wiele istnień. Czy znalezienie się tu mogło być złą decyzją? W jego aktualnym mniemaniu - zdecydowanie nie.
Przewodniczka Kenshiego prowadziła go wciąż na przód, aż dotarli na dziedziniec, który kończył się potężnymi wrotami. Jego bezpieczeństwa strzegło dwóch mężczyzn, podobnie ubranych do kobiety. Dwójka nowo przybyłych osób, nie przekroczyła jednak od razu bramy - kobieta zwróciła się do Kenshiego informując, że teraz jest odpowiednia pora na zadania jakiegokolwiek pytania, bo po przekroczeniu bramy - nie będzie odwrotu i będzie należało zapenwe podporzdkować się tam poanującym zasadom. Kenshi lustrował w ciszy swoją rozmówczynię. Wiele rzeczy przychodziło mu do głowy, ale w tej chwili żadne z pytań nie wydawało się być na miejscu. Żadne z wyjątkiem jednego.
- Imię... twoję imię, wciąż go nie poznałem - oznajmił Maji, o dziwo delikatnie się przy tym uśmiechając, co w jego przypadku było... dość niezwykłe, szczególnie że uśmiech szło odczytać jako serdeczny. To pod jej okiem Kenshi miał dalej się piąć po szczeblach hierarchii Shiro Ryu i słusznie uznał, że najwyższa pora dowiedzieć się czegoś więcej o swojej mentorce.
Kenshiego nie zaskoczyła również uwaga kobiety co do sprawdzenia go. Było to oczywiście zrozumiałe, skoro miał do nich dołączyć. Obserwacja na pewno dała im sporo materiału do analizy, ale powszechnie wiadomym było, że tylko skrzyżowanie ostrzy pozwala poznać całą prawdę o swoim przeciwniku. - Oczywiście... będę do Twojej dyspozycji - zapewnił chłopak, nie spuszczając z czarnowłosej, swoich jaskrawych oczu.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1837
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Re: Dziedziniec przed Zakonem

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Dziedziniec przed Zakonem

Post autor: Kenshi »

Kenshi po zadaniu pytania, nie uzyskawszy od razu odpowiedzi, zaczął się zastanawiać z pewnym zakłopotaniem, czy aby nie przesadził z bezpośredniością. Jego mentorka, możliwe że nie chciała się tak spoufalać z... podopiecznym, bo wychodziło właśnie na to, że taka rola przypadła młodzieńcowi w udziale. Wciąż nie znał różnicy w sile między swoimi umiejętnościami, a zdolnościami członkini Shiro Ryu, ale skoro ta go obserwowała, nie mógł mieć dużych wątpliwości, że on sam reprezentuję pewną wartość, która jednak była mniejsza od tego co potrafiła kobieta - skoro miała go mentorować. Z ulgą jednak obserwował jak chwilowe zdziwienie wymalowane na jej twarzy, przeistacza się w delikatny uśmiech, by po chwili usłyszeć z jej ust również odpowiedź, na zadane przez siebie pytanie. - Reiya.. całkiem przyjemnie
Pomimo takich myśli, Kenshi nie przeistoczył ich w wypowiedź, uznając że to byłoby z pewnością już z jego strony przesadą. Zamiast tego, zgodnie z życzeniem Reiyi, ruszył za nią, uważnie lustrując wszystko po drodze. Bez problemu zostali przepuszczeni przez główne wrota co tylko potwierdzało to, że kobieta jest w zakonie osobą rozpoznawalną. Po wkroczeniu w korytarz, pierwsze co rzucało się w oczy Kenshiemu to nieco ascetyczny wystrój który nieco kontrastował z tym czego doświadczył dotychczas w tym mieście. Złudnie mężczyzna przypuszczał, że budynek będzie pełen przepychu. Nie komentując jednak, kroczył dalej za kobietą, przemierzając kolejne korytarze by w końcu skręcić w lewo i wejść na wyższe piętro. Tam ciągnął się podobny, długi korytarz, obsadzony po obu stronach licznymi pokojami. Reiya, wskazała mi jeden z nich.
- Dziękuje - mruknął w odpowiedzi, zastanawiając się już co zastanie w środku. Nim jednak cokolwiek zdązył wiecej uczynić, usłyszał jak jego mentorka najpierw wspomina o tym gdzie jej kwatera, a następnie poruszyła kwestie łaźni, oczywiście koedukacyjnej. Szczerze mówiąc informacja ta zaskoczyła Kenshiego i przez chwilę nie wiedział co odpowiedzieć.
- Czy... mam się za jakiś czas u Ciebie stawić? Zgłosić po jakieś zadanie? Czy mam czekać? - Kenshi w końcu zapytał, gdy tylko odzyskał na tyle języka w gębie, aby coś z siebie wydukać. Uznał, że taka informacja na pewno mu się przyda, bo w razie czego się przygotuje do jakiegoś zadania, a jeśli takowego nie ma to przynajmniej będzie wiedział co dalej robić, czego się spodziewać.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1837
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Re: Dziedziniec przed Zakonem

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Shiroi shūdōin (Siedziba Shiro Ryu)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość