Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Siedziba władzy

Post autor: Defrevin »

0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Meijin

Re: Siedziba władzy

Post autor: Meijin »

7.2/x
Legenda:

Przyszły mąż Inoshi
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Meijin

Re: Siedziba władzy

Post autor: Meijin »

9/x
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Meijin

Re: Siedziba władzy

Post autor: Meijin »

11/x
Sami wiemy kto
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Meijin

Re: Siedziba władzy

Post autor: Meijin »

13/x
Jeśli chcesz to z/t ->http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=165&t=7549
Shinjo
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Terumi wciąż był zdenerwowany po wyjściu z mieszkania. Najchętniej kopnąłby jakiś śmietnik na starym deptaku wysypując wszystko z środka na ulicę, ale się kontrolował. W głowie wciąż odbijały mu się ostatnie słowa dziewczyny iż jest najgorszym nauczycielem, które go zabolały i to dość mocno. Z drugiej strony jeżeli to ma być cena, aby nigdy więcej jej nigdy więcej nie narażać jest gotów ją bez problemu ponieść na swoich barkach. Ostatecznie Inoshi tłumaczyła się swoim osiągnięciem uratowania dwóch osób, w ten sposób usprawiedliwia swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Tym razem miała szczęście, że to nie skończyło się jej śmiercią. Gdyby współpracowali, a on wiedział od początku o możliwych działaniach mogliby osiągnąć dużo więcej. Przy okazji też bezpieczniej oraz bezstresowo. Zupełnie inną sprawą jest, czy wyraziłby już zgodę i możliwie wszystko potoczyło w podobny sposób czy też nie.
Postanowił stłumić swoje emocje, jak to robił za dawnych lat głęboko oddychając na świeżym powietrzu, nie patrząc nawet gdzie idzie. Miał problem z uspokojeniem serca, które biło mocno oraz szybko. Nigdy się nie prosił o nauczanie kogokolwiek, nie szukał także nikogo na tę pozycję. Było mu dobrze w życiu będąc samotnym, ale widząc jak młoda Yamanaka wygląda po wydarzeniach w Kami no Hikage, słysząc jej historię nie potrafił zareagować inaczej. Nie nazwałby tamtej sytuacji jednak błędem, mogli się pokłócić w paru kwestiach, to nie zmieniało faktu, że zła czynić nie będzie. W innym wypadku Hikari sam będzie zmuszony zakończyć jej życie, a obecnie niech się nim cieszy. Póki go nie porzuci w imię ratowania innych, bo to może się stać bardzo szybko jeżeli nie zmieni swojego postępowania nie patrząc nawet w jakim miejscu się znajduje.Powinna liczyć siły na zamiary.
Nie wiedząc nawet kiedy ocknął się pod budynkiem siedziby władzy. Prawdę mówiąc wizytę chciał przełożyć na następny dzień, ale w związku z zaistniałą sytuacją wszedł bez zawahania do środka. Potrzebował jakieś zajęcia dla umysłu, które odciągnie go od smutnych myśli. Najlepsze prawdopodobnie byłoby sake, ale w tym momencie nie chciało mu się nawet pić tego trunku. Po wejściu do środka natychmiast podszedł do recepcji.
- Hikari Terumi, podobno mogłem się zgłosić do Shinjo po więcej informacji o sprawie z porwanymi dziećmi.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2831
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Przebywając całe życie w wiosce zazwyczaj poznaje się większość osób w wiosce, ale w jego przypadku zaczął się zbliżać do mieszkańców po wojnie w Atsui. Wraz z kilkoma późniejszymi zadaniami wyrobił sobie szacunek miejscowych, patrzenie na niego z nienawiścią bywało rzeczywiście rzadkością. Dwaj strażnicy nie robili mu żadnego problemu aby wejść do środka, raczej zauważyli, że nie miał nastroju na towarzyskie gadanie więc tylko kiwnęli głowami. Oczywiście gest ten doczekał się identycznej odpowiedzi z strony Hikariego, który z lekkim pośpiechem wszedł następnie do środka. Miał kiepski dzień, więc brak kolejek okazywał się niemalże błogosławieństwem, dzięki temu od razu podszedł do siedzącego w recepcji Kuro i pominął sobie odpowiedź na jego dowcip. Przeszedł od razu do pytania o Shinjo.
Niestety informacje, które Terumi usłyszał nie mógł uznać za zadowalające. Przesłuchania miały się odbyć dopiero wieczorem przy pomocy jakiegoś specjalisty z zewnątrz. Miejmy nadzieję, że takowy nie należał do mafii, bo ich spotkanie mogłoby się skończyć bardzo niemiło. Martwiące były słowa, że sprawa jest poważna. Kłopotów nagle mu się mnożyło na głowie, prawdę mówiąc obecnie wystarcza sam spór z Shigashi, który nie pozwala mu spać spokojnie. Jak bardzo nie chciał przypominać sobie uczennicy, a także ich ostatniej rozmowy to musi przyznać rację jej przeczuciu. Spokojne czasy w których mógł budować swoją siłę już się skończyły, teraz powoli nadchodzi czas prawdziwej próby.
- Dzięki za informacje, może do jutra nie umrę. Jakby jakaś kolejna osoba próbowała podglądać mój dom to może uda mi się szybciej zdobyć informacje.
Uśmiechnął się lekko z żartem, chociaż wymuszenie. Na szczęście przynajmniej mimikę posiadał idealnie wytrenowaną, nawet jeżeli za nią nie było prawdziwych emocji. Co prawda gniew już wygasł przy króciutkiej rozmowie zajmującej umysł w dużej części, ale pozostał ostatecznie ból. Jakby nie patrzeć Inoshi była trzecią najbliższą mu osobą w życiu, poza rodzicami z nikim nie spędził tyle czasu co właśnie z nią. Owszem wiele marudziła, niemalże zapewne dla zasady to wciąż takie zakończenie nie było niczym miłym. Z drugiej strony dzięki temu posiadał pewność, że się nie wtrąci.
- To... Widzimy się tutaj jutro, czy masz wolne?
Zaraz po pytaniu ruszył do wyjścia, ale w drodze został zatrzymany. Najpierw przez Kuro, który wspominał o facecie mówiącym o eksploracji jaskiń, a potem dwójkę nieznajomych podłapujących jego imię z kontekstu. Już nawet nie pozwolą normalnie ludziom dokończyć zdania, gdzie się podziały jakiekolwiek zasady kultury osobistej. Hikari zmierzył ich swoimi dwukolorowymi źrenicami, bez jakiejkolwiek agresji, raczej dość obojętnie lekko wzdychając.
- Zgadza się, czyżby panowie byli kolejnymi osobami mnie poszukującymi? Jak Susanoo kocham, muszę wynająć sekretarkę, która by zdążyła to wszystko zanotować.
Zażartował sobie, ale nie zapominał o słowach swojego znajomego siedzącego za recepcją. Eksplorowanie jaskiń brzmiało jak dobra wymówka do zasadzenia na Yogańczyka pułapki przez mafię, albo jeszcze nieznanego mu przeciwnika. Jeżeli tak by właśnie to wyglądało to wolał jej wyjść naprzeciwko, a następnie wysłać wiadomość, że lepiej z nim nie zadzierać.
- Kuro zapiszesz mi adres na kartce? Postaram się go odwiedzić wracając do domu, o ile będę miał okazję.
Ale wpierw wypadało się dowiedzieć o co chodziło tutejszym nieznajomym.
- Przepraszam, ostatnio mam urwanie głowy dosłownie. W czym mogę pomóc?
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2831
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Takiego obrotu spraw zupełnie się nie spodziewał. Na wypowiedzenie imienia jego uczennicy mina mu lekko zrzedła. Już bez tego mężczyźni byli dość skrępowani, bo jak się okazało szukali pracy. To właśnie w tym momencie Hikari stał przez sekundę jak wryty analizując czy dobrze wszystko zrozumiał. Ciekawe ile jeszcze mu nie opowiedziała dziewczyna, sprawy po niej ciągnęły się niczym smród w niezmienionych gaciach. Przynajmniej takie obecnie sprawiało to uczucie, miał kłopot nie wiedząc nawet co mógłby im odpowiedzieć. O czym mogła ona sobie myśleć kierując tą dwójkę do niego, a nim się zastanowił w rozmowę wtrącił się Kuro o którym przez moment nawet zapomniał.
- Nie, nie, jasne, że nie. Po prostu... Cholera.
Podrapał się z tyłu głowy instynktownie, a będąc lekko zakłopotany przygryzł również dolną wargę. Ostatecznie mógłby im dać znaleźć niby jakieś zajęcia przy domu, ale skąd do cholery ona ich wzięła? Czy mógłby im zaufać? W jego mieszkaniu jest wiele rzeczy, które wolałby aby nigdy nie były ruszone. Musiałby się przy wszystkim zabezpieczyć.
- Jak panowie słyszeli jestem bardzo zajętym ostatnio człowiekiem, może przydałby mi się ktoś do zajęcia gospodarstwem. Żyjąc samemu nie miałbym czasu na wszystko.
A najbardziej czasochłonnym zajęciem jest pędzenie sake, które mógłby komuś powierzyć. Oraz ogródek, czy od czasu do czasu odświeżenie wnętrza jak wróci. Szkoda, że zapewne żaden nie potrafi gotować.
- Dzisiaj muszę się zbierać, ale jeżeli sprawa nie będzie pilna to spotkamy się jutro z rana. W przeciwnym wypadku zostawcie tutaj informację to pojawię się jak tylko wrócę. Kuro byłbyś tak miły i powiedział im jak do mnie trafić? Nie wiem czy słyszałeś, ale podobno ostatnio ktoś próbował mi się włamać do mieszkania. Wolę się upewnić, że ten ma o wiele milsze wobec mnie zamiary.
Oczywiście nie wiedział, że to dwójka mężczyzn będąca tutaj była odpowiedzialnymi za to zamieszanie. Nie zdawał sobie Terumi sprawy, że to ich dzieci porwano i zmuszono do tego czynu. Teraz też nie miał okazji się o tym przekonać, bo pomimo iż nie należał do Krwawego Pokolenia to znał wielu z nich. Wraz z Murai'em oraz Ichirou ramię w ramię odbijał Atsui, a także pojedynkował z Natsume, który porównał jego zdolności do liderki. Mógł im dorównywać w swojej wiosce, szczególnie kiedy po zakończeniu swoich słów wykorzystał swoją pełną prędkość i wybiegł z siedziby lidera chcąc uciec od tego kłopotliwego tematu. Nie chciał zajmować się takim czymś obecnie, wolał oczyścić swoje myśli normalnym zadaniem. Oczywiście z sobą zabrał kartkę, ale było to niczym mrugnięcie dla większości obecnych, niemal niedostrzegalne zapewne. Odczytał ją po drodze i natychmiast udał się pod wskazany tam adres.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2831
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Siedziba władzy

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy

Post autor: Hikari »

Przybycie posłańca zdecydowanie zmieniło atmosferę w jego domu. Treść listu nie wyjaśniała sytuacji, ale odczuwał po kościach aby miał jakieś zadanie do wykonania. Tylko w związku z misjami się do niego zwracano, do których nikt nie posiadał zarzutów. W głowie zastanawiał się nad problemem w jaki sposób zająć mógłby gości, nie chcąc narzucać im swoich kłopotów. Był tutaj na przegranej pozycji, bo Misae natychmiast pogoniła biednego Tomoe będąc gotową do pomocy. Zrozumiał jakoby decyzja zapadła spoglądając w jej błyszczące się bez źrenic oczy, zresztą nawet nie miał zamiaru z nią dyskutować. Zaskakując samego siebie ucieszył się złożoną propozycją. Znał zdolności klanu Yamanaka, wiedział jak mogą być przydatne, a najważniejsze polubił przebywać w otoczeniu białowłosej. Powoli też przestawał się zamartwiać ewentualną zemstą mafii, poznał ich ewentualną siłę nie mogącej stanowić większej przeszkody poza Shigashi.
- Nie nazwałbym tego pomocą, też dostałem zapłatę. Jednak... Czułbym się zaszczycony twoim towarzystwem.
Uśmiechnął się bez myślenia o obietnicy, była to zwyczajna reakcja na dobre nowiny. Kiwnął też głowa, aby skierować wzrok na schody przed kolejną wypowiedzią.
- Tylko przed wyjściem się przebiorę i wezmę swój ekwipunek.
Po uzyskaniu pozwolenia wszedł na piętro, gdzie zrzucił swój strój domowy na rzecz dużo prostszego misyjnego. Składał się on z spodni, koszulki i czarnego płaszcza z kapturem pomagający zachować anonimowość przy należytej potrzebie. Założył również wszystkie kabury i torby pod niego na swoje miejsca i po dwóch, trzech minutach znalazł się schodził już na parter gdzie ugasił wcześniej rozpalony ogień. Nie chciał żadnego pożaru pod nieobecność.
- Gotowa?
Upewnił się ciepło brzmiącym pytaniem, aby wspólnie opuścić lokum przemierzając wioskę do siedziby władzy. Ulice tętniły życiem, ludzie byli zajęci codziennymi problemami, a dzieciaki zapominały o świecie podczas zabawy. Widok dla niego codzienny, dodający mu otuchy jakoby jego trudy nie szły na marne. Każdy potrzebował jakiegoś powodu do działania, a widząc tego efekty przychodzi zadowolenie. Jeszcze większe z faktu, że była ta jedna dziewczyna idąca obok nie postrzegająca Terumiego jako narzędzie do zachowywania pokoju. Mógł na to nie zasługiwać, ale nikogo do niczego nie zmuszał, a odrzucanie przyjemności byłoby głupotą.
- Jeżeli jesteś głodna możemy zatrzymać się w karczmie po dowiedzeniu się szczegółów. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.
Zagadał uśmiechnięty podczas podróży, aby się zaskoczyć widokiem wysłanników innych klanów. Czyżby lider zaczął przygotowania na wojnę z Sanjin? Oznaczałoby to wielkie kłopoty Yogańczyka zmuszonego do podejmowania jakichś działań zaniechujących, tymczasem uwaga skupiła się na recepcji. Bez problemów rozpoznał członków rodu Yamanaka wyglądających na mocno niezadowolonych. Pamiętając o problemach Misae wziął pod uwagę, że ktoś mógł jej poszukiwać tylko nie wyjaśniałoby to pozostałych przybyłych. Nie musiał rozwiązywać zagadki zgadując, bo po wejściu został przywołany ręką aby podszedł w samo centrum zamieszania co wykonał po spojrzeniu na twarz swojej towarzyszki. Chciał odczytać czy nie stresuje się sytuacją, oraz dodać otuchy mrugając oczkiem. Obiecał wcześniej zająć się ewentualnymi jej problemami.
- Hikari Terumi miło mi państwa poznać, a to Misae Yamanaka. Akurat u mnie gościła, niegrzecznym było zostawienie damy samej w domu.
Lekko się ukłonił z szacunkiem gdy byli już wystarczająco blisko wyłapując reakcję obecnych na wieści aby następnie zachęcić do podzielenia się szczegółami problemu.
- W czym możemy pomóc?
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yōgan-ryū (Wioska Terumi, szczep Yōgan)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość