Strona 1 z 1

Sklep z wyposażeniem

: 2 sie 2017, o 19:30
autor: Defrevin

Re: Sklep z wyposażeniem

: 30 kwie 2018, o 02:49
autor: Hikari
Pierwsza rzecz za którą się młodzieniec rozglądał to były płaszcze. Chciał najlepiej znaleźć podobny do poprzedniego, powinien zatem zajść do krawca, ale wiedział, że tutaj da się załatwić takie same sprawy. Złożyć zamówienie z samego rana, przyjść wieczorem i odebrać. Przed nim długa podróż. Ta wycieczka wydawała się dłuższa niż ostatnia parodniowa, chce postarać się poznać lekko pochodzenie przedmiotu artefaktu w międzyczasie jeżeli to będzie możliwe. Działanie nieroztropne w tym zakresie jednak byłoby bardzo nieodpowiedzialne, przedmiot miał bogaty kupiec którego villa spłonęła cała z paroma zmarłymi w środku. Do tego ukradł wisiorek Todze, który głównie na niego polował. Wzrok jakim oszacował on Hikariego na pożegnanie mówił wszystko, jakby wiedział. Pewnie może szukać informacji na ten temat w najbliższej historii, więc nie można robić niczego na siłę w tym zakresie. Po przekroczeniu progu drzwi oczywiście trzeba było się przywitać.
- Dzień dobry.
Teraz myśli wszystkie spełzły na poszukiwaniu upragnionego ekwipunku, wybraniu czegoś co będzie pasować. Nawet się udało odnaleźć to co chciał. Płaszcz był podobny do poprzedniego, poza trochę innym szyciem oraz zapinaniem zamiast na guziki to swego rodzaju rzepy. Ułatwiałoby to go otwieranie w razie potrzeby walki. Potrzebował tylko przeróbki krawcowej z dodatkowymi miejscami na bombki dymne. Upodobał sobie to miejsce do korzystania z nich właśnie wyjmując z tego miejsca, było to nawet wygodne i szybkie w użyciu. Po wybraniu ubrania teraz przyszło do zastanowienia się nad ekwipunkiem. Było tego troszkę do uzupełnienia, ale też nie tak wiele jak można by się spodziewać. Spojrzał na bronie wspomagające taijutsu, przypomniał sobie jaki miał problem z Shinjim mimo przewagi szybkości i pomyślał, że coś będzie tutaj konieczne na wszelaki wypadek poza kunai'em. Trochę większa różnorodność, a może brak pomysłów co miał zrobić z gotówką? Gdy wybrał już wszystkie przedmioty i omówił wszelakie sprawy z tym związane umówił się na odebranie wszystkiego razem wieczorem. Przygotowanie tego też chwilę zajęło, a on ma czas na wykonanie paru spraw. W międzyczasie pochodził po mieście, zjadł, napił się trochę piwa, popatrzył na okolice czy poczytał jakieś książki w domu. Gdy wrócił wszystko było gotowe do odebrania.

Z/T ---> Szlak Transportowy
  Ukryty tekst

Re: Sklep z wyposażeniem

: 28 lut 2019, o 11:25
autor: Hikari
Przechadzając się po wiosce Terumi musiał zahaczyć o sklep z wyposażeniem. Dobrze znał tutejszego właściciela, jako shinobi zaopatrywał się w swój sprzęt właśnie tutaj. Wiadomo, żaden pieniądz nie śmierdzi to nawet jak był nielubiany w wiosce wciąż usługi były mu świadczone. Obecnie jest dosyć dobrym klientem, o którego się wręcz ubiega tutejszy sprzedawca, bo wraz z nim przychodzi najlepszy zapach na świecie. Zapach ryo. Po oczywistym przywitaniu się należało przejść do rzeczy, a tym razem będą one trochę nietypowe.
- Chciałbym zamówić wykonanie podobnego wisiorka.
Przekazał tutaj odrysowane projekty, jak miałby on wyglądać z wszystkimi szczegółami. Był on wzorowany na artefakcie Hikariego, którego nie chciał tutaj pokazywać. Ostatecznie sprzedawca jakiś mógłby go rozpoznać, powiedzieć o właściwościach, ale również ściągnąć jakieś kłopoty mu na plecy. Kamień szlachetny jaki miał być użyty oryginalnie to był granat, ale sprzedawca zaproponował coś trochę droższego. W tym przypadku cena nie grała aż takiej roli więc mieli wykorzystać królewski turmalin. Nie mógł obecnie zdobyć próbki, bo zresztą nie on się tym zajmie tylko jest pośrednikiem, którego trzeba będzie dodatkowo opłacić. Nie szkodziło to oczywiście Yogańczykowi, który po ustaleniu szczegółów zajął się resztą zakupów straconego podczas ostatniej misji sprzętu.
  Ukryty tekst
Z/T ---> Centrum Osady

Re: Sklep z wyposażeniem

: 28 lip 2019, o 16:22
autor: Hikari
Sklep z wyposażeniem był kolejnym przystankiem. U staruszki Hikari spędził dobre dwie godziny opowiadając swoje historie ostatnie. Wizyta u sprzedawcy była jednak dużo bardziej formalna, w końcu przychodził tutaj dość często zaopatrywać się w wszelakiej maści bronie, ale również można było tutaj znaleźć też ubranie. Może nie największy wybór, ale zazwyczaj tej lepszej jakości, który przyciągał wzrok, że czasem ciężko było zdecydować z czym wyjść. Wchodząc oczywiście przywitał się z sprzedawcą i zaczął rozglądać po sklepie.
- Dawno Ciebie nie było tutaj, jakąś podróż miałeś?
- Musiałem niestety się udać do Shigashi.
- Domyślałem się, byłem z dwa razy powiedzieć, że twoje zamówienie gotowe, ale ani żywej duszy w środku. Coś ciekawego porabiałeś?
- Można tak powiedzieć.
Westchnął Terumi unikając rozmowy. Właściciel wiedział, aby przy takich wymijających odpowiedziach nie dopytywać już go dalej, więc ten zaczął rozglądać się za nowym strojem. Obecnie jego stary płaszcz nie dość, że został zniszczony to będzie zbyt rozpoznawalny aby z niego wciąż korzystać. Nie minęło długo nim coś mu wpadło w oko. Postanowił wpierw pójść na zaplecze i tylko przymierzyć, ale po założeniu zmienił zdanie i nawet go nie zdejmował. Swoje tymczasowe ciuchy wyrzucił do kosza, nie było mu ich szkoda. Oczywiście wcześniej pozbył się z nich całego ekwipunku jaki tylko mógł tam być i przełożył do swoich innych kabur. W nowym stroju podszedł do lady kontynuować swoje zamówienie.
- Wezmę to ubranie, nie obrazisz się, że już założone?
- Ależ skąd, mam nadzieję, nie zapominasz o paczce?
Wtedy spod lady wyciągnął małą szkatułkę, którą położył na blacie. Yogańczyk wziął ją w dłonie i otworzył, a następnie smutno się uśmiechnął. Paradoks prawda? Mały podarunek, którego nawet nie może w tym momencie przekazać. I w dodatku taki drogi.
- Dołóż do tego jeszcze pigułkę żywnościową i z skrzepniętą krwią.
- Broń jak zwykle rdzewieje nieużyta? Nie abym narzekał, bo i tak zawsze wydajesz trochę grosza.
- Mam swoje sposoby na radzenie sobie z zagrożeniem.
Kiedy Hikari dostał wszystko co potrzebował i zapłacił skierował się do wyjście chcąc jak najszybciej uzupełnić w sobie braki alkoholu. Od momentu zawitania w Shigashi każdy kolejny dzień dla niego był męczący i potrzebował się teraz zostawiony samotnie zresetować.
  Ukryty tekst
Z/T -> Karczma

Re: Sklep z wyposażeniem

: 2 paź 2019, o 00:18
autor: Hikari
W karczmie Terumiemu nie pozostało wiele do roboty, po rozstaniu z misjodawcą. Obaj wypili po czarce sake dla przypieczętowania zlecenia, a następnie umówili się co do ponownego spotkania. Za godzinę pod karczmą mają być obaj gotowi do drogi, toteż po rozstaniu z rozmówcą pozostało szybko wypić resztki brzoskwiniowego sake, a następnie opuścić lokal. Zapłacił przy zamówieniu, więc Hikari od stolika skierował się bezpośrednio do sklepu z wyposażeniem. Musiał zaopatrzyć się w wszelakie drobiazgi, które normalnie zabrałby z domu. Na szczęście miał na sobie założone swoje torby oraz kabury z zawartością więc poszukiwał tylko plecaka, z manierką oraz zestawem do gotowania podróżnym.
Pomimo zebrania najważniejszych rzeczy Yogańczyk nie przestawał oglądać wyposażenia sklepu. Musiał jakoś spędzić już niecałą godzinę, a przy okazji wypatrywał przydatne rzeczy. Widząc mapę prowincji postanowił w takową natychmiast się wyposażyć. Miał zamiar sobie zaznaczyć miejsca, które odwiedzi na dzisiejszej wycieczce jeżeli faktycznie będą posiadały jakiekolwiek złoto. Kolejną rzeczą, która przypadła mu w oko były bandaże, zapomniał ostatnim razem się zaopatrzyć w świeże. Nie chciał ponownie być zmuszony do używania przepłukanych w wodzie oderwanych skrawków swoich ubrań dla tymczasowego zaizolowania rany. Ostatnim przedmiotem, który go zainteresował były zwoje. Już od dawna myślał nauczyć się w nich pieczętować. Widział jak bardzo jest to przydatne, tylko nigdy nie miał do tego dobrej okazji. Teraz nie mając obowiązków uczennicy będzie miał więcej wolnego czasu. Ostatnim za czym się rozejrzał to prowiant oraz zaopatrzenie wody na wyprawę, sake, a po zapłacie za wszystko udał się pod karczmę.
  Ukryty tekst

Re: Sklep z wyposażeniem

: 21 lip 2021, o 23:22
autor: Kaisa
Gdy tylko weszła do sklepu, przywitała się uprzejmie ze sprzedawcą, po czym ruszyła w pierwszą lepszą alejkę, rozglądając się po asortymencie przeróżnych rzeczy. Wiedziała co chce kupić, ale nie przeszkadzało jej to wcale w przeglądnięciu wszystkiego, od najdrobniejszych przedmiotów i bibelotów, po piękne ostrza mieczy i płaszcze. Przymierzyła nawet słomkowy kapelusz, taki sam, jaki ubierał jej mistrz, gdy chodził łowić ryby. Parsknęła cicho w lustro i odłożyła czapkę na miejsce. Usilnie próbowała znaleźć coś, na czym będzie mogła nauczyć się grać. Instrumenty i płynąca przez nie muzyka potrafiła rozgrzać serce i umilić zarówno wieczory, jak i poranki, a po dzisiejszym dniu w karczmie stwierdziła, że musi, po prostu musi zacząć nosić przy sobie coś, co rozwieje każdą ponurą myśl i potowarzyszy w chwilach samotności. Nie była jednak pewna, czy znajdzie tu coś odpowiedniego, a więc tylko przechadzała się z nadzieją, że na coś trafi.
Przeszła się tak kilka razy wśród półek i zatrzymała dłużej przy stojakach, na których leżały piękne, samurajskie miecze. Tęsknym wzrokiem powiodła po liniach hartu, przypominających płynącą rzekę, mocnym wiązaniu na rączce i ozdobach, które nadawały charakter każdemu z ostrzy. Szczególnie spodobał jej się jeden miecz, gdzie na shirasayi widniał cudowny, złoto-czarny wzór pajęczych lilii, a na habakim wyryto słowo "shunbun, 春分", co oznaczało równonoc. Westchnęła tylko, z trudem odwracając od nich wzrok i podchodząc do lady.
  Ukryty tekst
Już miała zapłacić i odejść, gdy za sprzedawcą dostrzegła coś, przez co oczy zaświeciły jak dwa małe płomyki. Bambusowe flety! Delikatnie wykonane i lekkie, wręcz subtelne, albo te większe, grubsze, zapewne o głębszym brzmieniu. Jakie by tu wybrać? Kaisa zastanowiła się głęboko nad tą decyzją, nie chcąc podjąć ją zbyt pochopnie. Duży flet byłby nieporęczny, jedynie by przeszkadzał. No i szkoda jej było pieniędzy na te najpiękniejsze, przewiązane koralikami i wstążkami... Zwykły, najzwyklejszy i finezyjny, ale jeden z tych z wystruganymi wzorami morskich fal. Poprosiła sprzedawcę, by pokazał jej instrument z bliska. Delikatnie przesunęła ręką po zdobieniach. Pierwszy raz zapragnęła mieć coś dla siebie, nie patrząc wyłącznie na praktyczność przedmiotu. Nie była materialistką, nie chciała przywiązywać się do czegoś tak błahego, ale teraz... Kiedy zamglonym wzrokiem wpatrywała się w flet, zadecydowała, że tym razem nagnie swoje własne zasady. Jak poinformował ją sprzedawca, był to flet Shinobue. Grał wysokie nuty, wyższe niż pozostałe instrumenty za ladą, ale za to był łatwiejszy do nauki i bardzo dobry dla początkujących. Powiedziawszy to, wziął jeden z fletów, czarny i elegancki, po czym zagrał dla przykładu. Zakochała się przy pierwszej nucie, a reszta tylko mocniej upewniała ją w przekonaniu, że będzie cudownie fałszowała na owym flecie, przynajmniej przez pierwsze kilka... lat.
Zapłaciła, cała w skowronkach, po czym schowała swoje zakupy, włożyła flet za pas w kimonie, podziękowała mężczyźnie za ladą i wyszła ze sklepu, kierując swe kroki w stronę miejsca, przy którym miała się spotkać z Chirinharu.

Re: Sklep z wyposażeniem

: 8 mar 2024, o 17:23
autor: Ayaka