Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Siedziba władzy

Post autor: Misae »


Dobrze. Hikari naprawdę sprawnie wziął się za spełnianie swojej obietnicy i naprawdę ucieszyło to dziewczynę. Wolała widzieć na jego twarzy uśmiech niż troski. Dobrze wiedziała i bez historii, którą się z nią podzielił, że ludzie mają w swoim życiu bardzo wiele powodów do smutku. Kunoichi sięgnęła po swojego uszatego towarzysza i opatuliła go swoimi ramionami. Wiedziała, że jak zaraz wyjdą na zewnątrz znowu zrobi mu się zimno i będzie niezadowolony
-Oczywiście, poczekamy skinęła głową w spokoju obserwując jak się krząta by wszystko ogarnąć. Sama już była spakowana, a ubranie płaszcz to były dosłownie sekundy, więc mogła jeszcze przez chwilę nabrać dodatkowej porcji sił na misję, do której zgłosiła się dość eksternistycznie. Co prawda, nie wiedziała jeszcze czy pozwolą jej dołączyć, jednak na razie optymistycznie wierzyła, że tak się stanie. Kiedy tylko brunet skończył szykować siebie i dom na jego opuszczenie skinęła głową potwierdzając również swoją gotowość i ruszyła z nim na ulicę.
Spacerowali w spokoju. Mimo, że wolała bardziej zaciszne, mniej oblegane miejsca, to możliwość by widzieć szczęśliwych mieszkańców i czerpać garściami z tej wszak innej kultury, jaką jej teraz przyszło oglądać było również ogromnie przyjemnie. Bardzo dobrze się bawiła, dobrze było widzieć, że ludzie są szczęśliwi i dobrze im się powodzi. Nie wszędzie tak było, więc można było jedynie mieć nadzieję, że ten stan utrzyma się jak najdłużej. Na pytanie kolorowookiego wzruszyła ramionami, a na jej twarzy ciągle było widać drobną ekscytację
-Nie jest tak źle, ale zobaczmy na czym będzie polegać zadanie - jakoś jeszcze brzuch jej nie burczał, więc sytuacja nie była dramatyczna. W czasie podróży też trochę podjadała, najważniejsze aby Tomoe nie zaczął narzekać, bo jedynie o to mogła się w tym momencie martwić. Lisek jakby wyczuł, że o nim mówią, wyściubił łepek z ramion opiekunki obserwując otoczenie. Nosek mu intensywnie pracował, a uszka niczym radary przekręcały się to w jedną, a to w drugą stronę.
Kiedy tylko przekroczyli próg siedziby władz Misae miała jakieś złe przeczucia. Ba! Kiedy tylko dostrzegła innych członków jej klanu zmartwiła się mocno. Co prawda sama była raczej rodzinną szlachcianką i mało kto posiadał wyższą pozycję niż jej rodzice i ona, jednak po "incydencie" na kolacji była gotowa nawet uwierzyć, że kilka osób zostało wysłanych by jednak ją sprowadzić do domu i naprostować spojrzenie na świat. Dostrzegła drobne mrugnięcie okiem Hikari'ego. Bardzo się cieszyła, że był z nią teraz. Czuła ogromne wsparcie. Wzięła głęboki wdech. Dzielnie stała przy boku bruneta.
-Dzień dobry - przywitała się, kiedy tylko ją przedstawił i ukłoniła się kulturalnie. Nie był to bardzo głęboki ukłon - chyba, że jednak przypomni sobie, że ta dwójka jest nad nią w pozycji klanowej, wtedy będzie głębszy, w innym razie zostanie jak jest.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Recepcjonistka po przybyciu natychmiast poprosiła Hikariego o udanie się w bardziej ustronne miejsce gdzie mogliby porozmawiać bez świadków. Nie mógł jej winić za brak zaufania do jego towarzyszki więc musiał się podporządkować. Inaczej wymuszałby wpuszczanie obcych w sprawy szczepu przysparzając sobie samych szkód zamiast jakiejkolwiek korzyści. Ukłonił się delikatnie wpierw awanturującej się wizytacji, a także Misae spoglądając na chwilę w oczy z uśmiechem.
- Proszę mi wybaczyć.
Nie potrzebował niczego więcej dodawać, wykonał należytą etykietę przed opuszczeniem towarzystwa aby dowiedzieć się więcej szczegółów na osobności. Będąc już na wewnętrznym korytarzu bez jakiegokolwiek owijania w bawełnę kobieta przeszła do opowiedzenia powodów jego nagłego wezwania. Sytuacja go zaskoczyła, bo tyle osób zgłaszających napad w jednym momencie jest podejrzane. Zupełnie jakby wszyscy zostali obrabowani dość niedawno.
- Zdaję sobie sprawę z możliwych konsekwencji, więc zostałem wezwany do posprzątania bałaganu?
Upewnił się, aby chwilę później dostać propozycję otrzymania nawet własnego gabinetu na czas rozmów z poszkodowanymi. Sama myśl o użeraniu się z wszystkimi lekko popsuła mu samopoczucie, ale odmowa przysporzyłaby ewentualnie niechcianych kłopotów.
- Skoro muszę, choć znalazłabyś lepsze osoby do zbierania zeznań. Wystarczyłyby mi protokoły do zajęcia się problemem. Jakieś ostatnie wskazówki? Czegoś dowiedziałaś się z tych awantur?
Upewnił się czy wszystkie szczegóły zostały mu przekazane mentalnie przygotowując do rozmowy z wszystkimi wizytatorami tego budynku zgłaszających swoje zażalenia, aby udać się do swojego tymczasowego pokoiku.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Siedziba władzy

Post autor: Misae »


Hikari szybko został wyłapany przez recepcjonistkę i zaproszony do oddzielnej rozmowy. Nie było to nic, czego dziewczyna by się nie spodziewała, w końcu to były ich prywatne, wioskowe sprawy, a ta nie zrobiła nic aby zyskać zaufanie, a na pewno nie w takim stopniu. Jedynie odpowiedziała delikatnym uśmiechem, na spojrzenie bruneta. Grzecznie poczeka z Tomoe sobie tutaj na niego, a on załatwi część oficjalną. Była jeszcze możliwość, że dziewczyna nie będzie mogła mu towarzyszyć, wszystko zależało od rodzaju zadania jakie spadnie na jego braki.
Na pewno nie mogła się nad tym zbyt długo zastanawiać, ponieważ dość szybko poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Nie miała problemu aby zlokalizować do kogo on należał. Kobieta z jej klanu sprawiała niezbyt przychylne wrażenie, jednak Misae zdecydowała się jej nie oceniać zbyt pochopnie. Może spotkało ją coś okropnego i dlatego tak zdenerwowana siedziałą teraz w siedzibie władz i wykłócała się o swoje racje.
-Nie, szczęśliwie nie. - odparła na jej pytanie zupełnie szczerze i ze spokojem wymalowanym na twarzy. Choć mocno nie podobało jej się to generalizowanie i wrzucanie wszystkich mieszkańców do jednego worka... ale w sumie czemu? Co się tu stało? - Opowie pani coś więcej, może uda się znaleźć osobę odpowiedzialną. Bardzo chętnie pomogę. Może to tylko nieporozumienie - jej głos był łagodny i tak "przystępny" jak to tylko było możliwe. Nie musiała ukrywać, że była osobą, która unika konfliktów i raczej zachowuje pogodę ducha. Miała nadzieję, że te cechy pomogą jej nieco przełamać negatywne odczucia kobiety po tym co ją spotkało... cokolwiek by to nie było. Może uda jej się w ten sposób zmienić jej postrzeganie mieszkańców tej osady? W końcu na niej na razie zrobili jedynie pozytywne i dobre wrażenie.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Wszyscy mówili o jego dokonaniach, czy zdolnościach nawet w siedzibie władzy zostawiając go na randze akolity. Nie wierzył, aby te słowa pochodziły z szczerego serca, a miały jedynie zachęcić go do przyjęcia zadania. Niby jesteś wielce wyjątkowy tylko ty jesteś w stanie to wykonać, a szybko zostałbyś zastąpiony kimś innym. Okrutna prawda mimo której bez oporu przyjął rozmowy z przybyszami. Widząc tylu przybyszów mogących sprawić kłopoty jego wiosce nie mógł odejść bez udzielenia swojej pomocy. Nie tylko wizerunek Yogan, ale jego samego by również ucierpiał.
- Wątpię aby tak ciężko było dorównać dokonaniom akoraito.
Podzielił się lekko swoją uwagą, ale bez żadnej kąśliwości skupiając się na szczegółach. Miał poszukiwać kolejnego białowłosego, których spotykał nadnaturalnie wiele. Ten kolor włosów powinien odznaczać się rzadkością, a tutaj Misae, Asaka, Kyoushi i dochodziła nam kolejna osoba do kolekcji. Gagatek manipulujący słowami aby wyłudzić pieniądze, a idioci dający się złapać muszą wyładować na kimś swoją agresję. Zapowiadało się to długie popołudnie, spędzone na słuchaniu wszelakiej ilości żali wszystkim przytakując i obiecując zemstę.
- Powiedzmy, że mam od czego zacząć choć potrzebuję więcej poszlak. To gdzie znajdziemy pokój dla przesłuchań?
Priorytetem było uporanie się z tym jak najszybciej, bo ciągle pamiętał o Misae gdzieś na niego czekającej prawdopodobnie. Musiała mu wybaczyć zajęcie się obowiązkami przy tym nagłym wezwaniu, ale mogła ciągle się z nim skontaktować telepatycznie i uzyskać odpowiedź natychmiastowo. Już nieraz miał okazję docenić tą zdolność rodu Yamanaka, więc czuł się dość spokojny i pewny siebie podążając za recepcjonistką wskazującą drogę. Dostając swój gabinet wszedł do środka wpierw spoglądając w okno, aby jeszcze raz spojrzeć na przynoszący mu ukojenie widok wioski. Po wszystkim usiadł na krześle oczekując pierwszych gości do wysłuchania.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Siedziba władzy

Post autor: Misae »


Język powinno się trzymać w buzi. O tak, a nie paplać nim na prawo i lewo. Było to coś z czym zdecydowanie Misae miała nieco problemu. Przecież chciała tylko okazać wsparcie swojej zapewne dalekiej kuzynce - może piąta woda po kisielu, jednak Yamanaka to Yamanaka i krew mimo, że rozrzedzona była w jakimś stopniu wspólna. No, ale na pewno dziewczyna nie chciała wplątać się tak w zadanie bruneta. Miała mu pomóc i całym sercem chciała to zrobić, wolała jednak aby nie miał problemów przez to, że ta zbyt chętnie do pomocy każdemu nieco mogła utrudnić im ten dzień. Hm... miała dziwne poczucie, że chyba historia właśnie się powtarzała.
-Ale... czy to nie Terumi-san miał się nim zająć? - zapytała nieco niepewnie, jednak widząc minę mężczyzny stojącego z tyłu poczuła, że białowłosa ma i tak nie za dużo do gadania. No nic. Skoro już przez swój zbyt długi język i nazbyt naiwne serduszko wpakowała się w tą całą sytuację, to wypadało z uniesioną brodą przyjąć los jaki jest. W sumie jeśli uda jej się zażegnać ten incydent, może ludzie z Soso nie będą patrzeć nieprzychylnym okiem na miejscowych? W końcu byli to dobrzy ludzie i każdy zasługuje na szansę.
Skinęła głową przysłuchując się opisowi podejrzanego. Starała się zanotować jak najwięcej. Na chwilę zagryzła wargę. Dziwne. Czemu jej serce jakoś tak boleśnie zabiło. Może dlatego, że kiedyś znała kogoś kto pasował do tego opisu i był dla niej bardzo ważny. Zabawne jak umysł potrafi grać z ludźmi. No, ale nie mogła ukryć, że wspomnienia Tomoe tak samo wróciły kiedy zobaczyła pierwszy raz Kyoushi'ego, który był w pewnym sensie wizualnie podobny - białe włosy i czerwone oczy. Nie dało się jednak ukryć, że sami w sobie byli niczym ogień i woda. Jeden spokój, łagodność, a drugi energia i ta potrzeba by coś ze sobą zrobić.
Szybko jednak odgoniła od siebie uporczywe myśli. Musiała skupić się na zadaniu, a nie fantazjować o osobie, której nie widziała już przez kilka lat.
-Gdzie go pani spotkała? Tam bym rozpoczęła poszukiwania - zapytała, po czym dodała ostatnie, czego jeszcze nie wiedziała -Oraz co pani ukradł? - warto było wiedzieć na co poluje ten gagatek wykorzystujący swój kwiecisty język aby omamić innych ludzi. Z tego wszystkiego nawet nie miała czasu zastanawiać się jak idzie Hikari'emu. Oby lepiej niż jej.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Wnętrze mogłoby niektórych urazić, ale Hikari zbytnio się nie przejmował warunkami, które mogły być najniższe w budynku to wciąż spełniały przyzwoite standardy. Bywał w gorszych miejscach, więc nie zamierzał zbytnio marudzić wchodząc do środka przyglądając się fotelowi w którym będzie nudził się dłuższy czas. Pierwszy raz zajmował się zbieraniem tylu zeznań więc nawet nie potrafił oszacować jak długo z tym zejdzie, ale spodziewał się straconej przynajmniej godziny przy pomyślnych wiatrach. Daleko mu do osoby religijnej, ale nawet on pomyślał aby Susano mu troszkę pomógł swoim żywiołem.
- Ujdzie na jedno popołudnie.
Wolał nikogo nie przyzwyczajać do usadzenia go w fotelu, jeszcze zaczną się nim wyręczać za każdym razem zamiast zlecać prawdziwą robotę. Nigdy by nie odmówił poważnemu zleceniu jak obecne, ale będąc wzywanym do byle głupoty aby obciążyć innych stałoby się upierdliwe. Niemniej został zapytany o towarzyszkę, na której myśl się lekko uśmiechnął dając natychmiastową odpowiedź.
- A może zamiast tego dołączyłaby tutaj do mnie? Mogłabyś przy wszystkich zaoferować współpracę kogoś z zewnątrz dla zapewnienia nam wiarygodności. Nikt nie podważy jej pochodzenia, a już wcześniej zaoferowała mi pomoc. Mam nadzieję nie zmieniła zdania, tylko potrzebowalibyśmy też dodatkowego krzesła i szklanki. Nie zdążyła również nic zjeść po podróży więc przydałaby się przynajmniej jakaś kanapka o ile to możliwe.
Terumi znalazł bardzo dobre rozwiązanie na pozbycie się wszystkich zmartwień korzystając z swojej funkcji i zrzucając je na kobietę. Potrafił napełnić czyjś pusty żołądek, a co ważniejsze pokolorować swoją wizję najbliższej godziny. Zadziwiające jak obecność jednej osoby potrafiła wiele zmienić, ale dawało ono mu pewien nieoceniony rodzaj spokoju, porównywalny do dawno zapomnianego domu.
- Liczę na ciebie.
Dodał przed odejściem recepcjonistki przenosząc krzesło obok siebie, a następnie rozsiadł się samotnie w fotelu oczekując gości. Jeżeli wszystko się powiodło pierwsza powinna wejść Misae, którą zaprosił na przygotowane już miejsce z podniesionymi kącikami ust.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Siedziba władzy

Post autor: Misae »


Zdecydowanie kobieta była dość mocno uprzedzona. Niby nie mogła jej od tak winić, w końcu spotkało ją coś naprawdę przykrego i została oszukana. Nic więc dziwnego, że mogła mieć obawy co do mieszkańców tego regionu. Nie powinno się jednak tak od razu wrzucać wszystkich do jednego worka. Misae postanowiła coś z tym zrobić, zachowując ciągle polityczny wydźwięk, tak, aby na pewno nie urazić Yamanaki.
-Poznałam Terumi'ego-san jeszcze w YinZin w czasie turnieju. To dobra osoba, ufam mu, a pani może zaufać mi - odparła lekko się kłaniając. Osoby takie jak one lubiły zapewne czuć, że sama ma nad wszystkim władze i rządzi, a dziewczyna na razie nie zamierzała jej od tak wyrywać z jej wyobrażeń na ten temat. Nie mniej chciała choć troszkę ocieplić wizerunek, chociaż jednego z przedstawicieli tego regionu, za którego mimo krótkiej znajomości mogłaby poręczyć własnym życiem, jeżeli sytuacja by tego wymagała. A taki zabieg, może sprawi, że ta poczuje się pewniej. Nie została sama ze sobą, a wręcz znalazła naiwną duszyczkę, która poświęci swój prywatny czas by jej pomóc. Już teraz zuwagą przysłuchiwała się kolejnym szczegółom historii. Kiwnęła ze zrozumieniem głową, chcąc zapamiętać jak najwięcej.
-Rozumiem, tam więc rozpocznę poszukiwania. Dam z siebie wszystko, proszę się nie martwić. Postaram się odzyskać pani zgubę. Jeśli do kradzieży dopiero co doszło jest duża szansa, że złodziej ma je jeszcze przy sobie - odparła pocieszająco. Może takie zapewnienie sprawi, że ta spuści nieco z tonu i na chwilę zapomni o nieprzyjemnościach jakie przyszło jej przeżyć odkąd tu trafiła. Można by nawet uznać rozmowę za zakończoną, gdy do głowy białowłosej przywitała ważna myśl. Musiała się powstrzymać aby nie uderzyć się otwartą dłonią w czoło. Jak mogła być aż tak głupia! Wstyd!
-Gdzie moje maniery! - odparła mocno zafrasowana i ukłoniła się niżej niż do tej pory - Nazywam się Yamanaka Misae. Czy mogę jeszcze tylko zapytać o pani godność? Tak aby wiedzieć do kogo się zgłosić po ukończeniu zadania. - zapytała kulturalnie. Może jeśli rozpozna w niej swoją krewną z "wysokiego szczebla" rozluźni się bardziej? Zostało mieć tylko nadzieję.
Jeżeli recepcjonistka przyjdzie po młodą Yamanakę ta grzecznie podąży za nią do pokoju gdzie może już czekał Hikari i zajmie miejsce obok niego. Ale czy tak się stanie czas pokaże.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Wewnętrznie Hikari był lekko zaskoczony jak proponowane przez niego warunki gładko przeszły bez żadnego zająknięcia. Recepcjonistka przystała w pełni na jego plan, więc mógł tylko się cieszyć i oczekiwać na rozegranie wydarzeń poza jego gabinetem szukając sposobu do zabicia czasu. Najlepszą rozrywkę znalazł za oknem, gdzie mógł doglądać przechodzących w spokoju ludzi nie zdających sobie sprawy z bycia obserwowanymi. W pewnym momencie wypatrzył wychodzącą z siedziby władzy bardzo poruszoną Yamanakę z recepcji. Momentami w samotności zamartwiał się co z Misae, ale wszystko przeminęło wraz z otwarciem przez nią drzwi. Powitał ją z uśmiechem lekko żartując z całej sytuacji.
- Zapraszam serdecznie. Jak się podoba mój tymczasowy gabinet?
Rozpoczął rozmowę, aby przy okazji gestem zaprosić dziewczynę na krzesło umiejscowione u swojego boku dostrzegając kątem oka również jej sylwetkę. Było to dziwne uczucie, bo zazwyczaj bezproblemowo odrywał swój wzrok od wszelakich pokus kobiecego ciała, tak teraz posiadał delikatne problemy. Dodatkowo w głowie pojawiła się pewne scena domowa podkolorowując jego poliki różem samemu tego nie rozumiejąc. Chciałby teraz skupić się przykładowo na zadaniu, problemem był brak poszkodowanych do zadania im pytań więc spełzło to na niczym.
- Po wszystkim postaram się jakoś wynagrodzić te problemy zamiast odpoczynku po podróży.
Jeszcze niczego nie zaplanował, ale zagadał chcąc wypełnić ewentualną ciszę jaka mogłaby powstać między nimi. Bez skupienia to było najlepsze zdanie jakie mógł skonstruować, ale ten stan przerwało przyniesienie im zaskakująco bogatych posiłków. Prosząc o cokolwiek wyobrażał sobie najwyżej kanapkę, a tutaj dostali porządne danie główne z przystawkami. Gdyby za każdym razem tak spełniano jego zachcianki mógłby sobie wyobrazić zarezerwowanie lokum na dłużej. Ciężkie przeżycie, które mógł skomentować dopiero zostając sam na sam z białowłosą. Chwilowa przerwa pozwoliła też mu powrócić do normalności.
- Życzę smacznego, jak myślisz Tomoe zje coś z tego? Podzieliłbym się swoją porcją, nie chciałem nadużywać gościnności prosząc o przekąski dla liska.
Gdyby jego towarzyszka wynalazła składniki dla niego strawne takowymi się podzielił z zwierzęciem, a resztą powoli zapychał swój żołądek. Zupełnie nie przejmował się czekającymi na niego ludźmi, musieli poczekać kilka minut. Spożywanie posiłku przy wysłuchiwaniu skarg byłoby bardzo niegrzeczne prawda? Najlepiej pozbyć się jeszcze talerzy przed czyimś przybyciem, ale to dopiero gdy będą puste.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Siedziba władzy

Post autor: Misae »


Ukłoniła się. Czyli udało się wymienić wszystkie uprzejmości, bez większego problemu.
-Czy mogłoby być inaczej - odparła, na pytania kobiety czy Misae ją zna. Rodzice powinni być dumni z jej wyjątkowo politycznej odpowiedzi. Kiedy już była pewna, że wszystko załatwiła i wie to co powinna podeszła do niej recepcjonistka, którą powitała uśmiechem. Zaskoczyło ją zaproszenie, ale bez zbędnych pytań podążyła za nią. Weszła do wskazanej sali.
-Bardzo uroczy - odparła ze śmiechem w głosie, zajmując wskazane miejsce. Przyglądał się jej nieznacznie, więc ta przetarła nieznacznie twarz. Na wszelki wypadek. Nie do końca rozumiała dlaczego, ale zawstydziło ją to.
-Coś mam na twarzy, Terumi-san? - podpytała, by mieć pewność, że nie wygląda zabawnie. Ostatnie czego chciała to chodzić z ubrudzoną twarzyczką. Jeszcze tego by tutaj brakowało. No ale może to ona była po prostu przewrażliwiona i nic się tak naprawdę nie działo. Chyba po prostu towarzystwo tamtej Yamanaki nie działało na niej najlepiej. Ale czemu się dziwić, kobieta była bardzo specyficzna. Nawet nie była w stanie stwierdzić czy ją znała. Raczej elitą klanową nie była. Tego pewna była na bank.
Terumi postanowił ją przeprosić i obiecał swoiste zadość uczynienie. No, ale przecież dla niej nie było powodu przepraszać. To co najwyżej jej powinno być głupio, że się tak wprosiła w to zadanie. Nie mógł przewidzieć, że klan go wezwie i to jeszcze aby pomagał jej klanowi. To dopiero była incepcja.
-Nic nie szkodzi, bardzo się cieszę, że mogę ci pomóc. Nawet już chwilę porozmawiałam z jedną parą... choć bliżej prawdy to porozmawiałam z jedną panią. Wiem mniej więcej co i kogo szukać - zapowiedziała. W sumie była już nieco gotowa aby coś robić, ale skoro mieli jeszcze wszystkich przesłuchać nie było powodu się spieszyć. W szczególności skoro mieli teraz zjeść. Nie spodziewała się takiego jedzenia, jakie po chwili zostało im przyniesiona. Mimo, że do tej pory nie czuła aby była głodna, tak teraz dało się słyszeć jak delikatne burczenie. Zarumieniła się lekko, ale udawała, że nic takiego się nie stało.
-Nie przejmuj się. On i tak musi wreszcie schudnąć - odparła zakasując rękawy. Lisek burknął odstawiony gdzieś na bok. Zawinął się w kłębuszek. Zaczął się rozglądać za czymś ciekawym do zabawy. Nawet kawałek zwisającego materiały byłby ciekawy do zabawy. Ale to ludzkie życie było nudne.
-Ale jedzmy sprawnie, żeby się rewolucja nie zrobiła za drzwiami. - zażartowała. Od razu z chęcią zabrała się za pałaszowanie swojej porcji.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Siedziba władzy

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Ponowne spotkanie z Misae początkowo było dość radosne, ale po chwili stało się niezręczne dla Hikariego. Poliki bardzo szybko nabrały czerwieni. Jego spojrzenie musiało dziwnie wyglądać, więc wywołało to pytanie czy nie ma czegoś na twarzy. Tylko jak mógłby się z tego wytłumaczyć? Chcąc nie chcąc jeszcze bardziej zaczęła w jakiś sposób zdobywać jego... Atencję? Zabrzmiałoby to jakkolwiek komicznie. Kłamać jej też nie potrafił więc pozostawała ostatnia opcja nie przynosząca mu zguby.
- Nie nic! Tylko... Ucieszyłem się ciebie widząc.
Była to prawda, choć może nie kompletna wystarczyła aby zawstydzony odwrócił swoją głowę w kierunku biurka pochylając ją do przodu. Czuł przyśpieszone lekko bicie serca, które było tak zupełnie obce. Chciał aby ono ustało, ale nie potrafił tego natychmiast sforsować przez wstyd od braku pohamowania się. Pozostało tylko przełknąć gorzką pigułę, więc biorąc głębszy oddech zaczął powracać do normalności. Od wewnętrzne rozterki zostały zasłonięte przez długie włosy, aż do podniesienia głowy. Na twarzy wciąż pozostawało troszkę różu.
- Nie byłem pewien jak wszyscy zareagują na moją propozycję, choć mogła wydawać się rozsądna to była ona samolubna wykorzystując sytuację. Nie wiedziałem też czy zechcesz mi towarzyszyć przy tych nudach.
Podzielił się jeszcze swoimi lękami które posiadał przebywając samotnie, czując jakby wciąż musiał się tłumaczyć po swojej reakcji. Dzięki temu mógł poczuć się swobodniej, pomogło też przyniesienie potraf i zmiana tematu bliższemu zadaniu. Co prawda zaczęło się od przeprosin za wplątanie w to wszystko, ale skończyło odnośnie rozmowy jego towarzyszki z jedną poszkodowaną. Sprawa go zainteresowała tym bardziej skoro podobno wiedziała mniej więcej kogo oraz gdzie szukać. Kontakt Terumiego był bardzo oszczędny w informacjach więc był daleki od jakichkolwiek wniosków poza kolorem włosów podejrzanego.
- Szkoda, że nie możemy stąd odejść aby pójść za tym tropem. Wciąż muszę wysłuchać pozostałych, aby nikt nie poczuł się urażony i zlekceważony. Czeka nas coś ciekawego?
Uśmiechał się mając dość poprzednich kompromitacji i zabierał powoli do opróżniania talerza. Tomoe wedle właścicielki nie musiał się przejmować, choć spoglądał w jego kierunku czując gdzieś wyrzuty sumienia. Nie potrafił sobie całkowicie odpuścić, lisek szukał zabawki aby nie myśleć o głodzie z jego winy. Słysząc jednak żart z rewolucją mógł tylko wzdechnąć.
- Niech tym razem będzie po twojemu, ale następnym razem mu nie daruję.
Zaczął opróżniać swoje talerze lekko spóźniony z spokojem aż nie nadeszło pukanie zmuszającego go do przyśpieszenia. Czy rzeczywiście tak długo rozmawiali, że już wszyscy zaczęli się niecierpliwić? Mogli pozwolić się im w spokoju przygotować, ale dzięki temu przyciszył swój głos aby nie został przypadkiem usłyszany.
- Najpierw się dobijają, a przy otwarciu wątpię aby byli szczęśliwi widząc nasze potrawy.
Po ukończeniu przez nich dań schował tymczasowo z zasięgu wzroku zastawę, w razie konieczności nawet do szafy, biurka czy za okno. Następnie kiwnięciem głowy upewnił się co do gotowości Yamanaki aby rozpoczęli posiedzenia słuchając historii kilku ograbionych ludzi. Po uzyskaniu sygnału podszedł i otworzył drzwi za którymi był dość spokojny i miły mężczyzna. Nawet zaczął od podziękowania z kulturą za otwarcie.
- Zapraszamy, proszę sobie usiąść.
Zamknął za gościem drzwi, a wskazywania krzeseł naprzeciw biurka nie widział potrzeby. Były jedynymi wolnymi kiedy wrócił na swój fotel obok białowłosej niewiasty.
- Obawiam się, że będzie pan musiał bo znam tylko ogólny zarys sytuacji. Słyszałem jedynie o kradzieżach, które dokonał białowłosy mężczyzna to jednak niewiele. Abym mógł dokonać jakiegokolwiek przełomu musiałbym poznać jego sposoby działania oraz miejsca w którym dokonywał swoich oszustw.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yōgan-ryū (Wioska Terumi, szczep Yōgan)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość