Hyōgashima 氷河島

Czarny Archipelag jest dużą gromadą różnorakich wysp, położoną na wschodzie, kilkaset kilometrów dalej od najbliższych kontynentowi wysp, Kantai i Hyuo. Znane są głównie z tego, że mało kto powraca z wojaży na tamtych wodach - z nieznanych powodów jest tam niezwykle burzowo, a gdy wody są spokojne - pojawia się tam niezwykle gęsta mgła i niewiele przez nią widać. Same wyspy mają różnoraki klimat - od wiecznie zamrożonej Hyogashimy, aż po tropikalną wyspę Xsi. Obie te znajdują się najbliżej kontynentu i są zaznaczane na oficjalnych mapach znanego świata. Pozostałe są póki co pomijane.
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Prowadzenie na sznurach akurat nie było wielkim problemem. W końcu chłopak kiedyś był niewolnikiem piratów, więc zdążył przywyknąć do więzów i nauczyć się, jak się z nimi poruszać by niczego nie prowokować. Może nie tyle, że odpowiadało mu bycie związanym, ale potrafił rozpoznać swoją sytuację, i był w stanie się ukorzyć. Czasem tylko tak można wyjść z czegoś cało. Nie można przechodzić przez całe życie za pomocą tylko i wyłącznie dumy.
Otoczenie, choć klimatycznie cholernie nieprzyjazne, było naprawdę... ładne. Jaskinia, choć wnioskując z różnic wysokości musiała być głęboko pod ziemią, była idealnie oświetlona i każdy najmniejszy element był doskonale widoczny, tak jakby znajdowali się na powierzchni. Dodatkowo, otrzymał możliwość ujrzenia zaskakująco dużej i zróżnicowanej społeczności inteligentnych tygrysów, zamieszkujących Hyogashimę. Chyba będzie musiał przestać się dziwić wszystkiemu, co zobaczy...
-Niesamowite...
Praktycznie od razu został zaprowadzony do oddzielnego pomieszczenia, tudzież groty, w której został osadzony. Przynajmniej tyle, że przestali go prowadzić jak na smyczy. Potarł nadgarstki, by sprawdzić czy w tym chłodzie w ogóle jeszcze funkcjonują. Następnie spojrzał zarówno na noszącego szaty, jak i na olbrzyma nazwanego Hyogekim.
-Jeśli nie zejdę z chłodu, to poczekam - odparł spokojnie, starając się tak dobrać ton, żeby cyniczna wypowiedź nie zabrzmiała jak zarzut albo prowokacja. - I nie musicie się obawiać, nie będę kombinować. W chwili obecnej i tak nie mam szans stąd wyjść bez waszej zgody.
Cóż, stwierdził tylko fakt.
Gdy odziany w szatę odszedł, Natsume usiadł przy ścianie, pocierając dłonie, by je chociaż trochę ogrzać. Podniósł spojrzenie dopiero, gdy Hyogeki zadał mu pytanie.
-Staram się odpowiednio dawkować obydwa - odparł z lekkim uśmiechem. - Ale przez większość życia przeszedłem głównie dzięki temu, że szkolenie pośród mojego ludu jest dość rygorystyczne i uczy, jak przeżyć w każdej sytuacji. Czyli w sumie głównie dzięki sile. - westchnął cicho. - Którą obecnie odebrał mi mróz Hyogashimy.
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Słysząc słowa Hyogekiego, Natsume uśmiechnął się pod nosem. Cóż, była to swego rodzaju pochwała. Musiał przyznać, że warunki na Hyogashimie były nieludzko ciężkie, a dodatkowo tygrysy mieszkające tutaj muszą mieć jakiś rodzaj mechanizmów obronnych, pomagających im w mrozie. Yuki takowych nie miał, jedynym co mogło mu pomóc w ciężkich warunkach były jego własne umiejętności, chakra, miecz i rygorystyczne szkolenie pośród swoich pobratymców na wyspie Hyuo. No i fakt, że był dobrze przystosowany do zimnych warunków. Pomimo tego, że nikomu nie życzył przechodzenia tego typu nauk, musiał przyznać że były one bardzo skuteczne i dawały szanse przetrwania na tym zapipidopustkowiu.
-Gdyby nie Twoi pobratymcy, pewnie też nigdy bym nie znalazł wejścia. Może bym dożył dotarcia tutaj, ale ta grota jest bardzo dobrze zamaskowana - powiedział spokojnie.
Wtedy tygrys podszedł do ściany i zaczął w nią uderzać. Początkowo Natsu zastanawiał się, co to do cholery było, lecz odpowiedź przyszła zaskakująco szybko. Usłyszał dźwięk trzaskających sopli, które śmignęły z powały prosto na niego. Z zaskakującą szybkością. Młodzieniec nie zdążył nawet pomyśleć o swoich ruchach. Jego organizm zadziałał odruchowo, na tyle na ile był w stanie w tych nieprzyjemnych warunkach. Spróbował wykonać odskok, unikając deszczu sopli, starając się przy tym nadal oceniać sytuację. Jeśli uzna, że jest to na tyle możliwe do wykonania, dobywa Shiroi Shi (do tej pory zatknięte za pasek i wyglądające jak zwykły kij - zabrali mu Hakuhyo, Śmierci nie ruszyli) i stara się zbić sople na boki, schodząc im w miarę możliwości z drogi. A gdyby było ich za dużo, by uniknąć obrażeń... za pomocą Hyotonu wytwarza ze ściany coś w rodzaju dachu, od którego sople będą się po prostu odbijać.
-Dlaczego to zrobiłeś? Testujesz mnie? - spytał, nie tracąc spokoju, lecz i nie pozwalając sobie na dekoncentrację. W końcu sam tygrys również mógł spróbować zaatakować, i lepiej być wtedy przygotowanym na unik i ewentualną kontrę.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Nawet pomimo dość brutalnych temperatur, które osłabiły młodego shinobi, był on w stanie zachować na tyle dużo szybkości by móc unikać bez większych trudności prawie wszystkich sopli, czasem tylko się wspomagając mieczem wysuniętym z tego, co początkowo wydawało się być tylko ordynarną laską. Ostatecznie jednak lodowy deszcz okazał się mieć drastyczną przewagę nad tym, na co mógł sobie pozwolić, i został zmuszony do wykorzystania Hyotonu do obrony. Tygrys wydawał się być zadowolony tym faktem, po czym wyjawił swoje podejrzenia co do umiejętności chłopaka. Czyli ten skurwiel go tylko testował.
Natsu poczuł, że zaczyna nie mieć cierpliwości do tygryska i jego zabaw.
-Kurwa mać, cóż za trafne spostrzeżenie - odparł, już się nie uśmiechając. W oczach był tylko chłód.
Natsume przesłał chakrę Hyotonu do ziemi, planując wytworzyć w powietrzu aurę zimna. Po co? By początkowo drastycznie spowolnić, a później zamrozić tygrysa. Najpewniej z całym pomieszczeniem przy okazji. Wciąż miał świadomość, że zabicie pobratymca raczej nie pozwoli mu spokojnie opuścić terenów wyspy, a takie zatrzymanie go może pokaże, że nie ma wobec nich złych intencji i uwierzą, że to Hyogeki sprowokował tę walkę. A co do wytrzymałości wytworu? Cóż, może i zdoła się wbić w lód, ale grubość powłoki mająca dobre 18 metrów, to nie jest w kij pierdział. Tym bardziej, że on straci przestrzeń na nabieranie impetu.
Wbił miecz w śnieg i złożył pieczęć, skupiając się na ekspresowym pokrywaniu pomieszczenia lodem. Zaczynając od siebie, zmierzając w kierunku tygrysa. Planował po prostu upewnić się, że zanim tygrys dotrze, powłoka będzie już dostatecznie gruba by odgrodzić go od Yukiego. Później pokrywa lodem również jego. A gdyby tygrys jakimś cudem dostał się do środka, cóż... najpewniej nadzieje się na Tsukisasu, technikę - wiertło, jedną z własnych technik szermierczych Natsumego. Chłopak nie chciał, by do tego doszło, ale tygrys sam się tego domagał...
Przez cały czas stara się mieć ruchy tygrysa na oku, i być w stanie zareagować unikami/kontrami za pomocą miecza, by uniknąć obrażeń. I może dożyć powrotu dwójki tygrysów.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume mógł w końcu chociaż trochę odetchnąć, widząc że przeciwnik nie jest w stanie przebić tak grubej warstwy lodu. Oczywiście, taka góra mięśni bez problemu była w stanie naruszyć stworzoną przez młodzieńca ścianę, lecz najważniejsze było to, że jej nie przebił. Tu jednak bardzo duże znaczenie miały dwa aspekty - po pierwsze, otoczenie, które było czymś w czym Natsu jako Yuki się specjalizował, oraz podejście do walki - podczas gdy Kenshi starał się na bieżąco analizować wszystkie możliwe ruchy i starać się je dobierać tak, by dopasować się do sytuacji, podczas gdy Hyogeki ze sposobu walki przypominał bardziej zwierzę - polegał w pełni na swojej druzgocącej sile i sprawności, nie patrząc na taktykę i po prostu szarżując w stronę przeciwnika, próbując go dorwać jak najszybciej i jak najboleśniej. W walce jeden na jednego taki nieprzewidywalny przeciwnik to było najgorsze, co się mogło przytrafić. I dlatego właśnie Natsu się cieszył, że ściana wystarczyła mu na tyle, by powrócił jeden z tygrysów.
Słysząc ogłuszający ryk, brzmiący pomiędzy ludzkim i tygrysim, Yuki odruchowo przysłonił jedno ucho, w którym poczuł nieprzyjemne ukłucie wywołane głośnością. Widząc, że nic mu już nie grozi, rozbił lodową ścianę i spojrzał na odchodzącego z wściekłością olbrzyma, z którym jeszcze przed chwilą walczył. Uśmiechnął się, wsuwając Shiroi Shi z powrotem do pochwy.
-Skoro tak mówisz - odparł zdawkowo, po czym nałożył sobie więzy na nadgarstki.
-I tak się powstrzymywałem, bo nie chciałem go przesadnie zranić - powiedział bez większych emocji, pozwalając przybyszowi wziąć sznury z jego skórzanych kajdan. - Oficjalnie wciąż jestem więźniem, a gdybym pozwolił sobie na coś takiego, byłbym trupem tak czy owak. Po ocenieniu sytuacji uznałem, że tak będzie bezpieczniej.
Idąc mrocznymi i chłodnymi korytarzami podziemnego miasta białych tygrysów, Natsume miał okazję poczuć się jak zwierzę wyprowadzone na spacer. Po prostu szedł, nie wyrywając się ani niczego nie kombinując, bo i tak szanse na powodzenie tego typu akcji były równe zeru. Irytowały go tylko ciekawskie spojrzenia innych tygrysów, ale cóż... cena bycia pojmanym. W sumie jako więzień wcale nie miał lepiej.
W końcu dotarli jednak do jakiegoś pomieszczenia, w którym Natsume miał spotkać się z liderem tygrysów. Zziębnięty na kość (co dla Yukiego nie było zbyt komfortowe) i zmęczony używaniem chakry, wyglądał pewnie jak siódme nieszczęście, a dodatkowo miał porozmawiać z najsilniejszym przedstawicielem ich klanu. No pięknie. Na pewno zrobi dobre pierwsze wrażenie, krowia nać. Dzięki, Hyogeki.
-Cóż, mam nadzieję że do zobaczenia - odparł z lekką nutą cynizmu w głosie, po czym wkroczył do pomieszczenia. Osobnik siedzący we wnętrzu komnaty był zdecydowanie najdostojniej wyglądającym osobnikiem ze swej rasy z Hyogashimy. Na dodatek najbardziej z nich wszystkich przypominał człowieka, i opancerzeniem, i uzbrojeniem. Czując jego ciężkie spojrzenie na swojej osobie, Yuki poczuł ochotę skurczenia się do rozmiarów pyłka, lecz wiedział że to raczej będzie wyczuwalne, dlatego pozwolił swojemu przeszkoleniu wziąć górę, i zachował kamienną twarz. Starał się wyglądać tak, by był po nim widoczny szacunek, lecz nic poza tym.
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Spojrzenie wielkiego tygrysa sprawiało, że Natsume miał coraz większą ochotę zapaść się pod ziemię i nie wychodzić. Ostatni raz, gdy czuł się tak nieswojo, zdarzył się... cholera, szczerze, to sam nie potrafił sobie przypomnieć żeby mieć aż takie problemy z zachowaniem zimnej krwi. Odnosił wrażenie, że spojrzenie stwora przewierca go na wylot. Starał się jednak zachować jak najwięcej samokontroli, aby nie wyjść na człowieka o kruchym duchu. Chociaż, miał jakieś takie dziwne wrażenie że tygrys mógł to już z niego wyczytać. Cóż, aura tego stworzenia była zatrważająca. Przez chwilę chłopak zastanawiał się nawet, czy nie położyć dłoni na rękojeści Shiroi Shi (którego i tak nazywał Białym Mnichem - bo i w sumie to był ten sam miecz, tylko w innej formie), ale powstrzymał się. Jeszcze by pomyśleli, że spróbuje ataku, i byłby... jak to mówią młodzi w Ryuzaku? Przypał?
Tygrys po chwili wydał mu polecenie, by usiadł na jednym z głazów. Cóż, to on tu jest gospodarzem... młodzieniec odetchnął lekko, po czym zbliżył się do wskazanego kamienia i usiadł na nim. Była to w sumie lekka ulga po tachaniu najpierw przez lodowe pustkowia, później jeszcze przez groty... o walce nie wspominając. Co prawda nie było to najwygodniejsze siedzenie, ale nie miał co narzekać. Było całkiem w porządku. Dla zmęczonego wszystko jest w porządku.
Wtedy tygrys wybuchł gwałtownym śmiechem, a Natsume, kompletnie zbity z pantałyku, aż spadł z głazu. Straciwszy wszelkie zahamowania i zimną maskę, młodzieniec spojrzał na ryczącego ze śmiechu stwora i w iście kreskówkowy sposób sam odpowiedział krzykiem:
-Co to miało być, do cholery! Prawie mnie do zawału doprowadziłeś, skurkowańcu!
Westchnął ciężko i pozbierał się ponownie, otrzepując strój, po czym, widząc wesołość stworzenia, w końcu sam pozwolił sobie na cichy śmiech. Cóż, tu go miał.
-Cóż, mogę ich chociaż trochę zrozumieć, przynajmniej tych co nie atakowali. Najpierw lodowata wyspa, później ponaddwumetrowe tygrysy o spojrzeniach chłodniejszych niż zima na kontynencie i chcących zaatakować dla rozrywki, a na koniec czekanie na spotkanie z ich liderem. Nie każdy wytrzymuje psychicznie, kurde.
Musiał przyznać, że pomimo początkowej paniki, zaczynał powoli czuć zalążki sympatii do pasiastego olbrzyma. Z zachowania był zupełnie inny niż pozostali przedstawiciele swego rodu, z poczuciem humoru zahaczającym o bezczelność i nonszalancją przy rozmowie o ucinaniu kończyn. Może przynajmniej z nim będzie mógł na spokojnie porozmawiać o tym, gdzie się tak właściwie znajduje i jak można się wydostać z tej przeklętej wyspy.
Pokój, do którego później zaprowadził go lider Hyogashimy, różnił się od reszty kompleksu dość zauważalnie. Powiedziałby nawet, że zawitał tu jakiś rodzaj... cywilizacji? Podłoga z materiału mogącego się pokojarzyć z kostką podłogową, ozdoby, meble, nawet cholerny dywan by się tu znalazł. Co prawda wszystko to było w stanie, mówiąc ogólnikowo, surowym, ale i tak jak na te nieprzyjazne warunki utworzenie czegoś takiego musiało być niemałym osiągnięciem. Na dodatek, po spędzeniu tak długiego czasu czy to na średnio wygodnym okręcie, czy to w lasach, czy w jaskiniach, nawet tak niewielki pokoik mógł uzyskać miano przytulnego. Młodzieniec poprawił wiszący na jego plecach wachlarz, i podszedł z zainteresowaniem do obrazów.
-Sam je malowałeś? - zapytał z lekkim zaskoczeniem w głosie, po czym wypuścił nieco głośniej powietrze przez nozdrza, uśmiechając się. - Znawcą sztuki to ja nie jestem, bo sam znam się tylko na szermierce i szczątkowo na muzyce, ale i tak robi wrażenie. Jest to taki... powiew nowości.
Otrzymując pozwolenie od tygrysa, który - jak się okazało - nazywał się Hyojin, młodzieniec wziął jedną ze skór i usiadł na jednym z foteli, próbując się otoczyć jedną z dość sztywnych osłon. Cóż, lepsze to niż nic, prawda? Wysłuchał słów lidera, po czym uśmiechnął się pod nosem.
-Co, że pozostali? Skądże, przeurocza grupa. Zwłaszcza Hyogeki, charakterek iście anielski. - odparł z ledwo wyczuwalnym sarkazmem w głosie. Sarkazmem żartobliwym, rzecz jasna. - Cóż, jestem Yuki Natsume, shinobi rodu Yuki, zarządzającego wyspą Hyuo na wschód od kontynentu. I by być szczerym, kontynent nie zmienił się zbyt wiele - jaki burdel tam przypuszczalnie był dziesiątki lat temu, taki też panuje obecnie. Cały czas ktoś się bije, prowokuje, liderzy umierają, słońce zachodzi, wino się kończy... tego typu.
Przerwał, by odgarnąć włosy z ramion (cholerstwa zaskakująco urosły od oficjalnego zwolnienia z Ryuzaku... cóż, trzy lata były wyczuwalne) i odchrząknąć.
-Cóż... sposób, w jaki tu trafiłem, nie jest najlepszą historią do opowiadania bez trunku, ale spróbuję. Zostałem wysłany przez właściciela jakiejś firmy transportowej, bym przyjrzał się sprawie znikających statków. Przebywając na jednym z nich, marynarze zboczyli na Czarny Archipelag, nie wiem, skrócić chcieli czy coś... Tylko nie przewidzieli tego, że na okręcie będzie sabotażysta. Poczekał, aż nastanie sztorm, i wtedy wysadził okręt gdy reszta była zajęta walką z żywiołem. Sam przeżyłem tylko dlatego, że Yuki potrafią kontrolować lód, i animować go do życia. Najpierw zamknąłem się w lodowej kopule, a później wyłowiłem się własnym, stworzonym wielorybem. Po drodze wyłowiłem kilku rozbitków, ale wszyscy byli ledwo żywi, później poumierali lub musiałem ich dobić, by więcej nie cierpieli, bo nie dałbym rady ich uleczyć... Gdy sztorm się skończył, postanowiłem wylądować na najbliższej wyspie. Tą okazała się Hyogashima... i cóż, reszta jest historią.
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Cóż, jak już powiedział - nie znał się na sztuce na tyle, by teraz móc wystawić jakąkolwiek bardziej skomplikowaną ocenę. Młodzieniec akurat nie należał do ludzi, którzy podchodzili do każdej możliwej sytuacji w stylu "nie znam się, to się wypowiem". Dlatego uznał, że nie ma sensu kontynuować wywodu na temat obrazów, które były namalowane w stylu ciężkim do nazwania dla człowieka, ale przy tym w sposób dość przyjemny dla oka. Oparł się o fotel, otaczając się szczelniej otrzymaną skórą. Faktycznie, trochę pomagała.
Zdziwiony sposobem wytworzenia lekkiej przekąski vel napitku, młodzieniec sięgnął dłonią po drugą butelkę i w podobny sposób co Hyojin rozbił ją o krawędź stołu, pozostawiając tylko zamrożoną zawartość. Zastanawiając się, co to może być, lekko przejechał językiem po kolorowym, zamrożonym płynie. Poczuł lekki posmak alkoholu, do tego coś smakującego jak... cholera wie, owoce jakieś czy co? Zaskoczony, otworzył nieco szerzej oczy, próbując sobie wyobrazić sposób wytworzenia tej chłodnej przekąski. I przy okazji uświadomił sobie, jak zimno tutaj musi być zimą. Skoro nawet na Hyuo nie jest na tyle zimno, by alkohol zamarzł, to co musi się wyprawiać tutaj... strach pomyśleć. Korzystając ze swych nieco dłuższych kłów, Yuki odgryzł kawałek lodu (loda?) i poczekał, aż ten się rozpuści w jego ustach. Bardzo przyjemny posmak.
-Bardzo ciekawa przekąska - skomentował z uśmiechem, po czym wrócił do poprzednich tematów. - Cóż, w takim razie będę musiał najwidoczniej rozwiązać ten problem z Hyogekim. Ale dopiero wtedy, gdy będę w pełni sił. W obecnym stanie nie dałbym mu rady.
Cóż, zawsze lepiej patrzeć realnie na swoje szanse, niż oceniać "spoko, jakoś sobie poradzę". Przynajmniej znacząco zwiększa się swoje szanse przeżycia.
-Cóż, jak to mówią - świat nigdy się nie zmienia, i tylko dwie rzeczy są nieskończone - Niebiański Ocean i ludzka głupota, przy czym nie można być pewnym tego pierwszego. - westchnął. Cóż, w końcu pojechał też sam po sobie. - Niekiedy, gdy zaczyna się prawdziwy burdel, warto się utrzymać z tyłu.
Wtedy usłyszał propozycję Hyojina, i zmarszczył czoło. Przyzwyczaić plemię śnieżnych tygrysów do zewnętrznego świata? Jak by to miało wyglądać? Jakoś nie potrafił sobie wyobrazić, żeby nie przyciągał uwagi, mając za plecami chmarę tygrysów szwendającą się za nim po mieście. Miał ochotę parsknąć śmiechem na samo wyobrażenie, ale się powstrzymał i przekierował to na kaszlnięcie.
-Cóż... z chęcią bym pomógł. Ale nie wiem gdzie miałbym ich przechować, tym bardziej że mój dom jest mały... no, i nie wiem czy bym był wystarczającym autorytetem, by podróżowały ze mną bez wahania...
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Natsume Yuki »

Natsu w końcu zaczął ponownie czuć normalne krążenie krwi w swoim organizmie. Wcześniej, osłabiony przez potworną pogodę i wyczerpany po pełnej emocji nocy, mógł sobie pozwolić na chwilę oddechu w nieco lepszych warunkach. Zauważył już jakąś chwilę temu, że tygrysy najprawdopodobniej nie zamieszkały tutaj przez przypadek. Pod ziemią, w grotach, dało się wyczuć że temperatura była nieco wyższa, co automatycznie zwiększało szanse przeżycia w tej zapomnianej krainie. Dodatkowo, zważając na to że oni mieli grube futra, było to dla nich znacząco prostsze... On sam zaś, teraz mając na sobie parę warstw dodatkowego stroju, czuł że w końcu przestaje czuć dyskomfort. Teraz tylko porządny posiłek, przespać się, i znając samego siebie, znów miałby wystarczająco sił by ruszać dalej.
Na wspomnienie o pakcie, Yuki potarł się po brodzie, zastanawiając się nad plusami takich rozwiązań. Rzeczywiście, możliwość przywołania kogoś w każdej chwili, przypuszczalnie za pomocą jakiejś techniki, miała sens zarówno logistyczny, jak i taktyczny. Stworzenia mogłyby po prostu w każdej chwili pojawić się obok niego, a większość czasu spędzać w swojej krainie. W ten sposób nie musiałby mieszkać z dziesiątkami tygrysów i ich utrzymywać, a dodatkowo możliwość przywołania jakiegoś bojowego stwora, pokroju Hyogekiego, mogłoby mieć dobre przełożenie na pole walki, zależnie od sytuacji.
Młodzieniec pokiwał głową.
-Faktycznie, zamknięcie się na dziesiątki lat w niewielkiej społeczności nie jest najlepsze. Regres społeczny, ludzie również tak mają - albo stają się zamkniętym stronnictwem, które opiera swoją siłę o samotność, albo dochodzi do całkowitego zezwierzęcenia. Alienacja, te sprawy - powiedział, drapiąc się po podbródku. - Cóż, jeżeli mogę w jakiś sposób pomóc tygrysom ponownie otworzyć się na inne kultury, z chęcią się tego podejmę. Chociaż, przypuszczam że w tym przypadku dużo też zależy od tego, jak mi wyjdzie ta... jak to było? Inicjacja, to co wspominałeś? Na czym by to polegało?
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4109
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: Hyōgashima 氷河島

Post autor: Jawa »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czarny Archipelag”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości