Park Kaito 回答公園

Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Seinaru »

Seinaru nie przepadał za ludźmi, którzy robią tajemnice ze wszystkiego, nawet z rzeczy, które tajemnicami w ogóle nie powinny być. Tym lepiej podszedł do Ichirou, który rozmawiał z nim zupełnie otwarcie i bez większych zahamowań. Podał mu rękę na przywitanie.
- Seinaru Kei, pasterz z Teiz. - Teoretycznie po wygranej w turnieju mógł być rozpoznawalny, ale nie uważał, aby zwalniało go to z kultury osobistej. Stąd krótka prezentacja, jednak nie czekając na nic przeszedł do słów, które jego nowy znajomy wypowiedział wcześniej.
- Czyli już wiesz co byś zrobił chwilę po tym, gdyby to Ciebie koronowali? Nie planujesz chyba zamachu stanu dwa dni po koronacji, hm? - Spojrzał na niego z podejrzliwością. Zaraz jednak ta mina zrzedła i uległa narastającemu rozbawieniu. No bo przecież te myśli chyba nie mogły być prawdą, co?
- Dziękuję za zaproszenie, ale... nie wiem... mam jeszcze kilka spraw do zamknięcia w domu. Potem chętnie odwiedzę Atsui. I miałbym dołączyć do Waszych jamników... yyy... najemników? - Przejęzyczył się, co skwitował tylko bezradnym uśmiechem. Miał nadzieję, że go tym nie uraził?
- W sumie to moje granice są nieco bliżej niż zwykłego żołdaka. Nie wiem czy sprawdziłbym się jako kij do wynajęcia za pieniądze. - I nawet nie chodziło tu o głupawy kodeks samuraja, tylko zwykłą ludzką moralność, której przeciętny najemnik jest pozbawiony. Ale gdyby trochę nad tym popracować... kto wie... to znaczy nad moralnością innych najemników. Nad sobą Seinaru nie zamierzał pracować.
- Walczenie dla jednej prowincji to jak dołączenie do jej armii, nawet pod niezależną nazwą. - Gdzie mówiąc "niezależną" zrobił paluszkami cudzysłów w powietrzu.
- A Ty jesteś jakimś łowcą talentów? Składanie takich propozycji kilka godzin po dekoracji to naprawdę duży pośpiech. Masz jakiś interes w tym, żeby nikt Ci mnie nie zabrał? - No bo w sumie to skąd to nagłe zaproszenie? To musiał być obserwator, rekruter albo inny supervisor. Nie to, żeby Seinaru mu nie ufał. Po prostu myśląc pochopnie łatwo się w coś wpakować. O wiele łatwiej, niż później wyplątać się z tego, w co się właśnie wpakowało.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Ichirou »

Pasterz? A to dobre. Skoro pasterze z Teiz tak wywijali kijaszkami w walce, to ciekawe, co prezentują zawodowi żołnierze lub najemnicy. Tak czy siak, brązowowłosy przyjął to z przymrużeniem oka. Zdjął rękawiczkę jak na dżentelmena przystało i podał mu prawię na powitanie.
- Miałbym zrobić zamach na wyspach? - odparł nieco rozbawiony, zakładając z powrotem rękawiczkę na prawą dłoń. - A co mi z wysp na krańcu świata? Jestem tu pierwszy raz. Możliwe, że ostatni. Mam swoje tereny, o które trzeba zadbać - sprostował niejasności. Jak być koronowanym, to u siebie. Proste, no nie?
No patrzcie. Kto by pomyślał, że takie luźne zaproszenie przyniesie jakiś tak potencjał? Seinaru przecież nie musiał dawać jakichkolwiek nadziei, a i tak wspomniał o możliwych odwiedzinach.
- Do jamników, najemników, do kogo tylko chcesz... - odpowiedział z drobnym uśmieszkiem na twarzy. - Jesteśmy otwarci. Myślę, że znalazłbyś coś dla siebie. Jak zahaczysz o pustynię, możesz zajrzeć do mnie. - Może i Seinaru nie czuł siły swojego tytułu, ale mistrz areny to mistrz areny.
- Zawsze są jakieś zależności. Z jednymi się polubisz, innym podpadniesz. A mając za sobą prowincję lub nawet cały region można osiągnąć znacznie więcej.
Taaa. Samuraj miał trochę racji. Asahi mógł brzmieć jak jakiś łowca nieoszlifowanych diamentów. No cóż, fucha jak każda inna. Nie żeby coś, ale dla Ichiego była to nie pierwszyzna. Już przyszło mu ściągać na swoją stronę sławnych wojowników, takich jak chociażby Pusty z Krwawego Pokolenie, który uczestniczył w niejednej bitwie. Załatwił też Szkarłatnego Żniwiarza, chociaż temu to się akurat za bardzo nie poszczęściło. Miał po swojej stronie również Terumi Hikariego lub chociażby Shinjiego, uczestnika ostatniego turnieju, tyle że ten drugi w bitwie o Atsui to się za bardzo nie popisał.
- Powiedzmy, że tak. Jest potencjał, który mógłby przysłużyć się dla obu stron. Mając odpowiednie środowisko do rozwoju, mógłbyś zdziałać wiele. Może niekoniecznie zostałbyś cesarzem, no ale sam mówiłeś, że ta fucha ci nie odpowiada. U nas miałbyś dobre warunki do osiągnięcia wielkich rzeczy. Może nie słyszałeś, ale Sabaku ze statusu szczepu przeskoczyli parę lat temu na miano rodu. I zapewniam, że to nie jest nasze ostatnie słowo. - Huh, nie dość że łowca talentów, to jeszcze wizjoner.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Seinaru »

Seinaru wciąż czuł się werbowany. Nie potrzebował kogoś, kto będzie popychał go do przodu. Miał wystarczająco dużo swojej motywacji do rozwoju. To z czego jeszcze sam nie zdawał sobie sprawy to fakt, że chciał po prostu czuć się potrzebny i mieć cel, którym byłoby... pomaganie? Bardzo łatwo nazwać to słowo, które jednak potrafi skutecznie ukrywać się pod wieloma innymi. Nie dążył do potęgi samej w sobie, lecz jego celem było pokonywanie kolejnych, konkretnych wyzwań.
Awans Sabaku nie robił na nim dużego wrażenia.
- Wybacz moją ignorancję, ale czym to tak właściwie się różni? Tak czy siak wciąż jesteście Sabaku. A jeśli Ród to nie jest ostatnie słowo, to co jest dalej? - Samuraj niezbyt orientował się w tej hierarchii.
- Kolejnym krokiem jest to... Imperium? - Zaciekawił się, bo Ichirou z tymi władczymi zapędami, o których mówił bez żadnych zahamowań, wydawał się być bardzo pewny siebie.
- Nie jestem zainteresowanym byciem pod jurysdykcją jednego Rodu, nawet Sabaku. - Odpowiedział wprost zgodnie z prawdą. Nie sądził, aby jedna strona, do tego bardzo silnie zaangażowana w sprawy kontynentu była wyrocznią sprawiedliwości. A na tym chyba zależało mu najbardziej, jeśli w ogóle miałby do czegoś, lub do kogoś dołączyć.
- Chciałbym się przysłużyć jakiejś sprawie, ale największy komfort to zawsze możliwość odmowy. - Yup, bardzo nie chciał wchodzić w układ, gdzie nie ma żadnego wyboru ani możliwości decyzji. Bał się tego, że pod wodzą Sabaku czy jakiegokolwiek innego Rodu po prostu stanie się czyjąś zabaweczką, narzędziem w rękach. To zaś nie wchodziło dla niego w grę. Mógł współpracować, ale nie był tym stereotypowym samurajem, którego sensem istnienia jest tylko "służyć".
Kątem oka dostrzegł swojego nadchodzącego przyjaciela. To Hayami opowiedział mu o Sabaku przed pierwszą walką. Na pewno ma on o wiele większe doświadczenie, jeśli chodzi o stosunki tego Rodu wobec innych. Może warto byłoby go wtedy podpytać? Machnął mu na powitanie i odpowiedział z widocznym dobrym humorem.
- Dzięki, Shijima wierzył we mnie od samego początku, nie mogłem zawieść. - Wspomniał swojego przyjaciela, którego już niedługo zamierzał odwiedzić i poinformować o swoim sukcesie. Chyba tylko Mokuren wierzył w niego bezwarunkowo od samego początku i tym wisiorkiem za zwycięstwo równie dobrze mogliby się podzielić. Zanim jednak to, wciąż rozmawiali z Ichirou.
- Pozwól że przedstawię... - Zwrócił się do swojego znajomego.
- To jest Akami Hayodo, mój przyjaciel i również uczestnik turnieju. Niestety, kiepsko sobie poradził... - Odpowiedział swobodnie, zrzucając na niego zbyt wiele krytyki? Na ale przecież była to prawda.
- A tak w ogóle to Ty jeszcze nie zostałeś zaproszony, tylko ja, więc O. Ale możesz mi towarzyszyć jako mój... jako mój uczeń! Shihihi! - Uśmiechnął się do niego, bo w sumie... było to niedalekie od prawdy? Kei sam nie potrafił określić jakie relacje dokładnie ich łączą, ale chyba nie były one aż tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Ichirou »

Może i Seinaru miał trochę racji. Trzeba przyznać, że Ichirou nie miał dokładnie określonego planu, szczegóły obmyślał w locie, starając się dostosować je do obecnej sytuacji. Z tą jurysdykcją to Seinaru miał trochę racji. Mało kto miał ochotę robić dla obcego klanu. Ale dla niezależnej, ogólnoświatowej organizacji? No już prędzej.
- Mój znajomy miał kiedyś wizję. Na coś niezależnego, działającego ponad podziałami rodowymi. I właściwie to miałem w tym projekcie uczestniczyć, tyle że nie doszedł do skutku, bo znajomego gdzieś wywiało. Ja wtedy nie czułem się na siłach, by samemu pociągnąć tę myśl. No i miałem inne sprawy na głowie. - Gdyby się jednak nad tym pomysłem na nowo zastanowić... Cóż, to nie byłoby takie złe. Tworzenie tworów politycznych takich jak tutejsze cesarstwo ściągało niepotrzebnie uwagę Rady. A niezależna kompania? Dopiero nabierająca na sile? No, takie coś byłoby łatwiej rozwinąć. A kiedy już się rozwinie, zawsze może się przysłużyć do bardziej politycznych celów lub przynajmniej jako karta przetargowa przy ewentualnych negocjacjach. Chcąc narzucić swoje pomysły pozostałym prowincjom pustyni, należało ustawić się w jak najmocniejszej pozycji, nie?
- A co gdybyś mógł się przysłużyć i miał ten komfort? Byłbyś zainteresowany? - zapytał, zainteresowany reakcją samuraja. Zabawne, ze z luźnej rozmowy i rzucania pomysłami mogło wyniknąć coś więcej. Cholera, chyba Ichi powinien naprawdę zostać profesjonalnym nagabywaczem.
Chwilowo jednak rozmowa została przerwana, a to wszystko przez nadejście... kolejnego uczestnika turnieju i kolejnego samuraja! Jasne, że Asahi kojarzył tego osobnika, ale odświeżenie jego imienia przez Seinaru jak najbardziej się przydało.
Skinął głową na powitanie nowo przybyłemu, ściągnął prawą rękawiczkę i podał mu dłoń. Przedstawiać się najwyraźniej nie musiał.
- Dobre i złe? Mógłbym prosić o rozwinięcie? - zapytał zaciekawiony, mrużąc przez moment oczy podczas spoglądania na Hayamiego. Czyżby miał już do czynienia z władcami piasku?
- Huh, w takim tempie bylibyśmy w stanie w ciągu dnia zorganizować całą armię - rzucił żartobliwie do mistrza areny.


Wypadło mi parę rzeczy, nie miałem głowy do pisania, ale nie chciałem przeciągać. Macie :*
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Seinaru »

Ups ups ups, sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli.
- Hola, hola panowie... - Hayami dopiero przyszedł, zamienił dwa słowa i usłyszał strzępki rozmowy, a już podpalił się tak niesamowicie, że gotów by był ruszać już teraz pod sztandarem zjednoczonych wojsk Marszałka Ocirou.
- Nie wiem czy byłbym zainteresowany. Na razie powiedziałem tylko, że odwiedzę Atsui jak poukładam swoje sprawy. Póki co to tyle. - W sumie nei było powodu aby odrzucić zaproszenie, wystosowane chyba w dobrej wierze. Tym bardziej, że z reakcji Akamiego wywnioskował, że jego nowy znajomy jest bardziej znany, niż znał go sam Seinaru.
- Łatwo jest rzucać słowa na wiatr, ale stworzenie czegokolwiek trwałego to nie jest postanowienie podjęte na ławce w parku w Hanamurze. Tym bardziej wobec kogoś, kogo widzi się pierwszy raz na oczy. Z całym szacunkiem... - Dodał jeszcze i przez grzeczność skinął głową w kierunku Sabaku. Jakkolwiek niegrzeczne było to stwierdzenie, jakiekolwiek deklaracje, które zapewne mogłyby paść za chwilę, ciążyłyby na sumieniu wszystkich zebranych, nieważne kto i komu by je składał.
- Zdaje się że wszyscy jesteśmy trochę zagubieni, a może w euforii po turnieju. Proponuję zatem odłożyć dalszy ciąg tej rozmowy do wizyty w Atsui, gdzie Ichirou udowodni, kim jest i ile może zdziałać. Chętnie bym Cię przetestował, zanim stanę z Tobą ramię w ramię. - Kei nie miał pojęcia o sile Sabaku. Podsumowując ich znajomość do tej pory, to po prostu do samuraja siedzącego w parku podszedł człowiek z gurdą na plecach i zaczął zapraszać na pustynię żeby walczyć za jego Ród. Trochę to podejrzane, co? A Seinaru był z natury bardzo podejrzliwy.
- Nie musimy o niczym mówić Shijimie, bo nawet nie ma o czym. Powstrzymaj te konie Hayami. - Nieco stonował zapędy przyjaciela, lecz sam pomysł dołączenia gdzieś, współpracy z innymi dla większego dobra dla Keia również był bardzo kuszący. Niemniej jednak wciąż nie podejmował żadnych decyzji, dopóki lepiej nie pozna Ichirou.
- Gdyby ktoś okazał się zdolny poprowadzić innych do jakiegoś szczytnego celu, wówczas niewykluczone, że chętnie mu w tym pomogę. Wtedy tak, byłbym zainteresowany. - Powrócił do pytania Asahiego. Wyglądało na to, że nie jest to ich ostatnia rozmowa na ten temat.
- Kogo jeszcze masz na swojej liście do rekrutacji?
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Ichirou »

Matko Amaterasu, co tu się stanęło się. Niby luźna pogadanka z nieznajomymi, a już jakieś górnolotne pomysły się pojawiają. Ichirou z początku jedynie myślał, by zaprosić samurajów do siebie, bo mógłby być z nich pożytek. Ale zwykłe zaproszenie to zbyt mało. By związać ich mocniej z piaskami pustyni, należało dać im pobudki, cele, jakieś bardziej konkretne ramy. Na tym etapie i tak to było jedynie gdybanie. Zbyt wcześnie, by mówić o czymkolwiek pewnym.
- Och, mam już tyle przydomków, że sam się w nich gubię. Mi już wystarczył - rzucił z lekkim rozbawieniem, chyba po części chwaląc się swoją niemałą popularnością. W końcu narcyz, nie.
Potem posłuchał to jednego, to drugiego. Pokiwał głową. Obaj byli zainteresowani przynajmniej wizytą w Atsui, ale nie byli przy tym napaleni. Ichirou nie zamierzał ich za bardzo podpalać. Nie chciał wyjść na osobę, która rzuca słowa na wiatr.
- To nie jest miejsce ani czas na większe ustalenia. Tak jak mówiłem, odwiedzicie moje strony, porozmawiamy, być może znajdziemy jakiś sposób, by sobie nawzajem pomóc. Popisy na arenie mam już dawno za sobą, ale możemy się kiedyś sprawdzić, czemu nie.
To była dobra okazja na przypomnienie sobie dawnych planów, które mimo wszystko trzeba było mocno odświeżyć. Od momentu przedstawienia pomysłu przez Satoshiego trochę minęło, wiele rzeczy uległo zmianie. Ale zrobić niezależną najemniczą organizację, która kiedyś kiedyś mogłaby konkurować z Shiro Ryu? Huhu, niezła wizja, ale póki co bardzo odległa.
- Za wcześnie, by o tym mówić. Ale chętni by się znaleźli. Z naszą reputacją nie byłoby trzeba agresywnej reklamy, by o nas usłyszano - odparł krótko, bo przecież nie zamierzał powiedzieć mu, że na dobrą sprawę to lista jest raczej pustawa, a pierwsze dwie osoby na niej pojawiły się zupełnie spontanicznie.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Hayami Akodo »

__________________________________________________________________________________________________________
zt --- > Port
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Seinaru »

Iczirek trochę jak ta szara eminencja - pojawił się znikąd, zasiał kuszące ziarno w sercach Seinaru i Hayami i jego misja była na razie zakończona. Całe to spotkanie, mimo że było krótkie, trzeba będzie gruntownie przemyśleć. Kei potraktował zaproszenie dość poważnie zaproszenie na pustynię. Po powrocie na Teiz i uratowaniu Cany na pewno zajrzy na ziemie Sabaku, aby dokładniej rozeznać się w sytuacji i planach nowego znajomego. Póki co jednak zagadnienie zorganizowania się, bądź przyłączenia do jakiejś większej grupy było zbyt odległe, a założenia niejasne, aby podejmować ostateczne decyzje. Niemniej jednak samuraj był zadowolony z faktu, że jest traktowany coraz bardziej poważnie traktowany w świecie shinobi. Czy to tylko znane już nazwisko było dla innych ważne, bo promowało tych, którzy przy nim stali. Z tego co mówił Asahi, on też nie jest anonimowym człowiekiem, choć sam Kei do tej pory o nim nie słyszał. Nie jest to jednak dziwne, bo w większości czasu odizolowany na Teiz samuraj nie miał ciągłego kontaktu ze światem na kontynencie, więc najnowsze doniesienia czy rozpoznawalność ważniejszych figur przychodziła mu jeszcze z trudem.
- Tak, to chyba na razie tyle. Przepraszam, nagli nas czas. Za jakiś czas zjawimy się w Atsui na pewno. Tymczasem mamy w planach jeszcze jedne odwiedziny przed wyjazdem, więc... więc do zobaczenia. - Również podał dłoń Ichirou na pożegnanie i oddalił się wraz z Hayamim w kierunku dzielnicy portowej.

z.t.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Ichirou »

No dobra, na ten moment byli wstępnie dogadani. I tak nic nie było pewne. Dwójka samurajów mogła w ogóle nie zjawić się w Atsui, a nawet jeśli ci się zjawią, to nie oznacza to jeszcze jakiejkolwiek współpracy. Ale jakaś tam szansa była. Ściągnięcie mistrza areny oraz innego uczestnika turnieju byłoby całkiem dobrą rzeczą, chociażby wizerunkowo. A jeżeli udaloby się przeciągnąć ich na swoją stronę na dłużej? Huh, to nie było takie proste. Raczej mało kto będzie chętny wstąpić w szeregi Sabaku i walczyć dla obcego dla nich rodu. Nie, nie, nie. Tu było potrzebne coś innego, coś niezależnego. Można tu było zastanowić się nad starym pomysłem Satoshiego, ale to nie teraz.
Tak czy siak, każdy miał teraz swoje sprawy na głowie. Ichirou pożegnał się z dwójką nowo poznanych, a potem odprowadził ich wzrokiem. Niedługo później sam ruszył przed siebie. Raczej nie zamierzał przedłużać swojego pobytu na Wyspach. Planował zahaczyć o jeszcze parę miejsc, załatwić prowiant na drogę i wypłynąć z powrotem na kontynent.

[zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Keizo »

W parku takim jak Kaito można było nie tylko odpocząć - można było także potrenować, co właśnie miał zamiar zrobić członek klanu Senju. Po wczorajszej wizycie w bibliotece, Keizo uznał że po treningu umysłu a przed ćwiczeniami chakry przyszedł czas na coś dla ciała - oraz wypróbowanie nowo zakupionej naginaty.
Shinobi za pomocą chakry stworzył więc kilka drewnianych, treningowych manekinów, po czym ściągnął naginatę z pleców i przyjął ofensywną postawę. W swojej rodzinnej wiosce przeszedł krótki trening w walce kijem - teraz jednak broń wyglądała nieco inaczej. Pierwszy ćwiczony cios był jednak łatwy - polegał jedynie na zamachnięciu się bronią i poziomym uderzeniu, które przy odpowiedniej sile byłoby w stanie przeciąć pechowego przeciwnika na pół. Tym razem jednak na drodze Senju stały jednak jedynie manekiny - do tego chłopak nie był wystarczająco silny do tego, by być w stanie poradzić sobie z przecięciem drewnianych klocków. Gdy słońce zaś stało już w zenicie, Keizo uznał że trenowana przez niego technika została opanowana - po chwili przerwy mógł więc zająć się kolejną częścią treningu.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Keizo »

Po dłuższej - ponad godzinnej - przerwie na śniadanio-obiad, Keizo zdecydował się kontynuować trening. Po chwili ostrzenia naginaty jednym z kunai'ów chłopaka broń znów wyglądała na gotową do użytku, Senju nie pozostało więc nic innego niż zakasać rękawy i brać się do pracy.
Kolejne uderzenie było o wiele szybsze i zdradliwsze od poprzedniego - nie przedstawiało jednak równie silnego potencjału destruktywnego. Keizo przyjął postawę po czym zaczął uderzać w dolne części manekina stojącego naprzeciw niego. Naginata pozostawiała po sobie bruzdę za bruzdą - Senju jednak wciąż trenował, chcąc wyrobić w sobie automatyzm odpowiedni dla ciosu takiego typu. Nie chciał bowiem by przeciwnik po prostu przeskoczył nad jego ostrzem - w najlepszym wypadku oznaczałoby to jedynie pudło, w najgorszym - nawet utratę głowy.
Po godzinie Keizo przestał obijać słup ostrzem naginaty. Zmienił bowiem taktykę i rozpoczął robienie prawie tego samego co wcześniej, jednak w lustrzanym odbiciu. Rączka broni stukała głucho w drewno stworzone przez Mokuton jeszcze przez dobre pół godziny, po czym Senju zdecydował się na zrobienie sobie kolejnej przerwy, po której miał przejść do nieco trudniejszych technik.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Keizo »

Keizo nie miał pojęcia, czy kolejna z trenowanych przez niego technik w ogóle zaliczana była kategorii, którą nazwać można było "techniką", "ciosem" czy "uderzeniem". Senju bowiem w szaleńczym stylu atakował jednego z manekinów, wyprowadzając nieporadne pchnięcia naginatą, cięcia i zadrapania, które nie przynosiły na razie większych rezultatów, jeśli nie liczyć obolałych rąk i siniaka na nodze, który powstał gdy Keizo sam siebie uderzył własnym kijem.
Cofając się kilka kroków i masując obolałe udo, Senju złapał mocniej za swoją naginatę i westchnął ciężko. Stojący naprzeciw niego manekin wyglądał już jak jakaś nieudana i porzucona w połowie pracy rzeźba - pocięta, podrapana, z kilkoma odłupanymi fragmentami. Po chwili kontemplacji Keizo natarł raz jeszcze - i raz jeszcze, i jeszcze, i jeszcze. Kawał drewna drżał i głucho stukał pod każdym uderzeniem, a słońce tymczasem obniżało się coraz niżej i niżej. W końcu dłonie chłopaka odnalazły sposób na pewne chwycenie rączki naginaty, a nogi wiedziały w którym momencie należy cofnąć się by uniknąć zadrapań czy siniaków. Ciężki dzień owocnego treningu został zaś zakończony małym sukcesem - dotychczasowy "przeciwnik" chłopaka, drewniany słup, leżał u jego stóp, przecięty - a raczej przerąbany - na dwie, nierówne części, otoczony przez wieniec odłupanych wcześniej wiórów.
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 709
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Park Kaito 回答公園

Post autor: Keizo »

Następnego dnia Keizo wstał skoro świt i popędził do parku. Jego nogi były obolałe, a dłonie obtarte, nawet mimo tego że nosił praktycznie non stop rękawiczki - nie zwracał jednak na to większej uwagi. Przed zaśnięciem postanowił zaś zabrać się w końcu za trening Mokutonu - tym razem samodzielny. Nie mógł liczyć na niczyją pomoc w obcym mieście, gdyż szansa że znajdzie tutaj bardziej doświadczonego od siebie przedstawiciela swojego rodu była nieprawdopodobnie wręcz mała. Postanowił więc nie zdawać się na ślepy, przewrotny los i sam wziąć go w swoje ręce, kierując się do parku by trenować tam sztuki ninjutsu.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości