Park Kaito 回答公園

Mitsuyo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Mitsuyo »

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume uśmiechnął się krzywo, słysząc odpowiedź Hayamiego. W imię swojej rodziny, co? Niestety, w tej kwestii Yuki nie potrafił zrozumieć podejścia Akodo - głównie dlatego, że on sam nigdy nie miał niczego, co mógłby nazwać swoją rodziną. Matkę utracił gdy miał może rok życia, i jedyną pamiątką jaką po niej miał był Biały Mnich, wiszący u jego pasa. Ojciec zniknął tuż po jej śmierci i zniszczeniu ich rodzinnego domu. Siostrę porwali (i ostatnio znowu zniknęła). Pozostał tylko wujek, który ostatnio posunął się w latach i zupełnie z Natsumem nie utrzymywał kontaktu. Cóż, może to i lepiej.
Przynajmniej Yuki nie musiał się zamartwiać, że więzi rodzinne mogą się obrócić przeciwko niemu. Podejście zimne, ale niestety prawdziwe.
-"Plugawy zdrajca" to, jak wnioskuję, metafora lub określenie jakiejś osoby - powiedział, wciąż uśmiechając się krzywo. Nawet teraz próbował w tym samym czasie wytrącić Akodo z równowagi, jak i wypunktować mu nieścisłości w logice. - A to z "zabiciem drugiego siebie"? Miałeś bliźniaka, czy po prostu majaki?
Wiedział, że pozwalał sobie na dużo. Może nawet na zbyt dużo. Ale to właśnie o to chodziło - chciał zobaczyć tę całą "ciemność", co w nim siedzi. I później wytłuc mu ją z głowy tępą stroną miecza. Dopóki nie będzie miał otwartego umysłu gotowego na chłonięcie wiedzy, to jakiekolwiek na to szanse były zerowe. Jego głowa była aktualnie zapchana zbędnym gównem, które zapychało mu potrzebną w mózgu przestrzeń i odbierało akustykę. Będzie trzeba po prostu zrobić to "w tradycyjny sposób". Wojownik musi umieć się skupić i całkowicie odciąć od jakichkolwiek emocji, żeby móc nauczyć się więcej. Jeżeli chce się być skutecznym - nie można marnować skupienia na takie bzdury, jak gniew, niechęć, nienawiść, strach.
Wiedział to każdy doświadczony wojownik.
Przymknął na moment oczy, nasłuchując jak Hayami podnosi yari. Czas mu pokazać, jaki powinien być wojownik gdy staje się poważny.
Gdy otworzył powieki, jego oczy były puste i matowe, niczym u człowieka całkowicie odciętego od świata. Albo... może nawet martwego?
Shiranui.
Przez chwilę stał prosto, bez żadnej pozy bojowej, trzymając drewnianą katanę w dłoni. I patrzył tylko na Akodo, który przyjął inną postawę bojową. Tym razem nie szarżował już na ślepo, sam również stał i się przyglądał. Szukał lepszej sposobności do ataku, bloku i kontry. Dobrze. W końcu zaczynał rozumieć, że samą ślepą żądzą krwi nie będzie w stanie zrobić absolutnie nic. W głębi duszy poczuł zadowolenie z tego, że chociaż w tym stopniu przebił się do łba Hayamiego. Ale wciąż potrzebował drastyczniejszego przykładu.
-Długo zamierzasz tak się czaić? - powiedział tonem tak chłodnym, że u Akodo, jeśli cokolwiek do niego docierało, mogłyby wywołać zimne ciarki. Zupełnie nie wyrażał żadnych emocji. Był niczym robot. Powłoka bez ducha. - Stojąc w miejscu, nie uzyskasz żadnej siły. Chodź, pokażę ci do czego powinieneś dążyć.
Poczekał, aż Hayami do niego dobiegnie i wykona atak. Najpierw nadszedł cios ostrzem, który został natychmiastowo skontrowany cięciem w bok. I tu Akodo wykonał dodatkowy atak - natychmiast cofnął ostrze yari, i wykonał atak z zaskoczenia za pomocą drzewca. I znowu - dobry tok myślenia. Bardzo dobre myślenie. Ale to w normalnej walce nie wystarczy. Yuki natychmiastowo wykonał technikę Mikazukigiri, aby złapać drzewiec włóczni na ostrze bokkena i przekierować je w kierunku ziemi. I gdy to zrobił, od razu stanął na tępej stronie yari, by zablokować Hayamiemu możliwość ucieczki.
-Poznaj to, czego chcesz się nauczyć.
I w tym momencie lekko się uchylił, trzymając miecz w lewej dłoni - tak jak gdyby był schowany w pochwie. I nagle Akodo poczuł pierwszy cios. Nawet mimo tego, że Natsume wyglądał tak, jakby tylko trzymał miecz za rękojeść i nic innego, Hayami mógł poczuć silny cios kataną w żebra. Atak był tak kosmicznie szybki, że samuraj nie był w stanie go nawet zarejestrować.
Ułamek sekundy później nadszedł kolejny cios.
I następny.
Na Hayamiego spadł istny grad niewidocznych ciosów, które zostawiały na nim kolejne ślady w postaci sińców i nacięć skóry, oraz wywoływały coraz to następne impulsy bólu przesyłane przez całe jego ciało. Gdyby Yuki używał prawdziwego miecza, z Akodo nie byłoby czego zbierać. Po wykonaniu ostatniego ciosu z serii (było ich około 12), Natsume wyprowadził trzy cięcia, już widoczne, lecz znacznie silniejsze: jeden w lewy bok, drugi w prawy, i trzeci, znad głowy, w bark samuraja. Taka seria powinna wystarczyć, żeby posłać go na ziemię. I żeby sprawić mu problemy ze wstaniem.
Przez całą tę sekwencję Yuki miał twarz niczym kamień, skupioną. I nawet teraz, gdy ją zakończył, nie odprężył się.
-To jest właśnie Sendo - powiedział tonem bez emocji. - Styl walki polegający na precyzji, szybkości i skupieniu. Będąc cały czas zapowietrzonym jak świński pęcherz do gry w piłkę, nie będziesz w stanie tego opanować. Jeżeli emocje targają tobą tak mocno, jak widzę teraz, to będziesz mógł se mieczem pomachać jak szpicrutą, a nie opanować tę sztukę.
Natsume odgarnął włosy do tyłu, i oparł miecz o ziemię. Gdy znów spojrzał na Hayamiego, ponownie był spokojny, jego oczy - żywe, a na jego ustach pojawił się lekki uśmiech.
-... iiii w ten sposób minęły dwie minuty.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume uniósł lekko brew, gdy po otrzymaniu tej - powiedzmy sobie szczerze, bardzo dużej - chmary ciosów i otrzymaniu informacji że nie udało mu się zmieścić w określonym zakresie czasu, Hayami zamiast się wściekać lub próbować mimo wszystko namawiać żeby Yuki dał mu jeszcze trochę czasu - po prostu pozbierał się i podziękował mu za trening. Huh. Czyżby był masochistą lub czymś w tym rodzaju? Nie spodziewał się, że ktokolwiek byłby wdzięczny za otrzymanie bardzo wielu razów, niezależnie czy fizycznych, czy słownych. Bo w tym całym rozdaniu Yuki rozdawał oba rodzaje.
Westchnął lekko, po czym pozwolił sobie na lekki uśmiech. Przy okazji zebrał resztę ekwipunku w postaci obu drewnianych mieczy, i zapieczętował je z powrotem w zwoju, który następnie umieścił w jednej z toreb.
-Cóż, jak zapewne się domyślasz, w całym tym teście nie zależało mi na tym, żebyś mnie trafił. Ba, nawet się nie spodziewałem, że dasz radę. Bardziej chciałem po prostu przyjrzeć się, w jaki sposób reagujesz na warunki bojowe, jak reagujesz. Co tobą prowadzi w trakcie pojedynków.
Tu przymrużył lekko oczy, przyglądając się Akodo z lekką dezaprobatą.
-I niestety, to co zobaczyłem nie jest zbyt zachęcające. Na początku reagowałeś tylko na bazie instynktu i żądzy krwi. Zupełnie nie myślałeś o tym, w jaki sposób zaatakować. Po prostu napierałeś do przodu. Bez taktyki. Bez pomyślunku. Bez precyzji i skupienia. Takie podejście jest najgorszym możliwym dla wojownika - ludzie bazujący na czymś takim nie są niczym innym, niż awanturnikami którzy jak gdyby chodzili i krzyczeli "zabijcie mnie". Uwierz mi - ktoś w końcu by się znalazł, żeby to życzenie spełnić.
Spokojnie wyciągnął z torby jeden ze zwojów, który niedawno zakosił z pałacu, i w którym zapisywał podstawy swojej własnej teorii szermierczej. Spędzał nad tym sporo czasu, i to tutaj dosyć dobrze obejmowało podstawy jego ideologii - spokój, zbalansowanie, cisza, precyzja. Cztery filary. Do tego generalna filozofia życiowa, aby szanować życie, i nie zabijać nigdy nikogo, kto na śmierć nie zasłużył. A jeśli wymaga tego misja - to wtedy aby pamiętać, że w trakcie jej wykonywania jest się tylko narzędziem w ręku zleceniodawcy, i wszelka przelana krew jest na sumieniu tego człowieka. Nie na tego, kto walczył.
-... Cóż. Wydaje mi się, że to tutaj może ci na początku pomóc. A jak sam odnajdziesz swój spokój i skupienie... wtedy wróć. Nauczę cię więcej.
I z tymi słowami podał zwój w kierunku Hayamiego. W ostatniej chwili jednak uniósł go w górę, zanim Akodo położył na nim dłoń.
-Lecz mam jeden warunek.
Uśmiechnął się.
-Jak już opanujesz ten styl i tę ideologię na odpowiednim poziomie, przekażesz je dalej. Moje życie, jako shinobi, może się skończyć w każdej chwili. A nie chciałbym, żeby to wszystko czego się nauczyłem przez wszystkie lata mojego życia poszło wniwecz. Im więcej ludzi opanuje tą sztukę z nauk kogoś innego, tym mniej będzie musiało to wszystko opanować z własnego doświadczenia - najbrutalniejszego nauczyciela. Nie chcę, by ludzie musieli przeżyć tak wiele w samotności.
No tak. W końcu razem z ideologią napisał też własne przemyślenia filozoficzne na bazie własnej historii.
Spojrzał na niebo, które zaczynało zaciemniać się coraz bardziej.
-No, obawiam się że czas na mnie. Miło było znów się spotkać, Hayami-kun. Oraz miło było cię poznać, Hatakame-san. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja się spotkać.
Z tymi słowami zaczął iść w kierunku wyjścia z parku. Przy okazji od niechcenia rzucając za siebie zwój z zapiskami. Co ciekawe, trafiając idealnie w ręce Akodo.

z/t
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Khusara Hatakame »

Kiedy to dwoje wojowników mierzyło się z podniesionymi wzrokami, Natsume postanowił przyspieszyć tok wydarzeń. A jego słowa, gdyby się nad tym zastanowić niby proste, a głębokie. Stojąc w miejscu nie tylko nie uzyskasz żadnej siły, ale również będziesz stawał się słabszy, oczywiście twoja siła nie zmniejszy się, to inni będą iść dalej i się rozwijać, a ty nie ruszając na przód z każdą chwilą będziesz zostawał coraz bardziej i bardziej w tyle. Kiedy to Akami zaatakował, shimakage niezwykle szybko zablokował ciosy i stanął na włóczni utrzymując równowagę, było to zdecydowanie godne podziwu. Chwile potem grad ciosu spadł niemiłosiernie na młodego samuraja z prędkością pioruna. Jedno za drugim uderzało tak niesamowicie szybko iż nawet przy dokładnej obserwacji w totalnym bezruchu i koncentracji czarnowłosy minimalnie dostrzegał ich tor lotu. A co tu mówić o jakimkolwiek uniknięciu ich czy blokowaniu. Kasztanowłosy znalazł się w od początku przegranej dla niego sytuacji, nie mógł już nic zrobić, prócz nastawienia karku i przeczekania nadlatujących ciosów.

Kiedy to w końcu po dobrym momencie Natsume dał sobie na spokój zostawiając dość obitego samuraja zdarzyła się rzecz niesłychana. Akami po prostu wstał i podziękował mu za wszystko. Dla wielu mogło to wydawać się pozbawione sensu, ale dla tych co rozumieją jasne jest, że cierpienie i porażka, to najlepszy nauczyciel, a za każdą lekcję trzeba dziękować i iść z głową do góry na przód.
Jak się dość szybko okazało, 2 minuty upłyneły, a Akami nie zdodał niestety ani razu nawet musnąć Natsume. Oczywiście było to do przewidzenia, tak na prawdę mało kto byłby to wstanie realnie zrobić. A ci, którzy próbowali, albo zostali zrównani z ziemią, albo dostali lekcję, jaką dostał dzisiaj młody samuraj. Cel treningu był głębszy, i niestety nie udało się go osiągnąć młodemu wojownikowi, przynajmniej nie tak jakby sobie to wyobrażał. Słowa wypowiedziane przez Shimakage na koniec były dość trafne i bolesne, ale za to prawdziwe, a jaka wiadomo, tylko takie mają jakąś realną wartość.

Z jednej strony Akami nie został uczniem Natsume, ale dostając ten zwój i obietnice przyszłego spotkania, w tej chwili posiadał nakierowanie, na drogę, którą ma podążać by stać się silniejszym, jego dobrze sprecyzowany cel. Wielu pragnęło by być na jego miejscu, gdyż wielu owej drogi szuka.
-Żegnaj Natsume, ciebie również miło było poznać--pożegnał Shimakage bez zbędnych formalności. Kiedy ten odchodził spojrzał się on na kasztanowłosego podchodząc bliżej, po czym poklepał go przyjacielsko po ramieniu.

-Dzielnie walczyłeś, mimo, że popełniłeś błędy, ale kto z nas ich nie popełnia ?- Uśmiechnął się szczerze, a następnie sięgnął po kartkę z zapisanym zamówieniem, cofnął się nieco i wziął do ręki sakiewkę z niepewnością. Zaczął nią potrząsać. Na kartce zapisana była cena, wcześniej nie zawracał sobie tym faktem sprawy, w końcu, miał kilka miesięcy na zarobienie odpowiedniej sumy pieniędzy. Mimo wszystko lekko coś się nie zgadzało. Kiedy to przeliczał zauważył, że mu zabraknie, a przecież nie długo miał odpływać do Sogen.

-Bardzo głupio mi o to ciebie pytać, szczególnie po udanym spędzonym razem czasie. Ale masz przy sobie 100 Ryo ? Czasu na zarobienie ich zostało bardzo nie wiele, a przecież moim głównym celem było kupno tego oręża. Przy naszym następnym spotkaniu nie tylko oddam ci całą sumę, a i przyniosę coś specjalnego-Nienawidził pytać o pożyczkę, ale w tej sytuacji wyglądało na to, że nie miał wyboru, z drugiej strony jak sobie tak myślał, podczas swoich kolejnych podróż poszuka on jakiegoś podarunku, i odda w raz z sumą pieniędzy, a Akami nie będzie miał wymówki, żeby odmówić. Nie wiedział on też, czy samuraj w ogóle się zgodzi, lecz czekał cierpliwie.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Khusara Hatakame »

Padał śnieg, mróz dawał się we znaki, jednak spacer sprawiał Khusarze nieokreśloną przyjemność. Płatki zimne i wilgotne dotykały delikatnie skóry odsłoniętych rąk. Czuł, że może się odprężyć, i pogrążyć w zadumie. Myśli kłębiły się w głowie niczym opadająca w oddali biel, a kroki stawiały się same. Kiedy tak szedł spostrzegł, że nie jest mu zimno, nie czuje chęci ocierania rękami wszystkich zziębłych części ciała, czy też kurczowego drżenia rąk. Wyspa go zmieniła. Przystosował się do panującej tutaj pogody. Kiedy przybił do Kantai jakiś rok temu myślał, że za długo tu nie ugości, panujący tu klimat w ogóle nie przypominał tego w Shigashi, jednak się widocznie się mylił. Szedł koło samotnej zaśnieżonej ławki. Przypomniała mu o spotkaniu z samym Cesarzem. Wspominał tamtą osobowość z wielką fascynacją, albo bardziej prawidłowo te uczucie można by było określić jako ogromny podziw. Shimakage był niezwykle szybki i silny, a przecież pokazał ledwie ułamek swoich umiejętności. Młody Akodo też był niezwykle umiejętny, ale bladł przy Natsume. Hatakame wrócił myślami do otaczającego go świata. Wokół grała melodia wiatru, niosącego delikatne śnieżne origami, w przeróżnych kształtach i wielkościach, a drzewa falowały dumnie ukazując swe nonszalanckie białe szaty. Nastrój tej okolicy był niezwykły, w szczególności, iż Hatakame zdawał się być sam na sam z swym umysłem. Towarzyszył mu jedynie śnieg i szumiące drzewa, miał nadzieję, że już tak zostanie.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Chise

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Khusara Hatakame »

Za nim cokolwiek spostrzegł zza pleców doszło do niego wiele krzyków bitewnych, a powietrze wydało kilka przeciągłych świstów, która na dodatek coraz to szybciej zbliżały się w jego stronę, rosnąc tym samym na brzmieniu. Wojownicy może i byli mali, ale wprawieni. Śnieżne kule wolno, ale celnie leciały w kierunku czarnowłosego. Khusara postanowił nie stać w miejscu, wziął czym prędzej nogi za pas i próbując uniknąć pocisków skrył się za najbliższą zasłoną. Następnie rozejrzał się po okolicy, dokonując rozeznania terenu. Próbował ocenić jak najdokładniej dystans dzielący jego i śnieżnych bojowników. Chyba, że ci postanowili zaszarżować na niego w wrzasku bojowym, wtedy sam odpowiedział by śnieżnym gradem. Jeżeli, jednak tak się nie stało to skrywając się za słoną staranie przygotowałby stos amunicji, i zaplanował kolejne ruchy. Zadanie mimo wszystko nie wydawało się proste, gdyż przeciwnicy dobrze przygotowali się do natarcia, i innych ewentualność. On sam z resztą wiedział, że w małych główkach czasami więcej sprytu niż u nie jednego dorosłego. Bitwa ta przypominała mu czasy późnej młodości. Rzadko co miał okazję stoczyć bitwy na śnieżki, ale zawsze kiedy to robił sprawiało mu to dużo przyjemności. Mimo to starał się nie zanurzać zbytnio w wspomnieniach. Przecież jest bitwa do wygrania, a jej stawka to honor. Po za tym nie miał ona na sobie zbyt grubych ubrań, więc po prostu danie się zbombardować przez lodowe pociski, mogło nieść ze sobą nieprzyjemne skutki. W końcu może i teraz było mu ciepło, jednakże mieszanka śniegu i błota wpadającego za kołnierz mogła wszystko zmienić.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Chise

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Khusara Hatakame
Gracz nieobecny
Posty: 312
Rejestracja: 28 sty 2018, o 14:29
Wiek postaci: 23
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częstą zawiązane w kucyk, dość wysoki i umięśniony, duży spokój i opanowanie.
Widoczny ekwipunek: Torba zawieszone przy prawym udzie, tantō w pochwie po lewej stronie przy pasie i ostrze Okami no Kiba zawieszone po lewej stronie nad Tantō

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Khusara Hatakame »

Po chwilowym rezonansie dystans okazał się bardzo mały, przynajmniej jak dla niego. Obmyślał już plan jak ich okrążyć i zaatakować od flanki, nie wiedział wtedy, że następnym ruchem jaki dzieci wykonają będzie wyskok zza murku i szarża z ostrzałem zaporowym. Co było bardzo zarówno odważne jak i głupie. Pytanie tylko, czy w tak młodym wieku te dwa określenia dzieli jakakolwiek granica ? Jeżeli nie, czy w jakimkolwiek wieku owa istnieje ? Można się sprzeczać na filozofią tych dwóch określeń, lecz na Khusare biegli właśnie dwaj dzielni wojownicy, którzy nie spoczną, póki nie pokryją kogoś mieszanką śniegu i błota, lub ten ktoś pokryje ich. Widać było, że przygotowali się na ten ruch, tylko czy wystarczająco dobrze. Jedna ręka u każdego z nich była unieruchomiona, a amunicja ograniczona. Czarnowłosy miał już do dyspozycji nie mały stos śnieżnych kulek. A do tego dość sprawne nogi, ręce i system krążenia chakry. Wstał zbierając jak najwięcej kulek do jednej ręki, sprawdził, czy przypadkiem kierunek wiatru nie wejdzie mu w paradę i wbiegł po pionowo po drzewie. Wychylał się tak żeby mieć dobre pole strzału, niestety sam też był narażony na ataki. Najeźdźcy może i mali, ale wzrok mieli dobry. Przynajmniej tak wnioskował Hatakame. Podczas gdy wbiegał na drzewo miał zacząć bombardować ich wszystkim co miał, jednocześnie uważając na to by jego zapasy przez przypadek nie spadły na ziemię. Kiedy okazałoby się, że dzieciaki nie mają dość, zbiegłby po pniu by schować się i stworzyć więcej pocisków. Mimo wszystko wydawało mu się, że te kilkanaście kulek, które ze sobą wziął powinno wystarczyć by ochłodzić zapał dwójki młodych zapaleńców. Miał tylko nadzieję, że żaden z dzieciaków, nie wykazał się na tyle dużym sprytem, by go okrążyć z drugiej strony i obrzucać śnieżkami całe odsłonięte plecy. Szczególnie, że na drzewie był dość mocno odsłonięty. Mimo, że to zabawa Khusara starał się być gotowy na wszystko.
0 x
Obrazek
''Nie potrafię uciec śmierci, jednakże mogę pozbyć się strachu przed nią.''
Unari

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Unari »

0 x
Awatar użytkownika
Maname
Postać porzucona
Posty: 466
Rejestracja: 12 sty 2019, o 12:42
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Ma na oko około 1.55 wzrostu
- Duże niebieskie oczy
- Jak się uśmiecha widać ostre zęby
- Granatowe włosy
- Strój w granatowych barwach
Widoczny ekwipunek: Torba, plecak, wyrzutnia shuriken, kabura na nóż.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Kabuki | Kayo
Lokalizacja: Hanamura

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Maname »


0 x