Nie masz czasu śledzić wszystkich wątków na forum, a mimo to chcesz być na bieżąco? W gazetce znajdziesz podsumowanie wszystkich najciekawszych wątków, najśmieszniejsze rozmowy, a niekiedy twórczość naszych użytkowników, sesje zdjęciowe postaci oraz inne ciekawostki!
Shijima
Post
autor: Shijima » 29 wrz 2017, o 21:51
EE MAKARENA!
Witam wszystkie ziemniaczki, cebulaczki i kalafiorki w nowym Głosie Shinobi! Jak zwykle mamy dla was parę gorących ploteczek, wywiadziki ze sławami, których imię wszyscy znają i ciekawostki, o które nasi dziennikarze walczyli dniami i nocami, okupując ich zdobycie krwią i potem! Zwłaszcza potem i marudzeniem na konferencjach. Do naszej gazetki dołączyła dzielna dziennikarka Struś *uścisk dłoni prezesa* oraz Herbatniczek *tutaj też uścisk dłoni prezesa*, natomiast pożegnaliśmy się z poprzednim Redaktorem Naczelnym, Akashim. Jemu dłoni nie będziemy ściskać, bo jak to tak nas zostawiać.
Życzymy przyjemnej lektury!
Obrona Muru - Kilka (lub kilkadziesiąt tysięcy) Słów
Duża część z Was, Drodzy Czytelnicy (i nie tylko!), zapewne żyje teraz (forumowo oczywiście) głównie eventem prowadzonym przez nieocenionego Muraia aka Exodię i kochaną, piękną, uroczą i utalentowaną Nikusui aka Venus. Nie podlizuj się już tak. Przyznam się szczerze, że ja także. Posty eventowe to ostatnio jedyna rzecz, którą naprawdę czytam. Obiecywałem sobie, że będę śledził fabuły innych graczy, by je później opisywać na łamach tej oto gazetki. Jednak jestem leniem i chyba jedynie naprawdę śledziłem tylko to wydarzenie.
Czy możecie spodziewać się jeszcze jakiegoś artykułu "fabularnego" w tym numerze z mojej strony? Szczerze mówiąc chciałbym, ale naprawdę nie wiem czy się wyrobię. Mam na oku dwie takie fabuły, w których oczywiście biorą udział uczestnicy eventu, ale póki co nie zdradzę jakie. Może - jeśli nie zdążę - to opiszę je w kolejnym numerze? To chyba będzie dobry pomysł. Tak ... (GDZIE TA SPACJA PRZED TRZYKROPKIEM, JA TO WIDZĘ!!!) taka "Historia Kochanków", bo warto Wam wiedzieć, że te dwie postacie nie dość, że bronią razem muru, to są w jednej drużynie i jeszcze mają się ku sobie.
Ale ja jestem leniwą bułą, chociaż do drogiego Pana Avarice'a się jeszcze nie umywam. Przyznam się, że chociaż miałem na bieżąco śledzić wątek eventowy (a teraz są aż dwa!), to jednak miałem chwilę "słabości" i zostawiłem sobie luki. Weź se te luki, gdzie słońce nie sięga Co to za tygodniowe opóźnienie z artykułem! Potrącę ci z pensji. Pisząc własne posty, nie czytałem poprzednich. Czytałem posty pod swoim, ale do tych opuszczonych nie wracałem. Później całkowicie prawie pominąłem "Wątek Ekspedycji". Jednak o nic się nie bójcie! Wszystko nadrobiłem, chociaż prawdopodobnie nie będę mógł w pełni przedstawić wszystkich tych treści albo coś przeinaczę. Ma na to wpływ także fakt, że zacząłem pisać ten artykuł dopiero 28.09 (a gazetka wychodzi 29.09!) o 2:00 w nocy i dość sporo z wcześniejszych postów (których oczywiście nie chciało mi się nadrabiać) zapomniałem.
Postaram się jednak przedstawić Wam w miarę zwięźle wszystkie moje spostrzeżenia i to co rzuciło mi się w oczy najbardziej i najbardziej wyryło w pamięci. Mam nadzieję, że przypadnie Wam to do gustu. Może zrobię to nawet z humorem? No bo przecież nikt nie lubi zbyt poważnych artykułów!
PS: Będę mógł sobie wpisać "pracę" w tej gazetce w CV? Bardzo by mi się przydało. Kto wie? Może zacznę pracować w jakiejś "realnej" gazecie? Hmm ... Panie H@, co Pan na to? Wystawi mi Pan stosowne oświadczenie? Z góry dzięki! Kopa w tyłek dostaniesz, a nie wpis do CV, nie za mojej kadencji!
Oczywiście najpierw lanie wody, prawda? Zamiast od razu przejść do konkretów, to ja wypisuję takie bzdury byleby tylko nikt się nie czepiał, że nic nie piszę. Dobra, ale to jednak konkret.
Posty Mistrzów Gry się spóźniają (jeśli czegoś nie pochrzaniłem), więc gracze będą mogli liczyć na ulgę w następnym odpisie (przewiduję, że pojawi się dzisiaj - 28.09 - między 10:00, a 12:00 lub nawet wcześniej).
To dobra wiadomość i jednocześnie zła wiadomość. Zła dlatego, że potrzebuję tych postów niczym tlenu i większość z Was pewnie też. Dobra natomiast dlatego, że prawdopodobnie nikt nie zginie, nawet osoby, które się spóźniły. Proszę jednak tego nie robić! Opóźniony - bez uprzedzenia - post, zwłaszcza podczas walki, może skutkować śmiercią postaci! Mistrzowie Gry nie będą się wiecznie spóźniać, czekając na spóźnialskich graczy.
Ścieżka "Ekspedycji" ma naprawdę duży komfort, bowiem tam Mistrz Gry spóźnił się dwa razy, a gracze także trzymają (w większości) tempo odpisów. Przypuszczalnie nikt nie zginie w następnych dwóch postach MG (MG = Mistrz Gry, bo nie chce mi się ciągle tego pisać).
Jednak to tylko moje przypuszczenia, a moje przypuszczenia - co dobitnie pokazują opcje binarne, w które się bawię (i "bawię" to dobre określenie, bo póki co korzystam z konta demo bez wkładu własnego!) - zazwyczaj skazane są na porażkę. Jednak to czy się sprawdziły (albo sprawdzają - w przypadku ścieżki "Ekspedycji") okaże się dopiero w przyszłości. Prawdopodobnie jeszcze wcześniej niż przeczytacie ten artykuł (Ten fragment był pisany o 2:36 w nocy! ).
Patrzcie jak ładnie mi się zrymowało! Ale nieważne. O co chodzi? Ano o to, że czasem lubię rozmyślać nad tym co będzie po evencie. Moje myśli wybiegają dość daleko w przyszłość, chociaż gdy trzeba, to skupiam się na teraźniejszości, a nawet - pisząc ten artykuł - na przeszłości (chociaż event trwa, to przeczytane posty graczy są już dla mnie niejako przeszłością, którą niekiedy nawet mile się wspomina). Dlatego chciałbym się z Wami tymi spostrzeżeniami podzielić.
Ale przecież w poprzednim numerze też pojawiły się takie spostrzeżenia, więc po co powielać? Otóż nie! Postanowiłem, że podzielę się swoimi prywatnymi planami. Pewnie większości z Was to i tak nie zainteresuje, więc nie obrażę się jak pominiecie ten fragment.
Po pierwsze, pójdę na spotkanie z Liderką Ayatsuri. To może być nawet ciekawe. Nieznana dziewczyna wywodząca się z jej klanu brała udział w obronie Muru. Do tego jest uczennicą członka klanu. Można powiedzieć, że ta fabuła będzie naprawdę ciekawa. Kurcze ... Widzę tą spację szczerze myślę nad tym, żeby zrobić z mojej postaci typową bi! "Żeby życie miało smaczek, raz chłopaczek, raz dziewczynka". Specjalnie na odwrót! Bo jednak Yamiyo preferuje męskie "towarzystwo", a "kobiece" to tak od biedy. Oczywiście dla Pani Liderki zrobię wyjątek! A może jednak nie? Pewnie dołączenie do klanu mam jak w banku, a do tego szybki awans. A awans mi jest potrzebny, bowiem zmierzam docelowo do Sakki Rodu.
Po drugie, i tutaj użyję jednego słowa: "Masaru". Tak. Mamy zamiar powtórzyć akcję sprzed eventu. Z tym wyjątkiem, że Yamiyo nie zajdzie w drugą ciążę (bo w jednej już jest). Kto chciałby dostęp do ukrytych wiadomości niech pisze na PW lub GG: 4278470!
A co do Yasuo - mojej drugiej postaci, której też muszę poświęcić trochę uwagi <3 - to ... zwyczajnie dołączę do Ekipy broniącej Muru i będę podrywał Motoko. W końcu nasze avatary są z jednego anime : D. No tak! Bohater zawsze przychodzi spóźniony! Hahahah! Nie będziemy cię wybudzać z tych złudzeń ♥
A oprócz tego? No nie wiem. Miałem dość sporo pomysłów, które są warte zrealizowania. Jak będę miał wolną postać, to na pewno je zrealizuję. No i to w zasadzie tyle. Przepraszam, że cenne "strony" ten gazetki zabieram na takie gówno!
Ok, to skoro już sobie poględziłem na tematy, które nikogo nie obchodzą - tak, mnie także nie obchodzą - to teraz pora przejść do konkretów. Jednak myślę, że przedstawię je w trochę zmodyfikowanej formie. A mianowicie za pomocą listy, w której wszystko wypunktuję i przedstawię krótką opinię na ten temat. Gotowi? To zaczynamy!
Trzej Muszkieterowie - Czym byłby ten event bez tych Trzech Muszkieterów? Oczywiście mowa o Shijimie, Seinaru i Hayami (dwóch z nich w przerwach pomiędzy odcinaniem łbów atramentowym bestiom znajduje czas na tworzenie gazetki!). Pojawili się w obozie i odniosłem wrażenie, że to Hayami najbardziej chciał walczyć. Shijima i Seinaru nie byli tak zdecydowani. Trochę "naskoczyli" na młodego samuraja. BO co im będzie taki chłystek rozkazywał? A co zrobił Hayami? No póki co nic szczególnego. Taki drobny hejcik, mimo, że bardzo Cię lubię :3. Więcej zaangażowania! Więcej zabijania potworów! Możesz też pokazać cycki (Chociaż ... Twoja postać ich nie ma, ale to nic nie szkodzi! Masz moje GG i PW, więc wiesz, gdzie wysyłać zdjęcia <3)! Albo jakieś jaja XD. A co do Seinaru, bo to także niezwykle ciekawa postać. Samuraj używający technik wiatru. Nie przypomina Wam to kogoś? Bo mnie ... Yasuo! Tak, cholerny rak! Tylko, że Yasuo ma miecz, a nie kij! Jeden pies, still rak!
Całkowicie Niezboczona Samurajka - Mowa oczywiście o Motoko, która była tak (nie)zboczona, że chciała uciąć głowę niejakiemu Kisho za to, że ten oceniał walory obronne jej zbroi. No bo przecież jak facet rentgenem prześwietla ciuchy kobiety, to przecież tylko po to, by ocenić jakość tkaniny! Zapamiętajcie to sobie! Wszystko na szczęście skończyło się dobrze, bo do akcji wkroczył Akarui i uratował głowę młodzieńca. Prawdziwy support! Gdyby tacy zdarzali się w Lolu, to miałbym już Silver III XD Mam Silver V, niestety.
Sygnały Dźwiękowe i Przydzielenie do Drużyn - No tak. Ktoś sobie zatrąbił i nagle wszyscy przyszli się ustawić w kolejce, a następnie zostali podzieleni na teamy. To trochę jak yoloQ (gracze Lola zrozumieją!), nieprawdaż? Ciekawe kto pierwszy zacznie feedować. Albo jak na WFie. W dwuszeregu zbiórka i kolejno odlicz do dwóch. Osoby z jedynkami są w jednej drużynie, a ci co mają dwójki (PS: dwójka lepsza niż jedynka! chociaż na studiach to jest to samo :<) - w drugiej. A potem robią ustawkę i leją się po mordach! Taki WF to zawsze lubiłem! Z przedmiotów na wuefie to najbardziej lubiłam Amarenę
Ekspedycja - To są po prostu uczniowie, którzy pod przewodnictwem uroczej i niesamowicie seksownej Pani Nauczyciel udali się na wycieczkę szkolną w "Nieznane Obszary". Tym sposobem uniknęli WFu. Gałgany! Ale mają tam fajne atrakcje. Ludożercze kwiatuszki <3.
WF - A co na WFie? Ktoś chyba pomylił go z zajęciami plastycznymi i maluje obrazki, które ... leją uczniów po mordach! Nosz, kurcze! Co to za magia? Trenerze, czy to w ogóle dozwolone?! No i wszystkie drużyny musiały się zjednoczyć i wszyscy stanęli do walki, bo jakieś pół godziny wcześniej zadzwonił dzwonek. Tak, mowa oczywiście o gongu. Więc wychodzi na to, że zostało 15 minut lekcji, chociaż i tak się skończy wtedy, kiedy zadecyduje nauczyciel. To niesprawiedliwe. Ale wychodzi na to, że trzeba pokonać tych rysowników, bo będą nasyłać te swoje dziwaczne kreatury. Nie ma co liczyć, że skończy się im chakra. Przecież będą mogli się wycofać i zregenerować siły, a uczniowie będą osłabieni walką. Posłuchajcie ludziska! Nie możemy walczyć z tą techniką. Technika jest tylko bronią. To tak jakbyśmy niszczyli miecze i łuki zamiast zabijać ich właścicieli. Uciekną, pochowają się i wrócą z nową dostawą, a my będziemy osłabieni. Tak właśnie przegramy tą bitwę. Jedyna szansa dla nas to przypuszczenie szturmu!
Techniki Saia - A teraz na poważnie, bo w tematach "Naruto". Kurcze. Początkowo nie skojarzyłem, ale niedawno dopiero zczaiłem. To techniki Saia - Ninpou: Choujou Giga! Czyżby szykował się kolejny grywalny klan? Sam miałem zamiar zaproponować jego wprowadzenie, a tu proszę! Nieźle :3. Wychodzi więc na to, że ta wojna to nie wojna między cywilizacją i dzikusami, a między klanami Shinobich. Nieźle się porobiło?! Kto za tym stoi? Czyżby Han - Antykreator? Tymczasem musimy walczyć z lwami, ale w następnym poście dojdą też ptaki. Agonia! Agonia everywhere!
Tajemnicza Pani Nauczyciel - Oczywiście chodzi o NPCeta, który prowadzi Ekspedycję. Gracze pewnie (a także niektóre postacie, np. Kisho) zastanawiają się dlaczego ta Rokuro-sama nie zdradziła nic o terenach poza Murem. Może jej wiedza nie jest tak wielka jak się wydaje? A może po prostu kobieta nie ma czasu na gadanie? Zauważcie, że musi być skupiona na otaczającym ją terenie i przemieszczaniu się do przodu. Poza tym! Lepiej zachować ciszę, bo jeszcze zostaniecie usłyszani. Wróg gdzieś tam się czai i czeka. A, że Hisui go nie widzi? No cóż ... Pewnie stosują techniki kamuflażu!
Wielka Ucieczka z Terrarium - Tak. Terrarium było wielkie i to co z niego uciekło też było. Mowa oczywiście o wielkim pytongu! Tak wielkim, że niemalże dorównuje mojemu, którego trzymam między nogami! Reakcje postaci na tą istotę były bardzo zbliżone i w skrócie mogę je opisać następującymi słowami: "OMG, WTF? WIELKI WUNSZ?!" Taa ... nic oryginalnego. Chyba tylko moja postać była oryginalna i po prostu całkowicie temat olała. I tak. Wonsz rzeczny jest niebezpieczny ... dududu ...
Miłość Unosi się w Powietrzu <3 - Czas wojny jednak przesiąknięty jest romantyzmem, a na wojnie i w miłości wszystko wolno. Dlaczego więc tego nie połączyć? Tak właśnie pomyślało parę graczy i ... zaczął się wielki podryw. Tutaj przedstawię kilka par, które najbardziej rzuciły mi się w oczy:
Shijima i Seinaru - Jak oni sobie słodzą. Ta ... czyżbyśmy mieli do czynienia z jakimś kiepskim yaoicem? Sam jesteś kiepski *płacze* Podpytałem Shi i powiedziała, że yaoiców nie lubi, więc może jednak nic z tego? Ale ja tam im kibicuję z całego serduszka <3. Chociaż ich wspólnych fabuł czytać nie będę, nawet jeśli dostałbym dostęp do ukrytych wiadomości. Jak anal to tylko z kobietą XD. Czyżby Hayami chciał dołączyć do trójkącika?
Shinji i Motoko - Oczywiście. Shinji podrywa moją Mo : (. Jestem strasznie niepocieszony. A to wszystko dlatego, że przypomina mu osobę, którą zabił własnymi rękami. Kurcze ... to się dopiero nazywa miłość i poświęcenie! Ze względu na to, że bardzo lubię Motoko, a Shinjiego muszę szanować, bo inaczej da mi bana, to niestety, ale muszę także kibicować tej miłości. Biedny ja :<.
Takeshi i Hisui - Zauważyliście, że wymieniając pary, najpierw wymieniam imię mężczyzny? Tak, najpierw jest mężczyzna, a dopiero pod nim kobieta ( ͡° ͜ʖ ͡°). W każdym bądź razie. Bardzo urocza para. Hisui jest seksowną niemową, więc kobietą idealną! Będzie ładnie wyglądać, a nie będzie narzekać! W każdym bądź razie, facet nie będzie słyszał jej narzekania : D. Rybokage niezłą laskę sobie przygruchał :3. Szacunek i zazdrość. No i Hisui może w rozmowie robić prawdziwe i dozwolone emotikonki XD. No i to nie zaburzy "fabularności". Gorąco trzymam kciuki (i nie tylko)!
Rakan i ... Hisui? - Rakanowi ewidentnie się ta dziewczyna podoba! Jednak będzie musiał najpierw zabić Rybokage, bo to zbyt silna konkurencja! No cóż. Skoro pokonał Masaru? Sorka, Takeshi. Dostaniesz wpierdziel od Rakana. Takie rzycie. Taki mamy klimat.
Toshio i Rokuro - Co ja mogę powiedzieć? Jak nie możesz znaleźć dziewczyny, to szukasz NPCeta. Ale Toshi! Genialny wybór! Mocno kibicuję, byś zamoczył : >. Może nawet uda Ci się połączyć zwaśnione rody jak Ty i Rokuro zostaniecie liderami?
Yamiyo i Masaru - Hehehehe, tym razem kobieta jest pierwsza, bo to ja jestem tą kobietą XD. Oboje się kochają, chociaż na WFie grają w innych drużynach. Ale leją się po mordach z atramentowymi lwami, więc tak jakby to sojusznicy! MIŁOŚĆ! AI!
Jak więc widać, coś wisi w powietrzu. Dam jednak radę dla członków ekspedycji. Macie tam kwiatki! Obdarujcie nimi swoje ukochane i ukochanych! Eh ... nie mówcie im tylko, że to kwiatki-ludojady. Może się nie zorientują ... Nawiasem mówiąc, bardzo mi się podobały myśli zawarte w poście Ren - "O mięsożerny chwast cały we krwi. Może nas zostawi jak się już najadł? ", "Widzę cała jebana rodzinka chwastów przyszła się przywitać. " Bardzo dosadne, surowe i przez to ... piękne < 3.
Zwaśnione Rody - Warto wspomnieć o dwóch zwaśnionych rodach. Uchiha i Senju. Senju są gośćmi w tej prowincji, więc mają trochę gorzej. Chodzi tutaj jednak nie o to, by mówić o całym klanie, ale o postaciach graczy i relacji między nimi i NPCetami. Shinji okropnie nie lubi Oshiego, ale ulega Motoko, która nalega na rozejm. Oshi natomiast pragnie pokoju. Kenjiro uważa Senju Toshio za spoko kolesia. Ciekawe. Natomiast Toshio zakochał się w członkini klanu Uchiha, która ich prowadzi. Poznani członkowie klanu Uchiha (NPCety) nie mają większych refleksji nad pracą u boku Senju. Wychodzi więc na to, że 75% członków tych Wielkich Rodów pragnie jednak pokoju. Czy ta sytuacja jakoś odbije się na regionie? Czy Toshio weźmie ślub z Rokuro. Czy Kenjiro zaprzyjaźni się z Toshio? Czy dołączy do nich Oshi? A może i Shinji da się przekonać?! Czy ci gracze zawiążą sojusz i doprowadzą do długo upragnionego pokoju? Czas pokaże. Na pewno będzie seks!
Kenshi - Uczeń z wymiany, który spóźnił się na WF. Do tego z zagranicznej wymiany. Pochodzi z Ameryki, a tam mają dobrych i mocnych czarnoskórych bokserów! Dobrze wali w ryj!
Głosy w Głowach - Dyrektor i Sekretarka mają na wyposażeniu komórki i smurtfony zatem mogą się komunikować z każdym uczniem. Ach ... ta technika. Większość osób to wkurza, a niektórzy się śmieją. Dla Yamiyo jest to nieistotne. Ważna jest komunikacja.
To póki co wszystko w tym materiale. Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu i, że nikogo nie obraziłem. Jak coś to z góry przepraszam! Nie to było moim celem. Event ciągle trwa i nawet się na dobre nie zaczął! Bawmy się więc wszyscy, wycinając wrogów w pień! Kolejne relacje i artykuły z eventu już w następnym numerze!
Chciałbym podziękować wszystkim czytelnikom za przeczytanie tego artykułu i naszym tajnym informatorom, którzy używając specjalnych technik, których nawet Hisui nie wykryje, ukrywają się na polu bitwy i zbierają materiały na nowe artykuły!
Masło
Podsumowanie eventu: kappa
Ekipa naszej gazetki na początku miesiąca wpadła na pomysł. Poza tradycyjnymi wywiadami z graczami, gdzie danemu graczowi zadajemy kilka czy kilkanaście konkretnych pytań, postanowiliśmy każdego miesiąca zadać dodatkowe pytanie, JEDNO! pytanie, kilku wybranym przez członków ekipy graczom. Na pierwszy ogień poszli: Tsukune, Masaru, Rakan, Tensa oraz Hayami (zaznaczamy, że wybór tych osób został dokonany przed zmianami w gronie redaktorskim, co jednak nie miało wpływu na ogół i treść odpowiedzi!). Oto i wyniki! \o/ Ja mam teraz depresję po tym kiepskim yaoi, nie chcę żadnych pytań <notlikethis> Nie chcę tej gazetki! <notlikethis>
Pytanie miesiąca: Co byś zrobił/a, gdyby nagle nastąpiła apokalipsa zombie?
Odpowiedzi:
Tsukune:
Co bym zrobił, gdyby była apokalipsa umarlaków? Skakałbym z radości....no chyba że musiałbym iść do roboty, bo pewnie wtedy od zajebania ludzi by chciało spieprzyć samolotami i miałbym więcej do roboty. Ych, czasem mnie ludzie irytują. Ale nie o tym była mowa. Ja pewnie wtedy pobawiłbym się w szalonego naukowca, który eksperymentowałby na osobach, które go strasznie wkurwiły...hłe hłe hłe...np: jakbym złapał zombiaka, to karmiłbym "ochotników" potrawami z zombiaka, by sprawdzić, co się wydarzy. A później sprawdzał odporność na ból, itp., itd. Oczywiście bez znieczulenia, bo takie środki byłyby bardzo cenne...to chyba tyle. Tak wiem jestem bardzo miły O_O Czo ja czytam!
Masaru:
To tak. Pierw bym ocenił stan zombiego obejrzanego na ulicy. Czy to zwykły tempach, który wałęsa się i włóczy nogami. Czy jakiś super sprawny komandos, który biegnie 50km na godzinę i skacze na 5 metrów. Stawiam na to drugie, wtedy horror jest ciekawszy. Potem oceniłbym, na jakie bodźce reaguje, dźwięk, wzrok, zapach. Potem, jeśli to możliwe, próbuje ocenić ich inteligencję, czy są zdolne planować jak człowiek czy to zwykłe drapieżniki nie posiadające rozwiniętych funkcji mózgowych dotyczących przewidywania przyszłości. Zwierzę bowiem nie wymyśli, że zostawienie jednego rannego człowieka sprowadzi w jego stronę nowych. Oraz nie wykonają zbyt zaawansowanych pułapek oraz nie posłużą się narzędziami. Następnie w oparciu o te informacje szabruje sklepy oraz unikam walk lub właśnie do nich doprowadzam. Bowiem gdyby udało mi się przetestować ze 3 zombiaki, to może się dowiem, co na nie działa, a co nie. Przykładowo jak przebije mu nogę, a ten będzie dalej chodzić, to będę wiedzieć, jakie ataki mają sens. To samo tyczy się atakowania poszczególnych organów, aż do zebrania informacji. Ważnym podczas tych testów, a najlepiej przed nimi, jest się dowiedzieć, jak działa rozprzestrzenianie się zarazy. Co by się nie działo, zostaję w mieście. Przecież masa ludzi będzie uciekała z miast, blokując drogi. A to w mieście nie będzie też więcej zombie? A tam gdzie zablokowane drogi, stłumieni ludzie, tam łatwo o masakrę. Jeden nożownik zabije w tłumie ileś osób więcej, niż na normalnej ulicy pustej. A co dopiero horda zombie. Ucieczka w pierwsze dni bez jedzenia to pewna śmierć. Lepiej zebrać, co się da, zabunkrować w domu, najlepiej z ogrodem z płotem. Wypróżniać się muszę na dworze, poza domem. Nie chce żeby coś mnie ugryzło w tyłek. W pierwszych fazach na pewno służby będą walczyły z wrogiem, czyli pogubią broń wszelaką lub po prostu delikwent zakażony zamieni się w potwora, mając sprzęt na sobie. Ale broń upuści. Nazbieram, co się da, biorąc pod uwagę, jak działa słuch i reszta zmysłów u przeciwników. Potem kiedy wszystko trafi szlag, większość ludzi zginie, a ja pewnie będę głodował, to wyruszam w stronę wsi lub lasów. Biorę plecak, obrabiam sklep wędkarski i idę w dzicz. Miasto jest już stracone. Trzymam się z dala od skupisk ludzi. Nawet tych bezpiecznie wyglądających. Przecież w takich też może coś się stać. Koniec końców dochodzę do wsi, po drodze nie wdając się w walkę. Staram się mieć mniejsza broń, którą mogę łatwo schować. W lasach łowię ryby i pije wodę. Spożywam roślinność, ponieważ chociażby stokrotki, nie zakwitłe mlecze, trawa i wiele rzeczy jest jadalne. Ogólnie można ,,zeżreć" większość łąki. Człowiek potrzebuje białka z 20 robaków dziennie około. Pewnie sraczka murowana, więc jeszcze raz dużo pić, papier toaletowy przy sobie i w drogę. Ogniska rozpalać będę tylko i wyłącznie w następujący sposób. Wykopać dołek, rozpalić tam ogień, i nad nim rożen lub inne tego typu rzeczy.
Nie widać go wtedy z daleka aż tak. Noce spędzam na ziemi. Trudno ryzyko wliczone, lepszy efekt ma przespanie się na ziemi na plecaku w ciemnościach niż włażenie na drzewa. Jak widzę, że pogoda nie ta, to buduję szałas. Oczywiście można być sprytnym i peleryną przeciwdeszczową sobie zrobić takowy. Surwiwal to moja bajka, bo szkoła wojskowa, ale powiedzmy sobie szczerze, ile można. W końcu żołądek odmówi ryb, robali i zielska. Będzie trzeba dostać się do jakiejś wsi lub górskich mniejszych osad. Odcięte od świata miejsca doskonale nadają się do wyczyszczenia i zamieszkania. Pod warunkiem, że zombie nie mają zaawansowanych zdolności fizycznych i nie są za mądre. Najlepiej jest mieć mapę, żeby wytyczać sobie trasę. Nocleg we wcześniej wspomnianych wsiach to nie głupie pomysły, bowiem urozmaicenie diety o miejscowe jedzenie nie jest głupie. No chyba że uprawy zniszczone, no to przewalone. Jednak zimę należy przeczekać gdziekolwiek. Lepiej już przygłodować, niż zamarznąć. Inną ciekawą opcją jest po drodze odwiedzenie w sumie w pierwszych dniach schroniska. Tak, schroniska dla psów. Ze dwa psy ze schroniska to niezła kompania. Zawsze można jednego zjeść. A i po okazaniu dobroci one odpłacą się podobnie. Jeśli jednak cała draka zacznie się zimą, to pozostaje liczyć, że zombiaki zamarzną z braku substancji odżywczych. Kończąc długi wywód, warto pamiętać że na samym początku jest spora szansa zażegnać tragedię, ponieważ takowa apokalipsa zwłaszcza w przypadku sporej bezrozumnej masy dzikich stworów, które zarażają kontaktem fizycznym, ma bardzo słabe szanse na zwyciężenie z populacją ludzi. No chyba że wirus rozprzestrzeni się po zwierzętach. Jeśli zwierzęta będą również zombie to plan działania się zmieni do: weź broń, szarżuj na wroga z odziałam armii. Godna śmierć lepsza niż żadna, bo przecież jak populacja zwierząt zamieni się w potwory rodem z horroru, to nie ma innej opcji jak zdławić w zarodku. Bo inaczej to pewna zagłada.
Rakan:
Zostało mi zadane bardzo proste pytanie, a mianowicie: "co byś zrobił, gdyby nagle nastąpiła apokalipsa zombie?"
No cóż, wypadałoby, aby odpowiedź była kompleksowa, więc podejdę do pytania dwojako, a dokładniej: co bym zrobił na forum i co w "prawdziwym życiu".
Zaczynając od forum, najłatwiej założyć, że zaraza, która zamienia ludzi w bezmyślne stworzenia, rozleje się po znanym nam świecie shinobi przez mur i w pierwszej kolejności dosięgnie Uchiha, w przypadku których niewiele ona zmieni kappa No ale dochodząc do tego, co zrobię ja, to zapewne postawię gigantyczny mur na pustyni i poczekam, aż przyszłe pokolenia znajdą antidotum. Nie widzę powodu, aby się narażać.
Jednak kiedy dochodzimy do prawdziwe życia... Hmmm, podstawowe pomysły to uciekać, albo chociaż zabawić się przed śmiercią i zabrać parę ze sobą przed dołączeniem do ich szeregów, ale to zbyt oklepane. Musimy sobie postawić podstawowe pytanie: "jak bezmyślne będą owe zombie". Gdyby jakąkolwiek inteligencję posiadały to można by stworzyć uniwersytety, które wykładałyby zombie o walorach wegetarianizmu, kanibalizmu lub innych zboczeniach zamiast standardowego pożerania ludzi. Chętnie stałbym się inwestorem takich przedsięwzięć, gdyż po zażegnanej apokalipsie na pewno zarobiło by się na tym miliony.
No ale niestety opcja jest też druga, iż zombie będą albo zbyt inteligentne, by się nabrać na jakiś wegetarianizm, to wtedy jesteśmy w tak głębokiej dupie, że pewnie poddałbym ciało kremacji, ew. zabił się, a następnie dołączył do hordy zombie.
Na szczęście mogą być też bardzo głupie, a co za tym idzie - rozwiązanie banalnie proste. Zbudowałbym perfekcyjny bunkier ze stałymi dostawami świeżej wody i gigantycznymi zapasami jedzenia + możliwością hodowania jadalnych grzybów, które nie wymagają światła, a jako jedyną obronę zostawić dungeon z zagadek logicznych. Przecież to będzie nie do przejścia xD
Zastanawiacie się, jak realnie niby zbuduję coś takiego? Ano nie zbuduję, ale przecież apokalipsa też nie jest realna, więc na nierealne rzeczy mam nierealne pułapki
Taki oto wywodzik se wyprowadziłem, głównie głupoty pisane podczas oglądania filmu na drugim monitorze, heh.
Nie wiem czy to jest endzojejbly.
Hayami:
Gdyby nastąpiła apokalipsa zombie, niewątpliwie byłabym zaskoczona. Na początek zorientowałabym się, jakie konkretnie są rozmiary owej apokalipsy - to znaczy jakie są owe zombie, gdzie występują, czy są typowymi, durnymi jak kilo gwoździ zombie, czy też może mają nieco większą inteligencję. Po zebraniu najistotniejszych informacji upewniłabym się, że moja rodzina jest bezpieczna i niczego jej nie brakuje. Uczyniwszy to, zaczęłabym szukać jakiejś dobrej broni, którą można byłoby się pozbyć zzombifikowanych osobników. Jeżeli byłoby to możliwe, skupiłabym się na tym, by wypracować strategię umożliwiającą np. wytrucie ich gazem albo podjęcie innych działań.
Tensa:
Gdyby wybuchła apokalipsa? *-* To by było epickie *-*
Pewnie siedziałbym przed laptopem i nagle jakieś info, że się zaczęło. Sprawdziłbym pewnie w kilku źródłach i... i... wziąłbym samochód, podjechał na parking, a potem obrobił pobliski sklepik <głównie z fajek i alkoholu, na to zawsze jest popyt> Do radia poszłaby płyta black sabbath, dokładnie dehumanizer... no przez chwilę, bo lepiej uwagi nie przyciągać... No, ale co dalej hmm... pojechałbym do sąsiedniego miasta, 8 km a jest bunkier pod szkołą *-* Chociaż to głupie... ale z drugiej strony nie byłoby gdzie jechać hmm... wiem co \o/ wróciłbym do domu, zablokował drzwi i... i bym się nawalił jak messerschmit *-*. Pewnie z nudów w końcu pojechałbym do miasta poszukać kogoś żywego, kto zamieszka ze mną, bo mi nudno, a mam alkohol, konkretnie jakiejś kobiety... w sumie w czasie apokalipsy moja naturalna charyzma i siekiera szybko przekonały by białogłowę, żeby iść że mną. I tak bym sobie żył z porwaną kobietą, studnię mam, niewielkie pole, obok sklep budowlany... no idealnie.... tylko kiepski ze mnie budowlaniec, no i tak żyć tylko we dwóch też w końcu nudno. Pojechałbym znowu do miasta, ale tym razem do bunkra i kulturalnie pukał, i krzyczał: "E! Otwierać, ja tu z posłaniem przychodzę!" I z napisaną wcześniej przemową przekonał przynajmniej część, żeby poszła ze mną. I tak powstałoby Tensa town! O ile by mnie słuchali, a jak nie to pałą przez łeb <pewnie szybko sam by oberwał i się podporządkował, ale ciii! Niech działa wyobraźnia> Teren rolniczy to ogrodzić pole, przy sporej części domów jest studnia, blisko rzeka no jedyne co, to się rozwijać pod przywództwem Króla Tensy \o/ albo nie... Generała Tensy! Ave Tensa!
W razie apokalipsy zapraszam do Tensa Town o/ Idem! ♥
Mamy nadzieję, że pomysł przypadnie Wam do gustu i z chęcią będziecie odpowiadać na kolejne pytania do następnych numerów gazetki ^^
Herbatniczek
Seinaru Kei i Ichirou Asahi zakładają poradnię dla złamanych serc!
Po wielu godzinach śledztwa, czajenia się z aparatem pod ich oknami i wypytywania sąsiadów wreszcie dotarliśmy do informacji gdzie, jak i kiedy. Nawet jesienne deszcze nie przeszkodziły nam w zdobywaniu informacji dla naszych czytelników! Co prawda nie udało nam się przeprowadzić wywiadu z tymi panami, ale z zaufanych źródeł wiemy, że będzie to poradnia głównie dla mężczyzn, którzy nie radzą sobie z płcią piękną i dla których nie zadziałały nasze ostatnie porady (nadal zachęcamy do wysyłania pytań do naszej gazetki i zamieszczania w niej wszelakich ogłoszeń). Pierwszym z klientów, który jeszcze notabene nie był klientem, był niejaki Akashi i to właśnie jego osoba natchnęła dwójkę dzielnych shinobich (jednego shinobiego i jednego samuraja? samushobich? shinorajów?) na założenie takie biznesu. Czy jest opłacalny? Wydaje się, że nieciężko zarobić na takim biznesie, kiedy tylko zakrzyknięto o otworzeniu takiej poradni zaraz podniosły się głosy zainteresowanych i tylko kobiety zostały postawione w niezrozumieniu. Cytując jedną z nich: "Aż mi telefon zresetowało z wrażenia!" Ceny prawdopodobnie ustalane będą od godziny, chociaż możliwe jest, że padną stawki od rozwiązania problemu - niestety nie wiemy jeszcze, o jakich sumach będzie mowa. Niesamowity duet ma przed sobą świetlaną przyszłość, ich zdolności doskonale się zazębiają i potrafią mówić jednym głosem, co udowodnili podczas rozmowy z wyżej wymienionym jashinistą. Podzielili się z nami dwoma nagranymi filmikami z podstawowymi poradami - zdaje się, że Ichirou był kamerzystą, w roli głównej mamy Seinaru Keia.
Oto i one!
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=9y3nhI2YW2c [/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=fp9yzStJye4 [/youtube]
Mamy nadzieję, że tego typu porady, które będą mogły trafić do szerszej publiczności, będą pojawiały się co jakiś czas i pomogą sfatygowanym mężczyznom radzić sobie z kobietami. Jako gazetka posiadająca wyłączność na zamieszczanie tych porad gorąco zachęcamy do śledzenia tematu, tylko w "Głosie Shinobi!" Oczywiście trzymamy kciuki za naszych młodych terapeutów!
Shi
Zwycięzca z ostatniego numeru stworzył to oto opowiadanko, ukrywając w treści swój nick. Gdzieś wśród tego zwału tekstu można znaleźć odpowiedź na pytanie zawarte w tytule, tym razem występujące w ciągu wyrazowym (być może to ułatwienie, być może nie, nie mnie to oceniać xD). Podobnie jak w poprzednim numerze odpowiedzi do obecnego konkursu należy przesyłać do Redaktora Naczelnego gazetki - naszej kochanej Shi-chan! <3 *melting! ♥* O zwycięstwie decyduje kolejność poprawnych zgłoszeń, a zwycięzca będzie miał ten zaszczyt stworzenia opowiadania do kolejnej edycji konkursu o/
Zapraszamy do lektury i życzymy powodzenia \o/
Kochana ja? *//*
"Ostatni z walczących"
Noc zdążyła pochwycić w swe szpony leśną gęstwinę. W niewielkim domku w cieple kominka siedział czterdziestoletni shinobi. Mimo wieku, w którym większość kolegów z fachu dawno gryzie już ziemię zachował wciąż dobrze zbudowane ciało. Patrząc na buchający ogień, zaciągnął się swą fajką. Od dawna już mieszkał sam, przyzwyczaił się do tego, że musi się ukrywać. Cicho przemykał uliczkami, nie dając się wykryć, żył jak szczur na ulicach niewielkich wiosek. Taki los człowieka, który postanowił walczyć o, w swoim mniemaniu, lepsze jutro. Uśmiechnął się, gdy na moment w ogniu zauważył twarz. Od jakiegoś czasu wydawało mu się, że popada w paranoję.
-Ile już mnie ścigasz? A nawet nie znam twojego imienia. Najbliższy mi człowiek a jednocześnie ten, przed którym uciekam. - powiedział do siebie. Uśmiechnął się do wspomnień.
Pamiętał tamten dzień. Niewielki oddział ludzi o podobnych poglądach co on. Przemarsz kolumny wojskowej przez las, przez jego las. Każdy wiedział, że tam się ukrywają, jednak nikt nie był w stanie ich odnaleźć. Ten atak miał być jedną z najbardziej spektakularnych akcji, jaką do tej pory wykonali. Jednak nie wszystko poszło po jego myśli. W walce zginęli niemal wszyscy partyzanci, w tym jego żona. Pamiętał ,jak kazał jej zostać. Uparta kobieta. "Medyk na polu walki przyda się bardziej niż tu". Przydałby się, ale żywy. Pod koniec bitwy rozbici musieli uciekać, wtedy się poznali. Jeden z żołnierzy o legendarnych czerwonych oczach rzucił się w pościg. Pamiętał moment, kiedy w końcu go złapał, ich pierwsze starcie, ledwo uszedł z niego życiem. Każde następny starcie kończyło się jego ucieczką. Życie w lesie nie pomagało w utrzymaniu formy, w przeciwieństwie do żołnierza, którego celem życia stało się dorwanie Saito. Był coraz silniejszy i chwila, w której mężczyzna nie zdoła wyjść z kolejnego starcia w jednym kawałku, zbliżała się nieubłaganie. Teraz jednak był już gotowy. Nie chciał uciekać wiecznie i nie mógł wygrać.
Uśmiech zszedł z jego twarzy, gdy po raz ostatni zaciągnął się fajką. Wstał z fotela i podszedł do szafki nocnej, z której wyjął tytoń.
-Ostatni raz. - powiedział do siebie, sam nie wiedział, który już raz to mówił. Z nabitą fajką wrócił na fotel, czekając spokojnie. Po mniej więcej piętnastu minutach ktoś zapukał do drzwi.
-Otwarte! - krzyknął Saito. Wiedział, że tylko jedna osoba mogła go tu odnaleźć. Kątem oka widział jak mężczyzna wchodzi do środka. Był to ten sa m Uchiha, z obnażonym mieczem ostrożnie zbliżał się do mężczyzny.
-Spokojnie, nie mam zamiaru już uciekać. – rzucił, nieskładnym gestem zapraszając shinobiego do siebie. -Czy przed śmiercią poznam chociaż imię mojego nemezis?
-Arashi. - to słowo odbijało się echem w głowie Saito, kiedy miecz przebił jego ciało. Tak odszedł ostatni z walczących o wolność. Ten, który miał przejąć władzę i naprawić świat.
Przypominamy o nagrodach i zachęcamy do udziału! Tym razem to TY możesz być szczęściarzem i zgarnąć bonusy!
Herbatniczek
Śledzenie chatboxa, rozmowy z mieszkańcami wiosek i długi research przyniosły naszym redaktorom zdumiewające efekty! Po długich poszukiwaniach w odmętach archiwum naszych rozmów natrafiliśmy na coś dziwnego, co - jak zgodnie uznało całe gremium redaktorskie - będzie zdecydowanie ciekawym tematem godnym udostępnienia go szerszemu gronu wojowników i cywili zaangażowanych w Shinobi War. Jak bowiem niesie wieść gminna, kilku śmiałków odważyło się zakwestionować władzę
Kana - naszego forumowego Mistrza Jedi, obdarzonego czerwonym kolorkiem i wynikającymi z niego prerogatywami. Okazało się jednak, że kilku podstępnych Sithów odważyło się zakwestionować moce Mistrza! Co więcej, obecny przy rozmowie Seinaru Kei, samuraj z Teiz, parający się pasterką, zaproponował niezwykle nieszablonowe rozwiązanie: należy jakoby, cytujemy, ściągnąć Musa modowi. Zespół redaktorski głęboko docenia rozwagę i nietypowość tej śmiałej propozycji, wręcz awangardowej w dziejach forum, oraz proponuje P.T. Czytelnikom wzbogacenie swego słownika o tą cudowną w swej semantycznej głębi frazę.
Miło nam donieść, że w ostatnich dniach na forum ukonstytuował się klub miłośników myśli filozoficznej Arthura Schopenhauera. Jak na razie potwierdzonymi członkami są Motoko, samurajka z Shinsengumi, samuraj z Yinzin nazwiskiem Hayami Akodo i piękna, acz w smutny sposób pozbawiona głosu panienka imieniem Hisui. Klub ów wymienił się na chatboxie twórczością graficzną dotyczącą poglądów wspomnianego powyżej niemieckiego myśliciela na życie ludzkie i jego istotę. Siedziba Klubu mieści się w Sogen przy ulicy Bólu Istnienia 11, wszystkich chętnych zapraszamy do kontaktu z którymś z członków - wszyscy nowi myśliciele mile widziani! Zatrudnimy grafika zdolnego zaprojektować ulotki! Zgłaszać się pod podany adres!
Informatorzy z Sogen donoszą, iż ostatnio w Kōtei, osadzie rodu Uchihów, miały miejsce dziwne i niewytłumaczalne zdarzenia. Zapewne wielu spośród Szanownych Czytelników pamięta jeszcze Tensę i Sagisę Uchiha, dwie urocze i nietypowe siostry o wyróżniającej się charakterystycznej urodzie? Proszę wszystkich o zapięcie pasów, szykuje się bowiem naprawdę ostra jazda godna Mody na Sukces! *stroszy pióra, po czym odchrząkuje*
Rzecz cała w wielkim skrócie: zabiły go i uciekł! Ofiarą tajemniczej zbrodni w Sogen jest niejaki Kazuo, uważany przez wielu za najsilniejszego człowieka w klanie. Osobnik ów z determinacją starał się o rękę Tensy, spotkał się jednak z bolesnym koszem. Dotknięty tym do żywego Kazuo...porwał Sagisę, pragnąc zmusić tym Tensę do ślubu! Nasza białowłosa Uciapka nie straciła jednak rezonu i podjęła jedynie słuszną decyzję w obronie siostry, z którą - jak informują nas kruki z Sogen - wcześniej spędziła wiele upojnych chwil i której skradła serce! Jakie będą konsekwencje tych dramatycznych wyborów? Czy Sagisa i Tensa znajdą pocieszenie po tragicznych chwilach i wyruszą dalej podbijać świat?
Oto zagadka, którą na pewno w następnym numerze rozwiążą znany detektyw Struś Poirot i jego wierny towarzysz, kapitan Herbatniczek! Zostańcie z nami!
Trwający event, w którym bierze udział duża liczba osób (acz mniejsza niż przewidziano), nie przeszkadza naszym dziennikarzom w śledzeniu poczynań fabularnych innych graczy. Jednym z wątków, które obecnie wpadły w oko Strusiowi, jest misja, którą otrzymał na powitanie Naoki. Nasz przystojny, błękitnowłosy bohater przebywał w uroczym towarzystwie pięknej Kayumi i inteligentnego samuraja imieniem Kazaru, z którymi jadł właśnie soczyste mięso z upolowanego jelenia (ach, zadowalanie pierwotnych instynktów człowieka!), gdy nagle wpadł w sidła tajemnego i niezbadanego Genjutsu. Potęga owego gejjutsu była tak wielka, że były Kaguya uległ objęciom Morfeusza (Morfeusz, ty zbereźniku...<kręci głową z niedowierzaniem>) razem z Kazaru, a serduszko sarkastycznej Kayumi przebito shurikenem.
Niedługo później Naoki, przebudziwszy się, poznał tajemniczą Megumi, która z miejsca zaczęła mu okazywać cześć niemal boską i doprowadziła go nawet do granicy wytrzymałości; ba, zasłużyła nawet na figlarnego klapsa, rozbudzając zmysły swojego ukochanego! Jednak w jej oczach czai się zło i okrucieństwo...Co będzie dalej? Dowiecie się tego, drodzy Czytelnicy, czytając i śledząc na bieżąco ten wątek (a zaraz po nim inne!)
Struś
Jak zawsze co pół roku, na naszym forum zorganizowano Letnią Galę Shinobi War! Dla osób nowych i dopiero od niedawna tworzących część forum: Letnia Gala Shinobi War jest swego rodzaju plebiscytem, w którym głosujemy na innych graczy w rozmaitych kategoriach - gra była i jest warta świeczki, drodzy Czytelnicy, gdyż w tej edycji można było wygrać nagrody także za samo głosowanie!
Oto lista szczęśliwców, zapożyczona stąd :
Tytuł Miss Lata
1. Motoko
2. Hisui
Tytuł Mistera Lata
1. Ichirou
Tytuł Forumowego Noł Lajfa
1. Akashi
2. Tsukune i Reika
Tytuł Łamagi Lata
1. Masaru
2. Rakan i Akashi
3. Matsu
Letni Podrywacz
1. Juuzou
2. Mishima i Masaru
3. Kenjiro
Mocarz
1. Natsume
2. Ichirou
3. Murai
Tytuł Najlepszego Kobiecego Charakterku
1. Motoko
2. Hisui
3. Sagisa i Reika
Tytuł Najlepszego Męskiego Charakterku
1. Murai i Toshio
Tytuł Dobrego Duszka Forum
1. Hikari
2. Murai
Pisarz Lata
1. Shijima
2. Motoko i Reika
Najlepsza sygnatura/avatar
1. Seiki vel Rybson
2. Hisui
3. Ichirou
Hardkor Maruda
1. Reika i Ichirou
2. Ayato
3. Akashi
Nieogar
1. Yamiyo, Matsu i Masaru
2. Tensa i Hayami
Najlepszy Game Master
1. Takeshi
2. Shijima
Tytuł Najbardziej Specyficznej Postaci
1. Seiki vel Rybson
2. Kurusu
3. Yamiyo i Ayato
Złoty Leniwiec
1. Avarice
2. Ichirou
Złoty Pracuś
1. Murai
Śmieszek
1. Natsume i Ichirou
2. Tsukune
3. Hikari
Zmartwychwstały
1. Natsume
Najlepsza Sytuacja Fabularna
(Uwaga! Ta kategoria jest ciekawostką i uczestnicy/prowadzący nie dostają za nią punktów)
1. Ayame x Juuzou
2. Misja samobójców
3. Rakan vs Masaru
Rudy
1. Akashi
2. Ayame
3. Yoshi
Gratulujemy wszystkim zwycięzcom, uczestnikom i zapraszamy do wzięcia udziału w ponownym głosowaniu, które odbędzie się zimą! Dziękujemy też organizatorom za trud poświęcony przygotowaniu całej gali!
Struś
Tajna lista i włam na konto!
Od razu mówię! Nie znacie mnie, bowiem nie mam jeszcze konta na tym forum, ale ja Was wszystkich zdążyłem dość dobrze poznać, głównie czytając Wasze wszystkie (tak, przeczytałem dosłownie WSZYSTKIE posty na tym PBFie! kappa) fabuły. Pora więc się przedstawić. Kim jestem? Kim jest ten niesamowity osobnik, czyli mua?
Jestem przyjacielem Pana Redaktora Masło . Zrobiłem mu włam na konto i dostałem się do tajnej strefy redaktorskiej, by dodać tutaj jakiś artykuł. Tak właśnie mogę pomóc swojemu przyjacielowi, którego naprawdę bardzo lubię.
Masło jest leniwą bułą i nie chce pisać artykułów. Leni się strasznie i potem wszyscy mają do niego pretensje. A co mi do tego? Przemówić do rozsądku mu nie zdołam! Jednak nie chcę, by przez swoją głupotę i lenistwo cierpiał wyzwiska (Oczywiście zdaję sobie sprawę, że po tym artykule pewnie wszyscy będą go hejtować! I dobrze mu tak, hehe! #hipokryzja). Dlatego właśnie w jego imieniu zamierzam tutaj publikować artykuły, a przynajmniej ich część.
Co złego to nie ja! Pamiętajcie, że to konto należy do Masło i to jego wina, że pozwala, by ktoś się na nie włamał! Jak można być takim noobem, by w polu "Hasło" wpisać "yamiyotofajnadupa"? Bardzo łatwo to było zgadnąć! Przecież ten koleś fapie do avatara własnej postaci! I nawet logując się na swoje konta bankowe - bardzo chętnie bym je wyczyścił jakbym znał też loginy - używa tego hasła!
Masło ma swoją tajną listę. Nazywa ją "Listą Kandydatek na Przyszłą Żonę", a w skrócie "Lista Podrywu". Chciałbym się z Wami podzielić tym niezwykłym zjawiskiem. Dlaczego niezwykłym? A tak sobie powiedziałem.
Z tą listą jest jednak jeden problem. Jeśli wszystkie piękne piękne niewiasty zostaną z niej wykreślone, to Masło zostanie księdzem. Póki co jest tam tylko jedno imię - Reika (a Ty myślałaś, że dlaczego pojawiasz się w każdym numerze tej gazetki? ) - chociaż wydaje mi się, że bardzo szybko zostanie wykreślone. Nie mogę pozwolić, by mój ukochany przyjaciel Masło został księdzem! Zasługuje na miłość i dużo barabara!
Tak więc postanowiłem dopisać - oczywiście w tajemnicy - parę imion do tej listy. Pewnie oba te imiona zostaną szybko wykreślone, ale przynajmniej Masło nie zostanie księdzem po wykreśleniu Reiki!
Pierwszą osobą, którą dopisuję do tej listy jest ... Exodia . To kobieta, prawda? Nie no, na peewno! Przecież te wszystkie macki i cohones między nogami to jeszcze nie dowód na to, że kobietą nie jest. A przynajmniej mam taką nadzieję. A nawet jeśli facet, to co z tego? "Żeby życie miało smaczek, raz dzieweczka, raz chłopaczek ..." czy jakoś tak. A poza tym, mam wielki szacunek dla tej osoby! Exodia odwalał/a w ostatnim czasie bardzo dobrą robotę! Został sam/a na stanowisku "Moderatora Fabularnego" i musiał/a ogarniać naprawdę dużo rzeczy. Po pierwsze, event. Po drugie, karty postaci nowych graczy. Po trzecie, sprawy administracyjne. Po czwarte, dział Kuźni i Własnych Technik. Po piąte, fabuły tysiąca graczy. Po prostu WIELKI SZACUN ! Dlatego właśnie to imię zostało zapisane na "Tajnej i Wielkiej (hehe) Liście Podrywu".
Drugą osobą jest nie kto inny jak ... Venus ! Chociaż ona pewnie zostanie wykreślona w ekspresowym tempie! Ale i tak zasługuje na to, by tutaj być? Z Venus jest jak z Reiką. Wszyscy ją kochają <3. No i oczywiście to bardzo dzielna Pani Administrator. Kobieta na wysokim stanowisku, nic tylko brać, huehuehue! A poza tym, słyszałem, że Venus miała nie prowadzić eventów i zostawić to niejakiemu Natsu. Niemniej jednak - pomimo tych przeciwności losu - udało jej się poprowadzić event! Wielkie brawa! Kochana, jak tego dokonałaś?! Pochwal się w komentarzu ^^.
I teraz takie dwa specjale na zakończenie tego artykułu:
Domowy Adres Venus - jakby ktoś chciał wysłać kochanej Pani Administrator jakiś miły prezent - np. przypinkę z konwentu albo wpaść na herbatkę lub na coś więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°).
.kappa ŻARTOWAŁEM kappa.
Pani Venus na okładce popularnej gazety (+18) - Czyż ona nie jest piękna? :3
Taaa ... biednemu zawsze wiatr w oczy, prawda? A biorąc pod uwagę pogodę za oknem, chyba jednak deszcz. Z resztą nieważne. Podczas pisania tego artykułu Pani Venus była jeszcze Administratorem. Teraz dostała "awans" na "supporta" (Ej! Jak dziewczyna to od razu support? To trochę seksistowskie, wiecie?! PS: Tylko gracze Lola i może Doty lub paru innych MOBA zrozumieją ten dowcip!). Exodia natomiast dostał/a awans na Administratora (znowu, hehe). Także w tekście mogą wystąpić nieścisłości, których nie chciało mi się zmieniać. Serdecznie gratuluję jednak tych awansów!
Lost
Hej! Tutaj Masło ! Dopiero teraz zauważyłem, że ktoś mi się włamał do strefy redaktorskiej. Lost! Już nie żyjesz, wiesz? Ale i tak dzięki, bo jak zawsze zachowałeś się jak dobry kumpel i naprawdę pomogłeś naszej gazetce. Bez Ciebie nie byłoby tego śmiesznego artykułu, wiesz?
No i zgadzam się z Tobą w dwóch rzeczach. Po pierwsze, w tym, że zaraz wykreślę Exodię i Venus. Z całym szacunkiem oczywiście, bo bardzo ich lubię, ale wiem, że oni by tego chcieli ... zwłaszcza Venus ... Co do Exodii, który oczywiście jest facetem, to nie mam pewności .
Po drugie, masz 100% racji . Biednemu zawsze wiatr w oczy ... Właśnie Redaktor Naczelny Pani Shijima wstawiła wywiad z Reiką. No i Reika kazała się wykreślić z listy . Eh ... ale być może nie ogarnęła, że w tej liście nie chodzi o podrywanie postaci, ale o podrywanie ... graczy . Więc może - kochana - jednak zgodzisz się pozostać na mojej liście? *ma nadzieję*
Siemanko, Ludziska! Fajnie, że czytacie naszą gazetkę. To ktoś to robi? Nawet ja jej nie czytam kappa Teraz dajemy Wam niepowtarzalną możliwość, która pewnie powtórzy się jeszcze z tysiąc razy, jak mój ban na CB, jak już odzyskam do niego dostęp, hehe. Taki żarcik.
Postanowiliśmy zorganizować małe Q&A. Taki wywiad, tylko, że to Wy pytacie nas.
Pytania proszę kierować na konto "Yamiyo". Macie czas do wydania trzeciego numeru! Jednak im później je zadacie, tym większa szansa, że odpowiedź nie zostanie udzielona. Tutaj wszyscy ciężko i intensywnie pracują. Za wyjątkiem mnie oczywiście, bo ja się lenię i robię wszystko na ostatnią chwilę. Więc jak wyślecie godzinę przed wydaniem trzeciego numeru, to możemy nie mieć czasu na odpowiedź.
Ilość pytań nieograniczona. Można pytać ogólnie wszystkich członków redakcji, a można zadawać pytania konkretnemu. Jeśli nie wiecie kto się tutaj udziela, to dam krótką rozpiskę!
Redaktor Naczelny Shijima
Yamiyo / Yasuo czyli ja
Motoko
Sagisa
Hayami Akodo
Akashi
Można pytać o wszystko, ale zastrzegamy sobie możliwość nieodpowiadania na głupie, wulgarne, idiotyczne i wszelakie inne pytania! Ja odpowiem na każde! Nawet "Dlaczego jesteś tak zjebany?". A już w szczególności odpowiem na pytanie "Jak można Ciebie poderwać?" <3 Kogo Akashi przyjął do tej gazetki? <notlikethis> I czemu ja?!
Masło
*Tula swoje dziecko do piersi* Witam wszystkich użyszkodników w kąciku twórczym, w którym, ku mojej uciesze (mam nadzieję, że waszej też), mogę tym razem zamieścić parę waszych rzeczy. Parę... hehe. Hee...
Dwie.
Kraje się moje serce, płaczę rzewnie i w ogóle wielki smutek, że nie chcecie mi nic wysyłać, no ale co zrobisz, panie, jak nic pan nie zrobisz. Wynagrodzeniem jest to, że anonimowy wiersz, który dostałam, jest, krótko mówiąc, piękny ♥ Liczę na to, że wam też się spodoba.
Moje życzenie
By pewna dziewczyna z Lubina,
co mieszka daleko od Lublina
Była zawsze obok mnie na dobre i na złe
Serce me wiecznie rozweselała
Wiele planów ze mną miała i co najważniejsze
By mnie kochała.
Życzenie to jak życzenie,
albo obróci się w proch,
albo zamieni w spełnienie
i mego serca zapełnienie.
Zmieniając nastrój przyfilowałam na chatboxie, że z was więksi artyści, niż chcielibyście przyznać - oczywiście natychmiast zapisałam to cudowne znalezisko, które wklejone zostało poniżej, nie mogłam pozwolić, by odeszło w niepamięć! Aż banan wykwita na twarzy, widząc, jak wspólnymi siłami można tworzyć... eem... czyste piękno? Tak, właśnie. Czyste piękno!
@ Hisui -
Nawet Yuki dupa, kiedy piachu kupa kappa
@ Natsume -
Piach też nie szałowy, gdy się nie ma głowy kappa
@ Tsukune -
Na życie bez głowy jashinista jest gotowy
Shi
Trochę śmiechłam. Ale tylko trochę. Zacznijmy od tego, że wywiad miał być z jedną osobą, mamy z dwiema.
O co chodzi? Pewnie o pieniądze. Ewentualnie o PH. To było pierwsze zamieszanie, kiedy wszyscy biegali w kółko w panice i nie wiedzieli, co zrobić, bo pytania o wywiad poszły do dwóch osób. Nie wiem jak do tego doszło, ja tu wtedy tylko sprzątałam. "Ej, to może po prostu zróbmy... dwa wywiady!" , "Dobra, stary, dawaj!" No i git. Drugie zamieszanie pojawiło się przy samym przesyłaniu pytań. Pomijam oczywiście to, jak wszyscy na ostatnią chwilę te pytania dopisywali.
Znowu było bieganie w panice, ale okej! - mamy to. "Ej, Shi, to nie wysyłaj jeszcze!" Co. "Ja chcę jeszcze coś dopisuje, więc wyślę potem." Ale... ja już wysłałam? "No spoko, dzięki, to nie wysyłaj." NIEWAŻNE. Pytania posłane,
oczywiście na chybcika. "To wygląda jak śmietnik." - Ej, Shi, ale wiesz, że to nie było pytanie? NIENIEWIEMMAMORATUNKUUUU!!!
Po trudach i przebojach dostaliśmy odpowiedzi, pytania są całe i... ten tego...
Zapraszam do czytania!
Natsu
1. Jesteś na forum od początku, jak oceniasz jego rozwój przez te lata?
Jaki rozwój jest, każdy widzi. Początkowo mechanika była bardzo surowa i ciężko było o względnie dobre zbalansowanie wszystkiego - nie było też aż takiej dowolności w buildach, jak ta która jest aktualnie. Z graczami również było różnie - czasem było mniej, czasem było więcej, czasem było spokojnie, a czasem trzeba było prewencyjnie odwiedzić onkologię. Aktualnie nie jest tak źle. Mogę co najwyżej ponarzekać, że niektórzy, którzy aktywni być powinni, ostro lecą w kulki. Ale cóż, najwidoczniej tylko ja w tym widzę problem.
2. Jakieś Twoje najlepsze I najgorsze wspomnienie z SW? Z pewnością poznanie Akashiego. :3
Najlepszego nie mam. W sumie ogółem przepadam za średniowieczną atmosferą w fabule, którą zresztą w dużej mierze formowałem, i to mi w zupełności odpowiada żeby przyzwoicie zapamiętać SW. Fajnie czasem być w tym uniwersum kimś innym, niż "shinobi rangi x z ukrytej wioski y".
A najgorsze? Cóż, dużo shitstormów, które często kosztowały mnie sporo zdrowia psychicznego. Być może dlatego ostatnio lubię być zgryźliwy. Do tego dodałbym jedną sytuację, w której zbanowany użytkownik podszył się pode mnie na innym forum (bodaj SR), wrzucając przy tym pedohentaie. Wiem że to do niego dotrze, więc pozdrawiam, obyś zdech.
(brak "ł" na końcu zamierzony. Jest to inside joke. Na poważnie, w rzyci mam tę sytuację, po prostu nie najlepiej ją wspominam, bo sam niczego mu nie zrobiłem, żeby odwalił coś takiego moim kosztem.)
3. Jak chciałbyś teraz poprowadzić fabularnie swoją postać? Czy będziesz dążył do autonomii, o którą Natsume może się pokusić, czy też postarasz się załagodzić sytuację z innymi prowincjami i krajami, które swoją drogą zdają się być wystarczająco silne, żeby próbować doprowadzić do dawnego zachowania ‘należytego’ porządku drogą siły i łez? I seksu Masło, uspokój się, zbereźniku jeden. No weź, nie mam co prawda doświadczenia, ale słyszałem, że seks jest fajny . Dlatego chcesz się dowiedzieć tego od innych w każdym pytaniu? To nie są jakieś pytania do porad, tylko poważna gazeta. Też Cię kocham ( ͡° ͜ʖ ͡°) ...
Planuję sprawić że świat będzie płonął. Chociaż, do tego wystarczy Han.
A tak na poważnie - jak Cesarstwo się ustabilizuje na wyspach, to je trochę wzbogacę, mając wywalone na sytuację na kontynencie. Z czasem może się zajmę aneksjami, pokojowymi lub nie. A co do innych krajów? Cóż, każdy klan składa się z armii samej siebie, i często sąsiedzi chcą im zrobić kuku, więc jeśli mają jakikolwiek musk we łbie, to nie spróbują atakować. A na wyspach oddziały będą się składały z pięciu klanów, licznej piechoty o dobrym przeszkoleniu i wyposażeniu. GL HF.
4. Kurcze, to wygląda jak kosz
...
5. Nie chciałbyś być jak kremówka? Kremówki nie są takie groźne :C
Jak wyżej.
6. Od początku chciałeś, żeby twoja postać została głową rodu? Nie ogranicza cię to fabularnie? I przede wszystkim: poleciłbyś innym taką fuchę?
Trochę ogranicza, ale zważając na to że aktualnie nie mam ochoty robić niczego bardziej ambitnego niż siedzenie na dupie i mącenie na świecie, to mnie to osobiście nie przeszkadza. A czy polecam innym? Zależy. Z jednej strony będą mieli większy szacunek u innych NPC/graczy (chyba), a z drugiej... cóż, wtedy się wystawiają na ataki.
7. Jak się gra jako głowa rodu? Weźmy np. Administratorów i Moderatorów Fabularnych. Jeśli postać jakiegoś gracza chce iść do głowy rodu po awans lub zakazane techniki, to fabular prowadzi mu fabułę. Czy to znaczy, że gdybym był Yukim i chciał dostać awans, to fabular prowadziłby Twoją postać? Czy wtedy Ty, jako gracz, byś to robił? Czy czyny Twojej postaci są jakoś kontrolowane przez administrację? Czy nie masz problemów z wykonywaniem misji? Fabularnie rzecz ujmując, starszyzna Rodu pewnie nawet, by Cię na taką nie puściła.
Nie wiem. Ale przypuszczam, że wtedy fabular zacząłby prowadzić misję dopiero, gdy gracz skończy rozmowę ze mną. A cel zadania opisałby mi przed wyżej wymienioną rozmową. A może to ja miałbym wybór wymyślić jakieś zadanie, które później musieliby uwzględnić i gracz, i MG? Kto wie?
PS Starszyzna Rodu Yuki nie istnieje. Mój poprzednik wymordował ją do ziemi, a ja nie zamierzam jej reaktywować. <opieop>
8. Czy gdybyś miał możliwość zmiany swojej fabuły w którymkolwiek momencie, zmieniłbyś cokolwiek? A jeśli tak, to jakie byłyby twoim zdaniem konsekwencje tych zmian i gdzie by cię one zaprowadziły?
Wątpię. Co najwyżej, gdyby fabuła do tego doprowadziła, chciałbym zobaczyć jak Natsu sprawował się w roli zimnego skurwiela, który wyrzyna tych którzy staną mu na drodze. Taki permanentny tryb Shiranui, pozdro dla kumatych i tych którzy przeczytali moją KP.
9. Czy Natsume ma w planach zakładanie rodziny? kappa
Też chciałbym wiedzieć. Może Yamiyo zdradzi Masaru z Natsume ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Nie. Natsume od początku był wychowywany na zabójcę, który nie ma czasu na nic innego niż rozwój, i dlatego jest praktycznie całkowicie aseksualny. Nie potrzebuje brzemienia na psychice. Wystarczyło że za młodu stracił przyjaciela, po czym przez dziesięć lat praktycznie całkowicie zamknął się na kontakty międzyludzkie. Gdyby miał partnerkę, to nie dość że rozpraszałoby to go przy dążeniu do własnych celów, a jej utrata tylko by sprawiła, że stanie się tak jak w punkcie wyżej. Może kiedyś, gdy już zupełnie nie będzie mi się chciało chodzić na misje. I jeśli się znajdzie ktoś, kto wytrzyma z hardkorem marudą.
PS I mając wybór między związkiem z postacią żeńską prowadzoną przez faceta, a dendro/nekro/whateverfilią, wybrałbym to drugie.
10. Gdybyś miał wybór: zrezygnować z funkcji głowy rodu albo fabularnie zginąć, jaką decyzję byś podjął?
Wzięcie drugiego wiąże się też pośrednio z tym pierwszym, y'kno. kappa Gdybym stracił postać, to pewnie szkoda by mi było jej osiągnięć. Zrezygnowanie z lidera dałoby mi święty spokój.
Chociaż, zgon w sumie też, więc why not both? Żal by mi tylko było stracić prawie 1000 PH za zgon.
11. Zdradzę Ci w sekrecie, że Reika dostała od nas aż 14 pytań! Ty tylko 10 (chociaż może wymyślę jedenaste i może dwunaste). Nie jesteś o nią zazdrosny? W końcu były Pan admin zasługuje na większą atencję niż zwyczajny użytkownik! Żartowałem, żartowałem . Po prostu wypisuję jakieś bzdury, żeby się mnie nie czepiali. Możesz pominąć to pytanie lub odpowiedzieć jakimś śmiesznym tekstem. Chociaż? Hejty mile widziane!
Dunno, don't care.
12. Czy nie myślałeś o założeniu multikonta? Co Cię hamuje? Brak wolnego czasu? Brak pomysłów? I jedno i drugie? A może coś innego?
Nie. Mam pomysł na następną postać, ale nie jest to materiał na multikonto. A czemu nie chcę multikonta? 1) absolutny brak chęci (czasem ich nie mam nawet żeby prowadzić aktualną postać), 2) nie chciałoby mi się prowadzić postaci z minimum PH. Moje powergamerstwo by mnie doprowadzało do szału.
13. Dobra i teraz pora na dwunaste pytanie (przepraszam, ekipa z gazetki nie potrafi liczyć). Dwunaste i ostatnie, bo przecież powiedziałem, że tylko tyle będzie, prawda? Chociaż tak naprawdę wpadło mi do głowy jeszcze jedno. Więc będą dwa w jednym. Po pierwsze, dlaczego Natsume nie bierze udziału w evencie? Nie musisz odpowiadać, bo wszyscy znamy odpowiedź. Siedzi w papierologii. Po drugie, … dasz głowę, że zapomniałem? Daj mi chwilę … muszę sobie przypomnieć. A tak … czy to jest Twój pierwszy PBF, a może któryś z kolei? Na jakich forach można Cię spotkać? Pomijając Shinobi War, czy wchodziłeś w skład administracji jakiegoś innego PBF’a, a może tworzysz lub tworzyłeś własne forum?
Nie jestem na evencie, bo aktualnie tworzę I Rzeszę Wyspiarską. Co mnie kontynent obchodzi, niech gino.
A inne PBFy? To jest mój drugi PBF. Poprzednim był Ninja Gaiden, z którego odszedłem przez panujące tam kilka lat temu kolesiostwo i bullshitowe sędziowanie. Po odejściu z NG, jedna z grających tam osób, która tutaj grała dawno temu jako Tamiko, sprowadziła mnie na poprzednią edycję SW, która niestety padła kilka miesięcy później. Ale razem z Tamiko, Rayem, Defrevinem, Arafinwe i Kanem odbudowaliśmy SW i postawiliśmy je takim, jakie jest teraz. Dostaliśmy tylko mały boost graczy dzięki dramie na DSie.
Nie gram na żadnym innym forum, bo second life'y mnie nie interesują, a mechaniki na wielu forach jakoś mnie nie kręcą. Nie lubię skomplikowanych settingów i przeliczników na częstotliwość oddychania (oczywiście hiperbola), nie przepadam też za turbopoważnymi uniwersami. W sumie jeśli bym miał grać gdzie indziej, to pewnie na Proelium, postawionym przez znajomego. Ale wątpię by to nastąpiło w niedalekiej przyszłości.
14. Jak w końcu wygląda twoja postać, skoro twój avatar wyświetla kilka kompletnie niepodobnych do siebie postaci? Czy to sposób na zmuszenie ludzi do czytania wyglądu w twojej KP i zaglądania do niej czy inna pełna mistyfikacji technika?
Wygląd Dartha Revana to Natsume w pancerzu Sakki. Na co dzień Natsu wygląda tak jak Saito Hajime, z ciemnymi włosami, jeno tutaj bródki nie widać. W trakcie walki zaś, przez zmiany w układzie chakry spowodowane przez mój pakt, gdy używam chakry włosy Natsumego stają się białe, i zaczyna przypominać Dantego z serii Devil May Cry. Ten rysowany avatar, narysowany przez Irie/Inu, mniej więcej przedstawia jak wygląda w trakcie walki.
Reika
1. Twoje postaci mogą mieć awersję do dwóch klanów, Reika do Uchiha, zaś Ayame do Yamanaki. Które z tych dwóch według ciebie wypada gorzej?
Hmm, jakby się tak zastanowić, to chyba jednak Uchiha. Wyrządzili Klanowi Senju ogromną krzywdę, zarówno podczas Pustynnego Pogromu, gdzie ciężko okaleczyli poprzedniego Lidera, jak i w bitwie pod Górą Czaszki, gdzie używając działa masowej zagłady, dosłownie zdziesiątkowali ich szeregi. Owszem, potem się okazało, że Lider Uchiha był pod wpływem Kotoamatsukami i wykonywał wolę jednego z ludzi Antykreatora, o ile dobrze się orientuję, co ostatecznie przypłacił wyrwanym sercem i wydłubanymi oczami, jednak szkoda pozostała i nawet spłata tego długu przez nową Liderkę, nie zwróci życia tym, którzy polegli. Awersja Reiki jest podyktowana tym, że uważa umiejętności manipulacji Uchiha za zbyt niebezpieczne, które mogą wyrządzić ogromne szkody, również w ich własnym gronie. Tym bardziej, że już raz nie dopilnowali sprawy i nie zasługują na zaufanie. Ayame może mieć jedynie żal do Liderki Yamanaka, że tak łagodnie obeszła się ze swoim podopiecznym, który pozwolił sobie na zbyt wiele i to jeszcze na nie swoim terenie. Nie oznacza to jednak, że wszyscy Yamanaka to chamy, prostaki i zwyrodnialce. Zresztą moja Hyūga to delikatna osóbka, która nie potrafi nienawidzić. Cała ta sytuacja zwyczajnie ją przerosła i nadwyrężyła jej zaufanie, ale nic poza tym. Myślę, że gdyby znowu miała spotkać Juuzou, to prędzej by się go wystraszyła, niż miałaby chęć zabić gołymi rękami. Ayame to nie Reika, która nie miałaby oporów.
2. Na czacie bardzo często mruczysz jak kot. Czy to znaczy, że chciałabyś być kotem? Lubisz koty? Masz jakiegoś?
Owszem, bardzo lubię koty, ale niestety nie posiadam żadnego, chociaż nastawiam się na to, żeby w przyszłości sprawić sobie jednego, gdy będę w posiadaniu własnego mieszkanka. Każda niezależna kobieta ma kota! <śmiech> Moje ''przemiany'' w kota na czacie mają nieco inne znaczenie. Uwielbiam, jak się mnie głaska i drapie. Nawet w realu potrafię sobie pomruczeć. Fryzjerka zawsze się wtedy ze mnie śmieje :< Taka kocia zabawa na czacie, swego czasu uprzyjemniała czas części forumowego społeczeństwa i tak jakoś mi zostało.
3. Dlaczego udzielając się w fabule i twierdząc, że nie życzysz sobie aby inni śledzili fabułę Twoich postaci, które są trzeba przyznać, momentami bardzo interesujące, nie pomyślisz o jakimś sposobie ukrycia swoich postów i fabuły, aby osoby nieproszone, nie miały dostępu?
Ponieważ jest to niezgodne z regulaminem forum. Dozwolone jest ukrywanie postów tylko w sytuacjach treningowych, erotycznych, lub naprawdę brutalnych. Zresztą nie chodzi o samo śledzenie fabuły, co po prostu o głupie i niepotrzebne komentarze na czacie, które czasami się pojawiają. Mam wtedy wrażenie, że niektórzy mają tak nudne życie fabularne, że muszą się interesować cudzym. Nie lubię być w centrum uwagi, zwłaszcza gdy moje postacie są postawione w krępujących, intymnych, lub trudnych sytuacjach, z których inni się śmieją. Ja osobiście nie zaglądam nikomu do postów, chyba że bezpośrednio mnie dotyczą, albo zawierają naprawdę istotne dla mnie informacje. Nawet eventów nie czytam, jeśli nie biorę w nich udziału.
4. Skąd w ogóle pomysł na postać przygarniętej córki jednej z ważniejszych person pośród świata shinobi-war? Czy masz co do tego jakieś większe plany, z którymi mogłabyś się podzielić?
Gdy rozpoczynałam grę na SW, nie miałam pojęcia o tym, że przybrany ojciec zostanie Liderem Klanu. Stało się to podczas Pustynnego Pogromu, kiedy poprzedni Shirei-kan został ciężko okaleczony i nie mógł dłużej pełnić tej funkcji. Swoje obowiązki przekazał więc Kazuo i tak Reika niespodziewanie stała się córką samego Lidera Klanu. Jeśli chodzi o sam pomysł, to szukałam towarzystwa do wspólnego rozpoczęcia gry i Shigeru/Defrevin postanowił wziąć mnie pod swoje skrzydła. Pojawiła się koncepcja rodzeństwa. Bardzo chciałam zagrać bezklanowcem, więc zostałam adoptowana przez rodzinę Shigeru, który wybrał Senju. Co do większych planów, to nie mam żadnych z tym związanych. Nie będę startować na nowego Shirei-kana, zresztą nawet nie zostałabym wybrana, z powodu braku odpowiednich genów. Także nie ma się czym dzielić.
5. Czy mogłabyś zdradzić tajniki jakie objęte są w temacie uwodzenia Ayame, czy po ostatnich wydarzeniach, jest to w ogóle możliwe? (Panowie, czytajcie dokładnie~!)
Poproszę inny zestaw pytań! <śmiech> Każdy, kto czytał historię Ayame, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej serduszko jest już zajęte. Moja Hyūga jest zakochana w Liderze swojego klanu i stara się mu zaimponować poprzez ciężkie treningi i wykonywane misje, tym samym pracując na swój pierwszy awans. Ma nadzieję, że gdy stanie się silniejsza, to wreszcie zostanie doceniona, tym bardziej, że sprawa z Juuzou trochę popsuła jej szyki i postawiła w przykrej sytuacji. Jak to wyjdzie w praktyce? Okaże się w przyszłości. Także nie ma na co liczyć~!
6. Jak obstawiasz, jaki cel ma główny zły bohater forum Han, Antykreator?
Tacy jak on albo chcą zawładnąć światem, albo go zniszczyć. Nawet nie chcę myśleć o tym, co sam jeden mógłby zrobić z taką przykładową wioską. To chodząca śmierć, którą należy omijać szerokim łukiem, bo na razie nie ma na forum nikogo, kto mógłby stawić mu czoło i długo nie będzie. Nawet Natsume, najsilniejszy z całego naszego forumowego społeczeństwa, nie dałby mu rady. Pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas będzie biernym obserwatorem.
7. Jak długo już grasz na SW i co cię na to forum ściągnęło?
Gram od początku nowej edycji SW, która ruszyła 24 kwietnia 2015 roku, czyli będzie to już grubo ponad dwa lata. Wcześniej grałam na innym forum o tematyce Naruto, jednak atmosfera tam była bardzo nieprzyjazna i zniechęcała do dalszej gry. Nie będę się na ten temat rozdrabniać, bo nie warto. Gdy usłyszałam o Shinobi War, bez namysłu się przeniosłam tak jak spora grupa innych graczy, którzy też mieli dość. Nim nowa edycja ruszyła, na SW było już zarejestrowanych ponad pięćdziesiąt osób, jeśli dobrze pamiętam. Piękne wspomnienia <3 Nie pamiętam jednak, od kogo dostałam cynk .__." Ściągnęła mnie chęć normalnej, spokojnej gry w zacnym gronie użytkowników (buziaki dla wszystkich :*), z dala od koleżeńskich układów administracji i ostrych, fabularnych raków.
9. Czy lubisz budyń i dlaczego nie kisiel?
Lubię jedno i drugie, chociaż budyń zdecydowanie bardziej <3 Kisiel piję tylko wtedy, gdy mam chore gardło, bo łagodzi zapalenie i niweluje nieprzyjemne drapanie. Serdecznie polecam <3
8. Czy uważasz, że plot twist z ustawieniem pytań nie po kolei jest celowy, czy to tylko błąd przy druku? Kappa
Przypuszczam, że ktoś tu się machnął w cyferkach, a potem celowo zostawił, żeby mieć podkład pod kolejne, dziwne pytanie~! <śmiech>
10. Którą postać z istniejących na forum uważasz za najciekawszą fabularnie?
Myślę, że Natsume. Wiele przeszedł i osiągnął, a do tego ma całkiem fajny styl postaci i pisze świetne posty, jak ma natchnienie. Gdy nie ma, też są całkiem spoko. Teraz, jako pierwszy Lider-gracz, ma ciekawą koncepcję stworzenia z wysp jednego, wielkiego Cesarstwa i mam nadzieję, że mu to fajnie wyjdzie.
11. I ostatnie pytanie: jaki styl ubierania się poleciłabyś innym kunoichi w tym sezonie?
Winter is coming! Także przede wszystkim ciepłe gatki, żeby pupa nie marzła, bo można dostać wilka~! Szalik i rękawiczki też się przydadzą, no i podbita futerkiem, długa peleryna z kapturem <3 Oczywiście to nie dla tych, którzy wygrzewają się w gorącym słońcu pustyni, farciarze jedni! A tak na poważnie, to nie będę specjalnie niczego polecać, ponieważ każdy ma swój własny gust, a o tym się nie dyskutuje. Nie ważne, czy dekolt po pępek, czy strój po samą szyję, Juuzou i tak rozbierze.
12. To jeszcze nie koniec! Bo jeszcze ja mam parę! Po pierwsze. Wiesz, że jesteś na mojej specjalnej liście? Na pierwszym, ostatnim i nawet środkowym miejscu. W sumie to jesteś jedyna. Jak się z tym czujesz? Mam Cię wykreślić? Jeśli to zrobię, to będę musiał zostać księdzem
Właśnie się dowiedziałam i mam co do tego mieszane uczucia. Tak mi się zmieszały, że aż mi niedobrze :< Księży u nas na forum nie ma, co najwyżej mnisi, więc ogoli Ci się głowę na łyso i będzie git. Poproszę o wykreślenie, bo nic z tego nie będzie~! <3
13. Były (były, bo dostał kopa w tyłek od czterech dziewczyn i poleciał do ciepłych krajów - Masło widać solidarność jaj, nie potrafi zaakceptować faktu, że chłopak sam odszedł… Penisów, Mo, Penisów. Nie jaj. #nocohonoes) redaktor naszej gazetki - niejaki Akashi - żalił się redakcji, że nie chcesz z nim pisać na fabule. Dlaczego? Odrzucają Cię “ciężkie tematy” jako gracza? Czy może po prostu za bardzo wczuwasz się w postać?
Ciężkie tematy to swoją drogą i zawsze wczuwam się w postać. Chodzi o to, że Ayame miała już spotkanie z Jashinistą i skończyło się tym, że nieświadomie pomogła mu wysadzić świątynię w powietrze. Za dobrze się z tym nie czuła. Gdyby Akashi wyskoczył mi z czymś na fabule, choćby nawet z Mietkiem (dla niekumatych – nazwał tak ludzką czaszkę, którą nosi w torbie), to mogłaby z tego wyniknąć całkiem mocna draka, a na razie chciałabym oszczędzić jej więcej problemów, tym bardziej, że w ostatniej misji o mało nie skończyła w lochu z powodu głupiego nieporozumienia.
14. Dlaczego nie bierzesz udziału w evencie? Czy to przez to, że nie chcesz pisać z niektórymi osobami? Czy może Twoje postacie mają już inne plany?
Dlatego, że nienawidzę eventów! Ciągną się po kilka miesięcy, co mnie strasznie dobija i zniechęca do gry. Jestem bardzo aktywnym graczem, który potrzebuje co najmniej jednego posta dziennie, a jak mam czekać na to, aż wszyscy odpiszą, łącznie z samym prowadzącym, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Dodajmy jeszcze do tego spóźnialskich, to już w ogóle spuściłabym meteoryt. Dlatego bardziej wolę robić misje i prowadzić fabułę, niż kisić się w takim tłoku. Owszem. Brałam udział w dwóch eventach, ale to bardziej z fabularnego przymusu, niż z własnych chęci. Pierwszy, to był Pustynny Pogrom, który się rozpętał po turnieju w Sabishi, na którym Reika była. Jako medyk, nie mogła tak po prostu sobie uciec, skoro jej brat, ojciec, kuzyn i Lider walczyli, więc musiałam zostać i wziąć udział. Drugi, to była bitwa pod Górą Czaszki przeciwko Uchihom. Głupio byłoby siedzieć na tyłku, kiedy własny klan rusza do walki o przetrwanie, więc tutaj też musiałam wziąć udział, żeby wszystko było fabularnie i w ogóle cacy. Poprzedni event na Wyspach, jak i ten obecny teraz, nie są ściśle związane z klanem Senju i moimi postaciami, więc mam na to wywalone, tym bardziej, że akcja dzieje się teraz u Uchihów (patrz pytanie 1).
15. Ze względu na Twoją dosyć dalekosiężną karierę na Shinobi-War, pomyśleliśmy, że mogłabyś wypowiedzieć się na temat ostatnich zmian w administracji. Jaką osobiście widzisz w tym przyszłość i oczywiście, czy takowe zmiany Ci się podobają?
Ale jak dostanę za to bana, to będzie na was~! <śmiech> Osobiście nie widzę w tym składzie przyszłości, ponieważ po pierwsze, jest ich za mało, jak na tak duże forum, a po drugie, nie wszyscy zasługują na piastowane obecnie stanowisko. Ale po kolei. Braki w kadrach. Każdy Admin powinien mieć pod sobą jeszcze moda, żeby w razie czyjejś nieobecności był ktoś na zastępstwo. W obecnej chwili brakuje moda fabularnego i moda ogólnego. Tym bardziej jest potrzebny większy skład, ponieważ, niestety, od pewnego czasu zaobserwowałam brak współpracy między ekipą, zarówno tą starszą, jak i jeszcze wcześniejszą. Wiadomo, każdy ma przydzielone zadania, którymi się zajmuje, ale co, jeśli kogoś z adminów zabraknie i trzeba go zastąpić? A no właśnie nic. Ile razy widziałam odpowiedź, że ktoś się tym nie będzie zajmować, bo to nie jego działka. Przykre. Po dwie osoby na dział rozwiązałyby problem ewentualnej nieobecności, o ile ktoś chętny by się znalazł i nie byłoby sytuacji, że jeden mod rypie za trzech adminów, jak mogliśmy zaobserwować w czasie wakacji (Szacunek dla Exodii). Pomijając fakt, że na ten czas można było wziąć kogoś do pomocy na zastępstwo, ale chyba nikt o tym nie pomyślał, bo po co. Odnośnie nowego składu. Exodia swoją ciężką pracą, w pełni zasłużył na stanowisko administratora fabularnego, tak jak Naoki na bycie moderatorem technicznym. I na tym w sumie kończą się plusy tego składu. Pierwszym minusem jest brak produktywnej pracy ze strony administratora technicznego, który już od dłuższego czasu mocno obija się w swoich obowiązkach (żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie), co zresztą zauważyło całe forum, głosując na niego w gali w tytule Leniwca. Problem w tym, że to już dawno przestało być śmieszne i przyczyniło się do odejścia dwóch modów, którzy odwalali naprawdę kawał dobrej roboty w dziale technicznym. Jeśli sytuacja się nie poprawi, to ciężko widzę jakiekolwiek zmiany techniczne, bo zwyczajnie się ich nie doczekamy. Avarice, do roboty, Klusko Leniwa! Drugim minusem jest nasz nowy admin ogólny Micheletto, który wcześniej piastował stanowisko moderatora technicznego, na którym kompletnie się nie sprawdził. No ale zamiast takiego wywalić, to dano mu jeszcze większą fuchę, jako drugą szansę, co dla mnie jest nie do pomyślenia i nie do przyjęcia. Tym bardziej, że osobiście spotkał mnie z jego strony zawód. Kiedy Exodia ogarniał za trzech, poprosiłam Micheletto, aby przejrzał dział z misjami, żeby trochę odciążyć Exodię. Zgodził się, ale na tym się skończyło. Nie dość, że tego nie zrobił, to jeszcze przelogował się i pisał sobie posta fabularnego, a Exodia musiał sam wszystko robić. Przykre. Takich ludzi się nie szanuje. Niestety, ale wydaje mi się, że oba minusy są spowodowane brakiem chętnych i kompetentnych ludzi na te stanowiska, więc lepiej, żeby ktoś był, nawet jak nie jest dobry, niż żeby nikogo nie było. Jak to mówią: ''z braku laku i kit dobry''. Pożyjemy, zobaczymy. Może coś się kiedyś zmieni na lepsze i SW wreszcie doczeka się naprawdę dobrego i zgranego składu administracyjnego. Oby <3
0 x
Kenji
Post
autor: Kenji » 29 wrz 2017, o 22:54
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 30 wrz 2017, o 00:48
Tak tylko powiem, bo już zdradzić mogę, że to ja byłem autorem poprzedniego tekstu do "Kto to napisał?" kappa
0 x
Tsukune
Posty: 2725 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 30 wrz 2017, o 10:08
Ukryty tekst
Kto by się spodziewał Jamijo że to byłeś ty :P
No co? Redakcja nie może powiedzieć że nie będę miły przy apokalipsie zombie...nawet wiem że przemiana będzie trwała 48h...ups chyba się wygadałem o nowej broni...heh.
0 x
Motoko
Post
autor: Motoko » 3 paź 2017, o 12:06
E, niewdzięczne pachoły, mnie już nie ma w tej gazecie, ale jak się pojawią jakieś pytania, to odpowiem, co mi tam~! <opieop>
Masło - Ty masz bana na pytania.
0 x
Masaru Yoshida
Post
autor: Masaru Yoshida » 5 paź 2017, o 23:55
Legit xD podoba mi się, chociaż czytam prawie tydzień po wydaniu dopiero przez braki czasu XDD
0 x
Katsuko
Post
autor: Katsuko » 8 paź 2017, o 11:10
Poradnia złamanych serc
Z racji tego, że Ichirou to forumowy babiarz, to jemu raczej rad dawać nie trzeba, ale jeśli ktoś ma problemy z kobietami to polecam serdecznie: x . Uwaga, zawiera promowanie kultury żydowskiej i amerykańskiej.
Hot News
Dziękuję za wzmiankę z całego serca, polecam się na przyszłość w kwestii spraw sercowych.
0 x
Tsukune
Posty: 2725 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 16 paź 2017, o 12:19
i gdzie wyniki ja się dopytowuję
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości