Sklep z wyposażeniem
Sklep z wyposażeniem
0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Re: Sklep z wyposażeniem
Chłopak wszedł przez odśnieżone wejście do środka, rozglądając się i otwierając szeroko oczy. Wewnątrz było bowiem tak dużo rzeczy, że sam nie wiedział za co się złapać. Miał w głowie jako tako nakreślone, co musi kupić przed wyprawą, jednak nie miał pojęcia czy starczy mu na to wszystko pieniędzy. Pigułka ze skrzepniętą krwią, pigułka żywnościowa - to były najważniejsze punkty na liście. Najchętniej wziąłby więcej niż jedną, jednak niestety - jego fundusze były bardzo ograniczone. Podszedł do sprzedawcy, kłaniając się nisko.
W tym tez momencie, chłopak złapał za mieszek który miał przy pasie, sprawdzając jego zawartość. Spojrzał na sprzedawcę a ten szybko podliczył całość. Podał kwotę: 1690...
Chłopak syknął pod nosem, po czym spojrzał zasmucony na mężczyznę. Chciał kupić więcej, jednak nie miał zbyt wiele pieniędzy. Wskazał palcem na
- Czołem! Jak leci? Mam nadzieję, że biznes się kręci i wszystko u Pana w porządku staruszku! Poproszę jeden plecak, do tego torbę na biodro i dwa małe pokrowce na kunai. Wszystko w kolorze czarnym. Do tego jeden czarny długi płaszcz... - chłopak na moment przerwał, bo w jego oko wpadł trójzębny kunai - warto byłoby zabrać też trochę broni, w końcu kto wie co może się przydać, prawda? Jak postanowił, tak też zrobił. - Do tego poproszę dwa trójzębne kunai, cztery standardowe. Jedną pigułkę żywnościową, do tego jedną pigułkę ze skrzepniętą krwią, emm... Manierkę, krzesiwo!
W tym tez momencie, chłopak złapał za mieszek który miał przy pasie, sprawdzając jego zawartość. Spojrzał na sprzedawcę a ten szybko podliczył całość. Podał kwotę: 1690...
Chłopak syknął pod nosem, po czym spojrzał zasmucony na mężczyznę. Chciał kupić więcej, jednak nie miał zbyt wiele pieniędzy. Wskazał palcem na
wybuchową notkę, która mogła uratować mu życie podczas podróży.
Podliczył wszystko. 1940 ryou... Miał jeszcze sześćdziesiąt. - Do tego wszystkiego... poproszę sześć metrów bandaży, to wszystko proszę pana. Dziękuję bardzo, za wszystko - tutaj jest równe dwa tysiące Ryo-u. Dobrego dnia staruszku... - rzekł cicho, pakując wszystko do plecaka, z wyjątkiem płaszczu który założył. - Narazie!
Zakrzyczał, po czym wyszedł ze sklepu, ruszając w stronę swojego mieszkania.Posiada gotówka: 2000
Koszt zakupu: 2000
Pozostała kwota: 0[/ghide]
z/t
Koszt zakupu: 2000
Pozostała kwota: 0[/ghide]
z/t
0 x
- Yasuo
- Posty: 1481
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Sklep z wyposażeniem
Tak więc opuściłem śliczne panie i skierowałem swoje kroki w tylko mi wiadomym kierunku. Szczerze mówiąc, węszyłem spiski tam gdzie dało się je tylko wywęszyć. Jednakże zbyt mocno już zaufałem personelowi szpitala, przekazując im dziewczynki, by dalej węszyć i sprawdzać. Z pewnością, gdyby kobiety i potencjalni mężczyźni zrobić Sayace i Hinie krzywdę, to już dawno by to zrobili. Wystarczyło, żeby zajęto mnie odpowiednio długo papierologią i biurokracją, a to bądź co bądź się stało. Nie czułem, by był to czas stracony... W końcu przekazałem istotne i ważne informacje. Jednakże spędziłem tam wystarczająco dużo czasu, by ktoś zdążył wejść do wspomnianej przez kobietę siódemeczki i podciąć dziewczynkom gardła. Oczywiście, gdyby tego chciał. Cały urok takich miejsc jak szpitale leżał w tym, że w świecie, w którym nie należało ufać nikomu, nawet sobie, medykowi zaufać należało. I tak też postąpiłem.
"Czy postąpiłem słusznie?" - pomyślałem, pytając sam siebie. Od razu wiedziałem, że odpowiedź na to pytanie tak szybko nie nadejdzie. Nie posiadałem odpowiednich zdolności, by widzieć to co się aktualnie w szpitalu działo. Dopiero po swoim powrocie będę mógł się przekonać jaka była prawda. Starałem się być opanowany, chociaż w głębi duszy czułem narastającą niepewność i niepokój. Zdążyłem się zżyć z dziewczynkami na tyle, by płakać, gdyby coś się im stało... I znienawidzić cały świat i głównie siebie, jeśli to coś stałoby się z mojej winy.
Cała ta sprawa miała też drugie dno. W szpitalu otrzymaliśmy pomoc, a przynajmniej w to chciałem wierzyć. Dlatego nie mogłem sobie pozwolić na szukanie dziury w całym, podejrzenia wobec życzliwych ludzi, prywatne śledztwa i niestosowanie się do poleceń. Mogłoby to sprawić, że moi dobrodzieje poczują się urażeni i dalszej pomocy odmówią. Miałem więc niesamowity dylemat, bowiem sprawa miała co najmniej kilka możliwych rozwiązań. Była jak rzut monetą. Jeśli orzeł, to należało założyć, że personel szpitala jest naszym wrogiem. Reszka natomiast oznaczała, że tamci ludzie są przyjaciółmi i potencjalnymi sojusznikami. Wyrzuciłem reszkę już dawno temu, gdy przekroczyłem próg szpitala i poprosiłem o pomoc.
Ale wracając do pieniędzy... Postanowiłem udać się do sklepu. Możliwości znowu były dwie. Albo uda mi się odnaleźć rodziców dziewczynek w mieście, w którym aktualnie się znajdowałem, albo nie uda się. Bez względu na rezultat moich poszukiwań, ja ruszę w dalszą drogę do Daishi. Przynajmniej taki był plan. Zamierzałem się zaopatrzyć w potrzebne rzeczy przed tą podróżą, jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że mogę mieć kilka dodatkowych towarzyszy. Drugim powodem mojej wizyty w sklepie byli rodzice dziewczynek. Kupcy powinni znać innych kupców, a przynajmniej była na to spora szansa. Zamierzałem zasięgnąć języka. Wszedłem więc do sklepu.
- Dzień dobry - powiedziałem i o ile nie było kolejki, to zamierzałem złożyć swoje zamówienie. - Poproszę 3 pigułki ze skrzepniętą krwią, 30 metrów bandaża, zestaw medyczny, mapę prowincji Yusetsu, a także prowiant dla 3 osób na około tydzień wędrówki.
Można powiedzieć, że trochę się spóźniłem z kupnem medykamentów i bardzo żałowałem, że nie miałem ich w chwili, gdy poznałem dziewczynki. Jednak nasza wspólna podróż zakończy się nie wcześniej niż znalezienie ich rodziców. Dlatego być może to co zakupiłem przyda mi się - Kami-sama nie dopuść - w trakcie naszej dalszej wędrówki. Różnie może być. A nawet jeśli nie... Ta historia nauczyła mnie, że warto mieć pod ręką przedmioty, które nie tylko odbierają życie wrogom, ale także takie, które ratują je towarzyszom. Raczej podróżowałem samotnie, ale jeśli los zechce to z pewnością się to zmieni.
Gdy tylko dostałem swoje zamówienie, wyciągnąłem odpowiednią sumę i położyłem na ladzie. Następnie wziąłem przedmioty i szybko je zapakowałem. Mapę Yusetsu i 3 pigułki włożyłem do swojej torby. 30 metrów zwiniętego w rulon bandaża, a także zestaw medyczny wrzuciłem do swojego worka. Idea była prosta. W torbie umieszczałem przedmioty, które powinny być łatwo dostępne podczas walki, a w worku, który pełnił rolę plecaka wszystkie inne. Nie spodziewałem się, że bandaż przyda mi się w warunkach bojowych, podobnie jak zestaw medyczny. Nie było nawet powiedziane, że będę potrafił zestaw medyczny obsługiwać... Może kiedyś się nauczę, ale teraz moja znajomość medycyny stała na zastraszająco niskim poziomie. Pora przejść do drugiego powodu mojego przybycia do tego lokalu.
- Szukam Państwa Hitsugekich. Yoshiro. Maya. Mąż i żona - powiedziałem. - Wystarczy mi tylko jedno z nich. Czy jest mi Pan/Pani coś na ten temat powiedzieć?
Nie mówiłem o motywach, póki co nie widziałem potrzeby. Jednakże czułem inną potrzebę... Potrzebę zjedzenia czegokolwiek... Zaciekawiła mnie restauracja, o której wspomniano w szpitalu. Może - o ile szybko się uwinę w tym sklepie - uda mi się coś jeszcze zjeść zanim odwiedzę dziewczynki? A może nawet uda mi się kupić im coś dobrego? Szczerze mówiąc, żołądek podchodził mi już do gardła, a ja sam zjadłbym konia z kopytami... gdyby nie fakt, że koń jest bardzo pomocny w podróży. Tak... jeśli przyjdzie mi dalej podróżować, to pewnie wynajmę wierzchowca albo cały wóz.
Ukryty tekst
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
- Hayami Akodo
- Posty: 1279
- Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem - Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
- Multikonta: brak
- Aktualna postać: Hayami Akodo
Re: Sklep z wyposażeniem
Misja rangi C dla Yasuo (przejęta od Shiori)
"On dreams, bones and lights"
15/14+
żeby było na papierze, to potwierdzam jeszcze raz, że zaklepałam mu zakupy i Hoshi pozwoliła
Dobrze, że nie precyzowałeś płci, bo jak raz dostałeś do wyboru i pana, i panią. Za ladą, w stosownych odstępach od siebie i dystansie społecznym, stoi czarnowłosy mężczyzna w średnim wieku (dość elegancko ubrany jak na kupca - ewidentnie nowe, zielone jak trawa kimono komponujące się ładnie z nowymi sandałami i błękitem jego oczu) i młodsza od niego, ładna kobieta, z wyglądu bardzo typowa Terumi. Włosy koloru lawy, jasna cera, barwne ubrania... I przede wszystkim życie. Odkąd wszedłeś do sklepu, możesz zauważyć, że to ona tu dyryguje wszystkim. To ona jest tą ekspresyjną, ona przyciąga klientów, ona wszystkim się zajmuje. Natomiast jej kompan biernie i spokojnie wypełnia swoją rolę, przelicza pieniądze, chowa je na bok, nic nadzwyczajnego. Po prostu tradycja.
- Ooooch, samuraj! Mamy tutaj wojownika z krwi i kości! - zabiegana sprzedawczyni natychmiast do ciebie podbiega. Już jest gotowa do obsługi, już wszystko wyciąga, podaje, dlaczego nie miałaby nie? Wszystko się znajdzie: i kapsułki, i prowiant, i zestaw, i mapa - chociaż w chwili jej przekazania starszy mężczyzna krzywi się niezadowolony. On by się targował, szukał możliwości zarobku, zażądał od obcego wyższej sumy... No, ale niech będzie. I tak coś mu z tego skapnie - w Sansei ostatnio jest tak spokojnie, że każdy przybysz jest na wagę złota. Wojny, zbrodnie, nienawiść i szaleństwo jeszcze tutaj nie dotarły, jeszcze nic się nie dzieje, nie trzeba się opowiadać po żadnej ze stron...
...albo ten świat sprawia takie pozory.
- Tysiąc siedemset pięćdziesiąt... - mruczy mężczyzna, zapisując to starannie w notesiku.
- Co? Hitsugeki? - chwilę mu zajmuje, żeby przypomnieć sobie nazwisko. Jasne, zna ich, wszyscy ich tu znają, często z nimi handlowali, ale on o nich już akurat dłuższą chwilę nie słyszał. Araya, jego współpracownica, też niewiele o nich ostatnio słyszała (acz nazwisko samo w sobie jest jej znane)... Jej zdaniem warto by było o to zapytać kowala Masamune. Wszyscy go znają w okolicy i kupcy często korzystają z jego usług. Gdyby pan samuraj się tam zechciał przejść, być może dowiedziałby się czegoś więcej. Państwo Hitsugeki mogli też tam być, żeby na przykład podkuć konie albo naprawić sobie niezbędne elementy do wozu - często poruszali się wozem zaprzężonym w dwa czarne konie, na którym przewozili swoje towary. Warto w każdym razie sprawdzić ten trop.
Jeżeli nie chcesz niczego więcej nabyć, to możesz opuścić już sklep - póki co i tak nikt więcej nic Ci nie powie. Ludzie znają tu Yoshiro i jego żonę, owszem, ale... Ujmijmy to tak. Jedni nie widzieli ich od długiego czasu i nie nabywali od nich żadnych towarów, drudzy czynili to, ale już wiele liści spadło z drzew od tamtych dni. Jedna z kobiet wspomina wprawdzie coś o puszczy Mokumokuren, ale wszyscy patrzą na nią, jakby postradała zmysły. Przecież to niemożliwe. Ludzie tacy jak Yoshiro i Maya nie mają i nie mieli powodów, żeby tam się udawać! Po kiego diabła ta kobieta o tym wspomina? To bzdura. Ewidentnie bzdura, panie samuraju, proszę na nią nie zwracać uwagi, w głowie jej się pomieszało - zapewniają cię o tym tak gorliwie, jakby coś chcieli ukryć. Chyba. Albo po prostu nie chcą rozmawiać o puszczy. Wygląda na to, że to jakieś przeklęte miejsce...
Wspomniano też coś o Bateimurze - podobno Hitsugeki handlowali wszędzie, gdzie się dało, nawet na takich zadupiach. Trzeba było chwytać okazję, gdy była taka możliwość, prawda? Cóż, cokolwiek ci z tego wyjdzie, masz sporo do przemyślenia. I do sprawdzenia.
0 x
- Yasuo
- Posty: 1481
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Sklep z wyposażeniem
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości