Shīrōdo
Posty: 24 Rejestracja: 18 mar 2025, o 18:53
Link do KP: viewtopic.php?p=222736#p222736
Multikonta: Gōsui
Post
autor: Shīrōdo » 20 maja 2025, o 20:04
Czyżbym trafił na kogoś normalnego? Pomyślałem słysząc słowa mężczyzny z którym miałem wykonać zadanie ku chwale Boskiego Cesarza. Co prawda wciąż za krótko przebywałem w jego towarzystwie by ustalić czy on tak na serio czy tylko próbuje mnie zwodzić tymi słodkimi słówkami o wieszaniu zdrajców dlatego z nie udawaną podejrzliwością przyglądałem się jego twarzy szukając oznak które by mogły powiedzieć że mnie oszukuję.
- Boski Cesarz zbyt łaskawie na nich patrzy choć w swej mądrości pewnie widzi ku temu powód którego my nie potrafimy objąć umysłem... - odparłem bez chwili zająknięcia - Lecz nie zmienia to faktu że jak dla mnie należałoby ich wszystkich powiesić, a także ich całe rodziny żeby się nauczyli że tu rządzi Boski Cesarz Waneko, a każdy zdrajca i kolaborant nie zasługuje by móc cieszyć się dniem danym nam przez Jegowspaniałość.
Odpowiedź była szczera i płynęła prosto z serca lecz nie chciałem zbyt długo wdawać się w tą dyskusje bo mógłbym godzinami zachwalać Cesarza i przeklinać zdrajców oraz ignorantów nie rozumiejących że każde działanie Cesarza ma na celu większe dobro dla Cesarstwa nawet jeśli na pierwszy rzut oka można by mieć wątpliwości
0 x
Arii
Posty: 1716 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 22 maja 2025, o 11:51
7/14 Globalna ciepłota
Misja C - Shirodo
K iyoto uśmiechnął się do chłopaka, kiedy stanął za sterem. Czyżby była między nimi nić porozumienia? Możliwe. Reszta podróży upłynęła im w ciszy. Shirodo mógł przespać się w płaskiej i ciasnej kajucie a sam rekini shinobi pilnował ich statku kierując nim nadal. Nad ranem byli nadal na pełnym morzu, ale kilka godzin i było już południe. Z daleka już widzieli dość sporą wyspę, która wyróżniała się od wszystkich innych - była pokryta potężnymi drzewami, a kiedy wpłynęli w jej pobliże nagle zaczęła pojawiać się mgła. -Wpływamy na teren wroga. Ta mgła nie jest czymś zwykłym. Kirigakurę no Jutsu. Muszą mieć sensora albo Ranmaru ze sobą. - zmarszczył noc i zaszeleścił swoimi skrzelami -Kiedy podpłyniemy do brzegu - ruszasz w centrum. Mgła wydaje mi się puszczona tylko wokół wyspy - tak duży obszar musi kontrolować kilka osób. W samym centrum powinien być rozbity obóz. Ja zajmę się tymi co tworzą to mleczne gówno dookoła. Nie rób niczego pochopnego, jeżeli wyczujesz, że jest ich za dużo... czekaj, aż się pojawię. - i przybili do brzegu. Spuścił kotwicę, która chlupnęła. I zeskoczył na piach. Pomachał mu i w ciszy zniknął w gąszczu lasu. Polecenie było mu znane. Czyżby jego pierwsze zlecenie właśnie teraz nabierało tempa? Młody Rekinek miał okazję naprawdę się wykazać i nie mógł przegrać, ponieważ to zostanie z nim już na zawsze.
Dialog:
Hoshigaki Kiyoto - klik!
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shīrōdo
Posty: 24 Rejestracja: 18 mar 2025, o 18:53
Link do KP: viewtopic.php?p=222736#p222736
Multikonta: Gōsui
Post
autor: Shīrōdo » wczoraj, o 23:47
I tak po powrocie wysiadłem na swojej wyspie wracając do swoich codziennych zajęć czyli obserwacji i donoszeniu na podejrzanych ludzi i rewolucjonistów. Jednak tym razem byłem bogatszy o cenne doświadczenie i widok kilku twarzy martwych zdrajców, a wiadomo że takie szumowiny nie biorą się znikąd i powinny mieć gdzieś swoje rodziny. Te również należało usunąć lub przynajmniej poddać bardzo skrupulatnej obserwacji i najlepiej zamknąć na jakiś czas w więzieniu. Na rok albo cztery lata. Potem przesłuchać kilkukrotnie i sprawdzić czy się wersja nie zmieni jak coś to łamanie palców i raz dwa podjerzani przyznają się do winy jak nie to jakieś przypiekanie ogniem lub puszczanie pojedynczej kropli na głowę podejrzanego w ciemnym pomieszczeniu.
Co prawda to ostatnie tylko słyszałem i pewności mieć nie mogłem czy faktycznie działa bo brzmi nieco mało skutecznie ale ponoć skutecznie zmusza najgorszego szczura do przyznania się do winy. Westchnąłem sobie na myśl o tym jaka to szkoda że nie mam okazji samemu kogoś powieści żeby przysłużyć się Cesarstwu i Boskiemu Cesarzowi. Co prawda zdawałem sobie sprawę z pewnych moich braków w tej kwestii dlatego nie miałem zamiaru od razu rzucać się z motyka na słońce biegnąc po kolejne zlecenie. Zamiast tego musiałem znaleźć jakąś prostą robotę która pomoże nabyć mi odpowiedniego doświadczenia i właśnie czegoś takiego szukałem poza potencjalnymi zdrajcami.
0 x
Zakata
Posty: 184 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Post
autor: Zakata » dzisiaj, o 00:44
Pomoc w hodowli
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 1
Shīrōdo 0
Mijały kolejne dni, podczas których całych sił próbowałeś odnajdywać i zgłaszać do władz lokalnych wszystkich ludzi którzy mogli mieć niecne zamiary od rzeczy takich jak rewolucja, kradzieże aż po parkowaniem łodzi w niedozwolonych miejscach. Przemierzając tak uliczkami po wiosce, trafiłeś w osobliwą alejkę. Od razu Twoje zmysły wyczuły, że może być tutaj coś ciekawego do roboty. Wszystko wskazywało jakby to było idealne miejsce do urządzenia siedziby dla ruchu oporu. Przechodząc dalej zaciekawiony miejscem ni z tą ni zowąd usłyszałeś wołanie.
- Hej młodzieńcze, przepraszam! - Rozejrzałeś się wokół siebie i dopiero pod chwili dostrzegłeś starca stającego za rogiem, który machał i wołał do Ciebie. Sprawiał wrażenie takiego, który już powinien być jedną nogą na dnie oceanu lecz mimo podpierania się laską, okazał się był całkiem żwawy, przynajmniej mogło się tak wydawać na pierwszy rzut oka.
- Nie chciałbyś może trochę sobie dorobić? Potrzebuje małej pomocy z hodowlą, mój wnuk wyjechał na jakąś misję albo coś sprzedać... Już sam nie pamiętam. Wracając nie jestem w stanie zadbać o moje maleństwa... sam bez pomocy kogoś kto ma... siłę. - Zaczął tłumaczyć o co chodzi, choć emanował energią i pozytywną aparycją to z każdym kolejnym słowem wyraźnie słabł i łapał coraz większą zadyszkę. Jeszcze chwila, a mógł potrzebować przerwy albo i drzemki by być w stanie dokończyć myśli.
Jedyne co mogło Ci sugerować co do rodzaju hodowli to znak ustawiony na drodze "Morskie Stworzenia Pana Nagamoto" pod którym widniała strzałka, dokałdnie w kierunku staruszka.
Pan Nagamoto
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość