Ukryte wybrzeże z drzewem wiśni
- Maname
- Postać porzucona
- Posty: 466
- Rejestracja: 12 sty 2019, o 12:42
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Ma na oko około 1.55 wzrostu
- Duże niebieskie oczy
- Jak się uśmiecha widać ostre zęby
- Granatowe włosy
- Strój w granatowych barwach - Widoczny ekwipunek: Torba, plecak, wyrzutnia shuriken, kabura na nóż.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108888#p108888
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Kabuki | Kayo
- Lokalizacja: Hanamura
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ukryte wybrzeże z drzewem wiśni
Koniec misjiMisja rangi D
Maname
17/15+ Yoso w pewnym momencie Twojego przemówienia zaśmiał się pod nosem i uniósł spojrzenie wprost na Ciebie. Zza paska spodni wyciągnął cholernie ostry i dość spory nóż, którym zaczął balansować na końcu swojego palca wskazującego. Pozwolił Ci dokończyć swoją babską paplaninę w czasie której najwyraźniej przyszło mu do głowy kilka ciętych ripost, ale najpewniej z racji Twojej płci i wieku odpuścił je tym razem.
Wreszcie gdy wspomniałaś o rozwiewającej się mgle, Yoso cisnął swoim nożem prosto pod Twoje nogi z taką prędkością, że wyglądało to dla Ciebie niczym jego teleportacja. Mężczyzna wskazał na Ciebie palcem i tym razem ponownie z poważną miną przemówił.
Zabawna jesteś, lubię Cię. Ale nie przeginaj, dziewczynko. Żarty żartami, ale lepiej się zastanów, zanim następny raz tak ochoczo zażądasz od pirata jego pieniędzy. Dostałaś swoją dolę, zapłaciłem za tamtych idiotów, bo pewnie nawet nie wiesz że wszystko co mieli, poszło na alkohol. Dałaś się zrobić, pani Kapitan. - tutaj brzmiał odrobinę prześmiewczo, aczkolwiek miał ku temu powód.
Poradzę sobie z wozem, a ich znajdę bez problemu. Droga do miejsca gdzie ich posłałem jest tylko jedna więc Twoje informacje są warte najwyżej rybiej ości. Ale jak mówiłem, lubię Cię. Jeśli jesteś tak pewna swego, pogadaj z naszym kapitanem i pokaż że niestraszne Ci morze. Pokaż mu ten nóż, będzie mniej porywczy. Jeśli jednak tchórzysz, łapy precz od noża i niech nasze drogi rozejdą się w tym momencie. - po tych słowach mężczyzna skinął głową i zniknął w mgnieniu oka, pozostawiając za sobą kłębek dymu.
Miałaś już pieniądze, wykonałaś swoje zadanie, a jedynym co pozostało to podjąć decyzję - wziąć go cz nie? Wziąć? Czy nie?
0 x
- Maname
- Postać porzucona
- Posty: 466
- Rejestracja: 12 sty 2019, o 12:42
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Ma na oko około 1.55 wzrostu
- Duże niebieskie oczy
- Jak się uśmiecha widać ostre zęby
- Granatowe włosy
- Strój w granatowych barwach - Widoczny ekwipunek: Torba, plecak, wyrzutnia shuriken, kabura na nóż.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108888#p108888
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Kabuki | Kayo
- Lokalizacja: Hanamura
Re: Ukryte wybrzeże z drzewem wiśni
Musiał mi przyznać, że potrafiłam zakręcić mu w głowie. I ty, to wcale nie była babska paplanina a same fakty mające zbliżyć mnie do dodatkowego łupu! Nie mniej, nie mogłam przesadzić i chyba wyjaśniłam swój punkt bo całkiem szybko znudziła mu się zabawa nożem. Wiecie, że odruchowo spojrzałam w tym kierunku? Nie przyglądałam się długo, już wiedział, że ze strachem jestem na bakier.
Miał mi coś do przekazania więc musiałam pozwolić mu mówić, był skubaniec szybki, nawet nie zobaczyłam kiedy się ruszył, widziałam tylko jak nóż leci. Zabawna, ja? Ugh... Musiałam się z nim zgodzić, wydawało się, że więcej na nim niczego nie ugram, dobre jednak i to co mam. Warto było jednak spróbować. Zaczął mnie zapewniać, że sam sobie poradzi ze wszystkim, no w tej chwili musiał bo to już jego zmartwienie. To był w sumie taki dziwny żart od losu, zaprosił mnie do załogi, ale nie mogłam od tak przyjąć tego zaproszenia, co za kapitan dołącza do obcej załogi, co? No i poza tym nie wiem czy bym się tam odnalazła, miałam jeszcze trochę innych spraw do pozałatwiania. Nie wyciągałam ręki po nóż. Wiedziałam kiedy powinnam była odpuścić, to był moment gdzie nie mogłam przegiąć.
Szybki był! Rozglądałam się i nigdzie go nie mogłam dostrzec, zmrużyłam oczy patrząc to w lewo, to w prawo a po nim ani śladu! Niech to tę jego rybią ość coś strzeli, rozpłynął się. Obmacałam swoją torbę by wyczuć czy wszystkie moje zarobki są na miejscu, tak też było. W ten oto sposób ruszyłam w kierunku kaplicy, jak początkowo zamierzałam. Ciekawe czy nauczyciel wciąż czekał... Im byłam bliżej tym bardziej do mnie docierało to, że zaraz spotka mnie litania odnośnie mojego zachowania, spóźniania się i Watatsumi wie jeszcze czego... Coraz mniej chcę tam pójść... Ale nie mam wyjścia.
- Kaplica Watatsumi -- Myślę - - Mówię -
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości