Koszary Miejskie

Rindou Arashi

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Murai

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Murai »

Czego się spodziewał? Czegokolwiek. Nawet nie próbował z samego faktu dowiedzenia się ważnych informacji pisanych bezpośrednio przy świadku jakim była kobieta. Sprawdzenie swoich możliwości, czy był w stanie rozeznać się w ruchach dłoni. U każdego były przecież mniej więcej podobne, więc logicznym było że na podstawie tych konkretnych ruchów dało się oszacować treść. Jedynym słowem które jednak udało się rozpoznać Muraiowi był jego pseudonim. Próba jednak się opłacała, nie kosztowała go nic a mogła przynieść korzyści. Takie właśnie sytuacje powinien wykorzystywać jak najczęściej. Tak samo starał się przeanalizować kobietę która przebywała w pomieszczeniu. Od razu można było odnieść wrażenie że jest z wyższych sfer. Wszystko na to wskazywało i nie było co do tego żadnych wątpliwości. Ale niczego innego nie był w stanie wywnioskować. Ot kobieta jak kobieta, może gdyby miał z nimi więcej styczności to mógłby ocenić ją bardziej precyzyjnie. Ale nawet jeszcze nie zaczęli rozmowy. To znaczy Murai ją zaczął. Prostym wstępem, bez zbędnego owijania w bawełnę. Taki był jego charakter pracy. Krótko, rzeczowo, ze szczegółami. A następnie podjęcie działań po uprzednim rozplanowaniu swoich poczynań.
Kobieta chyba też preferowała takie podejście. Natychmiast po wyjściu wojskowego zrobiła się bardziej swobodna. Od razu zaczęła współpracować. I opowiadać wszystko. Faktycznie jej rodzina była pełna szych kupieckich i faktycznie wiedziała o istnieniu tego dziwnego kultu. Dodatkowo potwierdziła ich brak powiązania z Jashinistami. Coś o nich kiedyś słyszał, ale bez szczegółów. Nie dał jednak tego po sobie poznać. Kobieta zaoferowała mu filiżankę herbaty, na co Murai jedynie krótkim:
- Nie trzeba. - po czym wrócił do dalszego wysłuchiwania opowieści. Nie miał zamiaru przyjmować pokarmów ani płynów od nieznajomych osób do których nie miał absolutnej pewności. A do tej kobiety, mimo że była ofiarą, nadal nie był przekonany. Musiał uważać na każdym kroku, zgodnie ze swoją filozofią i metodologią. Kiedy przyszły wyjaśnienia, to całość zaczęła nabierać pewnego sensu. Dziedzic dołączył do jakiejś organizacji albo kultu i teraz, mając za sobą szereg pionków, chce zemsty. Kiwnął głową, potwierdzając przynależność mężczyzny który chciał ich zabić do owego kultu. Do tego Kakuzu zauważył że przy wspomnieniu o wypłacie, kobieta delikatnie zasugerowała użycie siebie jako części honorarium. W tym momencie Murai pomyślał jedną rzecz. Jedno słowo, właściwie.
"Żałosne"

Czy faktycznie myślała, że takie słabostki ludzkiego gatunku będą w stanie na niego podziałać? Jego wyższość nad ludźmi osiągnęła bardzo wysoki poziom. Na tyle wysoki by ponownie przez jego głowę delikatna nuta pogardy, ale też na tyle niski by nie obnosił się z tym jakkolwiek. Nigdy się z tym nie obnosił, był to jego prywatny stosunek do świata. Którym nie podzielił się jak do tej pory z nikim.
- Jak rozumiem jako Pani ochroniarz miałbym za zadanie ochronę tylko i wyłącznie Pani. I pochwycenie Hinji'ego? - teraz nadszedł czas na doprecyzowanie niektórych rzeczy, na dowiedzenie się nieco więcej niż otrzymał. Informacje bardzo potrzebne, bez których jego działania byłyby skuteczne jedynie w połowie.
- Jeśli mam dla Pani pracować, to będę musiał poprosić o kilka szczegółów. Jak wyglądał Pani brat kiedy ostatni raz był widziany? Jakieś jego szczególne nawyki? Kim jest aktualnie leżący w szpitalu mężczyzna? A co do okolic Pani zamieszkania, to o jakich dziwnych rzeczach była mowa? - kaskada pytań mogła być nieco nachalna, ale to były konieczności. Jeśli miał chronić przed konkretną osobą, to powinien wiedzieć jak ona wygląda. Absolutne podstawy.
0 x
Rindou Arashi

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Murai

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Murai »

Nie było żadnych powodów do obaw. Murai nie był wszak bezdusznym mordercą, berserkiem łaknącym krwi i wzbraniającym się przed pozostawieniem żywego osobnika który go spotkał. Niektórzy ludzie są bardziej użyteczni żywi, a niektórych śmierć dopiero podnosi do rangi użytecznych. Jeszcze inni nie przynieśliby korzyści Muraiowi bez względu na swoją śmierć albo dalsze życie. Zabijanie dla samego faktu zabijania nigdy nie leżało ani w naturze ani w interesie Kakuzu. Kobieta zresztą nie wydawała się przerażona ani nie bała się o własne życie z samego tytułu przebywania z Muraiem w jednym pomieszczeniu. I takie podejście odpowiadało Kakuzu. Przestraszeni ludzie zachowują się inaczej i mają większą tendencję do ukrywania czegoś. A on oczekiwał szczerości z jej strony, szczególnie że duża ilość szczegółów była bardzo potrzebna w tym zadaniu. Kobieta wyciągnęła notesik i pokazała swojemu swojemu ochroniarzowi oblicze brata. Jedynie pionka, ale to on wydawał się głównym zagrożeniem które czekało na kobietę. Wygląd mało znaczyło przy możliwości natychmiastowej jego zmiany jedną prostą techniką, ale nikt nie mówił że owy człowiek będzie ninja. I prawdopodobnie nie był.
Dostawał kolejne informacje. Potwierdzenie odnośnie roli Kakuzu w tym przedsięwzięciu. Rola rannego mężczyzny. Mordowane zwierzęta i pasterze. To ostatnie w szczególności zainteresowało ninje, szczególnie że wydawało się odstawać od innych elementów układanki. Możliwe że wiązało się to z jakimiś rytuałami owej grupy. Albo też po prostu bezcelowy pokaz śmierci i mordu. Prawdopodobnie było to sensowne z ich punktu widzenia. Kakuzu nie zastanawiał się już czy podjąć się tego zlecenia.
- W takim razie zgadzam się na zajęcie się tym. Najlepiej byłoby gdybym znał szczegóły odnośnie całej reszty środków ostrożności jakie będą podejmowane przy jednoczesnej współpracy z samymi gospodarzami. Zakładam jednak że nie będzie to możliwe. - rzekł, przypieczętowując tym samym swój los. Związał się z tą sprawą. Oczywiście nie znaczyło to że zginie za sprawę tej kobiety. Mógł oczywiście porzucić ją kiedy potrzebowałaby jego ochrony. Mógł nawet w tym momencie dodać, że się rozmyślił. To była jego decyzja jak postąpi, a jego decyzją było postąpienie w taki sposób by spełnić oczekiwania kobiety.
- Czy wolałaby Pani żebym ukrył swoją tożsamość i nie wzbudzał sensacji moją osobą podczas wydarzenia? - zapytał jeszcze, chcąc doprecyzować ten jeden aspekt. Miał odpowiednią technikę, miał odpowiednie umiejętności dotyczące zmiany swojego zachowania i adaptacji. Nie byłoby to dla niego żadnym problemem.
0 x
Rindou Arashi

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Murai

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Vulpie
Moderator
Posty: 2546
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Vulpie »

0 x
Awatar użytkownika
Satsu
Martwa postać
Posty: 78
Rejestracja: 1 kwie 2021, o 01:34
Wiek postaci: 25
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie czarne włosy, 165cm, 59kg, atrakcyjny, szaro-bure ubrania.
Widoczny ekwipunek: Koszula bez rękawów, szara. Spodnie szare i czarne sandały. Plecak podróżny.
Lokalizacja: Sakai

Re: Koszary Miejskie

Post autor: Satsu »

0 x
Myślę (#004080) | Mówię (#00ab80)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Itojin (Osada szczepu Kakuzu)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość