Czarny Dystrykt

Akuna

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Akuna »

Przecenianie swoich umiejętności zaczeło Akunie wchodzić w nawyk. Nie było to coś co go zbytnio uszczęśliwiało gdyż obraz tego co był w stanie zrobić w jego głowie był taki piękny... Jeśli chciał kiedykolwiek sprawić by te plany stały się jawą musiał jeszcze mocno popracować, jednak czy w ogole wyjdzie z tego starcia żywcem? Tego nie wiedział, a jęki nie pozostawiały absolutnie żadnej pewności czy zraniony był przeciwnik czy też losowi przechodnie. O ile losowi ludzie go nie obchodzili to wiedza o zranionym przeciwniku bylaby na wage zlota
Akuna poniewaz nie mial jak sie upewnic storzyl okola tysiaca podobnych senbon (dookola piramidy) w formie polowy kuli ktora obejmowala obszar od dolu kuli do jej boku i wystrzelil maksymalnie przespieszone, po czym powtorzyl salwe. Był już mocno wyczerpany więc nastepnie swoją piramide skierował jak najszybciej do najblizszego skraju mgly by tam wyladowac. Czyniac to wlozyl do ust pigulke zolnierska do ust, jednak jeszcze jej nie przegryzl. Niby posliniona ale w razie czego nic sie nie zmarnuje. Gdyby wszystko sie powiodlo otwiera sciane najdalej ustawiona od mgly aby wyjsc.
-21% CH, raberu B (sorry i suck at telefon)
0 x
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Etsuya »

Nigdy wcześniej nie zdarzało się, aby nieznajomy shinobi napadł Etsuye w biały dzień na ulicy. O ile stykał się z tego typu historiami, to zawsze były one dla niego lekką abstrakcją. Tym razem stał się głównym bohaterem takiego zdarzenia i przekonał się na własnej skórze ile daje inicjatywa w postaci pierwszego ruchu. Po jakimś czasie od rozpoczęcia starcia do uszu blondyna dotarły krzyki postronnych ludzi. Nie wiedział czym były spowodowane, ale mógł wnioskować, że zostali zranieni jakąś techniką. Może jego własną? Przy takim obrocie wydarzeń następstwa walki mogły być dla niego nieprzyjemne, ale młodzieniec nie zamierzał odpuścić napastnikowi i odwrócić się o 180 stopni, uciekając z pola walki. Chwilowo przytłumiona adrenaliną złość, cały czas jednak kotłowała się w jego klatce piersiowej powodując, że chęć zemsty nie opuszczała go ani na chwilę.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Gan
Postać porzucona
Posty: 94
Rejestracja: 5 paź 2018, o 21:39
Wiek postaci: 21

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Gan »

Krocząc w coraz głębsze odmęty zamglonej alejki można było usłyszeć niepokojący dźwięk. Głośne i intensywne bicie o blaszane dachy oraz kostkę brukową skutecznie zatrzymały Gan'a na kilkanaście metrów przed obranym wcześniej celem. Stojąc na jednym z budynków próbował wytężyć wzrok na tyle, by móc zareagować wystarczająco szybko w przypadku ataku z ukrycia. Wrzawa cywili stawała się coraz głośniejszą, a blondyn jako rodzimy mieszkaniec Kantai poczuł obowiązek udzielenia pomocy potrzebującym. Niestety nie mógł bohatersko rzucić się w wir toczonej walki, będąc rannym na pewno nie pomoże innym, a co gorsza sam stanie się kolejnym problemem. Na tą chwilę mógł jedynie czekać na rozwój wydarzeń mając nadzieję, że mgła opadnie i będzie mógł bez obaw ruszyć z pomocą innym.
  Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Ayatsuri Juranu »

Kolejność w zasadzie dowolna, ale uznajmy:
Etsuya -> Gan -> Akuna
0 x
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Etsuya »

  Ukryty tekst

Wyłaniając się pośród mgły w towarzystwie dwójki eskortujących go shinobi, cały czas szukał wzrokiem przeciwnika. Zauważył cień lodowej piramidy, która otaczała go z każdej strony, dając defensywę niemalże idealną. Jak się mógł Etsuya przekonać były jednak sposoby, aby kogoś takiego szybko unieszkodliwić. Kapitan jednostki poradził sobie z lodowym tworem w krótką chwilę, ale Etsuya był pewien, że gdyby miał do dyspozycji swoje ręce, również nie zajęło by mu to długo. Na myśl o przeciwniku po raz kolejny zalała go fala nienawiści, która spotęgowana była faktem, że jest on teraz dla niego niedostępny.
- Pożałujesz tego, wszo! - Krzyknął w jego kierunku, dając upust swoim emocjom. Straż, która pojawiła się na polu ich potyczki zrodziła w nim paradoksalnie bardziej gniew niż ulgę. W mściwej głowie blondyna pod wpływem kotłujących emocji już powstawał plan jak dotrzeć do napastnika. Z początku chciał to zrobić mniej więcej w tym momencie, ale widząc że pod naporem okoliczności nie jest w stanie w żaden sposób tego zrealizować, rozluźnił mięśnie. Jego serce wciąż jednak waliło w przyśpieszonym tempie, a po zimnym spojrzeniu dało się zrozumieć, że młodzieniec nie da wymiarowi sprawiedliwości załatwić sprawy za niego.

Etsuya spuścił wzrok ze zrezygnowaniem na ziemię, będąc zapewne obezwładnionym przez shinobi. Powoli wszystko zaczęło z niego ulatywać, a jeszcze przed chwilą nerwowo latające gałki oczne przybrały swoją standardową, lekko przygaszoną formę. Blondyn po chwili podniósł go po raz kolejny, aby powolnie obracając głowę rozejrzeć się dookoła. Mgła robiła się coraz rzadsza, pozwalając mu dostrzec oczami wszystkich cywili, którzy zaczęli zbierać się wokół pobojowiska. Pomiędzy nimi było wielu rannych, trzymających się za zakrwawione części ciała lub otrzymujących już pomoc ludzi. Mimo iż Etsuya się tylko bronił, to patrząc na to wszystko spode łba czuł się niemalże jak przestępca. Spocone od ubytku chakry i aktywności fizycznej włosy opadały mu poniżej brwi nadając jego personie jeszcze paskudniejszy wizerunek. Jeżeli coś dla niego było pewnym to fakt, że niezależnie od tego po kogo stronie była racja, mieszkańcy dzielnicy na pewno nie zapamiętają go dobrze.
0 x
Awatar użytkownika
Gan
Postać porzucona
Posty: 94
Rejestracja: 5 paź 2018, o 21:39
Wiek postaci: 21

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Gan »

W twarz blondyna uderzył kolejny, silny podmuch wiatru i chwilę później po zalegającej w alejce mgle nie było już śladu. Oczom chłopaka ukazały się wpierw leżące dookoła ofiary tutejszego zajścia. Natychmiast ruszył do najbliższej osoby składając po drodze pieczęcie potrzebne do wykorzystania medycznego ninjutsu. Charakterystyczna dla tego typu technik, morska aura pojawiła się dookoła dłoni, którą natychmiast przyłożył do pociętej twarzy i krtani jednego z cywili. Rany jakie otrzymał wyglądały na niebezpieczne, dlatego też nie zaprzestał udzielania pomocy pomimo wcześniej usłyszanego rozkazu jednego z miejscowych strażników. Młody Nakiri uważnie przyglądał się dziejącej kilka metrów dalej scenie, gdzie dwóch shinobi zostaje pojmanych przez służby bezpieczeństwa. Wnioskując po rozsypanych dookoła, lodowych senbonach i dziwnej konstrukcji w jakiej utknął jeden z agresorów to właśnie on odpowiada za wyrządzone szkody. Co zaś z drugim łachmytą? Może to po prostu ofiara napaści, które na Czarnym Dystrykcie zdarzają się dość notorycznie? Tego nie mógł być pewien, więc zapamiętał twarze obydwu osób mając nadzieję, że jeszcze kiedyś przyjdzie mu się na nich natknąć w Kantai. Po nawiązaniu kontaktu z pierwszym pacjentem Gan postanowił ruszyć do następnej osoby. Nie szczędząc na chakrze próbował uratować tylu mieszkańców, ilu mógł tylko zdołać. To nie było łatwe zadanie, im bliżej do centrum ów wydarzenia, tym w gorszym stanie byli postronni. Już przy czwartym wykorzystaniu Iryoujutsu wzrok medyka zaczynał tracić ostrość, a coraz cięższy oddech zmuszał go do odpoczynku. Nie mogąc zdziałać więcej za pomocą chakry, postanowił podjąć się opatrywania rannych klasycznym sposobem. Miał przed sobą sporo pracy, jednak każda osoba trzecia mogła z łatwością dostrzec, że nie jest to człowiek, który boi się wysiłku.
  Ukryty tekst
Nazwa
Naosute no Jutsu
Pieczęci
Wół → Tygrys
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Znajomość Chiyute no Jutsu
Opis Technika podobna do Chiyute no Jutsu, jednak zdecydowanie silniejsza niż poprzedniczka. Pierwszym plusem jest to, że nie trzeba utrzymywać dłoni w pobliżu zranienia, ani nie trzeba dotykać rannego - co często jest dla niego bolesne. Następnym jest rozszerzony wachlarz leczonych obrażeń - możemy uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Technika wymaga jednak trochę doświadczenia. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem.
Chakra: 104% - 48 = 52%
0 x
Akuna

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Akuna »

To chyba znaczyło koniec zabawy. Akuna miał wprawdzie pomysł jak rozsadzić więzienie w którym się znajdował, jednak nie miał na to sił. Był już wyczerpany i myśli nie biegły dokładnie tak jakby tego chciał. Problemem były też oczywiście zasoby chakry które zostały szybko uszczuplone. Padł na kolana i po prostu wymacał pigułkę która upadła mu na ziemie przez złośliwość bogów i o ile tylko mu się to udało to od razu przełknął. Wiedział że ta od razu mu pomoże, była bardzo silnym narkotykiem który zdawać by się mogło większość shinobich akceptowała i z radością wspierała się nim w potrzebie. Chłopak był rozdrażniony całą sytuacją, chciał się dobrze zabawić ale oczywiście ktoś musiał im przerwać kiedy akcja być może nabrałaby tempa. Jego przeciwnik z tą całą mgłą był naprawdę irytujący...
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Ayatsuri Juranu »

No więc tak:
Wątek zgłosiłem do Koali, więc ona się wami misiaczki pewnie zajmie lepiej ode mnie.
Akuna - nieprzytomny, pigułka niewzięta.
Etsuya - obojczyk wyleczony, traktowany z jako takim szacunkiem ze względu na ugodowość postępowania. Strażnicy mają Twój sprzęt, nie masz co się martwić jego stratą.
Gan - lekki paraliż, ze względu na nieposłuchanie strażnika traktowany jak uczestnik zdarzenia, nawet więcej niż przeciętny ranny cywil.

W zasadzie to nie wiem co teraz, czy powinniście czekać na post. Najważniejszy to byłby ewentualnie post od Gana, jakby chciał się bronić przed strażnikiem.
EDIT: Etsuya, za wygraną otrzymujesz +30 PH ~TF
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3834
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Etsuya »

Kątem oka Etsuya obserwował jak jeszcze przed chwilą pełne chaosu pole walki powoli zaczęło przybierać nieco przyjemniejsze dla oka kształty. Zakrwawieni ludzie zamiast krzyczeć w panice byli obsługiwany przez pełniących służbę shinobi, a zarówno blondyn jak i jego przeciwnik zostali spacyfikowani. Uwagę młodzieńca od razu przykuł osobnik, który najwyraźniej nie posłuchał się rozkazu i coś kombinował. Na początku Etsuya założył, iż jest to jeden z ludzi, którzy go pojmali, ale jego nietypowe zachowanie na to nie wskazywało. Gdy tylko myśl ta dotarła do jego głowy, zapaliła się w niej kontrolka ostrzegawcza. Mógł to przecież być równie dobrze jakiś kumpel tego zbira z Yuki. Młodzieniec z lekkim napięciem obserwował jego poczynania, będąc gotowym na reakcje, gdy nagle uwolniony został żywioł błyskawicy, który szybko obezwładnił nieznajomego. Kolejne wydarzenia potoczyły się dosyć szybko, zlewając mu się później w całość. Pod wpływem emocji jego mózg pracował znacznie szybciej, wyłapując wiele nieistotnych szczegółów. Zanim się nie obejrzał wysoki gość o czerwonych oczach, na którym Etsuya wcześniej skupił uwagę, został w podobny do niego sposób skuty lodem i postawiony niedaleko od niego samego. Prychnął rozbawiony faktem, że ktoś miał równie dużego pecha podzielając jego niedolę.
Chwilę później przed jego oczami ukazał się mężczyzna z każdej strony sprawiający wrażenie najwyższego rangą żołdaka na placu. Po młodzieńcu, który szybko spojrzał w jego kierunku mimowolnie przeszedł lekki dreszcz, a mięśnie nieznacznie się napięły. Ktoś tak silny na pewno robił niemałe wrażenie, tym bardziej kiedy to od jego widzimisię zależała jego najbliższa przyszłość. Badał dokładnie mimikę jego twarzy jak i ruchy, wskazujące na to, że wszystko ma pod kontrolą. Chociaż Etsuya wiedział, że było w tym nieco blefu, to nie mógł zaprzeczyć iż wychodziło mu to całkiem nieźle. Nie miał powodów, aby cokolwiek przed nim ukrywać. Koniec końców nie byli dla siebie w jakikolwiek sposób wrogami.
- Ten flet kazał oddać swój sprzęt, po czym zamroził mi ręce - Odparł szybko, podświadomie chcąc jak najszybciej wybielić się z całej sytuacji. W jego głosie dało się wyczuć nutkę zarzutu i złości wobec napastnika, ale po chwili młodzieniec opanował nieco emocje, kontynuując już na spokojnie - Zanim to zrobił, stworzyłem mgłę aby się skryć, po czym unikałem jego ataków - wyjaśnił. Chociaż stojący przed nim mężczyzna pytał o szczegóły, Etsuya odniósł wrażenie że był raczej konkretnym osobnikiem, któremu zależało przede wszystkim na faktach. Kiedy wydawało się już, że blondyn skończył mówić, jego oczy szybko powędrowały na bok jakby wyobraził sobie loch, o którym wspomniał przesłuchujący i dodał po krótkiej chwili.
- No i... - zaczął - Użyłem paru technik Doton, aby go zatrzymać po czym skryłem się w jednym z domów przed deszczem lodu - Wyjaśnił ostatecznie, będąc pewnym że niczego ważnego nie przeoczył. Ostatnie zdanie wypowiedział od niechcenia jakby mogło zadziałać na jego niekorzyść, ale sformułował je w taki sposób, aby mieć szanse na wyjście cało z tej sytuacji.
0 x
Awatar użytkownika
Gan
Postać porzucona
Posty: 94
Rejestracja: 5 paź 2018, o 21:39
Wiek postaci: 21

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Gan »

Honor, duma, odwaga i lojalność? Tego został nauczony jako prawdziwy żołnierz i mężczyzna z Kantai. W zamian za to został skarcony i potraktowany jak najgorsza szuja z Czarnego Dystryktu. Technika, którą oberwał była wystarczająco silna, by nie mógł zrobić niczego poza bezwładnym padnięciem na ziemię. W tym momencie w głowie blondyna rodziło się wiele myśli, a w większości były one przepełnione żalem i złością. Jego nieprzyjemna mina i chłodne spojrzenie wcale nie poprawiały sytuacji, jednak dalej był człowiekiem i odczuwał emocje, z resztą słuszne i co ważniejsze uzasadnione.
Przez dłuższy czas nie odzywał się do żadnego ze strażników, rozmowa z takimi pchłami i tak nie miała większego znaczenia. Hamując swoją irytację zaczekał, aż na placu pojawi się ktoś ważniejszy. Ktoś taki pojawia się zawsze i tym razem nie było inaczej, w końcu chociaż jeden musi używać mózgu za całą resztę... Jak się okazało, blondyn klęczący obok był zamieszany w tą rozróbę. Czy mówił prawdę? Tego pewien być nie mógł, ale brzmiał całkiem przekonująco.
- Ja? Służyłem tej wiosce jako shinobi jeszcze do niedawna, ale właśnie przez takich jak Twój podwładny zrezygnowałem. Jestem medykiem i udzielałem pomocy rannym, to mój obowiązek niezależnie od tego, co ubzdura sobie ktoś taki jak on. - Powiedział pewnie, z wyrzutem, na koniec przeszywając wzrokiem idiotę, który zaatakował go jak jakiegoś przestępcę.
- Nic poza tym mi nie wiadomo, wracałem z dzielnicy handlowej i nagle zrobiło się biało. Później usłyszałem krzyki, a mgła opadła odsłaniając rannych cywili. Co miałem robić? Stać i się przyglądać? Nie to wpajano mi od dziecka. - kontynuował mówiąc samą prawdę. Nie mając nic więcej do dodania, zamilkł i zaczekał na odpowiedź.
Co postanowi facet z blizną? Wyglądał na rozsądnego i zaprawionego w boju, poza tym byle gniot nie dostaje pod siebie tylu ludzi. Dwójka skutych mężczyzn mogła mieć tylko nadzieję, że tak właśnie jest i nie oberwie się im za coś, czego się nie dokonali.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3834
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Etsuya »

Wyjaśnienia zajęły chwilę, a co dziwne zanim przesłuchujący go mężczyzna odpowiedział na jego tłumaczenia, nieznajomy młodzieniec również musiał się wyspowiadać ze swoich grzechów. Ich winy były rzecz jasna niewspółmierne, ale nie podchodziło pod wątpliwość, że stojący obok blondyn był w gorącej wodzie kąpany. Kiedy przyszła pora na opierdol, w Nakirim zagotowało się, gdy usłyszał spadającą na niego krytykę. Przed chwilą jeszcze zrezygnowany, zmarszczył teraz brwi tłumiąc w sobie ogromną chęć, aby odpyskować i wyperswadować swoje rację najwyższemu randze shinobi w okolicy. Jakimś cudem resztki rozsądku odezwały się w jego łepetynie, przytrzymując język za zębami i przy pomocy odrobiny umiejętności aktorskich Etsuya zmusił się na skruszone spojrzenie. Kiedy w końcu został wyswobodzony z upierdliwego lodu, zacisnął kilka razy dłoń, aby na powrót przyzwyczaić ją do ruchu po czym rozgrzał barki, wdychając głęboko powietrze. Walka nieco go zmęczyła, ale młodzieniec czuł jak energia powoli powraca do jego ciała. W międzyczasie słuchał następnych wytycznych kapitana, które jeszcze bardziej go rozdrażniły. Miał siedzieć w tym zapyziałym mieście czekając na jakiś wyrok? Chyba ich... - rzucił do siebie w myślach, kątem oka spoglądając na faceta prawiącego kazanie. Jeszcze przed chwilą myślał, że ten jest po jego stronie, ale ograniczanie wolności nawet z tak błahego powodu nie działało dobrze na Etsuye. Nie czuł się bowiem w żaden sposób odpowiedzialny za zamieszanie i w głowie obmyślał plan na opuszczenie miasta. Po odebraniu swojego sprzętu, sprawdził czy wszystko ma, po czym splunął na ziemię i ruszył w kierunku najbliższej karczmy z pośpiechu potrącając lekko gościa co podawał się wcześniej za medyka.
0 x
Awatar użytkownika
Gan
Postać porzucona
Posty: 94
Rejestracja: 5 paź 2018, o 21:39
Wiek postaci: 21

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Gan »

Czy można było spodziewać się innej reakcji ze strony klęczącego obok Gan'a blondyna? Wątpliwe, to jak potraktowała ich miejscowa straż było co najmniej lekceważące. Decyzja o ostatecznym odejściu z wysp została podjęta wręcz natychmiastowo, jak widać nic już go tu nie będzie trzymało. Słowa kapitana w zasadzie spłynęły po chłopaku, znał prawdę i nie zamierzał zmieniać swojego podejścia. Jegomość, który brał bezpośredni udział w tej walce nie miał już tyle szczęścia choć nic w tym dziwnego, w końcu nie można mieć pewności, że mówił prawdę. Stąd też w głowie Kantaiczyka zrodziła się ciekawość, pogłębiona o nieprzyjemne szturchnięcie w bark. Chciał mu coś powiedzieć? Może po prostu szukał kolejnej zaczepki? Następna niewiadoma, której "medyk od siedmiu boleści" nie zamierzał sobie odpuścić. Gdy tylko straż się rozeszła, ruszył za objętym rozkazem przybyszem.
- Masz jakiś problem? - zapytał wyrównując z nim krok. Jest praktycznie o głowę wyższy, co sprawiało, że patrzył na adresata swojej wiadomości z góry.
0 x
Awatar użytkownika
Keizo
Gracz nieobecny
Posty: 707
Rejestracja: 16 gru 2017, o 21:39
Wiek postaci: 20
Ranga: Ogar
Widoczny ekwipunek: Mundur Shinsengumi, pod nim czarna zbroja; rękawiczki, torby przy pasie, guandao na plecach

Re: Czarny Dystrykt

Post autor: Keizo »

0 x
Obrazek
¯\_(ツ)_/¯
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanamura”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości