Cytrusowe Targowisko

Rindou Arashi

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

- <cenzura> - zaklął siarczyście pod nosem, w momencie gdy jego chytry plan spalił na panewce. Miał ochotą uderzać głową w stół, a w myślach raz po raz zadawał sobie pytanie jak mógł zapomnieć o zasadzie mówiącej o tym, że nie może nie skończyć dania które zaczął. Naraził tym samym swoją własną drużynę na utrudnienia. A to… zmotywowało go jeszcze bardziej. Jadł za pięciu, co objawiło się zjedzeniem pięciu porcji jedzenia. Z radością również dostrzegał, że coraz to kolejni przeciwnicy odpadali. W końcu dotarł do punktu kulminacyjnego. Mógłby teraz poklepać się po plecach i odpuścić, jako że czuł swoje limity, lecz wciąż miał w pamięci swoją pomyłkę, która mogła i wciąż może kosztować jego drużynę wygraną. Przeciwko sobie miał już tylko jednego przeciwnika… nooo była jeszcze jedna osoba, niepozorna blondynka, która swoimi możliwościami przyprawiała Minoru o kompleksy. Gdzież to dziewczę mieściło zjedzony pokarm było zagadką niemożliwą do odpowiedzenia, lecz cieszył się, że jest po jego stronie.
Nagle, stanął jak wryty. Jego powieka mimowolnie zaczęła drżeć w konwulsji przerażenia. Wspomnienie dnia wczorajszego wróciło do niego ze zdwojoną siłą, na czole wystąpił pot, a broda dołączyła się do brwi. Oto przed nim pozostało ostatnie danie, jego nemezis, jego koszmar. Chciał uciec, wrócić do bezpiecznego schronienia, miejsca w którym mógłby zawinąć się w koc i łkać cicho aż do uspokojenia. Nie mógł się jednak poddać, nie teraz, nie kiedy tak zawiódł swoją drużynę, myląc jedno z dań. Wyprostował się wypinając pierś do przodu. Jego ręce chwyciły gwałtownie za miskę, nim zdąży się rozmyślić. Podbiegł do stołu, nie zważając na przepełniony żołądek. Zdawał sobie sprawę z konsekwencji swego czynu, lecz był gotów na to poświęcenie. Złapał za pałeczki, które tak dobrze mu dziś służyły i zaczął pałaszować.
0 x
Rindou Arashi

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

Stało się, nierówna walka została zakończona, Minoru podołał. Ba, nawet udało mu się ugrać zwycięstwo dla jego drużyny, a może to blondynce się udało? Wszyscy się cieszyli, wszyscy wiwatowali, wszyscy… oprócz biednego Minoru, który jedyne nad czym się teraz skupiał, to jak nie zwrócić tego co znajdowało się w jego żołądku. A było to trudne. Zwłaszcza w momencie gdy rzuciła się na niego ta mała, słodka blondyka, będąca całkowicie w typie Minoru. Kaguyo, jak bardzo chłopak musiał walczyć ze sobą by nie paść, lub też nie puścić… no wiadomo czego. Dobrze że dziewczę uciekło szybko pomiędzy inn…
- chwila… - brew Minoru uniosła się do góry w geście zdziwienia i dopiero teraz doszło do niego co tak właściwie się wydarzyło. Wyprężył się jak struna, całkiem nie zważając na ewentualne konsekwencje tak gwałtownego ruchu. Niestety było już za późno.
- <cenzura> - zaklął ponownie pod nosem, zastanawiając się czy jeszcze nadarzy mu się taka okazja. Ta pojawiła się kilka chwil później, po bardzo niesmacznym żarcie właściciela wygranej restauracji. Minoru przydybał dziewczynę po drodze do miejsca gdzie to wszystko się zaczęło. Podszedł do niej spokojnym krokiem… chociaż prawdziwszym było by powiedzenie, że przytoczył się i nim się odezwał, uśmiechnął w jej kierunku przymykając przy tym lekko oczy.
- Daliśmy radę - wypalił na wstępie, chcąc nawiązać nić porozumienia. I w tym miejscu zdał sobie sprawę, że musi uważać na to co zaraz powie. Nie mógł jej przecież pogratulować świetnego wyniku, czy też stwierdzić że jest pod wrażeniem jej umiejętności. Jeszcze dziewczę zrozumiało by to na opak i stwierdziło że Minoru insynuuje że jest gruba. Zamiast tego uniósł dłoń do góry chcąc by ta przybiła mu piątkę.
- Ciężko było prawda?! Ostatnia porcja zwaliła mnie niemalże z nóg - nawijał dalej, byłe by tylko skupiać jej uwagę na sobie.
- Tak właściwie, to jestem Minoru - Wyskoczył przed nią, by zatrzymać ją na chwilę i wyciągnął do niej dłoń by powitać się oficjalnie. Dalej… dalej będzie zależało od tego jak potoczy się cała ta sytuacja.
0 x
Rindou Arashi

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

Tak! Dziewczyna zwróciła na niego uwagę. Była całkiem słodka i do tego bardzo atrakcyjna. Minoru od razu poczuł jak jego ego poszło do góry, teraz jednak musiał to rozegrać tak by nie stracić zainteresowania dziewczyny.
- Nie podołał bym teraz niczemu, nawet jeśli było by to kakao - zaśmiał się niczym z dobrego żartu. Po przywitaniu się, zrównał krok z dziewczyną, starając się nie myśleć o pełnym żołądku, a skupić na kimś milszym.
- Nie, oh nie - zaprzeczył, gdy doszło do niego pytanie o to skąd pochodzi. Właściwie to opuścił swój dom niedawno, chociaż czuł się jakby stało się to kilka miesięcy temu.
- Przybyłem wraz z grupą przyjaciół na festiwal, tylko że trochę się rozdzieliliśmy… - kontynuował rozmowę, trochę opowiadając o sobie, trochę żartując, a przede wszystkim wysłuchując Kany. Przerwał dopiero gdy dotarli już na miejsce i właściciel przybytku otworzył im drzwi. Wtedy też Minoru pomachał do dziewczyny dając jej znać w ten sposób, że porozmawiają później. Mimo to wciąż starał się znajdować gdzieś w jej okolicy. Zajmując swoje miejsce, by wysłuchać przemowy włodarza, obrócił krzesło i usiadł na nim okrakiem. Przemowa była typowa i długa, na tyle długa, że zaczął w pewnym momencie nawet ziewać. Ożywiał się tylko w momentach gdy jego spojrzenie napotykało spojrzenie Kany, wtedy też uśmiechał się do niej i machał w jej kierunku. No dobra, był jeszcze jeden moment. Moment rozdania nagród. W pierwszej chwili Minoru był święcie przekonany że dostaje order. Dopiero po chwili doszło do niego co tak naprawdę dostanie.
- Chyba będę tutaj częstym gościem - przeszło mu przez myśl, gdy do jego rąk trafił symbol makaronowego imperium. Był to bardzo miły gest ze strony właściciela, jednakże z jakiegoś powodu, chłopak sądził że lepiej nie chwalić się przed swoimi kompanami wygraną, dlatego też schował „broszkę” do kieszeni.
Gdy rozpoczęła się impreza, Minoru odsunął się trochę na bok. Był zmęczony tempem ostatnich dni, a także nie był fanem upijania się. Oczywiście jeśli ktoś zwrócił mu uwagę, wtedy brał to co mu podano i wypijał kolejkę. Liczył jednak na to że nie będzie gwiazdą wieczoru.
Zdanie zmienił dopiero gdy pojawiła się przed nim blondwłosa Kana, dla niej mógłby zostać gwiazdą. Uśmiech na twarzy chłopaka rósł z każdą chwilą, gdy dziewczę gubiło się w swoich słowach. Gdy jednak w końcu zadała swoje pytanie wprawiła Minoru w osłupienie. Chłopak poczuł jak miłe ciepełko rozchodzi się w jego wnętrzu, a w jego krwi zwiększa się ilość endorfin. Nie był sentymentalny, czy szczególnie romantyczny, lecz musiał przyznać, że miło było być w czyimś kręgu zainteresowania.
- Chętnie… - odparł krótko uśmiechając się szczerze do dziewczyny. Resztę imprezy starał się spędzić gdzieś w jej pobliżu, a gdy skończyli? Umówił się z nią w wyznaczonym miejscu i godzinie i obiecał się zjawić. Wcześniej jednak musiał coś załatwić. Odwrócił się by odejść, gdy nagle zatrzymał się i ponownie zbliżył się do dziewczyny. Nachylił się lekko do niej i pocałował w czoło.
- Do zobaczenia - tym razem naprawdę odszedł w kierunku swojego pokoju.
[Z/T]
0 x
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

0 x
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Keizo »

Zaułki Hanamury nie należały do najprzyjemniejszych miejsc pod słońcem. Chłopak się temu jednak zbytnio nie dziwił - miasto o takim położeniu geograficznym musiało przyciągać do siebie chmary różnego rodzaju indywiduów, od zwykłych podróżników, kupców czy poszukiwaczy przygód - shinobi i nie tylko - po typy spod ciemnej gwiazdy, rzezimieszków czy piratów.
Keizo wędrował po pełnych ludzi ulicach od dobrych kilku godzin - przed opuszczeniem Hanamury miał ochotę zwiedzić odrobinę to miasto i wrócić na kontynent z nowymi doświadczeniami, jeśli oczywiście los nie poprowadzi go inaczej. W końcu chłopak jednak zmęczył się ciągłym przeciskaniem się między straganami, nawoływaniem sprzedawców i ciągnącym go za sobą tłumem, dlatego skręcił w jedną z mniej uczęszczanych uliczek, po chwili samemu przekonywując się dlaczego żaden porządny obywatel do niej nie zaglądał.
Na drodze do sąsiedniej dzielnicy chłopakowi stanął jednak ceglany mur - na tyle wysoki, że ciężko byłoby przezeń przeskoczyć, jednak na tyle niski, że ninja raczej nie miałby większych problemów z pokonaniem tej przeszkody, nie uciekając się nawet do używania chakry. Senju zauważył jednak, że jeszcze jedna osoba próbuje przejść przez ów murek - tutejszy dzieciak, wyglądający jakby całe swoje życie spędził na ulicy. Keizo wzruszył ramionami, po czym wyciągnął ręce do góry z zamiarem podciągnięcia się do góry. Kiedy jednak był już na szczycie - o ile shinobi udała się ta sztuka - zamiast przeskoczyć na drugą stroną, usiadł na murku i wyciągnął dłoń do dołu, w stronę niewielkiej, mającej może metr czterdzieści postaci.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

0 x
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Keizo »

- Ghhh! - wysapał Keizo, przeskakując przez murek i robiąc czym prędzej kilka susów w stronę uciekającego dzieciaka. Nie zakładał z góry, że dzieciaka należy przyszpilić do ziemi i rzucić nim kilka razy o mur by oddał parę skwaszonych już zapewne wtedy jabłek, gdyż jako wyedukowany w różnych dziedzinach młody mężczyzna posiadał szeroką wiedzę o historiach opowiadanych mu przez mamę, których bohaterami byli złodzieje kradnący bogatym, a dający biednym. Najpierw musiał jednak upewnić się, czy goniony przez niego dzieciak tak naprawdę nie zwinął uczciwemu kupcowi - mającemu zapewne na utrzymaniu żonę i piątkę dzieci - tygodniowemu przychodu, zostawiając go na lodzie i skazując na nędzę i upadek jego interesu.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

0 x
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Keizo »

- Lepiej powiedz co takiego zwinąłeś, póki ten pan dopiero się tu gramoli - syknął Keizo, nachylając się do dzieciaka i ściskając go nieco mocniej - w końcu jeśli szczyl okaże się zwykłym złodziejaszkiem, to Senju nie zawaha się oddać go w ręce "sprawiedliwości", którą okaże się zapewne odebranie skradzionego towaru i zwykłe trzepnięcie w ucho. Jeżeli jednak okaże się, że dzieciakowi przyświecały jakieś o wiele bardziej szczytne powody - na przykład ratowanie ginących gatunków zwierząt lub coś w tym stylu - przed Keizo będzie stało zapewne jeszcze trudniejsze zadanie. W końcu na jego głowie będzie nie tylko wypuszczenie dzieciaka, ale też wypadnięcie na tyle przekonująco by truchtający w ich stronę, otyły kupiec nie nabrał żadnych podejrzeń w stosunku do Senju - shinobi nie chciał przecież opuszczać Hanamury w kajdanach, gdyż kara w stosunku do dorosłego złodzieja byłaby zapewne o wiele cięższa niż ta wymierzona jakiemuś, na oko, dziesięciolatkowi.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

0 x
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Keizo »

Kiedy mężczyzna skończył targać chłopca i zajął się biadoleniem nad utraconym amuletem, Keizo czym prędzej wskoczył między niego a złodziejaszka, mrugając szybko do dzieciaka żeby zebrał czym prędzej kilka drobiazgów i zmykał stamtąd jak najszybciej.
W końcu kupiec pozbierał się i ruszył w stronę Senju, prosząc go o przysługę wiążącą się najwidoczniej z zejściem w kanały w celu odnalezienia zgubionego - poniekąd także z winy shinobi - amuletu. Być może niechlujny wygląd chłopaka przekonał mężczyznę do tego, iż ninja nie pierwszy raz już będzie zajmował się takim zadaniem. Keizo westchnął więc i kiwnął powoli głową parę razy, stając nad wejściem do studzienki kanalizacyjnej.
Senju zerknął jeszcze raz na zasmarkanego kupca, po czym podniósł klapę i wepchnął do środka głowę, chcąc najpierw sprawdzić co czeka go na dole.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Minoru

Re: Cytrusowe Targowisko

Post autor: Minoru »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość