Ryokan "Onna-bugeisha"

Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

+18
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

+18
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

+18
  Ukryty tekst
- Brrr. - Wzdrygnęła się. - Proponuję schować się pod kołdrę.
Wystarczy tylko, że uniosą się nieco i wyciągnąć spod siebie pościel, żeby móc się okryć ciepłą kołdrą i własnymi ramionami, oraz ułożyć głowy na poduszkach. Gdy to nastąpi, Reika odetchnie z ulgą i położy dłoń na piersi Mishimy, zaś na niej oprze policzek, wpatrując się z miłością prosto w jego zielone oczy. Na jej ustach tańczył delikatny uśmiech, zaś niebieskie oczy lśniły pełnią szczęścia. Palcami drugiej ręki delikatnie miziała go po policzku i linii szczęki. Fascynacja i uwielbienie. Tyle i aż tyle można było odczytać z jej postawy i gestów, jednak czy jest czym się dziwić? Kochała go z całego serca i na każdym kroku zamierzała mu to okazywać, nawet najdrobniejszym, czułym gestem.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

+18
  Ukryty tekst


Leżeli teraz wspólnie na łóżku, wpatrzeni w siebie. Typowy uśmieszek na twarzy mężczyzny, a wzamian to perfidne spojrzenie od Reiki. Tak, doskonale się znali i prowokowali nawet takimi małymi elementami. Chłód nadszedł jednak znacznie szybciej niż by się spodziewali i już po chwili oboje byli dobrze zakryci kołdrą, a głowy spoczywały na poduszkach. Czując jej dłoń na swojej klatce, trzymał skierowaną głowę w jej stronę. Widząc ją podpartą i ewidentnie zainteresowaną nim samym, mężczyzna tylko kiwnął głową i wyciągnął rękę w jej kierunku sugerując wspólne leżenie.

- Czas najwyższy chyba odespać tą intensywną.. podróż.

Dorzucił jej w swoim wrednym stylu, akcentując ostatnie słowo. Podróż była męcząca, choć nie tylko ona. Ale już tak mieli. Gra słów i prowokacja stała się ich ważną częścią w związku zachowując tym samym świeżość.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Reika chwilę tak przyglądała się ukochanemu, rozmyślając nad tym, jak się poznali i jak bardzo wywrócili sobie życie do góry nogami. Mishima na dobre odstawił sake, pijąc tylko okazjonalnie, ale to też nie zawsze, bo częściej raczył się z nią winem. Był zupełnie innym człowiekiem niż brodacz, którego poznała na początku. Na samą myśl o tym, że wcześniej chciała go spławić, aż się uśmiechnęła. Popełniłaby ogromny błąd i przegapiła szansę na prawdziwe szczęście. Niedługo miną im dwa lata, odkąd są razem i wszystko wskazuje na to, że zostaną ze sobą do końca. Czuła jak rozpiera ją radość, pomimo faktu, że właśnie opuściła rodzinny dom.
Widząc, jak Mishima wyciąga w jej kierunku rękę, jakby chciał ją objąć ramieniem i słysząc jego słowa o odpoczynku, uśmiechnęła się. O dziwo nie była tak bardzo zmęczona, ale jeśli Brunet był śpiący, to chyba będzie lepiej zakończyć ten dzień i pójść spać. Tak więc położyła mu głowę na barku, żeby mógł objąć ją ramieniem i wtuliła się w jego bok, gładząc go lekko dłonią po piersi.
- Niech będzie. - Zamruczała, dając mu jeszcze całusa. - Dobranoc.
Ułożyła się wygodniej i zamknęła oczy, by po dłuższej chwili zasnąć. Zmęczenie w końcu dało o sobie znać i Reika całkowicie odpłynęła. W nocy jednak obudził ją chłód, który wywołał u niej dreszcze, więc tylko mocniej opatuliła się kołdrą po samą szyję i ponownie zasnęła. Cóż, byli na wyspach, a tutaj zima była trochę bardziej surowa niż w Shinrin, dlatego nic dziwnego, że kunoichi odczuwała chłód, gdzie w środku nocy nikt już nie dorzucał do paleniska, żeby ogrzać pomieszczenie. Kołdra i bliskość ciepłego ciała Mishimy wystarczyły jednak, żeby dreszcze ustąpiły i Reika znów mogła spokojnie zasnąć.
Spała wystarczająco długo, żeby Mishima mógł pierwszy się obudzić późniejszym rankiem. Niemal od razu mógł wyczuć, że coś jest nie tak. Niebieskowłosa emanowała wyraźnie odczuwalnym ciepłem, a gdy dotknął jej skóry, mógł poczuć że jest rozpalona. Gorączka. Najwyraźniej bieganie zimą z mokrą głową i podróż na Wyspy, w końcu odbiły się na jej zdrowiu. Nawet shinobi nie mieli stalowego zdrowia, zwłaszcza zmarzluchy, które zimę przesiadywały przy kominku, a nie podróżowali, sypiając po jamach i jaskiniach. Niemniej, z Reiką nie było tak źle, bo nie oddychała ciężko. Gdyby nie gorąca skóra, można był uznać, że nic niepokojącego się z nią nie dzieje. Bardzo możliwe, że dopadło ją łagodne przeziębienie, które dobrze ogarnięte, szybko ustąpi, jednak tak czy inaczej, chyba będzie musiała zostać w łóżku, a jak nie, to chociaż w obrębie zajazdu, w którym się obecnie zajdowali. W sumie to i tak musieli czekać na odzew ze strony Natsume, więc lepiej było się nie oddalać.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Nie byli śpiący jako tako, ale trzeba przyznać, że wypoczynek im się należy. Ostatnie dni spędzili w podróży, spiąc w miejscach, które byłyby w sam raz na misji. Byli przyzwyczajeni będąc ninja to fakt, ale każdy człowiek prędzej czy później to odczuwa. Z tego względu właśnie, mądrym posunięciem będzie ta chwila odpoczynku. Relaks w saunie, relaks w łóżku, a teraz jeszcze wspólny sen. Tego potrzebował brunet i niebieskowłosa, tego potrzebowały ich organizmy oraz ciało. Wyciągając więc rękę, zachęcił kobietę by wtuliła się w niego. Moment gdy poczuł jej ciało, głowę na klatce i oddech na swojej skórze, był bardzo przyjemny. Relaksujący, a na taką porę jaka aktualnie jest dodatkowo ocieplający. Typowe, naturalne dwa grzejniki wtulone w siebie. Żadna zima nie jest wtedy straszna, zwłaszcza gdy mają jeszcze do dyspozycji dużą kołdrę i wygodne łóżko.

- Dobranoc.

Odpowiedział na jej słowa mężczyzna, odpowiadając całusem na pożegnanie. Zamknął oczy, czując jak jego ciało automatycznie zaczęło opuszczać spięcie. Każda część ciała opadła bezwładnie, a jego myśli odpłynęły. Usnął w przeciągu kilku chwil, czując dla odróżnienia tak przyjemne i wygodne łoże. Noc przebiegła dla niego w całkowitym i błogim spokoju. A jako, że regeneracja w takim miejscu następowała zadziwiająco szybko, to on jako pierwszy otworzył oczy. Pierwsze co dojrzał, było słońce zza oknem, które przebijało się przez zasłony. Rozglądnął się dookoła jakby uprawniając się, gdzie znajdowali się. Wzrok po chwili jednak zjechał dalej, aż utkwił na Reice. Przyglądał się jej przez chwilę z uśmiechem, aż lekko zmarszczył brwi. Oddech kobiety był niespokojny choć nie ciężki, a jej ciało zdecydowanie gorące. Sięgnął wolną ręką do jej głowy, przykładając dłoń do czoła. Tak, zdeycdowanie była rozpalona. Gorączka? Oby tylko. Wysunął się spod niej wychodząc z łóżka, a kołdrą dokładnie ją przykrył. Rozglądnął się dookoła zauważając miskę z woda, więc podszedł do zasłony, wyciągnął kunai z torby i odciął kawałek materiału. Od razu zmoczył go w wodzie i wycisnął. Podszedł do kobiety siadając na brzegu łóżka i nałożył okład na jej czoło. Nie był lekarzem, ale takie podstawowe elementy były dla każdego ninja normą. Musem, którą musieli znać. Brunet siedział teraz tylko, przyglądając się niebskowłosej bez budzenia jej.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Kiedy Mishima delikatnie wysunął spod niej ramię i wstał z łóżka, Reika odczuła to, lecz nie obudziła się. Zamiast tego, ułożyła się tylko na wznak i dalej spała, otulona szczelnie przez Bruneta kołdrą. Ten dostrzegł dzbanek z wodą i miskę, po czym oszczędzając ich własne ręczniki, poświęcił kawałek zasłony, aby zamoczyć go w zimnej wodzie i położyć na czole kunoichi w formie okładu. Mokre i zimne uczucie, szybko wyrwało Niebieskowłosą ze snu, która spojrzała na ukochanego, marszcząc brwi w lekkim zdumieniu.
- Co się dzieje? - Zapytała, dotykając dłonią okładu i tym samym zdając sobie sprawę z sytuacji po samopoczuciu i uczuciu gorąca. - Oh...
Wyciągnęła rękę spod kołdry i dotknęła ramienia Mishimy, żeby sprawdzić, czy z nim wszystko w porządku. W porównaniu z jej obecną temperaturą, jego była przyjemnie chłodna, więc nieco się uspokoiła, że z nim wszystko dobrze. Zabawne. Właśnie leżała z gorączką i bardziej przejmowała się tym, czy przypadkiem on nie zachorował, niż własnym stanem. No ale tak to już w życiu było, gdy miało się na względzie czyjeś dobro i stawiało je ponad swoje własne.
- Nie siedź taki rozebrany. - Poprosiła. - Tutaj jest znacznie zimniej o tej porze roku, niż w Shinrin. Lepiej, żeby Ciebie też nie dopadło. Moja lecznicza chakra nie działa na choroby.
Owszem, mogła zregenerować osłabiony chorobą organizm, ale samej choroby nie była w stanie wyleczyć i nie miała pojęcia, czy był na świecie medyk, który to potrafił. Iryo służyło do leczenia ran i naprawia różnych innych uszkodzeń ciała, stymulowało też organizm do większej wydajności, ale nie było niczego takiego, jak leczenie z choroby. Reika w tym momencie się obawiała, że Mishima mimo wszystko mógł od niej podłapać, śpiąc tuż obok. Miała jednak nadzieję, że to tylko zwykłe przeziębienie, a nie nic gorszego. Ostatnio wcale się nie oszczędzała, jeśli chodzi o przebywanie na zimnie i w końcu to się na niej odbiło.
- Nie musisz się martwić. - Zapewniła ukochanego. - Czasami zdarza mi się przeziębić, ale zwykle to szybko mija. Wygląda na to, że pójście do szpitala od razu po kąpieli, zimowym wieczorem, wyszło mi bokiem i nasza podróż tutaj tylko mnie doprawiła. Nic mi nie będzie.
Po tych słowach usiadła w pościeli, jedną ręką trzymając kołdrę na nagim biuście, zaś drugą przytrzymując zimny okład na czole, który w sumie przestał już być taki zimny. Najwyraźniej Reika zamierzała właśnie wstać z łóżka i jeśli Mishima zamierzał ją powstrzymać, to chyba będzie musiał użyć siły fizycznej, bo perswazja raczej do niej nie dotrze, a przynajmniej nie w tej chwili.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Pobyt na wyspach, nie był dla każdego równie bezpieczny. Na świecie, każdy organizm był inny i przez klimat jaki tu panuje, nie można było przewidzieć reakcji. Reika, która wychowana była w zmiennych warunkach, reagowała inaczej na skrajne temperatury. Mishima, który pochodził z piaszczystej krainy powinien nie trawić zimna, lecz zahartowanie, które osiągnął przy tak wielkich temperaturach działało niczym wieczny termos unosząc jego temperaturę ciała. Od zawsze był "gorący" a jego skóra, czesto sprawiała wrażenie, jakby emanowała nadciśnieniem.
Reakcje ciała jednak potrafią zaskakiwać i tak było w przypadku Reiki, którą dopadła ewidentnie gorączka. Reakcja mężczyzny była więc natychmiastowa. Odcięte elementy zasłony, choć fakt, że mógł użyć ręcznika. Aczkolwiek nie byłoby to tak oryginalne prawda?
Zimny okład więc na czole niebieskowłosej spowodował jej obudzenie. Szybko zareagowała otwierając oczy, ale jako medyk czując własne osłabienie szybko zrozumiała co sie stało. Mógł się spodziewać, że będzie próbowała wstać więc naciskiem na jej bark nakazał jej leżeć.

- Nawet nie próbuj wstawać, albo sprawdzimy ile siły Co starczy, żebyś zerwała węże z gliny, którymi zaraz Cie zwiąże.

Mówię wrednie w swoim stylu, nie mając zamiaru pozwolić, żeby się stawiała w takim stanie. Może nie jest mocno chora, ale nie ma opcji żeby wstawała. Zrobił nowy okład, nakładając jej kolejny na czoło.

- Poleż chwile jeszcze. Nie ma po co wstawać, nie spieszymy się nigdzie i tak. A ja pójdę i przyniose śniadanie.

Mówiąc to zarzucam na siebie górę, spoglądając chwilę na Reike. Pokazując jej palcem, że ma leżeć rusza do drzwi wyjściowych, znikając za nimi. W sumie ciekawie. Kolacja do łóżka, śniadanie do łóżka. Fajne życie.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Gdy tylko ruszyła się do pozycji siedzącej, Mishima od razu położył jej dłoń na barku i lekko naparł, aby zmusić Reikę do ponownego ułożenia się na poduszkach. Ta sapnęła z niezadowoleniem, ale nim zdążyła coś powiedzieć na ten temat, Brunet zagroził, że sprawdzi, ile siły jej wystarczy, żeby uwolnić się z glinianych węży, którymi zaraz ją spęta, jeśli zajdzie taka konieczność. To było tak nieoczekiwane, że kunoichi aż otworzyła usta z mieszaniną zdumienia i lekkiego oburzenia. Naprawdę by ją związał?
- Nie zrobiłbyś tego. - Powiedziała z wyrzutem i smutną minką.
Mimo wszystko leżała grzecznie i dała sobie zmienić okład na czole. Wiedziała jednak, że musi wstać, a przynajmniej chociaż na chwilę. Niemniej, na razie pozwoliła ukochanemu upierać się przy swoim i pozwolić mu wykazać się opiekuńczością, co w sumie było całkiem miłe i aż się ciepło na sercu robiło od jego troski. Kiedy jednak wspomniał, żeby poleżała jeszcze chwilę, zobaczyła w tym światło nadziei, że nie będzie musiała spędzić w łóżku całego dnia. Owszem, czuła się trochę słaba, ale poza tym i rozpaloną skórą nie była obłożnie chora, żeby całymi dniami leżeć i starać się wyzdrowieć. Bardzo możliwe, że jej lecznicza chakra trochę złagodziła ogólne objawy choroby. Słysząc, że Brunet wybiera się po śniadanie, westchnęła z rezygnacją.
- Niech będzie. - Zgodziła się. - Ale jak tylko będziemy mieć swoje własne miejsce, to ja będę Ci przynosić śniadania do łóżka, zgoda?
Widać było po niej, że jest trochę tym faktem zakłopotana, bo to w końcu kobieta powinna dbać o posiłki dla swojego mężczyzny, no ale póki nie mieli własnej kuchni, trzeba było jakoś sobie radzić. Możliwe, że już niedługo wszystko się ułoży i będą mogli zacząć wspólnie nowe życie, a Reika wreszcie będzie mogła pokazać, że jest dobrą gospodynią. A przynajmniej jej brat nie narzekał, gdy razem mieszkali w Ryuzaku no Taki przez jakieś dwa lata.
Gdy Mishima ubrał się i wyszedł z pokoju, Reika chwilkę odczekała, po czym wstała z łóżka i wrzuciła okład go miski, żeby ponownie nasiąknął zimną wodą. Sama założyła na siebie chociaż bieliznę i szlafrok, po czym czując lekkie kołysanie podłoża pod stopami, wycisnęła kawałek zasłony z wody i wróciła do łóżka, kładąc się na poduszkach i umieszczając zimny okład na czole. Lepiej się czuła chociaż trochę ubrana, tym bardziej, że niedługo koniecznie musiała wstać. Tak więc gdy Mishima wróci do pokoju, Reika spojrzy na niego uważnie.
- Muszę iść siusiu. - Zakomunikowała. - Mogę iść sama, czy będziesz się upierał, żeby mnie zanieść do łazienki?
Była ciekawa jego odpowiedzi, tym bardziej, że po nim mogła się spodziewać naprawdę wszystkiego. Nie chciała go tak wykorzystywać, bo przecież nie była ciężko chora, jednak jeśli Brunet się uprze, to raczej nie będzie miała wyboru i ulegnie.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Mógł się spodziewać, że Reika będzie marudna i nieposłuszna. Była kobietą, a one jak dobre i różne by nie były, to miały zawsze jedną, wspólną cechę. Miewały humory. A już rozpalona, posiadająca gorączkę kobieta była istnym armagedonem. Na szczęście w przypadku niebieskowłosej ograniczyło się to jedynie do marudzenia i chęci robienia po swojemu. Brunet był również ciężkim charakterem, więc nie specjalnie w tej sytuacji popuściłby. Gdy więc przedstawił jej wprost jak sprawa wygląda , że jeżeli nie będzie leżeć to ją do tego zmusi, był pewien jaka reakcje będzie w odpowiedzi. Wyrzut i lekkie uniesienie, bo czego innego można było się spodziewać?

- A właśnie, że zrobiłbym. Jesteś przeziębiona, więc musisz to chwilowo wyleżeć. Jak to jest, że medyk ma dla wszystkich dobrą radę, ale jeżeli chodzi o niego to przymyka oko?

Odpowiedział również w jej stronę, ale nie z wyrzutem. Wręcz ze spokojem, a dokładniej to lekką dozą pouczenia. Podejście nie było mądre i gdy o tym pomyśli, będzie musiała przyznać rację. Wtedy właśnie zdecydował się na przyniesienie śniadania do łóżka, na co znów kobieta lekko zareagowała charakterystycznie swoimi oczyma. Wcale okrążenie nimi nie jest widoczne, tak samo jak głośne westchnienie.

- Jak będziemy mieli, wtedy będziemy ustalać. Narazie ciesz sie chwilą. Poza tym... wole co innego w łóżku wzamian za śniadanie czy kolacje.

Dodał na koniec wyciągając charakterystycznie jezyk w jej stronę i w tym samym momencie wyszedł z pokoju. Skierował się już w znaną stronę restauracji, sprawdzając dzisiejszą ofertę. Była to gospoda przy drodze, więc wykwintnych dań spodziewać się nie mogli. Ot zwykle kromki pieczywa, świeże ryby czy wszechobecny ryż i różnorakie posiłki z jego wykonania. Standardowo zaczął brać wszystkiego po trochu, a na co będzie miała ochote niebieskowłosa.. cóż, wtedy sobie wybierze sama. Gotowy wrócił po dłuższej chwili do pokoju, widząc ku swemu zaskoczeniu, że Reika dalej leży. Zmierzył ją lekko wzrokiem jakby podejrzliwie i badawczo, a następnie położył tace ze śniadaniem na stoliku obok.

- Idź sama, ale gdybyś się poczuła gorzej to wołaj. Jestem tuż obok.

Odpowiedział jej w ramach pytania. Nie będzie przecież chodził za nią wszedzie, a odrobina prywatności należy się każdemu. Umierająca nie jest więc lekko popuścić mógł.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Okazało się, że Mishima naprawdę był gotów ją związać, aby tylko zmusić do leżenia, co wywołało u Reiki spore zdumienie. Co jak co, ale ona nie odważyłaby się go uziemić w taki sposób, chociaż też miała technikę, która idealnie by się do tego nadawała. Byli na tyle dorośli, że sami decydowali o własnym losie i jeśli to naprawdę nie zagrażało ich życiu, to nie warto było się zmuszać. Przecież nie chciała wychodzić na dwór z gorączką, a jedynie wstać z łóżka. Nadal przecież przebywała w pomieszczeniu, nienarażona na niską temperaturę, która mogłaby pogorszyć jej stan. Słowa Bruneta też przemilczała, bo nie chciała się z nim wykłócać. Nie była też pewna, czy zrozumie fakt, że właśnie jako medyk, znała bardzo dobrze swój organizm i wiedziała, kiedy należy podjąć ostrożność, a kiedy sobie odpuścić. Nie czuła się chora na tyle, żeby obłożnie leżeć, ale nie na tyle zdrowa, żeby ryzykować wyjście na dwór, dopóki nie poczuje się lepiej. Niemniej, odpuściła i pozwoliła Mishime się nią zająć i mieć to swoje ostatnie słowo. Wyglądało na to, że trochę się o nią martwi, więc lepiej będzie znosić jego nadopiekuńczość, niż się z nim wykłócać. Przewróciła jeszcze tylko oczami, gdy stwierdził, co bardziej woli w łóżku od śniadania czy kolacji.
- Jesteś niemożliwy. - Westchnęła z rezygnacją i rozbawieniem.
Tak więc gdy wyszedł, ona oczywiście sobie wstała, ale tylko po to, żeby się ubrać. Było jej trochę zimno, więc bielizna i szlafrok będą odpowiednie na początek, tym bardziej, że nie wiedziała, kiedy Brunet pozwoli jej wstać. Tak więc gdy już się w miarę ubrała, zmieniła sobie okład i grzecznie położyła się do łóżka, czekając na powrót ukochanego. Potrzebowała do łazienki, ale była w stanie jeszcze wytrzymać do czasu podjęcia kolejnych prób negocjacji z Brunetem. Gdy ten wrócił i spojrzał na nią podejrzliwym wzrokiem, najwyraźniej widząc, że mimo wszystko wyszła z łóżka, Reika pokazała mu język, ale grzecznie leżała. Na szczęście na wspomnienie o łazience, Mishima okazał się łaskawy i pozwolił jej iść samej, mimo że musiała zejść na dół, do głównej łaźni. To nie te czasy, że w każdym pokoju była łazienka, tak więc kunoichi wstała, wrzuciła okład do zimnej wody i przytuliła na chwilę ukochanego.
- Nie martw się. - Poprosiła. - Dzięki temu, że jestem medykiem, wiem, że nie jest ze mną źle. Szybko dojdę do siebie.
Po tych słowach wyszła z pokoju, ostrożnie schodząc po schodach na dół i kierując się do łaźni. Wróciła po kilku minutach, uśmiechając się lekko i siadając przy stole. Nie bardzo miała apetyt, ale postanowiła chociaż trochę zjeść, żeby uniknąć kolejnego wybuchu opiekuńczej troski Mishimy.
- Dwie ulice dalej jest targ i fajne sklepy z ubraniami. - Oznajmiła ukochanemu. - Może wybierzesz sobie coś nowego? Ja w tym czasie zostanę tutaj i będę odpoczywać.
Ona już miała nowe ubrania, więc dobrze by było, gdyby Mishima też nieco zmienił garderobę, aby się nie wyróżniać wśród mieszkańców Cesarstwa. Sam najlepiej będzie wiedzieć, co mu pasuje i odpowiada, więc nie potrzebował jej towarzystwa podczas zakupów.
- Myślisz, że powinniśmy też zmienić imiona i nazwiska? - Zapytała, biorą sobie kanapkę. - Chyba lepiej nie przedstawiać się normalnie...
Tym bardziej, że ona sama była dość ważną personą w Shinrin, zaś Mishimy mogliby poszukiwać Dōhito. Bezpieczniej chyba będzie zmienić personalia wraz z wyglądem i ubiorem, a przynajmniej na czas przebywania na Wyspach, o ile Natsume im na to pozwoli.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Powrót do pokoju w raz z jedzeniem, był akurat w czas. Brunet wszedł do środka, odstawiając tace na boczny stoliczek przyglądając się jej podejrzliwie. Tak jak myślał, nie siedziała w łóżku. Elementy, które były zdecydowanie inaczej niż je zostawił wychodząc, jedynie go zapewniły w tym. Wrócił wzrokiem do ukochanej jedynie wzdychając. Była medykiem, więc niech robi jak uważa. Poszła sama do łazienki, więc ten moment mężczyzna wykorzystał, żeby założyć na siebie swoje stare ubrania i trochę przetrzepać łóżko, by było w miarę ogarnięte. Gdy niebieskowłosa wróciła, mężczyzna wyszczerzył tylko zęby szerzej w odpowiedzi na jej słowa. Czyżby przed chwilą sam do siebie w myślach tego nie powiedział?

- Wiem, że jesteś i to naprawdę dobrym. Więc rób jak uważasz. A teraz jedz, bo Ci wystygnie wszystko.

Właśnie wtedy postanowili usiąść i coś przekąsić. Po Reice było widać totalny brak apetytu, ale to nic nie zmieniało. Musiała zjeść i musiała nabrać sił. Nie był medykiem, to fakt, ale taka wiedza jest powszechna na całym świecie. Podczas posiłku, powstał jeszcze jeden nowy temat, o którym wcześniej brunet również rozmyślał. Zmiana ubrań i swojej tożsamości. Bądź co bądź mądre posunięcie, bo koniec końców byli zbiegami. Napewno Mishima.

- Przyznam, że myślałem nad tym też. Zanim się ogarniesz, zdążę skoczyć wybrać nowy ubiór. Co do kwestii imion, to także dobre posunięcie. Jakbyś chciała się teraz oficjalnie zwać?

Odpowiedział zastanawiając się również nad swoim ewentualnym, nowym imieniem. Warto wymyślić je teraz i po mału się do nich przyzwyczaić, żeby w trakcie podróży czy wizyty obcych, nie wymsknęło sie ich prawdziwe ja.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Słowa Bruneta zabrzmiały, jak rezygnacja z jego strony, ale może to było złudne wrażenie? Tak czy inaczej, miał rację. Nie powinna się teraz forsować i przede wszystkim siedzieć na tyłku w zajeździe, zaś podstawą było teraz zbicie gorączki. Jeśli ta ustąpi i dalej nic się nie będzie działo, to wszystko będzie dobrze. Co jakiś czas będzie używać swojej leczniczej chakry, żeby wzmocnić i zregenerować swój organizm, zapobiegając rozprzestrzenianiu się choroby i powinno przejść. Uśmiechnęła się więc pokrzepiająco do ukochanego. Nie chciała wyjść na totalną marudę, więc grzecznie usiadła do stołu i najwyżej zje tyle, ile będzie w stanie.
- Mam nadzieję, że Natsume niedługo się z nami skontaktuje. - Westchnęła. - Nie możemy tu zostać dłużej, niż kilka dni. Lepiej nie ściągać na siebie niepotrzebnej uwagi.
Zabrali się za śniadanie, z czego większą część na pewno pochłonie Mishima, no ale trudno było spodziewać się czegoś innego po tak postawnym i dobrze zbudowanym mężczyźnie. Do tego jeszcze w nocy spalili dość sporo kalorii i rano wstali głodni, a przynajmniej z pewnością on. Reika wmusiła w siebie kanapkę, potem jeszcze jajecznicę z bekonem i popchnęła kolejną kanapką. Nie miała apetytu, ale starała się zjeść jak najwięcej, żeby tylko Brunet nie wpadł na pomysł dokarmienia jej własnoręcznie. Co prawda, byłoby to bardzo zabawne i romantyczne, ale chyba nie w tym przypadku, skoro skończyłoby się zwróceniem wszystkiego. Ostatecznie wzięła jeszcze jedną kanapkę, ale zjadła ją już z dużym trudem, więc odpuściła sobie więcej i chwyciła za kubek z ciepłą herbatą. Jej słowa na temat zmiany ubioru i tożsamości, spotkały się z aprobatą Mishimy. Ona już miała nowe rzeczy, zaś stary strój podróżny spali.
- W porządku. - Odpowiedziała. - Poszłabym z Tobą, no ale lepiej będzie, jak zostanę w pokoju.
Sam doskonale poradzi sobie z zakupami, więc w sumie i tak nie była mu potrzebna. Owszem, mogła mu doradzić, w czym wyglądałby dobrze, ale ostateczny wybór i tak należał do niego. Nie miała zamiaru ingerować mu w te sprawy, bo nie było takiej potrzeby. Nie była typową kobietą, która lubiła chodzić na zakupy i wybierać coraz to nowe ciuchy, które potem mogą się nie spodobać, albo zmuszać ukochanego do założenia czegoś, czego nie chce, bo jej się w tym widzi.
- Hmmm...pomyślmy. - Zastanowiła się chwilę. - Może...Rida? Sayaka Rida. Co o tym myślisz?
Była ciekawa jego zdania i tego, jakie nowe imię i nazwisko sam sobie wymyśli. Jakby nie patrzeć, trzeba było już się przyzwyczajać do nowej tożsamości, jeśli będą mieli tu zostać na dłużej. Zapewne na ich drodze stanie sporo osób i muszą się jakoś przedstawiać, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Swoją drogą, ciekawe czy ojciec już odczytał jej list i wie, co musieli zrobić. Oby tylko nie miał jej tego za złe. Ukrywając swój niepokój, Reika zabrała się za sprzątanie pustych naczyń po śniadaniu.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Mishima »

Jego słowa skierowane do Reiki, miały stosunek raczej ugodowy. Nie zamierzał na siłę zatrzymywać jej w łóżku, nawet jeżeli zażartował z tego chwilę wcześniej. Koniec końców to ona była medykiem, a w dodatku to było jedynie przeziębienie. Inna sytuacja byłaby jeżeli, zastałby ją w momencie osłabienia i nie kontaktowania ze światem zewnętrznym. Owszem, wtedy mógłby robić jak uważa, byle tylko pomóc. Teraz? Była na tyle silna, że mogła poradzić sobie w prostych czynnościach zupełnie sama. Podobnie było z jedzeniem. Ewidentnie można było dojrzeć, że apetytu u niebieskowłosej szukać na próżno. Zresztą nic dziwnego. Każdy, kto choć raz posiadał gorączkę doskonale wie, że jedzenie jest wtedy nieprzyjemnym musem. Musem, bo było jednak obowiązkowe by odzyskać siły oraz sprawność. Organizm potrzebował paliwa, nawet jeżeli samemu okłamywał brakiem apetytu.

- Wydaje mi się, że przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie. Ale zjawi się napewno.

Tak też sądził, a przynajmniej argumenty, które do niego trafiały tworzyły taką tezę. Sytuacja była skomplikowana, a oni właśnie znaleźli się na ziemiach wyspiarzy. Kto wie, czego mogą się spodziewać będąc jeszcze nieoficjalnie uciekinierami. Będą musieli szukać miejsca pobytu daleh, a może w jakiś cudowny sposób uda się dogadać tutaj? Jak to mówią, czas pokaże. Aktualnie jedyne co mogli zrobić to czekać na pojawienie się Natsume i zadbanie o własne bezpieczeństwo. Zmiana ubioru i imienia była w tym momencie trafna. Inna osobowość zabezpieczy przed podejrzeniami ciekawskich osób.

- Nie ma sensu, żebyś szła. Wybiorę coś nie rzucającego się w oczy i dość funkcjonalnego. Dziwnie będzie paradować w innych odcieniach.

Zaśmiał się brunet w odpowiedzi gdy kończył właśnie swoje śniadanie całkowicie. Zebrał się zaraz po tym wiedząc, że im szybciej ogarnie temat tym lepiej. Natsume mógł przybyć w każdym momencie, więc lepiej żeby zastał ich wspólnie niż niebieskowłosą samą i to jeszcze podczas lekkiej choroby.

- Sayaka Rida? Niech będzie. Uznajmy zatem, że nazywam się Hayabusa Tatami. A teraz nowa znajom .. pozwól, że udam się na zakupy.

Powaga, powagą, ale oczywistym było, że Mishima nie mógłby powstrzymać się od dorzucenia czegoś od siebie. Nacisk na słowo koleżanka, lekko go rozbawiło i po uwczesnym puszczeniu oczka, skierował się w stronę drzwi wyjściowych. Nie zamierzał szukać swych ubrań długo. Nie był kobietą, więc funkcjonalność powinna być cechą przewodnią a dzięki temu, pierwszy lepszy sklep z ubraniami, powinien spełnić ten wymóg. Tym akcentem opuścił ich pokój ruszając w centrum.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Ryokan "Onna-bugeisha"

Post autor: Reika »

Parsknęła rozbawiona, słysząc słowa Mishimy o tym, jakoby Natsume miał zjawić się w najmniej oczekiwanym momencie. No cóż. Całą noc spokojnie przespali i nie słyszeli, żeby ktoś dobijał się do drzwi, a teraz w dzień, mogą spokojnie oczekiwać na jakieś dalsze wydarzenia, zabijając czas odpoczynkiem, rozmową i snuciem dalszych planów na przyszłość.
- Myślę, że nie zjawi się osobiście. - Odpowiedziała. - Zapewne kogoś przyśle.
Raczej nie wyobrażała sobie Natsume, chodzącego swobodnie po zajazdach, z ochroniarzem przy boku. To wzbudzałoby zbyt duże zamieszanie wokół jego osoby i przy okazji ich, a to z kolei było im w tym momencie nie na rękę. Reika przypuszczała, że zostaną wezwani do Pałacu, gdzie na spokojnie będą mogli porozmawiać z Cesarzem o tym wszystkim, co było do powiedzenia.
Tak jak się spodziewała, Mishima uznał, że nie ma sensu, żeby szła z nim na zakupy. Doskonale sam sobie z tym poradzi, a ona będzie miała czas na odpoczynek i próbę przezwyciężenia choroby. Trochę medycznej chakry na pewno jej nie zaszkodzi, a tylko wzmocni organizm, żeby szybciej mogła wyzdrowieć. Dobrze, że chociaż zima tutaj dobiegła końca i robiło się trochę cieplej.
- W porządku. - Zgodziła się. - To ja w tym czasie spróbuję się trochę ogarnąć i podleczyć.
Kto by pomyślał, że kwestia nowej tożsamości okaże się tak ciekawym przedsięwzięciem. Raz, było to dla nich wyzwanie, bo musieli na każdym kroku się pilnować z tym, jak się przedstawiają, a dwa, między sobą nie musieli wcale udawać. Będą musieli się do tego przyzwyczaić.
Słysząc ostatnie słowa Bruneta odnośnie znajomej, zachichotała.
- Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam zamiaru się kryć z tym, kim dla mnie jesteś. - Powiedziała wyraźnie rozbawiona. - Możemy się inaczej nazywać, ale kogo obchodzi, czy jesteśmy znajomymi, czy parą. Niech będzie jak jest obecnie. Przynajmniej nie będziemy musieli udawać.
Nikt ich tutaj nie znał, także mogli się pojawić jako para, która chciała rozpocząć nowe życie w nowym miejscu, z jakiś tam powodów, które nikogo nie powinny interesować. Gorzej by było, jakby udawali małżeństwo, którym przecież nie byli, co potem mogłoby się okazać kłopotliwe, gdyby naprawdę zechcieli się pobrać. Ich obecna relacja nie wzbudzała podejrzeń, więc wszystko było w porządku. Najważniejsza była tu nowa tożsamość.
- Baw się dobrze. - Powiedziała na pożegnanie, uśmiechając się ciepło.
Gdy Mishima wyszedł z pokoju, Reika zabrała się za siebie. Włożyła swój nowy strój, którego Brunet jeszcze nie miał okazji zobaczyć, po czym porządnie zasłała łóżko narzutą i oddała naczynia po śniadaniu, zostawiając tylko czarki i dzbanek z herbatą. Nawet chłodny napar, był całkiem dobry, więc można było go spokojnie dopić. Rozczesując sporo skrócone włosy, zmieniała sobie co jakiś czas okład, który nakładała pod szyją, na barkach. Czuła, że gorączka spada, więc wszystko powinno być dobrze. Ostatecznie położyła się jeszcze na narzucie łóżka i kładąc jedną dłoń na brzuchu, zaś drugą na klatce piersiowej, zaczęła oddziaływać na siebie medyczną chakrą, wzmacniając osłabiony organizm. Kiedy Mishima wróci, zastanie Reikę wyglądającą przez okno, zaś po gorączce nie będzie już prawie śladu, poza lekkim stanem podgorączkowym.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości