Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Aya Takahashi
Posty: 66
Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
Wiek postaci: 28
Ranga: Doko
GG/Discord: destro01
Multikonta: ,Tanaka Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Aya Takahashi »

Przez kilka dni Aya zajmowała się drobnymi sprawunkami w wiosce i treningami, przestawiając się na cykl życia w Itojin. Stopniowo poznawała ludzi, najbliższych sąsiadów. Aya nie była jakoś bardzo rozmowna, ale zapamiętywała imiona i podstawowe informacje, szczerze próbując sprawiać, w miarę pozytywne, pierwsze wrażenie. Koniec końców sama Takahashi uznała, że dość czasu zagrzała w jednym miejscu. Z samego rana spakowała swoje rzeczy pod prawdopodobną podróż i udała się spokojnym krokiem do siedziby, meldując się strażnikom i wchodząc do środka, planując upomnieć się o przydział jakiejś misji. Jej służba dla szczepu musiała się w końcu kiedyś zacząć, czyż nie?
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 647
Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Multikonta: Sashiko

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Tsuyoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Aya Takahashi
Posty: 66
Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
Wiek postaci: 28
Ranga: Doko
GG/Discord: destro01
Multikonta: ,Tanaka Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Aya Takahashi »

Spodziewała się spotkania z jakimś urzędnikiem, może średnim rangą shinobi, ale bezpośrednia audiencja u swojego opiekuna w siedzibie władzy? W głowie Ayi zaświeciła się ostrzegawcza lampka, a kobieta nie była do końca pewna, czego się spodziewać. Udała się jednak na spotkanie bez żadnego marudzenia czy wahania, komu jak komu ale temu Kakuzu była winna pośpiech, gdy ten chciał się z nią widzieć. Podeszła do drzwi a jej dłoń zamarła w połowie drogi, gdy usłyszała głos swojego opiekuna. Powstrzymała się więc od zapukania, weszła do środka i ukłoniła się.
-Takahashi-sama, chciałeś się ze mną widzieć. - ukłoniła się w pół, dalej przyzwyczajając się jeszcze do etykiety i ogólne przyjętych norm grzecznościowych. Przed wypadkiem była tak zamknięta w sobie i strzaskana, że mogła wydobyć z siebie maksymalnie dwa-trzy słowa w różnej intonacji i okazjonalny ukłon. A teraz, mówiła pełnymi, sensownymi zdaniami, chociaż miewała czasem problemy ze składnią. Przesunęła wzrokiem po pomieszczeniu, przesuwając delikatnie palcem po jednym z regałów i rzędzie zwojów.
-Próbuję to sobie poukładać w głowie... - przyznała cicho, jakby szukając odpowiednich słów do opisania swojej sytuacji. Przyłożyła dłoń do swojego podbródka, a później po bandażu którym zakrywała poparzoną część twarzy.
-Odwiedziłam siostrę i... przyjaciela? Kiedyś była, razem z siostrami, jego ochroniarzami, tak to się chyba nazywa... - przechyliła głowę w bok, szukając jakiegoś słowa na określenie swojej znajomości z paniczem Sugiyamą. Przyjaciel wydawało się odpowiednie, ale czy on widział w niej przyjaciółkę? Czy ucieszył się z jej powrotu przez wzgląd na przyjaźń, czy litość, a może przez wzgląd na najstarszą siostrę Ayi? Takahashi alias Yasui tego nie wiedziała i łamała sobie nad tym głowę. Relacje międzyludzkie były trudne.
-Poznali mnie, ucieszyli się. - wypowiedziała te cztery słowa z iskrą... ekscytacji? Zadowolenia? Na jej twarzy pojawił się na moment uśmiech.
-Z moją średnią siostrą, Taemą, się nie widziałam. Odgrywa się za moją śmierć na Dzikich, walcząc na froncie. Uchiha... są w trudnej sytuacji... - teoretycznie nie powinna takich rzeczy mówić, z drugiej strony komu jak komu, ale temu człowiekowi winna była dług, którego nigdy nie spłaci. Nawet, jeśli przemiana w Kakuzu kosztowała ją nazwisko i utratę magnekyo sharingana. Jak powiedział to sam Orochi - żyła, to było najważniejsze.
-Ja... nie wiem. NIe jestem Uchiha, nigdy nie byłam. Ani dawna ja, ani obecna ja nie widziałyśmy się nigdy jako Uchiha. Byłam Yasui... jestem Yasui... ale jestem i Takahashi. Jestem winna swoją lojalność szczepowi Kakuzu, ale nie chcę tracić kontaktu z rodzeństwem. Chce je wspierać... gdy nie stoi to w sprzeczności z naszym szczepem - wyrzuciła z siebie, robiąc kilka pauz, jakby próbując ubrać w słowa burzę, która szalała w jej głowie.
-I ja.... wyrwałam komuś serce w drodze powrotnej. Meldowałam o tym... ja... widziałem tę technikę tyko raz, od ciebie ale nie miałam innych opcji ja... on... pękł tak łatwo... - wydukała cicho, kładać dłoń na odkrytym ramieniu, na które przesunęła maskę katonu.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 647
Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Multikonta: Sashiko

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Tsuyoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Aya Takahashi
Posty: 66
Rejestracja: 14 maja 2024, o 18:41
Wiek postaci: 28
Ranga: Doko
GG/Discord: destro01
Multikonta: ,Tanaka Misaki

Re: Siedziba władzy

Post autor: Aya Takahashi »

Aya przechyliła delikatnie głowę w bok, słuchając słów swojego opiekuna, nie kryjąc zaskoczenia, gdy ten wspomniał o możliwości ponownego, dłuższego nawet spotkania z rodziną. Również zaskoczyła ją pochwała. Sama nie patrzyła nigdy na swój rozwój w posługiwaniu się Jiongu talentem. Sama widziała to raczej jako efekt przyspieszonego rozwoju nici w jej ciele, które musiały przecież zastąpić zniszczone organy i pozszywać zniszczone wybuchem i odłamkami ciało Ayi. W końcu, gdyby nie Jiongu, Takahashi najpewniej nie przeżyłaby bitwy i upadku Muru. Pokiwała powoli głową, delikatnie się uśmiechając i słuchała dalej.
-Jak w takim razie wygląda kwestia mojej lojalności i przynależności, poza misją? Jestem najpierw Kakuzu, a potem Uchiha, czy po prostu Kakuzu? - zapytała wprost, wiedząc, że sprawa ta pewnie będzie tematem do rozmów pomiędzy szczepami, o ile jeszcze nie była. Orochi-sama miał się przecież kontaktować z Kakuzu w tej sprawie, w tym z samym Aoto. Zapewne przez posłańców i listy, w to Aya nie wnikała.
-Raportować, nie szpiegować. Kakuzu interesuje całościowa sytuacja na froncie, a nie tylko poczynania Uchiha, rozumiem. - odpowiedziała, przyjmując swoje zadanie. Nie zamierzała drążyć i dociekać, czy było to faktycznie szpiegowanie, czy nie. Wewnętrznie... cieszyła się, że będzie w stanie pomóc obu szczepom, tak że jedno nie wchodziło w interesy drugiego... przynajmniej w jej oczach.
-Takahashi-sama, jestem Yasui, nie Uchiha. Nie czuję przywiązania do klanu, który nigdy nie przyznawał się do mnie. To, co mnie interesuje to dobrobyt trzech osób. Sugiyama Orochi, Yasui Kiyomi i Taema. Kakuzu zrobili dla mnie więcej niż Uchiha spoza wymienionej trójki. - wypaliła, próbując ubrać swoje przekonania w słowa, na tyle zrozumiałe, by nie trzeba było składać całego wywody. Charyzma i kwieciste słownictwo nigdy nie było jej mocną stronę i dopiero od czasu zostania Kakuzu nauczyła się składać pełne zdania, a później układać je w dłuższe wypowiedzi. Nie zawsze udawało się jej oddać to, co miała na myśli, a jej sposób mówienia ludzie potrafili uważać za dziwny.
-Jak się przedstawiać? Najemniczka? Reprezentantka Kakuzu? Bratnia pomoc? Najmłodsza z Sióstr Furii powracająca na front? - dodała, po czym ukłoniła się głęboko. Z tego co słyszała, takie rzeczy miały znaczenie, szczególnie na wyższym szczeblu. Dla niej była to wyprawa, w której pomagała siostrom... ale góra musiała to jakoś wytłumaczyć między sobą, by nie doszło do ska... skandalu?
-I... dziękuję, Takahashi-sama.. - wyszeptała, dalej zgięta w pół, a na jej ustach zawitał delikatny, ale ciepły uśmiech, tak dziwny widok u kobiety, która przez większość czasu była jak opętana. Przemiana w Kakuzu również nauczyła ją ponownej kontroli nad własną mimiką. Odkąd straciła rodziców jako dziecko, Aya mamrotała tylko o mordercach i morderstwie. To nie było życie, to była wegetacja. Przemiana w Kakuzu była nie tylko fizyczna, była też duchowa... i to, paradoksalnie, na lepsze.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 647
Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Multikonta: Sashiko

Re: Siedziba władzy

Post autor: Uchiha Tsuyoshi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Itojin (Osada szczepu Kakuzu)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość