Na razie pozostawało trzymać ten cierń.
Jak więc się zaczęło, droga nie dłużyła się w towarzystwie, chociaż to nie było zbyt rozmowne. Cisza, która między nimi zapadła była jednak przyjazna. Przyjemna. Nie wymagała zastanawiania się co trzeba powiedzieć, nie była niezręczna ani głucha.
Przed sklepem odłączyła się od niego, wchodząc do środka ostrożnie. Nie mogła obejrzeć ekwipunku (hehe) ale i tak wiedziała jakie zakupy są jej potrzebne. Nie wiedząc kim jest przeciwnik, musiała przygotować się na wiele możliwości, a to zdążyła sobie przemyśleć. Musiała zacząć od podstawowych braków, by później przejść do tych bardziej zaawansowanych.
Dzięki uprzejmości sprzedawcy, z którym przeprowadziła krótką, ale dość energiczną dyskusję, na ladzie pojawił się mały stos rzeczy, które uznała za niezbędne. Wydała na to małą fortunę, ale dzięki tej rozmowie zrozumiała jak wiele ominęła używając w poprzedniej walce jedynie jej ostrzy. Miała przecież tyle innych możliwości! Nie wszystkie udało się jej spełnić. Po zapakowaniu zakupów, wyszła zadowolona ze sklepu (jak to kobieta, zakupy poprawiły jej humor) zmierzała z Panem Sanadą prosto w stronę trybun.
Przynajmniej teraz znała drogę.
/zt
Torba 100
4 Kunai 4x5 20
20 kwadratowych shurikenów 20x10 200
5 zakrzywionych shurikenów 5x15 75
Granat dymny 3x100 300
Notki świetlne 4x75 300
Notki wybuchowe 4x250 - 1000
Koszt zakupu: 2045 ryo
Pozostała kwota: 5 ryo