Ryokan "Onna-bugeisha"

Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - MISJA DLA SHIGI RANGI C
"Reszta jest milczeniem"

1/30

Nie spodziewałeś się tego...Na pewno tego nie planowałeś.
Jashin żąda ofiary. Krwi. Śmierci. Rzezi. Pragnie, byś pożarł nową duszę. Byś złożył perłę, lśniącą, delikatną, taką barwną, na jego ołtarzu.

To...aż pali. Żre. Przeżera na wskroś, jak kwas, głos Jashina szepczący ze smutkiem w głowie: zawiodłeś mnie. Zostawiłeś mnie. Stałeś się niewiernym. Jednym z tych, którzy mnie opuścili. Jaki z ciebie WYZNAWCA?
Jesteś żałosny, mały motylu. Twoje skrzydła rozwijają się, ale nie przez wiarę; maska, którą nosisz, coraz bardziej cię obejmuje, sprawia, że zapominasz o swoich celach.
Kiedy budzisz się rano w ryokanie, szczęśliwy i - kurwa- wypoczęty, bo jednak ta seksowna mała Chise przerywała drapieżny mrok twoich snów (o, jakiż to oksymoron, to WYPOCZĘCIE!), zjawiając się w nich namiętnie, długo...cóż, kiedy się budzisz, zauważasz jakąś kartkę.
Krótka, konkretna wiadomość.
"Masz 6 dni na powrót"
Wiadomość tą zapisano krwią. Ponadto na parapecie leży martwy ptak.
Czy na pewno martwy? Wiadomo przecież, że ptaki dziobią tylko tych, których kochają.
Niekoniecznie ciebie, ale dziobią.
Na ścianach znajdują się plamy świeżej krwi. Trudno w tej chwili ocenić, czy jest ona ludzka, czy nie. Kto mógł to zostawić? Najwyższy kapłan? Jakiś inny świr z kultu? Może. Może. Może. Sporo jest tych może, wszystkie nierealistyczne, ale zawsze. Może ten ktoś zagrozi TWOJEJ Chise, malutkiej, słodkiej Chise, niewinnej jak kwiat - bo przecież łatwo jest zachować niewinność, nie widząc, czym naprawdę jest ten altruistycznie perwersyjny świat?
Oh wait.
Głos w twojej głowie zanosi się z obłąkańczego śmiechu.
Ale cię podeszli, Shiga. Podeszli cię, kurwa, w nocy jak ostatnią pizdę, wykorzystali cię tak, żezeinie masz na co narzekać, ale zapłacić to nie zapłacili. Hej, jakby to było, gdyby wybebeszyć to coś, zobaczyć, jak wygląda wyprute serce ptaka na skrwawionej ręce...?
Hm, z jednej strony byłoby to ciekawe doświadczenie, przyjrzeć się śmierci od podstaw. Ale z drugiej strony - co ona by na to powiedziała? Mały anioł, który szuka wzroku.
Czy to Jashin śmieje się w twojej głowie z twej słabości? Czy to sam bóg? Czy to ty? Twoje drugie, rozbawione, wszeteczne ja oszusta?
Do pokoju wchodzi kobieta - pewnie pokojówka. Na to by wskazywał jej ubiór. Składa się on z czarnej, prostej sukienki, rajstop, półbutów i białego, nieskazitelnie czystego fartuszka; w dłoniach nieznajomej znajdują się wiaderka z środkami do czyszczenia. Niby techniki technikami, ale czasami trzeba się uciec do tradycyjnych metod, prawda?
Takich, jak rozrywanie wroga na strzępy w imię wymyślonej matki.
Na widok ptaka kobieta drętwieje w bezruchu. Wyraźnie jest przerażona. Co za słaba natura! Prosta i tchórzliwa. Jashin takim nie pozwala istnieć.
Czy on sam istnieje? Och, przecież wiesz, że tak...
-O mój Boże! Przepraszam, przepraszam pana tak bardzo, zaraz to posprzątam-papla w pośpiechu, rzucając się do usuwania ptaka z parapetu (dobrze, że nie skądś indziej, hehe). -Przepraszam, gorąco przepraszam, to już się nie powtórzy! Nie pojmuję doprawdy, jak toto tu się znalazło!
Jest bliska płaczu. Takie rzeczy...takie rzeczy w ryokanie, i to jeszcze teraz, gdy zaczęła tu pracę! Właśnie teraz! Przecież szefowa ją wyrzuci, lokal upadnie, a ten obcy mnich na pewno rozgada wszystkim o tym, co tutaj zastał! Po prostu zgroza i zgorszenie!
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2746
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hitsukejin Shiga »

2/30

Niczego nie można zaplanować do końca. To jest podstawowa zasada którą rządzą się chyba wszystkie wydarzenia w naszym życiu. To jest JEBANA po prostu arcyzasada. Zaplanować możesz to, że pójdziesz się wysrać. I na tym kończy się twoja możliwość wolnej woli co do planowania tego co będzie dalej. Ale to tyle, naprawde. Nie zaplanujesz tego, że nie będzie papieru, albo bedzie zajete. Możesz ciut przeciwdziałać temu, biorąc papier ze sobą… I to właśnie robił Shiga bardzo często. Brał przysłowiowy papier do swojej własnej dupy, zostawiając jak najmniej otwartych furtek jak to jest tylko wykonalne. Dla pewności, by patrząc do przodu w łeb od tyłu nie dostać.
Jashin jest furtką, której nie da się zamknąc. Można wyrzec się wiary, ale nie można jej złamać. Można stracić jej dar… ale nie uciekniesz nigdy. Nie zdołasz, nie zdążysz. Nigdy nie będzie nigdzie dość daleko, by uciec. Dlatego był plan. Była możliwość. Przejęcia patyka do którego podłączone są sznurki kukiełek i samodzielne, własnoręczne sterowanie tym całym teatrzykiem… Ale wszystko po kolei, powolutku. Z rozmysłem, bez przesadnej głupoty i brawury. Pójście teraz do lidera i rzucenie mu wyzwania było prośbą o śmierć i zostanie tym, kogo się zabijało całe życie - bezwartościowym truchłem.
I owszem, był… hmm, jakby to ująć… niewiernym? Nie, to nie do końca tak. To znaczy, Akashi tak powie. Powiedzą tak wszyscy jego bracia, od najsłabszych do samego lidera.
Ale, no nie wiem, Shiga miał chyba po prostu swoją drogę. Swój własny sposób na wszystko. A teraz żarty żartami, ale jakby dowiedzieli się w zakonie Jashina co powiedział Chise, ile jej wyjawił, ile cennych cholera informacji… Łohoho, chyba stałby się celem numer jeden. I nawet list gończy który miał na karku by się przy tym schował i to dokumentnie.
Nocleg w ryokanie? Jaki to jest wymysł. Zawsze nocował… na ziemi, w drodzę. Tak, na poboczu, na uklepanej trawie. A teraz? Szukał wygód, szukał czystości i godności, opłacanej w złocie. Mógł zapłacić, jeśli dostał za to odpowiednie usługi. Różnił się od Szygi z kiedyś, z dawnych lat zapomnianych przez czas. Nie był sobą. Ale jak już zostało powiedziane w Hanamurze… Wszystko wróci.
Otworzył oczy, po zajebiście miłych snach. Podróż czekała dalej na niego, dość leżenia.
Oczka, szkarłatne i piękne, bystro spoglądają wokół. O, kartka. Chwycił ją pośpiesznie. Sześć dni. Hah, na co? Co to Ku-on czy inny Ju-on jest i za sześć dni ktoś mu wyjdzie ze studni i oberwie głowę? Zabawne. Ale teraz serio. Czy miał wrogów, niby nie. Może ktoś dowiedział się o wydarzeniach z Hanamury. Oj inni Jashiniści nie byliby zadowoleni.
Krew. Dość świeża, jeszcze śmierdzi takim.. żelazem, stygnącymi krwinkami. Zabawna sprawa, ale świeżutka jucha była do wyczucia z daleka, jeśli nie masz przepalonych jak ćpun zmysłów albo nie lubisz sobie własnym katonem w ryj strzelić.
Martwy ptak, krew, ostrzeżenie. To są znaki. Kultyści, na bank. Tylko oni lubią tak perwersyjny patos. Nim zdążył pomyśleć, nim zdążył zareagować, ktoś się pojawił. Nie, nie była to Chise. O nią nie musiał się martwić. Dał jej dość wiedzy, by nie musieć martwić się o to, że skończy żywot z rąk Jashinistów. Była silna i wiedziała gdzie uderzać, by odebrać życie. O to zadbał, jego dziewczynka będzie dla nich największym zaskoczeniem, jeśli któryś postanowi ją ruszyć.
Kobieta rzuciła się do sprzątania. Shiga patrzył na nią beznamiętnym wzrokiem. Ciekawe czemu nie zareagowała na jego goliznę. On zawsze spał nago. Powoli zaczął się ubierać, nieśpiesznie, prezentując się jej w całej okazałości, gdy ona sprzątała.
-Nic się nie stało. Jeszcze. To tylko groźba śmierci,niedobity ptak i krew wszędzie. Wiesz, widuje takie rzeczy na codzień. - Podszedł do pokojówki, zachodząc ją od tyłu, szybkim ruchem dosiadł ją, dociskając swoim tułowiem jej tułów do ściany. Na usta trafiła dłoń.
-Nie krzycz. Musisz mi ładnie powiedzieć kto był tu w nocy, kto mógł być tu w nocy. Kto może coś wiedzieć, wszystko co widziałaś, wszystko, co mogło się tu zdarzyć jest ważne. Ktoś, kto to zostawił miał mnie na widelcu. W waszym Ryokanie. - Zaciągnął się jej zapachem. Pochylił się mocniej i wbił zęby w jej kark, jak matka uspokajająca swoje młode.
-Ogól kark i ramiona. Nie lubie tego brzoskwiniowego meszku. Ale ładnie ci w tym stroju, dlatego nie jestem jeszcze wściekły, że w WASZYM RYOKANIE mogłem zdechnąć. - Wycedził przez zęby wbijające się w jej kark. Pozycja była iście dwuznaczna, z boku można powiedzieć, że on ją zaraz co najmniej wykorzysta… Oby nikt nie nadszedł, bo katon nie wybiera, spopiela wszystkich. Jego ton nie zdradza złości. Jest tylko… irytacja i spokój, dziwny, ospokój mordercy.
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - MISJA DLA SHIGI RANGI C
"Reszta jest milczeniem"

3/30

Władza, władza, władza. Każdy musi mieć jakąś: jeśli nie nad armią bezdomnych kotów, jeśli nie nad ninkenami albo nad swoją matką, to chociaż nad samym sobą. Musi mieć jednak autorytet, niekwestionowany posłuch, by cokolwiek wyegzekwować, posiąść dla siebie. I to ci się udaje, Shiga; ten twój powiew śmierci, oddech pożądania czy rozkazu - dla postronnych jedno i to samo - sprawia, że kobiecie miękną nogi. Momentalnie zaczynają się jej trząść wargi i nogi, dygocze jak najęta, a w zielonych oczach pojawiają się łzy przerażenia. Na wszystkich bogów, co to za człowiek? Skąd on tu się wziął? Czego od niej chce? Bogowie, jakich gości przyjmuje tutaj ten dupek Ishi z recepcji, przecież on ją zaraz zabijeee…! Szczęka zębami jak najęta, choć temperatura jest dość wysoka, boi się tak, jak może się bać mucha schwytana przez pająka, jej ręce latają nerwowo. Zza zatkanych ust dobywa się nerwowy, paniczny jęk. Kiedy ją puszczasz, pozwalając mówić - bo w końcu musiałeś to zrobić - przerażona pokojówka wybucha prawdziwym oceanem słów.
-Ja przepraszam, proszę pana, ja nic nie widziałam, to nie ja!-zaczyna panicznie wrzeszczeć, trzęsąc się do nieprzytomności. - -TO NIE MOJA WINA, PROSZĘ PANAAAA!
Cała sytuacja ją przerasta, widać, że podszedłeś do tego cokolwiek od dupy strony - a może właśnie dobrze? Może tego było potrzeba tej kobiecie, małej zachęty…? Kobieta musi przecież zacząć w końcu mówić - a jeśli jej w tym pomogłeś małym, niewinnym gryzionkiem, to spoko. Co jej niby możesz zrobić? Co najwyżej ślad. Ślad, który jakoś tam zamaskuje, przecież wszystkie kobiety są idealne w maskowaniu się, są mistrzyniami kamuflażu, udawania i gier. No dobrze, może generalizuję, może nie wszystkie - istnieją przecież ich specyficzne rodzaje, podrodzaje i odmiany, takie jak pewien młotek-chan!
Kiedy więc ją puszczasz - o ile to robisz na jej prośby i coraz bardziej wzmagające się drżenie - dziewczyna odskakuje od ciebie jak od jeża i kuli się pod ścianą. Chyba z trudem powstrzymuje wymioty, ale wie, że będzie rozsądniej ci odpowiedzieć.
-Ja nic nie wiem-mówi przez łzy.-Ostatnia u pana sprzątała Shiya, taka blondyna, szczupła...Znajdzie ją pan pewnie na dole. Ona będzie pewnie wiedziała, jak to wyjaśnić, ja nie pracowałam tu wczoraj i zmianę miałam dopiero od rana...Och, niech mnie pan nie zabija, błagam!
Wybucha histerycznym płaczem. O bogowie, co powie szefowa, co powie szef, co ludzie powiedzą? Jak się dowiedzą, co się tu stało, do czego tu doszło, natychmiast ją wywalą. Bez prawa powrotu i z wilczym biletem. Wywalą ją, Ritsu, w mgnieniu oka i bez możliwości stawienia jakiegokolwiek oporu. I tyle było z leków dla chorego brata. Tyle było z małych, białych tabletek rozpuszczanych w wodzie dla śmiejącego się trzylatka...Trzęsie się.
Jakoś wstaje. Próbuje być rozsądna. W tej sytuacji i tak nie ma większego wyjścia…
-N-niech pan...s-sprawdzi, czy coś panu ukradli, czy nic nie zginęło...J-ja pójdę po Shiyę i ją tu przyprowadzę, ale obiecuję, p-p-p-po nikogo więcej…
Jeśli ją wypuszczasz, wychodzi szybko, najszybciej, jak się da, omal nie rozwalając paneli wejściowych. W tej chwili nic jej nie obchodzi za bardzo poza tym, by zatrzeć jak najszybciej ten nieszczęsny blamaż na jej karierze pokojówki, zanim ta kariera skończy się spektakularnym wypowiedzeniem przez rozwścieczoną szefową.
Teoretycznie nic ci nie zginęło, Shiga; nie, nic nie skradziono, ktokolwiek tutaj wszedł, nie był zwykłym rabusiem. Okazuje się, że okno zostało w jakiś sposób sforsowane - w pierwszej chwili tego nie dostrzegłeś, zajmując się doprowadzaniem służebnej dziewczyny do spazmów i paniki, ale są na nim nieznaczne rysy. Na panelach nie ma żadnych śladów wskazujących na włamanie...Kim, do cholery, mogli być nieznajomi? A jeśli to rzeczywiście jashiniści? Może inny odłam tropiący fanatycznie niewiernych? A jeśli to, co powiedziałeś do Chise, rzeczywiście przedarło się do niewłaściwych uszu…? Tylko że to byłoby za proste. I Jashiniści raczej nie zadzieraliby mimo wszystko właśnie teraz z klanem Uchiha, nie szukaliby zatargów. Prędzej by im zależało na usunięciu niewiernego...a dziewczyny w swoim czasie.
A jeśli rzeczywiście jest jakiś świadek?
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2746
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hitsukejin Shiga »

4/30

Władza nie daje szczęścia. Władza daje tylko możliwości kierowania losem swoim i innych. To nie tak, że potrzebujesz władzy by żyć. Można prowadzić szczęśliwe życie nie mając najmniejszego wpływu na nic i żadnej władzy, jeśli jednak chce się cokolwiek móc zmieniać, to władza jest już niewątpliwie niezbędna. A Shiga musiał zmieniać. Jeśli chciał być pewny czegokolwiek, mieć naprawdę jakąkolwiek pewność, to musiał zmieniać, ustawiać pod Siebie. Jest taka złota zasada którą Shiga kochał i szanował. Wiecie drogie dzieci kiedy macie pewność, że wygracie w gre? Tylko wtedy pewność może być stuprocentowa, gdy sami zaprojektowaliście planszę do gry oraz wymyśiliście zasady…
Trzeba wymyślić swoje zasady, skoro ułożyło się już tak słabo, że plansza jest z góry narzucona… No cóż, trzeba będzie oszukiwać w swojej własnej grze. W sumie jeśli ktoś ma nasrane, to może lecieć na psychopatycznego matkojebce który morduje bez opamiętania, zabijając w imie jakiegoś potwornego Boga, który się tego domaga wzamian za nieśmiertelność… Ale czy akurat tutaj mamy do czynienia z takim przypadkiem? Mogłoby być ciekawie, tego Shi by się nie spodziewał, niewątpliwie. Byłoby to zaskoczenie i chyba nie wiedziałby co do końca zrobić, jak postąpić w takiej sytuacji… Ale nie, wszystko w normie. Bez uprzedzania jednak faktów. Kobieta wpadła wpanikę. Miał w tym momencie ochotę uderzyć ją w kark, kontrolnie, by się przestała srać i zrozumiała, że ma wybór, albo zimna krew albo zimny trup. Z dwojga złego chyba lepiej zacisnąć pochwę i spiąć się w sobie, niźli zaraz zdechnąć, nie? A taka młoda, a taka ładna, tyle życia przez nią.
Kiedy dziewczyna tylko zaczęła wrzeszczeć, Szyga znów zasłonił jej usta, drugą rękę kładąc na jej miednicy i dociskając ją do Siebie.
-Nie wiem co ci zrobić mam byś przestała się srać. Przelecieć cię? Nie chcę cię zabić, nie mogę jednak nikomu ufać, bo ktoś tu kurwa wpuścił kogoś, kto mógł mnie zabić. Musze uważać na nóż w plecy z każdej możliwej strony. Dlatego ty też nie jesteś dla mnie godna zaufania. Skończ jednak panikować, bo to nie ma sensu i nic dobrego z tego nie będzie. - Wycedził przez zęby ze złości i znów ugryzł dziewczynę delikatnie. Miała miłą skórę i była smakowita. A jej pot, który zrosił ciało ze strachu, był szybko stygnący, ale nie słony. Miłe.
-A więc Shiya. Będę musiał z nią porozmawiać. - Przesunął dłoń na jej kark, naciskając poszczególne kręgi. - Ładny, prosty. Musisz być pracowita, bo nie masz ani jednej krzywizny na kręgosłupie. Ale wiesz, jak pracować, bo garbu też nie ma. Ale gdzie taka ładna dziewczyna miałaby harować, prawda… - Przesunął dłoń z jej miednicy, tą drugą, na jej pośladki, wsuwając dłoń pod spódniczkę. - Nie zabijam kobiet. Badam je. Dogłębnie, jeśli nie chcą podzielić się swoimi małymi sekretami. Ale ty powiedziałaś wszystko co mogłaś i czego potrzebowałem. Możesz dostać najwyżej nagrodę, nie karę. - Wyszczerzył się, odwracając dziewczynę do siebie przodem. Spojrzał jej w oczy, w jej strach, w jego - obłęd.
-Nikomu nie powiem, co tu zaszło. Ty też nie mów. Nie wyrzucą cię w ten sposób z pracy.
Wsunął teraz rękę pod jej ubranko i położył na jej piersi.
-Serduszko ci szybko bije. Pamiętaj, że jeśli będziesz zbyt rozgadana to pojawie się z cienia jak duch i je zatrzymam. - Ostatnie, uszcypnięcie sutka. Dla śmiechu. Niech dziewczyna ma totalnie mixed feelings. To lubił robić. Doprowadzać ludzi do ostateczności, do skrajnośći. Patrzeć jak się zachowują, co czują, na czym im bardziej zależy… Badać jak czują, to jest podstawowa cecha i powinność każdego łowcy. Może to nieludzkie, bardziej zwierzęce… Ale jednak zajebiśćie skuteczne.
-Śmigaj po Shiyę. - Wypuścił dziewczynę. Poszedł sprawdzić swoje rzeczy, jeszcze raz przejrzał miejsce zbrodni. Zrozumiał jedno. Ktoś wszedł oknem… PRAWDOPODOBNIE, jest więc duże ryzyko, że ludzie z ryokanu byli niewinni. Szkoda. Mogłaby być naprawdę fajna rzeź. Usiadł na krzesle, ogarniając to co się mogło zepsuć, by pokój wyglądał dobrze. Usiadł, mając w pogotowiu swoje bronie, założył rękawicę z kuszą. I czekał.
Wyciągnie z niej co tylko może i uda się na własne śledztwo…
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - MISJA DLA SHIGI RANGI C
"Reszta jest milczeniem"

5/30

W oczach Ritsu pojawia się głęboki szok. W końcu wybiega z pokoju, trzaskając panelami, rozdygotana i zapłakana. Zbiega pospiesznie na dół, mijając zdziwionych gości, innych pracowników, mija pospiesznie recepcję i niezmiernie zdziwionego Ishiego. W głowie ma straszliwy mętlik, chaos, coś, czym Jashiniści się chlubią - taak, przecież waszym symbolem jest szaleństwo, ojcem obłęd, a matką krzyk ofiar...oh wait. Przecież nie wszyscy pragną krwawych widowisk, obrazów malowanych powoli gęstniejącą, czarną posoką, bezmyślnego patroszenia ludzi. Ofiara to sztuka, nieprawdaż? A ty, udając kapłana, kogoś, kto posiadł wtajemniczenie, przyciągasz. Wabisz. Niszczysz. Szerzysz chaos, robisz sobie z ludzkich uczuć drinki do wypicia - chyba na tym polega twoja idea sztuki? By tworzyć, niszcząc? Zrujnować poukładany świat i zastąpić go szaleństwem? Tym, w którym była metoda?
Jedno jest pewne: prędzej Ritsu zgrzeszy przeciw bogom, zabije brata i matkę, niż do ciebie wróci. Boi się ciebie, nienawidzi i chyba jednocześnie czuje ulgę, wiedząc, że może bezkarnie zwalić wszystko na Shiyę, tą wariatkę i ryzykantkę, która jest do ciebie podobna - podobna w tym, że potrafi być...chaotycznie przerażająca.
W pięć minut po wyjściu Ritsu, która przekazawszy wiadomość, radośnie zemdlała z nerwów w pokoju dla służby, słyszysz delikatne, subtelne pukanie. Po krótkiej chwili do pokoju wychodzi wysoka, smukła szatynka o dziwnie fiołkowych oczach, dobrze obdarzona przez bogów atutami urody i stylu - nawet w zwykłym stroju pokojówki, w tej sukience i fartuszku, wygląda bardzo ponętnie i przypomina kogoś znajomego. Czuć od niej bardzo silny, przyciągający zapach malin i agrestu, a kiedy podchodzi tym swoim subtelnym krokiem i się szeroko uśmiecha tym uśmiechem, w którym nie ma nic normalnego, instynktownie możesz wyczuć, że łączy was jedno: sakrament, wiara, ten sam bóg, w którego prostacy nie wierzą, a który subtelnie ukrywa się w niezrozumiałym.
-Jesteś jednym z nas, prawda? - pyta cicho, zamykając za sobą panele i prostując się. W powietrzu ta woń wydaje się intensywna, zbyt intensywna, by mogła być realna. - Jestem Shiya. Nie, nie musisz zadawać pytań, sama ci powiem wszystko, co chcesz wiedzieć…
Chichocze, krzyżując ręce na piersiach.
-Instynkt prowadzi ludzi do im podobnych. Od razu wiedziałam, przeczuwałam, że możesz być jednym z nas. A kiedy zobaczyłam w nocy tą kobietę, która wychodziła z ryōkanu w kapturze i wcześniej o ciebie pytała, wiedziałam, że to będzie...ciekawe. Kobieta przyszła tu wczoraj, około 11:00. Pytała o kapłana Shigę, chciała wziąć ślub czy coś w tym guście. Ishi dobry chłop, powiedział, że nie możemy udzielać informacji o wszystkich naszych klientach...Miała czarny, długi płaszcz z kapturem, Ishi powiedział, że mniej więcej metr siedemdziesiąt sześć. Miała akcent jak te wszystkie wieśniaczki z Teiz, ale jej płaszcz był cholernie drogi, 500 ryō by nie było za dużo. Uprzedzając twoje pytania, nie, nie podrzucam ptaków facetom do pokoju, ani nie zostawiam wydumanych wiadomości, a to, że tu pracuję, to zupełnie inna i nie związana z tobą sprawa. Śledziłam ją, sama nie wiem, dlaczego…
Przerywa na chwilę. Oblizuje pełne, czerwone wargi.
-Kobieta ta wyszła z ryokanu i poszła potem do portu. Tam przekazała komuś w takim samym płaszczu wiadomość. Ten drugi zniknął mi z oczu, sądzę, że to mógł być facet. Kobieta już potem nie wróciła, starała się mnie zgubić w tłumie. Moim zdaniem jeszcze nie opuścili miasta. Ale nie są...jednymi z nas, jeśli rozumiesz, o co mi chodzi. Ach, i ciekawostka: ani od niej, ani od informatora nie wyczuwałam chakry. Poruszali się cicho i bezszelestnie. Jak sny.
Milknie. Podchodzi do okna, na którym jeszcze niedawno leżał ptak. Dotyka szyby, odwrócona do ciebie plecami, przez chwilę widzisz w jej oczach okrucieństwo. Ironię.
Masz wrażenie, że natknąłeś się na zło.
Takie, które czai się wszędzie.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2746
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hitsukejin Shiga »

6/30

Shiga przeciągle westchnął, gdy Ritsu postanowiła uciec. I po co mu to wszystko było? Chłopak się wysila, stara się, daje z siebie, że tak powiem dwieście procent normy, nawet jest miły, przytula tą dziewczynę, dotyka ją tam, gdzie dziewczyny lubią być dotykane.
Ej stary, dziewczyny nie lubią być tak dotykane. Im trzeba włożyć. Jak wepchniesz po same kule na sucho, to od razu cię pokocha. Tylko najpierw zatkaj jej usta, to nie gwałt, jeśli nie powiedziała NIE.
Dzięki Shigo, za poradę odnośnie kobiet. Wiesz, nie mam zbyt wielkiego doświadczenia. Nie oszukując się, z Chise… Chise… Chiiiise… Shiga chciał Chise. Trochę. Ale bardzo duchowo, troche fizycznie. Nie wie, czy umiałby się za nią zabrać nie od dupy strony. Tak będąc szczerym to od dupy strony też by chyba nie wyszło… Echm, kurdebele morele.
W zdrowym ciele czasem chore cwele. Szaleństwo się skończyła bo uciekła ofiara. A bez ofiary nie ma poświęcenia, nie ma głównie zabawy, bla bla bla. A nie zrobimy replay, bo sunia wyglądała jakby wolała dać dupy gigantycznemu dzikowi niż wrócić do Shigi. Nie może być przecież aż tak straszny, prawda? Przecież stosunkowo nic bardzo złego jej nie zrobił. Dotknął to tu to tam… A ona od razu panika, krzyk… Bo co, bo jej pogroził zabójstwem? To przecież normalne. Jeśli nie będzie grzeczna to zasłuży na karę. Przecież tak działa calutki świat, czy kogoś to w ogóle jeszcze dziwi? Jest akcja i reakcja, czyn i rezultat. On ładnie poprosił, ona wykonuje - wszyscy szczęśliwi. On prosi, ona nie robi tego - jest kara. Tak działa świat gdy jesteś kataklizmem naturalnym. O tak, Jashiniści to definitywnie kataklizm matki natury. Ni dobro, ni zło, bo śmierć nie wybiera etycznie… Tylko tak samo zabiera królów jak i żebraków, silnych jak i słabych, mężczyzn, kobiety, dzieci.
Ale może wrócimy do naszej małej zabawy. W końcu ma przyjść ktoś jeszcze, prawda? Shiya. To imię brzmi dziwnie. Ma jakiś… jakieś wibratio w swym brzmieniu. Czy to wspomnienie? Czy to przeczucie, instynkt, szósty zmysł? Ciekawe, jak wygląda nasza nowa zabawka i kim lub czym jest… Bo wiecie, to się bardzo może zmieniać, życie jest cudownie zmienne i kapryśne. Shiya może być wszystkim, nawet potworem jak On. Och, jaka to byłaby frajda! I wtem, gdy o wilku mowa - zjawia się cna białogłowa.
-Proszę. - Mruknął Shiga, słysząc pukanie. I wtem weszła Hekate, Helena trojańska, Jezus Maryja z cyckami, Jashin sam klęknął z wrażenia, a świat zadrżał bo wiedzą, wszyscy, niezależnie od czasu, przestrzeni, wymiaru i aktualnie okupowanej ściany czwartej czy piątej, że ta Pani będzie powodem wielu przygód, gdzie na pewno poleje się krew. To takie zapalenie się żaróweczki gdy druciki zerwą się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, przesyłając prąd jak trzeba i obwieszczając: BĘDZIE SIĘ DZIAŁO, NOCY BĘDZIE NAM MAŁO, TURTURUTUUU~.
Shiga obciął dziewczynę od góry do dołu, od stóp, do głów, głowy. Jednej głowy, na szczęście. Koncentrując się na każdym elemencie jej ciała, na każdej kończynie. Chciał mieć w głowie wypalone wspomnienie 3D tej istoty, włącznie z analizą jej ruchów, oddechu, zapachu, tonu głosu, tego co mówi i jak mówi. Gesty, tiki i wszystko na deser. Tak, Shiga znów zachowywał się jak łowne zwierze. A miał tego nie robić, miał przestać. Ach nic bardziej mylnego. Ściągnął twarz, napinając mięśnie. Oczy, źrenice się zwężyły. Z jego twarzy zniknęła ostatnia emocja. Kiedy dziewczyna podeszła, Shiga wyciągnął rękę i odsunął ją od Siebie. Ostrożnie, żeby nie odebrała tego niepotrzebnie za atak.
-Przeczuwałaś? Czy to znak, że jesteś jasnowidzem? Nie. To znak, że masz uszy, oczy i móżg. Ostatnio jest głośno o mnie na wyspach. Dużo przyjezdnych. Ludzie będą mówić wszędzie. Niedobrze. Uczyniłem z Siebie cel, bo ujawniłem nieśmiertelność. Nie mogę minąć tłumu by nie usłyszeć, że “to ten, który przeżył ognie piekielne! Który stąpa w ogniu który sam rozpala! Hitsukejin, hitsukejin…!” Więc nie trzeba było wiele wiedzy. Ale mow wszystko co wiesz… - Shiga wysłuchał uważnie każdego jej słowa, układając w głowie sobie wszystkie klocki, jeden po drugim, w piękną, w miare logiczną całość. Jakaś kobieta szukała kapłana? Ślub? No to niezła opcja, niezłe prochy.
-Ktoś szukał kapłana Shigi. Wariat albo zabójca. Zobacz wiadomosć. - Pokazał jej ją, pokazał ptaka. Wysłuchał też drugiej części opowieści. Bogaty płaszcz, drobna kobieta. Dostarczyła komuś wiadomość. Shiga bezszelestnie zaszedł kobietę. Jak duch, jak drapieżnik na łowach. Jedna ręką na jej piersiach, objął ją nią, krępując ręce. Druga ręka zacisnęła się na głowie dziewczyny, zasłaniając jej usta.
-Taka jak My? Jedna z nas? Rozumiesz, o czym mówisz dziecko? Jeśli wiedzą, że jesteśmy jashinistami możemy mieć bardzo duży problem. Nie wiem czy wiesz, ale nie jesteśmy zbyt mile widziani gdziekolwiek. Może dlatego, że nasza odporność bierze się z mordowania.-
Dziewczyna jest taka jak Shiga, tak? Jashinistka, tak jak on? Ciekawe czy z daru, czy z wiary. Mnich pochylił głowę i wbił zęby w kark dziewczyny, aż do krwi. Dobry test. Jeśli jest Jashinistką, to sie jej spodoba. Jeśli tylko udaje, to zawyje z bólu. Ciekawe, kto tu jest prawdziwym wrogiem… Ona, obca siła, a może bezczakrowi ludzie? Którzy wypytują się o kapłana. Może trzeba udać się do portu.
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - MISJA DLA SHIGI RANGI C
"Reszta jest milczeniem"

7/30

Dziewczyna robi się niebezpiecznie podniecona. Więc to tak, więc to taaak…?! Najwidoczniej życie niesie ze sobą więcej niespodzianek niż myślała! Spotkać brata w wierze to już było dość szczęścia, ale żeby jeszcze wmieszać się w taką wspaniałą aferę z samym Hitsukejinem?! Jej twarz pokrywa czerwień pełna radości, a w oczach płoną niezwykłe ogniki. Gdybyś teraz nagle stał się samym Jashinem, bogiem wcielonym w ogień, mniej by się podjarała. Uśmiecha się szeroko, jej ciało wyraża reakcje, których ze względu na możliwe osoby niepełnoletnie opisywać nie będziemy. Tak czy inaczej, są one - lekko mówiąc - pozytywne.
-O kurwa, koleś, niezły jesteś - szczerzy się szeroko. - Chyba odbębniłam moją dawkę “Wywiadu z Shigą” na dzisiaj!
Puszcza ci oczko, po czym podnosi z ziemi wiadomość, którą uprzednio upuściła. Przygląda się jej raz, drugi, trzeci. Marszczy brwi.
Coś się tu w tym wszystkim nie zgadza. Gdzieś już się to pojawiło. Ale gdzie…?
-Gdzieś już widziałam to pismo, ale za gacie cesarza nie pamiętam, gdzie… - wzdycha ciężko. Niestety, starość nie radość, po dwudziestu kilku latach pamięć zaczyna poważnie szwankować. Albo może to tylko taka gra? Iluzja, udawanie, byś pomógł jej tą szwankującą pamięć pobudzić? Bo w końcu do tanga trzeba dwojga, do przypominania sobie też potrzebne są dwie osoby. A na pewno przyda się do tego nieśmiertelny władca ognia, który może - zgodnie z genialnymi pomysłami inkwizycji - przypiec delikwentkę, żeby myślała szybciej. O ile, oczywiście, będzie mieć taki kaprys. Bo przecież należy wziąć pod uwagę również fakt, że osoby sławne i obdarzone łaskami od Jashina nie zaszczycają sobą byle kogo…
-Wiesz co, zorientuję się, gdzie już widziałam to pismo. Bo na pewno nie tutaj w papierach - informuje, wzdychając głęboko i przeczesując włosy. Jakaś część jej duszy jest zawiedziona, skowyczy w niej, by nadstawiła się swojemu nowemu przyjacielowi, zachęciła go do dobrego wyboru towarzystwa na nudny dzień, ale doskonale wie, że nie może czegoś takiego mu zaproponować. Choćby dlatego, że jeżeli pewne informacje rozeszły się zbyt szeroko, wówczas będzie miała problemy - i nie tylko ona, ale i całe jej otoczenie. A czego jak czego, ale problemów Shiya woli unikać. Bo życie w jej mniemaniu powinno być na tyle czerwone, by nikt nie dostrzegł ukrytej w nim czerni. Przez chwilę milczy, zamyślona, wreszcie podejmuje jakąś decyzję.
-Idę. Ty idź do portu, dowiedz się czegoś. Niech cię Jashin prowadzi, bracie.

Z/t tutaj do Portu
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Po pełnej w szczere słowa rozmowie, brunet wraz z blondynką kierowali się w stronę ziem Kaigan. Lot zajął im troche dni, ale na dobrą sprawę odległość do zmierzanego celu była identyczna co lot do Tsurai. Z tego względu powinni być jeszcze cały czas poza ewentualnymi podejrzeniami, którejś ze stron wzgledem ich ucieczki. Nim Ekiken odpowienio połączy fakty, będą już zdala od niego i całej tej jego chorej doktryny.
Dnie mijały w locie, nieustannym ruchu do celu. Noce jednak spędzali w wybudowanych przez umiejętności Reiki jaskiniach, grotach i różnego rodzaju skrytkach. Posiadający koce i siebie nawzajem, nawet zima nie była straszna.
Wreszcie nadszedł czas, gdy dotarli na miejsce. Tam oczywiście, nie zamierzając tracić czasu skierowali sie do portu. Można uznać, że mieli trochę szczęścia trafiając na dzień, w którym jeden ze statków wypływał właśnie do Kantai. Po uprzednim załatwieniu "przepustki" poprzez odpowiednią ilość Ryo, Nasza dwójka mogła cieszyć się spokojem i podróżą. Spokój jednak względny, bo marynarze zaciągali ich przez całą podróż do różnego rodzaju zabaw. Koniec końców sprawiło to, że nim się przysłowiowo obrócili, statek cumował już w porcie. Po zabraniu swych rzeczy i podziękowaniu Kapitanowi, brunet wraz z Reiką ruszył na ląd. Musieli teraz znaleźć jakieś spokojne miejsce, w którym uzupełnią swoje zapasy a jednocześnie będą mogli chwilę odpocząć. Byli już na wyspach. Chcąc czy nie chcąc dopuszczać do głowy tej myśli, mogli odetchnąć z chwilową ulgą. Podjęli decyzje a teraz jedynie mogli iść dalej tą drogą. Nie było powrotu, nie teraz, nie po tym wszystkim.
W drodze i okolice Cesarstwa mogli dojrzeć, dość ładnie zapowiadający się zajazd. Tuż przy głównej drodze zapewne często udzielał schronienia osobom podróżnym. To z jednej strony miejsce idealne, bo nikt nie zwróci uwagii na jednych z tysięcy podróżników. Mogli wtopić się w tłum i wykorzystać ten czas do skontaktowania się z Natsume.
Nasza para rozumiała się bez słów, więc zgodnie ruszyli w stronę zajazdu. Po krótkiej rozmowie z recepcjonistą oraz wykupieniu pokoju i odebraniu kluczy, brunet spojrzał na ukochaną.

- W lewym skrzydle mamy jadalnie, w prawym pokoje, a na dole możliwość użycia łaźni. Nie ma aktualnie dużo podróżujących, choć zbliża się pora i zapewne zaczną zjeżdżać się w ciągu godzin.

Mówiąc to brunet zaczął rozmyślać nad odpowiednim sposobem, by dalej utrzymać odpowiednie zabezpieczenia swoich danych. Lekko zmierzył kobietę od dołu do góry, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.

- Proponuje, żebyś udała się do pokoju i po mału zajęła się sobą, a ja zaraz wrócę z ciepłą kolacją. Przed spaniem możemy jeszcze ogrzać się w łaźni. Po takiej podróży należy nam się odrobina relaksu.

Mówiąc to doskonale wiedział, że Reika go zrozumie. Zadbanie o swój kamuflaż było częścią bezpieczeństwa, a nawet, a może nawet mimo faktu, że byli już na wyspach, warto było zadbać by nikt ich nie zapamiętał. Samemu przez te pare długich dni, twarz mężczyzny była zarośnięta w podobny sposób co niegdyś, a zmeczone i zapadnięte oczy ukazywały podobny wyraz, który Reika mogła skojarzyć z momentem zapoznania. Brakowało tylko blizn. Oj tak, trzeba będzie dokładnie zadbać o siebie. A dzięki szczęściu, teraz mieli na to okazję.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Ze znalezieniem zajazdu nie było żadnego problemu. Pełno było ich w Hanamurze, więc pozostało tylko wybrać jeden z nich. Ze względu na spory bagaż, jaki mieli ze sobą, skorzystali z oferty pierwszego lepszego, który wyglądał na tyle porządnie, żeby zwrócić ich uwagę. Tam wynajęli sobie pokój, który na obecną chwilę będzie ich dachem nad głową i miejscem, gdzie bezpiecznie będą mogli zostawić swoje rzeczy. Skinęła na słowa Mishimy, gdy wspomniał jej, gdzie co jest. Wspólna łaźnia z innymi rezydentami zajazdu była dość kłopotliwa, no ale nie można było mieć wszystkiego. Najważniejsze, że mieli własny kąt, w którym mogli się teraz zatrzymać.
- Całkiem tu przyjemnie. - Odpowiedziała z uśmiechem. - Tylko łaźni już nie będziemy mieć dla siebie, chyba że się w niej zabarykadujemy.
Po tych słowach uśmiechnęła się łobuzersko i pokazała mu język. Łaźnia akurat była tylko lekką niedogodnością, którą mogli przecież nadrobić w sypialni. Na wszystko było jakieś rozwiązanie, więc tym nie warto było się przejmować. Gdy jednak Brunet wspomniał o tym, żeby poszła do pokoju i zajęła się sobą, co doskonale zrozumiała, Reika pokręciła głową i przysunęła się bliżej niego, aby powiedzieć mu coś ściszonym tonem.
- Sama sobie z tym nie poradzę. - Wyjaśniła cicho. - Potrzebuję specjalnej mieszanki, która zmyje farbę. Daj mi godzinkę. Ogarnę szybko tą kwestię i wrócę do pokoju, a teraz zabierzmy nasz bagaż.
Tym samym dała mu do zrozumienia, że faktem jej włosów będzie musiała zająć się osoba, która się na tym zna, czyli w tym przypadku fryzjer. Także z kolacją mogą się jeszcze chwilę wstrzymać, a na razie wzięli swoje rzeczy i zanieśli je do wynajętego pokoju. Skromnie, ale ładnie urządzony, robił naprawdę przytulne wrażenie, zaś duże łóżko zachęcało miękkim materacem i świeżą pościelą. Gdy więc ogarnęli swoje bagaże, które złożyli w jednym kącie pokoju, Reika ucałowała Mishimę i pomiziała go po lekkim zaroście. W sumie to źle z nim nie wyglądał, ale na gęstszą brodę, którą wcześniej miał na pewno mu nie pozwoli.
- Niedługo wrócę. - Zapewniła z uśmiechem. - Dobrze by też było, gdybyśmy zmienili nasze codzienne stroje na coś innego, ale tym możemy zająć się następnym razem.
Tak więc opatulona w ciepłą pelerynę, bo tutaj pizgało jeszcze gorzej niż na kontynencie, Reika szybko opuściła zajazd i wykorzystała swoją szybkość ninja, aby dostać się do Cesarskiego Pałacu. Tam też przekazała do rąk lokaja krótką wiadomość, wcześniej mu się przedstawiając, bo zapewne pamiętał ją z ostatniej wizyty tutaj. Dzięki temu miała pewność, że list na pewno dotrze do rąk Natsume. Gdy to już miała załatwione ruszyła na poszukiwanie kogoś, kto świadczył usługi fryzjerskie. Wystarczyło zapytać o to kilka miejscowych kobiet i Blondynka szybko znalazła odpowiednie miejsce. Spłukanie jasnej farby z jej włosów nie było problemem, jednak okazało się, że jej kosmyki są na tyle zniszczone, że przyda się je jeszcze trochę skrócić. Tak więc Reika nie tylko przestała być Blondynką, ale też skróciła i pocieniowała włosy, które teraz sięgały jej do pasa i lekko się falowały. Minie trochę czasu, zanim się zregenerują, jednak nowa fryzura nawet przypadła jej do gustu. Ciekawe co powie na to Mishima.
Wyszła od fryzjera bardzo zadowolona, a że miała jeszcze chwilę czasu, rozejrzała się po najbliższym sklepie z ubraniami i ostatecznie sprawiła sobie dwa nowe komplety ubrań. Jej stary, charakterystyczny strój shinobi, będzie musiał odejść wraz z jej kolorem włosów. Mishima także będzie musiał zrezygnować ze swoim starych ubrań, które na co dzień nosił.
Minęła godzina, więc Reika wróciła do zajazdu, żeby Brunet się o nią nie martwił, gdyby nie wróciła o wyznaczonej porze. Chwilę zatrzymała się przed drzwiami ich pokoju, żeby odetchnąć kilka razy, po czym ściągnęła kaptur z błękitnych włosów i weszła do środka, zamykając za sobą drzwi. Jaka będzie reakcja Mishimy na jej nowy wygląd? Kiedyś pokazywała mu za pomocą Henge, jak naprawdę jej włosy wyglądały i nawet mu się spodobało. Czy teraz będzie tak samo?

0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Troche inny tok działań zaproponowała blondynka, a po przemyśleniu były to cenne zmiany. To właśnie brunet cenił sobie przede wszystkim, ich umiejętność dogadania się i kompromisu. Trzeba przyznać, że większość osób nie lubi gdy ktoś wchodzi im w zdanie, bądź sugeruje zmiane działań, którą właśnie obmyślili. Oni jednak byli inni i cenili sobie właśne zdanie, w każdym temacie. Z tego względu mężczyzna tylko przytaknął i złapał się za torby, kierując w stronę pokoju, który wskazywał im numer na kluczu. Nie trzeba było długo iść, aż dotarli pod wskazane drzwi. Weszli do środka dostrzegając dość zwyczajny, choć w żaden sposób nie zaniedbany pokoik. Jedno duże łóżko, dwa fotele, stolik pod oknem i prowizoryczna szafa. Bądź co bądź, takie warunki i tak były zdecydowanie przyjemniejsze, niż te w ostatnich dniach podróży. Po odłożeniu więc bagaży w róg pokoju, mężczyzna poczuł jak kobieta staję przed nim i lekko go mizia po brodzie. Fakt, trochę zarosnął.

- Myślałem też o tych ciuchach, więc warto zobaczyć co takiego mamy w bagażach. A teraz idź, ja w tym czasie przygotuje dodatkowo kolację. Tylko uważaj na siebie, nie wiemy czego można się tu spodziewać.

Poradził trochę z lekkim niepokojem i przestrogą, dotykając dłonią jej gładkiego policzka. Taka była prawda. Nie wiedzieli jacy ludzie mogli się zatrzymać w zajeździe. Ba, nawet nie mogli mieć pewności, że nie mieli ogona od początku Shinrin. Mishima nie był człowiekiem łatwo wiernym i wolał naprawiać się dalej na różnorakie możliwości. A jedną z nich napewno była możliwa pogoń. Trzeba będzie w umiejętny sposób, upewnić się iż są sami.
Gdy Reika wyszła, żeby odpowiednio zmienić swój wygląd, mężczyzna nie czekając ruszył w stronę drugiej części zajazdu. Ubrany dalej tak samo, rozmyślał w jaki sposób mógłby zmienić wygląd, a jednocześnie pozostać sobą. Nie preferował zmian, choć teraz sytuacja tego wymagała. No nic, chyba ukochana będzie musiała wspomóc go zdaniem. Znając jego wybierze taki zestaw, który jej nie będzie się podobał.. kobiety.
Po dłuższym czasie pobytu w jadłodajni, brunet zapakował kilka owoców takich jak banany, jabłka, winogrono. Skoncentrował się także na posiłkach pełnowartościowych oraz sokach. Z tego względu gdy wrócił do pokoju, w karcie menu, a raczej na stole przygotowane leżały różnorakie przysmaki. Począwszy od zup typu ramen, przez preferowane przez niego sushi z algami i rybami, aż do typowego nigiri, które było zazwyczaj przysmakiem wielu. W tym czasie zdjął z siebie odzienie, pozostając jedynie w podstawowej bieliźnie. Otworzył swą torbę przeglądając zestaw innych, starych ubrań z których mógłby przygotować ciekawy, potocznie zwany nowy zestaw. W tym samym momencie jego uwagę odwróciły otwierane się drzwi. Mężczyzna od razu lekko spiął się uważny, gdyby to był ktoś inny aniżeli Reika, gotów do reakcji. Jednak widząc ją w nowym wydaniu, nastawienie minęło równie szybko jak sie pojawiło.

- Wow..

Rzucił totalnie w szoku, w pierwszej reakcji. Widział już jej prawdziwe włosy podczas przemiany Henge, jednak to było coś innego. Blondynka.. a stój, już raczej nie blondynka. Niebieskowłosa sprawiała wrażenie, jeszcze lepszej swojej wersji.

- Nie sądziłem, że istnieje sposób, żebyś podobała mi się jeszcze bardziej niż dotychczas.

Dodał po chwili szeroko się uśmiechając i stając tuż przed nią. Jego oczy wędrowały po jej ciele, ubraniu i przede wszystkim po twarzy. Dłonie zaś powędrowały ku włosom, które lekko przeczesywał. Idealnie zgrywały się z nią całą, tworząc świetny całokształt. W pokoju jakby tego było mało unosiły się różnorakie zapachy spowodowane gotową kolacja. Jedyne co się nie zmieniło, to jeszcze wygląd bruneta.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

W kwestii ubrań, że wypadałoby zaopatrzyć się w nowe zestawy, także byli zgodni, więc tym będzie można się zająć, gdy tylko nadarzy się okazja. W przeciwieństwie do Mishimy, Reika nie spodziewała się pościgu. Nie mieli jak ich wytropić, skoro lecieli wysoko, poza zasięgiem wzroku i teoretycznie powinni być w Tsurai. Tylko Kazuo będzie wiedział co i jak, ale to dopiero, gdy przeczyta list, który ukryła w szufladzie biurka w bibliotece domowej. Zachowali wszelkie możliwe środki ostrożności i teraz tylko pozostało zmienić nieco wygląd i ubiór. W sumie nie głupim pomysłem byłoby wymyślenie sobie nowych imion, którymi przedstawialiby się tutaj, na Wyspach.
Uśmiechnęła się, gdy Mishima zaniepokojonym tonem poprosił, żeby na siebie uważała, gładząc ją po policzku. Skinęła głową i zapewniła, że będzie ostrożna, po czym ruszyła pozałatwiać wszystkie sprawy. Zarówno przekazanie wieści Natsume, jak i zmycie jasnej farby z włosów, przebiegło pomyślnie, a na dodatek Reika miała okazję kupić nowe stroje, które teraz niosła w pakunkach do zajazdu. Pozostanie jeszcze tylko znaleźć coś odpowiedniego dla Mishimy.
Jeśli przed wejściem do pokoju, Reika obawiała się reakcji Bruneta na jej nowy wygląd, to nie musiała się niczym martwić. Gdy weszła, Mishima w pierwszej chwili był w totalnym szoku jej metamorfozy, a gdy to minęło, powiedział słowa, które sprawiły, że kunoichi zarumieniła się delikatnie, czując ciepło w sercu. Cholera, jak ona go kochała~!
- Miło to słyszeć. - Odpowiedziała z promiennym uśmiechem. - W takim razie błękit zostanie.
Spojrzała na niego uważnie, gdy podszedł do niej, uważnie jej się przyglądając. Na chwilę przymknęła oczy, gdy przeczesywał jej włosy dłonią, po czym oparła swoje dłonie na jego piersi i wspięła się na palce, łącząc ich usta w namiętnym pocałunku. Cieszyła się, że podobała mu się jeszcze bardziej i dzisiaj wieczorem postara się mu to wynagrodzić, ale po kolacji i kąpieli. Po tylu dniach niewygody w podróży, wreszcie mogli się położyć do normalnego łóżka, co postanowiła dzisiaj wykorzystać w pełni. Jak się będzie na to zapatrywać Brunet? Okaże się.
- Co dobrego mamy na kolację? - Zapytała, odrywając się od niego.
Odłożyła pakunki na ich bagaż i zdjęła z siebie pelerynę. Rzeczy które kupiła, postanowiła mu pokazać dopiero jutro. Dzisiaj się nie spieszyło. Chciała się teraz skupić wyłącznie na nim i pokazać mu, jak bardzo go kocha, dlatego też usiedli do kolacji i zabrali się za jedzenie. W pewnym momencie Reika chwyciła pałeczkami sushi i podsunęła ukochanemu do ust, uśmiechając się przy tym słodko.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Wygląd Reiki zdecydowanie przypadł do gustu Mishimie. Wiedział, że jest to naturalny jej kolor włosów i szczerze? Preferował go po stokroć niż inny, jakikolwiek z palety tęczy. Nie rozumiał z jednej strony, czemu sama go nie lubiła. Fakt faktem, w życiu shinobi jest to spory znak rozpoznawczy ale z drugiej strony i tak była znana przez swe czyny. Widać podejście i zdanie bruneta bardzo się kobiecie spodobało, bo skwitowała to lekkim pocałunkiem i chwilowym okazem uczucia. Gdy wreszcie mieli chwilę, mogli odczuć jak żołądki grają im potocznie marsza. Kolacja na stole zaczynała stygnąć, a szkoda by było, aby taka kolacja się zmarnowała. Gdy więc postanowili zasiąść wspólnie do stołu, mężczyzna zaczął przeglądać małe menu na stole.

- Wziąłem wszystkiego po trochu wiedząc, że blond.. znaczy błękitnowłosa piękność jest zwyczajnym żarłokiem.

Dodał z lekkim przekąsem uśmiechając sie przy tym wrednie. Uśmiech miał nieco inny, jakby lekki zarost po tych paru dniach, dodawał mu uroku. Może warto pomyśleć nad powrotem do niego? Brunet uśmiechnął się ponownie kiedy w odpowiedzi Reika postanowiła zatkać mu usta jedną z części sushi, podsuwając mu ją pod usta pałeczkami.

- Subtelne zamknij się?

Dodał wybuchając śmiechem i jednym ruchem wziął między usta podawaną mu przez kobiete część. Samemu zabrał się po chwilii za degustowanie.. ok, mówmy wprost za wpieprzanie żarcia, aż uszy się trzęsą! Tak i to nie przenośnia. Byli tak głodni, że jak dobrał się do posiłków a żołądek poczuł pierwsze dawki produktów, zaczął domagać się więcej i więcej. Ostatni spory posiłek zjedli w końcu z ręki samej Erumi. Mimo, że smak był dużo gorszy tak w tym momencie nie miało to znaczenia. Stół zaczynał być z minuty na minute coraz bardziej opustoszały i to ze strony jego jak i Reiki. Taka mała, a tyle je. Myśląc o tym spojrzał przy okazji na przeniesione ciuchy .. Ni to ubierać, ni to karmić.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Tak więc zasiedli do stoły, który zastawiony był talerzami i półmiskami z różnymi potrawami. Okazało się, że Mishima wziął wszystkiego po trochu, jakby chcąc sprawdzić tutejsze specjały, które zapewne były w głównej mierze owocami morza. Słysząc jego słowa, Reika uniosła jedną brew do góry i uśmiechnęła się łobuzersko.
- I kto to mówi~! - Stwierdziła z rozbawieniem. - Sam potrafisz zjeść trzy porcje i jeszcze pomóc mi dokończyć moją własną.
Niemniej, miał w tym trochę racji, bo gdy Reika była naprawdę głodna, to wtedy potrafiła zjeść tyle ile przeciętny mężczyzna. Dobrze, że chociaż wszystko szło w cycki i biodra, zapewniając jej tym samym apetyczne kształty. No ale co jak co, treningi też robiły swoje, a do tego podróże również ją trochę męczyły. Teraz jednak nigdzie nie musieli się spieszyć, bo pozostało tylko poczekać, aż Natsume się z nimi skontaktuje i będzie można ostatecznie ustalić, co dalej z nimi będzie. Czy Cesarz znajdzie dla nich miejsce na Wyspach, czy też wskaże dalszą drogę, gdzie będą mogli się udać i zapewnić sobie bezpieczeństwo. Tak czy inaczej, zwolnią trochę swój tryb życia, to i zmniejszy się zapotrzebowanie na jedzenie i apetyt, a przynajmniej u Reiki, bo z tego co zdążyła zauważyć, Mishima cały czas jadł tak samo dużo. Gotowanie dla niego będzie nie lada wyzwaniem.
Gdy podała mu do ust sushi, parsknęła śmiechem, słysząc słowa Bruneta. Co jak co, ale tym razem nie trafił z odgadnięciem jej przekazu. Wcale nie zamierzała go uciszać, bo chodziło jej o coś zupełnie innego. Uśmiechnęła się słodko.
- Nie. - Odpowiedziała. - Subtelne jedz szybciej, zanim stracę ochotę na wieczorną zabawę.
W tym momencie Brunet zapewne szybko się domyśli, o jaką zabawę może chodzić, tym bardziej, że Reika pod stołem przejechała prowokująco nogą po jego nodze, subtelnie się przy tym uśmiechając. Sama zabrała się za jedzenie, bo jeszcze trzeba było jakoś dopchać się do łaźni, która była jedna jedyna na cały zajazd. Kilkanaście minut i na stole było pozamiatane do czysta, z czego większą część mimo wszystko pochłonął Mishima. Teraz tylko porządnie wyszorować się w kąpieli i mieli resztę wieczoru tylko dla siebie.
- Mam nadzieję, że skoro łaźnia jest wspólna, to zrobili chociaż podział na płeć. - Westchnęła, szukając w swoich bagażach ręcznika i szlafroka. - Nie mam zamiaru pokazywać się innym panom, nawet w ręczniku~!
Tak więc pozostanie im zejść do łaźni, w miarę szybko się wykąpać i wrócić do pokoju. Może będą mieli na tyle szczęście, że o tej porze chętnych do kąpieli nie będzie zbyt dużo i nie będą musieli pokazywać się na oczy obcym. Tak czy inaczej, łaźni zapewne nie będą mieć dla siebie i będzie trzeba się z tym pogodzić. W razie czego, zawsze w pokoju stała miednica i dzbanek z czystą, choć zimną wodą, jakby któreś z nich chciało obmyć twarz.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Niczym kadry przewijających się zdjęć. Na każdym z nich stół z coraz mniejszą ilością pożywienia, a puste naczynia nawarstwiające się jedno na drugim. Bądź co bądź, moment w którym mężczyzna źle odebrał ruch kobiety, która podawała mu część swego sushi, cóż jej odpowiedź, była w dziesiątkę. Brunet słyszał te słowa, a na potwierdzenie czując stope kobiety na udzie, parsknął lekko śmiechem. Na ustach pojawił się nie lada uśmieszek, taki prowokujacy i łobuziarski. Lekko pofalował biodrami jakby zachecająco i prowkująco do dalszej próby, a jednocześnie spełnił jej zachciankę.

- Mówisz i masz, choć raczej wątpię, że Tobie ta ochota minie.

Rzucił luźno nie spuszczając jej z oczu, poruszając przy okazji brwią. Kobieta im dłużej w związku, pokazywała swą naturę bardziej ewidentnie. Ba, który facet w końcu nie lubiłby takiego zachowania u swojej wybranki? Różne elementy muszą być zgodne, żeby stworzyć udany związek. Ten jest bądź co bądź, nieodłącznym elementem.
Pozostała im jednak jeszcze jedna rzecz do wykonania. Łaźnia i doprowadzenie siebie do stanu. Była to publiczna łaźnia, przynajmniej z tego co zdarzył się dowiedzieć jednak osób w zajezdzie nie było jeszcze, aż tak dużo. Plus o tej godzinie faktycznie, mogło nie być prawie nikogo w tym miejscu.

- Nie widzę w tym problemu. Najwyżej użyjesz przemiany i każdy zwieje. Masz już w tym wprawe.

Odpowiedział z przekąsem,l na jej słowa, względem pokazywania się innym. Oboje wiedzieli co za przemianę ma na myśli, przypominając sobie jeden z gorszych momentów w jego życiu. Ten widok był perfidny i niesmaczny, więc miał pewność. Każdy by z tej łaźni przysłowiowo spieprzył w podskokach.
Po zjedzeniu więc wstali, a brunet w ich torbach wyszperał dwa białe ręczniki. Jeden z nich podał kobiecie, a drugi miał dla siebie. Będąc już wcześniej tylko w samej bieliźnie, nie miał większych problemów z pozbyciem się jej tuż przed oczam Reiki. Uśmiechnął się perfidnie i wtedy zasłonił, będąc gotowym do wyjścia. Ona sie droczyła, on także.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Tak, Mishima zdecydowanie wiedział, co miała na myśli i odwdzięczył się podobną prowokacją, co Reikę momentalnie rozbawiło. Przez ostatnie kilka dni, byli skazani na niewygodną podróż i teraz wreszcie mieli okazję naprawdę skupić się na sobie. Nic więc dziwnego, że Błękitnowłosa postanowiła to wykorzystać, zwłaszcza że po rejsie statkiem nie była na tyle zmęczona, żeby odmówić ukochanemu przyjemności, tym bardziej, że przed chwilą miała okazję usłyszeć, że podoba mu się jeszcze bardziej w nowym wydaniu. A raczej starym, do którego po prostu wróciła po latach. Dobrze było znów mieć swój błękit na głowie. Tutaj nie będzie się tak z nim wyróżniać, jak w Shinrin, co było kłopotliwe. Teraz pozwoli jej się wtopić w tłum, między Hozuki i Hoshigaki.
- Co nie znaczy, żeby się guzdrać z jedzeniem. - Odpowiedziała rozbawiona. - Szkoda, żeby wystygło.
Kolację pochłonęli dość szybko, ciesząc się ciepłym posiłkiem po kilka ciężkich i zimnych dniach podróży. Co prawda na statku dostali ciepłą strawę, ale nie można było tego nazwać dobrym posiłkiem, dlatego ramen, sushi i inne smakołyki, Reika przyjęła z błogim uśmiechem na ustach. W pewnym momencie o mało nie wypluła sushi, które właśnie miała w ustach, słysząc słowa Mishimy odnośnie jej przemiany. Parsknęła śmiechem, z trudem przełykając smakołyk, po czym zaczęła się głośno śmiać. Tak, doskonale wiedziała, co Brunet miał na myśli.
- Ej~! Przecież się nie zmieniłam. - Powiedziała z rozbawieniem. - Powiedziałam tylko, że mogę się zmienić w nagiego, tłustego pana, a Twoja wyobraźnia zrobiła resztę~!
Najwyraźniej wtedy zrobiło to na Mishimie tak bardzo mocno negatywne wrażenie, że do tej pory jej to pamięta. Nie ma co, ubaw po pachy. Owszem, sama potrafiła sobie takiego pana wyobrazić i czuć niechęć, ale facet to już co innego. Biedny Mishima. Trauma do końca życia.
Kiedy kolacja całkowicie zniknęła z talerzy, pozostało już tylko przygotować się do kąpieli. Brunet bez oporów ściągnął bieliznę i zanim okrył się ręcznikiem, dopilnował, żeby Reice nie zabrakło widoków. Uśmiechnęła się łobuzersko i sama powoli zaczęła ściągać z siebie stary strój podróżny. Będzie trzeba się go pozbyć. Najlepiej spalić, ale to innym razem, jak już konkretnie się gdzieś ulokują. Gdy została w samej bieliźnie, pokazała Mishimie język i ściągnęła ją z siebie, specjalnie stając do niego tyłem, żeby mógł popatrzeć sobie tylko na plecy i pośladki, których teraz już nie zakrywały długie, blond włosy. Reika nałożyła na siebie biały, sięgający pół uda szlafrok, po czym chwyciła za podany jej ręcznik i oboje mogli wyjść z pokoju, aby skorzystać z łaźni.
- Widzimy się w pokoju. - Zakomunikowała i cmoknęła Bruneta w policzek.
Włosy miała dopiero co odświeżone, więc szybko związała je wysoko, żeby się nie zamoczyły i zabrała się do kąpieli. Oprócz niej, była jeszcze tylko jedna pani w średnim wieku, więc bez skrępowania Reika zajęła się sobą, dokładnie się szorując po tych wszystkich dniach w podróży. Długo jej to nie zajęło, ale zapewne Mishima szybciej się ze sobą upora, jak to facet, tak więc gdy skończyła i ponownie ubrała się w cienki szlafrok, ruszyła do pokoju, spodziewając się już ukochanego w środku. Wchodząc co środka, zamknie za sobą drzwi na klucz i rozwiesi mokry ręcznik na oparciu krzesła.
- Jak tam? - Zapytała figlarnie. - Miałeś miłych panów do towarzystwa?
Posłała mu łobuzerski uśmiech, po czym puściła błękitne włosy luźno na plecy. W sumie takie skrócone nawet jej się podobały, bo były łatwiejsze w rozczesywaniu i pielęgnowaniu.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości