[Event] Komplikacje - Dzielnica Rzemieślnicza

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: [Event] Komplikacje - Dzielnica Rzemieślnicza

Post autor: Kenshi »

Maji do samego końca miał wątpliwości co do prawdomówności Shirugo i Shigemiego, stąd nawet krzyknął w kierunku blondwłosej przedstawicielki rodu Yamanaki, aby mu towarzyszyła i miała „oko” na sytuację za jego plecami. Na szczęście okazało się, że dwójka braci, przyjęła polecenie od Kenshiego na poważnie i postanowili wypełnić dane im zadanie. Na uwagę by nie odpływać bez nich, czarnowłosy mimowolnie się uśmiechnął. – Nie ma takiej możliwości, bądźcie o to spokojni – rzucił jeszcze w odpowiedzi, zanim udali się w przeciwnym kierunku. Mimowolne spojrzenie na port, na obraz dogorywających okrętów trawionych ogniem i nie sposób było nie pomyśleć, że raczej taka sytuacja nam nie groziła. – Jeżeli Reiya nie doprowadziła Sau do stanu używalności… to nikt z nas nie opuści tej wyspy. Ciche westchnięcie było sygnałem do opuszczenia pozycji i ruszenia do wypełnienia planu.
Podczas tego biegu w którym Kenshi podążał za swoimi błotnymi basiorami, a blondwłosa przedstawicielka klanu Yamanaka, zajęła końcową pozycję pochodu, padło ze strony dziewczyny ważne pytanie. Kenshi dopiero po chwili odpowiedział, wiedząc jak wiele zależy od tego co powie. – Rozumiem… Port południowy jest jednym z dwóch punktów ewakuacyjnych i istnieje spore prawdopodobieństwo, że właśnie tutaj się na nich natkniesz – zauważył w biegu, umyślnie ignorując nasuwające się przemyślenie, że jej rodzice mogą być już dawno martwi. Kenshi miał na tyle rozsądku aby nie udzielić takiej odpowiedzi, by nie psuć nadziei, która pozwalała Inoshi wciąż normalnie funkcjonować. – Musimy najpierw oczyścić to miejsce, a to może jeszcze nieco trochę zając – mruknął, już jednak zdecydowanie ciszej, po czym przeszedł do działania, bo jego twory znalazły się w końcu na tyle blisko skupisk przeciwników, aby je zniszczyć.
Eksplozja, jedna po drugiej rozbrzmiały w porcie, niszcząc resztki tych z Shiro Ryu, którzy uchronili się przed unicestwieniem przez Senju Kazuo. Kenshi, docierając do niego, zamierzał go wesprzeć, niszcząc część przeciwników, z którymi walczył. W chwili eksplozji, zauważył jak niezależnie od jego eksplozji, lider klanu Senju… rozpada się. – Cholera jasna.. za późno? – rzucił na głos zastanawiając się czy nie przeoczył ataku. Istniało również inne prawdopodobieństwo co stało za przyczyną zniszczenia klona – choćby śmierć oryginalnego przywódcy Rodu Senju, choć w tych kategoriach Kenshi wolał nie myśleć. Ten człowiek wraz z kobietą kręgu, stanowili najsilniejszych przedstawicieli jego oddziału. Jeżeli oni padli martwi… to jakie szansę miał Kenshi wraz z Inoshi?
Byli sami, nie licząc oczywiście cywili od ich pozycji nieco oddalonych. Na drugim krańcu portu, słychać było jeszcze okrzyki, co mogło wskazywać na walki prowadzone przez rodzeństwo, ale tego Kenshi już nie widział. Jedynie słyszał, przypatrując się szczątkom płonących okrętów. – Port południowy wygląda na względnie zabezpieczony… Nie wiem jednak co się dzieje w porcie wschodnim, Inoshi jesteś w stanie odnaleźć pozostałych członków naszej drużyny? Ostatnio Keia oraz Megumi widziałem w wschodniej części miasta, niedaleko bramy od portu – rzucił w kierunku blondynki, na moment zawieszając na niej swoje spojrzenie. Trwało to tylko jednak chwile, na tyle by nawiązać kontakt wzrokowy, pokazać że Kenshi dostrzega jej obecność, że ta nie jest dla niego ino pyłkiem na wietrze, tylko stworzeniem z krwi i kością od której informacje mogą być bardzo ważne. – Jeżeli sytuacja w drugim porcie przedstawia się tak jak tutaj, ta informacja musi zostać przekazana do pozostałych grup ekspedycyjnych… Trzeba w końcu zorganizować transport ludzi, a raczej, zabezpieczyć ich pochód – mruknął, już bardziej sam do siebie, lustrując mury oddzielające doki od miasta, jakby wypatrując na nich grożącego im potencjalnie niebezpieczeństwa.

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
  • Katana przypasana z tyłu na wysokości pasa
  • Szkarłatny płaszcz Shiro Ryu
  • Biała zbroja Shiro Ryu
  • Rękawiczki na dłoniach
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Megumi Ishida

Re: [Event] Komplikacje - Dzielnica Rzemieślnicza

Post autor: Megumi Ishida »

Megumi była opatrywana, czuła że powoli jej ciało zaczyna wyglądać tak jako powinno. Dodatkowe otwory najwyraźniej nie przynoszą szczęścia. Ani te na brzuchu, ani te na dłoniach, co można wywnioskować po ostatnich wydarzeniach. A właściwie to, fakt że tak szybko opatrzono jej rany był głównie zasługą lidera Senju. Marnowanie czakry na ratowanie 2 łajz na polu bitwy, a potem jeszcze narażanie zdrowia na szwank, bo ustępuje młodszej kobiecie miejsce w kolejce. Szacunek do tego mężczyzny miała całkiem duży. Odratowana, kiwała głową potwierdzając że rozumie co mówi lekarz, miała dosyć sporo szczęścia na to wychodziło, jeśli szczęściem nazwać można wpadnięcie w tak żenującą pułapkę i zminimalizowanie obrażeń z wpadki wynikających. Obleciała ponownie wzrokiem pobliskie osoby znajdujące się w budynku, było to średnio optymistyczne, ponieważ nie dosyć że byli czymś czemu trzeba pomóc w ucieczce, to jeszcze sami niewiele wniosą. Pogładziła kark, i przeczesała otwartą dłonią włosy. Niesforny kosmyk opadał jej na oko. Spróbowała go zdmuchnąć, bezskutecznie. Tabletka miała metaliczny smak, ale wiedziała że trzeba ją zjeść. Powoli odzyskiwała siłę. Z smutkiem oceniła że skoro maja w planach przebić się na południe do portu, to znaczy że jak wcześniejsi kompani z zespołu ratowniczego nie dotrą na miejsce o czasie to może być problem. Westchnęła, dobra olać to, każdy sobie jakoś poradzi teraz kwestia co się będzie działo dalej. Lider miał w sobie jeszcze sporo czakry, czyli był w tej samej sytuacji co dziewczyna. Gdyby nie rana to mógłby wojować jeszcze dłużej bez konieczności odwiedzania medyków i lokali wypoczynkowych. Kei dostał polecenia ocenienia drogi czy można wyprowadzić cywili. Popatrzyła na niego z ciekawością, bez zbędnego gadania się zgodził, mimo że w teorii powinien być bardzo oporny w tym temacie. Wiedziała że nie był jakimś super hiper kozakiem i możliwe że już 2 przeciwników mogłaby sprawić niezłe problemy dla niego. Pff, w sumie ona to od 2 przeciwników mało nie zginęła, ale przemilczmy ten temat. Problemem ze smokami było to że wszyscy byli elitą, więc bili na głowę zwykłych żołdaków których można kłaść na tony. Chłopak skierował się do wyjścia. Stuk. Czarna drewniana pochwa no-dachi uderzyła ukutą metalem końcówką o ziemię. Pomarańczowa wstążka którą była (pochwa) przewiązana zafalowała, przez nagłe poruszenie broni. Dziewczyna wstała, trzymając prawą ręką pochwę w okolicach 3/4 długości. Lewą rękę oparła o rękojeść przewiązana czerwonym materiałem. Wyprostowała się, a potem odrzekła głosem spokojnym, acz nieznoszącym sprzeciwu. Dotrzymam mu towarzystwa. I ruszyła w jego kierunku wychodząc z nim na dwór. Miecz w pochwie służył jako całkiem poręczna laska do opierania się podczas drogi tak by nie nadwyrężać rannej części ciała. Gdy wyszli z budynku, dała mu znak że to on prowadzi. Jeśli coś zwróci jej uwagę w zasięgu jej zdolności sensorycznych to go o tym poinformuje, tak samo jak podejmie stosowne kroki spotykając inne zagrożenia na ich drodze. Nie można pozwolić żeby ktoś kto uratował jej tyłek tyle razy, sam jeden musiał łazić po mieście które było jedna wielką sceną na której rozgrywała się sztuka pod tytułem ,,Każdy każdego morduje. Rzeźnia".
Przedmioty widoczne: Dwie torby przy pasie.
No-dachi na plecach.
Fuma shuriken rozłożony zawieszony na plecach na sznurku.
Na każdej ręce obszar od nadgarstka do łokcia jest obwinięty metrem bandaża.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
-No-dachi jest ze stali katańskiej
-W prawej ręce spod bandaża wystaje krzesiwo, a w lewej krzemień. Są mocno osadzone, tak by nie wypadły podczas potarcia nimi o siebie.
W torbach (280/30+10+5+50+5+0.5+2+2+2=106.5)
5 kunai(30), 5 shurikenów(10), 20 senbon(5), 10 kwadratowych shurikenów(50), 20 mabishi (5), 1 notka świetlna(0,5), 1 bombka świetlna(2), 1 bombka dymna(2)
KEKKEI GENKAI:
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI: Chanbara
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona - Sensorka
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 50 (150PH)
    WYTRZYMAŁOŚĆ 110 (410 PH)
    SZYBKOŚĆ 150 (650 PH)
    PERCEPCJA 101 (354 PH)
    PSYCHIKA 1 (3PH)
    KONSEKWENCJA1 (3PH)
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH:411
KONTROLA CHAKRY C(120PH)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 111%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU
    GENJUTSU
    STYLE WALKI 1 (dziedzina D) (50PH)
    • Chanbara S
    • ---
    • ---
    IRYōJUTSU
    FūINJUTSU
    ELEMENTARNE
    • KATON B (300PH)
      SUITON
      FUUTON
      DOTON
      RAITON
    KLANOWE

JUTSU:
Ninjutsu:
-[E]Bunshin no Jutsu
-[E]Henge no Jutsu
-[E]Kai
-[E]Kawarimi no Jutsu
-[E]Kinobori no Waza
-[E]Suimen Hokō no Waza
-[E]Nawanuke no Jutsu
Katon
-[D]Katon: Hōsenka no Jutsu
-[C]Kaengiri
-[C]Katon: Kaen Senpū
-[C]Katon: Gōkakyū no Jutsu
-[C]Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
-[C]Katon: Endan
-[.B] Katon: Hōsenka Tsumabeni (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=78675#p78675)
-[.B] Katon: Benijigumo (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=78676#p78676)
Chadabra:
-[D]Fūma Ninken
-[C]Mikazukigiri
-[C]Omotegiri
-[A] Hiken: Tsukikage (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=70175#p70175)

Czakra 88%
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: [Event] Komplikacje - Dzielnica Rzemieślnicza

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x