Plac przed pałacem

Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Plac przed pałacem

Post autor: Kaito »

0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Plac przed pałacem

Post autor: Ame »

Mężczyzna zaatakował go frontalnie, nie wyjął żadnej dodatkowej broni. Faktycznie wariat, nikt normalny by się tak nie zachował. Mógł nie przewidzieć tego, iż stanął na przeciwko shinobi, i zlekceważył chłopaka ze względu na wiek, ale to już nikogo nie obchodziło. Bandyta do końca był nieprzewidywalny w swej głupocie. Plan co prawda miał dobry, jednak w tym przypadku był nie możliwy do wykonania. Chłopak z łatwością uniknął wszystkich jego ataków i zranił go w nogę. Co prawda zakładał, że Kapturek zaatakuje go pięścią, ale w ostatecznym rozrachunku nie zrobiło to zbyt dużej różnicy. Rana nie wyglądała na zbyt poważną, jednak skutecznie utrudniała mu chodzenie. Hozuki nie zamierzał go gonić, skoro zniżył się do porwania pomiotu szatana i zażądania okupu za niego, to nie ma szans, że miał przy sobie jakąś gotówkę. Żałosny biedak, żal na niego czasu. Dobicie go w okolicach placu niechybnie sprowadziłoby duże problemy, zaś korzyści z tego nie było. Kimś tak słabym nie warto brudzić sobie rąk i kartoteki.
- Wróć jak wypierzesz pieluchę, debilu! - krzyknął za niedoszłym porywaczem. W duchu cały czas cieszył się, że nie trafił na kogoś odrobinę sprytniejszego i mniej porywczego, bo sprawa mogłaby się wtedy skomplikować. Nie zamierzał zgłaszać tego incydentu straży, gdyż nie będzie z tego żadnych korzyści, a straci tylko cenny czas. Temat wojownika ulicy został zamknięty, kiedy tamten zniknął za rogiem zostawiając za sobą niewielką ścieżkę z krwi. Czas najwyższy zainteresować się czerwonowłosym strusiem pędziwiatrem. Chyba nic poważnego mu się nie stało, skoro przez cały czas był w stanie dopingować swojego opiekuna. Dzieciak zmierzał w kierunku Ame, wykrzykując swoje nic nie wartę podziękowania. Rekin zastanawiał się czy warto w jakiś sposób zmusić do myślenia tego niesfornego szczawia, jednak porzucił on wszelkie nadzieje na poprawę w jego przypadku, więc niedbale przyjął jego przeprosiny i gestem zachęcił go do powrotu na plac, gdzie w spokoju poczekają na Janusza.
- Nie oddalaj się, sam widzisz co się dzieje z nieusłuchanymi bachorami. - dzieciak chyba nie będzie tak głupi żeby pobiec gdzieś samemu jeszcze raz. Wziął go pod ramię i zaczął prowadzić w kierunku placu. Dopiero teraz żałował, że nie ma ze sobą smyczy.
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Kaito
Gracz nieobecny
Posty: 463
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:08
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: ♠ kruczoczarne włosy
♠ błękitne oczy
♠ rekinie kły
♠ 178 cm wzrostu, szczupły
♠ ubiór: szara koszulka, niebieska zbroja z białym futerkiem wokół kołnierza, bojówki z wieloma kieszeniami, czarne trapery
Widoczny ekwipunek: ♠ czarne rękawiczki z blaszką, bez palców
♠ torba umieszczona tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę
♠ kabura umieszczona na prawym udzie
♠ sztylet u boku

Re: Plac przed pałacem

Post autor: Kaito »

0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Plac przed pałacem

Post autor: Ame »

To bardzo fajnie, że udało mu się wreszcie zaimponować temu pomiotowi szatana. Wbrew pozorom jego komentarze miło połechtały ego młodzieńca. Z jego twarzy nie schodził grymas niezadowolenia, jednak wewnątrz czuł się świetnie. Nie ma to jak pociąć pospolitego złodziejaszka i zyskać szacunek niepospolitego gnojka. Mimo tego, że nie wykazał się talentem pedagogicznym, to udało mu się to nadrobić talentem bojowym.
- Się wie! - odpowiedział na komentarz dotyczący jego niewybrednej wrzuty na bandziora. Zrobił to tylko pod wpływem chwili i z emocji, które obudziło w nim to krótkie starcie. Szedł przed siebie mając dzieciaka cały czas na oku, chociaż ten nie wyglądał jakby miał najmniejszą chęć do ucieczki. Postanowił nie komentować zachwytów bachora. Mimo, że naraził się na niebezpieczeństwo to zdawał się tego nie zauważać. Kiedyś nie będzie miał go kto obronić i wtedy dzieciaczek się nadzieje, ale to już nie jest problem Ame. Gdy dotrali na plac po prostu pokazał mu ruchem dłoni, że powinien sobie usiąść i cierpliwie czekać na ojca. Swoją drogą, skoro ten szukał shinobi do opieki nad synem, to musiał spodziewać się takiej sytuacji. Kim on może być? Nie istotne, nie chciał ich już nigdy w życiu oglądać.
- Podłe bachory mają zablokowane receptory czakry i nie są w stanie nauczyć się ninjutsu. Nie warto ci ich pokazywać. - postraszył młodocianego gagatka. Wjedzie mu na ambicje to może się weźmie za trening i słuchanie starszych, zamiast za biegi i walki uliczne. Obserwował naburmuszoną minę czerwonowłosego z niekłamaną satysfakcją. Nim się obejrzał, to U.S.S Nochal wpłynął z powrotem do portu macierzystego.
- Nie sprawiał. - i mrugnął porozumiewawczo w kierunku pomiotu. Nie będzie robił mu dodatkowych kłopotów. Hozuki przyjął ciężko zarobione pieniądze, pożegnał się z nimi krótko i szybkim krokiem ruszył przed siebie. Kompletnie zignorował dochodzące do niego słowa dzieciaka o tym, że nauczy go kiedyś swoich sztuczek. Gdyby godność mu na to pozwoliła to zacząłby biec, aby oddalić się od nich jak najszybciej.

z/t
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości